Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[lolita25]

Byłam z mężem na małych zakupach no i oczywiście kupiłam małej body z napisem " słodki aniołeczek"
Kupiłam również cukierniczkę do nowego salonu, metrowego mopa i miotłę....po prostu szał
Jestem teraz taka spokojna że już remont zakończony, leżę sobie na kanapie i napajam się tą przestrzenią, małej pokoik jeszcze muszę dopieścić, kupić jakieś naklejki na ścianę, półeczkę na ścianę może jeszcze gdzieś przykręcimy, no i fotel do karmienia muszę w końcu jakiś wybrać

[Akkma]

Napisane przez malaMigotkAaa

Slodkie mamy, zastanawiam sie czy jakby zjesc kapuste i zagryzc nutella to byloby ok hahaha.

Myślę, że to na pewno byłoby jakieś wyjście

Napisane przez selena85

Akkma: Z jakiej kapuchy najlepiej zrobić ten bigos? Z kiszonej czy normalnej?
Może nie ma po nim wysokiego cukru bo na kiszonej kapuście robiony?

Kiszona Nawet jej nie płukałam, żeby było jeszcze kwaśniej

Napisane przez selena85

Która to mówiła coś o Nutelli?

Teraz chodzi mi po głowie i spogląda na mnie z szafki zza herbat

Ja! Ale powiem coś jeszcze Wczoraj wieczorem zjadłam pasek mlecznej czekolady i łyżeczkę nutelli - wynik po godzinie 104!

Po raz kolejny okazuje się, że cukier nie podnosi mi cukru! Tylko teraz nie wiem co jest bardziej szkodliwe dla mojej cukrzycy, czy czekolada, która jest na liście zakazanych produktów i TEORETYCZNIE ma podnosić cukier, a ja po niej mam niski wynik, czy super, extra, zdrowy, naturatny ciemny chleb, który można jeść, a po którym mam cukier wywalony w kosmos? (żeby nie było, że zjadam pół chleba na raz - jem zawsze max 1 maleńką kromkę).

Napisane przez selena85

Słodkie mamusie: Po 5szt M&M`sów wynik 88

No widzisz Może Twoja cukrzyca działa podobnie do mojej Słodkie - tak, mączne - nie

Napisane przez Negrid

Ja Ciebie dokładnie rozumiem. Ale żeby nie było... mam znajomą, ma synka lat 5, dla mnie to on jest małym bandziorem. Tłucze mamę, tatę, brata, siostrę. Ostatnio rzucił zabawką w malutkie dziecko tej siostry. No mały terrorysta. Uderzy nawet pozornie obcych ludzi (nie domowników) To oczywiście drastyczne błędy rodziców w wychowaniu (bo najmłodszy i wszystko może) Jak tak patrzę na tę sytuację, oprócz tego że się we mnie krew gotuje to wiem że ja bym nie wytrzymała na miejscu tej matki, a ona z uśmiechem "no prosiłam, żebyś tak nie robił"

Tego właśnie się boję Obawiam się, ze nie będę potrafiła wychować mojego dziecka, a potem położy mi się w sklepie i zacznie tutać nogami, bo chce to, czy tamto
Chyba czas zacząć czytać książki/artykuły o wychowaniu dzieci.

Napisane przez selena85

Słodkie mamy: Garść przepisów dla cukrzyków i nie tylko: http://wielodzietni.net/viewtopic.php?t=1903

O! Super Dzięki.

[em ma]

Napisane przez tassia 55

Emma, pytanko czy Dada nie uczula Twojego malca, słyszałam również że odparza pupe i tylko Pampers Sensitive dla maluszków?

Tassia na każde dziecko działa co innego. Dla mnie te pamersy są mniej miłe dla pupy niż dady. Sama musisz przetestować na swoim dziecku

Napisane przez mengazhu

Em ma widzisz, ile ludzi tyle opinii
Tylko po tym leku nasze dziecko nie miało kolek. A wierz mi, nie miał tylko wieczorami. Człowiek jest niekiedy bezsilny, zwłaszcza wobec takiego maluszka. Ale co ja piszę - Ty sobie zdajesz z tego sprawę
Jeśli będę potrzebować (daj Boże by już nie) będę stosować. Tak jak stosowałam. Raz dziennie. Nie tak jak na opakowaniu.
.

Ja nie twierdzę, że nie działają. Ja wiem po rozmowie z pediatrą że nie podała bym ich dziecku. Mam zaufanie do swojego pediatry w tej kwestii-skoro twierdzi, że skład tego leku nie jest przeznaczony dla dzieci to ufam mu w 100%.

Napisane przez OlusiaS

tzn co maja w skladzie nie takiego??

sab simplex 69,19mg/ml simeticon
bobotic 66,66mg/ml simeticon

Olusia pogadaj z pediatrą na ten temat. Jak pisałam wyżej ja do swojego mam w tej kwestii zaufanie i skoro mówi że coś z tym składem jest nie tak to mu wierzę.

[gosia261282]

Byłam z Erykiem w sklepie przed chwilą i ten mój żarłok oczywiście krzyczał cały czas "am am". Dobrze,że Anglicy nie rozumieją,bo jeszcze by pomyśleli,że dziecko głodzę

[mengazhu]

Napisane przez Akkma

Tego właśnie się boję Obawiam się, ze nie będę potrafiła wychować mojego dziecka, a potem położy mi się w sklepie i zacznie tutać nogami, bo chce to, czy tamto
Chyba czas zacząć czytać książki/artykuły o wychowaniu dzieci.

Mój położył się raz. Miał ze dwa latka. Dwa razy powiedziałam by wstał, się uspokoił, bo pójdę sama. Zostawiłam go i poszłam, bacznie obserwując z ukrycia co robi. Jak się kapnął, że został a mnie nie ma szybko się uspokoił. Wierz, lub nie, to był jego pierwszy i ostatni raz. Krótko i stanowczo trzeba. Nawet jak sie serce kraje.

[lolita25]

Napisane przez em ma

Ja nie twierdzę, że nie działają. Ja wiem po rozmowie z pediatrą że nie podała bym ich dziecku. Mam zaufanie do swojego pediatry w tej kwestii-skoro twierdzi, że skład tego leku nie jest przeznaczony dla dzieci to ufam mu w 100%.

Olusia pogadaj z pediatrą na ten temat. Jak pisałam wyżej ja do swojego mam w tej kwestii zaufanie i skoro mówi że coś z tym składem jest nie tak to mu wierzę.

Oj wiadomo jak jest z lekarzami, ja sama parę razy spotkałam się z tym ze jeden lekarz zapisał mi jeden lek a inny stwierdził ze ten lek nie jest dobry.
Ja kupiłam bo poznałam opinie innych mam, w SR położna polecała i jest w aptekach dostępny to raczej jakiś zakazany nie jest

[gosia261282]

Co do zaufania lekarzom,to myślę,że nawet jeśli się ufa to nie koniecznie taki lekarz musi być we wszystkich kwestiach alfą i omegą. Uważam,że zawsze warto sprawdzić w kilku źródłach informacje,bo i wychodzą różne nowe badania,pojawiają się inne zalecenia itd. Jeden zaleca to,drugi coś innego. W Polsce często spotykałam się z tym,że lakarze zalecali coś konkretnych marek,bo czerpali z tego jakieś profity.

[isia4891]

Napisane przez vacuity

Hey Dziewczęta


Napiszę tylko o wózkach - po sobotnim maratonie na placu boju zostały dwa: Baby Design Lupo Comfort (typ męża) i Camarelo Carera (typ mój). Może się jeszcze coś odmieni, bo wózek zamówimy dopiero po świętach, ale szczerze mówiąc żaden nie chwycił mnie za serce. Sprzedawcy niezbyt pomocni (może dlatego, że sobota = mnóstwo ludzi?), a ja wielu różnic w tych wózkach nie widziałam. Najbardziej zależy mi na jakości materiałów, a to nie do końca da się sprawdzić przy "macaniu". Mam taki plan, że podjadę tam jeszcze raz na spokojnie na tygodniu i podumam nad nimi.

Camarelo ma odsuwany środek gondoli moim zdaniem lepiej niż na rzepy lupo . I jakoś materiału wierzchniego jest lepsza. Sevilli ma gondola dużo 85 i kołysze się opini na necie brak ale lupo podobno skrzypi ...

[marieee]

Napisane przez gosia261282

Byłam z Erykiem w sklepie przed chwilą i ten mój żarłok oczywiście krzyczał cały czas "am am". Dobrze,że Anglicy nie rozumieją,bo jeszcze by pomyśleli,że dziecko głodzę

nieźle

[EVI07]

Witam wszystkie zadowolone i niezadowolone z życia,
Ja dzisiaj zmienna-wczoraj wieczorem wojna z tż -nerwy, rano dziecko-aniołek, więc humorek super, w południe senność i zimność, a teraz pali mnie zgaga, więc znowu mam nerwa...

Mam pytanie do dziewczyn szykujących się na cc-czy piszecie plan porodu? Bo ja się zastanawiam, czy warto,skoro i tak cc jest planowane?

Napisane przez em ma

Witajcie!
Ja daję znać, że jesteśmy już w domu

Napisane przez em ma

A cc? Najgorsze 2 tygodnie przeleżałam w szpitalu, więc teraz czuję się dobrze. Doświadczenie nie jest przyjemne-to po prostu operacja, jednak psychicznie się na nią nastawiałam bo ułożenie małej się nie zmieniało. Nie mam doświadczenia z sn więc porównywać nic nie zamierzam-powiem tak: w 1 dobie docierało do mnie co się stało, na 2 i 3 dobę boli i ciągnie, potem człowiek czeka na zdjęcie szwów-wówczas można się wyprostować Mi rana zagoiła się super, bo ją wietrzyłam w każdej wolnej chwili.

Bardzo się cieszę! I witajcie z powrotem!

Napisane przez sadlaczyca

Ja mam dziś doła i nie będę Was zanudzac. Jestem na bieżąco, podczytuje wątek, nie udzielam się bo musiałbym Wam narzekać, stekac i oogólnie przygnebiac. Jednym zdaniem: mam już po dziurki w nosie tej ciąży, lezenia, bólów, skurczow. Może to robi że mnie wyrodna matkę, na chwilę obecną nie obchodzi mnie to.

Kochana, myślę, że spora część z nas ma po dziurki w nosie ciąży, skurczów, bólów, perspektywy porodu i tego co będzie PO i wcale nie czyni to z nas wyrodnych matek. Jestem przekonana, że ten, kto powiedział, że ciąża to nie choroba, nigdy w życiu w ciąży nie był (jestem pewna, że facet!) i nie widział nawet ciężarnej w 7,8, czy 9 miesiącu ciąży! Więc uszy do góry, jesteś super mamą, nawet jeśli w tej chwili tak nie myślisz...

Napisane przez Amberella

Chyba rozumiem, co czujesz. Też miewam takie chwile, a leżenie doprowadza mnie do obłędu - paradoksalnie jestem coraz bardziej słaba i zmęczona i zamiast zbierać siły, boję się jak dam radę po cc. A jak tylko na chwilę wstaję, to brzuch się boleśnie stawia i ciągnie, więc widzę, że leżenie jest słuszne i działa, więc trzeba to wytrzymać .
Dopadła mnie kolejna ciążowa przypadłość - sapanie. Gdy leżę, oddycham już tylko przez usta i to nie po cichutku. W nocy też sapię (albo i chrapię ), bo budzę się co jakiś czas z okrutnie suchymi zębami i śluzówkami w japie .

Dobrze, że nie tylko ja tak mam z tą suchością, u mnie też błędne koło-pobudka-picie-sikanie i tak cale noce...

A co do obaw i zmęczenia-jest coś w tym, że im więcej się leży, tym bardziej jest się słabym i zmęczonym, ja leżę już 8 miesiąc i szczerze przyznaję, że wychodzi mi to bokiem. Poza tym patrzenie w kółko na te same ściany/sufity/podłogi też nie wpływa dobrze na psychikę, bo powoduje myślenie, a myślenie budzi lęki i demony. Ja też coraz bardziej boję się cc, tego, co będzie później, a w ogóle jak wczoraj prałam te najmniejsze ubranka (56/62), to jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że moja Wika taka mała była i że teraz Kubuś będzie taki sam... A w ogóle to chciałabym już rodzić, bo mam ciąży dość! A jak mi jakiś niedouczony bałwan powie, że głupia jestem, to w mordę dostanie jak rzadko kto! Zdenerwowana się zrobiłam ostatnio!

Napisane przez malaMigotkAaa

Ja bede zarla do wszytkiego kapuste i ogory ))

A ja akurat na kapuchę i ogóry muszę uważać, bo cukier wprawdzie po nich ok, ale taki "pierdnik" mi się włącza, że mogę zagazować cały dom!

Napisane przez iwantyou99

A z dobrych informacji to mamy perspektywę wyjścia do domu w przyszłym tygodniu!!
Mały dzisiaj załapał i opróżnia butle w chwilunie!
Jestem lekko przerażona bo w domu nic nie gotowe

A dom ogarniesz błyskiem. A jak nie Ty, to tż zagoń do działania!

Napisane przez em ma

Dzień dobry! Moje dziecko nie dało dziś matce pospać
W kwestii opieki: na wcześniakach nie mogę narzekać na położne które zajmowały się nami-bardzo w porządku kobiety. Nie trzeba się było prosić o przeciwbólowy, jak się poprosiło o pościel na zmianę też nie było problemu. Co do położnych zajmujących się wcześniakami to różnie-bywały lepsze i gorsze. Jedną to miałam ochotę zamordować normalnie! Jeśli chodzi o pediatrów to jak człowiek zapyta to się czegoś dowie-sami z siebie nie bardzo udzielają informacji.
A jak jest na 2 piętrze? Leżałam tam jeden dzień i albo trafiłam na jakieś beznadziejne położne albo po prostu tam jest tak beznadziejnie. Nie mogłam się doprosić o przeciwbólowy, dziewczyny które były po cc ale nie miały wcześniaków to mogły dzwonić do upadłego a i tak nikt nie przyszedł.
Co do wyprawki: swoje trzeba mieć pieluchy i chusteczki. Ubranka dają ale ja wolałam ubierać w swoje. Z tym że jak zabierali na toaletę wieczorem to zawsze mówiłam że ma na sobie swoje ubranka i czyste naszykowane. Z rożków i tetry korzystałam z ich. Z kosmetyków miałam linomag bo jak ją dostałam to pupę miała strasznie czerwoną, a skórę bardzo suchą.
Co do pieluch wydzielałam, bo każda z nas miała wrażenie, że znikają w większej ilości niż to potrzebne...
Na wyjście moja miała: bodziaka z długim rękawem, śpioszki, 2 czapeczki, ciepły kombinezon. Oczywiście kocyk na wierzch. Nic więcej, bo w sobotę nie było jeszcze zimno-nie wiało, nie padało.

Ja właśnie leżałam 6 lat temu na 2 piętrze i to wszystko prawda co piszesz-jak nie masz wcześniaka i jesteś po cc, pomocy się nie doprosisz... Miałam nadzieję, że coś się w tej materii zmieniło, ale widzę, że jednak nie... A znikające pieluchy to już legenda lubartowskiej...

A czy w Twoim pierwotnym planie był szpital na Staszica i po prostu Cię odesłali, czy od razu jechałaś na Lubartowską? I mam pytanie odnośnie samego cc-jakie Ci dali znieczulenie, pełną narkozę, czy w kręgosłup?

Napisane przez selena85

Uuu :/ no to faktycznie lipa...
Ja też jestem skazana na noszenie okularów/soczewek i teraz też czuję, że wzrok mam jeszcze słabszy... ech

Niestety, ja na sobie sprawdziłam, że ciąża wzrok wykańcza, zaczynając ciążę z Wiką miałam -4,5 i -5,5, kończąc -9 i -10,5. I bez laserówki się nie obeszło, bo po porodzie robiło się coraz gorzej. Chyba nie ma reguły z tym wzrokiem, ja poza tym mam w tym względzie genetyczne obciążenia od pokoleń.

Napisane przez vacuity

ja po krzywej cukrowej i różnych innych krwistych badaniach - wyniki wieczorem. Wzięło mnie potem na spanie, ale wiatr tak wyje za oknem, że nie mogłam usnąć. U nas na taką pogodę mówi się, że jest pod psem (nie wiem dlaczego?). W każdym razie ta dzisiejsza jest jak pod trzema psami przynajmniej

Ja bym powiedziała, że jest "pod zdechłym Azorkiem", jak mawia mój znajomy wet...

[isia4891]

Zmykam się szykować na baski spotkanie tylko w co się ubrać...

[marieee]

Napisane przez isia4891

Zmykam się szykować na baski spotkanie tylko w co się ubrać...

Mój mąż by Ci powiedział: W coś ładnego

[mengazhu]

Napisane przez EVI07

Mam pytanie do dziewczyn szykujących się na cc-czy piszecie plan porodu? Bo ja się zastanawiam, czy warto,skoro i tak cc jest planowane?

Ale, że co? jaki plan porodu?

[_Shiloh_]

http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza...ternecie/dsw6c


śliczny bobas ...

[souris5]

Widzę że em ma wróciła, jeszcze raz gratulacje i super że już masz Dorotkę przy sobie!!!!

[EVI07]

Napisane przez mengazhu

Ale, że co? jaki plan porodu?

No, takie coś, czego oczekujesz od szpitala i personelu jak przyjedziesz rodzić, teraz takie coś włącza się w dokumentację ciąży i teoretycznie personel ma obowiązek się do tego stosować.

[selena85]

Napisane przez EVI07

Mam pytanie do dziewczyn szykujących się na cc-czy piszecie plan porodu? Bo ja się zastanawiam, czy warto,skoro i tak cc jest planowane?

Ja będę mieć cc i nic mi o planie porodu nie wiadomo.
Chyba przy cc się takowego nie pisze <?>

Wiem tylko, że chciałaby, być znieczulona od pasa w dół i świadoma (nie wiem jak się nazywa to znieczulenie fachowo).

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez mengazhu

Ale, że co? jaki plan porodu?

Mój mąż też się mnie tak zapytał

[mezaga]

Evi ją się zapytam dzisiaj lekarki czy też muszę go mieć to Ci napiszę. Myślę, że nie trzeba bo w sumie i tak nic nie zależy od Ciebie podczas cc.

[Sheperdess]

Napisane przez lidkaa82

Hmmm...no to nastraszyłyscie mnie z tym puchnięciem i postanowiłam się z bólem serca rozstać z moją kochaną obrączką i pierścionkiem zaręczynowym coby sie któregoś ranka nie zdziwić

Też musiałam się pożegnać na razie z obrączką i pierścionkiem, ciężko już było je ściąnąć wieczorem. Oprócz spuchniętej skóry na palcach stawy też mi się powiększyły. Stopy na razie w porządku.

Idę ogarnąć jakiś obiad, ale tak się napchałam babeczkami marchewkowymi, że kiepsko to widzę.

Tak czytam, co piszecie o cesarkach i powoli oswajam się z myślą, że też mogę ją mieć.

[magnusia]

rany jechałam do domu prawie 1,5 h nie wiem co się stało bo się nic nie stało a wszędzie korki!!!! padam na twarz

[Le La]

Kurna, zaczęłam robić listę rzeczy do zabrania do szpitala, bo miałam ambitny plan się dzisiaj spakować i aż mnie głowa rozbolała
Strasznie to skomplikowane

[Akkma]

Ależ na dworze jest ohydnie zimno
Raczej nie miałabym ochoty spacerować przy takiej pogodzie z maluchem w wózku


Słodkie mamy zauważyłam, że po kawie parzonej cukier mi nie skacze, a po syfiastej rozpuszczalnej mam średnio o 10 jednostek wyższy wynik Obie pije bardzo słabiutkie więc tutaj nie ma różnicy. Chyba ta chemia z rozpuszczalnej tak działa

[em ma]

Napisane przez selena85

Ja będę mieć cc i nic mi o planie porodu nie wiadomo.
Chyba przy cc się takowego nie pisze <?>

Wiem tylko, że chciałaby, być znieczulona od pasa w dół i świadoma (nie wiem jak się nazywa to znieczulenie fachowo).

Przy cc nie trzeba planu porodu. Oczywiście podpisuje się zgodę na jego wykonanie.

Jeśli chodzi o sn warto mieć plan porodu, ale jeśli go nie macie szpital ma przygotowany standardowy plan i go z wami omawia (jeśli oczywiście jest na to czas). W takim planie wypisuje się np, że chciałybyście ochrony krocza, czy chcecie jakieś leki przeciwbólowe itp.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez Le La

Kurna, zaczęłam robić listę rzeczy do zabrania do szpitala, bo miałam ambitny plan się dzisiaj spakować i aż mnie głowa rozbolała
Strasznie to skomplikowane

Ja dostałam skierowanie do szpitala i się spakowałam w 15 minut o rzeczy po cc zadbał mąż bo na idąc na patologię nie przypuszczałam że ze szpitala wyjdę rozpakowana i nie miałam przy sobie nic

[23Paula23]

Dziewczyny ja tak z innej beczki poszukuje typowego projektu domu o wymiaracah około 10mx10m z poddaszem użytkowym, z kuchnią na parterze i na poddaszu, z kotłownią na parterze, bez garażu. Może któraś spotkała się z czymś takim? Ewentualnie może posiadacie jakieś namiary na niedrogie biuro?

[selena85]

Napisane przez magnusia

rany jechałam do domu prawie 1,5 h nie wiem co się stało bo się nic nie stało a wszędzie korki!!!! padam na twarz

Ludzie poczuli już święta i szaleją. Robią zakupy jak na wojnę masakra

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez Le La

Kurna, zaczęłam robić listę rzeczy do zabrania do szpitala, bo miałam ambitny plan się dzisiaj spakować i aż mnie głowa rozbolała
Strasznie to skomplikowane

Ale co tam jest skomplikowane, opowiadaj Pomożemy
Może za dużą masz torbę i chcesz zabrać ze sobą pół chałupy?

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez Akkma

Ależ na dworze jest ohydnie zimno
Raczej nie miałabym ochoty spacerować przy takiej pogodzie z maluchem w wózku


Słodkie mamy zauważyłam, że po kawie parzonej cukier mi nie skacze, a po syfiastej rozpuszczalnej mam średnio o 10 jednostek wyższy wynik Obie pije bardzo słabiutkie więc tutaj nie ma różnicy. Chyba ta chemia z rozpuszczalnej tak działa

Ja nie piję kawy nigdy więc nawet nie wiem. Ale ta chemia na 100% działa na cukier - tak jak mówisz.

Ojjj zimno na dworze, zimno brrrr... gacie z golfem konieczne!

[perfuzja]

Napisane przez Le La

Kurna, zaczęłam robić listę rzeczy do zabrania do szpitala, bo miałam ambitny plan się dzisiaj spakować i aż mnie głowa rozbolała
Strasznie to skomplikowane

Ja listę zrobiłam ze 3 tygodnie temu. A cały czas nie moge się zebrać do spakowania torby

[malaMigotkAaa]

A ja się cieszę ze śniegu!! tylko nienawidzę mojej kurtki :P hahaha bez jaj, wyglądam jak bałwan bałwaniasty, jak kręgiel, bańka wstańka, matrioszka. Czuje się ekhem... zapuszczona w niej.

Szkoda tylko, że narty się kurzą, normalnie żal mi... d...ę ściska!

Ja dziś odważyłam się zjeść... uwaga kaczkę i kluski tarte (aż 1,5 :P ).... z kapustą i wynik 118 uf...

Teraz czytam coś o jedzeniu cukrów prostych - nie powinnyśmy sobie pozwalać za wiele, bo to może powodować chwilowe skoki cukru, które są niezdrowe. eh... strzelę se w łeb chyba.

Jutro idę na echo serca, i .. boję się trochę. chcę już to mieć za sobą serio :/Mogę o kciuki prosić?

[krolowa_nilu]

Napisane przez malaMigotkAaa

Jutro idę na echo serca, i .. boję się trochę. chcę już to mieć za sobą serio :/Mogę o kciuki prosić?

A proszę cię bardzo

Ja po wizycie (i po randce ). Kornelia jest małym klopsem (2400 g), ciamkającym wody płodowe i z pełnym pęcherzem ("niewysikana ta pani córka") Teraz wizyty już co tydzień, ale porodu nic nie zapowiada

[magnusia]

zamówiłam łóżeczko i materac dla Adasia

Migotka--

[gosia261282]

Napisane przez malaMigotkAaa

Jutro idę na echo serca, i .. boję się trochę. chcę już to mieć za sobą serio :/Mogę o kciuki prosić?

Pewnie

Napisane przez krolowa_nilu

Ja po wizycie (i po randce ). Kornelia jest małym klopsem (2400 g), ciamkającym wody płodowe i z pełnym pęcherzem ("niewysikana ta pani córka") Teraz wizyty już co tydzień, ale porodu nic nie zapowiada

Jaka duża! A który to tydzień u ciebie?
Niewysikana


Coś tu cicho jak na poniedziałek...