Wspólne odchudzanie nastoletnich wizażanek! : D

[muffonka]

Dziewczyny, a co myślicie o odchudzaniu się bez ćwiczeń ? Wiem, że na pewno jest wolniej, ale czy wgl się da ? Bo tak szczerze to ze mnie jest trochę leniuch i nie bardzo mi się chce , zdecydowanie preferuję samą dietę [/QUOTE]

Kochana, ja już wiele razy się odchudzałam bez ćwiczeń i powiem Ci, że chudłam ale mam cellulit, bo był efekt jojo, rozstępy.. a dużo czytałam, że jak się cwiczy to ta skóra, która się robi wiotka przy odchudzaniu staje się sprężysta i jędrna, mięśnie robią swoje. A z resztą, mimo, że ja nie ćwicze na wf ze względów zdrowotnych to zawsze znajde czas na takie ćwiczonka teraz podczas diety jak rower czy ćwiczenia z piłką czy siłownia.. biegać np. nie mogę ale PŁYWANIE to najlepszy sport polecaam. A, co do pytania to oprócz dobrego samopoczucia to też spalone kalorie. Nawet jak zjesz więcej niż limit jest, to zawsze możesz ćwiczeniami to spalić

[dance makabre]

Napisane przez muffonka

Kochana, a ile to ma kcal ? i gdzie kupujesz tę puszkę i makaron, będzie w biedronce, kauflandzie?

Ja dzisiaj godzina rowerku i jestem z siebie dumna. Dziewczyny pije aquaSlim i to naprawdę działa ;o na mnie przynajmniej, bo nie czuję głodu.
I mam nową, super wiadomośc... znalazłam jogurty, które mają tylko 65kcal! a są przepyszne i wielkości Jogobelli są. różne smaki. nazywają sie ZERO i ja je kupuje w kauflandzie
rozpisałam się xD

Kalorii nie liczę, ale podejrzewam, że malutko- pomidory i cukinia to jedne z najmniej kalorycznych warzyw, a ja dusiłam je bez tłuszczu, tylko z przyprawami Makaron kupuję w carrefourze, firmy lubella, ale w kauflandzie też powinien być. Pomidory są chyba z biedronki, ale jak nie to z carrefoura też- musisz popatrzeć, mogą być też zwykłe polne pomidorki, nie muszą być puszkowane
Ja dzisiaj też godzinę jeździłam na rowerze, od razu mi się humor poprawił i już na forum nie warczę hah
I koniecznie muszę sprawdzić, co to za jogurty! Brzmią pysznie, owocowe i niekaloryczne, hmm...

susurri nie bądź wobec siebie taka surowa, maślanka Ci nie zaszkodzi Cieszę się, że motywacja rośnie! A że pepsi... Ona chyba i tak ma głównie słodzik
A 8 minute (są różne serie, abs jest na brzuch, legs- wiadomo, buns- pośladki itd.) to są 8-minutowe zestawy ćwiczeń na różne partie ciała- bardzo męczące, ale podobno skuteczne, ja je bardzo lubię

Zasady są już gotowe, tylko uporządkuję i wklejam!

[muffonka]

Wy dziewuszki tak piszecie, to ja się nie głodze ale za mało jem, za mało... muszę to zmienić. Teraz już nie dojjem, ale jutro normalnie będę.. boje się jojo. Lepiej będę więcej jesc. Uwielbiam warzywa na patelnie z biedrony wiec sobie pojde jutro i zainwestuje
A śledzie w occie (broń Boże w oleju!) są dobre w diecie? Co o tym sądzicie? Bo ja lubię i no ryba w sumie, a ocet jest zdrowy...

[Trampkiem]

Co jak co, schudniemy i koniec. Trzeba spiąć za przeproszeniem d*** i wziąć się totalnie do roboty.

[susurri]

a znajdę gdzieś w internecie te ćwiczenia? chodzi chyba o nogi, bo na brzuch brzuszki

[muffonka]

Mnie tam bardzo motywujecie, bo Wy się tak zdrowo odżywiacie i tak dietkowo to i ja chcę ;P Będziemy jeszcze laski jakich mało ^^

[susurri]

Wiecie co... Nie ważę się przez tydzień i jak to Trampkiem wspomniala spinam pośladki i teraz mówię dość tym fast foodom i słodyczą W nas jest siła

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez muffonka

Mnie tam bardzo motywujecie, bo Wy się tak zdrowo odżywiacie i tak dietkowo to i ja chcę ;P Będziemy jeszcze laski jakich mało ^^

no pewnie

[Trampkiem]

Mamy praktycznie 2 miesiące;p. Jutro podam 3 bardzo skuteczne ćwiczenia

[susurri]

a gdzie te wszystkie laski pouciekały?

[muffonka]

idę zrobić kilka brzuszków i spać, bo chcę się wyspać :3
Dobranoc

[susurri]

Napisane przez muffonka

idę zrobić kilka brzuszków i spać, bo chcę się wyspać :3
Dobranoc

22 już. Ech... Miałam się uczyć. Zerwałam ciotce bzu i ten jeden jedyny raz obiecała że z historii jutro nie zapyta mnie cudnie

To ja też chociaż 5 brzuszków bo więcej nie dam rady
po rowerze wszyyystko mnie boli. Uda i tak jakoś coś koło brzucha i plecy. Tak to jest jak się nie jeździ w ogóle

[Trampkiem]

Ha! Dobranoc;D. Bardzo dobrze ,ze kilka przed snem. Przynajmniej potem będziesz chciała ćwiczyć.

[dance makabre]

ZASADY NA REDUKCJI

UWAGA! Ten post jest skierowany do dziewczyn, którym zależy na utracie wagi w sposób zdrowy i szybki. Oparty jest na własnym doświadczeniu, wiedzy nabytej z artykułów dietetyków i wizażowych specjalistek. Pod postem podaję listę przydatnych linków, z których korzystam i korzystałam.


ENJOY!

Żelazna zasada odchudzania, którą każda dziewczyna musi sobie przyswoić: zmiana jest, niestety, na zawsze. Mam na myśli- w jakiś sposób przytyłaś, prawda? Jeśli uda Ci się zrzucić te kilka kilogramów (a wierzę, że się uda ), to wrócą do Ciebie prędzej niż zdążysz się tą stratą ucieszyć, jeśli zaczniesz jeść tak jak przed rozpoczęciem diety. Zmieniamy tryb życia na zdrowszy i, niestety, już zawsze będziemy musiały uważać na to, co jemy i się pilnować Ważne, żeby to zrozumieć- inaczej czeka Cię efekt jo-jo.
Druga żelazna zasada- nie zniechęcać się małymi niepowodzeniami! To, że raz skusiłaś się na kawałek czekolady czy pizzy albo mama wmusiła w Ciebie naleśnika to nie powód, żeby się załamywać, zakatowywać ćwiczeniami albo, co gorsza, zrywać dietę. To chyba mój najgorszy błąd przeszłości, że przy każdym grzeszku zrywałam dietę, przez tydzień odbijałam sobie te kilka dietowych dni, a potem wracałam do odchudzania, i tak w kółko... Nie zrażajcie się i pozwólcie sobie raz na jakiś czas na grzeszek



Zasady:
1) Jedz 5 niewielkich posiłków dziennie- regularnie co 2-3 godziny.
2) Pij jak najwięcej wody- co najmniej półtora litra dziennie + inne napoje, takie jak herbata (tak, dziewczyny, poza herbatą 1,5 l wody! Nie włącznie!)
3) Zrezygnuj ze słodyczy, napojów gazowanych, fast foodów... A także z białego pieczywa, ziemniaków, białego ryżu i makaronów najlepiej też
4) Postaraj się nie dosładzać i nie dosalać- sól zastąp ziołami (oregano, prowansalskimi, bazylią), a cukier (jeśli nie możesz bez niego żyć )- miodem. Słodzik jest mniej kaloryczny, ale perfidnie niezdrowy- a miodzik to same witaminy!
5) Jedz dużo, dużo białka- jest ono wolno trawione przez organizm, przez co zapewnia nam uczucie sytości na długi czas. Propozycje: twaróg, serek wiejski, jogurt naturalny, serek homogenizowany naturalny, wędliny chude drobiowe, kurczak, jajka... Od biedy mleko, ale z wyżej podanych jest ono (w wersji z kartonu, ja osobiście nie mam dostępu do prawdziwego, wiejskiego) najmniej wartościowe
6) Polub się z otrębami- zawierają cenne na diecie białko, a dodane do owsianki, muesli czy jogurtu dodatkowo sycą i... smakują Kupuj te naturalne- nie prażone granulki z jabłkiem czy inną śliwką Polecam owsiane i pszenne.
7) Zasada jest taka, że czym późniejsza pora, tym mniej jemy węglowodanów. Na śniadanie dużo, na drugie troszkę mniej, do obiadu wystarczy szklanka makaronu razowego albo pół torebki brązowego ryżu, na podwieczorek i kolację staramy się już ich unikać.
8) To samo tyczy się owoców- po 16 raczej już ich nie jemy, aczkolwiek tu bym nie była taka restrykcyjna- cukier to cukier, ale jeśli kusi nas na czekoladę (mnie zawsze bierze wieczorami), to lepiej przegryźć jabłuszko.
9) Mitem jest to, że kolację trzeba jeść na 3 godziny przed snem/ przed 18- doprowadzamy wtedy do nocnego katabolizmu (spalania mięśni zamiast tłuszczu), rozstrajamy sobie przemianę materii. Kolację jemy na 2-0,5 przed snem - ale uwaga, tylko dobrze zbudowaną!
10) Jedz do uczucia sytości- nie przejedzenia!
11) Jeśli tak jak ja najlepiej uczysz się przy jedzeniu, do nauki siadaj z miseczką pokrojonych w słupki albo talarki warzyw (marchewka, ogórek, pomidorek) lub orzechów (tu nie wolno przesadzić, bo są dość kaloryczne- ale zdrowe i potrzebne organizmowi). To samo się ma w przypadku ewentualnego głodu między posiłkami.
12) Staraj się nie smażyć- duś, piecz, gotuj na parze, grilluj. Jeśli już musisz- to bez tłuszczu albo na kapce oliwy.
13) Pieczywo jedz wyłącznie ciemne- pełnoziarniste, razowe, pumpernikiel. Może być też chrupkie, ale nie traktujmy tego jako substytut klasycznego- raczej jako przekąskę do jogurtu, czy coś
Ja osobiście zrezygnowałam ze smarowania chleba czymkolwiek, ale jeśli czujecie potrzebę- wybierzcie masło Muesli wybieramy naturalne, niedosładzane- nie granulowane, bo to posklejany cukrem syf! Tak, Fitnessy też


Co jeść na określone posiłki?

Śniadanie- pierwszy i najważniejszy posiłek dnia. Jeśli na śniadanie nie dostarczycie organizmowi energii (energia pochodzi z węglowodanów), przejdzie on w „tryb oszczędzania”- śniadanie musi być porządne, ponieważ to ono podkręca przemianę materii na cały dzień i sprawia, że nie podjadamy w trakcie dnia!
Jemy: węglowodany + białko + warzywo/owoc

II śniadanie- większość z nas spożywa je w szkole, kiedy potrzebujemy dużo energii na naukę, tak więc nie szczędźcie sobie węgli, to także idealna pora na owoc
Jemy: węglowodany + białko + warzywo/owoc

Obiad- tutaj sporo z nas nie może poszaleć, ale nie widzę sensu usprawiedliwiać się tym, że „mama robi dla całej rodziny” U mnie też mama tak gotuje, ale ja się nie poddałam- robię sobie obiad sama! 15 minut w kuchni i gotowe, proste, smaczne, dietetyczne, nie trzeba być mistrzem kuchni, mogę się potem podzielić przepisami
Aha! Jeśli decydujemy się na rybę, wybieramy tylko te morskie- zawierają zdrowe tłuszcze. Polecam zwłaszcza dorsza (pieczony w folii albo smażony bez panierki, mmm)
Jemy: białko + warzywo + węglowodany w niewielkiej ilości


Podwieczorek- to przekąska, zazwyczaj jeszcze nas zbyt mocno w żołądkach nie ssie od obiadu.
Wiele z nas zjada podwieczorek zaraz przed treningiem- więc jeśli faktycznie planujecie ćwiczenia, pozwólcie sobie tutaj dodatkowo na kromkę chleba, owoc, coś energetycznego- żebyście nie opadły z sił.
Aha, bym zapomniała! To dobra pora, żeby przegryźć garść orzechów- zdrowych tłuszczy staramy się nie łączyć z cukrami, więc tutaj pasuje nam jak ulał.
Jemy: białko + tłuszcze (ew. warzywo)


Kolacja- tutaj możemy pozwolić sobie na niewiele... Dostarczamy organizmowi paliwa na nocne trawienie i zapewniamy, że nie obudzi nas w środku nocy ssanie w żołądku.
Jemy: białko + warzywo


Co z tymi ćwiczeniami?
TAK, ćwiczenia fizyczne są niezbędne na diecie. Dzięki nim tracąc kilogramy uzyskujemy jędrną, napiętą, ładną skórę bez cellulitu, a nie wiotką, obwisłą... brrr.

Tłuszcz spalają aeroby, a ćwiczenia siłowe podkręcają przemianę materii. Oba rodzaje ćwiczeń są, jak widać, potrzebne

Aeroby:
- bieganie truchtem
-pływanie
-jazda na rowerze/rolkach
-aerobik


Siłowe: wszelakie ćwiczenia na siłowni, a także wszystkie typu A6W, 8 minute, generalnie te które robimy w domu w seriach i powtórzeniach.
Ćwiczenia muszą trwać co najmniej 20 minut.
Jeśli ćwiczycie w domu (brzuszki, nożyce itd.), starajcie się nie ćwiczyć codziennie tych samych partii- mięśnie potrzebują czasu na regenerację! Tak więc jednego dnia pracujcie nad nogami, drugiego nad brzuchem, trzeciego nad rękoma itd.

I jeszcze kilka uwag (na podstawie artykułu Wyraka):
1) Nie chudnie się miejscowo- robiąc ćwiczenia na nogi wzmacniacie mięśnie, ale chudniecie i tak równo po z całości.
2) A6W ani brzuszki nie służą do spalania tłuszczu! Przynajmniej nie bezpośrednio- połączone z aerobami dają dobre efekty.
3) Nie ćwiczymy na czczo (prowadzi to do spalania mięśni, poza tym można zasłabnąć)


Przydatne linki:
Przykładowe jadłospisy- cholernie przydatne, gdy nie wiecie, ile jeść, albo nie macie pomysłu co zjeść na śniadanie, kolację itd.
FAQ dietowe- najczęściej zadawane pytania
10 przykazań żywieniowych- zbiór artykułów dobrego dietetyka, pomocne
Mity i stereotypy fitnessowe- czyli najczęstsze błędy w podejściu do chudnięcia
Ułóż sobie dietę- podaje proporcje składników, jakie powinnyśmy jadać- myślę, że nikomu z nas nie chce się obliczać, ile w sumie czego jemy, ale może się przydać
Zanim przejdziesz na redukcję- przeczytaj!- bardzo przydatny artykuł pewnej wizażanki, zbierający podstawowe zasady zdrowego dietowania.
Przepisów dietetyczne- dla tych, którzy nie mają pomysłu, co zjeść
Pomysły na kolacje-nic dodać, nic ująć
Pomysły na kurczaka- jak przyrządzić dietetycznie i zdrowo, żeby się szybko nie znudził
Słodycze na redukcji- dla łasuchów, którzy lubią zdrowo zgrzeszyć bez wyrzutów sumienia
Obiadki do pracy- gdy siedzicie do późna w szkole


EDIT: Zainteresowanych ośmiominutówkami zapraszam na youtube'a- wpisujesz w wyszukiwarkę "8 minute abs" lub "8 minute legs" (zależy co Cię interesuje)- i wyskakują Ci takie stare filmiki z dziwnie ubranym mięśniakiem, to to
I jak to nie zrobicie więcej niż kilka brzuszków? Jak macie problem na raz, to seriami, kilka, odpoczynek, znowu kilka... itd. Ja mogę pod rząd zrobić na spokojnie 50, minutka przerwy i drugie 50

[hatte]

o . I to mi sie podoba przydatne

[Iza_bella_94]

wielkie dzięki za te zasady

[asiulek19]

No pięknie pięknie

[poziomkowa__]

kochana jesteś..! baaardzo dziękuję za zasady. normalnie chyba ci postawię pomnik

[dance makabre]

Hehe nie ma za co, cieszę się że mogłam się do czegoś przydać Teraz to już nie macie wymówek, chudniemy, dziewczynki, chudniemy!

[Donka94]

Ojej Drukuję sobie i wieszam nad łóżkiem, dzięki bardzo, przyznam, że o większości z tego co napisałaś wiedziałam, ale nie o wszystkim Dziewczynki widzę, że wątek się rozwija, może poznamy się bliżej? W sensie, że jakies imiona facebooki czy coś?

[Trampkiem]

Wobec tego zwę się Aga.

[ForbiddenFruit]

Dance Makabre świetne te twoje zasady Teraz wszystko sobie spisuję i układam nowy jadłospis

[ancia08]

Napisane przez ForbiddenFruit

Dance Makabre świetne te twoje zasady Teraz wszystko sobie spisuję i układam nowy jadłospis

zgadzam się w 100% z Tobą

[susurri]

Świetne zasady

dzięki Wam jedzenie stało się przyjemniejsze. Nie głodzę się. Nie ma takich okresów bym była głodna, bo częściej jem.

Śniadanie: kromka razowego chleba z drobiową szynką, sałatą, pomidorem, rzodkiewką i szczypiorkiem.
Drugie śniadanie: up tylko że zamiast chleba to grahamka.
O 14 zjadłam jogurt zakręcony mix (ten z groszkami) 153kcal byłam w stanie zjeść a musiałam bo dużo w domu nie ma. Muszę iść wreszcie na zakupy sama Mama to wczoraj tylko laysy kupiła na które nawet nie spojrzę Za to tata na targu dzisiaj zrobił dostawę warzyw
Obiad: rosół z kluskami, na drugie surówka (kapusta pekińska, ogórek i rzodkiewka)
kolacja może jajecznica albo dwa jajka?
w między czasie popiję zieloną herbatką duużo herbaty:-P
nie wiem jak dam radę z ćwiczeniami. Jutro klasówka z gegry i niemca a kompletnie nic jeszcze nie umiem o 16 jadę na lekcje pianina. Wrócę dopiero o 19. Na nic nie znajdę dzisiaj czasu


---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Edit: zrobię chociaż 10 brzuszków przed snem

[dzovana]

ooo tak, bardzo przydatne to jest co Dance makabre napisala

Tak wiec dzis u mnie :
o 6.30 wypilam 'Kubusia' - tak dawno nie pilam soczkow, a tak je kocham w szkole mialam 2 grahamki z : chuda szynka, pomidorkiem, ogorkiem, salata, rzodkiewka ! pychota Strasznie male te grahamki i wzielam 2 wiec rozlozylam na 2 czesci. Okolo 13 zjadlam Danio + jablko.
Na obiad jeszcze nie wiem, bo jest w domu zupa pomidorowa i kopytka.. zwazywszy, ze wczoraj pomidorowa zjadlam to dzis nie mozna a kopytka nie dla odchudzajacych.. chcialam zrobic a'la spagetti, ale nie wiem czy to wypali, ze wzgledu, ze kasy nie mam.
Ogolnie to jak podliczam codziennie Kcal to wychodzi mi okolo 1100- 1000 kcal :O porazka, myslalam ze kolo 1500 zjadam..

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Ja jestem Anka jak coś ;d

[agnlan]

Ja dzisiaj:

śniadanie: kawałek chleba z plasterkami jajka i koncentratem
2 śniadanie: up tylko 2 kawałki chleba + jabłko
obiad: 3 chochle zupy pomidorowej

Wiem, że zrąbanie śniadanie wyszło, ale szkoda gadać.

Mam tyle nauki że masaaaakra A właśnie dziewczyni.. jakie macie plany na wakacje?

[tasiaaa]

Cześć kobitki
Dołączam się do Was Nazbierało mi się przez tą zimę, święta... oj nazbierało
Wiek: 17
Waga: wagi nie mam, ale z 57 będzie...
Wzrost: 170 cm

Najgorsze są moje uda, no i na buzi strasznie przytyłam! Nie lubię mieć takiej okrągłej, pyzatej buzi.
Cel pierwszy: wbić się w spodnie sprzed zimy
Nie jem słodyczy, fast foodów, żadnych soków, chleb tylko ciemny.
Jeśli chodzi o ruch to: hula-hop (kiedyś tak wyrobiłam sobie talię, że miałam 57 cm!), callentics (próbowałam 3 dni temu, zakwasy do dziś), codziennie 500 podskoków na skakance, spacery, rower...
Wrzucę Wam kilka zdjęc, tak ku motywacji

[cherrylady94]

Hej dziewczyny Widzę że odchudzanie się udaje. I pogaduszki. 3 dni mnie nie było a tu już tyle stron ^^

Kurcze, nie pomyślcie sobie że jestem jakąś ofiarą losu czy coś, ale nie potrafię się zabrać do odchudzania
Tak chce strasznie się odchudzać ale nie potrafię

Od tych 3 dni próbuję. Budzę się rano i mam plan, żeby zjeść mądrze, zrobić ćwiczenia i wam wieczorem zdać relacje z dnia. A za każdym razem kończy się to fiaskiem

Do powrotu ze szkoły wszystko idzie dobrze. Jem śniadanko, w szkole drugie i jest idealnie. Tylko jak wracam do domu to jem bez opamiętania Jak już zjem coś więcej lub coś niezdrowego to od razu nie potrafię się opanować. Myślę sobie " a co mi tam, skoro już i tak zjadłam coś zakazanego, to jaka to różnica, że zjem tego więcej." I tak to leci. A wieczorem czuję, że jestem do dupy, bo opanować nawet się nie potrafię. :/

Dzisiaj zjadłam tyle, że się sobą brzydzę. Oczywiście zaczęło się po powrocie z domu. Do wieczora chyba już nic nie zjem. Próbowałam zwrócić to co zjadłam ale niewiele wyszło. Ale przynajmniej trochę lżej na żołądku. Uprzedzam pytania - nie jestem bulimiczką i to był jednorazowy wyskok.

Tylko płakać mi się chce. Ważę 80 kg. Mam nadwagę brzuszną i boję się że jak tak dalej pójdzie to zachoruje na coś z tej nadwagi Pewnie mam otłuszczone organy wewnętrzne. I na dodatek czuję się nieatrakcyjna i mi tata robi wąty, że jestem gruba. Cała rodzina robi

Kurcze chciałabym schudnąć raz na zawsze, bo moja waga całe życie za mną chodzi. Tylko do tej pory nigdy nie było tak źle.
Przepraszam że tak się wam skarżę, lecz nie mam się do kogo już zwrócić Proszę, pomóżcie mi stanąć na nogi, odbić się od tego przeklętego dna. Czuję się dziwnie prosząc was o to, jak desperatka, pasożyt etc. Może faktycznie tak jest, bo chyba się stoczyłam.

[Trampkiem]

"Kurcze chciałabym schudnąć raz na zawsze, bo moja waga całe życie za mną chodzi. Tylko do tej pory nigdy nie było tak źle.
Przepraszam że tak się wam skarżę, lecz nie mam się do kogo już zwrócić Proszę, pomóżcie mi stanąć na nogi, odbić się od tego przeklętego dna. Czuję się dziwnie prosząc was o to, jak desperatka, pasożyt etc. Może faktycznie tak jest, bo chyba się stoczyłam. "

Ej młoda, co z Tobą? Ja też nie raz przerywałam dietę, nie pozwalaj sobie na totalną załamkę! Wzięłam się w garść i patrz ile zrzuciłam. Jesteś silna, bo zdecydowałaś się przyjąć te trudne wyzwanie- schudnięcie. Teraz zacznij od nowa, zobaczysz , niedługo pojawią się efekciki. Nie jest tak łatwo zrezygnować ze starych nawyków .O czym my w ogóle gadamy, dasz radę i koniec.Trzymam mocno kciuuuuki!

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

No i najważniejsze, gdzie ta twoja cholernie ważna samoocena?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

cherrylady94 Kurczę, ja wiem , ze niewiele pomogę. Wiem ,że na początku to wszystko jest do d***. Musisz koniecznie podzielić posiłki. Objadanie się jest beznadziejne. Postaraj się zrezygnować z przyjemności. Ogranicz- np. 2 kostki czekolady na tydzień. To będzie już jakiś początek.

[poziomkowa__]

hej
u mnie dzisiaj..
-śniadanie: owsianka z rodzynkami
-II śniadanie: kanapka z szynką, pomidorem i bazylią
-obiad: pulpet z chudziutkiego mięska, kasza, buraczki
planuję jeszcze zjeść jakąś marcheweczkę, no i myślałam o jajecznicy (max 2 jajka) ze szczypiorkiem na kolację..
może wybiorę się pobiegać... a jeśli nie to poćwiczę w domu.
już się nie mogę doczekać rezultatów.

[tasiaaa]

Cherry skoro masz do zrzucenia sporo, to może spróbuj z dietą Dukana? Możesz jeść na niej ile chcesz, a nawet ciasta i inne desery (przygotowane wg zasad). Poczytaj, może Ci przypadnie do gustu