W prawo,w lewo lata brzuszek - to nie samba,to maluszek! - Mamy VII-VIII 2013 cz. 13!

[madi82]

Ok to daj jej cynka co i jak.Sciskam Cie mocno.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skylie]

Oliath- jedź nie czekaj i koniecznie daj znać, bo się będziemy zamartwiać o Ciebie i Lili

[fiazo]

Napisane przez iwona335

Sto lat

dziękuję

Napisane przez krysiaa2608

Wróciliśmy z tych tańców z klanzą - super było świetne zabawy, do wykorzystania i w pracy i w domu z dzieckiem jak będzie troszkę większe spotkaliśmy też kilka koleżanek, to się nagadałam po powrocie do domu TZ zrobił hamburgery w piekarniku normalnie kocham go jeszcze bardziej za to
Aha i na tym spacerze to tak sobie gadaliśmy i mówiłam mu, że wczoraj miałam mega ochote na mcdonalda i że szkoda, że zasnął tak wcześnie bo coś mi się chciało.... no i jak już mieliśmy wracać do domu to TZ mówi "masz dziś ochotę na to co wczoraj?" i ja, pewna tego, że chodzi o maca mówię: "taaaaak!" i uśmiechnięta podbiegam do auta, przekonana, że tam jedziemy! TZ wsiada do auta, uśmiech od ucha do ucha i siedzi rozwalony na tym fotelu Mówię "a lody?", a on "no właśnie!" To żeśmy się dogadali

się dogadaliście nie ma co

Napisane przez Kathe

ja jutro mam nadzieje ze bedzie potwierdzeinie faceta bo ostatnio dwa razy z rzedu w 23tc dwoch gin potwierdzilo faceta to bylo na poczatku marca, pozniej na wizytach moje dziecie nie chcialo sie pokazac ;/ bylo cos widac ale nie bylo widac siusiaka, gin stwierdzil ze na warki sromowe tez mu to nie wyglada, ale przyznam ze chcialabym miec coreczke

trzymam za potwierdzenie

Napisane przez dzoan

Idę spać.. wkurzył mnie mąż.. przeszkadzały mu ciuszki..Wrócił i z dupną miną stwierdził, ze nadal tu bałagan.. Mówię, ze chciałam spisać jeszcze rozmiary ile czego, a ten baran, że ciekawe na co i po co.. nożesz kurde.. po jajco! facet to tylko na gotowe.. samo się nazbiera, samo dokupi, samo upierze i samo uprasuje.. facet nie musi się orientować, facet nie musi czytać, wyszukiwać, dowiadywać się, myślec nad tym.. po prostu samo się wszystko znajdzie, a wiedza sama do łba zawita.. opieka nad noworodkiem i niemowlęciem..co tam..kobieta wszystko pokaże i załatwi.. Poskładałam wszyskto na kupki i do komody z nerwem wyniosłam..wszyściuteńko. .żeby mu nie przeszkadzało..aż mnie z nerwów podbrzusze kłuło, gdy tak między pokojami chodziłam.. Niech sobie siedzi przed tv i dziubie słonecznik i delektuje brakiem syfu ubrankowego

mężczyźni są czasami bezduszni i oczekują, że się domyślimy o co im chodzi jak się obrażają, mam nadzieję, że dziś jest już lepiej ?
mój to sam zaproponował spisać i zrobić foty co od kogo dostaliśmy, żeby potem wiedzieć w razie jakby się przyszło oddawać co od kogo

Napisane przez czarownica1

Jestem.
Syn synem pozostaje. Waga 1980g czyli jak na ten tydzien lekko wypasiony ale miesci sie w normach elegancko. Wody ok. Przeplywy w mozgu super. Serce super. Lozysko mlode, wysoko. Glowka na dole. Termin bez zmian.
Na zdjeciu widac czuprynke. Lezy pleckami do watroby i prezac sie ja wypycha i dlatego boli. Ledwo ulezalam na lezance. Z pol godz mnie ogladali doktor i asystentka. No a teraz w piatek drugi gin i oby tu tez bylo tak dobrze.
Lekarz sie smial ze za rok znowu sie spotkamy. Myslalam ze palne jego i Tz.
Ide spac. Jutro wstawie zdjecie do klubu.
Buziaki drogie Laseczki i jeszcze za kciuki nie dziekuje!

Napisane przez Katerine2

Wieczor dobry
A co do mojej to tak - Mateuszek zachwycony siostrzyczka, waga niuni to 1733 g wiec spora jak na ten tydzien i tym sposobem gdyby patrzec na termin z USG to jestesmy 2 tygodnie do przodu bo termin z pomiarow zostal wyliczony na 14 lipca
Wszystko jest ok, lekarz powiedzial ze nie widzi nic niepokojacego a popuchniete nogi jak to on ujal "nie jest najgorzej".

Mam troche niedosyt po tej wizycie bo jakos nie wdawal sie w szczegoly ze tu raczka tu nozka tylko to co widzielismy to nasze a niunio w wiekszosci podejrzewam ze nie wiedzial co widac..
A i jeszcze jedno - malutka obrocila sie i jest teraz w polozeniu miednicowym

Napisane przez Oliath

Jakby mnie nie bylo jutro albo cos to znaczy, ze jednak za wczesnie sie cieszylam z poprawy cisnienia.
Teraz mierzone x 2 wychodzi prawie 140/83.
Obie stopy spuchniete, prawa duzo mniej jednak.
Lewa coraz gorzej, juz puchna palce.
Moczenie kilkadziesiat minut w lodowatej wodzie - zero efektu.
Trzymanie w gorze - zero efektu.
Lilo leciutko kopie, czekam az pobryka, bo inaczej IP bez dyskusji.
A jak pobryka i cisnienie pokaze sie nizsze, to ide spac z noga do gory i zobaczymy rano.

A z dobrych wiesci - wozek przekroczyl moje najsmielsze oczekiwania, nie ma NAJMNIEJSZYCH sladow uzytkowania poza moze oponkami i moze gdzieniegdzie mikroskopijne zmechacenia na gondoli/ budce - ale pokrycie to sztruks, piekny czekoladowy kolor, bym musiala byc mega czepialska, zeby krecic nosem.
Gondola ogromna, budka XXL, chrom lsni az oczy trzeba mruzyc, calosc osadzona wysoko, po krolewsku. Okienka bez rysek, wnetrze w stanie sklepowym wrecz. Dalbym za niego i dwa razy tyle, i trzy nawet Budka nic a nic nie opada, sztywno stoi/ lezy, okienko z tylu to samo, kola w stanie idealnym, A JAK ON SIE PROWADZI!!! Dmuchnac i jedzie i buja sie delikatnie na boki i przod-tyl, tak sobie stalam i bujalam i lzy mi az poszly z radosci
Prezentuje sie z taka godnoscia i klasa, ze bede z nim wygladala jak uboga guwernantka Lilo, nie pani matka raczej

I teraz najlepsze : maz wnosi wozek do domu i biegiem na dol z powrotem. Patrze jak na wariata, bo to 3 pietra sa wysokie. A on tacha DRUGI WOZEK - spacerowy TAKO Fast Rider czarno-czerwony i z usmiechem do mnie - dostalas gratis do Royce'a .........!!!!!!
Tako jak w zalaczniku, trzeba mu tylko wymienic sprezyne jedna i ma lekko wyjasniony od slonca kolor na budce czerwony.

No ja chyba jednak jestem w czepku urodzona

super z tym wózkiem i że jeszcze gratis

daj znać jak tam u Ciebie, w szpitalu jesteś ?

---------- Dopisano o 07:00 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Dzień dobry
Chyba będzie u mnie dziś padać, jakoś tak brzydko. słonko zniknęło

[mela1234]

U mnie słonko piękne. Zaraz budzę Małgosię do przedszkola.
Oliath i jak tam? Obrazić za smsa się nie obrażę, aczkolwiek wolałabym cię widzieć tutaj.

Kurza twarz przeleciała mi koło nosa jeszcze jedna fajna licytacja, ale najnormalniej w świecie zapomniałam o niej! Że w ogóle mam ją w obserwowanych i chciałam licytować!
Wczoraj wieczorem miałam spięcie z meżem i to pewnie przez to.

Dziś na 10:50 wizyta. Trzymać kciuki!

[elaine-blath]

Dzień dobry

Oliath: jak sytuacja?
Dzoan: nie przejmuj się..facetow ten temat jakoś mocno nie interesuje...moj tylko spojrzał stwierdził no fajne i poszedł czymś innym się zająć....niech poczeka aż maleństwo sieuridzi wtedy będzie miał porządek)

O 2 Igor obudził mnie kopniakami i do tego zaraz wielka zgaga (nr 4 w życiu). Okazało się ze moje dziecko nie lubi jak jem na noc a także jak jem za wcześnie (jak wracaliśmy od teściów o 4rano ostatnio i przed podróżą coś zjadłam toteż była masakra).. Pomeczylo mnie godzinę,ale stwierdziłam zenapije się zimnego mleka bo gorzej i tak bycniemoglo ona szczęście przeszło na tyleze mogłam się położyć a potem i zasnąć...

[fiazo]

Napisane przez mela1234

U mnie słonko piękne. Zaraz budzę Małgosię do przedszkola.
Oliath i jak tam? Obrazić za smsa się nie obrażę, aczkolwiek wolałabym cię widzieć tutaj.

Kurza twarz przeleciała mi koło nosa jeszcze jedna fajna licytacja, ale najnormalniej w świecie zapomniałam o niej! Że w ogóle mam ją w obserwowanych i chciałam licytować!
Wczoraj wieczorem miałam spięcie z meżem i to pewnie przez to.

Dziś na 10:50 wizyta. Trzymać kciuki!

trzymam

mela jakby co to za jakiś czas może napiszesz do Oli co tam z nią , jak się sama nie odezwie

[elaine-blath]

Mela: kciuki zacisniete

[czarownica1]

Dzień dobry

Oliath, jejku może to kwestia emocji wózkowych? Mam nadzieję, że dziś siętu do nas odezwiesz, trzymamy mocno kciuki

Madi za rok na USG z nowym dziecięciem w brzuchu Wszyscy wokół już o drugiej ciąży gadają, jakby się uwzięli na mnie

Misiaczka chodzę do dwóch bo: jeden to fachowiec od USG, drugi to mój gin prowadzący ciąże, który nie ma USG, tzn. mogłabym pewnie u niego w szpitalu robić, ale ten pierwszy ma super sprzęt i jest bdb fachowcem od tych wszystkich pomiarów itd. W tym tygodniu zbiegły się obie wizyty, troszkę może zaplanowane kolejnością, żeby gin prowadzący miał wyniki usg

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Mela kciuki zaciskamy!

[krysiaa2608]

Napisane przez Katerine2

A co do mojej to tak - Mateuszek zachwycony siostrzyczka, waga niuni to 1733 g wiec spora jak na ten tydzien i tym sposobem gdyby patrzec na termin z USG to jestesmy 2 tygodnie do przodu bo termin z pomiarow zostal wyliczony na 14 lipca
Wszystko jest ok, lekarz powiedzial ze nie widzi nic niepokojacego a popuchniete nogi jak to on ujal "nie jest najgorzej".

Mam troche niedosyt po tej wizycie bo jakos nie wdawal sie w szczegoly ze tu raczka tu nozka tylko to co widzielismy to nasze a niunio w wiekszosci podejrzewam ze nie wiedzial co widac..
A i jeszcze jedno - malutka obrocila sie i jest teraz w polozeniu miednicowym

za wizytę! Duża panna!

Napisane przez Oliath

Jakby mnie nie bylo jutro albo cos to znaczy, ze jednak za wczesnie sie cieszylam z poprawy cisnienia.
Teraz mierzone x 2 wychodzi prawie 140/83.
Obie stopy spuchniete, prawa duzo mniej jednak.
Lewa coraz gorzej, juz puchna palce.
Moczenie kilkadziesiat minut w lodowatej wodzie - zero efektu.
Trzymanie w gorze - zero efektu.
Lilo leciutko kopie, czekam az pobryka, bo inaczej IP bez dyskusji.
A jak pobryka i cisnienie pokaze sie nizsze, to ide spac z noga do gory i zobaczymy rano.

A z dobrych wiesci - wozek przekroczyl moje najsmielsze oczekiwania, nie ma NAJMNIEJSZYCH sladow uzytkowania poza moze oponkami i moze gdzieniegdzie mikroskopijne zmechacenia na gondoli/ budce - ale pokrycie to sztruks, piekny czekoladowy kolor, bym musiala byc mega czepialska, zeby krecic nosem.
Gondola ogromna, budka XXL, chrom lsni az oczy trzeba mruzyc, calosc osadzona wysoko, po krolewsku. Okienka bez rysek, wnetrze w stanie sklepowym wrecz. Dalbym za niego i dwa razy tyle, i trzy nawet Budka nic a nic nie opada, sztywno stoi/ lezy, okienko z tylu to samo, kola w stanie idealnym, A JAK ON SIE PROWADZI!!! Dmuchnac i jedzie i buja sie delikatnie na boki i przod-tyl, tak sobie stalam i bujalam i lzy mi az poszly z radosci
Prezentuje sie z taka godnoscia i klasa, ze bede z nim wygladala jak uboga guwernantka Lilo, nie pani matka raczej

I teraz najlepsze : maz wnosi wozek do domu i biegiem na dol z powrotem. Patrze jak na wariata, bo to 3 pietra sa wysokie. A on tacha DRUGI WOZEK - spacerowy TAKO Fast Rider czarno-czerwony i z usmiechem do mnie - dostalas gratis do Royce'a .........!!!!!!
Tako jak w zalaczniku, trzeba mu tylko wymienic sprezyne jedna i ma lekko wyjasniony od slonca kolor na budce czerwony.

No ja chyba jednak jestem w czepku urodzona

za wózek, a raczej za dwa wózki! Szaleństwo! No ewidentnie w czepku urodzona

Dawaj znać jak się sprawy rozwinęły! Trzymam kciuki, będzie dobrze

Napisane przez mela1234

Dziś na 10:50 wizyta. Trzymać kciuki!

Trzymam!

Witam się i ja!
Coś spać mi się kompletnie nie chcę, to co się męczyć będę W nocy nie wstawałam na siku - chyba w kalendarzu zapiszę normalnie
Gratuluję tygodni i trzymam kciuki za wizytujące

[Adriana07]

Dzień dobry
U mnie słonko od rana. Nie śpię już od 5.30Za to wczoraj 2 razy w ciągu dnia spałam po półtorej godziny i o 22.30 padłam jak mucha. Sama siebie nie poznaję ostatnio

Napisane przez Anulka_p

O matulu, padam na ryjek. Miałam bardzo intensywny dzień. Teraz marzę, tylko o odpoczynku. Najpierw laboratorium, później urząd stanu cywilnego. Zmieniłam adres zameldowania i muszę wymienić dokumenty. Później zakupy, opieka nad chrześniakiem- najbardziej intensywna część dnia. Wymęczył mnie mały brzdąc. Najpierw ponad godzinny spacer i dmuchanie każdego napotkanego dmuchawca, drugie śniadanko, czytanie bajeczek, zabawa, zmiana pieluchy, której nie chciał dać sobie zmienić, bo wstydził się pokazać nago cioci znowu bajeczka (bo ciocia czyta najlepiej ), usypianie, siusiu, pielucha, pić, obiadek, powrót do domu i znowu obiadek tym razem dla dorosłego mężczyzny, męża mojego, zmywanie, odkurzanie i dopiero sobie usiadłam

Zajrzę jutro, bo dzisiaj nie mam już na nic sił.

Napiszę jeszcze co siostrą: lekarze zastanawiają się czy cc z piątku nie przesunąć na poniedziałek. Ordynator woli mieć pewność, że wirus z opryszki nie jest już aktywny (podobno rana się może źle goić, coś tam może ropieć i lepiej nie ryzykować). Nie ma żadnej czynności skurczowej, więc wg lekarzy poczekać można, tylko siostra zamartwia się o synka w domu. Tęskni niemiłosiernie. Nadal, więc o nieustanne kciuki proszę.

Wspaniała ciocia z Ciebie
Trzymam kciuki za siostrę!

Napisane przez magolina

chyba lepiej mimo wszystko dowiedzieć się przed porodem i mieć trochę czasu na ,,oswojenie się" z tym niż po porodzie. Mojej teściowej koleżanki z pracy córka tak miała - całą ciążę miała być dziewczynka a urodzil się chlopiec dziewczyna miała przez to depresje poporodową, ,,odrzuciła" dziecko na spory okres czasu i musiał z nią pracowac psycholog....takie był to dla niej szok.

Moja kuzynka w tamtym roku rodziła i do samrgo końca był święcie przkonana że dziewczynka, trzech lekarzy jej potwierdziło więc wszystko było ful wypas różowiusie. No i urodziła Marcelka
Trochę zamieszanie było ale jakoś się oswoili. Jej mąż biegał po mieście i kupował nową wyprawkę co by jego syn w koronkach i różach nie spał

Napisane przez Rockyyy

Ide spac,zjadłam juz 3 Panadole a dalej pobolewa az mi cala prawa strona promieniuje,glowa boli i ucho strzyka Jak jutro nie przejdzie to trzeba bedzie sie za dentystą rozejrzec

Bidulko, mam nadzieję że lepiej dzisiaj

Napisane przez tweedledee

ale szok, ja też chyba nie chciałabym się dowiedzieć na samym końcu, że płeć się nagle "zmieniła", ale chyba największy problem stanowiły by w tym przypadku ubranka - nic więcej
Ja na samym początku, po pierwszej informacji, że to chyba chłopak w ogóle odrzucałam tą informację nie wierzyłam, że mogę mieć coś innego, niż córeczkę, bo tylko jej chciałam. Myśli miałam okropne. A teraz? Za tego mojego synusia dałabym się pokroić, chociaż jeszcze go nie widziałam nawet. W ogóle kwestia płci jest dla mnie mało istotna, w przeciwieństwie do tego, co było na początku

Ja chyba miałam podobnie. Na początku nie mogłam jakoś w to uwierzyć, nie docierało to jakoś do mnie bo chyba cały czas myślałam że muszę mieć córeczkę. Niby nie robiło mi to różnicy ale kilka dni w jakimś szoku chyba byłam Myślałam o tych ślicznych opaseczkach , kokardeczkach i różowych sukienusiach, że to chyba nie możliwe, że nie będę tego mieć. A teraz to już w drugą stronę chyba się zakręciłam i nie mogę się doczekać kiedy tego mojego syneczka kochanego przytulę
No i do Tż się śmieję że teraz to pójdzie w odstawkę bo będę miała jego lepszy , młodszy wypasiony model
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40832640]
Ja też mam focha na TŻa.
Przychodzi z pracy i tylko rzuci, że "było OK, nudy" czy coś.
A jak przychodzi co do czego, to jest, że ja go nie słucham, ja się nie interesuję.

Jak ja mu umiem pół godziny opowiadać o mojej fascynującej wyprawie do Tesco, a on o całym dniu pracy jest w stanie powiedzieć "nic się nie działo", to sory......

No i ostatecznie ja siedzę wieczorem i gapię się na seriale, on gra, bo nie mamy o czym gadać :/ Przecież wszystkie moje wyprawy na targ po chleb już streszczone :/
[/QUOTE]
Chyba Cię rozumiem. Ja jakoś z moim też ostatnio kontaktu nie łapie. Wiem że ma prace i te swoje treningi, ale wkurza mnie jak sie go o coś pytam a on mi tak właśnie zdawkowo odpowiada, że ok, w pracy luz, nic nowego, ja do niego gadam i gadam, coś mu mega ważnego opowiadam co dla małego znalazłam, albo co tam jeszcze trzeba a on mi "aha" alkbo "ok" "fajnie" Szlag mnie trafia normalnie i gapi się w tv albo lapka. A jak mówie że mało zainteresowany to wielkie oburzenie i że przecież ja i tak zrobię i kupie co tam będę chciała

Napisane przez czarownica1

Jestem.
Syn synem pozostaje. Waga 1980g czyli jak na ten tydzien lekko wypasiony ale miesci sie w normach elegancko. Wody ok. Przeplywy w mozgu super. Serce super. Lozysko mlode, wysoko. Glowka na dole. Termin bez zmian.
Na zdjeciu widac czuprynke. Lezy pleckami do watroby i prezac sie ja wypycha i dlatego boli. Ledwo ulezalam na lezance. Z pol godz mnie ogladali doktor i asystentka. No a teraz w piatek drugi gin i oby tu tez bylo tak dobrze.
Lekarz sie smial ze za rok znowu sie spotkamy. Myslalam ze palne jego i Tz.
Ide spac. Jutro wstawie zdjecie do klubu.
Buziaki drogie Laseczki i jeszcze za kciuki nie dziekuje!

Brawa dla synka. Ładny już ciężarek

Napisane przez Oliath

Jakby mnie nie bylo jutro albo cos to znaczy, ze jednak za wczesnie sie cieszylam z poprawy cisnienia.
Teraz mierzone x 2 wychodzi prawie 140/83.
Obie stopy spuchniete, prawa duzo mniej jednak.
Lewa coraz gorzej, juz puchna palce.
Moczenie kilkadziesiat minut w lodowatej wodzie - zero efektu.
Trzymanie w gorze - zero efektu.
Lilo leciutko kopie, czekam az pobryka, bo inaczej IP bez dyskusji.
A jak pobryka i cisnienie pokaze sie nizsze, to ide spac z noga do gory i zobaczymy rano.

A z dobrych wiesci - wozek przekroczyl moje najsmielsze oczekiwania, nie ma NAJMNIEJSZYCH sladow uzytkowania poza moze oponkami i moze gdzieniegdzie mikroskopijne zmechacenia na gondoli/ budce - ale pokrycie to sztruks, piekny czekoladowy kolor, bym musiala byc mega czepialska, zeby krecic nosem.
Gondola ogromna, budka XXL, chrom lsni az oczy trzeba mruzyc, calosc osadzona wysoko, po krolewsku. Okienka bez rysek, wnetrze w stanie sklepowym wrecz. Dalbym za niego i dwa razy tyle, i trzy nawet Budka nic a nic nie opada, sztywno stoi/ lezy, okienko z tylu to samo, kola w stanie idealnym, A JAK ON SIE PROWADZI!!! Dmuchnac i jedzie i buja sie delikatnie na boki i przod-tyl, tak sobie stalam i bujalam i lzy mi az poszly z radosci
Prezentuje sie z taka godnoscia i klasa, ze bede z nim wygladala jak uboga guwernantka Lilo, nie pani matka raczej

I teraz najlepsze : maz wnosi wozek do domu i biegiem na dol z powrotem. Patrze jak na wariata, bo to 3 pietra sa wysokie. A on tacha DRUGI WOZEK - spacerowy TAKO Fast Rider czarno-czerwony i z usmiechem do mnie - dostalas gratis do Royce'a .........!!!!!!
Tako jak w zalaczniku, trzeba mu tylko wymienic sprezyne jedna i ma lekko wyjasniony od slonca kolor na budce czerwony.

No ja chyba jednak jestem w czepku urodzona

Super że wózek wypasiony No i ten gratis. Tyś na prawdę w czepku urodzona
Mam nadzieję że dzisiaj lepiej, daj znać jak będziesz mogła. Zdrówka kochana

Napisane przez mela1234

Dziś na 10:50 wizyta. Trzymać kciuki!

Kciuki zaciśnięte. Za Ciebie i wszystkie dzisiejsze wizyty i inne okazję

[roxi1980]

hej!Siedze po wypiciu glukozy, niedobrze mi jak cholera i slabo...

Czekam na wiesci od Oliath :/ Oby dobre

[iwona335]

Napisane przez mela1234

U mnie słonko piękne. Zaraz budzę Małgosię do przedszkola.
Oliath i jak tam? Obrazić za smsa się nie obrażę, aczkolwiek wolałabym cię widzieć tutaj.

Kurza twarz przeleciała mi koło nosa jeszcze jedna fajna licytacja, ale najnormalniej w świecie zapomniałam o niej! Że w ogóle mam ją w obserwowanych i chciałam licytować!
Wczoraj wieczorem miałam spięcie z meżem i to pewnie przez to.

Dziś na 10:50 wizyta. Trzymać kciuki!

czekamy na same dobre informacje

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Napisane przez roxi1980

hej!Siedze po wypiciu glukozy, niedobrze mi jak cholera i slabo...

Czekam na wiesci od Oliath :/ Oby dobre

zgłoś pielegniarce ze CI słabo jest

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Oli wracaj z dobrymi wiadomościami

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Oli wracaj z dobrymi wiadomościami

[kayka11]

Hej dziewczyny!Od 3 dni próbuje was nadrobić,ale w końcu tylko szybko was przeleciałam i postanowiłam sie odezwać bo mnie w końcu wykreślicie z wątku.A ja poprostu nie wiem jak się wbić w wasze rozmowy.Pogoda u nas dziś przedziwna- już 17 st jest a wiatr taki że łepek urywa.Trzymam kciuki za wzytkie wizyty dzisiejsze.Oliath mam nadzieje,że wszystko się uspokoiło i dasz znać że wszystko o.k!Miłego dnia!

[Margosia__]

Napisane przez czarownica1

Misiaczka chodzę do dwóch bo: jeden to fachowiec od USG, drugi to mój gin prowadzący ciąże, który nie ma USG, tzn. mogłabym pewnie u niego w szpitalu robić, ale ten pierwszy ma super sprzęt i jest bdb fachowcem od tych wszystkich pomiarów itd. W tym tygodniu zbiegły się obie wizyty, troszkę może zaplanowane kolejnością, żeby gin prowadzący miał wyniki usg

za wizytę
Mój Glucior tydzień później ważył 1900 i powiedzieli, że typowy średniak

Napisane przez roxi1980

hej!Siedze po wypiciu glukozy, niedobrze mi jak cholera i slabo...

Powodzenia )

Oliath


Nie wiem czemu reszty nie zacytowało?!

Co do płci to my nie mamy problemu... na 100% będziemy mieć małe Gluciątko

No i już z Sierścią po spacerze
5km nie nasze
Zupa dochodzi, pralka kończy prać kocyki i wrzucam firanki
Potem umyję okna i Tż powiesi firaneczki i będzie w końcu pięknie w dużym pokoju
Zostaną tylko tetrówki do wyprasowania i Gluciątko będzie miało w końcu coś czystego
Bo u Gluciora mamy mały ☠☠☠☠☠☠☠nik w tym momencie

[fiazo]

Napisane przez roxi1980

hej!Siedze po wypiciu glukozy, niedobrze mi jak cholera i slabo...

Czekam na wiesci od Oliath :/ Oby dobre

oddychaj głęboko
miałam tak w pierwszej chwili i oddechy pomogły

i jak możesz to wyjdź na powietrze lub usiądź koło otwartego okna

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Hej!

Dziewczyny gratuluję Wam udanych wizyt wczoraj!!!
Czytałam o wszystkich, ale już wieczorem nie miałam siły pisać.
Ładne już mamy dzieciaczki

Trzymam kciuki za dzisiejsze!!!!!!!!!!!!!!! !!
I jak ktoś dzisiaj kończy jakiś tydzień to brawo

Oliath - daj znać, co tam u Ciebie. Martwimy się Oby lekarze szybko coś zdziałali!!! Najważniejsze, żeby sprawdzili przepływy u Lilo.

Napisane przez Adriana07

Chyba Cię rozumiem. Ja jakoś z moim też ostatnio kontaktu nie łapie. Wiem że ma prace i te swoje treningi, ale wkurza mnie jak sie go o coś pytam a on mi tak właśnie zdawkowo odpowiada, że ok, w pracy luz, nic nowego, ja do niego gadam i gadam, coś mu mega ważnego opowiadam co dla małego znalazłam, albo co tam jeszcze trzeba a on mi "aha" alkbo "ok" "fajnie" Szlag mnie trafia normalnie i gapi się w tv albo lapka. A jak mówie że mało zainteresowany to wielkie oburzenie i że przecież ja i tak zrobię i kupie co tam będę chciała

No to u mnie identycznie. O rzeczach do Małego wcale nie mówię (tylko, że u mnie z trochę innych powodów), tylko daję rachunki, żeby spisał ceny (bo wszystko ostatnio spisujemy z powodu tych problemów z $ wiecznych). Ostatecznie mamy mało tematów do rozmowy :/


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

Oli wracaj z dobrymi wiadomościami

[Margosia__]

Napisane przez kayka11

Hej dziewczyny!Od 3 dni próbuje was nadrobić,ale w końcu tylko szybko was przeleciałam i postanowiłam sie odezwać bo mnie w końcu wykreślicie z wątku.A ja poprostu nie wiem jak się wbić w wasze rozmowy.Pogoda u nas dziś przedziwna- już 17 st jest a wiatr taki że łepek urywa.Trzymam kciuki za wzytkie wizyty dzisiejsze.Oliath mam nadzieje,że wszystko się uspokoiło i dasz znać że wszystko o.k!Miłego dnia!

Nie martw się Ja też tak mam w ostatnim czasie, ze jakoś na bieżąco nie ogarniam tego wątku Jak nas wyrzucą to stworzymy sobie własny, nowy- nie ma tego złego


En za szyjkę!

Wygląda na to, że tylko ja na tym wątku nie urodzę?

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40835201]
No to u mnie identycznie. O rzeczach do Małego wcale nie mówię (tylko, że u mnie z trochę innych powodów), tylko daję rachunki, żeby spisał ceny (bo wszystko ostatnio spisujemy z powodu tych problemów z $ wiecznych). Ostatecznie mamy mało tematów do rozmowy :/
[/QUOTE]
Ach te pieniądze... dostaliśmy zwrot podatku i miał iść na zakup stołu, ale bez stołu da się obejść, a ratę kredytu trzeba opłacić w terminie, więc dalej nie mamy stołu

Ja tam też cały dzień nic nie robię, a jak Tż wraca z pracy to gębusia mi się nie zamyka i biedny nigdy nie może się wcześniej położyć spać bo zanim się nagadam to środek nocy
A u niego też zwykle "nic nowego"

Bo zawsze zapomnę
za nowe tygodnie- coraz bliżej do końca?
za wizyty i wszystkie badania!

Ps. Tż widząc moje wczorajsze prasowanie stwierdził, ze on wyprasuje Glutowi te tetrówki:love :
I tak tego nie zrobi bo ciągle go nie ma w domu (pracuje od 6 do 20 z przerwą dwugodzinną na obiad), ale i tak, że wpadł na taki pomysł to pochwalić musiałam!

[elaine-blath]

Roxi: 3maj sie! oddychaj głęboko i zaczerpnij świeżego powietrza jak masz możliwość

kayka: nie przejmuj się, najpierw pisz do nas co u Ciebie, a potem nadrabiaj będzie łatwiej

krysia: ta sytuacja z lodem i TZ - boska!:P

Margoś: na to wygląda:P

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Margoś: jakiś pomocny ten Twój mąż brawa za chęci! najpierw okna teraz to prasownie, woow!

A z kasą to doskonale rozumiem, właśnie wczoraj rozkminialiśmy skąd weźmiemy na fotelik, bo do końca czerwca musimy zapłacić drugą ratę za aplikację a właściwie niewiele ponad to mamy na koncie oszczędnościowym.

[Margosia__]

Nie mam płynu do mycia okien
No nic będzie prasowanie

[krysiaa2608]

Kupiłam sobie wczoraj biały ser i rzodkiewki - nie wiem czy ruszyć doopsko teraz i zrobić sobie śniadanko, czy jeszcze poczekać trochę...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziewczyny na DDTVN chłopak bez nóg fotografuje osoby, które się na niego gapią o 8.30.
Smutna sprawa, ale ja go rozumiem w 100% i też chyba zacznę tak robić.
Naprawdę, w tym kraju jak ktoś nie wygląda jak szarak lub ma coś innego niż wszyscy - jakąś niepełnosprawność lub brzuszek - już stanowi obiekt, na który wszyscy się bezkarnie gapią. Myślałam, że to dotyczy tylko małych dzieci, ale skąd...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[krysiaa2608]

ej a w ogóle wczoraj dzwonił do mnie pan z firmy royal canin (karma dla psów) i zaprosił na akcję w niedzielę "rusz z kanapy 4 łapy" w kilku miastach w PL będzie w niedzielę to robione, spacer z psami, jakies atrakcje itp - jak będzie ładnie to się z psiurem przejdę - ruszę z kanapy jego 4 łapy i mój tyłek przy okazji też, nie będę miała takich wyrzutów, że z psem mało na spacery chodzę, jak tu niektórych czytam ile chodzą....

[kallisto89]

Dzien dobry brzuszeczki
Witam sie dzis z wami chora Juz wypilam cherbatke z cytryna, miodem i sokiem malinowym. Mezus ma mi jeszcze podzucic prenalen i tantum verde. Okropnie sie czuje:banghead: do tego w nocy spalam na raty: zgaga, refluks, bol bioder... norma:banghead:
Pociesza mnie to, ze dzis wizytujemy i wreszcie po 2 miesiacach zobacze mojego kochanego syneczka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elaine-blath]

Kallisto: zdrówka kochana! i 3mam kciuki za wizytę!

Margoś: a Ty już się zbierasz za wywoływanie porodu?

Może mi się uda dzisiaj wziąć zmobilizować i z aparatem pójść w okolice na spacer. Mieszkam przy Parku Krajobrazowym, a niewiele spaceruję. Tyle że mój mąż nie lubi spacerów..

[madi82]

Cześć brzuchatki

Od rana cały czas myślę, co tam u Oli.
Mam nadzieję, że pojechali na IP, porobili badania a teraz sobie smacznie drzemie w domku...OBY!!!!

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!!!

Margosia bierzesz bidulka sierściuszka i ciśniesz po płyn:P

[kallisto89]

OLI co z toba? Mam nadzieje, ze wsio dobrze

ROXI trzymaj sie, oddychaj gleboko i bedzie dobrze

EN nie nerwuj sie, pojdziesz do tego enelmedu, skontrolujesz szyjke i bedzie git wyglada na to, ze ten gin na sile problemow wyszukuje

Gratuluje wszystkich wczorajszych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[idzia111]

hej,


Ciekawe co u Oliath???


Słuchajcie ale sie wkur....,

Otworzyli u nas media-expert i dziś o 7 otwarcie było. Dla pierwszycxh 50 osób była karta bonusowa o wartości 50zł. Tu jest gwiazdka i mały druk: Do zakupów o minimalnej wartosci 200zł. Promocja obowiązuje 16.05.2013r. Tż poszedł specjalnie pól godziny przed otwarciem. Kupił blu-reya za 189zł i patelnie tefal za 29,90, co dało łącznie waryość ponad 200zł, a baba w kasie, że to musi być jedna rzecz o wartości min. 200zł. Tylko nigdzie nie ma takiego zapisu to raz, a po drugie po wyjsciu dogadalismy sie z ciocią, która stała za nim przy kasie i nie kupiła jednej rzeczy za 200zł tylko kilka o tej wartości i dostała ten bon.

A poza tym dawali nam do skrzynek bony o wartosci 10zł na zakupy powyzej 100zł. Tż dał im net bon, bo lepsze to niż nic, a baba w kasie olała to i nie odliczyła tej kwoty. Chociaż nawet gdyby brać pod uwagę jedną rzecz za te 100zł to przecież blu-ray kostzował 189zł.

Idę dziś do gina na 14, a po jadę z tż do sklepu rozmawiać z kierownikiem. Nie podoba mi sie takie traktowanie klientów, do tego z pierwszego dnia. Banda złodziei i oszustów. Normalnie nigdy w zyciu nie skarżyłam na nic, ale dziś się mocno zdenerwowałam. Niby z jakiej racji jedni dostają te 50zł a inni nie. Rozumiem, że gdyby kasjerka powiedziała jest pan 51 osobą i nie dostaje pan. Zresztą to też nie możliwe, bo za tż osoby dostawały.

[fiazo]

Napisane przez kallisto89

Dzien dobry brzuszeczki
Witam sie dzis z wami chora Juz wypilam cherbatke z cytryna, miodem i sokiem malinowym. Mezus ma mi jeszcze podzucic prenalen i tantum verde. Okropnie sie czuje:banghead: do tego w nocy spalam na raty: zgaga, refluks, bol bioder... norma:banghead:
Pociesza mnie to, ze dzis wizytujemy i wreszcie po 2 miesiacach zobacze mojego kochanego syneczka

zdrowia i za wizytę

[mela1234]

Napisane przez fiazo

trzymam

mela jakby co to za jakiś czas może napiszesz do Oli co tam z nią , jak się sama nie odezwie

Chętnie bym napisała, ale ja nie mam jej nr. Ona ma mój bo do kontaktu w sprawie licytacji dla sprzedającego chciała, ale swojego nie dała. Smsa żadnego nie wysłała póki co i zaczynam się martwić. Ja przed 10 wychodzę więc jakby się odezwała to do kogo pisać smsa?

Napisane przez kallisto89

Juz wypilam cherbatke z cytryna,

Przepraszam, już któryś raz to na wątku widzę, dlatego muszę napisać, że herbatkę pisze się przez H! Ja wiem, że pośpiech, że są dyslektycy i dysortografii, ale czasem mi strzela po oczach za bardzo. Przepraszam, to nie miało być podłe.

Idę się golić.