|
|
#211 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
I nie rozumiem, co niby zmieniają dzieci? To pies przy dzieciach już nie jest członkiem rodziny? Staje się nieważny? Już o potrzeby psa nie wolno dbać? Ten wątek uświadamia mi, dlaczego tak wiele osób oddaje psa, "bo dziecko".
__________________
27.08.2016 |
|
|
|
|
#212 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 96
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
ale chłopak autorki nie próbuje znaleźć rozwiązania - nie mówię że psa trzeba zamknąć w hotelu - wcale tak nie uważam ale plusem byłyby już jakieś małe chęci chłopaka żeby coś zrobić a autorka pisze że on się denerwuje na samą próbę rozmowy i nie chce z nią rozmawiać... a to jest problem, tak jak napisałam w poprzednim poście, nie to że chłopak ma psa tylko że nie chce znaleźć rozwiązania i nawet rozmawiać nie chce z autorką... i tak, rozumiem autorkę że to dla niej problem, dla mnie też by był... nie pies a zachowanie faceta... niech chociaż spróbuje coś zrobić dla swojej kobiety, nie mówię że ma się udać, może faktycznie pies będzie się bał wszystkiego ale niech chociaż spróbuje i pokaże że chce coś zrobić dla kobiety którą... kocha (???) |
|
|
|
|
#213 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#214 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 381
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
Moja rada - nie upieraj się przy opcji rodziców, bo oni raczej wielkimi miłośnikami psa w domu nie są. Nie masz jakiejś koleżanki, która lubi zwierzęta i np na weekend mogłaby się w mieszkaniu chłopaka psem zająć? Albo on nie ma dobrego kolegi/kuzyna? Tak żeby pies mógł się najpierw z nową osobą oswoić? Poza tym porozmawiaj z chłopakiem na spokojnie i wytłumacz, że znalezienie opieki do psa jest niezbędne i że liczysz, że podejmie w tym kierunku kroki, bo jest właścicielem psa i to on powinien się tematem zająć. Natomiast jeśli chłopak nie będzie wykazywał chęci pracy z psem i nad sytuacją, to już musisz się zastanowić, czy jesteś gotowa rezygnować z wyjazdów do końca życia psa. Bo można jeździć z psem, ale w sytuacji, kiedy nie można nawet wejść do jeziora, to uciążliwe nieco i z tym będziesz musiała się liczyć.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
|
|
|
|
#215 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 96
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
jeśli mówi że kocha - niech pokaże to w czynach... nie mam na myśłi oddania psa, zamknięciu go itp. ale choćby próbą znalezienia rozwiązania... |
|
|
|
|
#216 |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 963
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Dobra, wyjazdy wyjazdami, ale co w przypadku, gdy autorka zdecyduje się na związek, zajdzie w ciążę? Facet jej powie "nie pojadę z Tobą do szpitala, bo piesek w domciu będzie się bał"?
Ona ma się dostosować, zrozumieć, że pies to członek rodziny, odpowiedzialność, i takie tam. Ale jej facet nic nie musi? W żaden sposób nie musi pokazać, że na kobiecie też mu zależy? On nie szuka rozwiązania i kompromisu. On ma psa i kropka. Trochę kosmos. |
|
|
|
#217 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
#218 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 96
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
#219 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Jesteś niereformowalna. Jeżeli chcesz się nauczyć czegoś o psach, to ZAAKCEPTUJ TO, jaka jest ich natura i ich zachowania.
Ty możesz sobie wyjaśnić, że śpisz w obcych miejscu i w namiocie, bo to fajna przygoda, kasy masz mało, a tak to sobie zwiedzisz to, to i to i to zobaczysz. Pies nie jest w stanie sobie pomyśleć "o, oni zamkną mnie w szopie na h i pójdą zjeść obiad, a potem wrócą i będzie super ekstra fajnie, więc ja sobie tu w szopie poleżę spokojnie". Czy naprawdę tak trudno Ci to zrozumieć, że przez 5 stron wątku biadolisz o tym samym, absolutnie nie chcąc przyjąć do wiadomości, jak sprawa się z psami ma? Masz fatalny wzorzec opieki nad zwierzętami. Powierzenie psa Twoim rodzicom jest, wybacz, ale równie nieodpowiedzialne i niebezpieczne co powierzenie dziecka dziadkom-alkoholikom. Twoi rodzice nie znają się na psach, nie mają o nich pojęcia i poglądy, które prezentują są szkodliwe. A wzorce, które dostałaś, złe i niebezpieczne. Być może Twój chłopak przesadza, ale przestaję w to wierzyć patrząc na Twoje podejście. Nie widzę w Tobie absolutnie żadnej dobrej woli względem tego nieszczęsnego czworonoga. Ty możesz sobie wyjaśnić, że nie kąpiecie się razem, pies nie może sobie niczego wyjaśnić. A Ty tego nie chcesz zrozumieć. Podejrzewam, że gdybyś miała inne podejście do czworonoga, Twój chłopak byłby o wiele b. skłonny do tego, by faktycznie b. pracować z psem, bo wiedziałby, że Ty psa akceptujesz. Bo teraz to go nie akceptujesz.
__________________
27.08.2016 |
|
|
|
#220 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
#221 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 381
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
|
|
|
|
#222 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
autorko, a dlaczego facet nie chodzi z psem na terapię skoro pies jest "lękowy"?
|
|
|
|
#223 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 169
|
To wszystko zalezy od checi i nastawienia. My mamy psa 6 lat i przez ten czas nie zrezygnowalismy z niczego. Nasza psina byla z nami w pokojach hotelowych na weselach, jezdzila na wakacji nad morze, plywala mala lodka na Mazurach, wjchalismy z nia gondola na Czarna Gore, bylismy w ruinach zamku, w miescie, na wsi, w ogrodkach restauracji, nawet do jednej wpuscili nas do srodka bo byl upal na zewnatrz. Takze widzisz pies w niczym nie przeszkadza trzeba tylko chciec spedzac z nim czas jak z przyjacielem, a nie kula u nogi.
Aha nasz pies jest ze schroniska po przejsciach i tez nie jest odwazny , ale przez te lata z nami jest ogromna poprawa Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Moja córeczka Edytowane przez Laura_Palmer Czas edycji: 2013-12-23 o 10:02 |
|
|
|
#224 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
Są priorytety. Na razie nic nie wskazuje, by ten gość miał je źle ustawione. |
|
|
|
|
#225 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 347
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Jezeli nie mialas nigdy psa to nigdy tej wiezi nie zrozumiesz. Ja mam pieska z tż od 5 lat, on od zawsze mial i wczesniej tez to bylo dla mnie dziwne i niepojete, jak mozna miec bzika na punkcie zwierzaka. Obecnie swiata nie widze poza moim pieskiem i on jest moim numerem 1, a pozniej tż :P
Polecam przede wszystkim zaczac od zaprzyjaźnienia sie z psiakiem ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#226 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 751
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
Edytowane przez kathy8998 Czas edycji: 2014-01-06 o 14:11 |
|
|
|
|
#227 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 96
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
tego nie wiemy... różnice może i widzi ale co by było w przypadku kiedy autorka potrzebuje w szpitalu naprawdę codziennej, długiej opieki a psem nie ma się kto zająć, bo nie ma... i co? fakty są takie że psa nie ma z kim zostawić - i nie mówię że go trzeba zostawić na pastwę losu ale skoro facet się zdecydował na związek to mógłby pomyśleć że w przyszłości różne rzeczy mogą się zdarzyć i może trzeba pomyśleć o terapii dla psa itp. nie wyciągajmy wniosków o nim na podstawie złych pomysłów autorki co do hotelu czy kojca. Dla mnie rozwiązaniem byłyby słowa faceta: X, kocham cię i chcę z tobą być, ale pies jest dla mnie też bardzo ważny i nie oddam go... ale wiem że ta sytuacja jest dla ciebie ciężka i trzeba coś z tym zrobić....pomysł z hotelem jest zły bo będzie się bał i cierpiał ( nie daltego że się obrazi ja po takiej wypowiedzi już bym była zadowolona, nie dlatego że rozwiązanie jest bo nie wiemy czy pies by to zaakceptował ale to byłby sygnał od faceta: jesteś dla mnie najważniejsza, chcę z tobą być i już teraz, mając na uwadze przyszłość gdzie różne rzeczy mogą się zdarzyć, chcę nad naszym psem popracować i chciałbym żebyś i ty w tym uczestniczyła... niech autorka powie co swojego faceta: kocham cię i chcę z tobą być ale sytuacja z psem i twoje podejście mnie niepokoi, mój pomysł z kojcem, hotelem itp. był zły - nie akceptujesz go - ok, ale może spróbujmy znaleźć inny, może terapia dla psa na początek, co ty na to? ciekawe co facet na to... |
|
|
|
|
#228 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
![]() W porównaniu do dzieci chodzi o to, że ani PIES ani DZIECKO nie są w stanie samodzielnie o siebie zadbać. Nie nakarmisz psa - będzie głodny, nie nakarmisz dziecka - też będzie głodne. Tak samo z wyprowadzeniem na dwór i milionem różnych rzeczy. Rozumiesz już o co chodzi?
__________________
"Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi." Jean Cocteau
|
|
|
|
|
#229 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Nie rozumiem czemu piszecie, że jej w ogóle nie zależy na rozwiązaniu problemu, że nie próbuje zrozumieć psa itp. Przecież wielokrotnie pisała, że się stara. A wy przez cały czas dopowiadacie do jej wypowiedzi rzeczy których nie napisała. Może nie doczytałam, ale nie znalazłam żadnej wypowiedzi świadczącej, że jest "okrutną, nieczułą istotą". Owszem, napisała kilka rzeczy nierozważnych a czasami głupich, ale wynikały raczej z niewiedzy, a nie okrucieństwa. A teraz na pewno jest już we wszystkim uświadomiona, dzięki profesjonalnym wypowiedziom.
Absolutnie nie mogę się zgodzić z tym, że jak ktoś nigdy nie miał psa/kota/innego zwierzęcia to nigdy nie zrozumie więzi. Nigdy nie miałam żadnych zwierząt (oprócz ryb) a obecnie uważam np. koty za najwspanialsze zwierzęta na świecie, nawet jeśli mają wady. To samo jest możliwe z psem. Autorko, pogadaj z chłopakiem, zaprzyjaźnij się z psem, zrezygnuj z kilku rzeczy, a sukces gwarantowany ![]() Krótko mówiąc, drogie panie, proponuję trochę wyluzować, bo w związku z powyższym nie ma już powodów do spiny, i życzyć powodzenia Autorce ![]() A jeszcze a propo hoteli dla zwierząt - niektóre są naprawdę niezłe, z profesjonalną opieką itp. . Więc nie spisujmy wszystkich hotelików na straty Jedyny manakment jest taki, że niestety, trzeba się naszukać, a i nie każdy pies się nadaje. No ale o tym wszystkie wiemy
|
|
|
|
#230 | ||
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
![]() Ja bym takiego psiego fanatyka nie chciała, nie wyobrażam sobie trzymania takiego cielaka w mieszkaniu. I póki jest w mieszkaniu faceta to pół biedy ale mysląc przyszłościowo w życiu nie chciałabym mieszkać pod jednym dachem z takim wielkim psiskiem. A jak pomyslę że jeszcze doszłoby dziecko to już w ogóle. Miejsce takiego psa to jest na dworze a nie w mieszkaniu, więc ja nie pojmuję określenia wilczur-kanapowiec ![]() ---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#231 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Oj też nie przesadzaj, każdy ma swoje upodobania, osobiście kocham wszystkie zwierzęta, które są duże, maine coony, owczarki itp. Życie z nimi jest trochę wymagające., ale możliwe i przyjemne
Oczywiście, jeśli się dostosujesz i to kochasz, bo to co napisałam też nie jest przecież uniwersalne dla wszystkich.
Edytowane przez Cirela Czas edycji: 2013-12-23 o 11:06 |
|
|
|
#232 | |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
Nie trawię "zapachu" psa po powrocie ze spaceru, zwłaszcza po deszczu Dlatego nie byłabym w stanie zaakceptować faceta z psem (a już zwłaszcza z dużym ) Na szczęście nie mam tego problemu, a jak będę miała warunki to sobie sprawię kota, bo koty kocham a mąż nie ma nic przeciwko więc konfliktu nie będzie
|
|
|
|
|
#233 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 626
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
|
|
|
#234 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 472
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;44264165]W rozwiązaniu problemu nie pomogę, ale dziwnie się czyta jak reszta nie rozumie problemu. Wielcy fanatycy zwierząt
[/QUOTE]hue, dla mnie to tak jakby dziecko miał. Zapewne dla wielu porównanie nieadekwatne, jednak skoro odpowiedzialność wziął na siebie, to teraz dla wygody nie będzie się pozbywał, "bo gdzieś trzeba wyjechać", "bo nie można wyjść". Koty wystawiać do pokoiku obok na czas otwierania okien; znajoma jak ma uczulenie, to i do innych kociarzy/psiarzy zajść nie może, nie tylko do ciebie ![]() Twoje przytłoczenie wielością kotów zrozumieć potrafie, moja ciotka latami koty miała, a teraz klnie na nie w żywe kamienie od kiedy dwa jej obszczywają całą chałupę - z miłośniczki zamieniła się w pomstującą na koty
|
|
|
|
#235 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
![]() Nie, nie przesadzam. Dla mnie pies jest domownikiem takim jak moja mama, facet, czy dziecko. TWOIM zdaniem miejsce takiego psa nie jest w domu, ale zdaniem faceta jest i to jego wybór, gdzie psa umieści. Nie każdy pies mieszkający w domu to kanapowiec. Całe szczęście, że w moim otoczeniu jest sporo ludzi, którzy nie mają takiego podejścia jak Ty, tylko naprawdę kochają zwierzęta. Ale cóż, jak pisałam, stosunek do zwierząt, moim zdaniem świadczy o człowieku. |
|
|
|
|
#236 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zachodnia prowincja
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Autorko, musisz sobie uświadomić, że w razie czego to Ty odejdziesz, pies zostanie. Jeśli zwierzaka nie akceptujesz to daj facetowi spokój, niech sobie znajdzie kogoś, kto pokocha go z całym inwentarzem. I szczerze bawią mnie wizje autorki w szpitalu porzuconej na pastwę losu, bo pies... Wy tak serio? Bo jak psa nie ma, to już oczywiste, że zostanie światłem jego życia i będzie warował przy niej dniem i nocą? Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby rywalizować o uczucia z psem. Najlepiej powiedz mu o swoich przemyśleniach względem psa, niech wie na czym stoi i niech ma szansę na ewakuację.
|
|
|
|
#237 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
pardon, cofam moje powyższe przypuszczenie, bo doczytałam z dalszych stron,ze pies jest lękowy i ma problemy. ja mam kota domowego, który się na wsi przez tydzień wyhasał aż miło, nie chciał do domu wracać, mimo, że przez pierwsze godziny wyjśc nie chciał na podwórko coś nie tak sie z ludzmi porobiło,ze zaczynaja przdkładać wygodę zwierzęta ponad potrzeby ludzi. i to często błednie pojętą- częto po ludzku wygodę zwierzaka. psy zwykle lubią powietrze, a nie siedzenie zamknięta w domu... porównywanie psa do dziecka - nie noooo, dobre ![]() a potem placze i zgrzytanie zębów,ze zwierzęta "rządzą" i trzeba im podporządkować swoje życia. a i łózko swoje odstąpić nieraz nawet pomieszana hierarchia u niektórych.
Edytowane przez 71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 Czas edycji: 2013-12-23 o 12:27 |
|
|
|
|
#238 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
po pierwsze chciałam się podlizać Rembertowej przy okazji tego wątku, jesteś moim guru
.Po drugie, nie rozumiem dlaczego mam dawać rady chłopakowi skoro z problemem wpadła tutaj autorka i znamy sprawę tylko z jej punktu widzenia. A jej wiedza na temat psów ogranicza się do łańcuchowych burków, więc raczej świetlanej przyszłości nie widzę. Po trzecie, będąc nad jeziorem można się kąpać osobno jeżeli się ma psa pod opieką. ktoś tutaj już pisał, że to kwestia priorytetów oraz świadomości, że posiadanie zwierzęcia wiążę się z pewnymi ograniczeniami. Po czwarte, z psem lękowym się pracuje i jest to BARDZO DŁUGA praca, małymi kroczkami, bez gwarancji powodzenia. takiego psa NIE FASZERUJE się lekami ZAMIAST nauki i szkolenia. To droga na skróty i na dodatek najprostsza dla autorki, czyli zero wysiłku. Po piąte, nie wierzę w obiektywną ocenę autorki sytuacji z psem, bo plącze się w zeznaniach i wg mnie jest negatywnie nastawiona do psa. Dlatego wszelkie rady możemy sobie o kant tyłka potłuc. Goczek, przestań głupoty pisać. Ja mam psa 4o kg i on byłby NIESZCZĘŚLIWY I ZESTRESOWANY w kojcu, a lękowy nie jest. Owszem potrzeby zwierzęcia za które jestem odpowiedzialna i nad którym podjęłam się opieki są dla mnie ważniejsze od potrzeb większości ludzi.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2013-12-23 o 11:31 |
|
|
|
#239 | |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Cytat:
Jak ktoś nie pała miłością do psów to już jest złym człowiekiem? To jest dopiero dziwne podejście. Krzywdy psom nie robię, nie rzucam kamieniami, nie krzyczę, ani nie gonię Jak zachodzę do kogoś kto ma psa to nie zwracam na niego uwagi, nie głaszczę i się nie zachwycam. Rzeczywiście świadczy to o mojej znieczulicy Moim zdaniem miejsce psa jest na dworze i zdaniem mojego męża też, więc psa w domu nie mamy i mieć nie będziemy, nie wiedziałam że to z nas czyni złych ludzi
|
|
|
|
|
#240 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku
Czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego duży pies ma mieszkać na podwórzu? O.o
---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- Cytat:
__________________
27.08.2016 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:49.















Jedyny manakment jest taki, że niestety, trzeba się naszukać, a i nie każdy pies się nadaje. No ale o tym wszystkie wiemy 



Nie trawię "zapachu" psa po powrocie ze spaceru, zwłaszcza po deszczu
) Na szczęście nie mam tego problemu, a jak będę miała warunki to sobie sprawię kota, bo koty kocham a mąż nie ma nic przeciwko więc konfliktu nie będzie
Jak ktoś nie pała miłością do psów to już jest złym człowiekiem? 
