|
|||||||
| Notka |
|
| Druty, igła i szydełko Forum dla miłośników drutów, szydełka i igły. Tu dowiesz się jak ozdobić spodnie, na jaki kolor pofarbować koszulkę oraz jak uratować zniszczony sweter. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2311 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Wrocilam znad morza, w czwartek jedziemy jeszcze na weekend nad jezioro (tam netu wcale nie bedzie
) a potem jeszcze raz nad morze pod koniec sierpnia... w miedzyczasie chce jechac do Taty jeszcze... Pogoda mi nad morzem wyjatkowo dopisala, to nie bylo czasu ani na robotki ani na czytanie forum... Zrobilam jedynie probke tej bluzeczki co robi Danusia i zrobila? juz Malinka z akrylu, bo sie zastanawialam czy go na ten cel kupic w tamtejszej pasmanterii... na razie wyprobowalam szydelko 1,5 i 2 i mi sie nie bardzo to podoba - za sztywne jak na akryl wychodzi... sprobuje jeszcze na 2,5 i jak nie bedzie ladnie wygladac, to na razie sobie odpuszcze, tym bardziej ze chcialam robic rozpinane i nie bardzo mam pomysl po zrobieniu tej probki jak powinien brzeg wygladac - bo w kolko jakos lepiej sie ten wzorek uklada ) ale bawelna to juz min 2x tyle bedzie kosztowac a do tego bardziej letnie wyjdzie a przed jesienia to juz raczej i tak nie zdaze zrobic, to moge spokojnie na razie nie kupowac dzis skonczylam szalik dla Asi i troche porobilam bransoletki koralikowej, ktora wczoraj zaczelam w aucie jak dzieciaki chwile spaly... Wracalismy prawie 9h bo na poczatku byly straszne korki (da sie zrobic w 4-5h te trase)... Ola kilka razy plakala masakrycznie, nawet Jeremi mial juz dosc pod koniec, na szczescie na ostatniej "prostej" zasneli znow po wizycie w mcdonaldzie, Jeremi zamowil sobie autko arbuza jedz - moja Mama pod koniec bardzo puchla i tabletki przy arbuzie to wcale nie dzialaja Cytat:
a sweterek to Trzeba bylo krzyczec, to bysmy Ci z Iwonka przetlumaczyly no i nie wiedzialam ze mozna rzedami skroconymi tak ladnie sobie oddech wyprofilowac - a taka wiedza sie przyda pewnie kiedys, szczegolnie ze po 2 ciazach to mi sie tego oddechu duzo zrobilo (i tez nie przepadam za polami do tylu...)
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
|
|
|
#2312 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Spod maszyny do szycia
Wiadomości: 20 694
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Ja w pracy siedzę, Magda pisała, że na weselu fajnie, miała ubaw z babek, które ze spływającą tapetą wyglądały jak zombiaki
Iwonka witamy, teraz nam się frekwencja klepaczkowa podniesie ![]() Siądę chyba do swojej serwetki frywolitkowej, bo troje dzieci tylko |
|
|
|
#2313 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Cytat:
![]() Aniu, mam nadzieje ze szybko wydobrzejesz... Ide sie zabrac za jablka, mimo ze od rana sie rozpakowuje to jeszcze daleko do konca a do tego jeszcze dostalam wielka siate jabluszek z ogrodka od Cioci meza i polowe musze przerobic dzis, bo po 1. niektore sa troche obite, po 2. jurto musze zrobic druga polowe
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
|
|
|
#2314 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
jola straszniem ciekawa tej Twojej serwety.
aga no niestety urok polskich dróg.... mnie w czasie urlopu własnie te drogi najbardziej wymęczyły ja jabłek chyba w tym roku nie mam co robić, bo mam jeszcze z jesieni 2010 w piwnicy nie zjedzone... moje dzieci mają do przetworów długaśne zęby R coś przebąkiwał, że na 10dni do Dusseldorfu pojedzie.... to tak w ramach mojego odpoczynku
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
|
|
#2315 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 987
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Iwonka, szkoda, że się pochorowałaś.
Szybko wracaj do zdrowia. ja też tak często miałam jak jeździłam pociągiem do Rodziców, że zajeżdżałam z przeziębieniem albo zapaleniem spojówek. Autem lepiej, ale raczej nie właczamy klimy. Aneczko, wypoczywaj my cierpliwie na Ciebie poczekamy. Aga, moja bluzeczka na finiszu, ale jeszcze nie skończona. Nawet teraz bym do niej usiadła, ale jabłka czekają na przerobienie. Pokaż co Ci wychodzi, może coś wspólnie wymyślimy. ![]() No i pochwal się co zrobiłaś. Jolu, pokaż jak Ci wychodzi serwetka, bo ja też bardzo ciekawa.
|
|
|
|
#2316 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
zjadłam obiad. Jak myślicie warto się wziąć za deku dzisiaj?
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
|
|
#2317 |
|
CraftMod
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
poniedziałek to dobry dzień na decou, tydzień trzeba dobrze zaczynać
|
|
|
|
#2318 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Witam
![]() W końcu jestem w domku i siadłam chwilkę do Was, bo się stęskniłam. Długo nie nasiedzę, bo często mi się robi słabo i muszę leżeć, ale chociaż się przywitam. |
|
|
|
#2319 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Aniu
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
|
|
#2320 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
No właśnie sporo leżakuję, bo po tygodniu leżenia plackiem w szpitalu, teraz chwila łażenia sprawia, że dostaję zadyszki i kręci mi się w głowie. A jeszcze dochodzą do tego leki.
Ale się trzymam i nie nie puszczam ![]() Sprawdziłam ile muszę doczytać, żeby być na bieżąco... jestem na 66 stronie Nie wiem, czy dam radę
__________________
Moje różniste różności Zabawki dla naszych milusińskich Preferencje Moja galeria Niewędraś Ani - Szczęście jest kobietą Edytowane przez AnnaOstapiuk Czas edycji: 2012-07-30 o 18:01 |
|
|
|
#2321 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Nirsh ło jej.. tak od poniedzialku już zaczynać poważną robotę...
podłubałabym, ale jak pomyślę o tym wyciąganiu i balaganie... lenia mam. Zdopinguje mnie ktoś?Ania nie czytaj, tylko pisz!
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
|
|
#2322 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Dobiłam do 70 strony...
Jola, fajny album, masz piękne prace ![]() Teraz czytam dalej, bo jestem ciekawa, jak Beatki kolano i wyjazd do Polski Little Oli... |
|
|
|
#2323 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Ania a ja z innej beczki - Ty podawałaś tutka na bransoletki zawleczkowe? bo czas wykorzystać te moje, co je z pl przywiozłam...
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
|
|
#2324 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
jestem i ja
czytam i piszę z tarasu nad samym jeziorem w Boszkowie wczoraj przyjechaliśmy pogoda fajna - mogłoby być cieplej bo tylko 22stopnie ale woda ciepła i słońce świeci kolano już dobrz pozdrawiam papa
__________________
POZDRAWIAM BEATA Mój wątek - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400348 mój blog- http://beata1718.blogspot.com/ https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=207 |
|
|
|
#2325 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Iwonka, nie wstawiałam tutka, ja sama bez kursu robiłam, metodą "co wyjdzie". Dół bransoletki obrabiasz kordonkiem jak płotek (mniej więcej tak jak się obrabia serwety materiałowe), nitka idzie pod metalem, a górę po prostu przeplatając odpowiednio żyłkę i nasadzając koraliki.
Beatko, życzę udanego urlopu
__________________
Moje różniste różności Zabawki dla naszych milusińskich Preferencje Moja galeria Niewędraś Ani - Szczęście jest kobietą Edytowane przez AnnaOstapiuk Czas edycji: 2012-07-30 o 18:54 |
|
|
|
#2326 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
no dobra
ide do miasta na piwo ![]() jesteśmy tu do środy wracamy przepakowuje bagarze i czwartek rano jedziemy w góry okolice nowego targu do soboty i okolice krakowa w sobotę i niedzielę
__________________
POZDRAWIAM BEATA Mój wątek - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400348 mój blog- http://beata1718.blogspot.com/ https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=207 |
|
|
|
#2327 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 14 302
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Witam,
Aniu jak miło że jesteś! Dużo zdrówka i sił!!! Beatko przyjemnosci i wypoczynku! Wszystkim "choruszkom" dużo zdrowia!! Ja w tym roku nigdzie nie jadę, siedzę w domciu i mam nadzieję, że chociaż nad jeziorko uda mi się mojego wyciągnąć, bo on do tego to jest ostatni . Dziś juz troszkę chłodniej więc można odpocząć od upałów, zaraz lepiej się spało ![]() Miałam nie robić na szydełku ale nie wytrzymałam i od rana siedziałam i dłubałam. Na obiad były dzisiaj resztki więc nie musialam się zbytnio wysilać .Idę kąpać dzieci a potem mam nadzieję, na chwilkę odpoczynku.
__________________
Tutaj można ogladać moje prace: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=529664 Preferki: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=335 Mój blog: http://kasiakrz.blogspot.com/ |
|
|
|
#2328 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Łoj. Ja wreszcie po kiermaszu. Teraz dzisiaj można odpocząć ale od jutra znowu mnóstwo roboty. 26 sierpnia następny
![]() Wczoraj trochę kiepsko było - zeszło tylko 6 maskotek, 4 bransoletki, jeden aniołek i trzy akwarelki. No ale mniej będę musiała dorobić na kolejny kiermasz ![]() Zdjęcia wszystkich prac wrzucę do siebie jeszcze dzisiaj.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek![]() Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
|
|
|
|
#2329 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Doczytałam Was
![]() Iwonka naświetliła Wam troszkę co mi był;o, zaraz Wam naskrobię więcej... Biedronko.. chętnie poleżałabym w szpitalu z klimatyzacją, za to leżałam w takim z darmową sauną na salach Pogoda nas nie oszczędzała.Ale o tym zaraz... ---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ---------- Bóle jakby żołądkowe zaczęły mi się w czwartek, było mi jakby niedobrze, ale bez wymiotów i innych objawów. Coś jak mdlące skurcze. Przez czwartek i piątek sądziłam, że to te sławne ciążowe mdłości, których w poprzedniej ciąży nie miałam, więc zbagatelizowałam sprawę. W piątek rano jeszcze zrobiłam morfologię, mocz i toksoplazmozę (wszystko ok, tylko lekka anemia). I w sobotę miałam jechać na wizytę do gin. Bóle mocniejsze zaczęły się w sobotę, a do tego nie udało mi się dostać na wizytę, bo moja gin powiedziała, że ma dużo pacjentek sprzedurlopowych i umówiłyśmy się na środę. Jazda zaczęła się w sobotę w nocy, kiedy już nie mogłam spać i skręcałam się z bólu, sama nie wiem, czemu od razu nie pojechałam na izbę Potem mi trochę oddało, a w niedzielę koło południa już zaczęła się taka jatka, że M zawiózł mnie na izbę przyjęć. A tam zszedł młody chirurg - według znajomych taki z niego lekarz jak z koziej d.upy wólka, bo akurat miał dużur. Bez badania spojrzał na mnie jak na natręta i kazał jechać do domu i brać nospę, bo on kobiecie w ciąży innymi lekami pomóc nie może.No to do wieczora wzięłam 3 nospy i nic, ból w żołądku nie z tej ziemi. Wieczorem z wielkim trudnem udało mi się dodzwonić do gin, ale nie chciała mnie przyjąć tylko kazała wracać na izbę i kłaść sie na oddział. Tiaaaa... znów wylazł ten sam lekarz, popatrzył na mnie i od razu "No to teraz zastrzyk", bez jakiegokolwiek badania. Zafasowali mi pyralginę w zadek, a na moje sugestie, że gin kazała sie kłaść na oddział na badania, był po prostu głuchy. Won do domu i nie zawracać gitary. Zastrzyk pozwolił mi przespać noc i od rana znów to samo, do gin sie nie dodzwoniłam, do poradni gin kazali przyjść dopiero po południu (jasne, jak już się przekręcę...), więc wsiadłam w samochód i pogrzałam na izbę. W końcu zbadał mnie gin i od razu położył na ginekologię, bo stwierdzili zaocznie, że te bóle mogą źle wpływać na ciążę. No i po wieczormym USG stało sie jasne, że poodklejały mi w trzech miejscach łożysko. Ale bez krwawień, więc kazali sie nie martwić. Od poniedziałku miałam podawane kroplówki z papaweryną, które miały uśmierzać jakiekolwiek skurcze wpływające na łożysko, oraz zastrzyki z pyralginy które uśmierzały ból na godzinę, dwie, czasem pół. Tylko jakoś nikt mnie nie chciał słuchać, że mnie nie boli brzuch jako taki, tylko konkretnie żołądek... Dopiero w środę, jak już zastrzyki przestały działać, doszli do wniosku, że chyba naprawdę coś mi jest i trzeba zrobić usg jamy brzusznej. Wszystko super, tylko wyszło im, że wszystkie narządy mam idealne. I dalej mieli zagwozdkę, mimo moich nalegań, by sprawdzili konkretnie żołądek, bo ja już prawie gryzłam ściany. Czułam się jak pacjent, którego powinien badać dr House ![]() USG robił mi ordynator wewnętrznego i zasugerował, że chyba trzeba zrobić gastroskopię, a przede wszystkim zacząć mi podawać leki na żołądek. Oczywiście ginekologia nic nie miała i zaczęli pożyczać kroplówki z polprazolem z chirurgii (to lek osłonowy obniżający poziom kwasu żołądkowego). I w końcu ulga... Kroplówki co 12 godzin, a bez przerwy lały się we mnie te półlitrowe z glukozy z papaweryną (przez cały pobyt byłam pod kroplówkami). W czwartek na wieczór żyła się zbuntowała i przestała chłonąć kroplówki, nie pomagało płukanie, więc przekłuwali wenflon w drugą żyłę, z czym mieli kłopoty, bo mam bardzo cienkie i pokręcone żyły. Kiedy zobaczyli, że po kilku kroplówkach z tym lekiem przestaje mnie boleć, chirurdzy uznali, że jednak nie obejdzie się bez gastroskopii - do czego doszło w piątek rano. No i wyszło, że mam nieżyt żołądka, pobrano tkanki, na szczęście nic groźnego, ale dało popalić. W piątek wieczorem zadecydowali, że można na próbę zmienić polprazol w kroplówce na lek i też działał, więc w sobotę przed południem wypuścili mnie do domu. Za ten lek i luteinę, która ma mi podkleić łożysko, zapałaciłam ponad 100 zł i mam to stosować przez najbliższe dwa tygodnie, pilnie strzegąc godzin 10 i 22, co jest mniej uciążliwe, niż to leżenie w szpitalu, w którym słońce waliło nam prosto w okna, było ok 38 st, i wertikale okienne nie dawały żadnego ukojenia, a leżałam przy samym oknie. Leki byłyby tańsze o prawie 40 zł, bo mimo że na recepcie zaznaczyli, że to na kasę chorych to niestety wypisali na starym druku, a nowych nie mieli. I wyszło 100%. I to ja muszę ponosić tego koszty ![]() No i tak to sobie pochorowałam, śmiałam się, że mam odlotowe wczasy, bo ten lek powodował powiększenie żrenic do romiaru prawie całej tęczówki, więc codziennie wyglądałam jak naćpana ![]() Jeszcze gdyby mi postawili basen pod łóżkiem, to bym mogła twierdzić, że wczasowałam się odlotowo nad basenem (Ale nie, musiałam ze stojakiem z kropłówką co kilka godzinek popylać do kibelka, bo ciągle mi się chciało siusiu od takiej ilości pompowanych płynów.)Nooo.. gdyby nie te 11 czy 12 kroplówek, od których chyba już nie mmam krwi, tylko samą wodę.. Czyli teraz błękitnie mam w żyłach, mogę nosa pozadzierać ![]() Teraz chyba zmyknę do łóżka, bo sobie tu posiedziałam korzystając z tego, że trochę mi lepiej, ale chyba sie przeforsowałam, bo już czuję osłabienie. Może jeszcze później zajrzę.
__________________
Moje różniste różności Zabawki dla naszych milusińskich Preferencje Moja galeria Niewędraś Ani - Szczęście jest kobietą Edytowane przez AnnaOstapiuk Czas edycji: 2012-07-30 o 19:59 |
|
|
|
#2330 |
|
CraftMod
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Aniu - ale miałaś przeboje
dobrze, że już jesteś z nami
|
|
|
|
#2331 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 14 302
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Aniu odpoczywaj jak najwięcej! I widać że najlepszym lekarzem jest się samemu, bo niestety zanim czasami lekarz postawi trafną diagnozę, to pacjent się wykończy. A o znieczulicy wśród lekarzy to szkoda gadać
.
__________________
Tutaj można ogladać moje prace: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=529664 Preferki: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=335 Mój blog: http://kasiakrz.blogspot.com/ |
|
|
|
#2332 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Cytat:
Cytat:
Cytat:
widze ze jak mnie nie bylo pare dni, to sie wszystkie rozleniwily*, jedna niby ze budowa cocci wrocila i bierze przyklad, ze niby balaganu narobi pracujac... do roboty leniwce ![]() * oczywiscie sobie zartuje ide robic kolacje i ogarniac dalej, bo przejsc przez pokoj nie idzie (pol pokoju zajmuje koc dla Oli - niestety nie bardzo juz zdaje rezultat, bo mala pozyczyla motorek od Joli i w kilka sekund jest poza kocem...) Aniu: Super ze jestes, odpoczywaj, nie jezdzij czasem na rowerze, a co do Twoich przebojow, to mialas niestety pecha , takim rewelacyjnym lekarzom jak ten na dyzurze to nie powinni dawac dyplomow, a co do reszty, to z mojego doswiadczenia, niewielkiego co prawda, wynika ze oni sie boja cokolwiek dawac ciezarnym, zeby potem nie bylo na nich, bo nigdy nie wiadomo jak dzidzia to zniesie...pewnie liczyli ze Ci jednak samo przejdzie i obejdzie sie bez dodatkowych lekow... no i jeszcze problem roznych oddzialow - to jest dla mnie niepojete, ale oni bardzo slabo ze soba wspolpracuja... Który juz masz tydzien?
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 Edytowane przez aga__tka Czas edycji: 2012-07-30 o 20:33 |
|||
|
|
|
#2333 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Ania jak czytam, to mi się nóż w kieszeni otwiera
agatka tiaaaa, że Ty niby taka pracowita oczywiście ja też sobie jaja robię. po prawdzie, to cosik tam dłubię, ale idzie mi jak krew z nosa acha - Ania z Twojego oopisu nie rozumiem ani słowa. chociaż nie - "kordonek" jakieś tam treści ze sobą niesie
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
|
|
#2334 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Cytat:
ale ja nie mowie ze cos robie, tylko ze chetnie Cie zdopinguje zamiast deprawowac
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
|
|
|
#2335 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 987
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Aniu, ale przeszłaś gehennę.
![]() Ale z tego, że wrócił ci humor wnioskuję, że jednak jest poprawa. ![]() Życzę dużo zdrówka. Odpoczywaj i dbaj o Siebie. Aga, myślę, że po skończeniu trzeba obrobić brzeg półsłupkami lub słupkami i powinno się wszystko wyrównać. można ewentualnie na koniec zrobić oczka rakowe, to ładnie będzie wyglądać i nie będzie się rozciągać. A, byłam na budowie. może dobrze, że ostatnio siedziałam w domu, to byłam spokojniejsza. Bo jak widzę,. że jeszcze tyle roboty a na jutro rano beton zamówiony na garaż, to mi nerwy puszczają. Kilka drutów przeniosłam i przyjechałam z Synkiem na rowerach do domu. Robiłam chwile bluzeczkę, ale jeszcze nie skończyłam. Miłego wieczora. ............... Aga, jutro wstawię Ci zdjęcie z bluzki rozpinanej, to zobaczysz jak robiłam, może coś Ci to pomoże. Teraz nie mam aparatu.
__________________
Moje prace: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=231887 http://www.fotosik.pl/u/malgoska2111/albumy https://picasaweb.google.com/112321844074142857189 preferki: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=332 Edytowane przez rardan Czas edycji: 2012-07-30 o 20:49 |
|
|
|
#2336 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
faktycznie Aniu miałaś przeboje - zdrówka życzę wam
a ja siedzę i piwko na tarasie piję i zachód słońca oglądam
__________________
POZDRAWIAM BEATA Mój wątek - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400348 mój blog- http://beata1718.blogspot.com/ https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=207 |
|
|
|
#2337 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Ja tylko na chwilunię
![]() Bylam, wróciłam i się ubawiłam jak norka ![]() Gorąco było jak czort. Starsze panie to tyle pokładly tapetki że szok. Myślały że nie będą się świeciś a tu normalnie koszmarki typu zombi. Ja z małą wchodzimy do pomieszczenia a tu takie trzy wyłażą - sorki ale tak parsknęłam śmiechem że się oplułam. Muzyka grała a one sobie sznureczkiem z łapkami do przodu i ociekającym puderkiem. W naszym baseniku to potem już więcej osób nogi maczało he, he. Dziś wróciłam i też się ubawiłam bo jestem na stacji w moich nowych kolczykach ale zrobionych po drodze i babeczka mnie się pyta gdzie takie się kupuje a ja że takie się kupuje u mnie i byłam w szoku bo baba mówi to ja poproszę takie i porażka. Ściągnęłam jej te co miałam i dałam drugie do pokazania. Kupiła i jedne i drugie. Teraz siedzę i dłubię takie dalej bo może i u mnie w pracy takie ośmiorniczki zejdą. Aniu dobrze że z maluszkiem wszystko ok, A i mój młody kupił mi na obozie kolczyki Jakaś dziewczynka robiła i sobie posprzedawała tam.
__________________
Świąteczna wymianka pudełkowa - zapisy do 15.11. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=37513922 #post37513922 Zajączek, jajeczko, baranek - wymianka Wielkanocna zapisy do 31.01.https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=38467042 #post38467042 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2338 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Magda a pokazywałaś te kolczyki? bo ja przyu nadrabianiu widziałam tyle zdj, ze już mi się miesza
idę na tv, do dłubania i męża. A potem spaćku. Do jutra.
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
|
|
#2339 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 4 245
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Aniu
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=188543 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=194040 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...5&postcount=43 - preferki Pozdrawiam z Ełku
|
|
|
|
#2340 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Spod maszyny do szycia
Wiadomości: 20 694
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Aniu, ale przeżycia, nie zazdroszczę, ale dobrze, że w domku już jesteś, siadam do serwetki, pokażę jutro kawałek, bo baterie zdechły
Aleście naklepały, w końcu wąteczek wraca do stanu normalnego, jeszcze jakoegoś bacika trzeba dla porządku którejś zapodać
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Druty, igła i szydełko
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:54.



) a potem jeszcze raz nad morze pod koniec sierpnia... w miedzyczasie chce jechac do Taty jeszcze... Pogoda mi nad morzem wyjatkowo dopisala, to nie bylo czasu ani na robotki ani na czytanie forum... Zrobilam jedynie probke tej bluzeczki co robi Danusia i zrobila? juz Malinka z akrylu, bo sie zastanawialam czy go na ten cel kupic w tamtejszej pasmanterii... na razie wyprobowalam szydelko 1,5 i 2 i mi sie nie bardzo to podoba - za sztywne jak na akryl wychodzi... sprobuje jeszcze na 2,5 i jak nie bedzie ladnie wygladac, to na razie sobie odpuszcze, tym bardziej ze chcialam robic rozpinane i nie bardzo mam pomysl po zrobieniu tej probki jak powinien brzeg wygladac - bo w kolko jakos lepiej sie ten wzorek uklada
) ale bawelna to juz min 2x tyle bedzie kosztowac a do tego bardziej letnie wyjdzie a przed jesienia to juz raczej i tak nie zdaze zrobic, to moge spokojnie na razie nie kupowac 









Nie wiem, czy dam radę
podłubałabym, ale jak pomyślę o tym wyciąganiu i balaganie... lenia mam. Zdopinguje mnie ktoś?


. Dziś juz troszkę chłodniej więc można odpocząć od upałów, zaraz lepiej się spało
Potem mi trochę oddało, a w niedzielę koło południa już zaczęła się taka jatka, że M zawiózł mnie na izbę przyjęć. A tam zszedł młody chirurg - według znajomych taki z niego lekarz jak z koziej d.upy wólka, bo akurat miał dużur. Bez badania spojrzał na mnie jak na natręta i kazał jechać do domu i brać nospę, bo on kobiecie w ciąży innymi lekami pomóc nie może.



dobrze, że już jesteś z nami
.

