Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 3

[forester]

jako uzupełnienie dla niedoświadczonych (jak ja) do wczorajszej wyprawki, takie trochę otrzeźwiające dla mnie, choć z niektórymi punktami się nie zgodzę, ale warto przeczytać:
http://www.mamine.pl/?menu=wyprawka

[nattalli]

Napisane przez gosia261282

Wiecie co wczoraj spotkala mnie przykra sytuacja.
Znajoma mowi do mnie: wiesz co ty po porodzie to moze sie zabezpieczaj... zeby nie bylo,ze znowu bedziecie miec dzieciaka... i nie wierzy,ze nasze trzecie dziecko jest planowane. I spojrzala tak dziwnie. Ja nie wiem czy troje dzieci to jakas patologia jest?

uwierz mi znam sporo osób dla których to jest zgorszenie. Moja koleżanka wywala z tekstem ciągle że Boże jak to mozna trojkę dzieci mieć, te kobiety sa nie normalne. A ja jej zawsze powtarzam że takie kobiety mają dużo lepiej, bo dzieci w grupce lepiej się rozwijają, starsze zajmują się młodszymi, a młodsze mam wrażenie szybciej łapią od rodzeństwa wiele rzeczy. Ja mam 3 braci i nie oddałabym ich za żadne skarby. A teksty o patologii są idiotyczne i niedojrzałe. Jak będziesz miec ochotę to i o 4 dziecko się postaraj. Najważniejsza jest miłość do tych dzieci. A nawet gdybyście wpadli to nie jej sprawa. Tez mam taka "przyjaciółkę" z dobrymi radami która mi mówi żebym za szybko nie daj Boże nie zaszła w ciążę z drugim bo tak jest okropnie. (ona ma jedno dziecko i chowie je na księzniczkę najmądrzejsza na świecie) szkoda mi dziecka bo kiedyś była naprawdę fajnym maleństwem ale zaczyna miec już typowe zachowania rozpieszczonej małej jędzy...

[Kalina27]

Napisane przez magnusia

to raczej nie moda tylko rzeczywistość. Większość trzeźwo kalkuluje i po prostu nie stać ich na więcej dzieci. Nie sztuka urodzić- sztuka wychować i dać jak najlepszy start w życie.
Ludzie zarabiają po 1,5oo zł (albo i mniej) mają kredyt na mieszkanie na 30 lat i umowę o pracę na czas określony. Ja się nie dziwię że się boją że nie dadzą rady utrzymać więcej osób.
Ja wiem, ze zaraz powiecie, że jakoś można- owszem można ale z drugiej strony każdy chce swojemu dziecku zapewnić jak najlepsze, szczęśliwe dzieciństwo gdzie nic mu nie brakuje. Nie zawsze (niestety) tak można a na pewno wiecie jak bardzo boli i ciężko przechodzi przez gardło odmówienie dziecku np. zabawki, koszulki którą wszyscy mają bo "nie mam pieniędzy". Człowiek sobie od gardła odejmuje aby dac dziecku ale często nie ma już co od tego gardła odjąć... i pozostaje tylko płakanie w kącie tak by nikt nie widział.
Nie neguję ludzi, którzy pomimo ciężkiej sytuacji decydują się na kolejne dzieci- absolutnie. Widzę po prostu jakie są ludzkie sytuacje i jakie problemy ma przeciętna rodzina- czasem aż przykro

W 100% się z Tobą zgadzam. Sama lepiej bym tego nie ujęła.
Nasz kraj nie wspiera nie tylko rodzin tzw. wielodzietnych ale żadnych. Polityka prorodzinna jest bardzo uboga.
Dlatego ta moda na model 2+1 lub 2+2 znikąd się nie wzięła.
W tej dyskusji jednak nie chodzi o naszą rzeczywistość w kraju ale o indywidualne podejście poszczególnych osób.
Sugerowanie skutecznej antykoncepcji na przyszłość, to kompletny brak kultury, taktu i obycia.

[kukurydzianaa]

Napisane przez magnusia

to raczej nie moda tylko rzeczywistość. Większość trzeźwo kalkuluje i po prostu nie stać ich na więcej dzieci.

Eee tam. To raczej moda i wygoda. Teraz ludzie przywykli do lepszych wakacji niż mieli nasi rodzice, są bardziej podatni na szybko zmieniające się mody ubraniowe, a i samochód trzeba mieć nie byle jaki (a najlepiej dwa, bo żona też chce być w pełni samodzielna), no i przecież dzieci potrzebują bardziej wypasionych akcesoriów i zabawek (tablety czy laptopy na komunie?!). I o to głównie chodzi. A Polacy wiadomo - lubią jęczeć jak to im źle i ciężko. Moja chrzestna ma piątkę dzieci, często narzeka że nie mają na nic pieniędzy - a w domu mają dwa komputery, wielkie baseny do kąpieli w lecie, wielką trampolinę itp. Ja rozumiem, że jest ciężko, ale jak człowiek chce, to sobie poradzi. No właśnie - jeżeli człowiek chce....

[OlusiaS]

Napisane przez mezaga

Ja też właśnie nie mam ochoty na picie. Ale podobno jak się tak ma przy sobie cały czas napełnioną szklankę to łatwiej idzie. Niedobrze jest pić duże ilości na raz ale tak po szklance co godzinę i będzie dobrze.

Jak wypijesz,to od razu napelniaj szklanke,to wtedy jakos idzie.i szybko mozna sie do picia przyzwyczaic.Ja pije bardzo duzo, przede wszystkim wody.

Wczoraj bylam na wizycie i pani doktor dala mi pomacac dzidzi .Wszystko ok,na poczatku pazdziernika mam usg polowkowe z pomiarami organow itp.Taki jakis konkret ma byc.

Co do tekstow z zabezpieczaniem lub pytaniem,czy planowane mam serdecznie dosc!!zaczynam juz odpyskowywac,jak ktos mnie o to pyta.Teraz wszyscy pytaja o plec i imie.Pomimo,ze znam nie mowie,bo juz jedna kolezanka imie dla dziewczynki mi podebrala,wrrr

[magnusia]

Napisane przez Kalina27

W tej dyskusji jednak nie chodzi o naszą rzeczywistość w kraju ale o indywidualne podejście poszczególnych osób.
Sugerowanie skutecznej antykoncepcji na przyszłość, to kompletny brak kultury, taktu i obycia.

każdy ma takie podejście jakie ma i każdy ma prawo do własnego zdania i życia tak jak chce- tak twierdzę ja
Osobiście nikomu się w życie nie wpycham z komentarzami i dobrymi radami i tego samego oczekuję od innych.
Owszem, jak widzę menelówę z 15 dzieckiem w ciąży gdzie na 8 poprzednich odebrano jej prawa (reszta lata brudna i głodna po podwórku) itp to szlag mnie trafia jasny choćby dlatego, że ja na te dzieci płacę. Nie to abym im żałowała bo i tak mają spartaczone życie tylko niby dlaczego ja mam pokrywac koszta jakiejś nieodpowiedzialnej larwy? To już wolę zapłacić za jej pigułki i niech nie sprowadza kolejnych na świat i niech ich już nie krzywdzi.
Jak mi się coś stanie to nikt mi nie pomoże bo "jestem ponad średnią" do zasiłków, jakiejś pomocy itp ale ja muszę pomagać takiej patologii, która ma to w dupie i następne sobie dziecko zrobi w imię zasiłku na wódę w wysokości 150 zł/m-c.

[lolita25]

Napisane przez SunShineDoll

lolitka dasz linka do tetrowych pieluszek dobrej jakości - co jak co ale pieluch takich to ja jeszcze nie mam !

gosia ludzie sami sobie decydują co dla nich jest ważne i istotne jeśli dla Was jest to 3 dzieci to nie rozumiem po co się przejmujesz opinią koleżanki

Wiecie co dziś od rana ząb 2 lewa reaguje mi na zimne, gorące i ogólnie tak mi pulsuje i cholernie się boję, że może to daje znać leczenie kanałowe sprzed ok 2 lat ? Po obiedzie idę do dentysty NIENAWIDZĘ !!!!

Kupowałam u niego i pieluszki standardowo dobre takie jak u mnie w pracy http://allegro.pl/listing/user/listi...00891&id=99392 ja kupiłam 70x80 polecam też flanele...są świetne
Gosia nie przejmuj się jakimś babsztylem...skoro Cię stać to możesz mieć i 4 dzidziusia a jej nic do tego....pewnie Ci zazdrości
Ja kupiłam na allegro przed chwilą butelkę TT 150 ml , butelkę TT 260 ml i termoopakowanie TT....musze jeszcze dokupić butelkę antykolkową TT i smoczki 3+ do butelek
Dziś karkówkę mam pieczoną na obiad,ziemniaczki i buraczki

[magnusia]

Napisane przez kukurydzianaa

Eee tam. To raczej moda i wygoda. Teraz ludzie przywykli do lepszych wakacji niż mieli nasi rodzice, są bardziej podatni na szybko zmieniające się mody ubraniowe, a i samochód trzeba mieć nie byle jaki (a najlepiej dwa, bo żona też chce być w pełni samodzielna), no i przecież dzieci potrzebują bardziej wypasionych akcesoriów i zabawek (tablety czy laptopy na komunie?!). I o to głównie chodzi. A Polacy wiadomo - lubią jęczeć jak to im źle i ciężko. Moja chrzestna ma piątkę dzieci, często narzeka że nie mają na nic pieniędzy - a w domu mają dwa komputery, wielkie baseny do kąpieli w lecie, wielką trampolinę itp. Ja rozumiem, że jest ciężko, ale jak człowiek chce, to sobie poradzi. No właśnie - jeżeli człowiek chce....

wiesz a ja mam wokół siebie przykłady zupełnie odwrotne- on pracuje na zlecenie, ona na zasiłku i 2 dzieci. Mieszkają w kawalerce i co miesiąc mają wybór- zapłacić czynsz czy kupić np. bilety miesięczne. Dzieci w wieku szkolnym i znów dylemat- wystarczy na książki czy nie?
Oczywiście są też takie przykłady co wymieniłaś- 2 baseny, sauna i pierdoły i jęczy że kasy nie ma. Takich to tylko kijem przetrzepać.
Co do tego czy dzieci potrzebują gadżetów- tak bo sa dziećmi tak to już jest- za moich czasów szczytem marzeń była lalka Fleur a potem Barbie dostępna tylko w pewexach i to za niezłą kasę. Teraz Barbie masz za 5 zł w markecie i nie jest to żadna atrakcja. Zmieniły się czasy i ludzkie potrzeby- tak jest zawsze.
To co 20 lat temu było nieosiągalne dziś jest ogólnodostępne a za to co innego jest ciężkie w zdobyciu.
Nie widzę nic złego w przywyknięciu do "dobrobytu" (oczywiście bez przesady) - dlaczego mam przeżyć życie jak asceta i odmawiać sobie wszystkiego? Każdy chce trochę "luksusu" bo to po prostu cieszy a człowiek ucieszony to człowiek szczęśliwy i lepiej prosperujący.
Nasi rodzice nie mieli tego co my ale mieli to czego nie miały nasz babcie. Nasze dzieci będą miały to czego nie mamy my- tak to działa

jeszcze co do jęczenia Polaków- fakt jesteśmy jęczącym narodem Też tego nie znoszę jak wiem, że komuś wcale tak źle nie jest (głodny, obdarty nie chodzi, pracę ma itp). Sama nie jęczę bo co prawda na Hawaje mnie nie stać ale głodem też nie przymieram, mam pracę, mam męża, rodzinę, przyjaciół, mam się w co ubrać, mogę wyjść do knajpy czy do kina, mam mieszkanie, samochód więc nie mam prawa narzekać.
Raczej staram się pomagać tym, którzy naprawdę mają powody do jęczenia

[em ma]

Napisane przez kukurydzianaa

Eee tam. To raczej moda i wygoda. Teraz ludzie przywykli do lepszych wakacji niż mieli nasi rodzice, są bardziej podatni na szybko zmieniające się mody ubraniowe, a i samochód trzeba mieć nie byle jaki (a najlepiej dwa, bo żona też chce być w pełni samodzielna), no i przecież dzieci potrzebują bardziej wypasionych akcesoriów i zabawek (tablety czy laptopy na komunie?!). I o to głównie chodzi. A Polacy wiadomo - lubią jęczeć jak to im źle i ciężko. Moja chrzestna ma piątkę dzieci, często narzeka że nie mają na nic pieniędzy - a w domu mają dwa komputery, wielkie baseny do kąpieli w lecie, wielką trampolinę itp. Ja rozumiem, że jest ciężko, ale jak człowiek chce, to sobie poradzi. No właśnie - jeżeli człowiek chce....

Wiesz to bardzo krzywdzące co piszesz. Strasznie nie lubię wrzucania wszystkich do jednego worka i wygłaszania takich racji. Uwierz że są ludzie których nie stać na więcej niż jedno dziecko i nie żyją wcale rozrzutnie-i nie narzekają. A czy wygodą jest to, że chce się dziecku zapewnić godne warunki życia? (nie mówię o luksusach-mówię o godnych warunkach). A może po prostu są osoby, które nie czują powołania do posiadania większej ilości dzieci? (póki co ja należę do takich osób... inna sprawa to warunki lokalowe, które niekoniecznie pozwalają na to by mieć więcej dzieci i nie wiem czy to się kiedyś zmieni). Ludzie mają prawo świadomie wybrać że chcą mieć tylko jedno dziecko albo chcą mieć pięcioro.

Napisane przez OlusiaS

Co do tekstow z zabezpieczaniem lub pytaniem,czy planowane mam serdecznie dosc!!zaczynam juz odpyskowywac,jak ktos mnie o to pyta.Teraz wszyscy pytaja o plec i imie.Pomimo,ze znam nie mowie,bo juz jedna kolezanka imie dla dziewczynki mi podebrala,wrrr

Oj mnie też to wkurza. Ostatnio mówię, że mamy zamiar wybrać imię po porodzie

[upadly_aniol00]

Mezaga śliczne bobasy

Napisane przez gosia261282

Wiecie co wczoraj spotkala mnie przykra sytuacja.
Znajoma mowi do mnie: wiesz co ty po porodzie to moze sie zabezpieczaj... zeby nie bylo,ze znowu bedziecie miec dzieciaka... i nie wierzy,ze nasze trzecie dziecko jest planowane. I spojrzala tak dziwnie. Ja nie wiem czy troje dzieci to jakas patologia jest?

Napisane przez gosia261282

Ale zeby to jeszcze w Polsce bylo... ale tutaj kobiety raczej maja po troje lub wiecej i z reguly tylko facet pracuje. Jest to normalne. Znajoma (Polka) mieszka tu juz wiele lat to wie,ze czesto jest taki model rodziny.

Generalnie ja sie nie przejmuje ze ktos uwaza tak czy siak,jednak dziwnie mi sie zrobilo. Tym bardziej,ze wyskoczyla z tym przy dzieciakach. Moja Wiki ma juz 10 lat,jest kumata. Pozniej mi sie pytala czy ja nie chce tego dzidziusia co mam w brzuchu. Po tym to juz poszlam sie sie poryczec.

Jestem w szoku naprawdę a kogo to obchodzi , że masz 2,3 czy nawet 10 dzieci to Twoja sprawa i niech koleżanka pilnuje swojego nosa .
Ja sama osobiście stawiam na 2 dzieci ale nie wykluczam 3 jeśli będzie nas stać na to 3 dziecko to pewnie się postaramy i o to trzecie
Każdy sam decyduje o Tym ile chcę mieć dzieci .

[Akkma]

Napisane przez Kalina27

A jak u Was z wagą? dużo już przybrałyście?

Ciekawa jestem też czy łykacie witaminy?

Ja od początku ciąży mam na plusie 3 kg. A co do witamin to nie biorę nic oprócz kwasu foliowego

Napisane przez magnusia

Laski czy Wy się zdrowo odżywiacie? Bo tak powiem szczerze że ja to tak nie bardzo owszem jem jakiegoś pomidora, ogórka itp ale żeby zażerała się sałatkami, owocami itp to nie powiem. Codziennie jakieś tak jabłko czy pomarańcza wciągnę, jakiś jogurt też ale zawsze tak jadłam
Generalnie jem normalnie to co przedtem- kurde może powinnam więcej warzyw.... ale mi się nie chce marchewki tylko np mięcha

Nie do końca :P Oprócz tego, że odstawiłam alkohol i ser pleśniowy to żywię się tak samo jak przed ciążą No dooobra, staram się jeszcze nie pić gazowanych napoi

Napisane przez Muminek1991

Co robicie na obiad? Ja ruskie pierogi. Ulubione danie mojego TŻ odkąd mnie poznał

Ja dzisiaj robię dietetyczne mielone z mięksa indyczego z papryką i pietruszką

Napisane przez magnusia

ja carbonare dziś robię takie tłuste i śmietanowe- mega niezdrowe

Om nom nom Uwielbiam! Chociaż ostatnio trochę boję się jeść przez to, że tam do sosu śmietanowego jajka się daje surowe i tylko chwile je miesza na patelni A znowuż jak za mocno się zetną to mi już nie smakują

Napisane przez guapissima

ja mam 3 kg na plusie i wyglada na to, ze wszystko poszlo mi w brzuch.
Co do odzywiania i zdrowego stylu zycia, to zdecydowanie lepiej bylo przed ciaza. Chodzilam 4 razy w tygodniu na silownie, dodatkowo 1 w tygodniu sauna i joga. Jak u was z aktywnoscia fizyczna? Ja chce zapisac sie na joga dla kobiet w ciazy i do tego rower, ale o ile wczesniej robilam 30 km bez problemu, teraz po 10 nie zyje, plus jakies ciwczenia w domu, ale nie ukrywam, ze moje miesnie tesknia za jakas intensywniejsza forma wysilku

Beznadziejnie. Tż mnie 2 dni temu ostro ochrzanił, że jak ja chcę dziecko urodzić jak ja tylko leże i nic nie robię Uff.. w sumie cieszę się, że nie opierdzielił, bo po dwóch skłonach już mam zadyszkę. Zaczynam teraz ćwiczyć jakąś gimnastykę dla ciężarnych, na you tube widziałam sporo filmików A co do jazdy na rowerze to ostatnio gdzieś oglądałam, że nie zaleca się tego z ciąży tak samo jak biegania, ponieważ nie ma amortyzacji. Doktorek mówił, że lepiej właśnie pływać, spacerować czy gimnastykować się.

Napisane przez gosia261282

Generalnie ja sie nie przejmuje ze ktos uwaza tak czy siak,jednak dziwnie mi sie zrobilo. Tym bardziej,ze wyskoczyla z tym przy dzieciakach. Moja Wiki ma juz 10 lat,jest kumata. Pozniej mi sie pytala czy ja nie chce tego dzidziusia co mam w brzuchu. Po tym to juz poszlam sie sie poryczec.

A niech ona się lepiej puknie z głowę

Napisane przez magnusia

właśnie oglądałam zdjęcia z naszych wyjazdów sprzed 2 lat, trafiłam na Krete i tak mi się smutno zrobiło.... to były takie wspaniałe wakacje
chcę ciepełka, basenów, morza i przygód ...

Spokojnie, już niedługo zacznie się nowa przygoda


Cholera chciałam się umówić na USG połówkowe do tej samej babeczki u której byłam na genetycznym i okazało się, że ona połówkowego nie robi tylko jakiś facet gin ;/ Powiedzcie mi, połówkowe robi się już tylko przez brzuch tak? Jeżeli tak to umówię się do tego facia, bo ponoć mega dobry jest. Ze mnie jest straszny wstydniś :P Ja chyba tego dziecka nie urodzę jak na porodówce stanie przede mną jakiś facet i będzie kazał mi ściągnąć gatki

[magnusia]

Napisane przez em ma

Wiesz to bardzo krzywdzące co piszesz. Strasznie nie lubię wrzucania wszystkich do jednego worka i wygłaszania takich racji. Uwierz że są ludzie których nie stać na więcej niż jedno dziecko i nie żyją wcale rozrzutnie-i nie narzekają. A czy wygodą jest to, że chce się dziecku zapewnić godne warunki życia? (nie mówię o luksusach-mówię o godnych warunkach). A może po prostu są osoby, które nie czują powołania do posiadania większej ilości dzieci? (póki co ja należę do takich osób... inna sprawa to warunki lokalowe, które niekoniecznie pozwalają na to by mieć więcej dzieci i nie wiem czy to się kiedyś zmieni). Ludzie mają prawo świadomie wybrać że chcą mieć tylko jedno dziecko albo chcą mieć pięcioro.

dokładnie- osobiście wole mieć jedno szczęśliwe, wychowane i zabezpieczone na przyszłość niż piątkę który nie zapewnię tego wszystkiego co bym chciała.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Akkma

Om nom nom Uwielbiam! Chociaż ostatnio trochę boję się jeść przez to, że tam do sosu śmietanowego jajka się daje surowe i tylko chwile je miesza na patelni A znowuż jak za mocno się zetną to mi już nie smakują

ja robię bez jajka więc jest "bezpieczne"

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez Akkma

Ze mnie jest straszny wstydniś :P Ja chyba tego dziecka nie urodzę jak na porodówce stanie przede mną jakiś facet i będzie kazał mi ściągnąć gatki

wyobraziłam sobie sytuację pt: mam focha nie rodzę dopóki ten gościu nie wyjdzie z pokoju

[OlusiaS]

Napisane przez magnusia

wiesz a ja mam wokół siebie przykłady zupełnie odwrotne- on pracuje na zlecenie, ona na zasiłku i 2 dzieci. Mieszkają w kawalerce i co miesiąc mają wybór- zapłacić czynsz czy kupić np. bilety miesięczne. Dzieci w wieku szkolnym i znów dylemat- wystarczy na książki czy nie?
Oczywiście są też takie przykłady co wymieniłaś- 2 baseny, sauna i pierdoły i jęczy że kasy nie ma. Takich to tylko kijem przetrzepać.
Co do tego czy dzieci potrzebują gadżetów- tak bo sa dziećmi tak to już jest- za moich czasów szczytem marzeń była lalka Fleur a potem Barbie dostępna tylko w pewexach i to za niezłą kasę. Teraz Barbie masz za 5 zł w markecie i nie jest to żadna atrakcja. Zmieniły się czasy i ludzkie potrzeby- tak jest zawsze.
To co 20 lat temu było nieosiągalne dziś jest ogólnodostępne a za to co innego jest ciężkie w zdobyciu.
Nie widzę nic złego w przywyknięciu do "dobrobytu" (oczywiście bez przesady) - dlaczego mam przeżyć życie jak asceta i odmawiać sobie wszystkiego? Każdy chce trochę "luksusu" bo to po prostu cieszy a człowiek ucieszony to człowiek szczęśliwy i lepiej prosperujący.
Nasi rodzice nie mieli tego co my ale mieli to czego nie miały nasz babcie. Nasze dzieci będą miały to czego nie mamy my- tak to działa

Apropo tego pogrubionego-jakis miesiac temu pokazalam zonie kuzyna (ktorej nawet na oczy nie widzialam,mamy tylko kontakt przez FB,wiec tak naprawde sie nie znamy,nie wiemy,jak zyjemy) hotel,do ktorego jechalismy.Ta zamiast zobaczyc zdjecia od razu weszla w cennik i sie zaczelo....Czy nie mozna w tansze miejsce pojechac?Sa fajniejsze miejsca,a tansze...No i na koniec sie dowiedzialam,ze ludziom,co za granice wyjechali w glowach sie poprzewracalo,zadzieraja nosa,tylko wszystkim sie chwala...
Spytalam,co jej do tego,ze ja jej do kasy nie zagladam,to nasza sprawa,na co wydajemy pieniadze i ile ich mamy.To,ze byl to nasz pierwszy o 6 lat urlop,to juz niewazne....Pojechalismy w takie miejsce,w jakie chcielismy i na jakie bylo nas stac!!!Ja nie jestem osoba,ktora przechwala sie na lewo i prawo,gdzie byla,jakie ma auto,nie wstawiam na fb zdjec moich "dorobkow" itp.Ja wiem,jakie mamy dochody i na co mozemy sobie pozwolic.

[magnusia]

Napisane przez OlusiaS

Apropo tego pogrubionego-jakis miesiac temu pokazalam zonie kuzyna (ktorej nawet na oczy nie widzialam,mamy tylko kontakt przez FB,wiec tak naprawde sie nie znamy,nie wiemy,jak zyjemy) hotel,do ktorego jechalismy.Ta zamiast zobaczyc zdjecia od razu weszla w cennik i sie zaczelo....Czy nie mozna w tansze miejsce pojechac?Sa fajniejsze miejsca,a tansze...No i na koniec sie dowiedzialam,ze ludziom,co za granice wyjechali w glowach sie poprzewracalo,zadzieraja nosa,tylko wszystkim sie chwala...
Spytalam,co jej do tego,ze ja jej do kasy nie zagladam,to nasza sprawa,na co wydajemy pieniadze i ile ich mamy.To,ze byl to nasz pierwszy o 6 lat urlop,to juz niewazne....Pojechalismy w takie miejsce,w jakie chcielismy i na jakie bylo nas stac!!!Ja nie jestem osoba,ktora przechwala sie na lewo i prawo,gdzie byla,jakie ma auto,nie wstawiam na fb zdjec moich "dorobkow" itp.Ja wiem,jakie mamy dochody i na co mozemy sobie pozwolic.

nie znoszę takich ludzi- moim zdaniem przemawia przez nich zawiść.
Najłatwiej oceniać kogoś nie znając go i jego sytuacji życiowej i wszystkich generalizować.

[Akkma]

Napisane przez magnusia

ja robię bez jajka więc jest "bezpieczne"


wyobraziłam sobie sytuację pt: mam focha nie rodzę dopóki ten gościu nie wyjdzie z pokoju

W takim razie kolejna carbonara będzie bez jajek
A co do sytuacji pt: mam focha to jest ona bardzo możliwa Pocieszam się tylko tym, że będę chciała jak najszybciej urodzić i będzie mi wisiało to, kto zagląda mi między nogi
Ale tak serio to moje wstydzenie się jest prawie chorobliwe Nie ma takiej możliwości żebym np. za dnia stanęła nago przed tż. Do faceta ginekologa to musieliby mnie chyba wołami zaciągać.

[cherubinka]

Patrycjja, Kluska, Ambrella, Akkma, yummi_mummy,, gratuluję poznania bądź potwierdzenia płci maluchów Ja też już chcę, a tu jeszcze 3 tygodnie i pytanie czy znów nie zaciśnie nóżek

Kluska, nie martw się, minie pierwszy szok i będziesz się cieszyć z córci. Daj sobie trochę czasu i powoli oswajaj się z myślą, że to dziewczynka, najwyżej na następnym badaniu będziesz miała miłą dla siebie niespodziankę, gdyby jednak pojawiła się antenka

guapissima, witaj

Shiloh, u Was naprawdę potrzeba czasu na przystosowanie się do nowego miejsca, warunków, ludzi. Całe Wasze dotychczasowe życie przewróciło się do góry nogami. Nie dziwię się, że Ci ciężko, ale dacie radę

Upadly_aniool, ja chyba odpuszczam sobie baldachim. A jeśli chodzi o butelki, to myślę nad Tommee Tippee lub Avent. Zamierzam karmić piersią, ale w razie czego trzeba mieć.

Napisane przez lidkaa82

Butelki dla synka miałam z Tomme Tippe, w sumie zadowolona byłam, mały ładnie z nich pił, nie było kolek. Smoczki-uspokajacze też mielismy z tej firmy. A że laktator też mam z TT to chyba teraz też kupie te butelki bo mozna od razu do butelki sciągać. Cały zestaw (2x duże butelki, 2x małe i smoczki o różnych przepływach + kubek niekapek) na allegro jakieś 70 zł kosztuje.

O, dzięki, to całkiem fajny zestaw

Napisane przez mezaga

Wrzucam kilka zdjęć ale nie są tak dobrej jakoś po kompresji filmiku Na żywo wyglądały o wiele bardziej okazale - a może mi się wydaje
Kręgosłup i dwie buźki pierwszego i kręgosłup i raz buźka drugiego

Super

gosia261282, brak słów. Koleżanką się nawet nie przejmuj. Taktu i wyczucia ona nie ma za grosz. To Wasza sprawa jak dużą rodzinkę chcecie mieć. Każdy ma swoje priorytety i prawo do decydowania co jest dla niego w życiu najważniejsze Dlatego niech koleżanka żyje według swoich zasad, a Ty kieruj się swoimi przekonaniami. Szkoda nerwów
P.s. Mi też kiedyś marzyła się trójeczka, a doszło do tego, że modliłam się chociaż o jedno. Chociaż mam cichą nadzieję, że jeszcze chociaż jedno kiedyś będzie nam dane

Też muszę więcej pić

Dziewczyny, trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze wizyty

[Muminek1991]

Szukam właśnie jakiś pomysłów na pokoik dla malucha i co znalazłam ?

http://allegro.pl/listing/user/listi...us_id=16914025

Bardzo podobają mi się te z misiami w lesie.I na prawdę można dzieciolkowi przyjemnie pokoik zrobić.

[magnusia]

Napisane przez Muminek1991

Szukam właśnie jakiś pomysłów na pokoik dla malucha i co znalazłam ?

http://allegro.pl/listing/user/listi...us_id=16914025

Bardzo podobają mi się te z misiami w lesie.I na prawdę można dzieciolkowi przyjemnie pokoik zrobić.

bardzo fajne te naklejki i całkiem niektóre ceny przystępne

[OlusiaS]

Napisane przez magnusia

nie znoszę takich ludzi- moim zdaniem przemawia przez nich zawiść.
Najłatwiej oceniać kogoś nie znając go i jego sytuacji życiowej i wszystkich generalizować.

No wlasnie,to jest to.Nie wie,jak zyjemy,na co wydajemy pieniadze,a naprawde zyjemy oszczednie (tak mi sie wydaje).Ale juz kiedys rozmawialysmy na temat finansow (jakos przy naszej,czy ich zmianie mieszkania) i sie spytala,ile rzeczy mamy na kredyt,jak powiedzialam,ze nic,to nie chciala uwierzyc....Jestesmy tacy,ze jak wiemy,ze cos bedziemy chcieli zmienic,to odkladamy miesiecznie kase,zeby nie placic % bankowi.nie bedziemy miec tego od razu,ale chcoaiz nie tracimy kasy.Wiadomo,ze jakby trzeba bylo,to by sie wzielo kredyt,ale poki co nie bylo takiej potrzeby.Chociaz ostatnio,moj w goracej wodzie kapany maz uparl sie na zmiane samochodu,gdzie ja mowilam,zeby zaczekac pare miesiecy i odlozyc pare groszy,bo sie nie pali,to stwierdzil,ze musi byc juz,wiec pare groszy kredytu dobralismy

Co do pokoiku dla dziecka,to ja bym bardzo chciala jakies fajne wzory na sciane,jak bedziemy urzadzac wspolny pokoj dzieciakom.Jak bedzie chlopiec,to sie jakos dobierze kolory i pol zrobi sie bardziej dziewczecy,pol chlopiecy

[Muminek1991]

Napisane przez em ma

Wiesz to bardzo krzywdzące co piszesz. Strasznie nie lubię wrzucania wszystkich do jednego worka i wygłaszania takich racji. Uwierz że są ludzie których nie stać na więcej niż jedno dziecko i nie żyją wcale rozrzutnie-i nie narzekają. A czy wygodą jest to, że chce się dziecku zapewnić godne warunki życia? (nie mówię o luksusach-mówię o godnych warunkach). A może po prostu są osoby, które nie czują powołania do posiadania większej ilości dzieci? (póki co ja należę do takich osób... inna sprawa to warunki lokalowe, które niekoniecznie pozwalają na to by mieć więcej dzieci i nie wiem czy to się kiedyś zmieni). Ludzie mają prawo świadomie wybrać że chcą mieć tylko jedno dziecko albo chcą mieć pięcioro.

100 % zgadzam się z tobą em ma. Moja siostra wychowuję córkę sama. Tatuś zostawił ich i ma małą gdzieś. W swoim 4 letnim życiu dostała może lizaka i czekoladę od niego i widziała z 5 razy. Siostra pracuje po 12 godzin,6 dni w tygodniu za 1300 na rękę i trochę alimentów ma od państwa. Siostrzenicą po przedszkolu opiekuje się moja mama.I uwierz ona choćby chciała nie może pozwolić sobie na więcej dzieci.Nawet jakby kogoś jeszcze znalazła, to ciężko mieć i wychowywać dzieci pracując za tak marne pieniądze i tyle godzin dziennie.

[Hosenka*]

Mi też się marzyła trójka dzieci, ale po poprzedniej ciąży i problemach i nerwach w tej nie wiem, czy zdecyduję się na drugie.

[cherubinka]

Jeżeli chodzi o pokój dla maleństwa, my póki co będziemy mieli takie 2w1. Mamy 2 pokoje i w naszej sypialni będzie póki co kącik dla maluszka. Co prawda jeszcze nie mam pomysłu jak pomalować, jak przestawić. Chyba czas się nad tym zastanowić Wiem, że na pewno musimy dokupić komodę ...a co dalej? Jejku, ile rzeczy jeszcze trzeba ogarnąć

[yummi_mummy]

Napisane przez em ma

To na pierwszej stronie wpisujemy Antka?
Zazdroszczę Wam, że udaje się Wam wybrać imię. Dla nas to bardzo ciężkie zadanie...jacyś wybredni jesteśmy...

Tak, poproszę My jakoś nie mieliśmy kłopotu ze zgodą na imię.
Jak nam nie wychodziło, modliłam się o niego w Kościele u Św. Antoniego we Wrocławiu. I jakoś wiem, że dzięki temu Maluch jest z nami Tak więc, nie ma innej opcji dla Synka

Dziękuję Wam Kochane za powitanie naszego Synka

Ja dziś mam pracowity dzionek
Powidła śliwkowe w piecu pachną jak dzikie, na obiadek szykuję tagliatelle z kurczaczkiem i cukinią... mniamm ...
Popołudniu troszkę skakania na piłce i basen
ogólnie ciąża jest super !!!
Jak się wczoraj widziało Antka i ma się ten boski spokój po wizycie...hihih

[_Shiloh_]

Napisane przez lejdi_aga13

Ogolnie powinno się spać na lewym boku? bo Moja nie pozwala zbytnio leżec mi na plecach- jak kładę się na plecach to na środku brzuszka ponizej pępka z 5cm mam taka gulkę -jak sie ruszam czy wstane i położę znika i taka mniej więcej jak pieść i mam wrażenie ,ze to ona na prawym też mi nie wygodnie ogólnie nie czuje codziennie jeszcze ruchów na razie czasem coś poczuje a czasem zastanawiam się czy mi się to nie zdawało

ja mimo chęci to nie mogę spać na lewym boku, bo Marcel mi po prostu nie daje. Nie wiem, dlaczego nie odpowiada mu kiedy się tak położę, ale strasznie mnie wtedy kopie/wali piąstkami dopóki się nie przekręcę na prawy bok. Zastanawiam się co ja mu tam ugniatam tak, że się złości

Napisane przez gosia261282

Byl szczepiony,ale to o to chodzi,zeby dziecko juz w brzuchu mialo odpornosc...No i wlasnie nie wiem co z tym fantem zrobic. Ona zapewnia,ze to jest calkowicie bezpieczne.

Muszę zapytać na następnej wizycie położnej, ale to my byśmy się miały zaszczepić tak?

Napisane przez gosia261282

Wiecie co wczoraj spotkala mnie przykra sytuacja.
Znajoma mowi do mnie: wiesz co ty po porodzie to moze sie zabezpieczaj... zeby nie bylo,ze znowu bedziecie miec dzieciaka... i nie wierzy,ze nasze trzecie dziecko jest planowane. I spojrzala tak dziwnie. Ja nie wiem czy troje dzieci to jakas patologia jest?

Przecież w UK, pełno jest rodzin wielodzietnych i to jest normalne. 3-4 dzieci to jest standard tutaj i zwykle właśnie kobitki siedzą w domu i wychowują, biorą benefity a faceci chodzą do pracy. U nas w PL to się uważa w większości przypadków za patologię, bo z 3-4 80% rodzin ma ogromny problem finansowy, bo państwo nie pomaga takim ludziom prawie wcale. Jakaś głupia baba, olej ją prostym sikiem

U mnie dziś pomidorówka z ryżem, a na drugie ryba z ziemniaczkami i suróweczką z kapusty, proste dania dzisiaj

[Muminek1991]

Napisane przez cherubinka

Jeżeli chodzi o pokój dla maleństwa, my póki co będziemy mieli takie 2w1. Mamy 2 pokoje i w naszej sypialni będzie póki co kącik dla maluszka. Co prawda jeszcze nie mam pomysłu jak pomalować, jak przestawić. Chyba czas się nad tym zastanowić Wiem, że na pewno musimy dokupić komodę ...a co dalej? Jejku, ile rzeczy jeszcze trzeba ogarnąć

My mamy 3 pokoje. No i nawet jakbyśmy jeszcze nie chcieli to i tak musimy kupić wszystkie meble , do pokoju malucha, bo nie mamy nawet jednej wolnej półki. Mamy po 2 komody w sypialni i pokoju dziennym, całe zapełnione,no a rzeczy malucha gdzieś trzeba trzymać.Więc robimy od razu pokój dzieciaczkowi, z tym ,że początek wiadomo będzie spało w koszu Mojżesza w naszej sypialni.A znaleźliśmy na prawdę ładny i porządny komplet mebli(szafa 3 drzwiowa, łóżeczko które można potem zmienić na junior i komoda z przewijakiem ) za 700 E , więc się opłaca.

[em ma]

Napisane przez OlusiaS

No wlasnie,to jest to.Nie wie,jak zyjemy,na co wydajemy pieniadze,a naprawde zyjemy oszczednie (tak mi sie wydaje).Ale juz kiedys rozmawialysmy na temat finansow (jakos przy naszej,czy ich zmianie mieszkania) i sie spytala,ile rzeczy mamy na kredyt,jak powiedzialam,ze nic,to nie chciala uwierzyc....Jestesmy tacy,ze jak wiemy,ze cos bedziemy chcieli zmienic,to odkladamy miesiecznie kase,zeby nie placic % bankowi.nie bedziemy miec tego od razu,ale chcoaiz nie tracimy kasy.Wiadomo,ze jakby trzeba bylo,to by sie wzielo kredyt,ale poki co nie bylo takiej potrzeby.Chociaz ostatnio,moj w goracej wodzie kapany maz uparl sie na zmiane samochodu,gdzie ja mowilam,zeby zaczekac pare miesiecy i odlozyc pare groszy,bo sie nie pali,to stwierdzil,ze musi byc juz,wiec pare groszy kredytu dobralismy

Co do pokoiku dla dziecka,to ja bym bardzo chciala jakies fajne wzory na sciane,jak bedziemy urzadzac wspolny pokoj dzieciakom.Jak bedzie chlopiec,to sie jakos dobierze kolory i pol zrobi sie bardziej dziewczecy,pol chlopiecy

Też nie mamy na nic na kredyt i jest to dziwne dla większości Fakt, że przez to o wiele więcej czasu zajmuje nam np remont, czy ogólnie kupno niektórych rzeczy, ale z 2 strony nie musimy się bać że nie mamy kasy na ratę.

Napisane przez Muminek1991

100 % zgadzam się z tobą em ma. Moja siostra wychowuję córkę sama. Tatuś zostawił ich i ma małą gdzieś. W swoim 4 letnim życiu dostała może lizaka i czekoladę od niego i widziała z 5 razy. Siostra pracuje po 12 godzin,6 dni w tygodniu za 1300 na rękę i trochę alimentów ma od państwa. Siostrzenicą po przedszkolu opiekuje się moja mama.I uwierz ona choćby chciała nie może pozwolić sobie na więcej dzieci.Nawet jakby kogoś jeszcze znalazła, to ciężko mieć i wychowywać dzieci pracując za tak marne pieniądze i tyle godzin dziennie.

Mam nadzieję, że twojej siostrze uda się dostać jakąś lepszą pracę. Ciężko jej pewnie, że tak długo nie widzi córeczki.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez yummi_mummy

Tak, poproszę My jakoś nie mieliśmy kłopotu ze zgodą na imię.
Jak nam nie wychodziło, modliłam się o niego w Kościele u Św. Antoniego we Wrocławiu. I jakoś wiem, że dzięki temu Maluch jest z nami Tak więc, nie ma innej opcji dla Synka

To Wasz synek będzie miał fajnego patrona
U nas póki co żadne ustąpić nie chce coś czuję, że trzeba poszukać 3 imienia, coby nas pogodzić

[magnusia]

Napisane przez em ma

U nas póki co żadne ustąpić nie chce coś czuję, że trzeba poszukać 3 imienia, coby nas pogodzić

http://dzidziusiowo.pl/baza-imion/imiona-zenskie-1
zamknij oczy i ciemno wybierz litere a potem w ciemno imie

he he- tym sposobem mi wyszła Kalina może kogoś zainspiruję

[Negrid]

Napisane przez em ma

To Wasz synek będzie miał fajnego patrona
U nas póki co żadne ustąpić nie chce coś czuję, że trzeba poszukać 3 imienia, coby nas pogodzić

a jakie macie typy jeśli można zapytać?
u nas byłby konflikt gdyby był chłopiec, ale co do dziewczynki się zgadzamy na szczęście

[Muminek1991]

Napisane przez em ma

Mam nadzieję, że twojej siostrze uda się dostać jakąś lepszą pracę. Ciężko jej pewnie, że tak długo nie widzi córeczki.

Wiesz, ja tez mam taką nadzieję, ona szuka cały czas, ale w Częstochowie jest bardzo duże bezrobocie.Mama mi mówiła ostatnio ,że tam i jeszcze w 2 innych miastach jest największe w całej Polsce.
Jej jest ciężko tyle dziecka nie widzieć, ale wydaje mi się ,że mimo wszystko trochę przywykła.

[katarzyniak]

Jeśli chodzi o moje odżywianie, to wydaje mi się, że jem nieco więcej niż przed ciążą.
Śniadanie: to standardowo kanapki (raczej z razowego) plus dodatek w postaci pomidora, czasem do kanapek jest jajecznica.
II Śniadanie: to czasem owoc, a czasem nic, bo wcześnie jest obiad.
Obiad to najczęściej jakieś mięso: schabowy, czy mielony, czy gotowane mięso plus warzywa, oczywiście bez ziemniaków, bo nie cierpię ziemniaków, aha no i zawsze kefir szklanka obowiązkowo.
Potem godz. ok może 15 coś drobnego np. ser biały z pół kostki roztarty z kromką chleba, albo budyń, albo jogurt, może mleko albo inny wynalazek.
Kolacja ok 18-19 to kanapki...z reguły 2 i są różne: ze śledziem, z żółtym serem, z wędliną, z miodem, plus jakieś jabłko (uwielbiam na kolację po wszystkim jeść jabłko). No i tyle. Oczywiście piszę o standardowym dniu, ale 2 razy w tygodniu jest i pizza (własnej roboty lub kupiona), zapiekanka, albo smażony boczek, no różnie, ale rewelacji zdrowotnej u mnie w menu nie ma, choć uważam, że tragicznie też nie jest

A teraz właśnie gotują się parowce i wcinam je z activią i wiśniami ze słoika...takie cieplutkie i mięciutkie bułeczki...mmmmm....


A co do dyskusji "dzieciowej". Uważam, że nieładnie ingerować w kogoś życie i głupio mu mówić o tym, żeby się zabezpieczał. A może ktoś ma ochotę na 3-4-5 dzieci nawet jeśli finansowo nienajlepiej, to może właśnie taką drogę ktoś wybiera? To jest każdego życie prywatne i nikt , naprawdę NIKT nawet najbliższe osoby nie mają prawa zwracać uwagę w tak bezczelny sposób, że np. masz już dzieci i wystarczy. To jest całkowity brak taktu. Bo niby co...ta osoba co tak zwraca uwagę będzie was utrzymywać? Dołoży wam się do rachunków np? zapewnie nie, więc o co chodzi?
Ja osobiście z TŻ chciałabym mieć napewno 2 dzieci, a 3 też byłoby super My z TŻ praktycznie mamy bardzo małą rodzinę, TŻ jest jedynkamiem, ja mam tylko 1 brata a nasi ojcowie skutecznie odsunęli całą najbliższą rodzinę i skłócili wszystkich, w ten sposób np. chrzesta tz i jej dzieci od 10 lat nie odzywają się do rodziców tż, a tym samym do niego. W moim przypadku też tak jest. Także nasza rodzina ogranicza się wyłącznie do mojego brata i bratowej, naszych rodziców, 2 babć -jedna moja i druga tż (ja z jedną wogóle nie mam kontaktu , bo zwyczajnie ma mnie i mojego brata gdzieś)...i naprawdę na tym się kończy. No może jeszcze z 1 siostra cioteczna. Także my z TŻ chcemy mieć dzieci przynajmniej 2, bo chcemy założyć prawdziwą rodzinę. Oczywiście nie wiem jak będzie finansowo i z pracą u mnie... no ale może wszystko dobrze się ułoży, nie trzeba narzekać