Ile oszczędzacie / wydajecie pieniędzy na miesiąc?

[pumas]

o nie!!!!!!!!!!! Dla oszczedzajacych !! Prosze o przerobienie zachomikowanych rzeczy lub po prostu zmniejszenie garderoby poprzez oddanie, sprzedanie, wyrzucenie zbednego balastu.

[kreska333]

muszę skończyć z uzewnetrznianiem się, bo odbiegam od topiku
dzisiaj prawie nic nie kupiłam- oprócz cukru pudru w młynku- przyda się do posypywania naleśników

[Coma_]

A ja dziś miałam dzień "pouczający" odnośnie oszczędzania
Z nudów w pracy stwierdziłam, że pójdę cobie kupić coś słodkiego
Było parę minut po 19. Automat ze słodyczami na dole opustoszał i zostały same 7daysy więc wybrałam się do sąsiedniego budynku, ale sklep był zamknięty. A że się uparłam to wspaniałomyślnie stwierdziłam, że się przejdę do Coffee Heaven na Caramel Machiatto było z pół kilometra albo dalej, ale co tam, poszłam... co dziwne strasznie to otwarte było do 18 - nauczka byłam zła, że się tak nałaziłam....
weszłam do budynku a tam te 7daysy mnie straszą w automacie... to myślę, nałaziłam się jak głupia to sobie kupie chociaż tego 7daysa ale to był błąd bo automat zeżarł mi 2.20 a rogal się zawiesił gdzieś w jego połowie !!!


teraz mi się śmiać chce ale byłam dziś wściekła!

Wnioski: nie ufaj automatom, nie kupuj z nudów, pech generuje pech

[pumas]

Coma, jestes the best !!!!! Tez tak czasem mam, wtedy moja aresja siega zenitu !! Ha, juz wiem, w jakich sytuacjach tak mam: gdy chce dojechac do celu samochodem, a nie chce znow przemierzac tej samej trasy, wiec wybieram inna, "KRÓTSZĄ", w ktorej 1. stoje w mega korkach, 2. jest dalej, a tylko wydaje sie blizej, 3. spale duzo wiecej benzyny i strace mase czasu. Nauczka!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!

Kreska, ja mam taki sklepik obok bloku, do ktorego chodze po codzienne zakupy, takie pojedyncze (ktorych staram sie wystrzegac, no ale sie zdarza), Zawsze zabieram TYLKO wyliczone pieniadze, cos kolo 10 zl, nie wiecej. I tak sie to dzisiaj skonczylo, ze za 1 razem wydalam 10 zl, a za drugim, bo mi czegos nagle braklo, a wymyslilam pieczenie ciasta, kolejne 10! Zla bylam na siebie...

[kreska333]

ja mam delikatesy koło Łazienek- mają tam chyba wszytskie słodycze świata. ciesze się, ze wrócilam z cukrem pudrem, bo miałam w reku czekoladowy torcik hand made (wielkosci średnicy kubka).

[Coma_]

Jeszcze jedno mi się przypomniało. Choć tylko obserwowałam "akcję" ale jest jak najbardziej a'propos oszczędzania Tym razem emerytka próbowała oszczędzić na bilecie i oszukać warszawski ZTM.

Jadę sobie dziś do pracy i przed bramkami w metrze (kojarzycie?) zaczynam gmerać w torebce w poszukiwaniu karty miejskiej... i gmeram i gmeram a obok mnie przemyka babuleńka taka mała, siwa, całkiem żwawa, ale jednak - stara jak pieron!
Ta oto babcia z rozpędu wślizguje się pod bramkę, czołga się pod nią i wychodzi po drugiej stronie! Szczena mi opadłaaaa. Widziałam już przeskakujących bramki młodzieńców, dzieci, dorosłych różnej płci, ale czołgająca się babcia!?

[maharet1092]

Napisane przez pumas

zmniejszenie garderoby poprzez oddanie, sprzedanie, wyrzucenie zbednego balastu.

Tylko to może przynieść zły skutek w postaci zakupu nowych rzeczy,aby zastąpić te oddane.Przynajmniej u mnie to tak działa,bo mi sie wydaje,że mam za mało i że mi ciągle czegoś brakuje.Ale przerobienie to jak najlepszy pomysł.

[Martika_]

Napisane przez kreska333

Uzaleznienie od kupowania ciuchow jest okropne.

Tak, to jest chyba moja jedyna słabość. Pocieszam się, że kupuję głównie, jeśli nie tylko na wyprzedażach i w SH, więc na ciuchy ogólnie wydaję niewiele. Ale! Mam już tego naprawdę sporo... i oczywiście nie we wszystkim chodzę, bo przecież wiadomo jak to jest w ciuchaczach - kupuję na oko, a potem okazuje się, że coś jest nie tak.

[maharet1092]

Mi jeszcze mama lubi kupować ciuchy,ot tak sobie.Co 2-3 miesiące dostaję paczkę.Nie można się tego pozbyć,nawet jak się średnio podoba, no bo w końcu prezent...W sumie to jestem tak wyposażona,że nie muszę sama za wiele kupować.Ostatnio to kurtki na zimę (200 zł),no i teraz buty(60 zł) i płaszczyk na jesień(jeszcze nie kupiłam,ale muszę,planuję w 200 się zmnieścić).Czasami jakieś gacie i skarpetki(ok, 40-50 zł,stare,zniszczone wyrzuciłam).To moje wydatki na ciuchy w ciągu ostatniego roku(od czerwca 2009).I zamierzam tak pociągnąć do wiosny co najmniej.

[pumas]

Napisane przez Coma_

Jeszcze jedno mi się przypomniało. Choć tylko obserwowałam "akcję" ale jest jak najbardziej a'propos oszczędzania Tym razem emerytka próbowała oszczędzić na bilecie i oszukać warszawski ZTM.

Jadę sobie dziś do pracy i przed bramkami w metrze (kojarzycie?) zaczynam gmerać w torebce w poszukiwaniu karty miejskiej... i gmeram i gmeram a obok mnie przemyka babuleńka taka mała, siwa, całkiem żwawa, ale jednak - stara jak pieron!
Ta oto babcia z rozpędu wślizguje się pod bramkę, czołga się pod nią i wychodzi po drugiej stronie! Szczena mi opadłaaaa. Widziałam już przeskakujących bramki młodzieńców, dzieci, dorosłych różnej płci, ale czołgająca się babcia!?

Niezle to musialo wygladac, padlabym ze smiechu. Ciekawa jestem, jak z tego metra wyjdzie...

Napisane przez maharet1092

Tylko to może przynieść zły skutek w postaci zakupu nowych rzeczy,aby zastąpić te oddane.Przynajmniej u mnie to tak działa,bo mi sie wydaje,że mam za mało i że mi ciągle czegoś brakuje.Ale przerobienie to jak najlepszy pomysł.

Wlasnie i diabel tkwi w szczegolach, wiec wazne, zeby pozniej starych wyrzuconych nie zastepowac nowymi, bo to juz w ogole ma sie nijak do oszczedzania. Ja jak pozbywam sie ubran, to staram sie nie kupowac nic na to miejsce z powodu wlasnie braku przestrzeni w szafie!

Napisane przez maharet1092

Mi jeszcze mama lubi kupować ciuchy,ot tak sobie.Co 2-3 miesiące dostaję paczkę.Nie można się tego pozbyć,nawet jak się średnio podoba, no bo w końcu prezent...W sumie to jestem tak wyposażona,że nie muszę sama za wiele kupować.Ostatnio to kurtki na zimę (200 zł),no i teraz buty(60 zł) i płaszczyk na jesień(jeszcze nie kupiłam,ale muszę,planuję w 200 się zmnieścić).Czasami jakieś gacie i skarpetki(ok, 40-50 zł,stare,zniszczone wyrzuciłam).To moje wydatki na ciuchy w ciągu ostatniego roku(od czerwca 2009).I zamierzam tak pociągnąć do wiosny co najmniej.

Naucz mame, zeby Ci nie kupowala, bo nie wszystko Ci sie podoba Ja mojej juz to dawno powiedzialam i naprawde niewiele mi kupuje - jesli juz cos, to najpierw pokazuje mi w necie, a potem kupuje, po mojej akceptacji

Strasznie malo wydalas na ubrania... ZAZDROSZCZE !! U mnie kwoty miesieczne ciuchowe niekiedy dochodzily do 2 tys. ale to dawne, beznadziejne czasy, gdy liczyly sie dla mnie modne gadzety i fajne ciuchy bez limitow jakichkolwiek! Teraz, w koncu zmienilam stosunek do pieniadza, uffff - moj chlopiec chyba sie bał naszej wspolnej przyszlosci ;-)

[elpii]

aaaaaaaaaaaaaa!! opętała mnie sukienka i spodnie sukienka -jutro sie aukcja konczy, a spodnie w sklepie widzialam fajne rurki, ehh . nie wiem co mam zrobic ;p przez miesiac bylam silna w niewydawaniu a ostatnio nie wiem jak to sie stalo ze weszlam do sklepu i ciach bluzeczka, ciach spodnie

[witch_18]

Napisane przez elpii

nie wiem jak to sie stalo ze weszlam do sklepu i ciach bluzeczka, ciach spodnie

Dlatego ja unikam w ogóle wchodzenia do sklepów odzieżowych

[pumas]

Ja też A jak ide do CH to przemykam kolo ulubionych sklepow, nie patrzac na witryny, jak dzikus z buszu, byle nic nie kupic ;-)

[theoneandonly]

Napisane przez witch_18

Dlatego ja unikam w ogóle wchodzenia do sklepów odzieżowych

A teraz wyprzedaże...

[pumas]

Ja nie lubie wyprzedazy, bo grzebanie w stosie szmat mnie nie bawi, dlatego na wyprzedazach bardzo malo kupuje, jesli w ogole cokolwiek.
Za to niestety lapie sie na takie jakies akcje marketingowe w trakcie sezonu....

[witch_18]

Ja dziś nie oparłam się bluzce i balerinom w Tesco Jeszcze akurat pokłociłam się przed telefon z TŻtem,więc ciach do koszyka na poprawę humoru.Ale za to właśnie odmówiłam sobie złożenie zamówienia z YR mimo fajnej promocji.Dzielił mnie tylko jeden krok od złożenia zamówienia,ale pożałowałam nawet tych 60zł

[kreska333]

no własnie...w sobotę przebimbałam trochę kasy...

YR, levis, kosmetyki do włosów... teraz mam wyrzuty sumienia, bo chciałam odkładać...

[pumas]

Mnie kolezanka wyciaga na wyprzedaze w tym tygodniu, a ja kurde sie jej opieram i mam nadzieje, ze sie opre do konca Projekt denko super u mnie hula, wlasnie jestem na etapie konczenia plynu do demakijazu oraz 2 balsamow. Ufff, bedzie miejsce w lazience

[kreska333]

nie dołuj mnie pumas...

mam 2 kartoniki kosmetyków pokitrane na szafach, a własnie zaopatrzyłam się w kolejne, bo były w promocji...

[pumas]

Kreska, wyglada na to, ze mam dosc silna wole, choc nie powiem, zeby mi bylo latwo. Np. dzisiaj chlopak mowil, zebysmy szli do CH na jakies zakupy, a ja, zakupoholiczka odmowilam, choc w glowie juz widzialam te zakupy w douglasie lub sephorze... Ale po prostu nie moglam sie skusic!!!!!!

[kreska333]

własnie. brak silnej woli i uleganie pokusom. jutro kupuje tylko bilet !

[pumas]

Ja staram sie nie chodzic do CH, choc mam blisko siebie i strasznie mnie kusi codziennie !!!!!!! Ale pewnie jutro pojade, bo przy okazji musze cos niezbednego dla domu kupic... ehhhh, obym nigdzie nie zaszla, tylko jakm szczur przebiegla miedzy sklepami i do auta hehe

[kreska333]

plan jest dobry

[pumas]

hehe taaaaak, tylko wlasnie narodzil mi sie inny - zeby pod koniec wakacji jechac do Londynu na zakupy kosmetyczne i ciuchowe. I jak ja mam oszczedzic!!!!!!!

[kaledonia]

Na początku pracy udawało mi się zaoszczędzić 50% pensji,a teraz to sama nie wiem gdzie wszystko się rozchodzi

W przyszłym roku chciałabym kupić mieszkanie na kredyt, po opłaceniu rat, mieszkania i życia mam zamiar ok 500zł miesięcznie odkładać.

Jak często korzystam z kosmetyczki i fryzjera? Średnio raz na 2 miesiące,mam karnet z pracy Wiem, że to rzadko,ale nie czuję potrzeby częściej.

Do ciuchów mnie nie ciągnie, kupuję zazwyczaj nowe z lumpa lub w outletach- raz na kilka miesięcy.
Nie mam auta, jeżdżę komunikacją miejską.

No,ale dla kontrastu moja koleżanka z pracy pensja pewnie podobna już 20 musi kasę od rodziców pożyczać (kobieta 30 lat), bo ona tyle na ciuchy i kosmetyki wydaje,że pensji jej nie starcza +papierosy+utrzymanie samochodu.

[pumas]

Wiesz, jak ma sie mieszkanie do oplacenia, wozi sie samochodem, a nie tramwajem, a do tego siedzi ciagle na KWC i sprawdza nowosci kosmetyczne, to tak jest ) Ja tak wlasnie mialam, samochodem rowniez jezdze, ktory zzera mi mase pieniedzy!! a tak to zaplacilabym 90 zl za karte miejska i miala zaoszczedzonych co najmniej 500 zl, no ale wygoda ponad wszystko.

[kreska333]

Napisane przez pumas

hehe taaaaak, tylko wlasnie narodzil mi sie inny - zeby pod koniec wakacji jechac do Londynu na zakupy kosmetyczne i ciuchowe. I jak ja mam oszczedzic!!!!!!!

ojj tak- kocham lotniska- obkupuje się wtedy w kosmetyki/perfumy.
no i jak tu odkładać

[curlygirl84]

A ja ostatnio zaszalałam w lumpeku Kupiłam sobie parę eleganckich spodni, super spódnicę i torebkę a'la Dolce and Gabbana :P , a tydzień później jeszcze jedne spodnie i bluzeczkę. W sumie zapłaciłam za wszystko 17 zł Uwielbiam lumpeki, sesese

[pumas]

Kurcze, jak wy to robicie, ze potraficie cos w lumpach znalezc???? Ja nigdy nie potrafilam, wiec teraz juz nie chodze.

[kreska333]

ja tez kiedyś szperałam i udało się czasem coś upolować. ale ostatnio nie mam zapału