Wiosna z brzuszkiem, Lato z wózkiem - Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.VI

[ola_k11]

jaszczka

Napisane przez agravka

ola-staraj sie jesc wiecej, bo jesz malo nawet jak na nieciezarna

wiecie co?pomalowalam wczoraj sobie pazurki i stop na taki przelamany roz i mam wrazenie ze ktos za mna chodzi jak patrze na stopy))

ale się ubawiłam!! hehe
ps. tylko że ja nie mam apetytu :/ nawet jak mi się coś zachce,t o i tak podziubię i na tym koniec nie wiem na silę jeść?

Napisane przez papeteria

czesc dziewczyny..myslałam ze dzis umre
o 3:50 obudził mnie mały , myślałam, że mi brzez brzuch wyskoczy, tak falował, wypychał się z każdej strony...poczułam, że mnie brzuch boli no i musiałam polecieć na kibelek....dopadła mnie taka sraczka ze z godzine krazylam z kibelka do pokoju ...w dodatku co sie polozylam to maly zas kopal i sie wypinal.

Ja też wczoraj wieczorem miałam ten sam problem Mały się kręcił aż bolało trochę i potem zaczął mnie boleć brzuch tak strasznie, że poleciałam na kibelek i leciało ze mnie jak z fontanny. Dodatkowo tak mi po jelitach łaziło, że ciemno mi się przed oczami zrobiło i myślałam, że zemdleję. No i tylko nie wiem od czego, bo nie jadłam nic podejrzanego...

Napisane przez lazurowa

Zjadłam śniadanie, wzięłam leki i sobie leżę.
Przyniosłam sobie zapas wody, banana i wafelka i zamierzam leniuchować.

i bardzo dobrze

A ja dziś wstałam o 9. Zjadłam aż dwie kanapki na śniadanie i kawałek ciasta Mama we mnie wcisnęła...
Postanowiłam poprawę i zamierzam więcej jeść...
Idę z piesiem na spacerek.

[marta_d1]

Napisane przez itakasia

aha, ja dzis rano mialam mila niespodzianke: dziewczynki wstaly o 6 i przygotowaly sniadanie dla mnie. ubraly sie i sprzatnely swoj pokoj, a jak wstalam do lazienki to poscieli lozko w sypialni i zostawily dla mnie laurki. slodkie to bylo

i pomyslec ze normalnie wstaja i ubieraja sie 40min i to jak je pogonie

Jak słodko To musi być wspaniałe uczucie.

[ola_k11]

Napisane przez itakasia

ola
twoje ciasto wyszlo super, pyszne, mialysmy mile sniadanko z corkami

Napisane przez entertete

Kasy na zakupy nie liczę, trochę się zaoszczędzilo na ciuchach dla dziecka i ciążowych, dostałam w spadku używane, resztę kupuję, trochę robiłam wywiad i ograniczam gadżety, które wydają mi się zbędne, bo też i nie mam miejsca na nie. Teraz zresztą wyrzucamy z szaf wszytsko co zbywa i czeka na niewiadomo co. Zabawki itp. zostawiam rodzinie i znajomym.

ja tak samo...

[wiolek1]

Napisane przez itakasia

witam
jaszczka
wiem ze to zawsze martwi ale spokojnie, malenstwo jeszcze urosnie

nie odpisuje wszystkim bo za godzine wizyta wiec uciekam

aha, ja dzis rano mialam mila niespodzianke: dziewczynki wstaly o 6 i przygotowaly sniadanie dla mnie. ubraly sie i sprzatnely swoj pokoj, a jak wstalam do lazienki to poscieli lozko w sypialni i zostawily dla mnie laurki. slodkie to bylo

i pomyslec ze normalnie wstaja i ubieraja sie 40min i to jak je pogonie

ola
twoje ciasto wyszlo super, pyszne, mialysmy mile sniadanko z corkami

kochane córeczki
za wzytę

Napisane przez papeteria

jaszczka rozumiem, ze od ostatniej wizyty za mało urósł ? bo jezeli oni twierdza tylko na podstawie aktualnej wagi ze maly, to wogole bym sie tym nie przejmowala...mój mały w 32tc3dni wazyl tylko 1613 i lekarz mi powiedzial ze nie za duzy , ze na 100 dzieci 21 wazy tyle co moj i jak tak bedzie srednio rosl to kolo porodu 3200 i zebym sie cieszyla no ale wiadomo ze to tylko takie zgadywanki...i tez zaczelam sie martwic ze malo etc...ale sam powiedzial zebym sobie nie wkrecala bo kazde dziecko ma inne tempo a ta waga poki co jest prawidlowa , a jak by bylo niewydolne lozysko to miedzy wizytami bardzo malo by urosl..np jakbym poszla za 3 tyg i tylko 100g to wiadomo ze cos nie tak z lozyskiem i wtedy cc ...bede miala lekkiego stresa na kolejnej wizycie...no ale tak to juz chyba bedzie
TU jest tabela ktora byla wiele razy wklejana wiec widze ze u Ciebie wagowo wszystko ok no chyba ze tak jak mowie swoje obserwacje poczynili na podstawie tego ze za malo urosl od ostatniej wizyty.

aaaa nie pisz tak nawet bo właśnie jak pisałam przed wczoraj mój urósł tylko 100 gr w ciągu 2 tygodni
ale na pewno wszystko ok

[Siala_Bala]

Napisane przez niezawsze

A te waciki nie a za suche aby tak dokladnie przetrzec pepuszek?
Kciuki za babcie


Wlasnie, wlasnie nie pisalas nam kiedys, ze bys chciala jeszcze kotka, ale masz nowy dom i nie bardzo? Moze kotek sam Cie zaadoptuje

W naszej SR nie zalecają już przemywania spirytusem, choć na wszelki wypadek kupiłam waciki nim nasączone - nie wiem czy zastosuję, poczekam na własne zajęcia, może o coś więcej dopytam ale sądzę, że w zupełności wystarczą, w razie czego zawsze można dokupić spiryt w byle jakim monopolu

Napisane przez papeteria

czesc dziewczyny..myslałam ze dzis umre
o 3:50 obudził mnie mały , myślałam, że mi brzez brzuch wyskoczy, tak falował, wypychał się z każdej strony...poczułam, że mnie brzuch boli no i musiałam polecieć na kibelek....dopadła mnie taka sraczka ze z godzine krazylam z kibelka do pokoju ...w dodatku co sie polozylam to maly zas kopal i sie wypinal.
Wczoraj jak wracalismy z SR zahaczylismy do budki z niezdrowym zarciem i ja sobie wzielam zapiekanke i podejrzewam ze to po tym choc z drugiej strony nie wiem czy to maly mnie nie pokopal i tym samym nie poprawil perystaltyki jelit co sadzicie ? ale bardziej obstawiam to jedzenie
Poza tym byłam okropnie głodna, o 6:00 zjadłam bułkę z dżemem i poszłam spać...wstałam niedawno...mały nadal kopie .Na razie "problem" nie wrócił....

Uuu biedulko nie musiałaś się tak ze mną solidaryzować w bólu z tą sraką-padaką
Ja dzwoniłam do gina i polecił mi dużo pić i wziąć dużo tabletek węgla (6 a nawet 8) ale zamiast tego mama kupiła mi Smectę i Orsalit-przeciwko odwodnieniu.

[pilotka f16]

Napisane przez jaszczka

cześć!

byłam dziś na wizycie w szpitalu i okazuje się, że jednak dzidzia za mała jest... czyli ten cały szum o moją pracę i przemęczanie się jednak nie był na darmo... fakt, że po 2 tygodniach od stwierdzenia że mały jest za mały miałam kolejne usg i niby wyszło ok, ale wtedy usg robiła mi kobitka, która dopiero się uczyła je robić :/ no i jej wyszła dzidzia idealna :/ a teraz była taka babeczka starsza i mierzyła i mierzyła i mierzyła i nijak nie chciało wyjść inaczej mały jest "spóźniony" o bite 2 tygodnie... dziś (jest już po północy) mam równe 34 tygodnie a on waży około 2000 gram, powinien mieć dobre 2,5kg
jedno co dobre to wód mam dużo i mały tak już się przymierza głową w dół być, tzn jeszcze się nie wpasował tak całkiem, ale jest na dobrej drodze...
szyjki jak przez całą ciążę nikt mi nie zbadał ani nie mierzył więc nie wiem, czy jest ok czy już zaczynam rodzić
wogóle jestem jakaś taka przybita teraz, wszystko mnie denerwuje i brzuch mnie rozbolał.. dobrze że mały tam w środku rozrabia, to jedyne pocieszenie
ech.. za 2 tygodnie mam iść znowu i będą sprawdzać czy jest jakiś postęp, bo może być łożysko niewydolne albo coś w tym stylu - oczywiście nic mi nikt nie powiedział dokładnie...

Dziewczyno spokojnie! Niczym się nie martw!
Nam położna w SR mowiła, że donoszone, zdrowe dziecko waży 2,5 kilo. A Ty masz jeszcze 6 tygodni i Twoje Maleństwo na 100% zdazy przybrać minimum 0,5 kilo.
Mowiła też żeby nie dać sobie wkręcać różne historie i porównywać z innymi, bo są dzieci ktore waża w dniu porodu 4,5 kilo a są też takie 2,5 kilo i jedne i drugie są całkiem zdrowe!
Co więcej - mowiła nam szczegółowo jak nadaje się punkty APGAR przy porodzie. I im większe dziecko tym większe ma szanse na to, że dostanie mniej punktów. Dlatego, że odejmują mu np. za skórę (duże dłużej się przeciska i poprostu bardziej zmęczone jest...). Mowiła, że standardowo zdrowy bobas powyżej 3,5 kilo dostaje max 9 punktów, a te mniejsze zwykle 10 dostają
Więc się nie martw - poprostu będziesz miała niedużego Maluszka i łatwiej będzie Ci go urodzić

Napisane przez Basia84

nareszcie was nadrobilam
wczoraj dzwonila kuzynka meza ktora ma termin na 20 czerwca i tez mowi ze jej dziecko jest za male. ja jej sie pytam a co lekarz robil ci usg? a ona ze nie ze wsadzil w nia reke i tak wywarzyl dziecko pierwsze slysze o takiej metodzie. to juz jej drugie dziecko i przed porodem tez tak "wazyl" i prawie sie nie pomylil. slyszalyscie o czyms takim?

jakas bzdura jak dla mnie
oczywiście moze mieć duże doświadczenie na tej podstawie oceniać, ale niech nie straszy tylko na podstawie, żę gdzies tam rękę włożył :P
moim zdaniem powinien ją co najwyżej na dodatkowe badania wysłać albo USG zrobić i ocenić ostatecznie

Napisane przez Siala_Bala

Jak to łożysko sprzedać? A na co i po co to komu jak to już wór zużyty taki? ja tam nie mam nic przeciwko bo i tak je wydalam i guzik mnie ono obchodzi.. nie zamierzam se go w ramkę oprawiać na pamiątkę ale ciekawi mnie do czego jest zużywane Pewnie jakieś kremy robią, maści i mydła xD

Lazurka, Jaszczka -

PS. Niedawno była studniówka a tu już 50dni do porodu

Siala na kosmetyki to łożysko. Kiedyś wszystkie drogie kosmetyki na zmarszczki robione były z łożysk..

Napisane przez anoxa

no wlasnie ja tez pytalam a pan w jednej aptece sprawdzil w hurtowniach i mowil ze w zadnej z ktorymi maja kontakt nie ma takiego produktu dostepnego

polecali mi zebym sama rozrobila 7 miarek spirytusu i 3 miarki wody wiec pewnie bede musiala zrobic

a kupilam tez leko w aptece to sa waciki nasaczone spirytusem 70%

u nas na SR położna mowiła też, żeby samemu zrobić ten spirytus... no i dla Taty coś tam zostanie :P

Napisane przez agravka

wiecie co?pomalowalam wczoraj sobie pazurki i stop na taki przelamany roz i mam wrazenie ze ktos za mna chodzi jak patrze na stopy))

ale mnie rozbawiłaś chyba tez pomaluje paznokcie na stopach (albo sprobuje, bo nie wiem czy dam rade )

Napisane przez itakasia

aha, ja dzis rano mialam mila niespodzianke: dziewczynki wstaly o 6 i przygotowaly sniadanie dla mnie. ubraly sie i sprzatnely swoj pokoj, a jak wstalam do lazienki to poscieli lozko w sypialni i zostawily dla mnie laurki. slodkie to bylo

i pomyslec ze normalnie wstaja i ubieraja sie 40min i to jak je pogonie

ale kochane te Twoje corcie
to są właśnie takie momenty dla ktorych chce sie juz strasznie byc mamą

a tak wogole to:
wszystkiego dobrego w dniu Mamy! zdrowych Maluszków dla Nas

[eleonoremio]

Napisane przez lazurowa

Jestem już po wizycie.
Było opóźnienie.
A ja też siedziałam w gabinecie 50 minut.
Niestety był powód tak długiej wizyty.
Szyjka się skróciła, ma 23 mm, ale jest zamknięta.
Niestety to marne pocieszenie.
Dziecko jest ułożone bardzo nisko. Bardzo napiera na szyjkę.
Przy czym dziecko jest mniejsze o 2 tygodnie i waży tylko 1080g.
Wody płodowe są w najniższej normie.
Pobrał mi materiał na wymaz bakteriologiczny z pochwy. Jak nie będzie bakterii to założy mi pessar, jak będą bakterie to najpierw antybiotyk, potem powtórka z wymazu i jak będzie dobrze o wtedy pessar.
Mam tabletki na podtrzymanie, 2x dziennie Duphaston, 2x dziennie No-spa Forte.
Muszę leżeć- tak, że przepraszam ślązaczki ale nie dam rady się spotkać.
Gin powiedział, że musimy zrobić wszystko żeby ta ciąża trwała jak najdłużej, że muszę wyeliminować wszystkie czynniki stresujące, że muszę ustabilizować swoje życie. (Tylko ciekawe jak mam to zrobić).
To chyba wszystko...

kochana będzie dobrz\e na tych tabletkach ale niestety to wina tego ciągłego stresu , zamartwiania się wiem bo w tamtej ciąży tak miałam , ja fenoterol do dnia przewidywanego porodu brałam nospe i cos na uspokojenie difergan w tabletkach chyba i wszystko 3 razy dziennie . Muisz na prawde uważac teraz
Wiem że to trudne będzie ale musisz zapomniec o wszytkim!!! mysl tylko o Waszej dwójce a przede wszytkim o maleństwu

Napisane przez bajka1807

no ja juz po wizycie... oczywiscie nie jestem super zadowolona bo mała przytulila sie do łożyska i 3d wyszlo nijak. widzielismy jej pysiaka z profilu, od przodu nie szlo bo sie chowala... no ale najwazniejsze ze jest zdrowiutka wazy 1443 g, afi 11 cm wiec w normie, wg usg termin przesuniety na 29 lipca i oczywiscie głowka jak zwykle wychodzi 2 tyg starsza i wg tego termin na 17 lipca jakies niewymiarowe to moje dziecie najwazniejsze ze lekarz nic nie brzeczal pod nosem ze cos jest nie tak. no i powiedzial ze na 100% kobita to juz 5 lekarz plec potwierdza wiec juz chyba mam pewnosc ze nie zostane na lodzie z rozowymi ciuszkami
fotke zamieszczam ale jest lipna... oczywiscie zdjecie zdjecia...

Śliczna twarzyczka i cieszę się że z małą wszystko w porządku

Napisane przez lazurowa

Właśnie najtrudniejsze dla mnie będzie nie stresowanie się.

Kładę się spać.
Mama mi zrobiła kakao i tak mi teraz fajnie.
Dobrej nocy.

Trzymam kciuki Zero tresu i koniec!!!


witajcie dziewczyny łoo troche mnie nie było ale laptop padł i w ogóle szwankuje cały czas ....


czytam wa dalej

trzymajcie sie mamuski

[papeteria]

Napisane przez alutka78

Wszystko bedzie ok. Maly na pewno jeszcze nadrobi te niedowage. Nie przejumuj sie, tylko jedz i jedz

to tak nie dziala z tym jedzeniem bo pytalam gina maly bierze ile potrzebuje , kazdy ma inne tempo
Ja + 16 a dziecko małe
madziorek ale agent z tego twojego synka dobrze , poradzi sobie w zyciu
lilka
anoxa zeby nie zalalo
misiulka za TŻ
babka pewnie ta sama
no a TŻ bez auta jak bez reki...dwa tygodnie w sumie miało byc do środy...miało byc 600,- a bedzie 1000,-
honolinka super ze wsio ok
lazurowa uwielbiam frezje chyba sobie kupie
itakasia
super córcie
ania no jeszcze jeden seans miałam mam nadzieje, ze na tym koniec...i ze nie oczyszczam sie juz przed porodem tfu tfu niech jeszcze siedzi maly z miesiac
ola moze faktycznie nas kopia w te strategiczne miejsca choc u mnie moze dwa czynniki sie polaczyly
wiolek paklanki chyba pachna choc dla mnie to pojecie wzgledne

Napisane przez wiolek1

aaaa nie pisz tak nawet bo właśnie jak pisałam przed wczoraj mój urósł tylko 100 gr w ciągu 2 tygodni
ale na pewno wszystko ok

mialam na mysli trzy tygodnie na przyklad
napewno wszystko ok
kazde dziecko ma swoje tempo i ktoras dobrze pisala ze stoi stoi a potem bach nagle rosnie

Napisane przez Siala_Bala

Uuu biedulko nie musiałaś się tak ze mną solidaryzować w bólu z tą sraką-padaką
Ja dzwoniłam do gina i polecił mi dużo pić i wziąć dużo tabletek węgla (6 a nawet 8) ale zamiast tego mama kupiła mi Smectę i Orsalit-przeciwko odwodnieniu.

a wiesz ze siedzac na tronie myslalam co tam u mojej kolezanki siali

[eleonoremio]

Wiecie co tak was czytam i stwierdziłam że kurcze za duzo sie stresujemy tymi wymiarami , pomyslcie gdyby tak każde dziecko co tydzień tyle samo mierzyło tak jak to mierza na usg to by dzieci takie same się rodziły a przeciez to nie możliwe , 2 tygodnie temu kolezanka urodziła zdrowiutka dziewczynke wazyła 3 kilo i miała 50 cm, a wszystko dlatego że ona tez niziutka, Sebastian z kolei miał 58 cm a ważył 3420 i też zdrowiutki 9 pkt adgar żadnych komplikacji, no i jezeli sa takie różnice podczas porodu to chyba normalne że w brzuszku tez się różnia wymiarami co sie przekłada na te wszystkie ich tabelki z wymiarami co do tygodnia i dnia .
Nasze mamy w ogóle usg nie miały, i co żyjemy jesteśmy zdrowe
Więc jesli nasze maleństwa rozwijaja sie ale w swoim tempie nie ma co się aż tak stresowac Każdy człowiek to indywidualna istota przecież

[Siala_Bala]

Napisane przez papeteria

a wiesz ze siedzac na tronie myslalam co tam u mojej kolezanki siali

Jednym słowem przesrane mamy
Mnie już chyba przeszło ale jeszcze strach iść sobie pierdnąć xD

[agravka]

Napisane przez Siala_Bala

Jednym słowem przesrane mamy
Mnie już chyba przeszło ale jeszcze strach iść sobie pierdnąć xD

[hd2005]

Dzień dobry

Napisane przez jaszczka

cześć!

byłam dziś na wizycie w szpitalu i okazuje się, że jednak dzidzia za mała jest... czyli ten cały szum o moją pracę i przemęczanie się jednak nie był na darmo... fakt, że po 2 tygodniach od stwierdzenia że mały jest za mały miałam kolejne usg i niby wyszło ok, ale wtedy usg robiła mi kobitka, która dopiero się uczyła je robić :/ no i jej wyszła dzidzia idealna :/ a teraz była taka babeczka starsza i mierzyła i mierzyła i mierzyła i nijak nie chciało wyjść inaczej mały jest "spóźniony" o bite 2 tygodnie... dziś (jest już po północy) mam równe 34 tygodnie a on waży około 2000 gram, powinien mieć dobre 2,5kg
jedno co dobre to wód mam dużo i mały tak już się przymierza głową w dół być, tzn jeszcze się nie wpasował tak całkiem, ale jest na dobrej drodze...
szyjki jak przez całą ciążę nikt mi nie zbadał ani nie mierzył więc nie wiem, czy jest ok czy już zaczynam rodzić
wogóle jestem jakaś taka przybita teraz, wszystko mnie denerwuje i brzuch mnie rozbolał.. dobrze że mały tam w środku rozrabia, to jedyne pocieszenie
ech.. za 2 tygodnie mam iść znowu i będą sprawdzać czy jest jakiś postęp, bo może być łożysko niewydolne albo coś w tym stylu - oczywiście nic mi nikt nie powiedział dokładnie...

Miałam jeszcze ponapisywać, ale jakoś straciłam zapał

maluszek na pewno jeszcze urośnie... Każdy ma swoje tempo

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez Alguien

Wow, aniaa niezle...to co Ty masz za wozek, ze az tyle kosztuje
hd podejrzewam, ze masz policzone wszystko co do zl, bo jestes bardzo dokladna
Zreszta ja podobnie...zbieralam kazdy paragon, nawet takie po $1
Troche rzeczy dostalam, ale gdyby liczyc wszystko to, co uwazam bylo potrzebne, to suma uzbierala sie $1400. Czyli sporo mniej, niz Wy wydalyscie...A w to wliczone jest wszystko od a do z dla pierwszego dziecka...
Dodatkowo dostalam od szwagierki 2 rzeczy, ktorych sama bym nie kupila:
laktator super wypasiony za $250
sterylizator $30

no tak, masz rację
Mam kilka rzeczy, których sama bym nie kupiła
i tak cześć sprzedałam (pisałam Wam o 15 butelkach, 5 zestawach nożyczek itd)

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez anoxa

bylam z pieskiem na spacerku i ten kotek znowu za nami chodzil i plakal dostal jesc i pic chociaz mam czyste sumienie jejku jak byscie zobaczyly jak on sie rzuca na ta miske z jedzeniem

serce mi się ściska jak o tym czytam

W miejscowości, z której przygarnęliśmy naszego psiaka była kicia , która przychodziła do nas gdy robiliśmy grilla Było widać gołym okiem, że jest sama. Mądrala wiedziała kiedy się pojawić. Ona już potrafiła sobie poradzić ale takie maleństwa ...

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez marta_d1

Hahah też wczoraj pomalowałam sobie paznokcie u stóp na różowo. Nawet się zdziwiłam, że dałam rady tak sie schylać. Dosyć to pocieszające, bo uwielbiam malować paznokcie w lecie. Niestety do pracy nadal chodzę w zimowych butach, bo jest straszne błoto. Ale wierze, że juz niedługo założę sandałki, dlatego od tygodnia bardzo intensywnie dbam o stopy.


A tak myślałam. Tylko wydawało mi sie, że ze względu na Twój stan zdrowia już jesteś w domku.

Właśnie... stopy...
Jaki ja mam problem z malowaniem, obcinaniem itd. Wielki brzuchol skutecznie uniemożliwia jakąkolwiek twórczość malarską na paznokciach Męczę się, męczę ... i jakoś tam daję radę ale dalekie jest to od doskonałości

[agravka]

ide ogarnac kuchnie i wstawie rosolek
a potem prasowanko

[hd2005]

Napisane przez papeteria

czesc dziewczyny..myslałam ze dzis umre
o 3:50 obudził mnie mały , myślałam, że mi brzez brzuch wyskoczy, tak falował, wypychał się z każdej strony...poczułam, że mnie brzuch boli no i musiałam polecieć na kibelek....dopadła mnie taka sraczka ze z godzine krazylam z kibelka do pokoju ...w dodatku co sie polozylam to maly zas kopal i sie wypinal.
Wczoraj jak wracalismy z SR zahaczylismy do budki z niezdrowym zarciem i ja sobie wzielam zapiekanke i podejrzewam ze to po tym choc z drugiej strony nie wiem czy to maly mnie nie pokopal i tym samym nie poprawil perystaltyki jelit co sadzicie ? ale bardziej obstawiam to jedzenie
Poza tym byłam okropnie głodna, o 6:00 zjadłam bułkę z dżemem i poszłam spać...wstałam niedawno...mały nadal kopie .Na razie "problem" nie wrócił....

myślę, że to zapiekanka ... Teraz rzadziej jemy takie rzeczy i organizm wariuje
Po paru miesiącach abstynencji od gazowanych napojów wypiłam pół szklanki coli i ... wylądowałam w kiblu
żołądek powiedział stanowcze "nie"

[anuszka1401]

cześć dziewczyny!

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki

lazurowa, przykre wiadomości Trzymaj się kochana
olakola dobrze, że powódź Cię ominęła, mnie na szczęście też. A z tymi
złodziejami to chyba bym zemdlała ze strachu

Co do seksu- my praktycznie codziennie i nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej (no, chyba, że bysmy musieli ze względu na Dziecko)
Co do zakupów- ja mam już wszyściutko, ale nie liczyłam ile wydałam, bo nie jest mi to do szczęścia potrzebne

W ogóle to stwierdziłam, że nie nadaję się na matkę Dziś zawiozłam pieska do weterynarza na operację i musiałam go tam zostawić, on tak na mnie patrzył
Serce mi się ściska z żalu, odbieram go dopiero przed 17. Całą drogę ryczałam, wyglądałam jak upiór i jeszcze w domu wyłam jak głupia. I tak sobie pomyślałam- co ja zrobię jak mojemu Dziecku się coś stanie? To straszne, chyba właśnie dlatego nie nadaję się na matkę

[hd2005]

Napisane przez lazurowa;19586163[SIZE=5

Zjadłam śniadanie, wzięłam leki i sobie leżę.
Przyniosłam sobie zapas wody, banana i wafelka i zamierzam leniuchować
[/SIZE][/COLOR]

bardzo dobry plan



---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez itakasia

witam
jaszczka
wiem ze to zawsze martwi ale spokojnie, malenstwo jeszcze urosnie

nie odpisuje wszystkim bo za godzine wizyta wiec uciekam

aha, ja dzis rano mialam mila niespodzianke: dziewczynki wstaly o 6 i przygotowaly sniadanie dla mnie. ubraly sie i sprzatnely swoj pokoj, a jak wstalam do lazienki to poscieli lozko w sypialni i zostawily dla mnie laurki. slodkie to bylo

i pomyslec ze normalnie wstaja i ubieraja sie 40min i to jak je pogonie

ola
twoje ciasto wyszlo super, pyszne, mialysmy mile sniadanko z corkami

kochane maluchy

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez anuszka1401

W ogóle to stwierdziłam, że nie nadaję się na matkę Dziś zawiozłam pieska do weterynarza na operację i musiałam go tam zostawić, on tak na mnie patrzył
Serce mi się ściska z żalu, odbieram go dopiero przed 17. Całą drogę ryczałam, wyglądałam jak upiór i jeszcze w domu wyłam jak głupia. I tak sobie pomyślałam- co ja zrobię jak mojemu Dziecku się coś stanie? To straszne, chyba właśnie dlatego nie nadaję się na matkę

właśnie dlatego nadajesz się na matkę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
Gdybyś bez żadnych skrupułów oddała psiaka, bez cienia wzruszenia ... mogłabyś się martwić, że coś z Tobą jest nie tak...
To ludzkie...i takie prawdziwe

[aniaa22]

Napisane przez anuszka1401

cześć dziewczyny!

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki

lazurowa, przykre wiadomości Trzymaj się kochana
olakola dobrze, że powódź Cię ominęła, mnie na szczęście też. A z tymi
złodziejami to chyba bym zemdlała ze strachu

Co do seksu- my praktycznie codziennie i nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej (no, chyba, że bysmy musieli ze względu na Dziecko)
Co do zakupów- ja mam już wszyściutko, ale nie liczyłam ile wydałam, bo nie jest mi to do szczęścia potrzebne

W ogóle to stwierdziłam, że nie nadaję się na matkę Dziś zawiozłam pieska do weterynarza na operację i musiałam go tam zostawić, on tak na mnie patrzył
Serce mi się ściska z żalu, odbieram go dopiero przed 17. Całą drogę ryczałam, wyglądałam jak upiór i jeszcze w domu wyłam jak głupia. I tak sobie pomyślałam- co ja zrobię jak mojemu Dziecku się coś stanie? To straszne, chyba właśnie dlatego nie nadaję się na matkę

co ty opowiadasz pewnie ze sie nadajesz a jesli nie daj Boze dziecku by sie cos stalo to bardzo dobrze bedziesz wiedziala co robic

[hd2005]

Pokaże Wam kilka moich ostatnich "dzieł"
(zamiast pisać pracę robię sto tysięcy innych rzeczy )


Na ludowo II - bransoletka
Załącznik 3139579


Fioletowe fale - torebka
Załącznik 3139580


Finezyjny granat - TOREBKA
Elegancka, wytworna...
Delikatny materiał z misternym wzorem. Przypomina satynę lub atłas.
Wewnątrz podszewka z kieszonkami na drobiazgi. Torebka zamykana na zamek.
Załącznik 3139584


W różanym ogrodzie - bransoletka decoupage
Załącznik 3139585Załącznik 3139586

[anuszka1401]

Dzięki dziewczyny mam takiego doła Może to dla niektórych głupie, że tak się przejmuję, przecież to tylko pies. Ale dla mnie to AŻ pies, kocham go jak innych członków rodziny, niektórych nawet mniej. Mój brat powiedział, że taniej by mnie wyniosło uśpienie, co za burak, myślałam że go uderzę normalnie...

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

hd wszystko piękne aczkolwiek nie w moim stylu Masz wielki talent!

[hd2005]

Napisane przez anuszka1401

Dzięki dziewczyny mam takiego doła Może to dla niektórych głupie, że tak się przejmuję, przecież to tylko pies. Ale dla mnie to AŻ pies, kocham go jak innych członków rodziny, niektórych nawet mniej. Mój brat powiedział, że taniej by mnie wyniosło uśpienie, co za burak, myślałam że go uderzę normalnie...

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

hd wszystko piękne aczkolwiek nie w moim stylu Masz wielki talent!

Bardzo dobrze Cię rozumiem
Niestety wiele osób, które nie maja takich przyjaciółka jak psiaki czy koty nie potrafią rozumieć tej więzi...

Jak pomyślę, ze Gabie mogłoby coś sie stać to aż mnie ściska w żołądku a jest u nas tylko 8 miesięcy... a co będzie po kilku latach?

Nasza babcia cały czas powtarza "no ale co wy z psem zrobicie jak się dziecko pojawi? Pozbędziecie się go, co? " Też mnie to dobija... To nie jest rzecz!!!
Ale to Babcia, człowiek starszej daty, dla niej psiaki są od pilnowania domu a nie od miłości

[aniaa22]

hd i znowu slicznosci bransoletki cudne i ta granatowa torebka. piekne

[papeteria]

Dziś mam dużo załatwień także nie szalejcie.
Ide na poczte, do rossmanna , , do mamy, potem do lidla zobacze co tam ciekawego ...nie wiem czy wyreczac TŻ i isc do tesciowej bo on czasu nie ma bo po pracy musi pograc przed próbą a wygodnicki bo auta nie ma a to 20 min piechotka ...,dodam ze ja sie dzis i tak nalatam a mi nie po drodze bo to w innej czesci miasta ...a godzinke dla mamy mógłby poświęcic mówi, ze pojdzie w inny dzien ale mi sie to nie podoba ...no i jak radzicie . chyba nie isc co ? Ja bym wolala widziec syna niz synowa to raz a dwa nie chce go wyreczac skoro "nie ma czasu"

[anuszka1401]

hd dokładnie, to bardzo silna więź!
Eh, idę trochę posprzątać, poustawiać graty na meble po tym malowaniu i rozpakować torbę powodziową , szybciej czas mi zleci do 17.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez papeteria

Dziś mam dużo załatwień także nie szalejcie.
Ide na poczte, do rossmanna , , do mamy, potem do lidla zobacze co tam ciekawego ...nie wiem czy wyreczac TŻ i isc do tesciowej bo on czasu nie ma bo po pracy musi pograc przed próbą a wygodnicki bo auta nie ma a to 20 min piechotka ...,dodam ze ja sie dzis i tak nalatam a mi nie po drodze bo to w innej czesci miasta ...a godzinke dla mamy mógłby poświęcic mówi, ze pojdzie w inny dzien ale mi sie to nie podoba ...no i jak radzicie . chyba nie isc co ? Ja bym wolala widziec syna niz synowa to raz a dwa nie chce go wyreczac skoro "nie ma czasu"

Ja bym nie szła

[aniaa22]

Napisane przez papeteria

Dziś mam dużo załatwień także nie szalejcie.
Ide na poczte, do rossmanna , , do mamy, potem do lidla zobacze co tam ciekawego ...nie wiem czy wyreczac TŻ i isc do tesciowej bo on czasu nie ma bo po pracy musi pograc przed próbą a wygodnicki bo auta nie ma a to 20 min piechotka ...,dodam ze ja sie dzis i tak nalatam a mi nie po drodze bo to w innej czesci miasta ...a godzinke dla mamy mógłby poświęcic mówi, ze pojdzie w inny dzien ale mi sie to nie podoba ...no i jak radzicie . chyba nie isc co ? Ja bym wolala widziec syna niz synowa to raz a dwa nie chce go wyreczac skoro "nie ma czasu"

ja bym nie poszla skoro ma wazniejsze sprawy niz odwiedzic mame w dzien matki to jego sprawa. tym bardziej ze tobie nie po drodze. dlaczego masz go wyreczac?

[Siala_Bala]

Napisane przez papeteria

Dziś mam dużo załatwień także nie szalejcie.
Ide na poczte, do rossmanna , , do mamy, potem do lidla zobacze co tam ciekawego ...nie wiem czy wyreczac TŻ i isc do tesciowej bo on czasu nie ma bo po pracy musi pograc przed próbą a wygodnicki bo auta nie ma a to 20 min piechotka ...,dodam ze ja sie dzis i tak nalatam a mi nie po drodze bo to w innej czesci miasta ...a godzinke dla mamy mógłby poświęcic mówi, ze pojdzie w inny dzien ale mi sie to nie podoba ...no i jak radzicie . chyba nie isc co ? Ja bym wolala widziec syna niz synowa to raz a dwa nie chce go wyreczac skoro "nie ma czasu"

Ja też bym nie szła
Teściowej wystarczy jak byś zadzwoniła. Po pierwsze nie jest twoją oryginalną mamą, po drugie możesz zwalić na gorsze samopoczucie a tż niech się sam wstydzi - jeden taki dzień w roku, mógłby się poświęcić

[hd2005]

Napisane przez papeteria

Dziś mam dużo załatwień także nie szalejcie.
Ide na poczte, do rossmanna , , do mamy, potem do lidla zobacze co tam ciekawego ...nie wiem czy wyreczac TŻ i isc do tesciowej bo on czasu nie ma bo po pracy musi pograc przed próbą a wygodnicki bo auta nie ma a to 20 min piechotka ...,dodam ze ja sie dzis i tak nalatam a mi nie po drodze bo to w innej czesci miasta ...a godzinke dla mamy mógłby poświęcic mówi, ze pojdzie w inny dzien ale mi sie to nie podoba ...no i jak radzicie . chyba nie isc co ? Ja bym wolala widziec syna niz synowa to raz a dwa nie chce go wyreczac skoro "nie ma czasu"

to, że odwiedzisz teściową nie zmieni faktu, że nie zobaczy syna...
Mam wrażenie, że i tak będziesz bardzo zmęczona bo zaplanowałaś na dzisiaj sporo rzeczy... Daj spokój, pójdziesz innym razem (albo za kilka dni z M)

[papeteria]

Napisane przez agravka

ide ogarnac kuchnie i wstawie rosolek
a potem prasowanko

mniam rosołek
ja tez dzis prasowanko...

Napisane przez hd2005

myślę, że to zapiekanka ... Teraz rzadziej jemy takie rzeczy i organizm wariuje
Po paru miesiącach abstynencji od gazowanych napojów wypiłam pół szklanki coli i ... wylądowałam w kiblu
żołądek powiedział stanowcze "nie"

pewnie masz racje

[hd2005]

ania, anuszka - dziękuję

[papeteria]

DZIĘKI DZIEWCZYNY MACIE RACJE
anuszka piesio wydobrzeje i ja tez uwazam ze sie nadajesz

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

hd śliczności wogóle stwierdzam, że twoje dzieła mają dusze i nadajesz im niepowtarzalny styl ...jakby swój styl coś co wyróżia twe prace od innych naprawdę

[wiolek1]

hd jak zawsze piękne

anuszka ja mimo, że nie mam psa to cie rozumiem i mnie też wnerwiają takie gadki ;/ tak jak mój szczurek chorował i chodziłam z nim na zastrzyki do weterynarza to niektórzy znajomi z gadką typu " kup sobie nowego a nie pieniądze wydajesz na leczenie" ( bo szczurek kosztuje ok 6-8 zł heh a leczenie dużo droższe) no normalnie myślałam, że im ......................... .....

papeteria ja też bym nie szła to jego obowiązek raz w roku !