dłubanie po ćwiartce ;) czyli robótkowy (pseudo)doping po raz 25

[kalina1984]

Piwonie już przekwitły na szczęście, ale róża tydzień temu tak wyglądała, teraz ma dwa razy więcej kwiatów.

[cocci]

jestem i ja i witam ogólnie

Beata nie obraź się, ale siostra zachowała się po chamsku. Niestety. Powinna się liczyć z konsekwencjami w postaci niezadowolenia rodziny najbliższej, więc jakikolwiek byś jej komentarz nie wystawiła i tak pewnie był za łagodny. Przykre to, że tak postąpiła.
Ta dziewczyna, co dla niej zaproszenia na śłub robilam o ślubie wlasnej matki dowiedziała się od sąsiadki. Fakt, że jeszcze przed tym śłubem. Potem się z matką spotkała (choć tam stosunki między jej dziećmi a nią można eufemistycznie nazwać nieciekawymi) i ta jej wypaliła: no nie zaprosiłam cię na ślub, bo wiesz, my tylko tak chcieliśmy, z najbliższą rodziną.... Miło, nie?

Kasiu, Aniu w sumie to poszło o głupotę, ale powtórzoną po raz enty. Odkąd miał internet w pokoju to znikał na całe dnie, zaczął w końcu się brzydko do dziewczyn odzywać i mimo zwracania uwagi nie poprawił się. Wczoraj zadzwoniłam po 2ej, żeby zrobił zmywarkę i obral kartofle. Pół godz później dzwoni i pyta: zmywarka i co jeszcze? No to mu powiedziałam, jaki garnek ma wziąć. Przychodzę po 3ej do domu, a ten dopiero za zmywarkę się wziął, może ze 2 talerze wyciągnął, a o kartoflach to sobie mogłam pomarzyć. Szlag mnie trafił n amiejscu, tym bardziej, że już kilka razy z tym obieraniem kartofli miał poślizg. No i mi się ulało, R od razu poszedł i sticka wyciągnął i koniec pieśni. Będzie dobre świadectwo, to i net będzie. Kropka.

Agatko fajnie wygląda ta wspólpraca, ale moim zdaniem tydzień na zrobienie na drutach swetra np w rozmiarze 44 to jest bardzo mało. Przegięli z tym ograniczeniem. Powinien być czas realizacji uzależniony od rodzju robótki i rozmiaru i klient powinien od rauz mieć to zaznaczone, żeby potem nie było.
No i te poprawki - wiadomo, że kazdy jest inny. Więc co, wzór będzie trzeba dostosowywać do indywidualnych cm? bez sensu

nie wiem za bardzo, co jeszcze miałam Wam napisać.

moja bluzeczka robi się powolutku i w bólach....

[gagatu]

Iwonka, słuszna uwaga z tym czasem wykonania uzależnionym od rozmiaru, muszę zapamiętać
A z tymi poprawkami to chodziło o poprawki robione przez panią od spraw technicznych, nie na życzenie klienta. Klient zamawia określony rozmiar (tak jak w każdym sklepie internetowym z odzieżą, czy np. na allegro, masz podany rozmiar plus wymiary konkretne i albo Ci pasuje, albo nie). Ale to już akurat nie ode mnie zależy, dla mnie najważniejsze, żebym zrobiła dokładnie wg wzoru i wymiarów, jakie będą podane dla danego rozmiaru.

[SlonecznikB]

Beatka, siostrę nic nie usprawiedliwia i tyle w tej kwestii.

Jola trochę zaległe ale najlepsze, oczywiście życzenia

Basia róża pięknie się prezentuje, jednak jest to królowa kwiatów

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez rudasek

Już w domku teraz jeszcze 3-4 lipiec i jestem wyedukowana. Dostałam dzisiaj pochwały , wczorajszy test na 100%, prowadząca stwierdziła, że jest pod wrażeniem mojej wiedzy , tylko nie wiem skąd to się wzięło, bo podręczników , które nam dali 2 tygodnie temu nawet nie ruszyłam. Chyba zmądrzałam na starość

Grażynko Ty jesteś po prostu asem, główka pracuje

[aga__tka]

Hej po pracy i obiadku
Przedostatni ciężki dzień dziś miałam (tzn jeszcze egzamin będzie ciężki i pewnie kilka innych pracowitych dni się też trafi (np. jutro, bo tych kół nie udało mi się sprawdzić i nadal nade mną wiszą ), ale to nie będzie i tak tyle godzin stania, więc dla mojego kręgosłupa i brzuszka nie będzie takie uciążliwe)

powiem Wam że nie będę w nic pukać, ale w tej ciąży wyjątkowo nie boli mnie kręgosłup... Z Jeremim bolał mnie prawie od początku, z Olą też dość szybko, a teraz prawie wcale (czasem trochę, ale jak na to co było wcześniej to można przyjąć że wcale)...
Wcześniej bolał mnie zawsze jak stałam w miejscu (jak chodziłam to nie), albo jak gdzieś siedziałam dłużej w jednej pozycji, albo leżałam...a teraz nie... trochę w nocy mnie boli jak muszę się z łóżka wygrzebać żeby dzieciakom coś podać itp., ale poza tym w miarę spokój... jedynie co to w poprzednich ciążach nie miałam niedoborów magnezu i skurczy, a teraz masakra... no i nerwobólu w nodze nie miałam - ale przy Oli miałam w ręce więc to też znam już jakby
no i pozostaje faktem że jak byłam młodsza () to mimo wszystko łatwiej mi było się ogarnąć i nie męczyć tak, a teraz na 1 piętro mi się ciężko wdrapać i okropnie mnie męczą te upały...

Napisane przez beata1718

u mnie rodzice byli i siostra
dziwie się że się nie obraziła na mnie po wczorajszym wpisie na fb ale jest ok
siadam za chwile do szydełka bo pod wieczór ide na rower

skoro mówisz że ten jej mąż taki dziwny to może ona zdaje sobie sprawę że to może być przykre, ale się jakimś cudem na to zgodziła, więc teraz godzi się na konsekwencje Waszej złości po prostu...

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

o właśnie: Jola 100 lat, stawiaj coś, bo przez net to wszystkie mogą... a najlepiej jakbyś dobre ciacho nam postawiła

Grażynka: co się dziwić, mądry nie musi książek czytać

[SilverAguti]

wróciłam z przynudzania

wiecie co, w Wielkanoc jeden mój znajomy został potrącony przez samochód, dosłownie dwa metry od wejścia do swojego domu. a kierowca (taksówkarz) nie dość, że nie udzielił mu pomocy, to jeszcze uciekł do swojej miejscowości 30km od G-dza. chłopak miał bardzo poważne obrażenia wewnętrzne (m.in. usunięto mu 70% wątroby). fakt faktem, był nieco pod wpływem, no ale w końcu to były święta, a potrącono go w wąziutkiej, krętej uliczce, gdzie trzeba jeździć ślimaczym tempem i gdyby taksówkarz tak jechał, to na pewno nic tak poważnego by się nie stało. a tymczasem Janek wczoraj zmarł, nie wybudzając się przez te 2 miesiące, miał tylko 27 lat. a kierowcy za to grozi od 6 miesięcy do 8 lat

[beata1718]

Asiu smutne to -taki młody
wiem że nic nie usprawiedliwia siostry i nawet przyjechała załagodzić sprawę
i doszłam do wniosku że to maz ja nastawił przeciwko nam i strasznie to przeżywa i zle wygląda

byłam na rowerze ale straciłam sygnał gps i nie wiem ile km zrobiłam ale duzo bo godzinę i dwadzieścia minut jechałam
fajną trasę wybrałam i tylko dwa ray zsiadłam z roweru bo mocno pod góre było

[kalina1984]

Asia przykre to jest, a najgorsze że człowiek jest bezsilny i nic na to nie poradzi.
Parę lat temu u nas babka potrąciła na pasach chłopaka, uciekła z miejsca wypadku, prowadziła po alkoholu. Dopiero później się zgłosiła twierdząc, że była w szoku i wtedy wypiła. Chłopak zginął a ona chodzi na wolności.
No i też chłopak młody bo w moim wieku, przyjechał na wakacje z Francji bo tam pracował.

[SlonecznikB]

Asia Basia, aż gęsią skórkę dostałam od Waszych opowiadań. Przykro jak ludzie giną w wypadkach, a jeszcze jak młodzi ludzie gdzie dopiero zaczynają życie, smutne.

[jola2243]

Wróciłam
Stawiam więc i ciacho się znajdzie jak któraś upiecze
Kupiłam sobie spodnie i 2 bluzki, trochę tez dzieci obkupiłam w ubrania

Asiu, Basiu przykre to co piszecie
Grażynko, to fajnie jak człowiek na starość mądrzeje, już się cieszę
Kasiu dobre z tym alarmem
mój śpi na plecach i nie chrapie i się zastanawiam nad jego cyrkulacją powietrza

[rardan]

Witajcie.
Jola, 100 lat i wypasionego chomika.

Ja poproszę i coś do kieliszka i ciacho.
A co.
Basiu, jak się wyrobiłaś, to podrzucę Ci coś do klejenia.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Grażynko, gratuluję.
Po prostu zdolniacha z ciebie.
Beatko, to przykre że się sis tak zachowała.

[aga__tka]

ja nie mogę zrozumieć jak można komuś nie pomóc jak już ten wypadek jest, trochę rozumiem, że się jest przestraszonym, ale w praktyce rzadko się da uciec bez zauważenia, a trzeba być bez serca, żeby olać kogoś kto potrzebuje pomocy, szczególnie jeśli z naszej winy...

[rardan]

Basiu, brzydactwo pokazałaś.

[cocci]

obejrzalam sobie film. Książka jest świetna, ale film wcale jej nie odbiega. Jedna z niewielu ekranizacji, które dorównują pierwowzorowi. http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/zalukaj-film/20084...ief_2013_.html

[SlonecznikB]

Aga ja mam pytanie odnośnie ciasta. Truskawki kładzie się na ciasto i do piekarnika, czy na upieczone ciasto i zalewa galaretką

[jola2243]

A propos kwiatków, ja dziś opitoliłam dzikie róże u teściowej, ale za jej przyzwoleniem moja Wiki też kwiatki będzie sypać

[gagatu]

Straszne takie wypadki, o jakich piszecie. Młodzi ludzie giną, być może gdyby sprawcy wypadku od razu pomogli to mogliby żyć.

[kalina1984]

A ja ma w nosie takie sypanie mojej róży Niech no tylko jakieś dziecko przyłapię

[babydelfi]

wysłałam męża z Filipem i Asią na trening piłki nożnej

mnie coś znowu brzuch boli , ale wzięłam nospę i czekam aż zacznie działać



Basiu róża piękna

Asia i Basia to przykre co piszecie, a w dodatku straszne

Iwonka ja lubię oglądać filmy na cda, mają dużo z lektorem i nie trzeba czytać , może jeszcze dziś obejrzę ten polecany przez Ciebie

[kalina1984]

Ja dziś znów nic twórczego nie zrobiłam,jedynie teraz pomalowałam paznokcie

[beata1718]

ja kończę drugą bransoletkę
teraz pije krem adwokat - pyszny

[kalina1984]

Ja się wykapałam, zrobiłam sobie maseczkę i siedzę w pidżamce i w szlafroczku. Chyba za niedługo się położę

[SlonecznikB]

a ja mówię dobranoc. Nie wiem dlaczego ale cały czas myślę, że jutro już świętujemy, a przecież to dopiero pojutrze.

[jola2243]

Ja tam mam jutro wolne, bo urlop mam jutro i w piątek, ale za to weekend w pracy- ostatni -do września pracujemy od pon do pt

[emi29w]

Hey!
jeszcze żyję, ale co to za życie.... ukłony w stronę Basi za te słowa!
jeszcze tydzień i chyba wykończą się te truskawki,albo mnie wykończą

świetne tagi

[gagatu]

Ja mam też "prawieże" weekend, tylko w piątek muszę iść do pracy

[little_ola]

bylam na spotkaniu

wrócilam z dwiema reklamówkami wlóczki
mam zrobic 4 szaliki,
a juz 3 dzis zrobilam

jestem bardzo zméczona, glowa boli, idé spac
jutro mogé wiécej napisac, jesli ktos ciekawy

[babydelfi]

Iwonka super
udało się w końcu dzieci z kimś zostawić , świetnie

ja na dziś skończyłam pracę szydełkową, ale przyznam szczerze, że jestem z siebie bardzo zadowolona , mój dzisiejszy urobek to 3 czapki, szalik i komin

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

i też się na dziś odmeldowuję, zajrzę dopiero popołudniu, bo od rana mam jechać do lekarza

[gagatu]

Iwonka, super Pokażesz jutro jak wyglądają te szaliki?

[AnnaOstapiuk]

Cześć dziewczyneczki, ja znów miałam pracowity dzień, po południu przyjechał też M i tak w sumie to dopiero po 22-ej zdobyłam czas dla siebie, jak całe towarzystwo poszło spać. Machnęłam sobie skalpelek, choć chwilami wcale mi się nie chciało ćwiczyć. No ale jak sobie postanowiłam, to trzeba działać. Zwłaszcza że 3 kg spadło. 59 ważę od ponad tygodnia i na razie waga się trzyma, nie rośnie, choć nieźle sobie w ostatnich dniach podjadałam, jakbym tasiemca miała.

Doczytałam Was, ale mało pamiętam.
Iwonko ja mojej Natalce też raz musiałam zabronić komp na kilka dni. Poskutkowało, była grzeczniejsza i bardziej przykładna w domowych obowiązkach, ale to działało może kilka dni.
Iwonko mała świetnie się zapowiada, skoro już tyle szaliczków machnęłaś i to tak szybciutko. Oby Ci się rozwinęła ta współpraca
Agatko super, świetnie brzmi ta praca, o której pisałaś. Tylko mnie też by przerażała wizja wyrobienia się z sukienką np, w ciągu tygodnia Trzymam kciuki za powodzenie, a dla Ciebie za mnóstwo zamówień i super pieniążki!
Kasiu i co wymyśliłaś w związku z występem dzieci w materiałach edukacyjnych? Ja bym chyba się zdecydowała, zwłaszcza że dzieci małe i nie powinno się to odbić na ich sodówce. Gdyby były starsze to pewnie bym nie ryzykowała. A skoro to ma być bezpieczne, wychodzące z ministerstwa, to chyba - czemu nie?
Asiu przykro mi z powodu kolegi, taki młody, aż się serce kraje Nie mogę pojąć jak to jest, że ludzie uciekają z miejsca wypadku? Nie mają sumienia? Czy to szok aż tak wielki? Ale chyba mniejszy niż potem myśl o tym, że sie nie pomogło i ktoś zmarł, a być może przy odpowiedniej pomocy mógłby przeżyć...
Grażynko gratuluję Pociesza mnie myśl, że na starość zmądrzeję i skleroza mnie opuści

I nie wiem, co jeszcze miałam...

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:52 ----------

A szydełkowo to wczoraj skończyłam abażur dla bratowej męża. Ale obszydełkowałam go na razie do dolnej ramy i nie wiem, czy już tak zostawić (ma zakładkę utrzymującą wzór na stelażu), czy jeszcze dorobić jakieś zwisy. Chyba podoba mi się jak jest, ale poczekam, aż wpadnie bratowa M i sama się wypowie. Jas bym najchętniej już oddała w takim stanie jak jest.

Dorobiłam jeszcze element do serwetki ananasowej, rośnie ona w bólach i przybywa jej tygodniowo jeden element Al;e nie mam kiedy robić.

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

O, widzę żę nocna zmiana przybyła Asiu co dłubiesz? Ja chyba przytalaszczę serwetkę, włączę filmik polecany przez którąś z dziewczyn, tą Złodziejkę książek, i może podziubam.
Aga a Ty co dłubiesz?

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Asia ale pojechałaś z tagami, przy takich to choć goście szybko nie zajrzą