prykanie, bekanie faceta- co wy na to?

[mpt]

Napisane przez sine.ira

Jesteś ekhm...czadowa Uśmiałam się do łez Poza tym myślę, że do wypierdzenia bardziej nadawałoby się One

Przejrzałam domowe pierdulatu...ekhm... tabulatury i muszę przyznać Ci rację. Przy okazji opracowałam sobie Smells like teen spirit

[cyanid]

Napisane przez mpt

Stopień spoufalenia mierzy się tym, jak wiele nas z partnerem łączy. Jeśli mamy małe pojęcie o zainteresowaniach drugiej osoby, o jej myślach i uczuciach - rekompensujemy sobie to fizjologią. Bo "tego nie robi przy innych, tylko przy mnie, to takie wyjątkowe". A to pierd tylko.

My glownie rozwiazamy o swoich zainteresowaniach, uczuciach, emocjach, pogladach, o tym jak nam dzien minal.
Jasne, oceniajcie nasz zwiazek o ktorym zupelnie nic nie wiecie.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez sine.ira

Dla mnie takie wspólne radosne jawnopierdzenie i wąchanie swoich smrodów byłoby do bólu kastrujące czy tam sterylizujące

NIE WĄCHAMY swoich smrodów. Gdzie ja to napisałam?

[mpt]

Napisane przez cyanid

Moze dlatego bo to jednak z Tż jestem najblizej. Z rodzicami przeciez nie prowadze zycia intymnego.. Szczerze mowiac rodzice wiedza o mnie najmniej z wszystkich najblizszych mi osob.
A jesli chodzi o przyjaciol, to dla mnie to zapelnie inna relacja. Tż rowniez jest moim przyjacielem, ale też kimś o wiele więcej.
Wiec w zasadzie nie ma o czym mowic, przyjaciele i rodzice to dla mnie po prostu cos zupelnie innego.

Czyli idąc tym tokiem najbardziej zbliżające jest pierdnięcie kopulacyjne. Zamiast orgazmu. U kobiety wielokrotne, u mężczyzny długo wstrzymywane, ale za to... z wytryskiem.
Przepraszam

[laisla]

Napisane przez mpt

Stopień spoufalenia mierzy się tym, jak wiele nas z partnerem łączy. Jeśli mamy małe pojęcie o zainteresowaniach drugiej osoby, o jej myślach i uczuciach - rekompensujemy sobie to fizjologią. Bo "tego nie robi przy innych, tylko przy mnie, to takie wyjątkowe". A to pierd tylko.

Jeżeli tak jest to trudno mi zrozumieć sens egzystowania takiego układu. lepiej samemu prykać bo mniej wtedy smrodu

[cyanid]

Napisane przez mpt

Czyli idąc tym tokiem najbardziej zbliżające jest pierdnięcie kopulacyjne. Zamiast orgazmu. U kobiety wielokrotne, u mężczyzny długo wstrzymywane, ale za to... z wytryskiem.
Przepraszam

Odnosze wrazenie ze zrozumialyscie mnie w ten sposob ze nic innego nie robimy w swoim towarzystwie tylko pierdzimy i klaskamy uszami z radosci.
A w rzeczywisci jest zupelnie inaczej.
Moze zdarzy mi sie raz, dwa razy w miesiacu niechcaco pierdnac, Tż się z tego pośmieje, ja również i po sprawie.

[laisla]

Napisane przez mpt

Czyli idąc tym tokiem najbardziej zbliżające jest pierdnięcie kopulacyjne. Zamiast orgazmu. U kobiety wielokrotne, u mężczyzny długo wstrzymywane, ale za to... z wytryskiem.
Przepraszam

Nie no nie mogę czegoś Ty się dzisiaj mpt napiła/nawąchała też przepraszam

[cyanid]

Napisane przez mpt

Stopień spoufalenia mierzy się tym, jak wiele nas z partnerem łączy. Jeśli mamy małe pojęcie o zainteresowaniach drugiej osoby, o jej myślach i uczuciach - rekompensujemy sobie to fizjologią. Bo "tego nie robi przy innych, tylko przy mnie, to takie wyjątkowe". A to pierd tylko.

Nie, wyobraź sobie ze pierd nie jest niczym wyjatkowym i nie przezywamy tak tego.
Naprawde czasem nie rozumiem ludzi

[morska fala]

Napisane przez sine.ira

Jesteś ekhm...czadowa Uśmiałam się do łez Poza tym myślę, że do wypierdzenia bardziej nadawałoby się One

Ja to wolałabym bardziej czadowo. Jak już to już, w końcu raz się żyje, może "Enter sandman"?

Napisane przez mpt

Stopień spoufalenia mierzy się tym, jak wiele nas z partnerem łączy. Jeśli mamy małe pojęcie o zainteresowaniach drugiej osoby, o jej myślach i uczuciach - rekompensujemy sobie to fizjologią. Bo "tego nie robi przy innych, tylko przy mnie, to takie wyjątkowe". A to pierd tylko.

Też mam niekiedy wrażenie, że mylą te dwie sprawy.

Napisane przez sine.ira

Dla mnie takie wspólne radosne jawnopierdzenie i wąchanie swoich smrodów byłoby do bólu kastrujące czy tam sterylizujące

U mnie to by był początek końca.

Napisane przez cyanid

My glownie rozwiazamy o swoich zainteresowaniach, uczuciach, emocjach, pogladach, o tym jak nam dzien minal.
Jasne, oceniajcie nasz zwiazek o ktorym zupelnie nic nie wiecie.

Ależ nikt nie ocenia. Każdy pisze jak to widzi.

Napisane przez cyanid

NIE WĄCHAMY swoich smrodów. Gdzie ja to napisałam?

To Wasze bąki zawsze są bezwonne? Jeśli tak, to zazdroszczę, serio.

I ponawiam pytanie, dlaczego Twój TŻ nie puszcza przy Tobie bąków?

[laisla]

Napisane przez cyanid

Odnosze wrazenie ze zrozumialyscie mnie w ten sposob ze nic innego nie robimy w swoim towarzystwie tylko pierdzimy i klaskamy uszami z radosci.
A w rzeczywisci jest zupelnie inaczej.
Moze zdarzy mi sie raz, dwa razy w miesiacu niechcaco pierdnac, Tż się z tego pośmieje, ja również i po sprawie.

Oj daj spokój trochę się nabijamy a Ty tak na poważnie wszystko tłumaczysz

[mpt]

Napisane przez laisla

Nie no nie mogę czegoś Ty się dzisiaj mpt napiła/nawąchała też przepraszam

Ja tylko przeinaczam fakty To ciekawe, jak łatwo można przejśc od dumnego "pierdzę i sprawia nam to radochę" do "ja tylko czasem, statystycznie dwa razy w miesiącu" (alfa Cronbacha=0,31) , a właściwie to nawet nie pupciom a paszkom".

[cyanid]

Napisane przez morska fala

I ponawiam pytanie, dlaczego Twój TŻ nie puszcza przy Tobie bąków?

To już nasza osobista sprawa i nie mam zamiaru jej tu opowiadac

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez mpt

Ja tylko przeinaczam fakty To ciekawe, jak łatwo można przejśc od dumnego "pierdzę i sprawia nam to radochę" do ja tylko czasem, statystycznie dwa razy w miesiącu (alfa Cronbacha=0,31) , a właściwie to nawet nie pupciom a paszkom".

Bo Tż sprawia to radoche, ale nie przezywamy tego w taki sposob jak to opisujesz.

[sine.ira]

Napisane przez cyanid

NIE WĄCHAMY swoich smrodów. Gdzie ja to napisałam?

A to taka luźna uwaga była, kierowana w zepsute powietrze na tym wątku
Chociaż z drugiej strony, to jak się facet spryka w twojej obecności, to przecież uwolniona w ten sposób woń przenika do twoich nozdrzy (a fiołkami nie pachnie, nie gadaj) Czyli nie da się nie wąchać.

A co jest znowu śmiesznego w tym, że ktoś oddał gazy ?

[mpt]

Napisane przez cyanid

Bo Tż sprawia to radoche, ale nie przezywamy tego w taki sposob jak to opisujesz.

Gdyby mu sprawiało radochę, to jechałby na równi z Tobą, aż by Wam sufity popękały i na nowe majciochy by Wam hajsu nie stanęło.

[cyanid]

Napisane przez laisla

Oj daj spokój trochę się nabijamy a Ty tak na poważnie wszystko tłumaczysz

To moze wy dajcie sposob? Nie lubię gdy ktoś dorysowuje sobie coś na mój temat patrzać na kilka wpisow na forum.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez mpt

Gdyby mu sprawiało radochę, to jechałby na równi z Tobą, aż by Wam sufity popękały i na nowe majciochy by Wam hajsu nie stanęło.

Myslisz ze jestes zabawna? W takim razie chyba mam zupelnie inne poczucie humoru, bo dla mnie to po prostu zalosne.

[sine.ira]

Napisane przez mpt

Ja tylko przeinaczam fakty To ciekawe, jak łatwo można przejśc od dumnego "pierdzę i sprawia nam to radochę" do "ja tylko czasem, statystycznie dwa razy w miesiącu" (alfa Cronbacha=0,31) , a właściwie to nawet nie pupciom a paszkom".

Idź już spać

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez cyanid

W takim razie chyba mam zupelnie inne poczucie humoru, bo dla mnie to po prostu zalosne.

No już nie przesadzaj. Przypominam, ze masz radość jak puścisz bączka. Że to ambitniejsza rozrywka ? No, może.

[morska fala]

Napisane przez cyanid

To już nasza osobista sprawa i nie mam zamiaru jej tu opowiadac

Nie no spoko nie nalegam, nie wiedziałam, że to tajemnica. Swoją drogą uważam, że to niesprawiedliwe, jak już chce się o sobie wiedzieć wszystko to moim zdaniem powinno iść to w dwie strony i zastanawiające jest dlaczego drugi partner odbiera pierwszemu okazję do lepszego poznania. To tak jakby partner widział dziewczynę wielokrotnie nago, a ona jego nigdy. Ja bym czuła się głupio.

[laisla]

Napisane przez sine.ira

Idź już spać

Popieram bo jakoś nie mogę wątku o pierdzeniu opuścić przez taką

[sine.ira]

Napisane przez morska fala

Nie no spoko nie nalegam, nie wiedziałam, że to tajemnica. Swoją drogą uważam, że to niesprawiedliwe, jak już chce się o sobie wiedzieć wszystko to moim zdaniem powinno iść to w dwie strony i zastanawiające jest dlaczego drugi partner odbiera pierwszemu okazję do lepszego poznania. To tak jakby partner widział dziewczynę wielokrotnie nago, a ona jego nigdy. Ja bym czuła się głupio.

O borze

[mpt]

Napisane przez morska fala

Nie no spoko nie nalegam, nie wiedziałam, że to tajemnica. Swoją drogą uważam, że to niesprawiedliwe, jak już chce się o sobie wiedzieć wszystko to moim zdaniem powinno iść to w dwie strony i zastanawiające jest dlaczego drugi partner odbiera pierwszemu okazję do lepszego poznania. To tak jakby partner widział dziewczynę wielokrotnie nago, a ona jego nigdy. Ja bym czuła się głupio.

W tym wątku brzmi to co najmniej przewrotnie
Nie każdy śmiech jest objawem radości, warto przemyśleć to pod kątem przyczadzanego partnera.

[sine.ira]

Napisane przez mpt

W tym wątku brzmi to co najmniej przewrotnie

It works on so many levels
Ja to wszystko odebrałam przewrotnie

Napisane przez mpt

Nie każdy śmiech jest objawem radości, warto przemyśleć to pod kątem przyczadzanego partnera.

[cyanid]

Widzę, że się kompletnie nie zrozumiałyśmy. Nie wiem czyja to wina, być może coś nie tak napisałam, a wszyscy to źle zrozumieli.

Mój tż to najszczersza osoba jaką w życiu znałam. Napewno by mi powiedział że poczuł się zniesmaczony bo pierdłam i mam się powstrzymywać.
Z pewnoscia nie ukrywał by tak okrutnej prawdy tyle lat

Na marginesie. Nigdy nie puszczam przy NIKIM smierdzacych bąków.

Chyba tyle w tym temacie

[mpt]

Napisane przez sine.ira

Vide uśmiech sardoniczny po zjedzeniu popsutej konserwy.

[sine.ira]

Jezusie, zróbcie coś, bo zaraz i mnie puści zwieracz

[morska fala]

Napisane przez sine.ira

O borze

No a nie? Ja mam pierdzieć i facet ma z tego radochę, a ja co żadnej przyjemności?

Napisane przez sine.ira

Idź już spać

Przyłączam się do apelu.

Napisane przez mpt

W tym wątku brzmi to co najmniej przewrotnie

Napisane przez mpt

Nie każdy śmiech jest objawem radości, warto przemyśleć to pod kątem przyczadzanego partnera.

Dokładnie. Niekiedy (nawet często) to objaw zażenowania (nie mówię, że w tym przypadku tak jest).

Napisane przez cyanid

Na marginesie. Nigdy nie puszczam przy NIKIM smierdzacych bąków.

To da się rozpoznać czy za chwilę puszczony bąk będzie tym z rodzaju śmierdzących? Nie ukrywam, że chciałabym mieć takie zdolności.

[mpt]

[QUOTE=morska fala;28920874]Przyłączam się do apelu.[/QUOTE]
Dobranoc. Niech Wam kołdra furkocze symetrycznie po obu stronach bedu

[sine.ira]

Napisane przez mpt

Dobranoc. Niech Wam kołdra furkocze symetrycznie po obu stronach bedu

Idź poćwiczyć Marsyliankę
Ja się uczę Enter Sandman. Ciao.

[morska fala]

Napisane przez mpt

Dobranoc. Niech Wam kołdra furkocze symetrycznie po obu stronach bedu

Dobranoc

Napisane przez sine.ira

Ja się uczę Enter Sandman. Ciao.

Wysłuchałaś mojej prośby dobra kobieto. To kiedy dasz występ życia?

[cyanid]

Napisane przez morska fala

To da się rozpoznać czy za chwilę puszczony bąk będzie tym z rodzaju śmierdzących? Nie ukrywam, że chciałabym mieć takie zdolności.

TAK, da się rozpoznać.

[sine.ira]

Napisane przez morska fala

Wysłuchałaś mojej prośby dobra kobieto.

Bo to ambitniejsze jest.

Napisane przez morska fala

To kiedy dasz występ życia?

Życia i śmierdzi, jak już tu ktoś powiedział.
Jak się wyćwiczę... a zwieracz już nie ten...swoje lata ma. Także wiesz.

[morska fala]

Napisane przez cyanid

TAK, da się rozpoznać.

Jeżeli da się to jakoś jasno wytłumaczyć to możesz napisać jak to się rozpoznaje? Serio pytam. Dlaczego ja nic o tym nie wiem