Wynajęłybyście profesjonalna firmę do organizacji swojego wesela?

[PassionDay]

Wbrew powszechnej opinii, każdego kto planuje ślub z weselem stać na konsultanta ślubnego. Owszem są firmy,które nie wezmą mniej niż 5000zł co dla przeciętnego Polaka jest ogromną sumą, ale są firmy, które biorą 10% niezależnie czy wesele jest za 20000 czy 60000. Zatem polecam korzystać, a na pewno spotkać się, bo to nic nie kosztuje, a może wiele rozjaśnić.

[chilanes]

taaa a 10 % spadnie z nieba!

[cindi]

ja na pewno nie po 1 kasa, a po drugie takie przygotowania sa raz w zyciu moze czasem meczace, moze sie czasem traci nerwy i ma sie dosyc, ale mysle ze potem bedzie milo sie wspominac
zreszta ja nie lubie jak ktos za mnie decyduje

[PassionDay]

Po pierwsze to nie "z nieba". Konsultant ma u podwykonawców 10% rabaty lub większe więc jeśli wydasz sama na ślub 30000 to z konsultantem tyle samo a mniej się nadzwonisz i najeździsz.
Po drugie: czy idąc do fryzjera czy to fryzjer decyduje z jaka fryzurą wyjdziesz? Klient nasz Pan. To klient mówi co chce, a czego nie. Konsultant ma za zadanie słuchać i ewentualnie podpowiadać korzystając z własnego doświadczenia. Dla Was to pierwszy ślub w większości, dla konsultanta to któryś z kolei... Wie co dobrze wygląda, a co nie. Co to za firma, która narzucałaby motyw, kolory, atrakcje i cały scenariusz? Na pewno nie profesjonaliści.

[chilanes]

Napisane przez PassionDay

Po pierwsze to nie "z nieba". Konsultant ma u podwykonawców 10% rabaty lub większe więc jeśli wydasz sama na ślub 30000 to z konsultantem tyle samo a mniej się nadzwonisz i najeździsz.
Po drugie: czy idąc do fryzjera czy to fryzjer decyduje z jaka fryzurą wyjdziesz? Klient nasz Pan. To klient mówi co chce, a czego nie. Konsultant ma za zadanie słuchać i ewentualnie podpowiadać korzystając z własnego doświadczenia. Dla Was to pierwszy ślub w większości, dla konsultanta to któryś z kolei... Wie co dobrze wygląda, a co nie. Co to za firma, która narzucałaby motyw, kolory, atrakcje i cały scenariusz? Na pewno nie profesjonaliści.

Właśnie dlatego też nie zatrudniłabym nikogo, bo decydować tak czy siak będziemy sami, nie potrzeba mi jeszcze jednej osoby nad głową, która nic tylko gada. I tak trzeba z konsultantem pojechać obejżeć salę, spotkać się z zespołami, itd... Świetnie sobie można poradzic samemu i nie zabiera to aż tyle czasu.

[PassionDay]

Tak faktycznie- "tylko" 180 godzin średnio zajmuje przygotowanie wszystkiego. czyli pełny miesiąc pracy. Są ludzie, którzy cenią swój czas i wolą go spożytkować inaczej niż na dzwonieniu, jeżdżeniu, pilnowaniu podwykonawców by byli na czas itp. Ja bardzo żałuję, że za moich czasów nie miałam takiej osoby. Nie musiałabym chociażby o godz 7:00 w dniu ślubu odbierać telefonu od zakonnicy z informacją, że albo pojawią się pieniądze za dekoracje teraz albo nie będzie dekoracji i lecieć do kościoła ją opłacić choć się umawiałam, że zajmie się tym świadkowa tuż po ślubie.

[wika82]

Napisane przez chilanes

Właśnie dlatego też nie zatrudniłabym nikogo, bo decydować tak czy siak będziemy sami, nie potrzeba mi jeszcze jednej osoby nad głową, która nic tylko gada. I tak trzeba z konsultantem pojechać obejżeć salę, spotkać się z zespołami, itd... Świetnie sobie można poradzic samemu i nie zabiera to aż tyle czasu.

Absolutnie się zgadzam.
Poza tym opcje w stylu: rabaty i gdzie zaoszczędzić - z powodzeniem można wykorzystać z forum, zwłaszcza z regionalnego i od znajomych. Vide mój przykład, głowiłam się co zrobić z fotografem, bo ceny są kosmiczne i nagle mam fotografa, w cenie bardzo przyzwoitej, z polecenia.
I wcale dużo czasu na to nie potrzeba, a zdecydowanej większości z nas planowanie ślubu to czysta przyjemność, poza tym internet duuużo ułatwia.
W ciągu 2 dni załatwiłam salę i kościół, do załatwienia sprawdzonej na weselu koleżanki orkiestry wystarczył jeden telefon i 30 min na podpisanie umowy.

Chilanes dobrze napisała, że z konsultantem, czy bez i tak trzeba jechać osobiście, obejrzeć, etc.

[tenebrosa]

Ja też bym nie wynajęła takiej firmy. Po to zaczynamy planować ślub z dwuletnim wyprzedzeniem, żeby mieć wybór najważniejszych rzeczy: lokalu, fotografa, oprawy muzycznej, a przede wszystkim aby móc dopasować wszystko pod naszą wybraną datę, a nie dostosowywać się do wolnych terminów w lokalach. To też może zależy po części od charakteru narzeczonych, ja np. uwielbiam wszystko organizować, dowiadywać się, porównywać oferty, oglądać itd. Nie odmówiłabym sobie tej przyjemności, mimo że tak jak dziewczyny piszą - czasem zdarzają się spięcia z TŻ (głównie o to, żebyśmy nie gadali ciągle o ślubie) On z kolei nie ma aż takiego powera do tego, raczej co ja znajdę to mu pokazuję i zazwyczaj jest tak, że co mi się podoba to i jemu, bo jednak gusta mamy podobne. Lokal już mamy zarezerwowany.

[chilanes]

PassionDay nie będę z tobą dyskutowała. Prowadzisz taką firmę i zrobisz wszystko, by przekonać do korzystania z Waszych usług jak najwiecej osób. I tak dla mnie konsultant to kolejna osoba, którą musze i tak ja upilnować, bo też moze nawalić i tak, jak już pisalam i tak wybór wszystkeigo i sprawdzenie lezy na glowie Młodych!

[cindi]

Napisane przez chilanes

I tak dla mnie konsultant to kolejna osoba, którą musze i tak ja upilnować, bo też moze nawalić i tak, jak już pisalam i tak wybór wszystkeigo i sprawdzenie lezy na glowie Młodych!

[sammi24]

Też nie skorzystałabym z usług takiej firmy - w końcu przygotowania do ślubu i wesela to wielka frajda, przynajmniej dla mnie jak najbardziej. Moim konsultantem jest terminarz, gdzie jest rozpisane co, gdzie i kiedy można mieć 10% upustu na usługach ale to nie zastąpi np. znajomej fotografki, która za darmo zrobi chociażby plener...

[PassionDay]

wtedy konsultant nie musi szukać fotografa i gaża dla konsultanta się zmniejsza

[tenebrosa]

Poza tym 10% upustu zapewne równa się kasie jaką trzeba wedding plannerowi zapłacić w ramach wynagrodzenia, więc za dużo oszczędzić się nie da wg mnie. Chyba tylko trochę czasu, ale to też nie do końca.

[sammi24]

Napisane przez PassionDay

wtedy konsultant nie musi szukać fotografa i gaża dla konsultanta się zmniejsza

Ale sprawę i tak załatwiają Młodzi - krótka piłka. Jeszcze trzeba go informować, że to załatwione. Do mnie to nie przemawia. Jeszcze więcej zachodu. Taki konsultant to jest dobry dla kogoś dla kogo praca trwa 24h/dobę, a ślub to kolejna rzecz, którą trzeba załatwić. Mnóstwo ludzi organizuje sobie wesela w PL pracując za granicą i też dają radę.

[Elinau]

Witam wszystkich W nawiązaniu do dyskusji ja jestem zdania że jak najbardziej skorzystałabym z usług takiej firmy - teraz mam zaledwie 4 tyg do ślubu i jak zaczynaliśmy załatwiać formalności to szczerze mówiąc nie miałam pojęcia o istnieniu takich firm. Niedawno miałam okazję przyjrzeć się ofertom takich firm i są duże plusy- przede wszystkim Konsultant ślubny ( profesjonalny) dysponuje dużą bazą podwykonawców z danego regionu ( sal, restauracji, kamerzystów, fotografów itd) jest więc z czego wybierać - Sama wiem ile zajęło nam znalezienie zespołu muzycznego- zespoły znane z wesel na których byliśmy czy jakieś lokalne miały zajęty nasz termin i zaczęło się wielkie szukanie Ponadto z tego co się dowiadywałam przed zleceniem przygotowania ślubu w ankiecie przedślubnej określa się swoje preferencje- tak samo konsultant ślubny bez konsultacji z młodymi nie wybierze za nich np. kamerzysty itd. działa to na zasadzie jak podanie kilku podwykonawców "na talerzu " do wyboru. kwestie związane z podpisywaniem umów z podwykonawcami też są ważne i osoba doświadczona będzie w tym klimacie obyta- podam przykład- podczas jednego ze spotkań z potencjalnym zespołem muzycznym została nam podsunięta umowa w której pisało, że jeżeli zrezygnujemy z usługi- wesele nie dojdzie do skutku czy związek się rozpadnie to nie tylko przepada zaliczka ale w umowie była kara umowna w wysokości 4000 tyś zł do zapłaty!!!! czyli tyle ile ten zespól brał za wykonane zlecenie- podziękowaliśmy temu zespołowi i nie podpisaliśmy współpracy ale jak wiadomo ludzie są różni i skoro ten zespół działa to ktoś te umowy spisuje. W naszych warunkach ludzie zabierają się za rezerwacje nawet dwa lata wcześniej- i w tym czasie tak naprawdę wszystko może się zdarzyć łącznie z upadkiem związku. Jak na nasze warunki profesja jest może mało popularna, jednakże sądzę że ta branża dopiero będzie przeżywała swój rozkwit

[PassionDay]

Dzięki za wsparcie.
W Polsce jest bardzo duże niezrozumienie naszej profesji. Polecam umówić się z konsultantem na niezobowiązujące spotkanie. oferuje to każda firma. Nie musisz się na nich decydować, ale wiele wyjaśnia. Wiele par przychodzi z ciekawości, a potem dociera do nich ile zaoszczędzą dzięki nam i decydują się na nasze usługi. Spotkanie nie boli, a możecie dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.

[wika82]

Ja z kolei myślę, że jeśli ktoś potrafi czytać umowy i niekoniecznie ma wykształcenie prawnicze, przy tym chociaż trochę zdolności negocjacyjnych, poradzi sobie bez problemu.

[cinnabon]

A ja nie zdecydowalabym sie na skorzystanie z uslug takiej firmy.
Przygotowania do slubu byly bardzo fajnym okresem w naszym zyciu i sprawily, ze ja moglam sie wykazac, ale i moj narzeczony tez sie zaangazowal. Nie dalabym sobie tego odebrac

[Alicja1985]

Nie skorzystała bym z takiej usługi:
Po pierwsze...bo mnie na to nie stać. Upadła bym na głowę, gdybym miała płacić dwa razy tyle co za wynajęcie sali weselnej. Samo to jest sporym wydatkiem jak na polskie realia.
Po drugie....nie potrzebuję znajomości różnych firm, fotografów, prowadzących wesela, zespołów, szoferów, pań od paznokci i fryzjerów, ponieważ te wszystkie role obsadzili moi znajomi - ZA DARMO. To się nazywa wsparcie w dniu ślubu Dekoratorką i wizażystką jestem sobie sama :P
Po trzecie...Jeżeli mamy już z narzeczonym coś załatwić (pójść zamówić obrączki, formalności związane ze ślubem, wiązankę ślubną, czy tort weselny), to ta odpowiedzialność może i stresuje, ale jest czystą przyjemnością. Będziemy to mile wspominać do końca życia.

[damareyo]

Nie,raczej bym nie wynajeła takiej pomocy przed slubno-weselnej. Tak jak wyżej jest napisane,tak ja również uważam że po przygotowaniach ślubno-weselnych będzie co wspominać

[Taverney]

Napisane przez PassionDay

Zatem polecam korzystać, a na pewno spotkać się, bo to nic nie kosztuje, a może wiele rozjaśnić.

nic nie kosztuje? To z czego te firmy się utrzymują?
Jak dla mnie, to kosztuje. Na tyle, że taki pośrednik musi utrzymać siebie, firmę, ponieść koszty... żeby dochód wyszedł na przyzwoitym poziomie, przychód musi być spory... inaczej taki biznes nie miałby sensu. Szczególnie, jeśli przy przygotowaniach ślubnych wydaje się masę pieniędzy, dodatkowe koszty to chyba nie jest dobry pomysł... ale wierzę, że klientela rośnie, bo młodzi mają coraz mniej czasu na samodzielne załatwianie wszystkiego.

[PassionDay]

Oczywiście, że nic nie kosztuje. Pierwsze spotkanie jest po to aby poznać ofertę, wyjaśnić wiele spraw i poznać się nawzajem. nikt nie może zmusić nikogo do podpisania umowy przy pierwszym spotkaniu. Tak jak z innymi podwykonawcami. Czy jak ktoś szuka orkiestry i idzie się spotkać aby posłuchać repertuaru, zobaczyć jak zabawiają gości to każdej z nich płacą?? Po pierwszym spotkaniu para otrzyma w ciągu kilku dni wstępny kosztorys imprezy, którą chcą zrobić i dopiero wtedy podejmują decyzję czy chcą wynająć konsultanta ślubnego.
Wszystko jest jasne i klarowne.

[Taverney]

chodziło mi o koszta całej usługi. Naturalne, że zapoznanie się z ofertą nie powinno podlegać opłacie.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja jestem pedantyczna i musze mieć wszystko po swojemu, więc więcej bym sie najadła strachu i nerwów niż bym sama miała wszystko organizować
Na moim ślubie bedzie musiało być wszystko tak jak ja wybiorę ;]

[Świniaczek]

A ja powiem szczerze, że jakbym miała finanse i jeszcze nic nie załatwione, to prawdopodobnie bym się zdecydowała Jestem leniem z natury a tak bym miała wszystko pod nos podstawione i tylko do zatwierdzenia Szukanie tego wszystkiego by mnie ominęło, co mnie najbardziej irytuje Ale nawet jakbym chciała to i tak już po ptokach, bo tak szczerze mówiąc to większość rzeczy już ugadana pomimo, że to jeszcze (o żesz, albo i tylko ) ponad rok

[_agata]

Kilka znajomych par zdecydowało się na "pomoc" konsultantów ślubnych.
Celowo piszę pomoc w cudzysłowie, bo zarówno po ślubie, jak i jeszcze w trakcie przygotowań zgodnie tweirdzili, że to była najgorsza decyzja w całych przygotowaniach.
Bo nie dość, że tak czy tak sami musieli dokonywać wyborów (sala, fotograf, orkiestra, etc.), to musieli pilnować również tych "konsultantów".
Kontakty z tymi ludźmi wspominają jako pasmo udręk, bo jeśli taki konsultant "w sezonie" ma wielu klientów i wszystkich chce zadowolić, to jasne jest, że każdemu nie dogodzi.
Być może trafili nie nieodpowiednie osoby, być może nie dogadali się co do zakresu obowiązków...
Osoby te mieszkają za granicą i jasne było, że konsultant ma pewnych spraw doglądać i dopilnować. Niejednokrotnie po przyjeździe do Polski okazywało się np. że menu z restauracją nie zostało przez konsultanta ustalone (a mailowo ustalali z nim tę kwestię), że samochód zamówiony nie taki jak trzeba, że kwiaty wybrane nie w tym kolorze co panna młoda chciała itd.
Wpadek wiele, niesmak pozostaje.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Świniaczek

A ja powiem szczerze, że jakbym miała finanse i jeszcze nic nie załatwione, to prawdopodobnie bym się zdecydowała Jestem leniem z natury a tak bym miała wszystko pod nos podstawione i tylko do zatwierdzenia Szukanie tego wszystkiego by mnie ominęło, co mnie najbardziej irytuje Ale nawet jakbym chciała to i tak już po ptokach, bo tak szczerze mówiąc to większość rzeczy już ugadana pomimo, że to jeszcze (o żesz, albo i tylko ) ponad rok

Zależy od podejścia i charakteru ;]
Ja jestem zbyt pedantyczna i musi być po mojemu ;D

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez _agata

Kilka znajomych par zdecydowało się na "pomoc" konsultantów ślubnych.
Celowo piszę pomoc w cudzysłowie, bo zarówno po ślubie, jak i jeszcze w trakcie przygotowań zgodnie tweirdzili, że to była najgorsza decyzja w całych przygotowaniach.
Bo nie dość, że tak czy tak sami musieli dokonywać wyborów (sala, fotograf, orkiestra, etc.), to musieli pilnować również tych "konsultantów".
Kontakty z tymi ludźmi wspominają jako pasmo udręk, bo jeśli taki konsultant "w sezonie" ma wielu klientów i wszystkich chce zadowolić, to jasne jest, że każdemu nie dogodzi.
Być może trafili nie nieodpowiednie osoby, być może nie dogadali się co do zakresu obowiązków...
Osoby te mieszkają za granicą i jasne było, że konsultant ma pewnych spraw doglądać i dopilnować. Niejednokrotnie po przyjeździe do Polski okazywało się np. że menu z restauracją nie zostało przez konsultanta ustalone (a mailowo ustalali z nim tę kwestię), że samochód zamówiony nie taki jak trzeba, że kwiaty wybrane nie w tym kolorze co panna młoda chciała itd.
Wpadek wiele, niesmak pozostaje.

I tego bym sie bała właśnie, a zawsze marzyłam o planowaniu własnego slubu, doborze kwiatów, orkiestry

[minia26]

a ja właśnie zdecydowałam się na "wynajęcie" takiego konsultanta mam wesele w październiku przyszlego roku a za miesiąc wylatuję za granicę na pół roku i chcę, żeby ktoś podczas mojej nieobecności zajął się poszukiwaniem podwykonawców i powoli organizacją tego wszystkiego i teraz dziewczyny mam pytanie do was, czy znacie jakąś BARDZO DOBRĄ firmę lub konsultanta ślubnego z Warszawy lub okolic, której można powierzyć organizację własnego wesela?

[Świniaczek]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;21777826]Zależy od podejścia i charakteru ;]
Ja jestem zbyt pedantyczna i musi być po mojemu ;D
[/QUOTE]


Ależ po mojemu też by musiało być, tylko ktoś by mi to przynajmniej pod nos podstawił, najwyżej bym wybrzydzała do skutku A potrafię wybrzydzać, oj potrafię, lekko by ze mną nie mieli

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Świniaczek

Ależ po mojemu też by musiało być, tylko ktoś by mi to przynajmniej pod nos podstawił, najwyżej bym wybrzydzała do skutku A potrafię wybrzydzać, oj potrafię, lekko by ze mną nie mieli

Się nie dziwię Ale ja musze zrobić wszystko na spokojnie ;]