Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. XI :)

[elcia88]

Napisane przez malaja86

Bratowa męża mówiła mi, że przez pierwsze pół roku paliła w nocy światło. Jakaś stara lampka pochłaniająca sporo energii- podobno nabiła sport rachunek :p

Ja kupiłam w Pepco za 20 zł lampkę i żarówkę 3 wat więc dużo prądu siw nue nabije

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Didi współczuję przeżyć ale najwazniejsze że jest wszystko ok.
Ciezko bedziesz miała taką samą sobie po porodze ale nie powinnaś mieć oporow prosic o pomoć tej bratowej nawet jeżeli będzie krecic nosem. Chybaze będziesz miała mega grzeczne maleństwo😊 czego Ci życzę oczywiscie

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez meryy82

to może cię zdziwię, bo ja znam wiele mama karmiących ponad rok i także 2 latki.
Nie widzę w tym nic dziwnego, że dziecko ma ząbki, je inne rzeczy.
A ten argument, że mleko nie ma już takiej wartości, z tego co wiem to organizm mamy potrafi "wyprodukować" odpowiednie mleko i dla noworodka i dla starszego dziecka.

Widzę że dyskysja zagorzala na temat jak długo karmić. Dla mnie optymalny czas to rok ale znam dużo matek które karmily do 2-2,5 roku. Jeżeli ktoś ma taką potrzebę to proszę bardzo, zwłaszcza że często to, jak było pisane, taki przytulacz na noc. Ja osobiście nie chcialabym karmić kilkulatka i patrzeć na to jak np 3-4 latek podchodzi do mamusi i sobie cyca wyciaga do ssania. To dla mnie niesmaczny widok. Ale to moja opinia i tyle.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Ja jakoś po wizytach czuje się lepiej i stwierdzam że jeszcze mogę poczekać na poród jezelu chodzi o psychiczne podejscie bo fizycznie to ciezkoooo mi juz bardzo.

[loudres]

Napisane przez agu23gda

A mi sie udalo wyrwac do sklepu. Nakarmilam mala po uszy i zostawilam ja z TZ. Samaaaa...jaaaa auuuto z glosna muzykaaaa i buszowalam w rossmanie. I w realu. W domu sobie uswiadomilam ze 99% zakupow zrobilam dla Ewki

Wow ja nie mogę się doczekać kiedy brzuch mi zejdzie i zostawię dzidziola z mamą i z mężem gdzieś wyjdziemy.. moja mama juz doczekać się nie może kiedy zostanie z dzidzia a on jeszcze nie wyszedł. .. (((

Napisane przez malaja86

Wy dziewczyny rozpakowane staracie się wyrwać na moment a ja w dwupaku mam coraz większe problemy z chodzeniem. Jeszcze w domu jako tako - parter-schody-piętro ale można usiąść. Chociaż powieszenie prania jest trudne, No i u mni jest tak że do 15/16 funkcjonuje normalnie a potem żaczynam padać. Pojechaliśmy z mężem na zakupy- 20 minut w sklepie i myślałam że umrę.

Znam to.. mam chęć wyjść ale kiedy wyjdę to tak żałuję. . Boli mnie dupa brzuch i nogi. Wczoraj tak mi spuchly ze maz się tak wystraszył bo wyglądały jak balony z wypustkami. .

Napisane przez elcia88

Mi też popuchly jak znowu siwe ciepłej zrobiło. Wyniki mam w normie więc zatrucie nie grozne ale znowu mam problem z butami.

Mi wczoraj popuchly na szczęście dziś w normie.

Byłam z mężem na mieście wróciłam taka zmęczona ze spałam dwie godziny. Później zadzwoniła siostra tż ze śniło jej się ze w niedziele urodziłam wiec mam być przygotowana mówię ok. Zgadzam się

Jezu chyba znalazłam sposób na wścibskie wręcz chamskie 'urodziłas juz czy jeszcze nie?'
Pisze ze nie a później pytam o coś hamskiego co wiem ze nie chcą żeby znów pytać. . I co.. nieodpisuja więcej! !!!!!!!! Haha juz dwie osoby tak splawilam. niech wiedzą jak się człowiek czuje jak cały czas ktoś pyta czego nie chce się słyszeć..

[didi9]

Napisane przez Małgosia89

Ja tez owce podziwiam.
Juz dostaje do glowy. Jem budyn czekoladowy, a moj nastrój jest zalosny.

Hahaha ja też dzis zjadłam budyń czekoladowy z tego wszystkiego I stwierdzilismy z mężem, że skoro jeszcze tyle czasu do rozpakunku nam przewidują to rezerwujemy miejsce w restauracji z okazji 1 rocznicy slubu, a jutro wyprawiamy w domu przyjęcie, a co! Akurat udało się, że wszyscy mają wolny weekend i mimo zaproszenia na ostatnią chwilę przyjdą

[Kissmisiaa]

Napisane przez agu23gda

A mi sie udalo wyrwac do sklepu. Nakarmilam mala po uszy i zostawilam ja z TZ. Samaaaa...jaaaa auuuto z glosna muzykaaaa i buszowalam w rossmanie. I w realu. W domu sobie uswiadomilam ze 99% zakupow zrobilam dla Ewki

Ale super

Napisane przez painka

Ah no jak z OM masz na 14/09 to rozumiem. U mnie też kierują się terminem z OM.



Jak przez 1 dzień nabiłyśmy tyle postów to ja obstawiam, że w tym wątku się nie rozpakuję

i UWAGA w związku z tym, że na dzisiaj mam termin a nic się nie dzieje to zaproponowałam TŻ, że może zakończymy ciążę w ten sam sposób w jaki się zaczęła żeby tak jakby zatoczyć koło i TŻ się śmiał i się zgodził Juuuuhu będzie dziś seeeex chociaż nie wiem czy dam radę z tym bębenkiem nawet jak nic z tego nie wyjdzie to cieszę się, że TŻ się przełamał bo miał straszne opory od bardzo dawna hihi

U mnie biorą termin według usg.
Chyba tez męża dzisiaj dorwe skoro termin mamy na dzisiaj

Napisane przez owieczkaa

Rozumiem Was dziewczyny całkowicie, wytrzymajcie jeszcze trochę. Było mega ciężko ale warto czekać na maluchy. Myślcie o nich!

Dokładnie tak, nie pisałam tego ale posty bianeczki czy sandrusi o dzieciach doprowadzały mnie do łez.

Poczekaj na szpital po porodzie, tam dopiero spuchną ci nogi. Nie mogłam ruszać stopami, takie miałam nabrzmiałe kostki.

Haha Widzisz? Udało się!

Skoro ty wytrzymałaś To i my wytrzymamy

Nie strasz z tym puchnieciem bo Ja teraz ledwo chodzę

Napisane przez AaaMarta

Dzisiaj urodziła moja kuzynka, która miała termin na ostatnie dni września/ początek października. Zazdroooooo, ja też już chcę

Nooo możemy jej tylko zazdrościć

Napisane przez CienSkrzydla

Hmmm... To i ja dziś Tz zmolestuje choćbym go miała obudzić w środku nocy z tym ze to ja się muszę przełamać bo ostatnio bolało ;(

Funkcjonuje do 16:30 w całkiem niezłej formie ale potem zalegam na kanapie i ruszam się tylko zrobić kawę, herbatę, kolację dłonie puchną, nogi puchną czuje się jak serdelek!

Jutro ambitnie wygotuje resztę butelek (mam dwie z lovi i dwie z tt) pojemnik na smoczek, nakladki z canpolu.
Przejrze ciuszki i poukladam jeszcze raz
Kupiłam też w promocji w biedronce dady mini w kartonie cyrku i co? I Tz rozerwał karton. Faceci...

Pisałam ze kupiłam mu pistacje szczęśliwy jak cholera, schrupal od razu całą paczkę

A teraz siedze, pije earlgreya i myślę jak my sobie finansowo poradzimy skoro za chwilę będę dostawać 300 zl mniej co miesiac. Ech

Tez w końcu musze wyparzyć...

Napisane przez elcia88

Mi też popuchly jak znowu siwe ciepłej zrobiło. Wyniki mam w normie więc zatrucie nie grozne ale znowu mam problem z butami.

Mnie w tym tygodniu zaczęły puchnac zresztą babcia moja mnie zobaczyła to powiedziała ze robie się co raz ładniejsza ale niestety strasznie napuchlam

[malinowa4]

ale mi właśnie mleko trysnęło !! aż koszulkę mam mokrą czyli poród się zbliża wielkimi krokami :P mam nadzieję że nie zniknie i nie będę miała problemów z KP a śmiać mi się chce bo akurat szukałam w necie jakie mm kupić w razie W hahah

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

aaa sory laski nie ten wątek!! przepraszam

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

to teraz się muszę przyznać do podczytywania was jestem w październikowych mamusiach ale prawdopodobnie będę mieć CC w przyszłym tyg, więc wasze rozmowy na tematy porodowe są mi bliskie

[aakkzzii]

Napisane przez malinowa4

ale mi właśnie mleko trysnęło !! aż koszulkę mam mokrą czyli poród się zbliża wielkimi krokami mam nadzieję że nie zniknie i nie będę miała problemów z KP a śmiać mi się chce bo akurat szukałam w necie jakie mm kupić w razie W hahah

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

aaa sory laski nie ten wątek!! przepraszam

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

to teraz się muszę przyznać do podczytywania was jestem w październikowych mamusiach ale prawdopodobnie będę mieć CC w przyszłym tyg, więc wasze rozmowy na tematy porodowe są mi bliskie

Haha wiec chyba jesteś wrześniowa

[malinowa4]

Napisane przez aakkzzii

Haha wiec chyba jesteś wrześniowa

heh będę w przyszłym tygodniu zapewne z samego początku miałam TP na 3.10 , później zmieniło się na 30.09 ale zostałam już z październikowymi odkąd zaczęły się u mnie przedporodowe objawy podczytuję was codziennie, patrzę jak to u was wszystko wygląda
no i tak wtopę zaliczyłam, trochę mi głupio i to jeszcze na taki temat

[painka]

Napisane przez malinowa4

ale mi właśnie mleko trysnęło !! aż koszulkę mam mokrą czyli poród się zbliża wielkimi krokami :P mam nadzieję że nie zniknie i nie będę miała problemów z KP a śmiać mi się chce bo akurat szukałam w necie jakie mm kupić w razie W hahah

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

aaa sory laski nie ten wątek!! przepraszam

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

to teraz się muszę przyznać do podczytywania was jestem w październikowych mamusiach ale prawdopodobnie będę mieć CC w przyszłym tyg, więc wasze rozmowy na tematy porodowe są mi bliskie

A to witaj, u nas na odwrót, teoretycznie jesteśmy wrześniowe a w praktyce chyba skończymy jako październikowe

[Mten]

Napisane przez malinowa4

heh będę w przyszłym tygodniu zapewne z samego początku miałam TP na 3.10 , później zmieniło się na 30.09 ale zostałam już z październikowymi odkąd zaczęły się u mnie przedporodowe objawy podczytuję was codziennie, patrzę jak to u was wszystko wygląda
no i tak wtopę zaliczyłam, trochę mi głupio i to jeszcze na taki temat

Hehe nie krępuj się ;-)
A cc z jakiej przyczyny Cie czeka?

U nas coś zastój w porodach

[grita]

Witam w nowym wątku

Napisane przez TusiaeM

Ja tak samo Ale stwierdziłam, że powinna przyzwyczajać się do spania w swoim łóżeczku i teraz ją tam odkładam. I chodzę do niej, co chwilę sprawdzić czy wszystko ok Ale dziś chyba monitor oddechu z nianią przyjdzie

A powiedzcie mi czy ktoś jeszcze śpi z zapaloną lampką czy to tylko ja taka wariatka jestem?

Ja tak miałam przy córce na początku, ciągle paliłam lampkę i chodziłam sprawdzać czy oddycha Teraz już wyluzowałam, lampkę zapalam jak słyszę, że się Mały wierci a oddechu nie sprawdzam co chwilę

Napisane przez aakkzzii

No może za tydzień tez tak zrobię ma ta chwile jeszcze chce mieć podgląd
U nas wszystko pogaszone

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------


Ty pomysl jak on będzie panikowal jak będzie jechał do ciebie. Tak strasznie mi brakowało tego momentu przy moim porodzie cc.
Michał przyjechał przejęty ale to nie to samo

Też mi tego brakowało w moim wywoływaniu! Żeby akcja zaczęła się w domu i razem w emocjach będziemy jechać do szpitala A tak to zadzwoniłam przed kroplówką i przyjechał, też przejęty, ale to nie to samo

Napisane przez misiskuku

ciśnienie 160/120? coś takiego.. cały czas miałam też puls 120-130..


ja czasami nawet okularów nie zdejmuje, żeby szybciej zareagować

Współczuję przejść przy porodzie, najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło!
Ale się uśmiałam z tych okularów

Napisane przez agu23gda

A mi sie udalo wyrwac do sklepu. Nakarmilam mala po uszy i zostawilam ja z TZ. Samaaaa...jaaaa auuuto z glosna muzykaaaa i buszowalam w rossmanie. I w realu. W domu sobie uswiadomilam ze 99% zakupow zrobilam dla Ewki

Super, że się udało i odpoczęłaś chwilę
Ja jeszcze sama nie wychodziłam, też muszę się wyrwać na jakieś zakupy szybkie

Danae, jak synek? Co powiedziała pediatra?

[malinowa4]

Napisane przez painka

A to witaj, u nas na odwrót, teoretycznie jesteśmy wrześniowe a w praktyce chyba skończymy jako październikowe

może nie będzie tak źle i się wyrobicie jeszcze we wrześniu

Napisane przez Mten

Hehe nie krępuj się ;-)
A cc z jakiej przyczyny Cie czeka?

U nas coś zastój w porodach

ułożenie pośladkowe i mały już zszedł niżej a przez narastające skurcze nie można dopuścić żeby się jeszcze obniżył bo w tym ułożeniu to ponoć niebezpieczne ..

[grita]

My dzisiaj byliśmy całe popołudnie na dworze, ale super pogoda była Ostatni taki ciepły dzień podobno, ech..
Młody śpi od 19 cały czas z krótką przerwą na żarcie, takiego wieczoru to jeszcze nie było. Można zapomnieć, że się ma dziecko w domu

Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej porody wątkowe ruszyły po chwilowym zastoju

[aakkzzii]

Napisane przez painka

A to witaj, u nas na odwrót, teoretycznie jesteśmy wrześniowe a w praktyce chyba skończymy jako październikowe

A wypluj to. Wrześniowki to Wrześniowki ,)

[painka]

Napisane przez aakkzzii

A wypluj to. Wrześniowki to Wrześniowki ,)

Tfu tfu tfu

[meryy82]

Napisane przez didi9

Tak sobie teraz siedzę i myslę: czy to nie dziwne , że na Karowej wywołują poród dopiero 14 po tp? To nie za późno? Zawsze myslałam, że indukowanie rozpoczyna się już w 7 dobie...
No i mąż mi uswiadomił, że prawdopodobnie bede sama po porodzie zupełnie, bede musiała urzędy, przychodnie załatwić, o zajmowaniu się dzidzią nie wspomnę. Mama w niemczech, tesciowa pracuje dalej zawodowo, poza tym mieszka jakie 400 km od wawy i o. Będę sama sobie pozostawiona. Jedynie brat i bratowa męża są tu na miejscu, ale na nich nie liczę, ta to by się jeszcze rozsiadła i poprosiła o kawę i ciacho, a nie przyszła pomóc cokolwiek. Masakra. Już się boję jak to będzie .

w szpitalu w którym chcę rodzić przyjmują na patologię 10 dni po terminie ale dopiero po 4 dniach wywołują
mam jednak nadzieję, że Matyldek nie ma zamiaru czekać na wywoływanie
no i dobrze by było gdyby zechciała urodzić się 23 lub 24 września, bo na początku października moja mama gdzieś wyjeżdża.
I jak tż-ete wróci do pracy, to zostanę z dzieckiem i psem sama

Napisane przez malaja86

Wy dziewczyny rozpakowane staracie się wyrwać na moment a ja w dwupaku mam coraz większe problemy z chodzeniem. Jeszcze w domu jako tako - parter-schody-piętro ale można usiąść. Chociaż powieszenie prania jest trudne, No i u mni jest tak że do 15/16 funkcjonuje normalnie a potem żaczynam padać. Pojechaliśmy z mężem na zakupy- 20 minut w sklepie i myślałam że umrę.

ja mam problemy z chodzeniem przy pierwszych metrach jak wyjdę z domu, biodra bolą, ale jak je rozchodzę, to nawet całkiem płynnie idę.
Gorzej, że nie mogę na zbyt długo wyjść, bo wystarczy czasem, że obejdę blok i muszę szybko wracać bo siusiuuuu

Napisane przez malinowa4

heh będę w przyszłym tygodniu zapewne z samego początku miałam TP na 3.10 , później zmieniło się na 30.09 ale zostałam już z październikowymi odkąd zaczęły się u mnie przedporodowe objawy podczytuję was codziennie, patrzę jak to u was wszystko wygląda
no i tak wtopę zaliczyłam, trochę mi głupio i to jeszcze na taki temat

spoko mi też tak tryska, że często muszę koszulki zmieniać

Napisane przez painka

A to witaj, u nas na odwrót, teoretycznie jesteśmy wrześniowe a w praktyce chyba skończymy jako październikowe

ja, to jestem wariatka i się nawet wzruszyłam, na myśl, że mogę być tak bardzo jesienną mamą i urodzić w październiku
chyba hormony mi szaleją, bo ostatnio ciągle łezki ze wzruszenia mi lecą

[Kissmisiaa]

Napisane przez malinowa4

ale mi właśnie mleko trysnęło !! aż koszulkę mam mokrą czyli poród się zbliża wielkimi krokami mam nadzieję że nie zniknie i nie będę miała problemów z KP a śmiać mi się chce bo akurat szukałam w necie jakie mm kupić w razie W hahah

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

aaa sory laski nie ten wątek!! przepraszam

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

to teraz się muszę przyznać do podczytywania was jestem w październikowych mamusiach ale prawdopodobnie będę mieć CC w przyszłym tyg, więc wasze rozmowy na tematy porodowe są mi bliskie

Hehe a już się wystraszyłam ze mamy kolejną mamusie która zbladzila

Zapraszamy do udzielania się

[aakkzzii]

Najbardziej wkurzające jest to ze trzeba chodzić non stop w staniku . Ja mam dość go .

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

A i pyt jutro jadę do szpitala zdjąć szwy. Musze iść na izbę przyjęć ?

[petel]

Napisane przez agu23gda

Probowalam i wszystko dziala na 2-3 minuty. Za to jak polozymy ja z TZ do siebie na klatke i slyszy nasze serce to nie ma dziecka. Ona chyba strasznie potrzebuje bliskosci no ale nie mozemy jej miec na klatach lub na cycu 24h na dobe a ona tego oczekuje... moj maly skarbek...

Dzieki dziewczyny. To co sciagnelam wsrawilam do lodowki. Jak uda mi sie cos dociagnac to schlodze i polacze. TZ bedzie mogl ja pozniej nakarmic a ja moze wyjde wtedy chociaz do sklepu bo sie czuje od 3 tyg jak uwieziony jaskiniowiec. A w nocy sprobuje podac mm jak beda cyrki.

Aa i menq dziekuje za wszystkie rady. Sa one od Ciebie dla mnie wbrew pozorom cenne jako rady doswiadczonej juz mamy ale nie wszystko jest biale albo czarne jaknp Twoja sugestia ze mimo ze nie mam warunkow pomocy osoby trzeciej to powinnam nad nia pomyslec. Ale zwyczajnie jest to niemozliwe. A jesli chodzi o poradnie laktacyjna. Trzeba miec czas tam pojsc. Dla mnie obecnie to problem wiec musze radzic sobie inaczej, sama... moze zwyczajnie jestem zyciowym nieudacznikiem ze nie potrafie zrealizlwac Twoich pomyslow na to jak mi pomoc...


Aaa i dodam - ale nie zlosliwie ze dla mnie kp 2,5 latki tez nie jest naturalne ale nie oceniam. Moja bratowa kp synka do 2 lat. Nie moglam na to patrzec. Wychodzilam wtedy z pokoju bo to mi rylo psychike. Wiec to moje zdanie ale kazdy robi jak uwaza...

A propos poradni - są też dorasczynie na tel

[Panna Izabela]

Napisane przez owieczkaa

Tak, pierwszy właśnie może być już w 2-3 tygodniu życia. I chyba u nas jest bo tak jak mały zużywał po kilkanaście pieluch na dobę tak dzisiaj może z 4-5 zużył, jadł bardzo często i nie chciał spać.

Oo nie wiedziałam, dzięki! A to mija samo?
Mam nadzieję, że Wam wróci szybko do normy!

Moja opuchlizna poporodowa jeszcze do końca nie zeszła.... Lekarka kazała się nie przejmować, bo tak się może zdarzyć, zwłaszcza że były upały. Zalecenia rodzinnej lekarki mają wystarczyć. A kolana to mam jak świńskie kopyta...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Virves]

to i ja przywitam się w nowym wątku już rozpakowana Kuba przyszedł na świat po wielu trudach 15 września. dziś przyjechaliśmy do domu i jesteśmy w czarnej doooppie tzn ja jestem,a dodatkowo walczymy z zastojem pokarmu i ulewaniem
Niestety nie uda mi się Was nadrobić, ale mam nadzieję że u wszystkich rozpakowanych do tej pory mam jest wszystko dobrze no i cały czas trzymam kciuki za przyszłe mamuśki z wrzesnia

[melawen]

Napisane przez Virves

to i ja przywitam się w nowym wątku już rozpakowana Kuba przyszedł na świat po wielu trudach 15 września. dziś przyjechaliśmy do domu i jesteśmy w czarnej doooppie tzn ja jestem,a dodatkowo walczymy z zastojem pokarmu i ulewaniem
Niestety nie uda mi się Was nadrobić, ale mam nadzieję że u wszystkich rozpakowanych do tej pory mam jest wszystko dobrze no i cały czas trzymam kciuki za przyszłe mamuśki z wrzesnia

Gratulacje Powodzenia z karmieniem.

U mnie kolejna super noc. Znowu kilka kawałków czopa mi odeszło,ale bez krwi. Wieczorem miałam takie regularne bóle ze spinaniem brzucha. Co pół godziny. Czy to są skurcze? Ja chyba tego nie ogarniam:p a pół godziny temu znowu obudził mnie ból plus spiety brzuch. Ale rozchodzilam,wiec straszak... eh zasypiam na stojąco;p

[Virves]

Dzięki za gratulację z tymi bólami to mogę tylko podpowiedzieć, że rzeczywiście " tych" nie da się pomylić czy przegapić także jeśli tylko da się je rozchodzić czy cokolwiek innego to na pewno nie te właściwe.
Wiem jednak jak sie czujesz i jakie pewnie masz rozmyślenia. Ja na takiej "tykającej bombie" dosyć długo siedziałam i tego typu rozterki miałam non stop.

[melawen]

No siedzę od wczorajszej nocy. Jak mnie chwyta to nie mogę wstać z łóżka. Ogólnie jak leze na boku to strasznie boli jak chce podnieść nogę. I małemu chyba niekomfortowo,bo się więcej rusza teraz.
Jak długo siedziałas na bombie?

[Virves]

Dziewczyny mam też pytania do rozpakowanych i tych które mogą cokolwiek doradzić.

1. W czym śpią Wasze pociechy?
Ja ubrałam tak jak w szpitalu i ma zimne łapki przykryłam kocykiem dodatkowym i też guzik kocyk jakiś szajs z przeceny a może zakupić jaki otulaczek czy inne cudo?

2. jak u Was z ubrankami? Przed porodem byłam tak wielce przygotowana, że dziś pierwszy dzień w domu a wychodzi na to że wszystko albo za duże i to baaaardzo, albo nie takie czyt. nie wiem jak ubrać przez głowę lub dekolt po pępek

3.Co z pępkiem woda czy ten cały octanisep? Kazali w szpitalu wodą z mydłem i ewentualnie jak co to ten specyfik. Mały ma bardzo "krótki" pępek ciężko cokolwiek tam zrobić patyczkiem

4. Co do pupy po każdym przewijaniu? Ja w szpitalu miałam linomag, ale mija trzecia doba życia a w tubce nie wiele

5. Pionizujecie dzieci po jedzeniu żeby nie ulały? Jak to robić tzn wiem że trzeba kark podtrzymać ale mały strasznie nie lubi tej pozycji i kręci głową dwa razy bardziej. Boje się że coś mu zrobię albo przytknie nos do mnie i wiecie...

6. Co ile mam go przystawiać do piersi? Mały należy raczej do osób lubiących błogi sen i nie budzi się na jedzenie w jakichś tam swoich porach a cyce wyglądają jak pękające arbuzy i do tego mega, strasznie bolą

Booooszeee czytają co to prawie płaczę, że jestem debil a nie matka. Czy znajdzie się jakaś dobra dusza co odpowie chociaż na część pytań/?
Dopiero w pon ide zgłosić położną, a kiedy się zjawi...

[meneq]

Napisane przez Virves

to i ja przywitam się w nowym wątku już rozpakowana Kuba przyszedł na świat po wielu trudach 15 września. dziś przyjechaliśmy do domu i jesteśmy w czarnej doooppie tzn ja jestem,a dodatkowo walczymy z zastojem pokarmu i ulewaniem
Niestety nie uda mi się Was nadrobić, ale mam nadzieję że u wszystkich rozpakowanych do tej pory mam jest wszystko dobrze no i cały czas trzymam kciuki za przyszłe mamuśki z wrzesnia

Gratuluje i szybkiego wyjscia z czarnej ****

[Virves]

Napisane przez melawen

No siedzę od wczorajszej nocy. Jak mnie chwyta to nie mogę wstać z łóżka. Ogólnie jak leze na boku to strasznie boli jak chce podnieść nogę. I małemu chyba niekomfortowo,bo się więcej rusza teraz.
Jak długo siedziałas na bombie?

9 września poszłam na oddział bo według mojej gin powinnam rodzić w każdej chwili. Po zbadaniu w szpitalu rozwarcie było na poziomie 3. Na drugi dzień na badaniach wyszło już 6-7 a ja nic nie czuła. Nawet straszaków czy czegokolwiek Stwierdzili, że czekamy bo według nich to lada chwila zacznie się akcja. Tym sposobem oczywiście nic się nie wydarzyło i rano 15 września po badaniu kiedy się okazało, że rozwarcie prawie pełne poszłam na przebicie pęcherza.

Zapomniałam dodać, że będąc w tym szpitalu miałam zakaz robienia wszystkiego bo bali się że jak wody odejdą to pierwsza pójdzie pępowina i może być problem ( wymyślili, że jest dwa razy owinięta) więc leżałam czekałam i nic modliłam się żeby nie doszło do akcji w nocy bo dziewczyny z sali miały mocny sen a magicznych guziczków do położnych nie było

[meneq]

Napisane przez Virves

Dziewczyny mam też pytania do rozpakowanych i tych które mogą cokolwiek doradzić.

1. W czym śpią Wasze pociechy?
Ja ubrałam tak jak w szpitalu i ma zimne łapki przykryłam kocykiem dodatkowym i też guzik kocyk jakiś szajs z przeceny a może zakupić jaki otulaczek czy inne cudo?

2. jak u Was z ubrankami? Przed porodem byłam tak wielce przygotowana, że dziś pierwszy dzień w domu a wychodzi na to że wszystko albo za duże i to baaaardzo, albo nie takie czyt. nie wiem jak ubrać przez głowę lub dekolt po pępek

3.Co z pępkiem woda czy ten cały octanisep? Kazali w szpitalu wodą z mydłem i ewentualnie jak co to ten specyfik. Mały ma bardzo "krótki" pępek ciężko cokolwiek tam zrobić patyczkiem

4. Co do pupy po każdym przewijaniu? Ja w szpitalu miałam linomag, ale mija trzecia doba życia a w tubce nie wiele

5. Pionizujecie dzieci po jedzeniu żeby nie ulały? Jak to robić tzn wiem że trzeba kark podtrzymać ale mały strasznie nie lubi tej pozycji i kręci głową dwa razy bardziej. Boje się że coś mu zrobię albo przytknie nos do mnie i wiecie...

6. Co ile mam go przystawiać do piersi? Mały należy raczej do osób lubiących błogi sen i nie budzi się na jedzenie w jakichś tam swoich porach a cyce wyglądają jak pękające arbuzy i do tego mega, strasznie bolą

Booooszeee czytają co to prawie płaczę, że jestem debil a nie matka. Czy znajdzie się jakaś dobra dusza co odpowie chociaż na część pytań/?
Dopiero w pon ide zgłosić położną, a kiedy się zjawi...

1. Moja spi w rampersie i mow pan zawinieta w bawelniany szalik. Spr na karku, raczki i nozki dziecko ma zwykle chlodne, jesli kark jest cieply, to jest dziecku dobrze. Druga metoda jest zmierzenie temp. ciala - ma byc 36.4-37.5
2. Na poczatek ja polecam takie, ktorych nie zaklada sie przez glowe. O wiele prosciej wowczas. Ruri sie w rozmiarze 50 topi, ale wiekszosc to a la sukienki, wiec nie przeszkadza w niczym.
3. U mnie zalecano umyc podczas kapieli i pozniej zdezynfekowac plynem (pewnie podobny do octaniseptu) u podstawy kikuta
4. Nic. Niczym nie smaruje, bo przez to skora nie oddycha. Jedynie osuszam dokladnie po kazdym przebraniu
5. Oprzec dziecko o swoje ramie, tak jakbys opierala sie lokciami o stol i polozyla na nich glowe. Lub "posadzic" sobie na kolanach pilnujc by kregolsup byl zaokraglony.
6. Na zadanie. Dziecko karmione piersia samo wyznacza rytm karmien
Nie spinaj sie prosze, to bedzie latwiej

[Virves]

Napisane przez meneq

1. Moja spi w rampersie i mow pan zawinieta w bawelniany szalik. Spr na karku, raczki i nozki dziecko ma zwykle chlodne, jesli kark jest cieply, to jest dziecku dobrze. Druga metoda jest zmierzenie temp. ciala - ma byc 36.4-37.5
2. Na poczatek ja polecam takie, ktorych nie zaklada sie przez glowe. O wiele prosciej wowczas. Ruri sie w rozmiarze 50 topi, ale wiekszosc to a la sukienki, wiec nie przeszkadza w niczym.
3. U mnie zalecano umyc podczas kapieli i pozniej zdezynfekowac plynem (pewnie podobny do octaniseptu) u podstawy kikuta
4. Nic. Niczym nie smaruje, bo przez to skora nie oddycha. Jedynie osuszam dokladnie po kazdym przebraniu
5. Oprzec dziecko o swoje ramie, tak jakbys opierala sie lokciami o stol i polozyla na nich glowe. Lub "posadzic" sobie na kolanach pilnujc by kregolsup byl zaokraglony.
6. Na zadanie. Dziecko karmione piersia samo wyznacza rytm karmien
Nie spinaj sie prosze, to bedzie latwiej

dzięki, mam nadzieję że to tylko chwilowe rozwodnienie mózgu i niedługo ogarnę się z tego. Inaczej kiepsko to widzę.

póki co to "jestę debilę" i wiem, że nic nie wiem.

[meneq]

To chyba normalne w zupelnie nowej sytuacji. Dasz rade a od wsparcia jest m.in. watek i wszystkie dziewczyny

[party_girl7]

Witam się przy mleku z miodem zagryzajac czosnkiem od 3:30 nie śpię, a wczoraj wieczorem rozbolało mnie gardło po prostu pięknie, poród lada dzień a ja będę osłabiona przeziębieniem :/ mam tylko nadzieje ze szybko przejdzie...

Virves gratulacje!