Lipcówki 2017 ❤ cz. 7 Porodówka!

[baby2]

Czuję się już zdecydowanie lepiej, jeszcze trochę mi jeździ w brzuchu jak coś zjem ale to i tak pikuś przy tym co było

[vadi]

Dzień dobry, dziewczyny


Też jestem strasznie ciekawa, jak synu będzie wyglądał Od miesięcy nie widziałam na usg więcej, niż pół twarzy, bo jak się zainstalował twarzą w łożysku, tak został, na ostatnim usg nawet je lizał Oboje z Tż mamy jasne włosy i oczy, więc zdziwiłabym się, gdyby młody poszedł genetycznie w jakieś dalsze pokolenie


A propos włosów i zgagi to coś jak przez mgłę kojarzę, że mamaginekolog pisała, że te same hormony (?) odpowiadają za zgagę i porost włosia, więc może być korelacja, ale na pewno nie na zasadzie takiej, że włosy dziecka podrażniają układ pokarmowy matki


Za to z cyklu 'sny ciążowe' - dzisiaj chyba przeszłam sama siebie. Śniło mi się, że poza moją dotychczasową ciążą, z jakiegoś powodu byłam także w ciąży z kotami i uświadomiłam sobie, że koty już donoszone i dopóki ich nie urodzę, nie urodzę też Tymka, więc w nocy ostro parłam, żeby pojawiły się na świecie Czy jest na sali psychiatra?

[xzora]

Devileek - odważnie z tą drabiną.
Samantha - tak bym chciała żebyś już urodziła, współczuję kolejnej nieprzespanej nocy. Dziękuję za komplement odnośnie nóg. Nie jest źle - co najważniejsze, nie puchną, ale np. w ciąży uda mi się stykają jak chodzę, a wcześniej tak nie miałam. Mam nadzieję, że to minie.

Napisane przez vadi

Dywan zaakceptowany

Uff, całe szczęście, że koty nie kazały oddać Prezentuje się ślicznie.
Ja wczoraj kupiłam kotom nową karmę - nasypałam. Czarnuś zaczął jeść, Bielinek powąchał i stwierdził, że nie będzie jadł. Czarnuś zjadł swoją porcję i połowę porcji Bielinka. Dobrze, że kupiłam jeszcze drugą, to miałam co nasypać Bielinkowi w zastępstwie.

Napisane przez Chilli Pepper

Dziewczyny blagam o Wasze kciuki bo maly zzolkl bardziej musze karmic co 2h a chce jutro wyjsc wlasnie skonczylam wycie pol godzinne podcprysznicem cycki mam biedne masakra moj bratvkupil mi medele elektryczna wielka niespodzianka masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Przy dziecku i w szpitalu nie hestem wxstanie was nadrobic ale trzymam kciuki za kazda z Was i czekam na kolejnego malca 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chilli - mocne kciuki dla Ciebie i synka

minini - współczuję akcji z tankowaniem, ja bym się na pewno nieźle wkurzyła. W sumie wydawało mi się, że do gazu zawsze ktoś przychodzi zatankować. Ja mam od maja samochód z gazem i zawsze ktoś do mnie przychodzi. Wczoraj też tankowałam - do pełna za 52zł, niezła różnica w porównaniu z ropą

Napisane przez calineczka3

Hej,
jak się nie zagląda od rana to potem ciężko nadrobić bo się połowa cytowania kasuje

Zrobiliśmy pierwsze pranie
I dokupiłam resztę drobiazgów w rossmanie i biustonosze na wyprzedaży w HM. Na początek do szpitala i do spania będą chyba ok. Na potem mam koronkowe z Esotig i dokupię pewno coś bardziej usztywnianego po porodzie.

Super, że wszystko u Was dobrze po wizytach!

Nulka zazdroszczę Ci tych 4 cm bez bólu!

Chilli oby szybko Was wypuścili!


Niedobrze nie znaczy, że od razu w ciąży, bez przesady


W tych szpitalach podobno jest jeden szef kuchni


Co to za instrukcja?
Z dywanem masakra!
Ubrania z Sinsay super
Też oglądałam kiedyś tę sukienkę, ale nie mierzyłam. Szkoda, do karmienia wydaje się być fajna



Napisz, że zapowiadało się na to wcześniej
Ogrutek wymiata

Brawa za pranie i zakupy. Instrukcja to Poradnik Opieki i Pielęgnacji Małego Dziecka Pawła Zawitkowskiego. Nie wiem czy link zadziała - tutaj.

Napisane przez cashmere

Hej!

Idę dziś na pierwsze ktg Chciałam jak najwcześniejsza godzinę, żeby mąż mógł ze mną pojechać i kicha. Zadzwoniłam 7:10 (rejestracja od 7:00), prywatna klinika, a pierwszy wolna godzina to 10:00. Nastepnym razem dzwonię 7:01 :P

Powodzenia na ktg, nieźle z tą godziną.

Napisane przez baby2

Morelle szok już jutro
Mi się wydaje że jeszcze tak daleko a tu raptem 2 tygodnie i Maja będzie z nami, cały czas jakiś to do mnie nie dochodzi.

Była pani ordynator, idę do domu

Super, że wychodzisz

Napisane przez AnnaPaula87

Kupujecie sab simplex na kolki?

nie, jak będzie potrzeba to kupię espunisan (to to samo, a dawkę można zwiększyć), ale w pierwszej kolejności będę masować, a potem próbować z probiotykiem

Morelle - ja bym wzięła laktator do WRO i mąż Ci dowiezie drugiego dnia jak będzie potrzeba.

[morelle_]

Napisane przez vadi

Dzień dobry, dziewczyny


Też jestem strasznie ciekawa, jak synu będzie wyglądał Od miesięcy nie widziałam na usg więcej, niż pół twarzy, bo jak się zainstalował twarzą w łożysku, tak został, na ostatnim usg nawet je lizał Oboje z Tż mamy jasne włosy i oczy, więc zdziwiłabym się, gdyby młody poszedł genetycznie w jakieś dalsze pokolenie


A propos włosów i zgagi to coś jak przez mgłę kojarzę, że mamaginekolog pisała, że te same hormony (?) odpowiadają za zgagę i porost włosia, więc może być korelacja, ale na pewno nie na zasadzie takiej, że włosy dziecka podrażniają układ pokarmowy matki


Za to z cyklu 'sny ciążowe' - dzisiaj chyba przeszłam sama siebie. Śniło mi się, że poza moją dotychczasową ciążą, z jakiegoś powodu byłam także w ciąży z kotami i uświadomiłam sobie, że koty już donoszone i dopóki ich nie urodzę, nie urodzę też Tymka, więc w nocy ostro parłam, żeby pojawiły się na świecie Czy jest na sali psychiatra?

Vadi co Ty wąchasz? Może już dość tego ziela dla kóz

[xzora]

Napisane przez vadi

Za to z cyklu 'sny ciążowe' - dzisiaj chyba przeszłam sama siebie. Śniło mi się, że poza moją dotychczasową ciążą, z jakiegoś powodu byłam także w ciąży z kotami i uświadomiłam sobie, że koty już donoszone i dopóki ich nie urodzę, nie urodzę też Tymka, więc w nocy ostro parłam, żeby pojawiły się na świecie Czy jest na sali psychiatra?

rozwaliłaś mnie swoim snem ja to jedynie Bielinka w wózeczku wiozłam....

[morelle_]

Napisane przez xzora

Devileek - odważnie z tą drabiną.
Samantha - tak bym chciała żebyś już urodziła, współczuję kolejnej nieprzespanej nocy. Dziękuję za komplement odnośnie nóg. Nie jest źle - co najważniejsze, nie puchną, ale np. w ciąży uda mi się stykają jak chodzę, a wcześniej tak nie miałam. Mam nadzieję, że to minie.


Uff, całe szczęście, że koty nie kazały oddać Prezentuje się ślicznie.
Ja wczoraj kupiłam kotom nową karmę - nasypałam. Czarnuś zaczął jeść, Bielinek powąchał i stwierdził, że nie będzie jadł. Czarnuś zjadł swoją porcję i połowę porcji Bielinka. Dobrze, że kupiłam jeszcze drugą, to miałam co nasypać Bielinkowi w zastępstwie.


Chilli - mocne kciuki dla Ciebie i synka

minini - współczuję akcji z tankowaniem, ja bym się na pewno nieźle wkurzyła. W sumie wydawało mi się, że do gazu zawsze ktoś przychodzi zatankować. Ja mam od maja samochód z gazem i zawsze ktoś do mnie przychodzi. Wczoraj też tankowałam - do pełna za 52zł, niezła różnica w porównaniu z ropą



Brawa za pranie i zakupy. Instrukcja to Poradnik Opieki i Pielęgnacji Małego Dziecka Pawła Zawitkowskiego. Nie wiem czy link zadziała - tutaj.


Powodzenia na ktg, nieźle z tą godziną.


Super, że wychodzisz


nie, jak będzie potrzeba to kupię espunisan (to to samo, a dawkę można zwiększyć), ale w pierwszej kolejności będę masować, a potem próbować z probiotykiem

Morelle - ja bym wzięła laktator do WRO i mąż Ci dowiezie drugiego dnia jak będzie potrzeba.

Tak też zrobiłam, dzięki

Mój kot w ogóle nie chce jeść suchej karmy. Nie ma zębów z przodu i ciężko mu się gryzie. Muszę mu kupować same pasztety.

(Zębów nie ma bo wypadł z 4 piętra jak był malutki. Znalazłam go na ulicy pod bramą. Miał całą mordkę we krwi. Był taki malutki, że mieścił mi się na dłoni. Wyszedł na parapet za rosołem u jakiejś pijaczki. Pow, że jej go nie oddam.
Co do rosołu to dalej ma słabość. Kiedyś mama nalewała zupę, a on się wepchał i kropla z chochli wpadła mu do oka. Na szczęście wet przepisał takie leki, że raczej go nie bolało. Jednak do tej pory ma czerwoną śluzówkę czasami )

[Mała!]

Napisane przez vadi

Dzień dobry, dziewczyny


Też jestem strasznie ciekawa, jak synu będzie wyglądał Od miesięcy nie widziałam na usg więcej, niż pół twarzy, bo jak się zainstalował twarzą w łożysku, tak został, na ostatnim usg nawet je lizał Oboje z Tż mamy jasne włosy i oczy, więc zdziwiłabym się, gdyby młody poszedł genetycznie w jakieś dalsze pokolenie


A propos włosów i zgagi to coś jak przez mgłę kojarzę, że mamaginekolog pisała, że te same hormony (?) odpowiadają za zgagę i porost włosia, więc może być korelacja, ale na pewno nie na zasadzie takiej, że włosy dziecka podrażniają układ pokarmowy matki


Za to z cyklu 'sny ciążowe' - dzisiaj chyba przeszłam sama siebie. Śniło mi się, że poza moją dotychczasową ciążą, z jakiegoś powodu byłam także w ciąży z kotami i uświadomiłam sobie, że koty już donoszone i dopóki ich nie urodzę, nie urodzę też Tymka, więc w nocy ostro parłam, żeby pojawiły się na świecie Czy jest na sali psychiatra?

odstaw dragi Vadi... ps. Kiedyś mialam podobny sen :/

Napisane przez baby2

Czuję się już zdecydowanie lepiej, jeszcze trochę mi jeździ w brzuchu jak coś zjem ale to i tak pikuś przy tym co było

Super! W domku najlepie, duzo zdowia beby2.

Napisane przez morelle_

Trzymam kciuki!!!
Mój był raz ze mną, w sumie to na początku jest fascynujące, a potem rutyna



Super, że idziesz do domu!
2 tyg zleci jak z bicza strzelił



Ja miałam od razu ciemne Ale fakt, że kolor się zmienia



Właśnie spakowałam torbę pt. "do dowiezienia". Schowam tam rzeczy na wyjście ze szpitala, laktator, butelkę i termometr.



Ja jestem podobna do mamy, sis do ojca i raczej to ja mam więcej szczęścia Nie wierzę w takie zabobony

Ja nie. Jak będzie taka potrzeba to sobie załatwię. Kupiłam już wszystkie inne możliwe leki w razie "w".



Właśnie szpital jest w miarę blisko, ale mój mąż nie będzie w domu tylko u mojej mamy bo stamtąd jest bliżej. Będzie na miejscu we wro, bezsensu, żeby siedział tu sam na tej wsi



No tak, obie jesteśmy ala ciapate

I widzę, że podobne heheh wyszorowałam lodówkę, kubeł na śmieci, poskładałam ubrania, dopakowałam torbę, zrobiłam zupę i chodzę po pokojach szukając co jeszcze mogę sprzątnąć

Na razie zrobiłam sobie cappuccino

Ja kończe kawe I wyciagam odkurzacz... mąż krzyczy że mam dać spokoj, ale co tu robić innego ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vadi]

Napisane przez xzora

Uff, całe szczęście, że koty nie kazały oddać Prezentuje się ślicznie.
Ja wczoraj kupiłam kotom nową karmę - nasypałam. Czarnuś zaczął jeść, Bielinek powąchał i stwierdził, że nie będzie jadł. Czarnuś zjadł swoją porcję i połowę porcji Bielinka. Dobrze, że kupiłam jeszcze drugą, to miałam co nasypać Bielinkowi w zastępstwie.

Moje też ostatnio strasznie marudzą, a normalnie jedli prawie wszystko (z lepszych karm), royal canina każdego, teraz z łaską Chyba trochę sobie strzeliłam w stopę dając im applawsa z serii natural cat food za miliony monet i teraz wszystko inne jest poniżej ich godności

Napisane przez morelle_

Vadi co Ty wąchasz? Może już dość tego ziela dla kóz

Napisane przez xzora

rozwaliłaś mnie swoim snem ja to jedynie Bielinka w wózeczku wiozłam....

przyznam, że sama zaczęłam się zastanawiać o co chodzi mojemu mózgowi

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez Mała!

odstaw dragi Vadi... ps. Kiedyś mialam podobny sen :/

trochę mi ulżyło

[minini]

Napisane przez AnnaPaula87

Ile tej Wit. D trzeba brać dziennie?
ale przeboje miałaś na tej stacji. Ja wstyd się przyznać jeszcze nie tankowałam swojego auta, zawsze TZ jeździ

biore 2000jm. ale robilam badania i mialam w dolnej granicy normy. zrob badania na poziom wit.d to zwykle bad. krwi, wyniki nastepnego dnia. u mnie chyba 35 zł.
teraz słońce takze tez naturalnie wytwarzamy wit.D takze dawki Ci nie polece... chociaz w polsce 90% ludzi ma niedobór.

ja tankuje sama od poczatku, gdybym miala czekac na męza to bym musiala na autobus isc w polowie drogi do pracy
jego auto zawsze ma.pusty bak. nie wiem jak on to robi. kiedykolwiek bysmy sie nie zamienili to zawsze na dzien dobry musze jechac na stacje!

Napisane przez Samantha7

A próbujesz migdałów albo mleka ?
Ja rano wypijam wodę z cytryna tez. Mnie tez meczy ale właśnie zależy kiedy.
Mam wrażenie ze od słonego tak mam
Obecnie jestem w takiej fazie ze odzywiala bym się tylko lodami i arbuzem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

lody i arbuz idealnie chłodzą w taką pogode wiec calkiem OK dieta
ja arbuza jeszcze cytryną skrapiam lubie kwasne owoce

Napisane przez morelle_

Ja ostatni dzień w domu. Wszystko wysprzątane, pranie zrobione, prasowanie też.

Umyje sobie głowę, ogolę nogi i dopakuje sweter, tel, nakładki i smoczek. No i jestem gotowa... szok...
Nie wiem czy brać laktator czy nie.

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------



To z tym wzrostem u Ciebie jest jak u mnie!

Ja 57 cm - 161 cm (2,5kg)
Mąż 51 cm - 191 cm (3kg)
sis 52 cm - 152 cm (3kg)

Bądź tu człowieku mądry

przygotowana jak zwykle! super! za chwile bedziesz miala malutką obok siebie

a laktator jesli bedziesz potrzebować to mąż dowiezie Ci do szpitala. i tak masz duzo rzeczy do zabrania...

Napisane przez etusiaaa

Ja tez od kilku dni wielkie sprzątanie. Mycie okien. Wyszorowalam wczoraj kuchnie tesciowej i nic mnie nie rusza ani nie boli 😅nawet mąż się ze mnie śmiał wczoraj ze twarda jestem


Pięknie się prezentuje!

Kciuki oby szybko przeszło. Smaruj piersi lanolina albo betaphenem.

Współczuję jak długo nie spisz ja ostatnio wieczorem tez nie mogę zasnąć a już o 2 w nocy jestem wyspana. ..



Z paulina w ciąży miałam 2 tygodnie zgagi była lysa. Teraz wogole jeszxze nie miałam także Mateuszek będzie pewnie też lysy😅


Kochana u mnie to samo mąż ma zielone oczy ja brązowe. Paulina niebieskie. Ale moja mama i teściowa mają niebieskie. Włosy ma ciemny blond a my z męzem ciemne 😊
Po porodzie córka to był cały tatuś teraz wkoncu troszkę zrobiła się podobna do mnie 😊

Kurcze to już!
Ja niby tez szykuje wszystko ze jutro zostane ale wątpię w to😕 ostatnie prania się robią. Jadę po teściowa to zrobię większe zakupy. Dom ogarnięty. Mąż przeszkolony co ma gdzue😅 mogę rodzic😅

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nastepna gotowa!! zazdroszcze! oby szybko poszlo!

Napisane przez Samantha7

Omg to już
Bierz laktator you Never know. Może się przyda może nie .

Hehe rozpiętość wzrostowa zaskakująca tak samo

Ja mam trochę brudno w chacie. Może będę mieć dziś więcej siły niż wczoraj.
Może jak wrócę z wizyty to będę mieć lepszy humor. Może coś będę wiedzieć w końcu konkretnego.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

powodzenia na wizycie rodź juz wkkncu kobieto bo sie boedna wykknczysz

Napisane przez morelle_

Faktycznie nie ma zasady. A szkoda, wolałabym syna podobnego do męża, a córkę do mnie

haha a zazwyczaj córki podobne do tatusiów! zamiast do tych ładnych mam!

Napisane przez cashmere

Hej!

Idę dziś na pierwsze ktg Chciałam jak najwcześniejsza godzinę, żeby mąż mógł ze mną pojechać i kicha. Zadzwoniłam 7:10 (rejestracja od 7:00), prywatna klinika, a pierwszy wolna godzina to 10:00. Nastepnym razem dzwonię 7:01 :P

powodzenia na ktg!!

Napisane przez baby2

Morelle szok już jutro
Mi się wydaje że jeszcze tak daleko a tu raptem 2 tygodnie i Maja będzie z nami, cały czas jakiś to do mnie nie dochodzi.

Była pani ordynator, idę do domu

super że wychodzisz do domu!

Napisane przez Mała!

Cześć
kurcze dziś 28.06 a obstawiałam u siebie tą date jak byłam w szpitalu a tu nic

Morelle
Ja.jak.wiesz urode mam ppdobns do Ciebie... s syn mieszany, ale po tacie ma włosy i niebieskie oczy, tak że :/
Trzymam kciuki za jutro!

Nulka
Za Was też kciuki

Sam
Wspołczuje nocki

Darietta
Fajnie, ze zaczynasz wiecej robic... mam nadzieje, ze plecy juz ok?

Ja miałam przespana noc, ale przy kazdym.ruchu mocny skurcz I pobudka... takich mocnych skurczy z Tymonem nie pamietam...
Dziś też będę " mościć gniazdo " podlogi pomyje, przetre okna, kurze, pranie I prasowanie I obiad

Tymon pojechal na wycieczke, fajnie ma mąż w pracy, a ja ide pić kawe I skonczyc

też nie pamietam zadnych skurczow z pierwszej ciąży! pierwszy mialam dopiero w aucie w drodze na porodowke jak mi wody odeszly! a teraz juz od 2 miesiecy czuje... kazda ciaza inna

[morelle_]

Napisane przez Mała!

odstaw dragi Vadi... ps. Kiedyś mialam podobny sen :/

Super! W domku najlepie, duzo zdowia beby2.

Ja kończe kawe I wyciagam odkurzacz... mąż krzyczy że mam dać spokoj, ale co tu robić innego ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie u mnie jest tak samo! Nuda...
Mój w pracy od 6, więc tylko produkuje się na maile

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Hehe minini

[xzora]

Morelle, kotek miał szczęście ze na Ciebie trafił. Moje tak do 6miesiaca życia były bezdomnymi kotkami i marudne do jedzenia nie są. Pamietam, ze jak przeprowadziłam do domu Bielinka to strasznie sie na jedzenie rzucał - jak otworzyłam lodówkę to w sekundę do niej wskoczył.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meja_ml]

Bry
Emmos mnie to się czasem wydaje, że mały to.pęcherz traktuje jak podusie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vadi]

Moje też wszystkie trzy to bidy i znajdy, które cudem przeżyły, bardzo długo miały syndrom rzucania się na jedzenie na wypadek powtórki z głodowania ale z czasem trochę przeszło i to najkochańsze futrzaki świata

[Mała!]

Vadi
U.mnie to.było coś w stylu, że byłam w ciąży, mialam.już niedługo rodzic, ruchy czulam mocne ale pod skurą zobaczyłam, ze to.jakieś zwierze nie dziecko... I że jestem w ciąży z jakimś psem czy coś... miałam skurcze I jak podniosłam koc, widziałam jak wychodza lapki I krzyczalam ze to jakies zwierze ... zgroza OKROPNY SEN!

Minini
Ja z Tymciem.mialam.to samo, tylko nie az tak mocne. Twardnienia czułam tylko, a teraz już sa nieprzyjemne.

Ja biore 4000 wit D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez xzora

Morelle, kotek miał szczęście ze na Ciebie trafił. Moje tak do 6miesiaca życia były bezdomnymi kotkami i marudne do jedzenia nie są. Pamietam, ze jak przeprowadziłam do domu Bielinka to strasznie sie na jedzenie rzucał - jak otworzyłam lodówkę to w sekundę do niej wskoczył.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biedny kociak
Strasznie dużo jest takich kotów, niestety

Początkowo miałam mu znaleźć dom, ale został.
Nie wiedziałam jaka to płeć. Jak dziewczynka to miała być Lucki, a jak chłopak to Fuks No i został Fuks.

Mój mąż nie lubił bardzo kotów. Mieliśmy na początku związku o to wojny. Bo pow, że jak przyniosę jakieś zwierze to on je wystawi za drzwi. Jego matka tak go nauczyła. A u mnie jest totalnie odwrotnie. Miałyśmy w domu i ptaka, jeża, kaczkę, kota, psa, a nawet sarnę z bielmem na oku. I dla mnie to jest nie do pomyślenia.
Moja mama zostawia zawsze "jedzenie dla ptaszków", a moja ciocia chodzi specjalnie kupować pokarm i wysypuje gołębiom.

Trochę mu się pozmieniało przez te 7 lat. Moje kota uwielbia, ale i tak go nie zabrałam do siebie. Strasznie płacze pod drzwiami jak pies idzie na spacer. Nie chciałam mu zmieniać otoczenia. Po drugie do tej pory nie było nas w domu po 14h. Mama też pracuje, ale jednak chociaż ma tego psa.

Także jestem ciekawa jakby zareagował gdybym teraz przyniosła jakieś zwierzę. Generalnie oboje chcemy psa, ale kota też bym przygarnęła Chociaż obecnie Fuks mi wystarczy

[vadi]

Napisane przez Mała!

Vadi
U.mnie to.było coś w stylu, że byłam w ciąży, mialam.już niedługo rodzic, ruchy czulam mocne ale pod skurą zobaczyłam, ze to.jakieś zwierze nie dziecko... I że jestem w ciąży z jakimś psem czy coś... miałam skurcze I jak podniosłam koc, widziałam jak wychodza lapki I krzyczalam ze to jakies zwierze ... zgroza OKROPNY SEN!

O, kurde, faktycznie brzmi strasznie
U mnie tylko pod koniec chlustała gęsta, spieniona krew i ja w niej szukałam tych kociąt ale we śnie nie czułam strachu ani obrzydzenia, tylko miałam świadomość, że tak powinno być

[morelle_]

Napisane przez vadi

Moje też wszystkie trzy to bidy i znajdy, które cudem przeżyły, bardzo długo miały syndrom rzucania się na jedzenie na wypadek powtórki z głodowania ale z czasem trochę przeszło i to najkochańsze futrzaki świata

Odnośnie takich znajd: moje koleżanki mają też 3 takie znalezione. Nauczyły je przybijać 5 i turlać się

Ja kilka lat po Fuksie znalazłam kolejnego kotka. Był piękny, pręgowany. Tylko u mnie już wtedy w domu rodzinnym prócz Fuksa były dwa psy. Na 48mk. Fuks go też nie tolerował. Nie spałam 3 noce zanim znalazłam nowemu dom. Bo spałam na antresoli, żeby go Fuks nie zaatakował. Drabina była odstawiona bo on oczywiście umie po niej wchodzić i schodzić. Bałam się, że ten mały wypadnie przez szczebelki. Kotka przygarnął kumpel. Okazało się, że to dziewzczynka i ma jak księżniczka

[minini]

xzora a zapomnialam Ci napisac że zakupy ubraniiwe fajne zrobilas! mam tą samą szarą sukienke, super wygodnie minsie w niej chodzi.

Napisane przez vadi

Dzień dobry, dziewczyny


Też jestem strasznie ciekawa, jak synu będzie wyglądał Od miesięcy nie widziałam na usg więcej, niż pół twarzy, bo jak się zainstalował twarzą w łożysku, tak został, na ostatnim usg nawet je lizał Oboje z Tż mamy jasne włosy i oczy, więc zdziwiłabym się, gdyby młody poszedł genetycznie w jakieś dalsze pokolenie


A propos włosów i zgagi to coś jak przez mgłę kojarzę, że mamaginekolog pisała, że te same hormony (?) odpowiadają za zgagę i porost włosia, więc może być korelacja, ale na pewno nie na zasadzie takiej, że włosy dziecka podrażniają układ pokarmowy matki


Za to z cyklu 'sny ciążowe' - dzisiaj chyba przeszłam sama siebie. Śniło mi się, że poza moją dotychczasową ciążą, z jakiegoś powodu byłam także w ciąży z kotami i uświadomiłam sobie, że koty już donoszone i dopóki ich nie urodzę, nie urodzę też Tymka, więc w nocy ostro parłam, żeby pojawiły się na świecie Czy jest na sali psychiatra?

niezle sny!!
moja przyjaciołka jest psychiatrą tzn konczy w tym roku jakas specjalizacje dopiero, ale moge dać Ci kontakt

Napisane przez xzora

Devileek - odważnie z tą drabiną.
Samantha - tak bym chciała żebyś już urodziła, współczuję kolejnej nieprzespanej nocy. Dziękuję za komplement odnośnie nóg. Nie jest źle - co najważniejsze, nie puchną, ale np. w ciąży uda mi się stykają jak chodzę, a wcześniej tak nie miałam. Mam nadzieję, że to minie.


Uff, całe szczęście, że koty nie kazały oddać Prezentuje się ślicznie.
Ja wczoraj kupiłam kotom nową karmę - nasypałam. Czarnuś zaczął jeść, Bielinek powąchał i stwierdził, że nie będzie jadł. Czarnuś zjadł swoją porcję i połowę porcji Bielinka. Dobrze, że kupiłam jeszcze drugą, to miałam co nasypać Bielinkowi w zastępstwie.


Chilli - mocne kciuki dla Ciebie i synka

minini - współczuję akcji z tankowaniem, ja bym się na pewno nieźle wkurzyła. W sumie wydawało mi się, że do gazu zawsze ktoś przychodzi zatankować. Ja mam od maja samochód z gazem i zawsze ktoś do mnie przychodzi. Wczoraj też tankowałam - do pełna za 52zł, niezła różnica w porównaniu z ropą



Brawa za pranie i zakupy. Instrukcja to Poradnik Opieki i Pielęgnacji Małego Dziecka Pawła Zawitkowskiego. Nie wiem czy link zadziała - tutaj.


Powodzenia na ktg, nieźle z tą godziną.


Super, że wychodzisz


nie, jak będzie potrzeba to kupię espunisan (to to samo, a dawkę można zwiększyć), ale w pierwszej kolejności będę masować, a potem próbować z probiotykiem

Morelle - ja bym wzięła laktator do WRO i mąż Ci dowiezie drugiego dnia jak będzie potrzeba.

wlasnie sama jestem z siebie dumna że tak na spokojnie znioslam te czekanke na stacji. normalnie to nie jestem taka cierpliwa i wybucham od razu.
ja wole sama tankowac niż czekac az ktos łaskawie sie zjawi ale tutaj tez moja niecierpliwosc wychodzi...


moj kot je od lat ta sama karme - purina cat chow hairball. probowalam zmieniać, ale albo nowe nie tkneła, albo nimi rzygała, albo wieksze kłaczki zwracała... takze juz nie testuje nowych.
czasem jakks pasztet kupie to zje, ale też bez zachwytów


mnie dzis obudził mega kopniak w prawe żebro, ok. 7 rano. skoczyłam cala na lóżku aż mąż sie obudził bo sie przestraszył.

wogole wczoraj rozmawiamy wieczorem i mu mowie że w niedziele 7lipca (chyba?) jest pełnia i żeby sie szykował
on taka chwila ciszy i mi mowi: to wiesz co masz robic juz?
przynajmniej od piątku leżysz i sie nienruszasz aż do wtorku! jeszcze łazienka nie gotowa!

[morelle_]

Napisane przez Mała!

Vadi
U.mnie to.było coś w stylu, że byłam w ciąży, mialam.już niedługo rodzic, ruchy czulam mocne ale pod skurą zobaczyłam, ze to.jakieś zwierze nie dziecko... I że jestem w ciąży z jakimś psem czy coś... miałam skurcze I jak podniosłam koc, widziałam jak wychodza lapki I krzyczalam ze to jakies zwierze ... zgroza OKROPNY SEN!

Minini
Ja z Tymciem.mialam.to samo, tylko nie az tak mocne. Twardnienia czułam tylko, a teraz już sa nieprzyjemne.

Ja biore 4000 wit D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brzmi jak koszmar :/

[Mała!]

O bosz...
Ja byłam zaskoczona,nie rozumiałam skąd to zwierze,co powie mąż, nie wiedzialam czy bedzie żyło i jak? No masakra:/




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez minini

xzora a zapomnialam Ci napisac że zakupy ubraniiwe fajne zrobilas! mam tą samą szarą sukienke, super wygodnie minsie w niej chodzi.




niezle sny!!
moja przyjaciołka jest psychiatrą tzn konczy w tym roku jakas specjalizacje dopiero, ale moge dać Ci kontakt



wlasnie sama jestem z siebie dumna że tak na spokojnie znioslam te czekanke na stacji. normalnie to nie jestem taka cierpliwa i wybucham od razu.
ja wole sama tankowac niż czekac az ktos łaskawie sie zjawi ale tutaj tez moja niecierpliwosc wychodzi...


moj kot je od lat ta sama karme - purina cat chow hairball. probowalam zmieniać, ale albo nowe nie tkneła, albo nimi rzygała, albo wieksze kłaczki zwracała... takze juz nie testuje nowych.
czasem jakks pasztet kupie to zje, ale też bez zachwytów


mnie dzis obudził mega kopniak w prawe żebro, ok. 7 rano. skoczyłam cala na lóżku aż mąż sie obudził bo sie przestraszył.

wogole wczoraj rozmawiamy wieczorem i mu mowie że w niedziele 7lipca (chyba?) jest pełnia i żeby sie szykował
on taka chwila ciszy i mi mowi: to wiesz co masz robic juz?
przynajmniej od piątku leżysz i sie nienruszasz aż do wtorku! jeszcze łazienka nie gotowa!

07 07 to pt Mój termin om

[vadi]

Napisane przez morelle_

Mój mąż nie lubił bardzo kotów. Mieliśmy na początku związku o to wojny. Bo pow, że jak przyniosę jakieś zwierze to on je wystawi za drzwi. Jego matka tak go nauczyła. A u mnie jest totalnie odwrotnie. Miałyśmy w domu i ptaka, jeża, kaczkę, kota, psa, a nawet sarnę z bielmem na oku. I dla mnie to jest nie do pomyślenia.
Moja mama zostawia zawsze "jedzenie dla ptaszków", a moja ciocia chodzi specjalnie kupować pokarm i wysypuje gołębiom.

Trochę mu się pozmieniało przez te 7 lat. Moje kota uwielbia, ale i tak go nie zabrałam do siebie. Strasznie płacze pod drzwiami jak pies idzie na spacer. Nie chciałam mu zmieniać otoczenia. Po drugie do tej pory nie było nas w domu po 14h. Mama też pracuje, ale jednak chociaż ma tego psa.

Także jestem ciekawa jakby zareagował gdybym teraz przyniosła jakieś zwierzę. Generalnie oboje chcemy psa, ale kota też bym przygarnęła Chociaż obecnie Fuks mi wystarczy

U nas oboje mamy bardzo miękkie serca i uwielbiamy zwierzęta, ale Tż zawsze był zadeklarowanym psiarzem i nie przepadał za kotami. A teraz jest taka miłość (obustronna) między nimi, że czasami jestem zazdrosna wszystko przy nich robi, rozpieszcza, uwielbia, stresuje się u weterynarza na równi ze mną, wyciera smarki, podciera dupki, jak trzeba, także mam nadzieję, że to wyznacznik, że będzie super tatą

[morelle_]

Napisane przez vadi

U nas oboje mamy bardzo miękkie serca i uwielbiamy zwierzęta, ale Tż zawsze był zadeklarowanym psiarzem i nie przepadał za kotami. A teraz jest taka miłość (obustronna) między nimi, że czasami jestem zazdrosna wszystko przy nich robi, rozpieszcza, uwielbia, stresuje się u weterynarza na równi ze mną, wyciera smarki, podciera dupki, jak trzeba, także mam nadzieję, że to wyznacznik, że będzie super tatą

Super Fajnie

Mój się śmieje, że został spaczony przeze mnie psychicznie Bo jak widzi teraz psa to się cieszy do niego Ogólnie za psami też nie przepadał bo go jakiś pogryzł jak był mały.
Na początku związku nie pozwalał mi np na ulicy pogłaskać psa. Na szczęście przeszło mu.

[vadi]

To bardzo dobre spaczenie

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez Mała!

O bosz...
Ja byłam zaskoczona,nie rozumiałam skąd to zwierze,co powie mąż, nie wiedzialam czy bedzie żyło i jak? No masakra:/

mogłoby być ciężko to wyjaśnić

[Devileek]

Napisane przez morelle_

Faktycznie nie ma zasady. A szkoda, wolałabym syna podobnego do męża, a córkę do mnie

Spokojnie na pewno i tak będzie śliczna jak mamusia

Ja uwielbiam psy, w swojej suczce jestem zakochana mam też kota może mniej miłości do niego mam ale nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt
Tz za to bardziej rozpieszcza kota a ja psa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meja_ml]

Samantha Ty to prawie wszystkie plagi ciążowe masz. Ja jak narazie na sen nie mogę narzekać.

Ja teraz jak mam większy brzuch to nie tankuje. Mam gaz w zderzaku to bym się nie złożyła żeby pistolet założyć.😀

Morelle to korzystaj z ostatniego dnia. Kurczę tak dziwnie trochę wiedzieć kiedy dziecko się urodzi ☺

Vadi Hahahahahaha no sen boski.

Cashmere kciuki za.KTG

Baby super ze wszystko już dobrze i wracasz do domu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Myślicie, że na śniadanie mogę zjeść pierogi?

Jakoś odrzuca mnie od chleba. Mleka nie mam, żeby zjeść owsiankę. Nie lubię na śniadanie jeść obiadu, no ale... jeszcze mogę jajecznicę zrobić. Ale bez chleba to średnio...

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez Devileek

Spokojnie na pewno i tak będzie śliczna jak mamusia

Ja uwielbiam psy, w swojej suczce jestem zakochana mam też kota może mniej miłości do niego mam ale nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt
Tz za to bardziej rozpieszcza kota a ja psa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajny macie podział Ja też nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt i rodzeństwa!

[Agg_s]

Napisane przez calineczka3

Napisz, że zapowiadało się na to wcześniej

No właśnie chyba nie, bo pisała coś, że nagle dostała krwawienia, pojechała na IP i w ciągu 20min zadecydowali o CC. Dużo krwi straciła, mała miała problemy z oddychaniem więc ogólnie chyba jakaś nieszczęśliwa sytuacja bo większość historii raczej brzmiało optymistycznie w tym tygodniu ciąży.
Nie ma co się martwić!

Nadrabiam Was i nadrabiam, ale jak doszłam do snu Vadi to zapomniałam co miałam napisać

Ziele dla kóz....

[morelle_]

Napisane przez meja_ml

Samantha Ty to prawie wszystkie plagi ciążowe masz. Ja jak narazie na sen nie mogę narzekać.

Ja teraz jak mam większy brzuch to nie tankuje. Mam gaz w zderzaku to bym się nie złożyła żeby pistolet założyć.😀

Morelle to korzystaj z ostatniego dnia. Kurczę tak dziwnie trochę wiedzieć kiedy dziecko się urodzi ☺

Vadi Hahahahahaha no sen boski.

Cashmere kciuki za.KTG

Baby super ze wszystko już dobrze i wracasz do domu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dziwnie. Zgadzam się Ale nutka niepewności jest bo mam jednak trzy daty na cc hehehe

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez Agg_s

No właśnie chyba nie, bo pisała coś, że nagle dostała krwawienia, pojechała na IP i w ciągu 20min zadecydowali o CC. Dużo krwi straciła, mała miała problemy z oddychaniem więc ogólnie chyba jakaś nieszczęśliwa sytuacja bo większość historii raczej brzmiało optymistycznie w tym tygodniu ciąży.
Nie ma co się martwić!

Nadrabiam Was i nadrabiam, ale jak doszłam do snu Vadi to zapomniałam co miałam napisać

Ziele dla kóz....

Vadi to nasz wątkowy mistrzunio

[minini]

Napisane przez Mała!

Vadi
U.mnie to.było coś w stylu, że byłam w ciąży, mialam.już niedługo rodzic, ruchy czulam mocne ale pod skurą zobaczyłam, ze to.jakieś zwierze nie dziecko... I że jestem w ciąży z jakimś psem czy coś... miałam skurcze I jak podniosłam koc, widziałam jak wychodza lapki I krzyczalam ze to jakies zwierze ... zgroza OKROPNY SEN!

Minini
Ja z Tymciem.mialam.to samo, tylko nie az tak mocne. Twardnienia czułam tylko, a teraz już sa nieprzyjemne.

Ja biore 4000 wit D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to koszmar nie sen co nam.siedzi w głowach.. hehe

ja lekkie twardnienia czułam pod koniec pierwszej coazy, ale nie wiedzialam co to skurcz!

a gdzie syna na wycieczke wyslalas? z dziadkami?

Napisane przez morelle_

Biedny kociak
Strasznie dużo jest takich kotów, niestety

Początkowo miałam mu znaleźć dom, ale został.
Nie wiedziałam jaka to płeć. Jak dziewczynka to miała być Lucki, a jak chłopak to Fuks No i został Fuks.

Mój mąż nie lubił bardzo kotów. Mieliśmy na początku związku o to wojny. Bo pow, że jak przyniosę jakieś zwierze to on je wystawi za drzwi. Jego matka tak go nauczyła. A u mnie jest totalnie odwrotnie. Miałyśmy w domu i ptaka, jeża, kaczkę, kota, psa, a nawet sarnę z bielmem na oku. I dla mnie to jest nie do pomyślenia.
Moja mama zostawia zawsze "jedzenie dla ptaszków", a moja ciocia chodzi specjalnie kupować pokarm i wysypuje gołębiom.

Trochę mu się pozmieniało przez te 7 lat. Moje kota uwielbia, ale i tak go nie zabrałam do siebie. Strasznie płacze pod drzwiami jak pies idzie na spacer. Nie chciałam mu zmieniać otoczenia. Po drugie do tej pory nie było nas w domu po 14h. Mama też pracuje, ale jednak chociaż ma tego psa.

Także jestem ciekawa jakby zareagował gdybym teraz przyniosła jakieś zwierzę. Generalnie oboje chcemy psa, ale kota też bym przygarnęła Chociaż obecnie Fuks mi wystarczy

u nas tez w domu zawsze byly zwierzeta, moj tata ratował potrącone zwierzaki (mieszkalisy blisko obwodnicy miasta) czesto ptaki ze złamanymi skrzydłami mielismy w domu, potem jak zdrowiały to razem z bratem moglismy je wypuscic na wolnosc ciesze sie że rodzice taka wrazliwosc na zwierzeta mi przekazali

a wy na zwierzaka poczekajcie aż córka sama upomni sie o np. pieska. bedzie wielkie szczescie jak dostanie psa!

Napisane przez morelle_

07 07 to pt Mój termin om

no to od piatku mam przykaz leżenia od męża w takim razie pełnia 9lipca

Napisane przez vadi

U nas oboje mamy bardzo miękkie serca i uwielbiamy zwierzęta, ale Tż zawsze był zadeklarowanym psiarzem i nie przepadał za kotami. A teraz jest taka miłość (obustronna) między nimi, że czasami jestem zazdrosna wszystko przy nich robi, rozpieszcza, uwielbia, stresuje się u weterynarza na równi ze mną, wyciera smarki, podciera dupki, jak trzeba, także mam nadzieję, że to wyznacznik, że będzie super tatą

o tak! skoro umie i chce opiekowac sie zwierzetami to dzieckiem tym bardziej! super!