Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[oli_19]

Dzisiejszy dzień na plus choć....choć mogłam zrobić więcej
- umyłam okno w pokoju
- pomyłam podłogi
- ugotowałam obiad na 2 dni
- zrobiłam piling, maseczki, tonik aspirynowy, balsam
- pomyłam naczynia

[sommer]

Cześć Dziś strasznie męczący dzień, ale na szczęście zaczynam już weekend! Dziś rano zrobiłam ćwiczenia (rozgrzewka, AW6, brzuszki itd) i ogarnęłam materiał na zajęcia. I chyba wymiękam, nic więcej dziś nie zrobię, i zaraz kładę się spać A jutro? KINO!

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez wiedzma_com_pl

Zadania na dziś:

* pójść na zajęcia (jak mi się nie chce!) - jednak poszłam !
* przeczytać tekst na proseminarium (gdzie ja go posiałam? ) -przeczytałam i nawet się udzialałam
* wynaleźć i wypisać dwie strony słówek fińskich - wypisałam trzy i pół, jak szaleć to szaleć
* wreszcie siąść chociaż na godzinę nad tym kursem fińskiego - nie zrobione Ale to wina kolegi! Bo mnie wyciągnął na dłuuuugaśny spacer po parku i grzańca, a teraz już nie mam siły ani ochoty na fińszczyznę
* powtórzyć wczorajsze słówka - zrobione

Jak widać udało się PRAWIE wszystko Zrobię sobie listę na jutro i zobaczymy jak wyjdzie:

* wstać przed 8
* zrobić brzuszki i porozciągać się
* powtórzyć słówka i zrobić stronę nowych
* kupić wiórki kokosowe na domową produkcję malibu
* ruszyć tyłek do kumpla i wyprodukować malibu
* przeczytać 3 eseje Allena
* zadzwonić w sprawie Zumby
* zmobilizować koleżanki do umówienia się na piątkowe spotkanie o jakiejś konkretnej godzinie (zwariuję z tymi babami)
* zmienić opis na InterPals, bo jest nieaktualny

[mi.a]

chyba też zacznę tu sobie robić plany na następny dzień, jeżeli nie macie nic przeciwko

* wstać najpóźniej o 9
* wypić wszystkie leki i suplementy, które powinnam codziennie przyjmować, a zwykle tego nie robię
* przygotować nowy trening na zajęcia fitness
* pouczyć się japońskiego
* napisać list do kolegi z Fr
* odwiedzić urząd
* chociaż zacząć się uczyć do egzaminu na magisterkę

wystarczy, pewnie i tak wszystkiego nie zrobię

[Rarita]

Zaraz wychodzę na egzamin, trzymajcie za mnie kciuki bo nie wiem jak to przeżyję
a potem zajęcia prawie do 18, a na jutro mam przeczytać kilkaset stron i zrobić projekt badawczy... wrrrr

[verda]

Trzymamy kciuki za egzamin
Kurcze dziewczyny mam kłopot z wstawaniem (to chyba jakas epidemia) nie jestem jakimś wybitnym śpiochem aczkolwiek chcialabym miec nawyk wstawania o tej 7. Niestety zazwyczaj zanim się zwleke z łózka jest już 8.30 Najgorsze jest to że kiedyś bez problemu wstawałam duzo wcześniej, to do pracy (6.00) to na praktyki ( w porywach 5.00) a teraz jak nie ma nade mną bata to nie da rady. Tak systematycznie sobie ten sen przedłużam o te 10 min i w takim tempie za chwile bede wstawać o 10 a wtedy już dzień o wiele krótszy jest Nie chodze pózno spać bo tak koło 24-01

Plan na dzisiaj:
- nauka sóówke z ang (zrobione)
- artykuł branżowy (zrobione)
- poprawić CV (poprawione)
- nauka programu (zrobione)
- kurs komputerowy
- dokończyć rysunek (zrobione)

[Little brown]

Witam wszystkich!

Od kiedy zaczęłam pracować dni mijają mi dość szybko. Uczelnie, praca, korki, dom...

Dotarło do mnie, że studenci to w wielu przypadkach nic innego jak tylko tania siła robocza. W ogóle zauważam, że dla wielu obraz studenta często ma się nijak do tego jak jest naprawdę. Zwykło się mówić "życie studenckie" (czyt. wiecznie imprezowanie, akademiki, nauka od czasu do czasu itd). Niestety wielu (szczególnie dorosłych) ludzi zapomina, że nie każdego należy wrzucać do jednego worka. Pracodawcy/wykładowcy/"przemiłe" panie z dziekanatu i biblioteki często zapominają, że studenci to też osoby pełnoletnie, często pracujące, niezależne finansowo, ambitne... To, że ktoś studiuje i jeszcze nie skończył swojej edukacji nie zezwala komuś na traktowanie go jak jakiegoś gimnazjalisty.

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez verda

Trzymamy kciuki za egzamin
Kurcze dziewczyny mam kłopot z wstawaniem (to chyba jakas epidemia) nie jestem jakimś wybitnym śpiochem aczkolwiek chcialabym miec nawyk wstawania o tej 7. Niestety zazwyczaj zanim się zwleke z łózka jest już 8.30 Najgorsze jest to że kiedyś bez problemu wstawałam duzo wcześniej, to do pracy (6.00) to na praktyki ( w porywach 5.00) a teraz jak nie ma nade mną bata to nie da rady. Tak systematycznie sobie ten sen przedłużam o te 10 min i w takim tempie za chwile bede wstawać o 10 a wtedy już dzień o wiele krótszy jest Nie chodze pózno spać bo tak koło 24-01

Plan na dzisiaj:
- nauka sóówke z ang (zrobione)
- artykuł branżowy (zrobione)
- nauka programu
- kurs komputerowy
- dokończyć rysunek

Nakręcaj budzik Chociaż jak idziesz spać o 1 i chcesz wstawać o 7, to 6 godzin to tak na styk Ja lubię spać, dlatego zakładam sobie te 8 godzin snu - oczywiście jeśli mogę sobie na to pozwolić, bo bywa, że muszę na zajęcia wstać o 5 (dojeżdżam, mam daleko, a poranna komunikacja na moim zadupiu jest beznadziejna) i oczywiście spać o 21 wtedy nie chodzę

Napisane przez Little brown

Witam wszystkich!

Od kiedy zaczęłam pracować dni mijają mi dość szybko. Uczelnie, praca, korki, dom...

Dotarło do mnie, że studenci to w wielu przypadkach nic innego jak tylko tania siła robocza. W ogóle zauważam, że dla wielu obraz studenta często ma się nijak do tego jak jest naprawdę. Zwykło się mówić "życie studenckie" (czyt. wiecznie imprezowanie, akademiki, nauka od czasu do czasu itd). Niestety wielu (szczególnie dorosłych) ludzi zapomina, że nie każdego należy wrzucać do jednego worka. Pracodawcy/wykładowcy/"przemiłe" panie z dziekanatu i biblioteki często zapominają, że studenci to też osoby pełnoletnie, często pracujące, niezależne finansowo, ambitne... To, że ktoś studiuje i jeszcze nie skończył swojej edukacji nie zezwala komuś na traktowanie go jak jakiegoś gimnazjalisty.

A nawet jak ktoś nie pracuje, to często robi drugi kierunek, albo dodatkowe kursy, uczy się języków, od czasu do czasu dorabia chociażby korkami, dojeżdża, udziela się w organizacjach studenckich/wolontariacie itd... Mało kto tak naprawdę żyje stereotypowym "studenckim życiem" pełnym imprez, alkoholu i lenistwa. Przynajmniej wśród moich znajomych.

Napisane przez wiedzma_com_pl

Jak widać udało się PRAWIE wszystko Zrobię sobie listę na jutro i zobaczymy jak wyjdzie:

* wstać przed 8 - zrobione
* zrobić brzuszki i porozciągać się - zrobione
* powtórzyć słówka i zrobić stronę nowych
* kupić wiórki kokosowe na domową produkcję malibu
* ruszyć tyłek do kumpla i wyprodukować malibu
* przeczytać 3 eseje Allena
* zadzwonić w sprawie Zumby
* zmobilizować koleżanki do umówienia się na piątkowe spotkanie o jakiejś konkretnej godzinie (zwariuję z tymi babami)
* zmienić opis na InterPals, bo jest nieaktualny - zrobione, plus poodpisywałam ludziom w ramch nie tracenia kontaktu z angielskim

Idę teraz powtarzać słówka i czytać. Ależ mam lenia potwornego :/

[_fraise_]

- nauka hiszpańskiego
- zrobienie planu na przyszły tydzień
- projekt na studia
- zacząć czytać książkę
- wieczorem relaks i film


Czy jest tu jakaś studentka socjologii?

[NaturalWomen]

Czy wy nie macie czasem tak, że niby coś robicie, jesteście cały czas zajęte...ale tak naprawdę zapełniacie czas bzdurnymi czynnościami, które mogą poczekać?????
Ja notorycznie tak robię np. zamiast uczyć się do ważnego egzaminu robię pranie ręczne albo sprzątam pokój. Jednym słowem nie działam w tym kierunku co powinnam.

[Rarita]

Napisane przez verda

Trzymamy kciuki za egzamin
[................]

Plan na dzisiaj:
- nauka sóówke z ang (zrobione)
- artykuł branżowy (zrobione)
- poprawić CV (poprawione)
- nauka programu (zrobione)
- kurs komputerowy
- dokończyć rysunek

Dzięki Napisałam 4 odpowiedzi na 5 pytań [oczywiście ostatnie musiało być spoza wykładów i zadanej literatury, babka ze zdumieniem stwierdziła że to niemozliwe, żebyśmy o tym nie słyszeli i ze i tak mamy napisać]
Verda uchyl rąbka tajemnicy jakie ty to zawsze branżowe artykuły czytasz, bo już kilka razy zwróciłam na to uwagę??

Napisane przez _fraise_

- nauka hiszpańskiego
- zrobienie planu na przyszły tydzień
- projekt na studia
- zacząć czytać książkę
- wieczorem relaks i film


Czy jest tu jakaś studentka socjologii?

Ha! Ja jestem! A o co chodzi?

Napisane przez NaturalWomen

Czy wy nie macie czasem tak, że niby coś robicie, jesteście cały czas zajęte...ale tak naprawdę zapełniacie czas bzdurnymi czynnościami, które mogą poczekać?????
Ja notorycznie tak robię np. zamiast uczyć się do ważnego egzaminu robię pranie ręczne albo sprzątam pokój. Jednym słowem nie działam w tym kierunku co powinnam.

Ja mam zawsze tak, że ja mam godzinę na zrobienie pięciu rzeczy to zdążę, ale jak na jedną rzecz mam pięć godzin to nie ma szans żebym zdążyła

Ajjjj dziiejszy dzień to masakra, 12 godzin poza domem, w końcu wróciłam i jem kaszkę waniliową na kolację jeszcze mojej współlokatorki nie ma i mam wolną chatę

[verda]

Napisane przez Rarita

Verda uchyl rąbka tajemnicy jakie ty to zawsze branżowe artykuły czytasz, bo już kilka razy zwróciłam na to uwagę??

To dobrze, że egzamin dobrze poszedł
No dobra, uchylam rąbek Obecnie nałogowo czytam ten miesięcznik (bo jest u mnie na uczelni za darmo i do wzięcia:p) http://www.rynekinstalacyjny.pl/inde...&Itemid=100144 Staram sie tez w sieci jakieś ciekawostki wentylacyjne i tym podobne wynajdywać, ale nie przepadam za czytaniem z kompa (wole mieć gazetę w torebce i sobie w pociągu czytać lub autobusie).

[serek_wiejski]

ohh ile ja bym chciała w sobie zmienić! Ale cholera to nie jest takie łatwe.
Jestem leniuchem, strasznym leniuchem. Wszystko jak tylko mogę odkładam na ostatnią chwilę, już nie raz przez to robiłam jakiś projekt na studia siedząc przy tym cały dzień i kawałek nocy. Myślę, że mam czas, zdążę, nie teraz, jutro i milion innych wymówek, a na końcu zawsze się okazuje, że "mogłam zrobić to lepiej/dopracować". I nigdy nie wyciągam z tego wniosków, choć zawsze wiem jaki będzie tego skutek.
Mam 2 nałogi: komputer( a właściwie internet) i słodycze. Dosłownie. Idealnie pasuje do mnie tekst z jednej piosenki: "gdy widzę słodyce to kwice, a ocy mi świecą jak znice". Czasem się łapię na tym, że zjem coś słodkiego a później przychodzi refleksja, że tak naprawdę nie miałam ochoty na słodkości. Nie wiem jakby jakaś magiczna siła mnie do nich ciągnęła. Internet. Tu też się często łapię, np. na tym, że nie mam tak naprawdę co na nim już robić bo przejrzałam wszystko co mnie interesowało, ale zaglądam a to na pocztę(chociaż wiem, że przez 20 min nikt nie napisał), na pudla (mimo, że przeczytałam wszystkie newsy), na wizaż (mimo, że o 12 w nocy nikt jż prawie nic nie pisze) i tak dalej i tak dalej.
I jeszcze jedno. Mam niskie poczucie własnej wartości, nie czuje się kobieco. Niby dbam o siebie, noszę makijaż, maluję paznokcie, włosy (nienawidzę odrostów ), ale to nie to. Niektóre kobiety wręcz emanują kobiecością (nie chodzi mi tu o emanowanie seksem - to zupełnie coś innego), ja też bym tak chciała.
Nie noszę sukienek, spódnic mimo, że mi się podobają - czuję się w nich "nie ubrana". Obcasy noszę od wielkiego dzwonu.
Nie będę już wspominać o chorobliwej nieśmiałości, niepewności siebie, etc.

trochę przydługo wyszło, mam nadzieję, że komuś będzie chciało się to czytać

Chociaż bardzo chciałabym się zmienić, nie mam pomysłu jak.

[oli_19]

Napisane przez serek_wiejski

ohh ile ja bym chciała w sobie zmienić! Ale cholera to nie jest takie łatwe.
Jestem leniuchem, strasznym leniuchem. Wszystko jak tylko mogę odkładam na ostatnią chwilę, już nie raz przez to robiłam jakiś projekt na studia siedząc przy tym cały dzień i kawałek nocy. Myślę, że mam czas, zdążę, nie teraz, jutro i milion innych wymówek, a na końcu zawsze się okazuje, że "mogłam zrobić to lepiej/dopracować". I nigdy nie wyciągam z tego wniosków, choć zawsze wiem jaki będzie tego skutek.
Mam 2 nałogi: komputer( a właściwie internet) i słodycze. Dosłownie. Idealnie pasuje do mnie tekst z jednej piosenki: "gdy widzę słodyce to kwice, a ocy mi świecą jak znice". Czasem się łapię na tym, że zjem coś słodkiego a później przychodzi refleksja, że tak naprawdę nie miałam ochoty na słodkości. Nie wiem jakby jakaś magiczna siła mnie do nich ciągnęła. Internet. Tu też się często łapię, np. na tym, że nie mam tak naprawdę co na nim już robić bo przejrzałam wszystko co mnie interesowało, ale zaglądam a to na pocztę(chociaż wiem, że przez 20 min nikt nie napisał), na pudla (mimo, że przeczytałam wszystkie newsy), na wizaż (mimo, że o 12 w nocy nikt jż prawie nic nie pisze) i tak dalej i tak dalej.
I jeszcze jedno. Mam niskie poczucie własnej wartości, nie czuje się kobieco. Niby dbam o siebie, noszę makijaż, maluję paznokcie, włosy (nienawidzę odrostów ), ale to nie to. Niektóre kobiety wręcz emanują kobiecością (nie chodzi mi tu o emanowanie seksem - to zupełnie coś innego), ja też bym tak chciała.
Nie noszę sukienek, spódnic mimo, że mi się podobają - czuję się w nich "nie ubrana". Obcasy noszę od wielkiego dzwonu.
Nie będę już wspominać o chorobliwej nieśmiałości, niepewności siebie, etc.

trochę przydługo wyszło, mam nadzieję, że komuś będzie chciało się to czytać

Chociaż bardzo chciałabym się zmienić, nie mam pomysłu jak.

Moja propozycja. Wez kumpele/siostre lub idz sama do jakiejś galerii i zrob sobie rajd po sklepach z ciuchami przymierzajac komplety na ktore wczesniej bys sie nie odwazyla. Zdziwisz sie w ilu zestawieniach sie sobie spodobasz
Nie chowaj się za kompterem, wyjdz do ludzi, chocby na spacer z psem do parku. Zapros kumpele na spotkanie w jakiejs modnej knajpce na kawe i ciasto czy drinka. Nie siedz biernie na tylku, tylko planuj, dzialaj. Zorietuj sie jakie imprezy odbeda sie w najblizszym czasie w twoim miescie, zbierz ekipe i zabawcie sie

Ja dzis 6 godzin w pracy, pozniej meeega migrena Zasiałam sobie jakies kwiatuszki w donicze, moze mi sie cos splodzi na tym parapecie Sprzatnelam troche i zjadlam taaaaaka miche lazanek Zaraz bede czytac ksiazke o koncentracji i spanko bo jutro znow do pracy bleee

[Rarita]

Ajjjjj ale mi czas zleciał, nie jest dobrze... No to szybka lista spraw na dzisiaj:
- palabras - 120 słów z niemieckiego + 20 nowych
- Super Memo - 60 powtórek z English Grammar New
- Super Memo - przynajmniej 100 powtórek z Kein Problem - więcej i tak nie dam rady a mam już za dużo zaległości żeby sobie odpuścić
- Przeczytać jeszcze 1,5 rozdziału na jutrzejsze ćwiczenia
- Wynotować rzeczy, które podkreśliłam w tekście
- Napisać 10 pytań do mojego problemu badawczego
- na zakończenie dnia film albo serial po angielsku

No, do północy zostały 3 godziny, czas start

[beoneself]

Dziewczyny, strasznie się obijam w tym tygodniu Robię codziennie tylko angielski i nic więcej, uczelnię olewam póki mogę... I poświęcam więcej czasu życiu towarzyskiemu We wtorek wróciłam po 2 w nocy, wczoraj przed północą, ale spędziłam cudowny wieczór z moją przyjaciółką Dawno się tak fajnie nie bawiłam
Czasem chyba po prostu trzeba sobie trochę odpuścić...

[Rarita]

Napisane przez beoneself

Dziewczyny, strasznie się obijam w tym tygodniu Robię codziennie tylko angielski i nic więcej, uczelnię olewam póki mogę... I poświęcam więcej czasu życiu towarzyskiemu We wtorek wróciłam po 2 w nocy, wczoraj przed północą, ale spędziłam cudowny wieczór z moją przyjaciółką Dawno się tak fajnie nie bawiłam
Czasem chyba po prostu trzeba sobie trochę odpuścić...

Przecież życie towarzyskie jest równie ważne w rozwoju osobistym jak chociażby języki, więc to bardzo dobrze, że znajdujesz czas dla przyjaciół
A mi wczoraj udało się zrobić wszystko z mojej listy to niesamowite bo gdybym zrobiła ją rano to na pewno nie zdążyłabym ze wszystkim do wieczora, jednak co mobilizacja to mobilizacja Plan na dziś:
- odwiedzić trzy biblioteki (ehhh znów będzie bieganie po mieście)
- pójść na zajęcia
- zrobić słówka z palabrasa
- zrobić Super Memo (wszystko! nie zostawiać żadnych powtórek na jutro, bo ostatnio za bardzo sobie odpuszczam)
- zrobić przynajmniej dwa raporty z kursu IT
- przeczytać rozdział książki do egzaminu, wynotować wszystkie istotne rzeczy
- zacząć czytać jedną z książek, którą dziś wypożyczę
- zrobić brzuszki
- zrobić menu na następnych kilka dni i pójść do sklepu po brakujące rzeczy
no to tyle, lecę na zajęcia, trzymajcie się i miłego dzionka!

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez _fraise_

- nauka hiszpańskiego
- zrobienie planu na przyszły tydzień
- projekt na studia
- zacząć czytać książkę
- wieczorem relaks i film


Czy jest tu jakaś studentka socjologii?

ja, czwarty rok A czemu pytasz ?

Napisane przez wiedzma_com_pl

Jak widać udało się PRAWIE wszystko Zrobię sobie listę na jutro i zobaczymy jak wyjdzie:

* wstać przed 8 - zrobione
* zrobić brzuszki i porozciągać się - zrobione
* powtórzyć słówka i zrobić stronę nowych - zrobione
* kupić wiórki kokosowe na domową produkcję malibu - zrobione
* ruszyć tyłek do kumpla i wyprodukować malibu - zrobione. wyprodukowliśmy też ajerkoniak
* przeczytać 3 eseje Allena - przeczytałam dwa, ale dobre i to
* zadzwonić w sprawie Zumby - nie dodzwoniłam się :/
* zmobilizować koleżanki do umówienia się na piątkowe spotkanie o jakiejś konkretnej godzinie (zwariuję z tymi babami) - zrobione
* zmienić opis na InterPals, bo jest nieaktualny - zrobione

nie poszło źle, zwłaszcza, że pół dnia spędziłam u kumpla, a cały wieczór na koncercie znajomego. Też uważam, że życie towarzyskie jest mega ważne, może nie tyle dla rozwoju, chociaż pewnie też, co dla konfortu psychicznego i dobrego samopoczucia.
Ale czasem coś innego też trzeba zrobić, a więc skromna lista na dziś:

* powtórzyć słówka
* posiedzieć nad gramatyką i tym razem bez wymówek!
* spotkać się z koleżankami (jak się znowu spóźnię, to mnie zabiją :P)
* przeczytać 3 eseje
* zacząć czytać wypożyczone z dawna książki (powiedzmy, że na początek 20 stron - książki naukowe to nie to, co wiedźmy kochają najbardziej)
* zorganizować kupno prezentu na urodziny koleżanki i tym razem nie dać się wkręcić w jego kupowanie
*pouzupełniać stopki na stronie - bez rozmachu tak z 5

[szczesciaraaa089]

Dziewczyny chyba bede miała pracę ;-)!! Tak sie ciesze bo dla mnie to był priorytet.Oby sie udało, trzymajcie kcuki.

Poza tym moje postanowienia różnie sie mają... Brakuje mi dyscypliny, samokontroli o ktorej pisałam.. i chyba dużo sobie postanowiłam.Ale nie trace nadzieji

Mam takie pytanko do tych z Was ktore sa samotne. Szukacie kogos? Bo ja mialam ostatnio taki czas ze czulam sie samotna. Teraz tez bym chciala kogos na powaznie, na zwiazek.. ale nie chce popasc w jakas desperacje , nerwowo szukajac, starajac sie itd.
Chyba ten czas ,,samotnosci'' wykorzystam jakos dla siebie i tylko dla siebie. Pojde do pracy , bede pisala swoja prace licencjacka, czasem wyjde ze znajomymi, bede bardziej starac sie rozwijac.. a moze milosc sama do mnie przyjdzie..

[sommer]

Cześć dziewczyny. Dziś mam kiepski dzień Już 18 a ja tak naprawdę cały czas robię jakieś głupie rzeczy zamiast zająć się czymś pożytecznym.. Jedyne co udało mi się do tej pory zrobić to porcję ćwiczeń na dziś, zrobiłam zakupy, zaczęłam obrabiać wykład... Normalnie katastrofa! I tak mnie wszystko w środku boli z powodu tej mojej głupoty... Jestem ogromnie wściekła na samą siebie.
Wczoraj było znacznie lepiej... Zawsze marzyłam o wolontariacie w domu dziecka i wczoraj dziwnym trafem byłam w takim jednym... Co prawda całość polegała na czymś innym niż myślałam, ale te uśmiechy na twarzach dzieciaczków były takie pięknie. Teraz wiem, że to jest to, co chcę robić. Dawać siebie innym.
Poznałam wczoraj grupę ludzi, którzy są niesamowitymi pasjonatami. Z takim błyskiem w oczach opowiadali o tym, co kochają robić! Tak im zazdrościłam...

Ale się rozpisałam Ale ja już chyba tak mam, że jak mi smutno i źle to muszę sobie pogadać...

[milli toffi]

Hej Dziewczyny!!!!
Wątek dla mnie idealny. Mam ogromną nadzieję, że dzięki niemu jeszcze bardziej uda mi się zdopingować do zmian.
Aktualnie robię dwie rzeczy:
- piszę pracę mgr
-uprawiam sport

[hekateprincess95]

Zrobione :
- praca na niemiecki
- sprawdziany napisane

Do zrobienia :
- projekt na angielski
- porządki
- lektura
- bieganie

[szczesciaraaa089]

Jutro zamierzam :
- napisać rozdział w pracy lic
- zacząć kolejny
-przeglądnąć literature do jeszcze innego rodziału
-powtórzyć słówka z palabras
-odpisać na interpals
-pomóc mamie w porządkach
- nie siedze tyle na facebooku!! wylaczam go w trakcie pisania pracy !! ;-)

Narazie tyle, co bym sie nie zniecheciła Mam pytanie, macie jakies ciekawe propozycje ksiazek na temat zmiany na lepsze, doskonalenia , samorealizacji, samorozwoju ?

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez wiedzma_com_pl

* powtórzyć słówka - zrobione
* posiedzieć nad gramatyką i tym razem bez wymówek! - nie usiadłam do tego...beznadziejna jestem :/
* spotkać się z koleżankami (jak się znowu spóźnię, to mnie zabiją :P) - byłam i się nie spóźniłam
* przeczytać 3 eseje - były dwa
* zacząć czytać wypożyczone z dawna książki (powiedzmy, że na początek 20 stron - książki naukowe to nie to, co wiedźmy kochają najbardziej) - nawet żadnej nie wyciągnęłam z szuflady :/
* zorganizować kupno prezentu na urodziny koleżanki i tym razem nie dać się wkręcić w jego kupowanie - zdaje się, że znowu ja go kupię...
*pouzupełniać stopki na stronie - bez rozmachu tak z 5 - nie pouzupełniałam...

Napisane przez szczesciaraaa089

Dziewczyny chyba bede miała pracę ;-)!! Tak sie ciesze bo dla mnie to był priorytet.Oby sie udało, trzymajcie kcuki.

Poza tym moje postanowienia różnie sie mają... Brakuje mi dyscypliny, samokontroli o ktorej pisałam.. i chyba dużo sobie postanowiłam.Ale nie trace nadzieji

Mam takie pytanko do tych z Was ktore sa samotne. Szukacie kogos? Bo ja mialam ostatnio taki czas ze czulam sie samotna. Teraz tez bym chciala kogos na powaznie, na zwiazek.. ale nie chce popasc w jakas desperacje , nerwowo szukajac, starajac sie itd.
Chyba ten czas ,,samotnosci'' wykorzystam jakos dla siebie i tylko dla siebie. Pojde do pracy , bede pisala swoja prace licencjacka, czasem wyjde ze znajomymi, bede bardziej starac sie rozwijac.. a moze milosc sama do mnie przyjdzie..

Gratuluję pracy

Nie czuję się samotna, ale jestem odwieczną singielką, więc czuję, że to pytanie do mnie
Nie, nie szukam nikogo, bo samotność doskwiera mi tylko czasami. Poza tym szukanie kogoś "na siłę" czy też poznawanie ludzi z intencją znalezienia faceta już kidyś nie wyszło mi specjalnie niesamowicie i chociaż nie zrobiłam nic bardzo głupiego, to samej sobie udało mi się podkopać pewność siebie, zmarnować mnóstwo czasu na faceta, na którym tak naprawdę mi nie zależało i zapomnieć, że mam też w życiu inne cele, niż znalezienie drugiej połówki.
A teraz po życiorysie sami plączą mi się faceci, problem w tym, że ze wszech miar nieodpowiedni

Na dziś:

* wstać przed 8
* zrobić małe reklamówki na stronę (ble)
* powtórzyć słówka
* jak się wyrobię to usiąść nad tą nieszczęsną gramatyką
* kupić prezent albo upewnić się, że koleżanka kupi
* poczytać książkę

Dziś impreza, więc tyle.

[milli toffi]

Na dziś:
1) biegania
2) napisać minimum 3 strony mgr

[xxYashaxx]

Hej
Dziś:
-Napisać pierwszą wersję prezentacji maturalnej
- Zacząć pisać pracę z PP
-dokończyć książkę z Wosu
-przerobić zestaw słówek
- poćwiczyć

[Honey7]

no ja dzisiaj urodzinowo (tata ma urodziny) więc za dużo nie zdążę zrobić, bo jeszcze muszę:
*manicure
*wyprasować ubrania
*ogarnąć dom
*ściągnąć i nagrać jakieś piosenki
*jeśli zostanie czasu to laborki z kursu IT
*umalować się
a to wszystko do 16

miłego weekendu wam życzę kochane

[szczesciaraaa089]

[QUOTE=szczesciaraaa089;25 670129]Jutro zamierzam :
- napisać rozdział w pracy lic +
- zacząć kolejny -
-przeglądnąć literature do jeszcze innego rodziału +
-powtórzyć słówka z palabras+
-odpisać na interpals +
-pomóc mamie w porządkach+
- nie siedze tyle na facebooku!! wylaczam go w trakcie pisania pracy !! ;-) +/-

prawie sie udalo

[verda]

Ja mam dzisiaj dzień lenia. Nie zrobiłam w zasadzie nic konstruktywnego poza sprzątaniem, praniem i prasowaniem. Za to popołudnie i wieczór przedandkowałam

[beoneself]

Fajny dzień miałam wczoraj
Na uczelni byłam tylko załatwić kilka spraw, poszłam na wagary, odwiedziłam w końcu fryzjera, a później zabrałam mamę na 6h zakupy
Dzisiaj też się obijam, ale do poniedziałku wracam grzecznie na właściwie tory Za to muszę więcej nad angielskim posiedzieć, tak konkretnie parę godzin