Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]

[201701300931]

Ja dzisiaj nie dotarłam do pracy Obudziłam się po czterech godzinach snu i nie mogłam już zasnąć, więc o 6 byłam mega nieprzytomna. Uznałam, że nie mam siły. Szczególnie, że czuję się dość kiepsko Generalnie umieram przed telewizorem. Nawet nie mam jak spożytkować tego czasu

Pewnie reszta dnia też będzie wyglądać tak głupio. Nie lubię brać takich urlopów, źle się z tym czuję. I zawsze mam wrażenie, że przecież nie jest aż tak źle i powinnam siedzieć w pracy. Jakieś zaczątki pracoholizmu?

[alazkrainy]

Napisane przez Danaeee84

Ja na przykład wolę bilarda I musimy się z alutkiem umówić na granie A jeśli chodzi o kręgle to zupełnie nie mam cela Przypadło mi zaszczytne ostatnie miejsce

Musimy musimy, tylko kiedy??

Haniula rzuć szarlotki
aaby zakopuję dół i mocno trzymam kciuki aby się naprawiło wszystko

ijaa lekarka to mnie rozwaliła naprawdę, a wydawała się w miarę miła
Danaee odpoczywaj, wygoń te wyrzuty sumienia, inni nie patrzą na nic tylko albo zwolnienia biorą albo urlop, także Ty też mozesz

Zdjęcia bossskie

[ijaa]

Napisane przez Danaeee84

Ja dzisiaj nie dotarłam do pracy Obudziłam się po czterech godzinach snu i nie mogłam już zasnąć, więc o 6 byłam mega nieprzytomna. Uznałam, że nie mam siły. Szczególnie, że czuję się dość kiepsko Generalnie umieram przed telewizorem. Nawet nie mam jak spożytkować tego czasu

Nie daj się Kochana, nie daj paskudnej chorobie.



Ja podziałałam: dwa prania, sprzątanie w salonie i w kuchni, zamarynowałam właśnie karczusia - będę później piec i wstawiłam kurczaka na obiad.

Ogólnie to aura jest taka, że najchętniej walnęłabym się na drzemkę (a przypominam, że spałam 11h ).
Nie ruszam się nigdzie, póki A. mi auta nie da - deszczowym wyprawom, mówię stanowcze nie.


Poniżej zdjęcia zakupów:

[sikoreczka111]

cześć

pogoda fatalna i nic mi się nie chce robić ... dziś mam wolne i się "byczę". W weekend byłam na zakupkach z teściami , tż i jego siostrą na rynku i najbardziej się cieszę z kolczyków za 2 zł oprócz tego zanim weszliśmy na rynek tak się wygrzmociłam, że mało brakowało a zdarłabym sobie pół twarzy ...

Oprócz tego wzięłam się porządnie za odchudzanie i ćwiczenia i są pierwsze efekty już

Ijaa pijesz tą pokrzywę ? bo ja teraz piję skrzyp 8 dzień i mi kilka krostek wyskoczyło, mam wrażenie, że po skrzypie właśnie ...ale nie poddaję się ..

dzisiaj robię po raz kolejny szarlotkę z przepisu nurka TŻ posmakowała, a ze mamy trochę jabłek to mu zrobię ( dostał umowę na czas nieokreślony i podwyżkę, więc zasłużył na nagrodę )

[dodaja]

Napisane przez kashmirka

Dodaja super, że zalewają Cię zlecenia lepiej że za dużo niż za mało

Tak, to szczera prawda
Chętnie obejrzę Twoje botki

Napisane przez Haniula

dzien dobry

dziewuchy jak tylko zechce mi sie marudzić i narzekac na mojego tz to mnie szybko sprowadzcie na ziemie:baty:
Wczoraj wieczorem mowilam do niego ze bym sobie zjadła szarlotke, taka dobrą jak on robi, i dziś o 8 rano obudził mnie zapach ciasta i śniadanko i mąż z miotłą w reku. Nie wiem czy mi go tam nie podmienili w tej szkole czy co

Normalnie nie moge wyjsc z szoku jeszcze

Matko co za facet

Napisane przez aaby

Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc Mam nadzieję, że to Wam choć trochę pomoże.

Pewnie, że pomoże, szczególnie, że każde pieniążki się przydadzą
Doła zakopujemy, choć i u mnie z poczuciem humoru jest problem.

Napisane przez alazkrainy

a na moje zakupy to nikt uwagi nie zwrocil ( no prawie nikt) a byly zdjecia ide poplakac i sie zamknac w sobie

Co za lekarze Ja oczywiście zakupy widziałam, ale ostatnio po trzy razy pisałam posty, bo internet mi się tracił Mnie wsjo się podobało, a szczególnie lakiery

Napisane przez ijaa

Aaaaaa trochę zdjęć z Boat City na FB.

Faaajne zakupy Matko, mnie wszystko się podoba

Zaraz pędzę na facebooka

Pan monter właśnie podłącza nam internet i telewizję
Dzień na uczelni śmignął, ale jutro już nie będzie tak wesoło, bo 6 godzin statystyki mnie czeka. Nienawidzę tego Jakoś to musi być

[alazkrainy]

dodaja to dobrze ze lakiery Ci sie podobaly mi tez sie podobaja



I znow wieczor...
Za szybko ten czas leci
W pracy szal, do tego przenosili nas w inne miejsce i trzeba bylo sie ogarnac, do tego odpracowac ten czas co sie spoznilismy
Potem powrot do domu, szybkie zakupy- kupilam torebke - a Tz kapuste na lazanki
Ostatnio robimy obiady na jak najwiecej dni, bo nam sie nie chce zdecydowanie nic robic

ijaa fajne zakupy


A teraz czas na odpoczynek, pewnie niedlugo zalegne w lozku
Milej nocy

[201604250957]

Napisane przez Danaeee84

Ja dzisiaj nie dotarłam do pracy Obudziłam się po czterech godzinach snu i nie mogłam już zasnąć, więc o 6 byłam mega nieprzytomna. Uznałam, że nie mam siły. Szczególnie, że czuję się dość kiepsko Generalnie umieram przed telewizorem. Nawet nie mam jak spożytkować tego czasu

Pewnie reszta dnia też będzie wyglądać tak głupio. Nie lubię brać takich urlopów, źle się z tym czuję. I zawsze mam wrażenie, że przecież nie jest aż tak źle i powinnam siedzieć w pracy. Jakieś zaczątki pracoholizmu?

ojj biedactwo strasznie masz przegiglane z tymi bólami głowy i faktycznie chyba to już pracoholizm takie myślenie, że trzeba było do pracy iść bo przecież na pewno nie jest aż tak źle pamiętaj, że zdrowie najważniejsze!

co do Sylwestra to oczywiście serdecznie zapraszamy! dobra wiadomość jest też taka, że M. ma jednak zamknięty salon w Sylwestra więc możemy poszaleć nieco z odległością i nie musi to być stricte Poznań
natomiast już po Waszym odjeździe rozmawiałyśmy z Marysia i Sylwią, że mimo szczerych chęci trudno będzie nam finansowo ogarnąć w grudniu święta, sylwestra i jeszcze weekend we Wrocławiu wiec chyba najrozsądniej byłoby przenieść to na luty/marzec ale to wszystko jeszcze do obgadania jest

Napisane przez ijaa

Ja podziałałam: dwa prania, sprzątanie w salonie i w kuchni, zamarynowałam właśnie karczusia - będę później piec i wstawiłam kurczaka na obiad.

Poniżej zdjęcia zakupów:

hohoho toś poszalała z tymi porządkami ja w poniedziałek też miałam zrobić generalne porządki w mym pałacu ale mi się nie chcialo dzisiaj się tym MUSZĘ zająć bo jutro koleżanki z pracy przychodzą do mnie w odwiedziny na nowym lokum

co do zakupów to bardzo mi się podobają proste, klasyczne i wdziecznie wpisujące się w wiele zestawów ciuchy/ dodatki od jakiegoś czasu jestem fanką takiego minimalizmu, gładkich ciuchów które można łączyć z wieloma innymi a szaleć z dodatkami kiedyś miałam mnóstwo wzorzystych rzeczy i później summa summarum nic do siebie nie pasowało, odkąd kupuje gładkie problem zniknął tylko z moich ukochanych pasiaków byłoby mi trudno zrezygnować więc te kupuje namiętnie

Napisane przez sikoreczka111

cześć

Oprócz tego wzięłam się porządnie za odchudzanie i ćwiczenia i są pierwsze efekty już

dzisiaj robię po raz kolejny szarlotkę z przepisu nurka TŻ posmakowała, a ze mamy trochę jabłek to mu zrobię ( dostał umowę na czas nieokreślony i podwyżkę, więc zasłużył na nagrodę )

za motywację i konsekwencję w odchudzaniu, też bym chciała zobaczyć za parę dni mniej kg na wadze i serdeczne gratulacje dla Tż za podwyżkę i umowę na czas nieokreślony- zdecydowanie zasłużył sobie na tą szarlotkę

Napisane przez dodaja

Chętnie obejrzę Twoje botki

Pan monter właśnie podłącza nam internet i telewizję
Dzień na uczelni śmignął, ale jutro już nie będzie tak wesoło, bo 6 godzin statystyki mnie czeka. Nienawidzę tego Jakoś to musi być

Kochana to nie botki tylko kozaki, są na zdjęciach z Łodzi na fb

i super ze w końcu podłączą Cię do świata

Napisane przez alazkrainy

I znow wieczor...
Za szybko ten czas leci

dokładnie, tez jestem przerażona tym jak szybko jest ciemno i jak dni uciekają już się boje tego jesienno-zimowego marazmu, powtarzalności dni, przeżywania codzień dnia świstaka i codziennych problemów by się o ciemku zwlec z łóżka

a dla mnie najgorszy pod tym względem jest listopad bo to taki smutny miesiąc, żadnych fajnych dni, pogoda zazwyczaj pochmurna i deszczowa no i ta okropna zmiana czasu na zimowy!

byle do Gwiazdki!

chciałam powiedzieć, ze finanse w tym miesiacu wyglądają u mnie bardzo przyzwoicie, chyba nie uda mi się nic odłożyć ale powinnam wyjść na zero co jest dużym sukcesem bo zazwyczaj co miesiąc mi brakuje jedzeniowo też całkiem ok, wczoraj po wydawnictwie napadła mnie taka ochota na sałatkę grecką że zrobiłam pełną michę i tym sposobem mam jeszcze na dziś do pracy a na obiad mam jeszcze rosół, powiem Wam że bardzo mi się podoba takie gotowanie na 2-3 dni, szczególnie że przy takiej pogodzie po tylu godzinach spędzonych w pracy nie ma nic lepszego niż miseczka gorącej zupy czy innego jadła nie mówiąc już o tym, że syci na dłużej niż coś na zimno czy na szybko

Miłej środy Kochane! jeszcze trochę i znów weekend (choć nie wiem czy jest sens się cieszyć z tego, że czas zapieprza jak szalony )

[dodaja]

Witam się tylko i zmykam się szykować na uczelnie

Która chętna zadzwonić z miła wiadomoscią, że jakaś bomba jest czy coś? Odwdzięcze się stokroć

Potem poodpisuje i nadrobię wszystko dokładnie, bo czeka mnie po szkole sporo pracy. Miłego dnia

[nurek119]

czesc
Kash a co Ty robisz w tym wydawnictwie? bo chyba mi to umkneło

ja tak jak Dodaja zazdroszcze strasznie wyjazdu i weekendu w Łodzi w takim towarzystwie

Ijaa zakupy bardzo bardzo mi się podobają


jestem tak zabiegana, że szkoda gadać rano na uczelnie, potem do pracy, wczoraj wróciłam o 22.40 i tylko się umylam i juz spalam
a teraz mam chwilkę ponieważ wstałam na wyklad o 8 i co?? wykładu ni ma

[201604250957]

Napisane przez nurek119

czesc
Kash a co Ty robisz w tym wydawnictwie? bo chyba mi to umkneło

dorabiam sobie na telemarketingu- proponuje gospodarzom czasopisma rolnicze

[ijaa]

Dobry

Napisane przez sikoreczka111

Ijaa pijesz tą pokrzywę ? bo ja teraz piję skrzyp 8 dzień i mi kilka krostek wyskoczyło, mam wrażenie, że po skrzypie właśnie ...ale nie poddaję się ..

Nooo, powiedzmy, że się staram.
Piłam do tej pory całe dwa razy.
Muszę sobie do pracy przynieść bo tu piję dużo herbat, mięt, to pokrzywa też przejdzie.

Napisane przez kashmirka

ale to wszystko jeszcze do obgadania jest

hohoho toś poszalała z tymi porządkami ja w poniedziałek też miałam zrobić generalne porządki w mym pałacu ale mi się nie chcialo dzisiaj się tym MUSZĘ zająć bo jutro koleżanki z pracy przychodzą do mnie w odwiedziny na nowym lokum

dokładnie, tez jestem przerażona tym jak szybko jest ciemno i jak dni uciekają już się boje tego jesienno-zimowego marazmu, powtarzalności dni, przeżywania codzień dnia świstaka i codziennych problemów by się o ciemku zwlec z łóżka

a dla mnie najgorszy pod tym względem jest listopad bo to taki smutny miesiąc, żadnych fajnych dni, pogoda zazwyczaj pochmurna i deszczowa no i ta okropna zmiana czasu na zimowy!

chciałam powiedzieć, ze finanse w tym miesiacu wyglądają u mnie bardzo przyzwoicie, chyba nie uda mi się nic odłożyć ale powinnam wyjść na zero co jest dużym sukcesem bo zazwyczaj co miesiąc mi brakuje jedzeniowo też całkiem ok, wczoraj po wydawnictwie napadła mnie taka ochota na sałatkę grecką że zrobiłam pełną michę i tym sposobem mam jeszcze na dziś do pracy a na obiad mam jeszcze rosół, powiem Wam że bardzo mi się podoba takie gotowanie na 2-3 dni, szczególnie że przy takiej pogodzie po tylu godzinach spędzonych w pracy nie ma nic lepszego niż miseczka gorącej zupy czy innego jadła nie mówiąc już o tym, że syci na dłużej niż coś na zimno czy na szybko

Z tym obgadaniem, to bym nie zwlekała za bardzo. Sylwester to niestety taki termin, że nie my jedni będziemy coś planować. Żeby później zonka nie było.

Wieczorem mnie jeszcze na łazienkę naszło i naszą rupieciarską szafkę w salonie.

A nic nie mów. Masakra z tym wstawaniem. Kolejny dzień i kolejna masakra. Przeraża mnie najbliższe kilka miesięcy.

Faktycznie listopad do najszczęśliwszych nie należy, ale.. minimum 3 dni "fajne" ma.
Dwa są wolne od pracy (1 i 11 listopada ) i moje imieniny.

Ja też wczoraj finanse ogarnęłam i jest mocno w porządku. Bez oszczędności również w tym miesiącu, ale sukcesywnie plan "naprawczy" finansów stosujemy i płacimy w tym miesiącu ubezpieczenie auta (niestety bardzooo nie małe, bo jesteśmy młodymi kierowcami).
Oby tak dalej jak to się mówi.

I mnie również to gotowanie "długoterminowe" że tak to ujmę pasuje. Wczoraj zrobiłam kurczaka, to mamy jeszcze dzisiaj do pracy i upiekłam karczek - będzie na dwa obiady i do chlebka.
Dzisiaj zapodaje z sosem chrzanowym, jajkiem na twardo i brokułem.

W przyszłym tygodniu muszę jakąś zupę zrobić - chodzi za mną od tygodnia.


Słooooooooooooońce, piękne słooooooooooooońce u mnie jest.
Chociaż, na jutro chyba rękawiczek poszukam, bo rano zaczyna piździć strasznie.

W ogóle mam wrażenie, że dzisiaj wtorek. Fajnie tak się miło zaskoczyć.


Jeden dzień mnie nie było i normalnie... biurka mi nie widać. No dobra! Przyznaję! Miałam bałagan tak czy siak.
Ogarniam zaraz wszystko szybko i będzie cacy.


Miłego dnia

[201604250957]

Napisane przez ijaa

Z tym obgadaniem, to bym nie zwlekała za bardzo. Sylwester to niestety taki termin, że nie my jedni będziemy coś planować. Żeby później zonka nie było.

mówiąc o obgadaniu chodziło mi o wizytę we Wrocławiu a nie o Sylwestra- tym wiadomo, że trzeba się zająć jak najprędzej!

u mnie nie pada, ale słońce coś nieśmiało się dopiero przedziera przez chmury rano przed 7 było tak zimno że się cieszyłam, że założyłam ta militarną kurtałkę z pepco, a nie wypuściłam się z domu w tej dżinsówce bo chyba bym sie zmieniła w słup lodu po drodze

nie wiem czy to wina pogody czy czego ale strasznie wkur*** jestem dziś, mialabym ochotę komuś przyłożyć

a co do listopada to faktycznie dwa długie weekendy można skroić, a 11 jest świetny pochód w Poznaniu z okazji imienin św. Marcina i przepyszne rogale ale nas najprawdopodobniej nie bedzie w mieście bo rodzice M. zaprosili nas na weekendowy wyjazd nad morze

[alazkrainy]

Dzień dobry

Wczoraj usnęłam jak niemowlak. Jednak w nocy mieliśmy pobudkę, bo prądu nie było, a potem jak wraca to domofon robi głośne ding dong i umarłych budzi

Podliczałam wydatki na koniec miesiąca, po wszystkich gościach, zakupach i na jedzenie poszło nam 670 zł także wracamy do normalnego staniu.
Bardzo się cieszę, biorąc pod uwagę fakt że dużo różnych rzeczy jemy.
Ale nei wydajemy na przekąski i inne takie, co by dbać o linię.

I w związku z tym jestem bardzo dumna, bo potrafię odmówić słodkiego choć nie powiem, czasem jak mnie najdzie ochota to coś zjem. Ale już nie w takich ilościach jak poprzednio.

I jeszcze czuję się taka jakaś wyobcowana tu. Teraz już się wszystkie znacie i tak jakoś mi dziwnie. Myślałam, że do Wrocławia przyjedziecie to Was poznam, ale wiadomo finanse siła wyższa i nie da się ich przeskoczyć.
Nam np w grudniu wypada ubezpieczenie auta, a mimo, że zniżki jakieś niewielkie mam to i tak 1000 zł pójdzie.


Kash ale masz podpis
dodaja niestety bomba nie przejdzie musisz odsiedzieć swoje

[nurek119]

Napisane przez alazkrainy

Podliczałam wydatki na koniec miesiąca, po wszystkich gościach, zakupach i na jedzenie poszło nam 670 zł także wracamy do normalnego staniu.
Bardzo się cieszę, biorąc pod uwagę fakt że dużo różnych rzeczy jemy.
Ale nei wydajemy na przekąski i inne takie, co by dbać o linię.

I w związku z tym jestem bardzo dumna, bo potrafię odmówić słodkiego choć nie powiem, czasem jak mnie najdzie ochota to coś zjem. Ale już nie w takich ilościach jak poprzednio.

I jeszcze czuję się taka jakaś wyobcowana tu. Teraz już się wszystkie znacie i tak jakoś mi dziwnie. Myślałam, że do Wrocławia przyjedziecie to Was poznam, ale wiadomo finanse siła wyższa i nie da się ich przeskoczyć.

ja też jestem z Ciebie dumna w związku ze slodyczami
i nie wszystkie się tutaj już znaja bo ja też nie tzn ja mysle, że się znamy sie jeszcze nie na żywo ale i na to przyjdzie czas
Jesieni tez nie lubie ale może nie bedzie tak zle bo 11 listopada mamy urodziny 18 w rodzinie robione w knajpie więc impreza się szykuje
ale w listopadzie a dokładnie 1 listopada jest rocznica smierci mojego dziadka.

Dodaja ja tez siedze na uczelni chociaż strasznie mi się nie chce jeszcze zostały mi jedna cwiczenia i 2 wykłady

Kash już rozumiem o co chodzi z wydawnictwem

[ijaa]

Napisane przez alazkrainy

Podliczałam wydatki na koniec miesiąca, po wszystkich gościach, zakupach i na jedzenie poszło nam 670 zł także wracamy do normalnego staniu.
Bardzo się cieszę, biorąc pod uwagę fakt że dużo różnych rzeczy jemy.
Ale nei wydajemy na przekąski i inne takie, co by dbać o linię.

I w związku z tym jestem bardzo dumna, bo potrafię odmówić słodkiego choć nie powiem, czasem jak mnie najdzie ochota to coś zjem. Ale już nie w takich ilościach jak poprzednio.

I jeszcze czuję się taka jakaś wyobcowana tu. Teraz już się wszystkie znacie i tak jakoś mi dziwnie. Myślałam, że do Wrocławia przyjedziecie to Was poznam, ale wiadomo finanse siła wyższa i nie da się ich przeskoczyć.

Bardzoooo ładny wynik. Dążę do podobnego. I do niekupowania przekąsek i innych śmieci również.

Tu brawa jeszcze większe.
Ech, czy i mnie będzie dane tak kiedyś napisać.

Jak wyobcowana, jak wszystkie - nawet nie połowa.
Do Wrocławia przyjedziemy wczesną wiosną - zobaczysz, jeszcze będziesz nas miała dość.
A w grudniu zapraszamy do Poznania. Sylwester w gronie SPD na pewno będzie wyjątkowy.

Napisane przez kashmirka

mówiąc o obgadaniu chodziło mi o wizytę we Wrocławiu a nie o Sylwestra- tym wiadomo, że trzeba się zająć jak najprędzej!

u mnie nie pada, ale słońce coś nieśmiało się dopiero przedziera przez chmury rano przed 7 było tak zimno że się cieszyłam, że założyłam ta militarną kurtałkę z pepco, a nie wypuściłam się z domu w tej dżinsówce bo chyba bym sie zmieniła w słup lodu po drodze

Koniecznie! Spróbuję się porozglądać po sieci, w wolnej chwili.

No ja tyż na szczęście, w mój nowy kubraczek wskoczyłam i było całkiem całkiem. Ręce mi tylko potwornie zmarzły, ale już wydedukowałam gdzie upchnęłam rękawiczki. Jutro zabieram je na wycieczkę - do pracy.


Turbo doładowanie włączyłam i obrobiłam się z grubsza. I nawet posprzątałam w koło swojej osoby.
Coś mam dzisiaj zaskakująco dobry humor i powera.
(muszę częściej brać wolne we wtorki )

[alazkrainy]

Napisane przez ijaa

Bardzoooo ładny wynik. Dążę do podobnego. I do niekupowania przekąsek i innych śmieci również.

Tu brawa jeszcze większe.
Ech, czy i mnie będzie dane tak kiedyś napisać.

Jak wyobcowana, jak wszystkie - nawet nie połowa.
Do Wrocławia przyjedziemy wczesną wiosną - zobaczysz, jeszcze będziesz nas miała dość.
A w grudniu zapraszamy do Poznania. Sylwester w gronie SPD na pewno będzie wyjątkowy.

Dziękuję

Na pewno tu to jest bardzo równia pochyła z niejedzeniem słodyczy. Wszystko zależy od dnia, od humoru...
Jednak mam nadzieję że się nie ugnę

Może nie dożyję wczesnej wiosny, jak następny lekarz przepisze mi ibuprom zatoki i wapno
A co do Poznania to musiałabym wiedzieć konkretniej co planujecie.
Ponieważ tak jak pisałam ubezpieczenia auta nas czeka i musielibyśmy fundusze obliczyć.

No dopasować kolorki było cięzko

Napisane przez nurek119

ja też jestem z Ciebie dumna w związku ze slodyczami
i nie wszystkie się tutaj już znaja bo ja też nie tzn ja mysle, że się znamy sie jeszcze nie na żywo ale i na to przyjdzie czas
Jesieni tez nie lubie ale może nie bedzie tak zle bo 11 listopada mamy urodziny 18 w rodzinie robione w knajpie więc impreza się szykuje
ale w listopadzie a dokładnie 1 listopada jest rocznica smierci mojego dziadka.

dziękuję
jesień lubię ale ta słoneczną, gdy idzie się na spacer i czuć w powietrzu uschnięte liście, ale ta deszczowa jesień działa na mnie jak płachta na byka i nic mi sie wtedy nie chce


Mimo, że mam sporo pracy to mam lenia. I najchętniej nie robiła bym nic, zupełnie nic.
Z urlopami u nas problem, ostatnim cudem udało się nam wyrwać jeden dzień w poniedziałek. A potem zapiernicz aż do świąt nie brzmi optymistycznie oj nie.

Eh czas się chyba ogarnąć , Kash może mi plaskacza zapodać to może się otrząsnę

[201604250957]

Napisane przez alazkrainy

Dzień dobry

Podliczałam wydatki na koniec miesiąca, po wszystkich gościach, zakupach i na jedzenie poszło nam 670 zł także wracamy do normalnego staniu.
Bardzo się cieszę, biorąc pod uwagę fakt że dużo różnych rzeczy jemy.
Ale nei wydajemy na przekąski i inne takie, co by dbać o linię.

I w związku z tym jestem bardzo dumna, bo potrafię odmówić słodkiego choć nie powiem, czasem jak mnie najdzie ochota to coś zjem. Ale już nie w takich ilościach jak poprzednio.

Kash ale masz podpis

o jaa nie zazdroszczę tej nocnej pobudki gratuluje za to wydatków żywieniowych ja sobie założyłam 100zł na jedzenie na tydzień (już ze wszystkim a więc przekąskami i jedzeniem na mieście także), zobaczymy co mi z tego wyjdzie

a podpis z mojego ulubionego ostatnio Witkacego

Napisane przez ijaa

Jak wyobcowana, jak wszystkie - nawet nie połowa.
Do Wrocławia przyjedziemy wczesną wiosną - zobaczysz, jeszcze będziesz nas miała dość.
A w grudniu zapraszamy do Poznania. Sylwester w gronie SPD na pewno będzie wyjątkowy.

Koniecznie! Spróbuję się porozglądać po sieci, w wolnej chwili.

dobrze Ijaa mówi, polać jeej! wiosna we Wrocku należy do nas! i nie ma żadnego migania od spotkania

a "ogarniacza" chętnie Ci Alu wypłacę tylko musisz powiedzieć, że nie jest dobrze

[kraven]

Czesc dziewczyny. Przepraszam ze sie odzywalam sie wczoraj nie odzywalam, ale wrocilam do domu po 21 tak wykonczona ze tylko nadrobilam watek.
U mnie w pracy nie ma internetu co bardzo mnie wkurza bo nawet nie racza mi powiedziec kiedy bedzie

Super dziewczyny ze finanse ok. Wlasnie mi przypomnialyscie ze czeka nas jeszcze w tym miesiacu ubezpieczenie samochodu

U mnie caly dzien byla piekna pogoda a w tym momencie zaczelo lac.

Odezwe sie pozniej bo mam dzisiaj dyzur i bede pisala z telefonu.

[alazkrainy]

Napisane przez kashmirka

o jaa nie zazdroszczę tej nocnej pobudki gratuluje za to wydatków żywieniowych ja sobie założyłam 100zł na jedzenie na tydzień (już ze wszystkim a więc przekąskami i jedzeniem na mieście także), zobaczymy co mi z tego wyjdzie

a podpis z mojego ulubionego ostatnio Witkacego

a "ogarniacza" chętnie Ci Alu wypłacę tylko musisz powiedzieć, że nie jest dobrze

dziękuję i trzymam kciuki aby Tobie się udało

Nie jest dobrze, oj nie chyba słodkiego mi się chce, o nie!

zrobiło się dramatycznie?

wrrr wracam do pracy

[marta1986222]

Dzień Doberek


Ja też Wam bardzo zazdroszczę że się znacie osobiście,też chciałabym Was poznać ale czy Wy chcecie mnie?


Właśnie zjedliśmy obiad dzisiaj ziemniaczki,mizeria i kostki z łososia,ostatnio jemy dużo ryb ale to chyba dobrze bo ryby zdrowe są

Na mnie też nie najlepiej wpływają te coraz krótsze dni ale cóż trzeba to przeżyć,może w końcu dzięki coraz dłuższym wieczorom uda nam się zafasolkować


Też bym chciała zobaczyć zdjęcia z Łodzi

[dodaja]

Napisane przez kashmirka

a co do listopada to faktycznie dwa długie weekendy można skroić, a 11 jest świetny pochód w Poznaniu z okazji imienin św. Marcina i przepyszne rogale ale nas najprawdopodobniej nie bedzie w mieście bo rodzice M. zaprosili nas na weekendowy wyjazd nad morze

Matko, od zawsze marzę o spróbowaniu tych wychwalanych rogali A wypad nad morze brzmi wręcz genialnie

Napisane przez alazkrainy

I jeszcze czuję się taka jakaś wyobcowana tu. Teraz już się wszystkie znacie i tak jakoś mi dziwnie. Myślałam, że do Wrocławia przyjedziecie to Was poznam, ale wiadomo finanse siła wyższa i nie da się ich przeskoczyć.
Nam np w grudniu wypada ubezpieczenie auta, a mimo, że zniżki jakieś niewielkie mam to i tak 1000 zł pójdzie.


dodaja niestety bomba nie przejdzie musisz odsiedzieć swoje

Pobudki nie zazdroszczę, choć tż też mnie dzis obudził przed budzikiem, bo się tłukł jak wrócił z nocki
Brawa za wydatki i za ograniczanie się
No niestety musiałam odsiedzieć i wystresować się

Z tym wyobcowaniem też tak trochę mam, ale zaraz sobie myślę, że i my kiedyś się spotkamy i poznamy Na wszystko przyjdzie pora

Napisane przez nurek119

Dodaja ja tez siedze na uczelni chociaż strasznie mi się nie chce jeszcze zostały mi jedna cwiczenia i 2 wykłady

Samo siedzenie nie jest najgorsze, tylko dziś miałam statystykę, a babeczka uważa, że my już wszystko mieliśmy i czasami siedzę jak na tureckim kazaniu i modlę się w duchu, żeby nie wołała mnie do tablicy

Nie ma to tamto, przeżyłam 6 godzin statystyki, nawet dziś rozumiałam zadania Zjadłam pierogi na obiad i muszę brać się do pracy, bo o 22 muszę wysłać zlecenie

Aaa wczoraj okazało się jaką mam genialną grupę. Dziekanat kazał nam iść do domu, bo facet nie dojechał i nie odbierał telefonów i pomimo tego 2 dziewczyny postanowiły zostać. Co za ludzie

Mnie również przeraża fakt, że dni są tak krótkie. O godzinie 20 jestem już tak padnięta i uważam, że czas do spania. Wstawanie też przyjemne nie jest, a co dopiero jak dojdzie do tego śnieg

[201701300931]

Napisane przez kashmirka

ojj biedactwo strasznie masz przegiglane z tymi bólami głowy i faktycznie chyba to już pracoholizm takie myślenie, że trzeba było do pracy iść bo przecież na pewno nie jest aż tak źle pamiętaj, że zdrowie najważniejsze!

Na szczęście - odpukać - już trzeci tydzień mnie prawie nie boli głowa. Raz miałam tylko masakrę (w Łodzi ), ale na szczęście po tabletce po kilku godzinach przeszło. Pewnie nawet nikt nie zauważył.

Napisane przez kashmirka

co do Sylwestra to oczywiście serdecznie zapraszamy! dobra wiadomość jest też taka, że M. ma jednak zamknięty salon w Sylwestra więc możemy poszaleć nieco z odległością i nie musi to być stricte Poznań
natomiast już po Waszym odjeździe rozmawiałyśmy z Marysia i Sylwią, że mimo szczerych chęci trudno będzie nam finansowo ogarnąć w grudniu święta, sylwestra i jeszcze weekend we Wrocławiu wiec chyba najrozsądniej byłoby przenieść to na luty/marzec ale to wszystko jeszcze do obgadania jest

Chociaż powiem szczerze, że rozumiem. Tylko szkoda mi trochę, bo chciałam w końcu zrobić urodzinki. A tak to mi zostanie imprezowanie tylko z mężem

Nie uważacie przypadkiem, że w takim razie Sylwester powinien być w okolicach Wrocławia?

Na poważnie, to musimy zakasać rękawy i znaleźć coś, bo już może być z tym ciężko!

Napisane przez ijaa

I mnie również to gotowanie "długoterminowe" że tak to ujmę pasuje. Wczoraj zrobiłam kurczaka, to mamy jeszcze dzisiaj do pracy i upiekłam karczek - będzie na dwa obiady i do chlebka.
Dzisiaj zapodaje z sosem chrzanowym, jajkiem na twardo i brokułem.
W przyszłym tygodniu muszę jakąś zupę zrobić - chodzi za mną od tygodnia.

A ja nie lubię takiego gotowania. Nie smakuje mi potem przeleżane jedzenie, więc biorę się w sobie i gotuję codziennie. Jedynym wyjątkiem są zupy. Dzisiaj zrobię koperkową, jutro obiad niespodzianka, a w piątek dojemy tę zupkę + na drugie danie jajka sadzone na boczku



Coś niefajny dzień dzisiaj. Same złe wiadomości (tak, też się do tego przyczyniłyście! ). Do tego z głową nie do końca dobrze... Pocieszam się tylko tym, że w piątek nie idę do pracy (chociaż sama nie wiem co lepsze... czasem w pracy szybciej czas leci, niż na kursie, na którym będą mi gadać o ustroju sądów ) i chyba kupię sobie kozaczki

[marta1986222]

Co sądzicie o tych butkach na śniegowe dni że tak powiem:


http://moda.allegro.pl/adidas-libria...857354320.html

[dodaja]

Napisane przez marta1986222

Co sądzicie o tych butkach na śniegowe dni że tak powiem:


http://moda.allegro.pl/adidas-libria...857354320.html

Wizualnie mi się nie podobają. Może poniekąd dlatego, że wyobrażam sobie jak moje 41 by w nich wyglądało Jednak buty na zimę muszą być porządne, nie przemakające, a te pewnie takie bedą.

Jeszcze miałam dopisać, że ja się chętnie z Tobą spotkam, zresztą Ty o tym wiesz

[nurek119]

Napisane przez Danaeee84

A ja nie lubię takiego gotowania. Nie smakuje mi potem przeleżane jedzenie, więc biorę się w sobie i gotuję codziennie. Jedynym wyjątkiem są zupy. Dzisiaj zrobię koperkową, jutro obiad niespodzianka, a w piątek dojemy tę zupkę + na drugie danie jajka sadzone na boczku

dokładnie ja też nie lubie chyba ze naleśniki to ok moge usmażyć wiecej i będą na dwa dni

Napisane przez marta1986222

Co sądzicie o tych butkach na śniegowe dni że tak powiem:


http://moda.allegro.pl/adidas-libria...857354320.html

mnie się niestety nie podobają

tż właśnie pojechał do kolegii zrobić jakis tam projekt na zajecia wiec ja zmywam naczynia, robie deser i obiado-kolacje pierś w płatkach migdałowych

[kraven]

Czesc. Ja po dyzurku. Nie bylo najgorzej ale bywalo lepiej.
Przynajmniej piekna pogoda jest.

Milego dnia zycze

[ijaa]

Dzień dobry

Napisane przez marta1986222

Dzień Doberek

Ja też Wam bardzo zazdroszczę że się znacie osobiście,też chciałabym Was poznać ale czy Wy chcecie mnie?

Pytanie! No pewnie Kochana. I to czym prędzej ja myślę.

Napisane przez dodaja

Aaa wczoraj okazało się jaką mam genialną grupę. Dziekanat kazał nam iść do domu, bo facet nie dojechał i nie odbierał telefonów i pomimo tego 2 dziewczyny postanowiły zostać. Co za ludzie

Oooo matko, nie lubię takich osób.
A praktycznie ZAWSZE się takie znalazły: czy w liceum, czy na studiach . Nawet na podyplomówce jednak taka dziołcha się uchowała.

Napisane przez Danaeee84

Nie uważacie przypadkiem, że w takim razie Sylwester powinien być w okolicach Wrocławia?

A ja nie lubię takiego gotowania. Nie smakuje mi potem przeleżane jedzenie, więc biorę się w sobie i gotuję codziennie. Jedynym wyjątkiem są zupy. Dzisiaj zrobię koperkową, jutro obiad niespodzianka, a w piątek dojemy tę zupkę + na drugie danie jajka sadzone na boczku

W sumie... mnie to rybka, w którą stronę pojadę. Ale tak sobie pomyślałam (oczywiście to zależy czy jeszcze ktoś chętny będzie), że Poznaniakom będzie ciężko przybywać w sobotę rano do Wrocławia i wracać zaraz po południu pierwszego stycznia, żeby być na wieczór.
Nam zmotoryzowanym jest chyba trochę łatwiej.

Też to miałam bardzooo długo, zwłaszcza w przypadku zup - wręcz się musiałam zmuszać by zjeść coś dwa dni z rzędu. Odmieniło mi się prawdopodobnie z czystej wygody i w większości przypadków absolutnie mi już to nie przeszkadza.
A ułatwia na prawdę sporo.
Często robię mięso, potrawkę, albo inna bazę na dwa dni, a dodatki (surówki i inne) przygotowuję na bieżąco.
I bardzo mi pasuje ten system.

Napisane przez nurek119

dokładnie ja też nie lubie chyba ze naleśniki to ok moge usmażyć wiecej i będą na dwa dni

Co człowiek to pogląd - ja dla odmiany nie tknę naleśników "z wczoraj".



Czy u Was też jest tak zimno?
Nie wiem, co ja mam na siebie zakładać by tak nie marznąć. A na prawdę już sporo rzeczy przyodziałam.

Jak tak dalej pójdzie z tą jesienią, to prześpimy ją po prostu z A. Wczoraj znów nas zmogło po obiedzie, później kilka rzeczy zrobionych w domu, lekka kolacja, chwila na kanapie i spać. I tyle środę widziałam.


Muszę dzisiaj na miasto, po kilka rzeczy. W tym do drogerii. I chyba jakiś sklep z ciuchami jeszcze nawiedzę, może jakiś ciepły sweter upatrzę.

Mięsko na obiad mam. TŻ raz dwa pociacha warzywka na surówkę i zrobi jajko sadzone. Obiad w 10 minut będzie gotowy.


A jutro chyba zrobię chińszczyznę by Kash - śniła mi się dzisiaj (i chińszczyzna i Kash).

[kobietasukcesu]

Napisane przez ijaa

Oooo matko, nie lubię takich osób.
A praktycznie ZAWSZE się takie znalazły: czy w liceum, czy na studiach . Nawet na podyplomówce jednak taka dziołcha się uchowała.

Mnie to w liceum mocno denerwowało, a co dopiero na podyplomówce.
Ale pocieszam się, że takie osoby które się tak wszystkiego boją i są pilne i dobre ponad normę daleko w życiu nie zajdą

Pamiętam też, że w lo miałam takie osoby, które uwaga potrafiły nie opusić jednej godziny przez semestr i potrafiły chore przyjść (i wszystkich zarażać )

ijaa: wyglądasz na osobę z dużą energią życiową, podziel się przepisem skąd ją brać?

Z jakiej firmy warto wziąć pralkę, bo zmieniłam lokalizację i potrzebuje, a chce ją wybrać podczas jednej wizyty w sklepie w 10 min Nie mam siły dniami i nocami czytać, zresztą i tak no prać ma i tak z wszelkich bajerów ja prosty człowiek korzystać nie umiem. A powiem wam, że nawet nie wiem jakich firm miałam wcześniej

I prosze też o polecenie jakiegoś dobrego proszku do białego, bo u mnie białe tuniki/koszule/t-shirty to podsawa, a lubię taką śnieżną biel

[dodaja]

Napisane przez ijaa

Oooo matko, nie lubię takich osób.
A praktycznie ZAWSZE się takie znalazły: czy w liceum, czy na studiach . Nawet na podyplomówce jednak taka dziołcha się uchowała.

Ja jeszcze nie zdążyłam ich dobrze poznać, a już wiem, że się nie polubimy

Dzień dobry

Gdzie ta poprawa pogody, no gdzie?
Szaro buro za oknem, ale nic to. Dokończę kolorowe kanapki, wypiję kubol czerwonej herbaty i wybywam połazić. Muszę się porządnie dotlenić, wpadnę do biedronki, pójdę na herabtę do rodziców i do pepco Wiadomo przez kogo

Wrócę to ugotuję obiad i obiorę 10 kilogramów buraków i od razu zaprawię, co by na zimę było Teściowa chciała nam dać, ale stwierdziliśmy, że sami sobie zrobimy, bo to żadna filozofia

Tż znowu łapie jakieś grypsko i już nie wiem co mu dawać. Je miód, hernaty z sokiem malinowym, łyka rutinaceę. Mi się wydaje, że najgorsze jest to, że po kąpieli wychodzi z pracy na zimno. Twierdzi, że jest suchy, ale coś tam na pewno może być na rzeczy.

[aaby]

Napisane przez alazkrainy

aaby zakopuję dół i mocno trzymam kciuki aby się naprawiło wszystko

Dzięki

Napisane przez dodaja

Doła zakopujemy, choć i u mnie z poczuciem humoru jest problem.

Dziękuję

Napisane przez marta1986222

Co sądzicie o tych butkach na śniegowe dni że tak powiem:


http://moda.allegro.pl/adidas-libria...857354320.html

Mnie się bardzo podobają na jakieś zimowe spacery czy lepienie bałwana Do pracy zbyt sportowe, ale ogólnie bardzo chętnie bym takie przygarnęła. Zwłaszcza, że są na pewno ciepłe i nieprzemakalne.

Napisane przez dodaja

Tż znowu łapie jakieś grypsko i już nie wiem co mu dawać. Je miód, hernaty z sokiem malinowym, łyka rutinaceę. Mi się wydaje, że najgorsze jest to, że po kąpieli wychodzi z pracy na zimno. Twierdzi, że jest suchy, ale coś tam na pewno może być na rzeczy.

Wychodzenie po kąpieli na pewno jakiś grosz dorzuciło, jednak pamiętaj, że teraz jest bardzo chorobowy okres. Gdzie się nie spojrzę - ktoś chory. Ł. wczoraj i przedwczoraj też siedział w domu pod kołdrą, bo nawet nie był w stanie iść do pracy. Aplikowałam mu herbatę z cytryną i miodem i Coldrex Max Grip (czy jakoś tak ) do picia. Dziś już znaaacznie lepiej.
Zdrówka dla TŻa!



Na szybko: wciąż pracowicie, wciąż kryzysowo, do tego zajady znów wróciły ze zdwojoną siłą Już nie wiem, do jakich drzwi zapukać, żeby w końcu ktoś mi pomógł...

ijaa, bardzo przyjemna kurteczka Zwłaszcza cena



Miłego (tygo)dnia!