sex w miejscu publicznym

[bonec]

łóżko kolegi, łóżko kolegi 2, las i pociąg

[jttlo]

Praga - dyrektorka, wychowawczyni i przewodniczka za scianą,
Egipt - a kuzyn zamknięty przymusowo na balkonie, a że temperatura spadła w nocy do 10 st. to do dzisiaj mi to wypomina

[nayhde]

podziwiam twórczość Wizażanek

Ja z TŻ-tem również staramy się urozmaicać sobie życie :P

- oparci o ścianę sklepiku osiedlowego (wieczorem) - dodam, że przechodzi tamtędy dużo ludzi mniej wiecej o tej porze - troszkę sobie plecy poobcierałam, więc po chwili na ławce koło tego smaego sklepu,

- pilnując dzieci (moja chrześniaczka miała wtedy jakieś 2 lata i położyłam ją spać a jej starsi o 5 lat bracia bawili sie w swoim pokoju na gorze, wiec postanowiliśmy spróbować za każdym razem kiedy zdazylismy sie rozebrać i juz prawie ten teges oni wychodzili ze swojego pokoju i zbiegali na dół - na szczeście zdążyliśmy się ubrać i udawać, że wszystko oki - normalnie masakra, wiec postanowilismy sie przeniesc do toalety...kochaliśmy sie w najlepsze na podłodze a pochwili pod drzwiami usłyszeliśmy ich głosy i musieliśmy ściemniać, że nas tam wcale nie ma i ze bawimy sie w chowanego, zeby nas poszukali w innym miejscu hahahaha pewnie smiesznie wygladalismy ubierajac sie po cichutku i udajac, ze nas tam nie ma, szkoda tylko, ze chlopcy mieli juz po 7 lat i nie byli wcale tacy głupi :P ale troche im nawkrecałam bajek i łykneli tego wieczoru z moim TŻ-tem nocowalismy u nich i kiedy wrocil ich tata a my zniknelismy w pokoju w ktorym mielismy nocowac, musielismy sobie wynagrodzic oczywiscie te niepotrzebne stresy nigdy tego doświadczenia nie zapomnę bo strasznie to było podniecające :p

- wracając z jeziora zajechaliśmy ze znajomymi na parking w lesie, po chwili oni się zwineli do domu a my udawaliśmy, że jedziemy za nimi i troszkę zboczyliśmy z drogi...było już ciemno, na dworze strasznie gorąco...robiliśmy to na masce samochodu, maska była tak nagrzana od słońca, ze mało sobie pleców nie poparzyłam :P hehe kochamy się w najlepsze i nawet nie zauważyliśmy, że prawie koło nas przejezdza jakiś inny samochod (w dodatku znajomego), kiedy sie zorientowaliśmy zaczeliśmy się chować - ale był ubaw, na szczęście nie zatrzymał się

- w salonie na dole przy otwartch drzwiach balkonowych (po podwórku sąsiad oprowadzał jakis znajomych (mieszkam w bliźniaku), do tego jeszcze otwarte drzwi od pokoju a po domu biegaja moi bracia nie wiem dlaczego ale najbardziej mnie rajcuje kiedy wiem, ze ktoś może wejść :P (dodam, że w tej sytuacji mój TŻ na początku trochę wymiękał - ale za to później jakmu się spodobało :p

- w przed pokoju na drzwiach, mój brat niedaleko w pokoju, u mnie w pokoju (normalka) - za ścianą dokładnie w tym samym miejscu spał braciszek - mam nadzieje, że ściany mamy grube

- na polance ogólnie dostępnej, na kocyku - komary strasznie atakowały ;P

szczerze było trochę tego, musiałabym sobie przypomnieć...lubię ekstremalnie a ostatnio zrobiło się troche monotonnie bo w łóżeczku mam nadzieję, że to się zmieni

-

Napisane przez ---AgA---

* w namiocie (obok 4 namioty ze znajomymi )
* na korytażu podczas gdy piętro niżej odbywało sie wesele i cały czas sie ktoś kręcił
* w samochodzie (standard)
* w lesie kilka metrów od ogniska wokół którego znajomi)
* zazwyczaj w pokoju obok którego śpi babcia
* podczas oglądania TV z kumpelą cała nasza trujka siedziała pod kołdrą a mój TZ bawił sie pauluszkami (oj gdyby kumpela wiedziała co on robił tymi łapkami)

i w wielu różnych miejscach

tak w namiocie to było to my mniej więcej w środku a naokoło znajomi do tego w biały dzień przed południem, kiedy nad jeziorkiem było najwięcej turystów musiałam TŻ - towi buźke zatykać, żeby nie było mocno słychac hahaha ale i tak podziwiam moich znajomych, oni jakąś godzine przed nami w takim namiocie, w którym się sami cudem zmieścili - i nikt nie zauważył - koleżanka się kiedyś wydała - cud, że się nie zawalił

jeszcze mi się przypomniało w domku letniskowym na drugi dzien po weselu, w którym spało sporo ludzi - na łóżku obok nas znajomi TŻ-ta, oczywiści juz nie spali - myślałam, ze tam zaraz eksploduje - ale wymiękłam i były tylko pieszczoty

[minnie]

no to i ja się pochwalę
najdziwniejsze miesca w jakich kochalam się z moim TŻ to:

-morze,
-ławeczka w parku nocą,
-las.
fajny jest taki dreszczyk emocji i niepewwność,że ktos może sie nagle pojawić.

[lacrimaa]

Hehe A więc:
- w domu to już we wszystkich pomieszczeniach i na wszystkim co się dało, albo i też na czym się nie dało
- w lesie w biały dzień, do którego sąsiedzi wychodzą z pieskami
- na lotnisku podczas odbywającej się właśnie imprezy studenckiej
- na polu kukurydzianym
- w aucie nad jeziorkiem w biały dzień

to narazie tyle jak jeszce sobie coś przypomnę to napiszę

[ggoraa]

a ja sie boje w takich publicznych miejscach- szczegolnie w bialy dzien...choc pare razy zdarzylo nam sie w toaletach roznych, w samochodzie , w lesie czy na plazy, nawet wieczorem na dzialce, gdzie cala familia przy grillu, a my gdzies tam z tylu w krzaczkach, jednak strach mnie czesto przerasta, dlatego dobrze jest sobie wypic troszke piwka na odwage
no wiadomo, ze w namiocie to nic strasznego ( nawet zdazylo sie w takim blizniaku, gdzie obok sypialnie mieli znajomi), czy w pokoju, gdzie za sciana ktos spi....nawet pare razy jak w pokoju spal ktos inny
w domu tez wszystkie miejsca juz zostaly wyprobowane

[madzia_g]

ja.. cmentarz żydowski ubikacja na uczelni laka mieszkanie kolezanki ;P

[m.a.r.t.a]

Napisane przez madzia_g

ja.. cmentarz żydowski ubikacja na uczelni laka mieszkanie kolezanki ;P

Jak powiem ze w domu to chyba nie będę oryginalna (zartuje).
Do jednych z dziwnych miejsc moge zaliczyć m in.byłą prace mojego partnera.Przyjechałam po niego do pracy, okazało się, że jako jedyny z pracowników (ze swojego działu) musi cos dokończyć no i zostaliśmy sami pogodzinach razem z przechadzającymi sie po korytarzach ochroniarzami .Chciałam Mu tylko pomóc przenieść pewne pakunki do magazynu no i... tak wyszło, że nas poniosło .

[gwiazdkaa]

Napisane przez Szczypta Chili

No właśnie, jak powyżej...Nie wiem czy to nienazbyt śmiały temat, ale w końcu po to chyba powstało to forum...Jeśli jednak okaże sie zbyt "odważny" proszę o usunięcie go.
Z góry dziękuje...No więc drogie wizażanki, co sądzicie o kochaniu sie w innym miejscu jak na łóżku? Czy odbyłyście kiedyś stosunek poza nim?

Ja przyznam, że czasem jest to bardzo pobudzające, taka szczypta ryzyka...
Raz zdarzyło mi sie kochać na łóżku koleżanki, niczego śwaidomej oczywiście. Dodam, iż ona spała, lekko zalana w innym pokoju. Dreszczyk emocji... A najbardziej wyuzdane miejsce to chyba pod balkonem jakiegoś bloku, w takiej wnęce w Sylwestra. Procenty + niemożliwa do opanowania chęć + procenty i stało sie...Dzisiaj to wspominam z uśmiechem na twarzy, ale w życiu bym tego nie powtórzyła...

Sex w innym miejscu niż łóżko jest bardzo podniecający i jeszcze ta adrenalina

[wąż]

No więc:
- wanna, prysznic, łóżka innych osób, stoły i komody (ale to jest "zwyczajne")
- w domu pełnym ludzi (lub w pokoju, w którym ktoś poza nami spał)
- zlewozmywak (troszku go naruszyliśmy), pralka
- minetka w autobusie międzymiastowym, samochód (nie lubię bo niewygodnie)
- na kibelku (straaaasznie niewygodne)
- na ulicy, w lesie, na łące
- jakaś tam zabawa w piwnicy
- no i moje ulubione knajpy (ale nie w toaletach, tylko na sali!!) i kina

mam wrażenie, że coś jeszcze było, ale chwilowo nie pamiętam
w końcu po tylu latach....
dodam jeszcze, że wszystko z moim mężczyzną

[leoleoleo]

na cmentarzu

[madzia_g]

Napisane przez giraffe

Nie uważam by pomieszczenia w domu typu (kuchnia, prysznic, lazienka itp) oraz samochód były dziwnym miejscem do uprawiania sexu.

Za dziwne uważam miejsce poza domem

Sama wiele razy kochałam się na łonie natury REWELACJA. I powiem Wam, że żadna z Was nie podała takich miejsc hihi
Jednak zdradzić nie mogę, bo jeśli przewija się tu ktoś mi znajomy (kto o tym wie) to na 100% mnie rozpozna A ja lubie być INCOGNITO

ja o ile sie nie myle podawalam jakis czas temu podawałam miejsca i zapomnialam powiedziec ze laka tez.. czyli lono natury ale nie wiem czy to takie dziwne miejsce ;p

[pink69]

Napisane przez wąż

- minetka w autobusie międzymiastowym

Ee ale jak?

[sugar_kitty]

jejku jak tak sobie poczytalam to szczena opadla
ja zaliczylam tylko wygodne lozeczko bądz troszke mniej wygodna podloge (bo lozko tzta strasznie skrzypi, ale ma teraz nowe i w ten weekend wyprobujemy)
pozatym jak juz bedzie cieplutko to napewno zaliczymy namiot i wyciagne go na jakaś łączkę

[wąż]

Napisane przez pink69

Ee ale jak?

Autobus nie był pełny. Większość pasażerów ulokowała się z przodu, to my oczywiście z tyłu. A spódnica to naprawdę dobry "wynalazek"

[madzia_g]

Napisane przez wąż

Autobus nie był pełny. Większość pasażerów ulokowała się z przodu, to my oczywiście z tyłu. A spódnica to naprawdę dobry "wynalazek"

no to niezle gratulacje odwagi

[male]

Napisane przez wąż

- no i moje ulubione knajpy (ale nie w toaletach, tylko na sali!

a to jak?

[wąż]

Napisane przez male

a to jak?

ach te cudowne piwniczne knajpy z antresolami

No bo tak zdemoralizowana, aby bezpośrednio na głównej sali przy widzach się kochać, to ja nie jestem. W zasadzie to grzeczna ze mnie dziewczynka

[katzet]

...

[atka83]

-w samochodzie przy samej drodze.
Najlepsze było to,gdy siedząc rozkraczona były tż robił minetke,a gdy nadjeżdzał samochód to wziełam nogi na doł,a ten powiedział do mnie:siedz.Taa,siedz,auta jeżdzą,oświetlają, a ten wypala z tekstem siedz,cwany był bo jego nie było widać bo klęczał na wycieraczce.

A jak jeszcze leżałam na nim,to też mówił,patrz patrz jak cie samochody oświetlają,na co ja chowałam się jak mogłam

-w zapchanym autobusie,wracaliśmy z imprezy,a mojemu bylemu tż-towi zachciało się mnie pieścić.Siedziałam mu na kolanach,a jego ręka powędrowała pod moje spodnie,na co musiałam go ostudzić,żeby przestał bo pelno ludzi się gapiło i aby poczekał aż dojedziemy do domu.

[*Gosia*]

samochód, strych (dobrze ze zaden z sasiadow nie chcial o tej porze wieszac prania), klatka schodowa, wanna(kiedy rodzice za ścianą) i sporo razy kiedy rodzice byli za ścianą, a w dodatku na łóżku piętrowym kiedy młodszy brat na górze i jeszcze kilka ....

[the-scarlet-garden]

Mój pokój, za scianą wszyscy domownicy.
Ostatnio na łonie natury, pojechalismy na rowerz i nam sie zachciało na łące
w łazience na imprezie
na łózku u kolegi, podczas gdy drugi kolega spał obok nas....

[biiibiii]

Napisane przez the-scarlet-garden

Mój pokój, za scianą wszyscy domownicy.
Ostatnio na łonie natury, pojechalismy na rowerz i nam sie zachciało na łące
w łazience na imprezie
na łózku u kolegi, podczas gdy drugi kolega spał obok nas....

ja kieyds tez na łące...

i jakies igraszki w aucie po imrezach, na dodze malo uczeszzanej jedynie przez nas noca chyba

[Szatanka]

W malutkim parku, lasku(? - ani to park ani to las....dużo drzew było obok osiedla) za drzewem :P (po ciemku)
Poza tym łąka,malutka altanka itp.
Seks analny- spiżarnia itp.itd.
Bywają różne miejsca,ale jednak najlepiej jest na spokojnie w ciepłym domciu

[magda17x]

w ostatnim czasie przeważa las i wszelkiego rodzaju polanki... a ludzie się kręcą..

[kochaniutka19]

na plazy w nocy mmm to bylo najlepsze
w saunie
na biurku
na stole
na lozku pietrowym
w namiocie
w meskiej ubikacji
pod prysznicem
w wannie

[styska]

Zimą w nocy na szkolnym boisku tuż przy kościele

[alinab]

w lesie
na tylnym siedzeniu samochodu (a moze to juz nie jest takie dziwne ;-)
pod prysznicem
na szafce kuchennej
na sali kinowej przed seansem

[samaraelf]

oj w lesie..szczegolnie na wzniesieniu.. ale teraz lato sie zbilaz takze pewnie pelno par bedzie sie krecic w tym samym celu

[SiSleyS]

nie wspomnę juz o lesie, plaży itp.

najdziwniejszym miejscem był chyba mój ogród, za domem na stojaka

jeszcze było kino, samochód, morze, toaleta w liceum, klub r&b... ale w tym ogrodzie to było najbardziej dziwne.... bo przed moim domem hmmm mam nadzieję, że sąsiad nie widział.