brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[Carillon]

Napisane przez paula-zla

wiem, że pójdę sama i zamierzam świetnie się bawić bez osoby towarzyszącej.

takie podejście mi się podoba !
ha ciekawe co będzie jak ja będę mieć studniówkę

[paula-zla]

Napisane przez Carillon

takie podejście mi się podoba !
ha ciekawe co będzie jak ja będę mieć studniówkę

Moje wstępne plany co do studniówki legły w gruzach, bo myślałam, że pójdzie ze mną mój niedoszły, tymczasem facet zwinął żagle z mojego życia w szybszym tempie niż zdążyłam to zauważyć. Teraz wiem, że nie ma sensu niczego planować, bo w każdej chwili sytuacja może ulec diamentralnej zmianie.

[Carillon]

Dokładnie! Po co snuć plany a potem się rozczarować...

W moim wypadku pewnie będę jęczeć przez kilka miesięcy, że nie mam z kim iść xD a potem ludzie mnie totalnie znienawidzą
ale mam jeszcze dużo czasu, w końcu to tylko druga klasa, prawda?

[paula-zla]

Napisane przez Carillon

Dokładnie! Po co snuć plany a potem się rozczarować...

W moim wypadku pewnie będę jęczeć przez kilka miesięcy, że nie mam z kim iść xD a potem ludzie mnie totalnie znienawidzą
ale mam jeszcze dużo czasu, w końcu to tylko druga klasa, prawda?

W drugiej klasie to ja w ogóle nie myślałam o studniówce. Wszystko może ulec zmianie nieważne, czy w drugiej klasie, czy na dwa dni przed studniówką.

[201607111632]

Napisane przez paula-zla

Myślę, że przesadzasz. Rozmawialiście od Waszego ostatniego spotkania?

Ledwie parę wiadomości, ja nie chcę się narzucać.

[paula-zla]

Napisane przez amelsss

Ledwie parę wiadomości, ja nie chcę się narzucać.

A pomyślałaś o tym, że on może myśleć to samo?

[Carillon]

jeżeli tak to sobie poczekacie ^^
to jest tak jak sie czeka aż chłopak napisze, a on czeka aż ty napiszesz i możecie sobie czekać w nieskączoność xD Życie

[paula-zla]

Napisane przez Carillon

jeżeli tak to sobie poczekacie ^^
to jest tak jak sie czeka aż chłopak napisze, a on czeka aż ty napiszesz i możecie sobie czekać w nieskączoność xD Życie

Dokładnie. Każde z Was może myśleć, że popełniło jakiś błąd, druga strona obraziła się, zrobiła coś nie tak... Klasyka.

[201607111632]

Napisane przez paula-zla

A pomyślałaś o tym, że on może myśleć to samo?

No jasne, parę razy nie odpowiedział na moją wiadomość, więc dałam sobie spokój i czekam na jego ruch
Wiem, dziwna jestem

Napisane przez Carillon

jeżeli tak to sobie poczekacie ^^
to jest tak jak sie czeka aż chłopak napisze, a on czeka aż ty napiszesz i możecie sobie czekać w nieskączoność xD Życie

Chętnie umówiłabym się z nim znów, aczkolwiek znów nie chcę się narzucać
Tamto spotkanie ja zaproponowałam.

[evenstar]

Napisane przez amelsss

Tak, kolega z klasy. Jestem totalna ciemna masa w tych sprawach, chyba coś brzydko mówiąc spieprzy_łam.

tylko proszę się nie obwiniać!

Napisane przez amelsss

Tak, doszukuję się swoich błędów.. Ja tak mam zawsze, przez co wiele ciekawych znajomości spełzło na niczym

up!

Napisane przez veiled

jak do tej pory nie przejmowalam sie brakiem Tż'a (wiadomo podczas wakacji kazdy singiel jest z tego powodu bardzoooo szczesliwy) ... ale ostatnio jest mi smutno bo zbliza sie 100-dniowka i wiekszosc kolezanek nie ma problemu z wybraniem partnera bo maja chlopakow a ja biedna szara myszka nie za bardzo mam kogo wybrac i zaczynam sie martwic a nie chce isc sama- i wlasnie w takich sytuacjach dobija mnie to ze jestem singlem...

aaa ja co prawda na studniówce byłam z chłopakiem, ale u mnie w szkole było takie chill'owe podejście do tematu. mnóstwo dziewczyn przyszło bez partnerów (kilka wzięło przyjaciół, naprawdę) i się rewelacyjnie bawiły u mnie bardziej damska szkoła niż męska i te dziewczyny było widać. radosne, niezatroskane, etc. także głowa do góry!

Napisane przez paula-zla

A ja brakiem partnera na studniówkę wcale się nie martwię, wręcz przeciwnie - wiem, że pójdę sama i zamierzam świetnie się bawić bez osoby towarzyszącej.
Zbyt wielu kolegów nie mam, a wolałabym pójść z kimś kogo już znam, wiem że dobrze się bawię w towarzystwie tej osoby niż brać kogokolwiek byleby tylko mieć partnera. I wcale nie czuję się jak szara myszka.

tak trzymać!

Napisane przez paula-zla

Moje wstępne plany co do studniówki legły w gruzach, bo myślałam, że pójdzie ze mną mój niedoszły, tymczasem facet zwinął żagle z mojego życia w szybszym tempie niż zdążyłam to zauważyć. Teraz wiem, że nie ma sensu niczego planować, bo w każdej chwili sytuacja może ulec diamentralnej zmianie.

racja, musi być pełen spontan, planować można tylko wypady z dziewczynami - z nimi zawsze się dogadasz

Napisane przez paula-zla

A pomyślałaś o tym, że on może myśleć to samo?

niby może, ale co z tego. jak przyjdzie co do czego to i tak zrobi z dziewczyny idiotkę, bo jest negatywny stereotyp narzucającej się dziewczyny. a gdy mężczyzna to robi, to znaczy, że bardzo mocno się stara

uhh nadrobiłam!
a ja wczoraj moje drogie byłam na nowym filmie Tarantino dla mnie razem z nowym Almodovar'em najbardziej wyczekiwany film roku.. i nie zawiodłam się jak zwykle polecam!

[Carillon]

Napisane przez amelsss

Chętnie umówiłabym się z nim znów, aczkolwiek znów nie chcę się narzucać
Tamto spotkanie ja zaproponowałam.

Skąd ja to znam. Zawsze to taki chłopak wyciągał mnie na spacery, potem mu sie znudziło ja chciałam go zachęcać żeby gdzieś wyjść a on mnie olewał. Aż w końcu przestałam się narzucać. Olał mnie totalnie, potem ja go olałam... i teraz gościu mi zwisa.

Mam nadzieje, że nie będzie podobnie z tobą. Trzymam kciuki

[paula-zla]

Napisane przez amelsss

No jasne, parę razy nie odpowiedział na moją wiadomość, więc dałam sobie spokój i czekam na jego ruch
Wiem, dziwna jestem

Chętnie umówiłabym się z nim znów, aczkolwiek znów nie chcę się narzucać
Tamto spotkanie ja zaproponowałam.

Aaaa... To trochę zmienia postać rzeczy.
Na Twoim miejscu dałabym sobie spokój, skoro nie odpisał na Twoje wiadomości. Jeżeli zechce to sam się odezwie, zresztą chodzicie razem do klasy, także konfrontacje nieuniknione.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez evenstar

aaa ja co prawda na studniówce byłam z chłopakiem, ale u mnie w szkole było takie chill'owe podejście do tematu. mnóstwo dziewczyn przyszło bez partnerów (kilka wzięło przyjaciół, naprawdę) i się rewelacyjnie bawiły u mnie bardziej damska szkoła niż męska i te dziewczyny było widać. radosne, niezatroskane, etc. także głowa do góry!



tak trzymać!



racja, musi być pełen spontan, planować można tylko wypady z dziewczynami - z nimi zawsze się dogadasz



niby może, ale co z tego. jak przyjdzie co do czego to i tak zrobi z dziewczyny idiotkę, bo jest negatywny stereotyp narzucającej się dziewczyny. a gdy mężczyzna to robi, to znaczy, że bardzo mocno się stara

uhh nadrobiłam!
a ja wczoraj moje drogie byłam na nowym filmie Tarantino dla mnie razem z nowym Almodovar'em najbardziej wyczekiwany film roku.. i nie zawiodłam się jak zwykle polecam!

Nie zgadzam się, że z dziewczynami zawsze się dogadasz. U mnie to nie zawsze się sprawdza.

I jak Bękarty Wojny? Może wybiorę się, kto wie.

[201607111632]

Właśnie się odezwał. Nie odp, bo był na koniach, to jego największe hobby.
Uff już się przestałam martwić


editt
Dodał, że bardzo chciałby się ze mną spotkać, aczkolwiek rodzinka się zwala i ma misję 'sprzątanie'.
AAah nadzieja jeszcze nie zgasła..

[paula-zla]

Napisane przez amelsss

Właśnie się odezwał. Nie odp, bo był na koniach, to jego największe hobby.
Uff już się przestałam martwić


editt
Dodał, że bardzo chciałby się ze mną spotkać, aczkolwiek rodzinka się zwala i ma misję 'sprzątanie'.
AAah nadzieja jeszcze nie zgasła..

Hahaha, uwielbiam takie akcje - Ty niepokoisz się, powoli stawiasz na nim kreskę, a on nagle odzywa się.

[Carillon]

Napisane przez amelsss

Właśnie się odezwał. Nie odp, bo był na koniach, to jego największe hobby.
Uff już się przestałam martwić


editt
Dodał, że bardzo chciałby się ze mną spotkać, aczkolwiek rodzinka się zwala i ma misję 'sprzątanie'.
AAah nadzieja jeszcze nie zgasła..

czyli nie jest jeszcze wszytko stracone! cieszę się

[evenstar]

Napisane przez paula-zla

Nie zgadzam się, że z dziewczynami zawsze się dogadasz. U mnie to nie zawsze się sprawdza.

I jak Bękarty Wojny? Może wybiorę się, kto wie.

to chyba znaczy, że mam dobre przyjaciółki zawsze udaje nam się bezkonfliktowo załatwić sprawy.. może rzeczywiście, ze wszystkimi to nie, ale z moimi najbliższymi zawsze

ooh Bękarty rewelacja! film na poziomie, inny od pozostałych Tarantino ale równie dobry. ja nie lubię zniekształceń historii a tutaj - rewelacja. niesamowite dialogi, prawdziwy komizm sytuacyjny i dobra obsada. czyli Tarantino u swojego szczytu

Napisane przez paula-zla

Hahaha, uwielbiam takie akcje - Ty niepokoisz się, powoli stawiasz na nim kreskę, a on nagle odzywa się.

ja już staram się luzować w takich chwilach, ale no wiadomo jak to jest.. ;p

[BJean]

ja poszłam na studniówęęę zewspominanym już tutaj Panem nr 2 i było extra ; )) (chociaż była tam moja ówczesna miłość Pan nr1 i wreszcie dał mi jasno do zrozumienia co jest na rzeczy : )) hahah

osobiście nie wiem co bym zrobiła gdybym nie miała wtedy z kim iść... na mojej studniówce była stypa, czyli każda pilnowała swojego chłopa i tylko z nim tańczyła <lol>.
Nie było zbiorowej zabawy, w sensie "klasa".

[201607111632]

Napisane przez paula-zla

Hahaha, uwielbiam takie akcje - Ty niepokoisz się, powoli stawiasz na nim kreskę, a on nagle odzywa się.

To ma w pewnym sensie swój urok..

Napisane przez Carillon

czyli nie jest jeszcze wszytko stracone! cieszę się

Nawet nie wiesz,jak bardzo ja się cieszę

Napisane przez BJean

osobiście nie wiem co bym zrobiła gdybym nie miała wtedy z kim iść... na mojej studniówce była stypa, czyli każda pilnowała swojego chłopa i tylko z nim tańczyła <lol>.
Nie było zbiorowej zabawy, w sensie "klasa".

Ou. no to trochę nieciekawie musiało być, ja bym osobiście wolała taką właśnie klasową zabawę, aniżeli sparowaną.

[tyneczka]

Napisane przez veiled

jak do tej pory nie przejmowalam sie brakiem Tż'a (wiadomo podczas wakacji kazdy singiel jest z tego powodu bardzoooo szczesliwy) ... ale ostatnio jest mi smutno bo zbliza sie 100-dniowka i wiekszosc kolezanek nie ma problemu z wybraniem partnera bo maja chlopakow a ja biedna szara myszka nie za bardzo mam kogo wybrac i zaczynam sie martwic a nie chce isc sama- i wlasnie w takich sytuacjach dobija mnie to ze jestem singlem...

Kochana, do studniówki jeszcze tyyyyle czasu Też nie chcę iść sama, ale w ostateczności nie będzie wyjścia. Można w ogóle nie iść, ale akurat taka opcja raczej nie wchodzi w grę. Nie tylko my będziemy same U mnie raczej babska szkoła, więc wątpię, by prawie wszyscy poprzychodzili z partnerami.

Napisane przez Carillon

chłopy to jednak świnie! nie powtarzalny jedyny wieczór i takie cyrki...

Zaraz Perseusz zainterweniuje

Napisane przez amelsss

Ja gdybym w tym roku miała 100dniówkę, to wzięłabym ze sobą któregoś przyjaciela: )

W ostatecznej ostateczności pewnie też tak zrobię.

Napisane przez paula-zla

Moje wstępne plany co do studniówki legły w gruzach, bo myślałam, że pójdzie ze mną mój niedoszły, tymczasem facet zwinął żagle z mojego życia w szybszym tempie niż zdążyłam to zauważyć. Teraz wiem, że nie ma sensu niczego planować, bo w każdej chwili sytuacja może ulec diamentralnej zmianie.

Też się już tego nauczyłam. Spontan i do przodu. Jak to się mówi - rozśmieszysz Boga mówiąc mu o swoich planach na przyszłość ?

http://www.youtube.com/watch?v=moGZ96Hf0BA Fajna nutka

[perseusz]

studniówka?? ledwo pamiętam.
dobranoc wszystkim.
niestety dziś nie miałem czasu na wasze forum.
ale oglądałem tą bajkę "Auta".
Łezka mi się w oku zakręciła ze 2 razy.

[Motylicaja]

Napisane przez amelsss

Właśnie się odezwał. Nie odp, bo był na koniach, to jego największe hobby.
Uff już się przestałam martwić


editt
Dodał, że bardzo chciałby się ze mną spotkać, aczkolwiek rodzinka się zwala i ma misję 'sprzątanie'.
AAah nadzieja jeszcze nie zgasła..

EE to fajnie ze sie odezwal..... OJJ widzie ze On podziela moje hobby i pasje....

A co do studniówki to najlepiej isc na nia z osoba ktora sie zna lub z ktora ma sie dobry kontak i sie go "zna" zeby pozniej wstydu nie zorbil...Ja poszlam z kolega z klasy i bylo extra....

Dzis rozmawialam z P.troszke sie rano posprzeczalismy...wiec mnie przeprosil...i dał "buziaka" przez koma ojj slodki był.....

buziaczki

[Carillon]

a ja chyba odmówię koledze z "piaskownicy" i nie pójdę z nim na tą studniówkę. dzisiaj się z nim spotkałam i nam się rozmowa nie kleiła, co dopiero na tej studniówce. po za tym wywnioskowałam, że sama mam zapłacić za siebie jakby mi łaskę robił, że z nim pójdę. po za tym będą znajomi których nie za bardzo będę chciała widzieć. po co mam iść i się męczyć? Faceci... zawsze mnie zadziwiaja

[tyneczka]

Napisane przez Carillon

a ja chyba odmówię koledze z "piaskownicy" i nie pójdę z nim na tą studniówkę. dzisiaj się z nim spotkałam i nam się rozmowa nie kleiła, co dopiero na tej studniówce. po za tym wywnioskowałam, że sama mam zapłacić za siebie jakby mi łaskę robił, że z nim pójdę. po za tym będą znajomi których nie za bardzo będę chciała widzieć. po co mam iść i się męczyć? Faceci... zawsze mnie zadziwiaja

I bardzo dobra decyzja Myślę, że z braku laku nagle sobie o Tobie przypomniał i dlatego zaproponował.

[Motylicaja]

Napisane przez Carillon

a ja chyba odmówię koledze z "piaskownicy" i nie pójdę z nim na tą studniówkę. dzisiaj się z nim spotkałam i nam się rozmowa nie kleiła, co dopiero na tej studniówce. po za tym wywnioskowałam, że sama mam zapłacić za siebie jakby mi łaskę robił, że z nim pójdę. po za tym będą znajomi których nie za bardzo będę chciała widzieć. po co mam iść i się męczyć? Faceci... zawsze mnie zadziwiaja

OJJ dobry wniosek....jak nie to bez partnera idz.....Moja kolerzanka...poszla z kolega ktory sie w niej kochal i zorbila najwiekszy blad....bo on myslam ze ona cos do niego czuje a ona tylko go zaprosila po to zeby samemu nie isc...A samej tez dobrze sie bawi pare kolerzanek poszlo...i bylo oki...a pare poszlo z byle kim....i oni sie tak upili ze az sie wstydzic musialy za nich przed cala szkola

[Carillon]

Napisane przez Motylicaja

OJJ dobry wniosek....jak nie to bez partnera idz.....Moja kolerzanka...poszla z kolega ktory sie w niej kochal i zorbila najwiekszy blad....bo on myslam ze ona cos do niego czuje a ona tylko go zaprosila po to zeby samemu nie isc...A samej tez dobrze sie bawi pare kolerzanek poszlo...i bylo oki...a pare poszlo z byle kim....i oni sie tak upili ze az sie wstydzic musialy za nich przed cala szkola

ale on zaprosił mnie na swoją studniówkę

oh dziękuję dziewczęta że popieracie moją decyzję! kocham was, a teraz lece bo mama krzyczy że pora spać

[Motylicaja]

Napisane przez Carillon

ale on zaprosił mnie na swoją studniówkę

oh dziękuję dziewczęta że popieracie moją decyzję! kocham was, a teraz lece bo mama krzyczy że pora spać

A to sorki... ale wsumie moze i to ci sie przydac albo ktres z was....

buziolki ja tez ide spac......

"moj" P. ma dzis opis "......mam tylko Ciebie..."

[paula-zla]

Napisane przez BJean

ja poszłam na studniówęęę zewspominanym już tutaj Panem nr 2 i było extra ; )) (chociaż była tam moja ówczesna miłość Pan nr1 i wreszcie dał mi jasno do zrozumienia co jest na rzeczy : )) hahah

osobiście nie wiem co bym zrobiła gdybym nie miała wtedy z kim iść... na mojej studniówce była stypa, czyli każda pilnowała swojego chłopa i tylko z nim tańczyła <lol>.
Nie było zbiorowej zabawy, w sensie "klasa".

Mam nadzieję, że u mnie tak nie będzie. Półmetek mojej klasy był najlepszą imprezą wśród wszystkich drugich klas, choć żadna inna klasa nie chciała go z nami organizować, bo brali nas za nudziarzy. Potem dostawaliśmy propozycje, żeby zrobić powtórkę z rozrywki i zorganizować następny półmetek z inną klasą.
Liczę na to, że tańce w parach nie będą dominować.

Wróciłam z Fiszunia. Magia, magia, magia! Niesamowity. Poleciała mi łezka przy Narkotyku, za bardzo kojarzy mnie się z moim niedoszłym. Za dużo słów, za mało czynów. Tęsknie za nim, choć wiem, nie powinnam.

[evenstar]

Napisane przez Carillon

a ja chyba odmówię koledze z "piaskownicy" i nie pójdę z nim na tą studniówkę. dzisiaj się z nim spotkałam i nam się rozmowa nie kleiła, co dopiero na tej studniówce. po za tym wywnioskowałam, że sama mam zapłacić za siebie jakby mi łaskę robił, że z nim pójdę. po za tym będą znajomi których nie za bardzo będę chciała widzieć. po co mam iść i się męczyć? Faceci... zawsze mnie zadziwiaja

hehe faktycznie, zawsze czymś zaskoczą

[nieznajoma0]

trzymajcie kciuki-> od dziś zaczynam żyć bez niego

[evenstar]

Napisane przez nieznajoma0

trzymajcie kciuki-> od dziś zaczynam żyć bez niego

good luck