Zazdrośnice już po 60-tce. Część 61.

[czarna_kawa80]

Napisane przez capriola_87

Hawwuś, gratulacje przeogromniaste! i zazdroszczę tradycyjnie
Maya, gratuluję pełzającego dziecka!
Najeczko, gratuluję pochwały szefa!
Simply, zazdroszczę przebieranej domówki sylwestrowej u nas nadal cisza w tej kwestii...
Najka, oglądaj PLL!!!
Stefka, gratuluję egzaminu! I nie ściągaj!

Ja spędziłam spokojny (w miarę - oprócz piątku) i relaksujący weekend w domu

Wkurza mnie że nie mam kasy na promocję w rossmanie ale coś tam wyłuskam i kupię sobie chociaż tusz Loreala bo choruję na niego już długo, a szkoda mi było 50 zł

ktory ktory ??

[Hawwa87]

Capri, dzięki

Kawa, jestem pewna, że dasz sobie radę, długo się uczysz i na pewno jesteś świetnie przygotowana

[medeline]

Gwizdak, o nie wiedziałam, że dziecko ma jeść ile zechce. Moja mama mówiła mi kiedyś, że lekarz kazał jej ograniczać ilość mleka jednorazowo, bo jak dziecko je całą butelkę (ściągała pokarm do niej) co 1,5 -2h, to jest za dużo....

Magda, a co robiłas? Czekam na pikantne szczegóły Rozumiem, że reset był przefajny

Aleks, jak Cię stać, to czemu masz się unieszczęśliwiać?

Justi, tyle kasy kosztuje taki strój na moto, a oni nie przyjmują zwrotów?

[capriola_87]

Napisane przez czarna_kawa80

ktory ktory ??

Kawa, ten albo ten:

[magda2109]

Napisane przez medeline

Gwizdak, o nie wiedziałam, że dziecko ma jeść ile zechce. Moja mama mówiła mi kiedyś, że lekarz kazał jej ograniczać ilość mleka jednorazowo, bo jak dziecko je całą butelkę (ściągała pokarm do niej) co 1,5 -2h, to jest za dużo....

Magda, a co robiłas? Czekam na pikantne szczegóły Rozumiem, że reset był przefajny

Aleks, jak Cię stać, to czemu masz się unieszczęśliwiać?

Justi, tyle kasy kosztuje taki strój na moto, a oni nie przyjmują zwrotów?

No proszę, proszę - nieźle widzę są kojarzone moje resety

W klubie napisałam

[karola991]

hej
mam dzisiaj dzień kupy wysprzatałam cala lazienke i kuchnie na kolanach łacznie z szafkami itd:/ zostały tylko dwie połki ale to tż musi odkurzyć bo sa za wysoko a my nie mamy ani zadnego stołka ani drabinki.
w ogole mam doła i tak jakoś jestem zła bo brakuje nam kasy:/
i to przez tż pracę,bo jak byl w delegacji to on miał wyłożyc sam na wszystko(bo prezesa w firmie nie bylo a ten jego wyjazd wyszedł tak nagle) brac faktury i teraz mu dopiero oddadzą na wyplatę;/ co dla mnie jest śmieszne, bo po pierwsze powinni mu oddac od razu, a po drugie powinni miec jakas kase w firmie nawet jak nie ma prezesa. no i on wzial z naszych oszczednosci i z kasy na zycie-bo ja wiekszosc wydałam na lekarzy:/ i teraz siedze prawie bez grosza i sie w☠☠☠☠iam...
wiem ze juz jutro powinni mu to oddac, ale za co ja dzisiaj mam obiad zrobic?!

[aleksandrettaa]

Napisane przez medeline

Aleks, jak Cię stać, to czemu masz się unieszczęśliwiać?

No właśnie... jakbyśmy mniej wydawali to można by więcej zaoszczędzić a to kolejny aspekt

[Gwizdak]

Napisane przez medeline

Gwizdak, o nie wiedziałam, że dziecko ma jeść ile zechce. Moja mama mówiła mi kiedyś, że lekarz kazał jej ograniczać ilość mleka jednorazowo, bo jak dziecko je całą butelkę (ściągała pokarm do niej) co 1,5 -2h, to jest za dużo....

Wiesz, wiedza o karmieniu naturalnym jest tak naprawdę bardzo mloda jeszcze i o tej laktacji to cokolwiek wiadomo od niedawna. rudno w to eraz uwierzyć, ale był i taki moment, że mówiono, że karmienie mlekiem modyfikowanym jest zdrowsze niż mlekiem matki .

Tym niemniej właśnie się zastanawiam jak to jest, kiedy laktacja jest stymulowana tylko laktatorem. Bo jeśli dziecko jest przystawiane do piersi - nie ma możliwości go przekarmienia, bo matka produkuje dokładnie tyle pokarmu ile dziecku jest potrzebne. Do końca nie wiadomo jak to działa, ale tak jest. Jak dziecko ssie matkę nawet godzinę, to wcale nie jest powiedziane, że przez ten cały czas dostaje mleko. Są przerwy w dostawach Natomiast teoretycznie, jak laktację stymuluje wyłącznie laktator, a nie dziecko, to może i jest szansa na na
dprodukcję. Nie wiem, musiałabym doczytać.

Natomiast nadal nie rozumiem na jakiej podstawie lekarz ocenia, że dziecko je "za dużo". Jeżeli przyrosty masy ciała i wzrostu ciała nie wykraczają poza siatki centylowe, to nie wiem na jakiej podstawie lekarz tak mówi. A nawet jeśli wykraczają, to nadal przy dziecku karmionym naturalnie nie można powiedzieć, że to jest "nie normalne".

[upadly_aniol00]

Napisane przez najfajniejsza

jejku ale dzień
przynajmniej sobie SUPER obcięłam włosy nie umiem zrobić ładnego zdjęcia ani znaleźć podobnego w necie, ale tak:
na długości nie straciłam,
są pocieniowane, ale jednocześnie da się je związać i zrobić fryzurę (kok, dobierany itp.)
wyglądają PIĘKNIE rozpuszczone końcówki wywijają mi się w różne strony, tak romantycznie się układają w lekkie fale jakby. wyglądam jak gwiazda filmowa

łał super te włosy Ci suę teraz układają zazdroszczę filmowej fryzury

Napisane przez aleksandrettaa

Naj Ty zawsze wyglądasz jak gwiazda :

Całkiem miły dzień spędziliśmy. Najpierw mąż zabrał mnie na śniadanko do miasta, potem mieliśmy wybrać się do zamku ale nigdzie nie dało się zaparkować więc wybraliśmy się na kawę. Poczytałam książkę. Potem wizyta w galerii i na koniec pizza we włoskiej knajpce. Weekendy są fajne i powinny być częściej

Zazdroszczę tak miłego weekendu . Ja teraz nawet nie wiem coto weekend ...

Napisane przez justyna_dt

Magda, ooo, ładny reset bardzo potrzebny ja się resetowałam od środy do niedzieli, więc wiem, o czym mówisz
Maya, nie zrozumiałam tego, co napisałaś

Śpieszę donieść, że już możecie na mnie nie krzyczeć, bo w tym tygodniu kupuję kompletny strój na moto - kombinezon, buty, nowe rękawice (stare musiałam wyrzucić), nowy kask, ocieplacze na kolana i jak cokolwiek zostanie, to jeszcze pas nerkowy już wybrałam, znalazłam super okazję i tak się niesamowicie cieszę tym, że już niedługo będę ubrana od A do Z, że to nienormalne aż jest

Super , że inwestujesz w cały strój na moto

Napisane przez crozee

czesc
tez sie nie wyspałam;/po 2 dopiero poszlam spac bo szukałam materiałow na prezentacje...
Magda, to dajny mialas weekend
ale sie wczoraj wkurzylam.. mieszkamy na parterze, od szczytu. na scianie szczytowej mamy nasze lózko równolegle do sciany przystawione i prostopadle łózeczko młodego. ostatnio koło jego łozeczka myłam sciane, bo myslalam, ze sok jagodowy rozpryskał na dole sciany. wczoraj przez przypadek w sumie odsunelismy lozeczko małego i sie okazalo ze na calej długosci sciany na dole, tak na 20 cm wys mamy grzyba... wczesniej tego nie było;/ tz mowi, ze to nie jest taki typowy grzyb, tylko ze wyszla wilgoc na scianie i kurz na to osiadł,bo od pocieli ciagle koty sa.. nie wiem;/ na razie umylismy i czekamy co dalej, za tydzien bysmy zrobili srodkiem przeciw grzybiczym.... bleeee;/

mam nadzieję , że szybko uda Wam się pozbyć tego świństwa

Napisane przez BYou

a ja spontanicznie przyjechałam wczoraj do Rodziców bo Mąż pojechał na szkolenie i w piątek Go odbioręzapowiada się intensywny tydzień z przyjaciółkami

Tego najbardziej zazdroszczę

Napisane przez arrakis

oo ja tez sie na ten jarmark wybrac w koncu a mam go praktycznie obok pracy a nie mam kiedy podejsc - no i prezenty swiateczne by trzeba zaczac kupowac, a tu pomyslow brak kompletnie

Witam w klubie co roku o tej porze miałam listę co komu kupię a w tym roku

Napisane przez justyna_dt

A daj spokój, ja nie wiem... Owszem, czasem mam taką potrzebę zrobić w szafie porządek tak, żeby zostało kilka ciuchów, ale wtedy bym musiała je wymieniać co chwilę

Kurde... jest problem z tymi ciuchami na moto wychodzi na to, że nie mogę ich zwrócić ani wymienić w razie czego. Piszę z panem z tamtego sklepu, może coś się uda, trzymajcie kciuki!

aby w razie czego dało się wymienić

Napisane przez czarna_kawa80

hej laski nie nadrobie
jestem na maksa zesrana , nic nie umiem tylko cud mnie moze jutro uratowac

aby jutro sie udało


Witam

[arrakis]

Napisane przez upadly_aniol00

łał super te włosy Ci suę teraz układają zazdroszczę filmowej fryzury

Zazdroszczę tak miłego weekendu . Ja teraz nawet nie wiem coto weekend ...

Super , że inwestujesz w cały strój na moto

mam nadzieję , że szybko uda Wam się pozbyć tego świństwa

Tego najbardziej zazdroszczę

Witam w klubie co roku o tej porze miałam listę co komu kupię a w tym roku

aby w razie czego dało się wymienić

aby jutro sie udało


Witam

prawdziwa zazdrosnica z ciebie

[karola991]

naj wyslalas juz fotke na poczteee

[Zwies]

Aleks czy mogłabys zrobic fotke tego artykulu i wysłac na poczte?

Ja ostatnio mam wrazenie, ze strasznie mało czytam.

[aleksandrettaa]

Napisane przez Zwies

Aleks czy mogłabys zrobic fotke tego artykulu i wysłac na poczte?

Ja ostatnio mam wrazenie, ze strasznie mało czytam.

tego z polityki? zdjęcie mogę tylko komórką wiec nie wiem czy wyjdzie czytelnie ale mogę zeskanować. Tylko dziś mogę nie wyrobić się ale jutro wrzucę.

[Zwies]

Napisane przez aleksandrettaa

tego z polityki? zdjęcie mogę tylko komórką wiec nie wiem czy wyjdzie czytelnie ale mogę zeskanować. Tylko dziś mogę nie wyrobić się ale jutro wrzucę.

Tak tego. Dziekuje jesli mialabys kiedys chwile to bylabym wdzieczna.
Dzisiaj mam nadzieje, ze uda mi sie odebrac ksiazke od Karoli

[_Maya_]

Napisane przez Gwizdak

a sensie, że jesteś nie wyspana, czy własnie wyspana?

Nam znowu dało dzieciątko ukochane popalić w nocy i tż do pracy poszedł jako zombie, ja jeszcze w piżamie, a Młoda uśmiechnięta, zadowolona, pomyka po mieszkaniu

Napisane przez justyna_dt

Maya, nie zrozumiałam tego, co napisałaś

Napisane przez carmelova

Też się nad tym zastanawiałam czytając post Mayi

no nie wyspałam się...

Napisane przez Hawwa87

I Mayi chyba też, sądząc po ilości ziewających emotek

no, jedna co prawidłowo zinterpretowała emotki

Napisane przez najfajniejsza

no ale 3 kg w półtora miesiąca to normalne? bo ja myślałam, że tak ale właśnie lekarz mówi, że nie. że to za dużo. I problemem jest jej wieczny głód.
Przepraszam, Gwizdak, że Cię męczę, ale jesteś ekspertem

prędzej powiedziałabym, że dziecko ma silną potrzebę ssania a nie że jest wiecznie głodne

Napisane przez Gwizdak

No to tym bardziej jest normalne, że tyle przytyła. Dziecko MUSI podwoić masę urodzeniową, inaczej jest się czym martwić. Nie pamiętam tylko w ile czasu, ale wydaje mi się, że właśnie koło miesiąca.

oj raczej nie w miesiąc to trwa ciut dłużej. Na początku życia niemowlaka normy przybierania to do 250 g na tydzień - wychodzi kg miesięcznie.

[aleksandrettaa]

Napisane przez _Maya_

oj raczej nie w miesiąc to trwa ciut dłużej. Na początku życia niemowlaka normy przybierania to do 250 g na tydzień - wychodzi kg miesięcznie.

To brzmi rozsądniej. Bo podwojenie wagi w miesiąc oznaczałoby, że dziecko urodzone z wagą 4 kg po miesiącu powinno ważyć 8.

[Gwizdak]

Napisane przez _Maya_

oj raczej nie w miesiąc to trwa ciut dłużej. Na początku życia niemowlaka normy przybierania to do 250 g na tydzień - wychodzi kg miesięcznie.

nie będę się kłócić, bo szczerze nie pamiętam, ale zapewne masz rację . Tym niemniej nie można powiedzieć, że dziecko karmione piersią je "za dużo" i nawet jeśli przybiera na wadze dużo, nie jest to powód do niepokoju. Jest jeden wyjątek - kiedy oboje rodzice cierpią na otyłość pierwotną.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

To brzmi rozsądniej. Bo podwojenie wagi w miesiąc oznaczałoby, że dziecko urodzone z wagą 4 kg po miesiącu powinno ważyć 8.

a to też nic nie jest nadzwyczajnego, choćby właśnie ten syn znajomych 2-5 latek, o kórym pisałam, że nie przesypia jeszcze nocy - urodził się 4100, po 1,5 miesiącu ważył 8 kg. Ostatnio nawet o tym rozmawiałam z jego mamą Potem te przyrosty już nie były tak szybkie, aczkolwiek do małych ich syn nie należy

[upadly_aniol00]

Napisane przez arrakis

prawdziwa zazdrosnica z ciebie

a jak Tyle czasu zazdrościłam zaręczyn , ślubiku , że teraz przyszedł czas na kolejne rzeczy

[peach_passion]

hej, aniołku co tam?

[arrakis]

koty mnie obsiadly - oba - moge ruszac tylko jedna reka

[najfajniejsza]

czyli jednak 2300 w 1,5 mies. to za dużo... mama małej skontaktuje się z innym pediatrą

carmi, oglądam PLL - już 6 odcinków widziałam

maya, ona nie chce ssać nic poza cycem

[capriola_87]

Napisane przez najfajniejsza

carmi, oglądam PLL - już 6 odcinków widziałam

i jak wrażenia?

[upadly_aniol00]

Napisane przez peach_passion

hej, aniołku co tam?

A wszystko dobrze właśnie mam 2 dni wolnego ...no prawie trzy i się lenie w końcu udało mi się zajrzeć na chwilę do Was
Tak to często Was podczytuję tylko nie mam kiedy co napisać

[peach_passion]

capri, ile Ty już z ewą wyćwiczyłaś! jak wrażenia

wg mnie 1. sezon PLL był mega nudny

[peach_passion]

Napisane przez upadly_aniol00

A wszystko dobrze właśnie mam 2 dni wolnego ...no prawie trzy i się lenie w końcu udało mi się zajrzeć na chwilę do Was
Tak to często Was podczytuję tylko nie mam kiedy co napisać

no wlaśnie rzadko piszesz... dużo pracy?

[najfajniejsza]

Napisane przez capriola_87

i jak wrażenia?

mieszane - spoko, rozkręca się itp., ale:
1. po co ktoś miałby mścić się na nich i ich życie zmieniać w piekło, wiedząc, że to Alisson była ta zła, a one były tylko jej przydupaskami Nie wierzę, że to Jenna czy Toby są A. - mimo że mają powody. Za proste by to było. Z kolei ktokolwiek inny to jest, miałby nieźle narobione we łbie... i że też akurat zawsze jest tam, gdzie trzeba (np. A. wyłowił/a dokumenty Toby'ego z rzeki... ciekawe).
2. w prawdziwym życiu Spencer, która jest bogata, skołowałaby kasę i wynajęła prywatnego detektywa, tak żeby nie zgłaszać sprawy na policję, a jednak dowiedzieć się od razu, kim jest A. No juz na pewno po akcji w jej domu.
poza tym podoba mi się serial całkiem naturalna gra, ciekawe charaktery, to, że główne postaci mają wady itd.
no i ciekawa jestem, co dalej. Ale póki co nie wiem, czego się boicie

[BYou]

Przywlokłam się do domu w końcu

Ja to jestem mocno przestraszona tym, że ostatnio u koleżanki, która urodziła 3 miesiące temu, Młoda nonstop jest przy piersi-odstawienie do łóżeczka kończy się marudzeniem i przeraźliwym płaczem:/widzę jak Ona jest tym zmęczona. I nie wiem czy o skok, czy potrzeba czucia mamy jest tak silna? Bo jeść to Mała cały czas nie je, raczej tuli i bawi się.

[_Maya_]

Napisane przez BYou

Przywlokłam się do domu w końcu

Ja to jestem mocno przestraszona tym, że ostatnio u koleżanki, która urodziła 3 miesiące temu, Młoda nonstop jest przy piersi-odstawienie do łóżeczka kończy się marudzeniem i przeraźliwym płaczem:/widzę jak Ona jest tym zmęczona. I nie wiem czy o skok, czy potrzeba czucia mamy jest tak silna? Bo jeść to Mała cały czas nie je, raczej tuli i bawi się.

ja miałabym to samo gdyby nie smoczek...jednak on ratuje na początku (.)(.) bez niego chyba by mi odpadły

[capriola_87]

Napisane przez peach_passion

capri, ile Ty już z ewą wyćwiczyłaś! jak wrażenia

Zaczęłam 3. tydzień
Ogólnie jest spoko, nie mam kondycji jeszcze i nie potrafię robić na maxa wszystkiego co ona każe : czyli np. jak jest 10 powtórzeń to ja robię 7-8 bo wymiękam ale z każdym dniem jest coraz lepiej i coraz dłużej wytrzymuję

Napisane przez najfajniejsza

mieszane - spoko, rozkręca się itp., ale:
1. po co ktoś miałby mścić się na nich i ich życie zmieniać w piekło, wiedząc, że to Alisson była ta zła, a one były tylko jej przydupaskami Nie wierzę, że to Jenna czy Toby są A. - mimo że mają powody. Za proste by to było. Z kolei ktokolwiek inny to jest, miałby nieźle narobione we łbie... i że też akurat zawsze jest tam, gdzie trzeba (np. A. wyłowił/a dokumenty Toby'ego z rzeki... ciekawe).
2. w prawdziwym życiu Spencer, która jest bogata, skołowałaby kasę i wynajęła prywatnego detektywa, tak żeby nie zgłaszać sprawy na policję, a jednak dowiedzieć się od razu, kim jest A. No juz na pewno po akcji w jej domu.
poza tym podoba mi się serial całkiem naturalna gra, ciekawe charaktery, to, że główne postaci mają wady itd.
no i ciekawa jestem, co dalej. Ale póki co nie wiem, czego się boicie

No to zobaczysz jak się potem rozkręca Tych "pewnych" A. będzie jeszcze kilka, i to takich na 100% a potem wszystkie teorie upadają i nadal nic nie wiadomo
Pierwszy sezon nie był straszny Dopiero od drugiego się rozkręca, a 3. to już dla mnie masakra ale nie sugeruj się mną, bo ja jestem jak Chojrak Tchórzliwy Pies i boję się dosłownie wszystkiego

[Smerfetka_88]

Napisane przez BYou

Przywlokłam się do domu w końcu

Ja to jestem mocno przestraszona tym, że ostatnio u koleżanki, która urodziła 3 miesiące temu, Młoda nonstop jest przy piersi-odstawienie do łóżeczka kończy się marudzeniem i przeraźliwym płaczem:/widzę jak Ona jest tym zmęczona. I nie wiem czy o skok, czy potrzeba czucia mamy jest tak silna? Bo jeść to Mała cały czas nie je, raczej tuli i bawi się.

moja przyjaciółka tez tak miała z tymże powodem było to, że mały się nie najadał, ciągle był głodny, tylko wisiał na piersi, pospał chwilę i maksymalny ryk. Ostatecznie musiał przejść na butlę i zupełnie inne dziecko w trybie prawidłowym - je, śpi, bawi się. J. miała jakieś probemy z pokarmem, nie wiadomo czy było go za mało, czy mały nie mógł wyssać (nie dało się odciągac laktatorem, nawet poożna/lekarz nic nie poradzili). Trwało to prawie dwa miesiące. Teraz J. ma wyrzuty sumienia, ale staram się jej wytłumaczyć, że tak będzie dla ich lepiej, bo i mały musi się najadać by móc się dobrze rozwijać i ona by się zamęczyła (piersi ja bardzo bolały, do tego rana po cc się źle goiła, w pewnym momencie zrobiły jej się krwiaki i popękały kilkarazy)