Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[Timii]

Napisane przez rinco

Wow, sporo tego!
Ale pocieszę Cię - ja mam chyba jeszcze więcej

to super będziemy razem przegrzebywać te sterty zanim coś znajdziemy

nie zrobiłam dziś nawet połowy tego co zaplanowałam ale co tam, teraz xfactor i

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez rozowa1987

ja mam moze 2 kupki takiety masz tego sporo wszyscy naobiecywali ze przyniosa a jak przyszlo co do czego to nikt nie przyniósł heheh

rozowa na pewno to co masz spokojnie ci wystarczy, jeśli nie to zawsze możesz jeszcze coś dokupić lub wysłać kogoś na szybciutki shopping przynajmniej będziesz wiedziała czego ci trzeba goście też zazwyczaj pojawiają się jak dziecko jest już na świecie więc spokojnie - na pewno jeszcze coś fajnego dostaniecie

[onething]

Napisane przez begie13

ja myślę, że jak powiem mu, żeby przewinął dziecko w te tetrowe pieluchy to jemu też się odechce ( i żeby potem jeszcze to g*wienko sprzątnął), dlatego gdy będzie miał te 2 tygodnie urlopu to będę go zmuszała do jak najczęstszego przewijania dziecka.. to zobaczy czy to takie fajne i ile z tym zachodu...

zazdroszczę grilla

Bo im się tak łatwo mówi,a później jak już trzeba to wprowadzić w życie to nagle widzą jakie są przeszkody i ile czasu coś zajmuje i jak naprawdę to wygląda, dlatego ja się nauczyłam, że gdy mój mąż zaczyna mówić, że on coś zrobi tak czy siak, a ja mu próbuje wytłumaczyć, że się nie da , a on się upiera to mówię: ok, rób. No i przychodzi po wszystkim najczęściej z maślanymi oczkami i mówi: miałaś rację

Napisane przez kapukat

Ja wczoraj wylądowałam na emergency - dostałam w nocy takiego krowtoku, że ze strachu się popłakałam. Lało się ze mnie jak w jakimś horrorze. Najpierw podpaski zaczęłam zmieniać co pięć minut, potem musiałam iść pod prysznic bo wszędzie była krew - i nie mogłam z pod niego wyjść bo co chciałam nogę postawić za niego - to znowu wszędzie się lało. Zadzwoniłam do szpitala i kazali mi natychmiast się zjawić, potrzymali mnie dwie godziny, sprawdzili brzuch i reszte. Diagnoza - krwotok z nieznanych przyczyn, na szczęscie się skończył więc Pani doktor zapytała czy chcę zostać - powiedziałam że w dommu mam małe dziecko które karmie piersią, więć po konsultacji z jeszcze jednym lekarzem pozwolono mi wyjść ale jeśli się powtórzy mam natychmiast dzwonić po karetkę, wizytę kontrolną wyznaczyli mi za 4 dni. Zatem dzisiaj leżę w łóżku i nie ruszma nogą ani ręką....ale się wystraszyłam mówię Wam

Oszczędzaj się i uważaj na siebie

Napisane przez anulka4771

Nie będziemy jechać do znajomych,byliśmy na działce i pomimo że siedziałam cały czas w cieniu okropnie się czuję.Nogi,dłonie opuchnięte,słabo mi,poliki mnie pięką chyba opaliłam się.Czuję się jak kartofel
Edit przyjadą do nas.

To ja tak samo. Tak się cieszyłam na tego grilla i było pysznie, ale pomimo, że siedziałam w cieniu to mały się prawie w ogóle nie ruszał, nogi i dłonie mam spuchnięte jak balerony, teraz mi słabo i zaraz kładę się do łóżka, więc do porodu takie długie wypady odpadają, mogę jechać ewentualnie na 2 godzinki, zjeść i wrócić. Do tego jak mi pociekło w pewnym momencie to myślałam, że to wody, ale nie było tego na tyle, choć wkładka przemoczona na cacy. Porażka

[Dasti80]

Właśnie wróciliśmy, byliśmy na budowie i na kebabie jak dzisiaj gorąco koleżanka przywiozła mi dzisiaj 4 torby ciuchów (część kupiona w USA bo jej tż jest Amerykaninem) jutro muszę je uprać tylko nie wiem gdzie je upchnę

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33818398]
Mi robili, bo to potem szło też do hist-pat chyba.
A jama macicy jest niby pusta, więc nie wiem, skąd takie silne krwawienie
[/QUOTE]
Tak, macica jest pusta, ale w ciąży narasta grube endometrium i to się może złuszczać i stąd to krwawienie

[Alfahelisa]

Napisane przez rinco

Ja nie mam żadnych kompletów, ale jakoś udało mi się podobierać i coś tam z czymś spasować

Natomiast odnośnie rozmiaru 56 to ja mam np. ok. 10 bodziaków w tym rozmiarze i powiem Ci, że różnica w długości wynosi nawet kilka centymetrów! I niektóre te 56 są takiej samej wielkości jak 62 Ja jak prasowałam ciuszki i układałam sobie na kupkach to nie sugerowałam się za bardzo metką, tylko przymierzałam jedne do drugicj i układałam od największego do najmniejszego, więc na początek będę zużywać te rzeczy z góry kupek, a jak będą za małe to sięgnę dalej do spodu

hehe robię identycznie
te rozmiary wogóle się nie pokrywają
najlepsze były dwie bluzeczki które wielkością były identyczne a na jednej rozmiar 56 na drugiej 68 (!)
albo body z długim rękawem niby taki sam rozmiar jak się przyłoży a różne długości rękawów

[Dasti80]

Napisane przez Alfahelisa

hehe robię identycznie
te rozmiary wogóle się nie pokrywają
najlepsze były dwie bluzeczki które wielkością były identyczne a na jednej rozmiar 56 na drugiej 68 (!)
albo body z długim rękawem niby taki sam rozmiar jak się przyłoży a różne długości rękawów

Też to zauważyłam i trochę się zdziwiłam ciężko jest takie ciuszki posegregować

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Dasti80

Tak, macica jest pusta, ale w ciąży narasta grube endometrium i to się może złuszczać i stąd to krwawienie

Lekarze pewnie uznali mnie za zbyt głupią, żebym zrozumiała to słowo na "e" i nie wspominali nic o tym.
Ja myślałam, że jak się już oczyści, to już będzie koniec plamienia, a tu takie niespodzianki. Na szczęście Cyklonamina zadziałała. To było naprawdę tak niespodziewane, że się wystraszyłam, a stwierdziłam, że jak mam mieć jeszcze problemy z macicą później, to wolę sprawdzić...

[begie13]

padam

pokoik dla dziecka no i dla nas do spanie praktycznie gotowy ale teraz jak przenieśliśmy tam nasze duże łóżko to w tym dużym pokoju jest pustka... mamy kupić stół z krzesłami ale nie wiem czy jeszcze przed porodem kupimy, w małym pokoju jest ciasno ale przytulnie to czego mi brakuje to jakiś fotel do karmienia ale nie ma już na niego miejsca

Napisane przez clauudik

Miałam się pochwalić, że już wszystko mam a przynajmniej tak mi się wydaje : rano złożyliśmy PITy i wyobraźcie sobie facet z kolejki, który stał za mną (a o 9:10 jak weszliśmy do US kolejka była już niemała i rzecz jasna tylko 2 okienka) zrobił niemal awanturę, że mnie nie poproszą poza kolejnością! Ja nie chciałam się pchać, ani nikogo prosić, bo widziałam te mordercze spojrzenia, ale na szczęście nikt się na mnie nie rzucił i załatwiłam wszystko w 10 minut. Męża w tym czasie wysłałam do apteki po odbiór zakupów. Ehh w ogóle to strasznie kusicie tym grillem mój K niestety ma dzisiaj drugą zmianę.. I jutro też :/ Za to na pocieszenie dzisiaj pyszny obiad - młode ziemniaczki + nuggetsy + zielona sałata w śmietanie aż mi ślinka poleciała. Idę skrobać ziemniaki

super, że już wyprawka gotowa
ale miałaś pyszny obiad

Napisane przez niunia32

praktycznie wszystko posprzątane. zostało mi tylko garnek i patelnię umyć i pozbierać gazetki reklamowe. chwilę odpocznę zjem drugie śniadanie i wypadałoby zabrać się za prasowanie, no chyba że mąż powie, że jedziemy na zakupy.

jejj Ty to szybka jesteś

Napisane przez Gaabbi

Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że ostatnio na wizycie się okazało, że ważę 1kg mniej niż poprzednio Od początku ciąży przytyłam 8,2kg

trzymasz linię

Napisane przez Efijy

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam. Nie jestem w stanie ogarnąć tego co tu piszecie i nie wiem jak to moja żona robi, ale tam gdzieś wyczytałem, że kilka z Was chyba już urodziło. Także WIELKIE GRATULACJE !!! Kontynuując chciałbym raz jeszcze podziękować za te ciepłe i radosne słowa kierowane w stronę Stasia, Efijy no i moją Żona chciała Wam podziękować i również pozdrawia serdecznie. A teraz szybka relacja, tak w skrócie: Wczoraj kąpałem moje dziecko, po czym dostał dwie szczepionki (gruźlica i żółtaczka bodajże), po czym spał chyba z 10 godzin. Jak się obudził no to co? Cyc! I tak 1,5 godziny ssania !! Ma mój apetyt, ja też ubóstwiam mleko :P Gdy skończył ssać, stwierdził, że musi jeszcze napić się z butelki, matko! Po czym spał prawie całą noc, żona nie, ona czuwała. Wczoraj również do pokoju dostawili drugą "rozpakowaną" więc nie siedziałem tam długo, ale Stasiek załapał się na sesję fotograficzną do gazety "Głos Milicza". Dziś natomiast rano położna wykąpała mi syna, a potem przyszła pani doktor i powiedziała, że Stasiek ma 7pkt bilirubiny, także żółtaczki brak, no i git, moje geny są silne i zdrowe, jak u prawdziwego Słowianina !! :P W ogóle dostał 10pkt w skali Abgara (czy jak mu tam). Następnie znów się nażarł i śpi, chyba nawet teraz jeszcze. Ja dziś na wariackich papierach. Zakupy, kwiaty, sprzątanie, muszę wypakować fotelik i sprawdzić jak to się montuje w aucie, które z resztą muszę lekko podczyścić. Wieczorem pojadę z teściami to wykąpie Staśka, no i jak dobrze wszystko pójdzie, to może jutro o 10 rano ich wypiszą. Daj Boże. Dorzucam dwa zdjęcia 1-dniowego Staśka. Pozdrawiam Was kobietki, trzymajcie się i nie poddawajcie, a ja 3mam za Was kciuki i wiem, że ze wszystkim sobie poradzicie. Adrenalina nie pozwala sobie nie radzić Także cUall i do miłego !!!

Twoje opisy są rewelacyjne Staś jest cudowny

Napisane przez Ewunia_1984

Dzięki dziewczyny, skontaktowałam się ze sprzedawcą i juz wszystko jest ok. Przy okazji pochwale się co kupiłam.
http://allegro.pl/show_item.php?item=2308854888

http://allegro.pl/show_item.php?item=2277752713

http://allegro.pl/show_item.php?item=2278184068

Śliczne ubranka, szczególnie podoba mi się ten rampers

Napisane przez kapukat

Ja wczoraj wylądowałam na emergency - dostałam w nocy takiego krowtoku, że ze strachu się popłakałam. Lało się ze mnie jak w jakimś horrorze. Najpierw podpaski zaczęłam zmieniać co pięć minut, potem musiałam iść pod prysznic bo wszędzie była krew - i nie mogłam z pod niego wyjść bo co chciałam nogę postawić za niego - to znowu wszędzie się lało. Zadzwoniłam do szpitala i kazali mi natychmiast się zjawić, potrzymali mnie dwie godziny, sprawdzili brzuch i reszte. Diagnoza - krwotok z nieznanych przyczyn, na szczęscie się skończył więc Pani doktor zapytała czy chcę zostać - powiedziałam że w dommu mam małe dziecko które karmie piersią, więć po konsultacji z jeszcze jednym lekarzem pozwolono mi wyjść ale jeśli się powtórzy mam natychmiast dzwonić po karetkę, wizytę kontrolną wyznaczyli mi za 4 dni. Zatem dzisiaj leżę w łóżku i nie ruszma nogą ani ręką....ale się wystraszyłam mówię Wam

oo matki, dobrze, że nic Ci nie jest, oby to się nie powtórzyło

Napisane przez niunia32

Czesc. Goraco ns dworze. Posiedzialabym nad basenem. Byliśmy w realu, chciałam kupic pampersy mini (3-6kg) i nie wiem czy tych 2 zielonych nie robią czy juz nie bylo. Nawet cenowki nie bylo. Po co w gazetce były? Myslalam by wziac new born 2, 80 szt za 56 zl, , ale zamówię te premium w dozie rozmiar 2 72 szt za 40 zl.

Ha! ja wczoraj kupiłam chyba ostatnie opakowanie dwójek 3-6 kg za 54zł kto pierwszy ten lepszy

Napisane przez kism

Dziewczyny, sms od kaski za posrednictwem stokroteczki i moim Kopiuję w całości:

mam wiadomosc od kaski k a moj internet nie chce sie wlaczyc. "Hejka.Antosiowi sie ulewa i budzi sie z krzykiem.moja macica za wolno sie obkurcza i mam tabletki dopochwowe.jutro jak bedzie ok.to wyjdziemy do domku.pozdrawiamy Was cieplutko.jakies porody byly jeszcze?" w drugim smsie bylo ze postara sie jutro napisac o porodzie. jesli jestes w domku prosze napisz dziewczynom. dziekuje.

Trzymam kciuki, żebyście jutro wyszli i za Antosia, żeby poradził sobie z ulewniem

Napisane przez _millena

dziewczyny.. kurcze , przejrzałam sobie dzisiaj ciuszki synka i się okazało, że normalnie wszystko z innej parafii musze dokupić ze 3 komplety, co byśmy sie świetnie prezentowali w szpitalu ale kompletnie nie wiem na jakie dziecko kupować, tzn 56 czy 62.... (mówię o pierwszych dniach życia) , niby synek nie zapowiada sie na giganta, podobno powinniśmy się zamknąć w 3600.... i czytam , że dziewczyny które rodziły dzieciaki o długości 58 cm ubierały normalnie w rozm. 56. Bo to przecież takie przykurcze te noworodki Dobrze myślę.. ?
I jeszcze muszę jednak coś kupić na wyjście....

Doradzcie co z tymi ubrankami.

Ja nie mam pojęcia ile moje dziecię waży itp. ale kupiłam na wyjście rozmiar 56 i ma się zmieścić
Mój siostrzeniec miał 56cm przy urodzeniu a rozmiar 56 była na niego o wiele za duży, szczególnie właśnie za długi. ( z tym, że zaznaczam to 56 było dużo mniejsze niż mój komplet na wyjście, wiem, bo mam te ubranka) .

Napisane przez onething

Bo im się tak łatwo mówi,a później jak już trzeba to wprowadzić w życie to nagle widzą jakie są przeszkody i ile czasu coś zajmuje i jak naprawdę to wygląda, dlatego ja się nauczyłam, że gdy mój mąż zaczyna mówić, że on coś zrobi tak czy siak, a ja mu próbuje wytłumaczyć, że się nie da , a on się upiera to mówię: ok, rób. No i przychodzi po wszystkim najczęściej z maślanymi oczkami i mówi: miałaś rację

Skąd ja to znam

aaa jeszcze ktoś pytał o maść z Ziaji na brodawki to się nazywa: Ziajka, Lano-maść, mammamia, 20 ml, kosztowała parę zł ( nie pamiętam ile dokładnie ale zamawiałam u rp77)

[Dasti80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33820976]Lekarze pewnie uznali mnie za zbyt głupią, żebym zrozumiała to słowo na "e" i nie wspominali nic o tym.
Ja myślałam, że jak się już oczyści, to już będzie koniec plamienia, a tu takie niespodzianki. Na szczęście Cyklonamina zadziałała. To było naprawdę tak niespodziewane, że się wystraszyłam, a stwierdziłam, że jak mam mieć jeszcze problemy z macicą później, to wolę sprawdzić...[/QUOTE]
Bardzo dobrze że pojechałaś, lepiej sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Dobrze że Cyklonamina zadziałała. Teraz cykle zaczną wracać do normy.

[kism]

Uff, u mnie też było gorąco... (Timii, kapukat, wybaczcie ) Z jednej strony miło posiedzieć na powietrzu, ale z drugiej męczące to i też mi dzisiaj nogi bardziej spuchły Jutro raczej nie ruszam się z domu.

Napisane przez kapukat

tak - ale z tego co wiem to piwo BEZALKOHOLOWE I TO TYLKO PO KARMIENIU, KIEDY JEST DUŻY ODSTĘP CZASU, bo to prawda chmiel wpływa świetnie na laktacje

ja mam - jeśli masz krem Dax na obolałe piersi z wyciągiem z kapusty polecam, mnie przed samym porodem strasznie "ciągnęły" piersi - tak jak opisujesz, bez gródek niczego - to smarowałam po ciepłej kąpieli i przechodziło, oczywiście polecam też ciepły prysznic i lekki masaż, a kapusta - niezawodna

Ja wczoraj wylądowałam na emergency - dostałam w nocy takiego krowtoku, że ze strachu się popłakałam. Lało się ze mnie jak w jakimś horrorze. Najpierw podpaski zaczęłam zmieniać co pięć minut, potem musiałam iść pod prysznic bo wszędzie była krew - i nie mogłam z pod niego wyjść bo co chciałam nogę postawić za niego - to znowu wszędzie się lało. Zadzwoniłam do szpitala i kazali mi natychmiast się zjawić, potrzymali mnie dwie godziny, sprawdzili brzuch i reszte. Diagnoza - krwotok z nieznanych przyczyn, na szczęscie się skończył więc Pani doktor zapytała czy chcę zostać - powiedziałam że w dommu mam małe dziecko które karmie piersią, więć po konsultacji z jeszcze jednym lekarzem pozwolono mi wyjść ale jeśli się powtórzy mam natychmiast dzwonić po karetkę, wizytę kontrolną wyznaczyli mi za 4 dni. Zatem dzisiaj leżę w łóżku i nie ruszma nogą ani ręką....ale się wystraszyłam mówię Wam

Wierzę, że się wystraszyłaś Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy
Dziękuję za radę
Ja nie będę nad nikim z biczem stać, kto chce się napić w czasie karmienia, tylko... Z tym dużym odstępem czasu do następnego karmienia to taki problem jest, że np. przy 2-3-miesięcznym dziecku będącym tylko na piersi nigdy nie wiadomo, ile ten odstęp będzie trwał Może maluch mieć dobrą noc i przespać np. 8 godz., ale może go coś przestraszyć, obudzić, będzie mu się chciało pić czy cokolwiek i trzeba go będzie na chwilę do piersi przystawić, żeby się napił i uspokoił... A przy takim 4, 5 czy 6-mies., który jada inne posiłki, to laktacja jest już raczej na tyle ustabilizowana, że nie potrzeba na nią stosować chmielu

Napisane przez Ewunia_1984

Dziewczyny, w 37, 38, 39 tc czy Wasz brzuch już się obniżyl??? U mnie ani trochę i żołądek mnie ciągle boli...

To nie dzieje się zawsze wg tabelek Nie martw się! Mi z Maksem obniżył się w 37 tc, a urodziłam w 42... Teraz mam caluteńki czas nisko brzuch, więc nie ma mi się jak obniżyć

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33817089]Ja byłam dzisiaj z prawie tego samego powodu w szpitalu.
Już miałam w tym tygodniu coraz mniej plamienia, już tylko ciemnożółte plamki... Jak wczoraj mi chlusnęło, to nie wiedziałam, co się dzieje...[/QUOTE]

Nie wiem, czy to mógł być okres... Wydaje mi się, że to za wcześnie zwłaszcza, że piszesz, że jeszcze plamiłaś, więc raczej nie było jeszcze owulacji. Nie mniej jednak pamiętaj, że przeszłaś prawie całą ciążę i normalny poród, więc Twój cykl, odczucia czy dolegliwości mogą się zmienić.

Napisane przez Dasti80

My przyjechaliśmy z Poznania jak miałam 10 lat, więc nigdy za bardzo nie wczuwałam się w te konflikty i podziały bo czuję się z pochodzenia Poznanianką. Prawda jest taka że dla reszty Polski to jest po prostu Śląsk.

Szczerze... To ja właśnie nie za bardzo łapię, o czym tu dziewczyny piszą Dla mnie to właśnie po prostu Śląsk, a wcale nie mam tam daleko z mojej Małopolski

Napisane przez Timii

załączam moją kolekcję ubranek, złapaliśmy się z mężem za głowę

Ładnie to wygląda Będziesz malutką co chwilę przebierać A do jakichś rozmiarów masz te ubranka?

[niunia32]

Napisane przez _millena

czy ty kiedyś siedzisz ????

nooo np teraz

Napisane przez kism

Dziewczyny, sms od kaski za posrednictwem stokroteczki i moim Kopiuję w całości:

mam wiadomosc od kaski k a moj internet nie chce sie wlaczyc. "Hejka.Antosiowi sie ulewa i budzi sie z krzykiem.moja macica za wolno sie obkurcza i mam tabletki dopochwowe.jutro jak bedzie ok.to wyjdziemy do domku.pozdrawiamy Was cieplutko.jakies porody byly jeszcze?" w drugim smsie bylo ze postara sie jutro napisac o porodzie. jesli jestes w domku prosze napisz dziewczynom. dziekuje.

fajnie, jak jutro wyjdą

Napisane przez Timii

ja właśnie się ogarnełam z tymi ubrankami i też się zastanawiałam jak będę maluszka ubierać żeby jej nie było za zimno/za gorąco podobno dziecko powinno mieć jedną warstwę więcej niż my no nic, będę się o to martwić poźniej, teraz kompletnie nie wiem dużo też zależy od pogody... a tutaj nic się nie da przewidzieć jeśli chodzi o irlandię
załączam moją kolekcję ubranek, złapaliśmy się z mężem za głowę

no ładna kolekcja

Napisane przez Dasti80

Też to zauważyłam i trochę się zdziwiłam ciężko jest takie ciuszki posegregować

ciężko.. ja mam z tym problem. ale staram się ubranka dzielić na 3 części.

Napisane przez begie13

Ha! ja wczoraj kupiłam chyba ostatnie opakowanie dwójek 3-6 kg za 54zł kto pierwszy ten lepszy

te 108 szt?? dzielisz się :P

Byliśy na grilu u siostry A. Była też kuzynka męża - listopadowa przyszła mama. zmęczona już jestem... nogi mam spuchnięte, a wczoraj tak dobrze było. trochę poprasowałam dzisiaj. te segregowanie tych cuszków mnie normalnie przerasta. wrrrr prasowanie jeszcze spoko, ale poukładać wg rozmiaru...

idę się zaraz umyć i spać. mąż zasnął na łóżku u małej w pokoju.

[SzmaragdowyKotek]

Kapukat, Perse - całe szczęście, że wszystko z Wami dobrze! Ale napędziłyście nam stracha!
Eifyi, Kaśka - jeszcze raz gratulacje! Kaska, wracajcie szybciutko do domu!!
Millena - Michałek jak się urodził miał 57 cm, 3470g i ubierałam go od razu w ubranka na 62 zawsze rękawki możesz podwinąć, a maluch musi mieć swobodę, jak rusza nóżkami.

[niunia32]

uciekam już.

dobranoc

[_millena]

No dobra, to jednak nie taka prosta sprawa spakowac torbę.... coś czuję, że mi to zajmie ze 2 tygodnie
ale na razie doszłam do ładu z tymi ubrankami dla dzieciaka. Nic mi sie nie podobalo na allegro , a chciałam kupić komplet lub skompletować body+pajac+ ewentualnie czapeczkę, pół dnia grzebałam w necie i nie mogłam się zdecydować, postanowiłam więc, że muszę dobrać coś z szafy, nie ma bata. W załączniku pokazuje co mi się udalo skompletować, nawet mi się podobają te zestawy i jestem zadowolona To sa kombinacje : małe 56, normalne 56 i duże 56.... położne będą musiały sobie dopasować zestaw do dzieciaka, bo to one go będa najpierw ubierać podobno. chciałabym żeby synek zmieścil się w te malutkie ciuszki, bo sa takie słodkie.... mogłby je chociaż raz założyć... zobaczymy ...
Zabieram jeszcze troszkę ciuszków 62, na wypadek jakby mnie dziecko zaskoczyło i nie wiem skąd wzieło się duże
A żeby mi go nie podmienili i się nikt nie pomylił, to mu kupimy jeszcze to :
http://allegro.pl/body-kibica-polska...257607848.html

[_millena]

I stwierdziłam, że sobie jeszcze zobacze w co moglabym go ubrać na wyjście.
A więc w zależności od pogody zabiore przed samym porodem, albo mąz mi dowiezie któryś z zestawów...
co myślicie... nie za grubo ?? termin mam na 8 czerwca. I chciałam ubrać dzieciaka w body z krótkim rękawkiem + pajac i na to dodatkowo któryś z tych zestawów z załącznika.

a dodatkowo znalazlam w necie jeszcze coś takiego i kupie to bo jest swietne
http://allegro.pl/body-spodenki-czap...283762045.html

[Timii]

Napisane przez kism

Ładnie to wygląda Będziesz malutką co chwilę przebierać A do jakichś rozmiarów masz te ubranka?

to są wszystko ubranka w rozmiarze 0-6mcy przy czym ok. 80% z nich jest na 0-3mcy a tylko kilka sztuk na 3-6mcy jak tylko teraz wpadnie mi coś w ręce to kupię tylko pod warunkiem że będzie w większym rozmiarze. najlepiej to chyba byłoby zrobić sobie szybką listę czego ile mam i potem w sklepach podglądać ściągawkę bo inaczej znowu historia się powtórzy.

rinco - pochwal się swoją kolekcją umieram z ciekawości żeby zobaczyć no chyba że to za dużo zachodu to nie rób sobie kłopotu

uciekam już kobitki, wszystkie gaduły dziś grillują więc do jutra!

[kism]

Napisane przez rinco

Jejku dziewczyny, ale Wy macie fajnie - Wy, które urodziłyście przed długim weekendem. Już będziecie z dzieciaczkami w domu, a tu się taki fajny tydzień zapowiada, tyle wolnego i jeszcze super pogoda, nic tylko wózek i na spacerki - też bym tak chciała

O Kochana! Ty to jeszcze długi weekend musisz przeczekać Teraz to by jeszcze wcześniak był z Sebusia. Ale poza tym zgadzam się z Tobą w 100%

Napisane przez begie13

padam
pokoik dla dziecka no i dla nas do spanie praktycznie gotowy ale teraz jak przenieśliśmy tam nasze duże łóżko to w tym dużym pokoju jest pustka... mamy kupić stół z krzesłami ale nie wiem czy jeszcze przed porodem kupimy, w małym pokoju jest ciasno ale przytulnie to czego mi brakuje to jakiś fotel do karmienia ale nie ma już na niego miejsca

Brawo!
Do karmienia najważniejsze jest, żebyś miała miejsce wygodne i dobrze podparte plecy.

Napisane przez _millena

No dobra, to jednak nie taka prosta sprawa spakowac torbę.... coś czuję, że mi to zajmie ze 2 tygodnie
ale na razie doszłam do ładu z tymi ubrankami dla dzieciaka. Nic mi sie nie podobalo na allegro , a chciałam kupić komplet lub skompletować body+pajac+ ewentualnie czapeczkę

Ale dlaczego tak strasznie istotne jest dla Ciebie to, co dziecko ma POD pajacem? Rozumiem jeszcze przy śpioszkach, że fajnie jest, jak koszulka i śpioszki jakoś do siebie pasują, ale przecież pajace się dziecku zapina i nie widać, co ma pod spodem, więc jakoś da się przeboleć, jeśli to nie pasuje kolorem czy wzorem

[Timii]

Napisane przez _millena

I stwierdziłam, że sobie jeszcze zobacze w co moglabym go ubrać na wyjście.
A więc w zależności od pogody zabiore przed samym porodem, albo mąz mi dowiezie któryś z zestawów...
co myślicie... nie za grubo ?? termin mam na 8 czerwca. I chciałam ubrać dzieciaka w body z krótkim rękawkiem + pajac i na to dodatkowo któryś z tych zestawów z załącznika.

milena super ubranka zestawiłaś je w ekstra kompozycje

my na euro kupiliśmy ten zestaw w rozm 62: (wtedy jeszcze myśleliśmy że będziemy mieć synka )

http://allegro.pl/body-r-80-kibicuje...300952887.html

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez _millena

I stwierdziłam, że sobie jeszcze zobacze w co moglabym go ubrać na wyjście.
A więc w zależności od pogody zabiore przed samym porodem, albo mąz mi dowiezie któryś z zestawów...
co myślicie... nie za grubo ?? termin mam na 8 czerwca. I chciałam ubrać dzieciaka w body z krótkim rękawkiem + pajac i na to dodatkowo któryś z tych zestawów z załącznika.

Naprawdę zobaczysz, jaka będzie pogoda po prostu niech mąż weźmie nawet nie zestaw, tylko kilka ciuszków - chodzi o to, żebyś miała możliwość założenia kilku warstw. W zależności od pogody zobaczysz, czy wystarczy jedna warstwa czy włożysz kilka a po co body i pajac? Albo body albo pajac

[_millena]

Napisane przez kism

Ale dlaczego tak strasznie istotne jest dla Ciebie to, co dziecko ma POD pajacem? Rozumiem jeszcze przy śpioszkach, że fajnie jest, jak koszulka i śpioszki jakoś do siebie pasują, ale przecież pajace się dziecku zapina i nie widać, co ma pod spodem, więc jakoś da się przeboleć, jeśli to nie pasuje kolorem czy wzorem

bo jestem estetką i to akurat uważam za swoja wadę

[tahito]

Poczytałam i lecę jestem padnięta tym dniem

[_millena]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Naprawdę zobaczysz, jaka będzie pogoda po prostu niech mąż weźmie nawet nie zestaw, tylko kilka ciuszków - chodzi o to, żebyś miała możliwość założenia kilku warstw. W zależności od pogody zobaczysz, czy wystarczy jedna warstwa czy włożysz kilka a po co body i pajac? Albo body albo pajac

aaaaaa dobra zobaczy sie w praniu jak to będzie.
a co do body i pajaców, to tak nam kazali w SR zabierać do szpitala. Porobic lub kupić zestawy : body (ewentualnie kaftanik) + pajac + czapka + niedrapki. No to się zastosowałam

[kism]

Napisane przez _millena

I stwierdziłam, że sobie jeszcze zobacze w co moglabym go ubrać na wyjście.
A więc w zależności od pogody zabiore przed samym porodem, albo mąz mi dowiezie któryś z zestawów...
co myślicie... nie za grubo ?? termin mam na 8 czerwca. I chciałam ubrać dzieciaka w body z krótkim rękawkiem + pajac i na to dodatkowo któryś z tych zestawów z załącznika.

a dodatkowo znalazlam w necie jeszcze coś takiego i kupie to bo jest swietne
http://allegro.pl/body-spodenki-czap...283762045.html

Zdecydowanie za grubo! Jeśli zrobi się akurat chłodno, to może być ok, ale na pogodę typu dzisiejsza, to body, raczej cienki pajac i przykrycie kocykiem w zupełności wystarczą. Poza tym śliczne ubranka!
Ten zestaw z allegro też fajniusi, jeśli tylko gumka będzie miękka i nie za ciasna, żeby nie przygniatała kikuta.

Napisane przez Timii

to są wszystko ubranka w rozmiarze 0-6mcy przy czym ok. 80% z nich jest na 0-3mcy a tylko kilka sztuk na 3-6mcy jak tylko teraz wpadnie mi coś w ręce to kupię tylko pod warunkiem że będzie w większym rozmiarze. najlepiej to chyba byłoby zrobić sobie szybką listę czego ile mam i potem w sklepach podglądać ściągawkę bo inaczej znowu historia się powtórzy.
uciekam już kobitki, wszystkie gaduły dziś grillują więc do jutra!

Co racja, to racja! Taka lista mogłaby Ci pomóc
To tak jak pisałam wcześniej, będzie Twoja królewna często przebierana
Z gaduł to ja m.in. wróciłam!

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez _millena

bo jestem estetką i to akurat uważam za swoja wadę

Jeżeli masz w łagodniejszym stadium, to jest nadzieja, że przy dziecku Ci przejdzie a jeżeli nie, to zrób coś z tym, bo zamęczysz potem malucha nie będzie mógł się pobrudzić na placu zabaw, bo mama dostanie zawału naprawdę, strasznie przykro patrzeć na takie dzieciaczki w jakichś bluzkach z żabotami, kolczykach, lakierkach, białych rajstopkach, które nie maja możliwości się normalnie pobawić...

[kism]

Napisane przez Timii

my na euro kupiliśmy ten zestaw w rozm 62: (wtedy jeszcze myśleliśmy że będziemy mieć synka )

W zasadzie córcia też może w takim razem z tatą kibicować

Napisane przez _millena

bo jestem estetką i to akurat uważam za swoja wadę

Estetyka ważna rzecz, nie zamierzam się sprzeciwiać ale w kwestii niewidocznego bodziaka pod pajacem możesz dostać rozgrzeszenie

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez _millena

aaaaaa dobra zobaczy sie w praniu jak to będzie.
a co do body i pajaców, to tak nam kazali w SR zabierać do szpitala. Porobic lub kupić zestawy : body (ewentualnie kaftanik) + pajac + czapka + niedrapki. No to się zastosowałam

łooo matko... no jak dla mnie to bez sensu, przecież po to zakłada się dziecku pajacyk, żeby mieć szybko do niego dostęp, jak zrobi siusiu czy kupkę, a nie jeszcze rozpinać body pod spodem. To czysty idiotyzm zakładać body pod pajac, zwłaszcza jak będzie ciepło... i tak dzieciaczka zawija się w kocyk np., więc zimno na pewno mu nie będzie... ja rodziłam jak były przymrozki, ale w szpitalu było bardzo ciepło i jeszcze położne opierniczały matki, że dzieci trzymają w tych czapach na głowie... jak widać, co szpital, to inny zwyczaj

[_millena]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Jeżeli masz w łagodniejszym stadium, to jest nadzieja, że przy dziecku Ci przejdzie a jeżeli nie, to zrób coś z tym, bo zamęczysz potem malucha nie będzie mógł się pobrudzić na placu zabaw, bo mama dostanie zawału naprawdę, strasznie przykro patrzeć na takie dzieciaczki w jakichś bluzkach z żabotami, kolczykach, lakierkach, białych rajstopkach, które nie maja możliwości się normalnie pobawić...

i tu mi się przypomina moja babcia i historie opowiadane przez moja mame i jej siostrę. Babcia jest mega pedantką. Swoje dziewczynki zawsze ubierała na BIAŁO !! bo tak wg niej było najładniej i najschludniej. Natomiast teraz jak to wspomina ( babcia) to płacze i twierdzi, że zepsuła dzieciom dzieciństwo, ponieważ zarówno moja mama jak i jej siostra twierdzą, że to skutecznie uniemożliwiało im zdrowe kontakty z rówieśnikami bawiącymi sie w piaskownicy, skaczącymi po drzewach i przemierzającymi hektary pobliskich łąk.. dlatego że UBRANKA MUSIAŁY BYĆ CZYSTE DO KOŃCA DNIA....inaczej była awantura.. dobre co... Mnie sie to w glowie nie mieściło, bo dla mnie babcia zawsze była i jest świetną , cieplą i kochana babcią, a podobno dla swoich dzieci była małym hitlerkiem Mama opowiadała mi historię, jak kto jakiś chłopiec ją przewrócił i ubrudziła sobie białe podkolanówki i białą spódniczkę i tak strasznie płakała i bała się wrócic do domu, że jakaś obca kobieta zabrała ją do siebie do domu, uprała brudne rzeczy , podsuszyła i dopiero mama wróciła do domu.... (swoją drogą , teraz nie do pomyślenia, żeby dziecko poszło z kimś obcym do domu i sie... rozebrało).
Tak więc liczę szzczerze , że to nie jest rodzinne
Moj mąz już cierpi z tego powodu.

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez SzmaragdowyKotek

łooo matko... no jak dla mnie to bez sensu, przecież po to zakłada się dziecku pajacyk, żeby mieć szybko do niego dostęp, jak zrobi siusiu czy kupkę, a nie jeszcze rozpinać body pod spodem. To czysty idiotyzm zakładać body pod pajac, zwłaszcza jak będzie ciepło... i tak dzieciaczka zawija się w kocyk np., więc zimno na pewno mu nie będzie... ja rodziłam jak były przymrozki, ale w szpitalu było bardzo ciepło i jeszcze położne opierniczały matki, że dzieci trzymają w tych czapach na głowie... jak widać, co szpital, to inny zwyczaj

wiesz co .. w gruncie rzeczy tez tak myśle... pewnie wszystko okaże się w praniu tak na prawdę, ale przygotowana jak coś - jestem.

jezuuu... nie umiem sie pakować.. ja to chyba 3 torby zabiorę do tego szpitala...
zabieracie suszarkę ??
tak .. wiem wiem.. nie jade tam na wakacje... no ale hmm.... jak ja będe wyglądać jak się nei wysuszę ?

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez _millena

i tu mi się przypomina moja babcia i historie opowiadane przez moja mame i jej siostrę. Babcia jest mega pedantką. Swoje dziewczynki zawsze ubierała na BIAŁO !! bo tak wg niej było najładniej i najschludniej. Natomiast teraz jak to wspomina ( babcia) to płacze i twierdzi, że zepsuła dzieciom dzieciństwo, ponieważ zarówno moja mama jak i jej siostra twierdzą, że to skutecznie uniemożliwiało im zdrowe kontakty z rówieśnikami bawiącymi sie w piaskownicy, skaczącymi po drzewach i przemierzającymi hektary pobliskich łąk.. dlatego że UBRANKA MUSIAŁY BYĆ CZYSTE DO KOŃCA DNIA....inaczej była awantura.. dobre co... Mnie sie to w glowie nie mieściło, bo dla mnie babcia zawsze była i jest świetną , cieplą i kochana babcią, a podobno dla swoich dzieci była małym hitlerkiem Mama opowiadała mi historię, jak kto jakiś chłopiec ją przewrócił i ubrudziła sobie białe podkolanówki i białą spódniczkę i tak strasznie płakała i bała się wrócic do domu, że jakaś obca kobieta zabrała ją do siebie do domu, uprała brudne rzeczy , podsuszyła i dopiero mama wróciła do domu.... (swoją drogą , teraz nie do pomyślenia, żeby dziecko poszło z kimś obcym do domu i sie... rozebrało).
Tak więc liczę szzczerze , że to nie jest rodzinne
Moj mąz już cierpi z tego powodu.

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------


wiesz co .. w gruncie rzeczy tez tak myśle... pewnie wszystko okaże się w praniu tak na prawdę, ale przygotowana jak coś - jestem.

jezuuu... nie umiem sie pakować.. ja to chyba 3 torby zabiorę do tego szpitala...
zabieracie suszarkę ??
tak .. wiem wiem.. nie jade tam na wakacje... no ale hmm.... jak ja będe wyglądać jak się nei wysuszę ?

No to faktycznie niewesoło, nie popełnij tego błędu babci bo naprawdę, dzieci dzieli się na brudne i nieszczęśliwe maluch musi się pobrudzić, dotknąć wszystkiego, a być czysty tylko na specjalne okazje
To naprawdę straszne, że wizja czystego ciucha, który się przecież wieczorem upierze może być ważniejsza niż normalna zabawa dziecka... wiesz, jak mój Michałek uczył się pić z kubeczka? ćwiczyliśmy z wodą wprawdzie, ale najpierw dawałam mu kubeczek w wannie, potem, jak już nabrał trochę wprawy (tzn. nie rozlewał absolutnie wszystkiego), stawiałam go w kuchni na takiej macie/kołderce z tym kubkiem i on próbował pić - skutek - kilka/kilkanaście kompletów mokrych ubranek do suszenia dziennie - na szczęście to było lato przeważnie biegał na bosaczka tylko w pieluszce i koszulce, jak było bardzo ciepło bardzo lubił uczyć się pić, niestety musiałąm pilnować, zeby nam zawsze zostały chociaż dwie suche koszulki na wszelki wypadek
jeść dziecko też się musi nauczyć jak będziesz mu co chwila powtarzać, zeby uważał i się nie pobrudził, to będzie się czuł, jak Twoja mama...
Ja nie biorę suszarki, bo nigdy nie suszę włosów, chociaż mam długie

[kism]

Napisane przez _millena

UBRANKA MUSIAŁY BYĆ CZYSTE DO KOŃCA DNIA....inaczej była awantura.. dobre co... Mnie sie to w glowie nie mieściło, bo dla mnie babcia zawsze była i jest świetną , cieplą i kochana babcią, a podobno dla swoich dzieci była małym hitlerkiem
zabieracie suszarkę ??
tak .. wiem wiem.. nie jade tam na wakacje... no ale hmm.... jak ja będe wyglądać jak się nei wysuszę ?

Tak to bywa... Swoje dzieci człowiek wie, że musi wychować i robi to w taki czy inny sposób w dobrej wierze (miejmy nadzieję ), a wnuki już można rozpieszczać
Nie biorę suszarki. Wyglądam podobnie bez użycia suszarki jak i z nią

Rany, już połowa wątku! Zauważyłyście?! Miałam nadzieję, że się w nim rozpakuję... W sumie jeszcze nic straconego, ale coraz mniej w to wierzę Już od wczoraj przestałam zupełnie liczyć skurcze, bo i tak nic mi nie daje wiedza, czy ich było 20 czy 30 w ciągu dnia... Codziennie rano, jak się budzę, to tak trochę z żalem myślę, że minęła kolejna noc spokojnie i nic się nie zaczęło

[_millena]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No to faktycznie niewesoło, nie popełnij tego błędu babci bo naprawdę, dzieci dzieli się na brudne i nieszczęśliwe maluch musi się pobrudzić, dotknąć wszystkiego, a być czysty tylko na specjalne okazje
To naprawdę straszne, że wizja czystego ciucha, który się przecież wieczorem upierze może być ważniejsza niż normalna zabawa dziecka... wiesz, jak mój Michałek uczył się pić z kubeczka? ćwiczyliśmy z wodą wprawdzie, ale najpierw dawałam mu kubeczek w wannie, potem, jak już nabrał trochę wprawy (tzn. nie rozlewał absolutnie wszystkiego), stawiałam go w kuchni na takiej macie/kołderce z tym kubkiem i on próbował pić - skutek - kilka kompletów mokrych ubranek do suszenia dziennie - na szczęście to było lato jeść dziecko też się musi nauczyć jak będziesz mu co chwila powtarzać, zeby uważał i się nie pobrudził, to będzie się czuł, jak Twoja mama...
Ja nie biorę suszarki, bo nigdy nie suszę włosów, chociaż mam długie

Wiesz , ja myślę, że zachowanie mojej babci wynikało z tego, że oni wówczas nie mieli pralek automatycznych, współczesnych proszków do prania, wybielaczy i tylu ciuchów, które możesz kupować co miesiąc nowe tak na prawdę. Poza tym babcia zajmowała dośc poczytne stanowisko społeczne u siebie w miejscowości i chyba też jej zależało na tym (jak prawdziwej pedantce ze skłonnością do przesady) żeby zarówno o niej jak i o jej dzieciach ( w gruncie rzeczy bardzo biednych) dobrze mówiono i myślano.. ot... taka próżność
Ja co prawda mam lekkie odchył od normy, wydzieram się na męża czasem , że nie szanuje swoich ciuchów że się nie przebiera w dresy po południu tylko chodzi cały dzień w tych samych ciuchach , które założył rano do pracy... irytuje mnie, że oblega kanapę w koszuli, ktora i tak jest do prania, ale kurcze... drażni mnie to , że siedzi niemalże pod krawatem do końca dnia.. psychicznie mnie to wykańcza
Np bardzo nie lubię jak odwiedzają mnie koleżanki z dziecmi.. te dzieci wydaja mi się takie rozwydrzone i niegrzeczne i wiecznie brudzące siebie i wszystko dookoła. Upalcowana ława , odbite paluszki na wypoczynku, rozkruszone paluszki na dywanie... ehhh... coś czuję, że moj synek będzie mial cięzko. No albo ja wreszcie będę miała wyjechane na wszystko bo nie będe miała czasu na to żeby się rozdrabniać nad rozgniecionymi paluszkami

co do włosów.. jakbym miała na tyle długie , zeby je spiąć w kucyk to nie byłoby problemu.. a tak to będą sterczeć we wszystkie strony. Ale chyba przesadzam... muszę to przeanalizować jednak

[SzmaragdowyKotek]

Millena - - bardzo podoba mi się opcja, żeby mieć "wyjechane na wszystko" to w końcu Twoje dziecko i ma się cieszyć z zabaw, a ciuchy i tak wsadzisz do pralki przytoczę po raz kolejny słowa naszej pediatry: "macierzyństwo ma być przyjemnością, a nie sadomasochizmem" wyluzować, to naprawdę najlepsze podejście wyluzować ze wszystkim, a mąż będzie się cieszył, że ma tylko zupę i bałagan w domu, ale uśmiechniętą żonę, która nie gania tylko ze ścierą i zrzędzi, a dziecko jest zadowolone, a nie opieprzane za to, że spadnie z rowerka i pobrudzi sobie spodnie
A a propos cudzych dzieci, to powiem Ci, ze ja wcale nie jestem osobą, która zagląda mamom do wózków itp. Wysoką tolerancję mam wyłącznie na swoje dziecko na inne nie muszę
Pisałam już, co mieliśmy z karmieniem Michałka - przypomina mi się zawsze, jak mnie już mdlało wszystko i mąż go nosił i przytulał, to kiedyś po kolejnej nocy pełnej wrzasku i płaczu czule do niego powiedział: "Gdybyś Ty nie był moim najukochańszym synkiem, to ja bym Cię chyba zabił" więc naprawdę do swojego dziecka podchodzi się inaczej, nagle znajduje się w nas mooooorze cierpliwości i naprawdę ta radosna minka jak dziecko maluje całe upaćkane farbkami - bezcenna