Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 83 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-20, 10:04   #2461
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A ja dzisiaj o 5 nad ranem wróciłam z imprezy.Bawilam sie swietnie,miał jechać tez kolega z którym sie spotykam,ale nie pojechał jednak.
Wiec pojechałam z koleżankami
Miałam nie imprezowac a tu znów gdzieś pojechałam.

Edytowane przez Onnaa88
Czas edycji: 2013-10-20 o 10:09
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 11:05   #2462
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
No właśnie Niektórzy chyba myślą, że skoro brakuje Ci faceta i związku to znaczy, że całymi dniami patrzysz w ścianę i płaczesz A to nie do końca tak wygląda, po prostu w pewnym momencie odczuwasz pustkę. Mi ona towarzyszy ciągle - jestem w teatrze (myśl: szkoda, że nie z nim), planuję wycieczkę (tak bym chciała, żeby jechał ze mną), imprezuję, wychodzę z zajęć, dowiaduję się czegoś nowego, kupuję sukienkę. Chcę mieć bliską osobę, żeby opowiedzieć jej o wszystkim i z nią dzielić zwykłe codzienne sprawy. Póki co bliska osoba kojarzy mi się tylko z byłym i stąd moja tęsknota za nim. Cokolwiek robię mam w sobie ból, bo brakuje mi czegoś. Próbuję zagłuszyć to organizowaniem sobie czasu, ale zawsze zostaje te pół godziny w autobusie, kilka minut przed snem itp., gdy prawda dociera do człowieka i wiadomo, że czegoś brak

Też czuję, że mój będzie chciał wracać Ale myślę, że to tylko moje życzenia i stąd to "przeczucie". Tak jak Ty żyję zupełnie normalnie, ale nic nie zmienia tego, że wciąż tęsknie. I w przeciwieństwie do Ciebie wciąż go bardzo kocham :/
Calkowicie sie zgadzam. Ja tez nie siedze w domu, wychodze, imprezuje, poznaje facetow, seksu mi nie brakuje, wiecej obcuje z przyjaciolkami, ale brakuje mi eksa. Nie wiem, to pewnie tesknota, nostalgia, nie bol. Ciekawe, ile to potrwa...
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 11:44   #2463
Kiciolda
Raczkowanie
 
Avatar Kiciolda
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Witajcie

Czytam Wasze wypowiedzi i trochę Wam zazdroszczę... - Pewnie spytacie - czego mogę zazdrościć? - Już wyjaśniam...
Widzę, że każda z Was zna powody rozstania - są różne, ale wiecie, że np. facet przestał kochać, że zdradził, że znalazł sobie inną itp. - ja nie wiem dlaczego mój były odszedł... - po prostu, jednego dnia pisał w SMSie z pracy, że mnie kocha (codziennie mnie o tym zapewniał), a następnego dnia, po powrocie z pracy usłyszałam "wyprowadzam się" - ani słowa wyjaśnienia

Byliśmy razem, mieszkaliśmy razem, 7 lat... - nie wiem czy to nie jeden z najdłuższych związków, jakie były opisywane w tym wątku - a wygląda na to, że nie zamierzał mnie nawet "zaszczycić" wyjaśnieniem...
Gdyby był złym człowiekiem, gdyby mnie zdradzał, albo gdyby źle mnie traktował, czy upijał się i robił awantury, to może nie byłoby we mnie tyle żalu i czułabym, że może lepiej, że się rozstaliśmy... - ale on był wyjątkowo dobry, czuły, troskliwy, kochający... - Jasne, że nie był bez wad, bo każdy ma wady, ale wady chowały się przy jego zaletach.

Mieliśmy już jeden kryzys, na początku naszego związku - pisałam o nim w 2 części tego tematu - ale wszystko poszło dobrze i byliśmy razem tyle lat... no i wszystko się rozwaliło... - ale dlaczego?

W listopadzie minie rok, gdy się wyprowadził, a ja wciąż nie znam prawdziwego powodu. - Staram się żyć normalnie, pracuję, spotykam się ze znajomymi, ale wciąż o nim myślę... - gdybym wiedziała dlaczego, to mogłabym albo z tym się pogodzić, albo go znienawidzić... a tak, to prawie rok mnie to gryzie...
Próbowałam to z nim wyjaśnić, dowiedzieć się, co się stało - bo musiało się coś stać, bo nie odchodzi sie tak z dnia na dzień, bez powodu - bo on nawet pracę porzucił i wyprowadził się do swojego rodzinnego miasta, a miał stała, pewną pracę, gdzie był doceniany... - Moje próby dowiedzenia się od niego, co się stało, skończyły się tym, że usunął mnie na fejsie, zablokował mój numer w komórce, usunął mnie na gg, nie odpowiadał na maile...
Rozmawiałam z jego mamą, ale jej też nic nie powiedział...
Nie płaczę już za nim (chociaż czasem mam ochotę), zauważam, że umiem świetnie radzić sobie bez niego, ale wciąż jest we mnie tęsknota...

Chciałabym zapełnić tę pustkę po nim, ale ani praca, ani nauka tego mi nie daje. - Za rzadko spotykam się ze znajomymi - trochę czasu i okazji brak... - Mam nadzieję, że poznam kogoś, kto stanie się mi bliski i może z czasem stanie się kimś ważnym, bo po prostu ciężko jest bez kogoś bliskiego, bo chciałabym mieć uczucie, że wraca się do domu i że tam jest ktoś, do kogo warto wracać lub czekam na tego kogoś, kto zaraz wróci...

Zaczyna mnie dopadać jesienna depresja - do niedawna nieźle sobie radziłam, ale od jakichś 2 tygodni jest gorzej... muszę coś zrobić, żeby się znowu pozbierać, bo nie będę miała siły uczyć się do egzaminów...
__________________
Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach i kontaktach. Phil Bosmans
Kiciolda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 12:01   #2464
Buzzerka
Zakorzenienie
 
Avatar Buzzerka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Kiciolda Pokaż wiadomość
Witajcie

Czytam Wasze wypowiedzi i trochę Wam zazdroszczę... - Pewnie spytacie - czego mogę zazdrościć? - Już wyjaśniam...
Widzę, że każda z Was zna powody rozstania - są różne, ale wiecie, że np. facet przestał kochać, że zdradził, że znalazł sobie inną itp. - ja nie wiem dlaczego mój były odszedł... - po prostu, jednego dnia pisał w SMSie z pracy, że mnie kocha (codziennie mnie o tym zapewniał), a następnego dnia, po powrocie z pracy usłyszałam "wyprowadzam się" - ani słowa wyjaśnienia

Byliśmy razem, mieszkaliśmy razem, 7 lat... - nie wiem czy to nie jeden z najdłuższych związków, jakie były opisywane w tym wątku - a wygląda na to, że nie zamierzał mnie nawet "zaszczycić" wyjaśnieniem...
Gdyby był złym człowiekiem, gdyby mnie zdradzał, albo gdyby źle mnie traktował, czy upijał się i robił awantury, to może nie byłoby we mnie tyle żalu i czułabym, że może lepiej, że się rozstaliśmy... - ale on był wyjątkowo dobry, czuły, troskliwy, kochający... - Jasne, że nie był bez wad, bo każdy ma wady, ale wady chowały się przy jego zaletach.

Mieliśmy już jeden kryzys, na początku naszego związku - pisałam o nim w 2 części tego tematu - ale wszystko poszło dobrze i byliśmy razem tyle lat... no i wszystko się rozwaliło... - ale dlaczego?

W listopadzie minie rok, gdy się wyprowadził, a ja wciąż nie znam prawdziwego powodu. - Staram się żyć normalnie, pracuję, spotykam się ze znajomymi, ale wciąż o nim myślę... - gdybym wiedziała dlaczego, to mogłabym albo z tym się pogodzić, albo go znienawidzić... a tak, to prawie rok mnie to gryzie...
Próbowałam to z nim wyjaśnić, dowiedzieć się, co się stało - bo musiało się coś stać, bo nie odchodzi sie tak z dnia na dzień, bez powodu - bo on nawet pracę porzucił i wyprowadził się do swojego rodzinnego miasta, a miał stała, pewną pracę, gdzie był doceniany... - Moje próby dowiedzenia się od niego, co się stało, skończyły się tym, że usunął mnie na fejsie, zablokował mój numer w komórce, usunął mnie na gg, nie odpowiadał na maile...
Rozmawiałam z jego mamą, ale jej też nic nie powiedział...
Nie płaczę już za nim (chociaż czasem mam ochotę), zauważam, że umiem świetnie radzić sobie bez niego, ale wciąż jest we mnie tęsknota...

Chciałabym zapełnić tę pustkę po nim, ale ani praca, ani nauka tego mi nie daje. - Za rzadko spotykam się ze znajomymi - trochę czasu i okazji brak... - Mam nadzieję, że poznam kogoś, kto stanie się mi bliski i może z czasem stanie się kimś ważnym, bo po prostu ciężko jest bez kogoś bliskiego, bo chciałabym mieć uczucie, że wraca się do domu i że tam jest ktoś, do kogo warto wracać lub czekam na tego kogoś, kto zaraz wróci...

Zaczyna mnie dopadać jesienna depresja - do niedawna nieźle sobie radziłam, ale od jakichś 2 tygodni jest gorzej... muszę coś zrobić, żeby się znowu pozbierać, bo nie będę miała siły uczyć się do egzaminów...
Bardzo Ci współczuję tej niewiedzy czemu odszedł, to chyba rzeczywiście najgorsze. Facet zachował się jak dzieciak i tchórz. Nie rozumiem jak po tylu latach, mieszkaniu razem można tak po prostu wziąć rzeczy i się wyprowadzić, poblokować wszędzie gdzie się da i nie wyjaśnić wszystkiego Wiesz co? Bardzo dobrze się stało, że odszedł. Zobaczyłaś jaki facet z niego i nie ma czego żałować chociaż na pewno Ci ciężko, to zrozumiałe Nie wiem co Ci doradzić, wiem, że musisz dać radę i musisz dać sobie spokój z myśleniem czemu odszedł. Dla mnie ktoś, kto tak się zachowuje po tylu latach to nikt.
Na pewno kogoś poznasz, wcześniej czy później, ale nie szukaj nikogo na siłę.


My dziś wracamy do mieszkania. Nie chcę
__________________

To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach

Mała Mi


"Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania."
Buzzerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 12:43   #2465
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Dla mnie życie się skończyło. Nie pamiętam kiedy ostatnio się śmiałam. Wariuję sama ze sobą. Nie mam w ogóle zajęcia. Nie mam pracy (dzień w dzień wysyłam setki CV), a przez to brak pieniędzy. Przez jego toksyczność straciłam prawie wszystkich znajomych, kontakty się pourywały. Nie wierzę aby jeszcze coś dobrego mogło się stać. Siedzę całe dnie w domu, rozmyślam, rozmyślam, rozmyślam. Nie chce mi się rano wstać,, wieczorem wyję w poduszkę. Jedyne co mi czasem zajmuje głowę to czytanie książek i ćwiczenia. We wrześniu znacznie lepiej się czułam - miałam zajęcie bo przygotowywałam się do obrony.

Najgorsze jest to, że to ja jego zostawiłam i wciąż sobie zarzucam błędy. Teraz go idealizuję a przecież nie rozstałam się z nim bez powodu.

Myślę o psychologu, ale czy wygadanie się mu coś pomoże? Pomoże pewnie na 2 dni a potem znów to samo.

Wy tutaj piszecie, że pracujecie, uczycie się, wychodzicie ze znajomymi, ja tego nie mam i jeszcze muszę przed rodzicami udawać, że wszystko jest w porządku...
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 13:15   #2466
Buzzerka
Zakorzenienie
 
Avatar Buzzerka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Dla mnie życie się skończyło. Nie pamiętam kiedy ostatnio się śmiałam. Wariuję sama ze sobą. Nie mam w ogóle zajęcia. Nie mam pracy (dzień w dzień wysyłam setki CV), a przez to brak pieniędzy. Przez jego toksyczność straciłam prawie wszystkich znajomych, kontakty się pourywały. Nie wierzę aby jeszcze coś dobrego mogło się stać. Siedzę całe dnie w domu, rozmyślam, rozmyślam, rozmyślam. Nie chce mi się rano wstać,, wieczorem wyję w poduszkę. Jedyne co mi czasem zajmuje głowę to czytanie książek i ćwiczenia. We wrześniu znacznie lepiej się czułam - miałam zajęcie bo przygotowywałam się do obrony.

Najgorsze jest to, że to ja jego zostawiłam i wciąż sobie zarzucam błędy. Teraz go idealizuję a przecież nie rozstałam się z nim bez powodu.

Myślę o psychologu, ale czy wygadanie się mu coś pomoże? Pomoże pewnie na 2 dni a potem znów to samo.

Wy tutaj piszecie, że pracujecie, uczycie się, wychodzicie ze znajomymi, ja tego nie mam i jeszcze muszę przed rodzicami udawać, że wszystko jest w porządku...
Ja też nie mam pracy, a przez to i pieniędzy za dużo, a muszę się wynieść Znaleźć coś fajnego, szybko i jeszcze za niedużą kasę nie jest łatwe
__________________

To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach

Mała Mi


"Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania."
Buzzerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 13:23   #2467
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Buzzerka Pokaż wiadomość
Ja też nie mam pracy, a przez to i pieniędzy za dużo, a muszę się wynieść Znaleźć coś fajnego, szybko i jeszcze za niedużą kasę nie jest łatwe
A studiujesz? Czy co robisz w życiu?
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-20, 13:33   #2468
Drakan
Zadomowienie
 
Avatar Drakan
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Wy tutaj piszecie, że pracujecie, uczycie się, wychodzicie ze znajomymi, ja tego nie mam i jeszcze muszę przed rodzicami udawać, że wszystko jest w porządku...
Ehe, jasne Studia mi się skończyły, a magisterka dopiero za rok jak raczy się jakaś robota znaleźć Niby mam zaklepaną jedną aż za całe 800 zł! ale nie wiem kiedy się zacznie Ze znajomymi to też różnie, bo jest aż jedna osoba, z którą średnio raz w miesiącu na piwo wyskoczę.
Ale za to mam kompa
I Wizaż
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.





Edytowane przez Drakan
Czas edycji: 2013-10-20 o 13:36
Drakan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 13:38   #2469
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Kiciolda Pokaż wiadomość
Witajcie

Czytam Wasze wypowiedzi i trochę Wam zazdroszczę... - Pewnie spytacie - czego mogę zazdrościć? - Już wyjaśniam...
Widzę, że każda z Was zna powody rozstania - są różne, ale wiecie, że np. facet przestał kochać, że zdradził, że znalazł sobie inną itp. - ja nie wiem dlaczego mój były odszedł... - po prostu, jednego dnia pisał w SMSie z pracy, że mnie kocha (codziennie mnie o tym zapewniał), a następnego dnia, po powrocie z pracy usłyszałam "wyprowadzam się" - ani słowa wyjaśnienia

Byliśmy razem, mieszkaliśmy razem, 7 lat... - nie wiem czy to nie jeden z najdłuższych związków, jakie były opisywane w tym wątku - a wygląda na to, że nie zamierzał mnie nawet "zaszczycić" wyjaśnieniem...
Gdyby był złym człowiekiem, gdyby mnie zdradzał, albo gdyby źle mnie traktował, czy upijał się i robił awantury, to może nie byłoby we mnie tyle żalu i czułabym, że może lepiej, że się rozstaliśmy... - ale on był wyjątkowo dobry, czuły, troskliwy, kochający... - Jasne, że nie był bez wad, bo każdy ma wady, ale wady chowały się przy jego zaletach.

Mieliśmy już jeden kryzys, na początku naszego związku - pisałam o nim w 2 części tego tematu - ale wszystko poszło dobrze i byliśmy razem tyle lat... no i wszystko się rozwaliło... - ale dlaczego?

W listopadzie minie rok, gdy się wyprowadził, a ja wciąż nie znam prawdziwego powodu. - Staram się żyć normalnie, pracuję, spotykam się ze znajomymi, ale wciąż o nim myślę... - gdybym wiedziała dlaczego, to mogłabym albo z tym się pogodzić, albo go znienawidzić... a tak, to prawie rok mnie to gryzie...
Próbowałam to z nim wyjaśnić, dowiedzieć się, co się stało - bo musiało się coś stać, bo nie odchodzi sie tak z dnia na dzień, bez powodu - bo on nawet pracę porzucił i wyprowadził się do swojego rodzinnego miasta, a miał stała, pewną pracę, gdzie był doceniany... - Moje próby dowiedzenia się od niego, co się stało, skończyły się tym, że usunął mnie na fejsie, zablokował mój numer w komórce, usunął mnie na gg, nie odpowiadał na maile...
Rozmawiałam z jego mamą, ale jej też nic nie powiedział...
Nie płaczę już za nim (chociaż czasem mam ochotę), zauważam, że umiem świetnie radzić sobie bez niego, ale wciąż jest we mnie tęsknota...

Chciałabym zapełnić tę pustkę po nim, ale ani praca, ani nauka tego mi nie daje. - Za rzadko spotykam się ze znajomymi - trochę czasu i okazji brak... - Mam nadzieję, że poznam kogoś, kto stanie się mi bliski i może z czasem stanie się kimś ważnym, bo po prostu ciężko jest bez kogoś bliskiego, bo chciałabym mieć uczucie, że wraca się do domu i że tam jest ktoś, do kogo warto wracać lub czekam na tego kogoś, kto zaraz wróci...

Zaczyna mnie dopadać jesienna depresja - do niedawna nieźle sobie radziłam, ale od jakichś 2 tygodni jest gorzej... muszę coś zrobić, żeby się znowu pozbierać, bo nie będę miała siły uczyć się do egzaminów...
Jestem w ciężkim szoku. Strasznie Ci współczuję. Nie rozumiem jak można kogokolwiek potraktować w taki sposób,porzucić bez wyjaśnienia i jeszcze wszędzie poblokować,a już zrobić to osobie,z którą się było tyle lat-dla mnie niepojęte. Przeraża mnie to,niektórzy ludzie nie mają w sobie żadnej empatii,przecież to jest czyste chamstwo.


Czasami łapię się na tym,że "zapominam",że on mnie już nie kocha i nie jesteśmy razem i mam myśli typu "już w piątek się zobaczymy" Jestem żałosna.
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40

Edytowane przez Olvnia
Czas edycji: 2013-10-20 o 15:06
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 13:39   #2470
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Drakan Pokaż wiadomość
Ehe, jasne Studia mi się skończyły, a magisterka dopiero za rok jak raczy się jakaś robota znaleźć Niby mam zaklepaną jedną aż za całe 800 zł! ale nie wiem kiedy się zacznie Ze znajomymi to też różnie, bo jest aż jedna osoba, z którą średnio raz w miesiącu na piwo wyskoczę.
Ale za to mam kompa
I Wizaż
Hehehe szkoda, że jesteś z Włocławka bo można by się spiknąć. Dla mnie teraz priorytetem życiowym jest znalezienie pracy. Do końca roku mogę się pomęczyć nawet na kasie, za barem, obojętne, a od stycznia na staż w zawodzie.

Kiedy już będzie praca i pieniądze mam plan iść na crossfit i odświeżyć angielski na jakimś kursie.

Ja kompa staram się unikać, bo zaczynam czytać nasze stare rozmowy na fb :/ i oglądam wszystko co mi się z NIM kojarzy.
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:15   #2471
Buzzerka
Zakorzenienie
 
Avatar Buzzerka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Ja kompa staram się unikać, bo zaczynam czytać nasze stare rozmowy na fb :/ i oglądam wszystko co mi się z NIM kojarzy.
Czemu tego wszystkiego nie usuniesz? To na pewno nie pomaga przy rozstaniu.
__________________

To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach

Mała Mi


"Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania."
Buzzerka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-20, 14:26   #2472
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Buzzerka Pokaż wiadomość
Czemu tego wszystkiego nie usuniesz? To na pewno nie pomaga przy rozstaniu.
Jego zablokowałam na fb. Zdjęć nie chcę usuwać, szkoda mi ich. Jak sprzątałam pokój po obronie to chciałam pozbyć się wszystkich rzeczy, które mi się z nim kojarzą...Hmmm i nie miałam czego się pozbywać Bo przecież od idioty nic nie dostawałam Tylko pieniądze do ręki jak za wykonanie jakieś roboty...

Smsy przed skasowaniem spisałam na kartkę i głęboko schowałam.

Przecież to są tylko zdjęcia, rozmowy... jak się to usunie nie wyrzuci się tego z głowy. W niej wszystko siedzi...
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:34   #2473
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Przegladalam nasze zdjęcia z exem.Walentynki ktore od niego dostałam,i inne pamiątki wszystko potrafi wrócić ze zdwojoną siła.I nie da sie nie uronic ani jednej łzy.Nawet głupie imprezy,inne miejsca gdzie byliśmy razem,i ta pustka po nim to tak czasami boli,i wraca ciagle do mnie.Tak bardzo go kochalam.W lutym była by nasza 10 rocznica.Tak bardzo czasmi tęsknie,niby nauczyłam sie bez niego być,ale dlaczego wspomnienia wracają,nie chce tego pamientac.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:37   #2474
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Przecież to są tylko zdjęcia, rozmowy...
Niby tylko, ale jednak kompa omijasz szerokim łukiem z ich powodu :brzyda l:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:44   #2475
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Niby tylko, ale jednak kompa omijasz szerokim łukiem z ich powodu :brzyda l:
Bo siedzi to wszystko w mojej głowie Jak już zobojętnieję to go odblokuję, będę mogła na to wszystko swobodnie patrzeć. Jeszcze za wcześnie.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Przegladalam nasze zdjęcia z exem.Walentynki ktore od niego dostałam,i inne pamiątki wszystko potrafi wrócić ze zdwojoną siła.I nie da sie nie uronic ani jednej łzy.Nawet głupie imprezy,inne miejsca gdzie byliśmy razem,i ta pustka po nim to tak czasami boli,i wraca ciagle do mnie.Tak bardzo go kochalam.W lutym była by nasza 10 rocznica.Tak bardzo czasmi tęsknie,niby nauczyłam sie bez niego być,ale dlaczego wspomnienia wracają,nie chce tego pamientac.
A Ty odeszłaś czy on? O co między Wami poszło?
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:44   #2476
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Bo siedzi to wszystko w mojej głowie Jak już zobojętnieję to go odblokuję, będę mogła na to wszystko swobodnie patrzeć. Jeszcze za wcześnie.
Wiesz, ja bym też nie chciała wiedzieć, co tam u niego. Jeśli wrzuca jakieś zdjęcia z tą laską, to nie chcę tego widzieć, i to chyba normalne po rozstaniu. Tak, przyznaję się, nie chciałabym tego oglądać.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:46   #2477
chicha_
Przyczajenie
 
Avatar chicha_
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

[QUOTE=malasara;43339584]Pamiętaj nic na siłę. Pora na kolejny związek przyjdzie, kiedy poczujesz, że nie potrzebujesz partnera by byc szczęśliwą


POPIERAM
chicha_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:48   #2478
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Bo siedzi to wszystko w mojej głowie Jak już zobojętnieję to go odblokuję, będę mogła na to wszystko swobodnie patrzeć. Jeszcze za wcześnie.
Myślisz że zobojętnieje? Ja tam nie wracam nawet do zdjęć związku z ogólniaka, bo się robi od razu zbyt nostalgicznie i tęskno za tamtymi czasami, za głupkowatą beztroską itd itp.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:54   #2479
chicha_
Przyczajenie
 
Avatar chicha_
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez zofy Pokaż wiadomość



Ja również Szczerze zazdroszczę osobom, które już miesiąc po rozstaniu planują przyszłość z innym partnerem. Choć jedna część mnie czuje, że powinnam zacząć niedługo się z kimś spotykać, żeby nie popaść w głęboką depresję, ale z drugiej strony w zakończonym właśnie związku odnalazłam tyle szczęścia i tyle poczucia bezpieczeństwa, że jestem pewna, że żadna osoba nie zastąpi mi tej, którą właśnie utraciłam.

Dzisiaj spędzam kolejny wieczór dołując się, słuchając smutnych piosenek (to jeden z tych dni, kiedy każda jest o mnie...) i zastanawiając się w którą stronę powinnam pójść.
Wpadłam nawet na 2 pomysły na desperacką próbę odzyskania byłego - jednak stawiam sobie pytanie " czy to wogóle ma sens?".
Oddałabym wszystko, aby mieć go znowu przy sobie, żeby z nim porozmawiać w 4 oczy, dotknąć jego dłoni.. Ale skoro mnie nie kocha, to przecież nie jestem w stanie sprawić, aby poczuł coś, czego jego serce nie czuje.
Kiedy zerwaliśmy przedstawiłam mu propozycję zostania przyjaciółmi. Rozważam smsa proponującego wspólne seanse filmowe, oczywiście zakładając, że on kogoś ma i ja też się z kimś spotykam (oczywiście 2 część nie jest prawdziwa).
Myślicie, że to może do czegoś prowadzić? Czy lepiej nie robić sobie nadziei?
Kurczę, Ty jesteś zdesperowana...wiem, że go kochasz, wiem, że cierpisz i straszliwie tęsknisz, ale jeśli zaproponujesz mu takie spotkanka niby po koleżeńsku, to będziesz cierpiała jeszcze bardziej, bo moim zdaniem leczy nas to, że ich nie widujemy. A tak każde Wasze spotkanie będzie przywoływało u Ciebie kolejną falę tęsknoty bólu. A jeszcze jak Ci powie, że kogoś ma, albo Ci ją przedstawi to możesz tego nie wytrzymać. Nie ma sensu chyba sobie robić nadzieji, myśl o tym w ten sposób, że to on ma docenić to co stracił, a doceni wtedy kiedy Ciebie nie będzie, bo jeżeli w formie koleżanki nadal będziesz w pobliżu to jemu to będzie pochlebiać, dwie pieczenie na jedym ogniu, sama rozumiesz...Nie pozwól się sobą bawić. Ja pozwalałam na to pól roku..
chicha_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:58   #2480
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Myślisz że zobojętnieje? Ja tam nie wracam nawet do zdjęć związku z ogólniaka, bo się robi od razu zbyt nostalgicznie i tęskno za tamtymi czasami, za głupkowatą beztroską itd itp.
Myślę, że tak. Teraz swobodnie potrafię rozmawiać z moim pierwszym facetem. Ale to było dawno temu, miałam 20 lat gdy go zostawiłam,byłam z nim 2 a nie ponad 4 lata jak teraz
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:58   #2481
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez 90agnieszka90 Pokaż wiadomość
Dziewczyny,widzę że Wy to chociaż na randki chodzicie a mną to nawet nikt się nie interesuje
Jeszcze się zainteresują. Ja rezygnuję z randek, mam dość.

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Jak niektóre z Was mam takie dziwne poczucie,że on będzie chciał wrócić za jakiś czas.
Haha, czyli potwierdza się moja teza, że to nie przeczucie, a gorące życzenia Dobrze, że u Ciebie tak pozytywnie

Cytat:
Napisane przez chicha_ Pokaż wiadomość
na tą chwilę faceci mnie brzydzą
Mnie też.

Cytat:
Napisane przez zofy Pokaż wiadomość
Szczerze zazdroszczę osobom, które już miesiąc po rozstaniu planują przyszłość z innym partnerem.

Myślicie, że to może do czegoś prowadzić? Czy lepiej nie robić sobie nadziei?
Ja też zazdroszczę, strasznie. Oboje z eksem przynosiliśmy szczeście swoim byłym partnerom - moi niemal natychmiast poznawali przyszłe żony, a jego w ciągu kilku miesięcy zachodziły w ciążę On na pewno zaraz pozna miłość życia, ale na mnie jego fatum nie działa

Nie pisz do niego, to zły pomysł Jeśli będzie chciał, to będzie się starał o Ciebie. Myślę, że Twoje działania w niczym nie pomogą.

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Dla mnie życie się skończyło. Nie pamiętam kiedy ostatnio się śmiałam.
Nie pisz tak, za jakiś czas sama się zdziwisz, że tak myślałaś. Jeśli jesteś z Warszawy, to chętnie się z Tobą spotkam i pogadam. A jeśli z innego miasta, to zajrzyj na "spotkania Wizażanek", dziewczyny się umawiają na spotkania, jest naprawdę sympatycznie Wiele dziewczyn jest w takiej samej sytuacji.

Byłam wczoraj na imprezie, na której się koszmarnie upiłam Nie taki był plan, ale miałam zły dzień na picie. Alkohol pomaga na chwilę, a później wszystko wraca ze zdwojoną siłą Tęsknię za nim potwornie, chcę wrócić do naszego życia we dwoje, nie wierzę, że on tego nie chce. Nie rozumiem jak on to wytrzymuje psychicznie i dlaczego jeszcze się nie pojawił błagając o drugą szansę To zdecydowanie najgorszy rok mojego dotychczasowego życia, chwilami boję się, że nie wytrzymam kolejnego dnia, czuję całkowitą beznadzieję.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:59   #2482
chicha_
Przyczajenie
 
Avatar chicha_
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Onnaa88
Przegladalam nasze zdjęcia z exem.Walentynki ktore od niego dostałam,i inne pamiątki wszystko potrafi wrócić ze zdwojoną siła.I nie da sie nie uronic ani jednej łzy.Nawet głupie imprezy,inne miejsca gdzie byliśmy razem,i ta pustka po nim to tak czasami boli,i wraca ciagle do mnie.Tak bardzo go kochalam.W lutym była by nasza 10 rocznica.Tak bardzo czasmi tęsknie,niby nauczyłam sie bez niego być,ale dlaczego wspomnienia wracają,nie chce tego pamientac.

A Ty odeszłaś czy on? O co między Wami poszło?[/QUOTE]


Dołączam się do pytania. 10rocznica to bardzo dłuuugo...
chicha_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 14:59   #2483
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Wiesz, ja bym też nie chciała wiedzieć, co tam u niego. Jeśli wrzuca jakieś zdjęcia z tą laską, to nie chcę tego widzieć, i to chyba normalne po rozstaniu. Tak, przyznaję się, nie chciałabym tego oglądać.
Zostawił Cię dla innej?
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 15:04   #2484
chicha_
Przyczajenie
 
Avatar chicha_
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość

Byłam wczoraj na imprezie, na której się koszmarnie upiłam Nie taki był plan, ale miałam zły dzień na picie. Alkohol pomaga na chwilę, a później wszystko wraca ze zdwojoną siłą Tęsknię za nim potwornie, chcę wrócić do naszego życia we dwoje, nie wierzę, że on tego nie chce. Nie rozumiem jak on to wytrzymuje psychicznie i dlaczego jeszcze się nie pojawił błagając o drugą szansę To zdecydowanie najgorszy rok mojego dotychczasowego życia, chwilami boję się, że nie wytrzymam kolejnego dnia, czuję całkowitą beznadzieję.
Wytrzymasz. Dasz radę, wszystkie damy! Popatrz ile nas tu jest, każda ze złamanym serduchem i każda walczy o swój lepszy los mimo, że boli
chicha_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 15:11   #2485
pacuszka25
Przyczajenie
 
Avatar pacuszka25
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Wiesz, ja bym też nie chciała wiedzieć, co tam u niego. Jeśli wrzuca jakieś zdjęcia z tą laską, to nie chcę tego widzieć, i to chyba normalne po rozstaniu. Tak, przyznaję się, nie chciałabym tego oglądać.
A ja właśnie dziś miałam odwrotnie. Wczoraj przeryczałam 3 godziny, bo jak do tej pory byłam pewna, że jż go nie kocham i dobrze się stało, tak od kilku dni zaczęłam sobie uświadamiać, że tylko sobie tak wmawiałam. Powiedziałam mu wczoraj. I bardzo dojrzale uciekłam Dziś o tym rozmawialiśmy no i powiedział, że popsułam tym wszystkim jego plan przyjaźni ze mną i że teraz jakby sie nie zachował to będzie źle i od słowa do słowa dowiedziałam się, że ta mała trzpiotka która mu została z przydziału była wtedy wczoraj u niego w pokoju. I chciałam wiedzieć co między nimi zaszło i jestem spokojniejsza trochę, co dziwne. Bo to było do przewidzenia, a on za każdym razem się wypierał, zę za kogo ja go niby mam i przecież go znam. A ja nie mogę tylko zrozumieć czemu spotykałam się z człowiekiem który przez cały tydzień mówi o dziewczynie że jest dziecinna, a potem komentuje: "dziecinna czy nie, ważne że w łóżku"
pacuszka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 15:13   #2486
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Byłam wczoraj na imprezie, na której się koszmarnie upiłam Nie taki był plan, ale miałam zły dzień na picie. Alkohol pomaga na chwilę, a później wszystko wraca ze zdwojoną siłą Tęsknię za nim potwornie, chcę wrócić do naszego życia we dwoje, nie wierzę, że on tego nie chce. Nie rozumiem jak on to wytrzymuje psychicznie i dlaczego jeszcze się nie pojawił błagając o drugą szansę To zdecydowanie najgorszy rok mojego dotychczasowego życia, chwilami boję się, że nie wytrzymam kolejnego dnia, czuję całkowitą beznadzieję.
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 15:25   #2487
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez chicha_ Pokaż wiadomość
Kurczę, Ty jesteś zdesperowana...wiem, że go kochasz, wiem, że cierpisz i straszliwie tęsknisz, ale jeśli zaproponujesz mu takie spotkanka niby po koleżeńsku, to będziesz cierpiała jeszcze bardziej, bo moim zdaniem leczy nas to, że ich nie widujemy. A tak każde Wasze spotkanie będzie przywoływało u Ciebie kolejną falę tęsknoty bólu. A jeszcze jak Ci powie, że kogoś ma, albo Ci ją przedstawi to możesz tego nie wytrzymać. Nie ma sensu chyba sobie robić nadzieji, myśl o tym w ten sposób, że to on ma docenić to co stracił, a doceni wtedy kiedy Ciebie nie będzie, bo jeżeli w formie koleżanki nadal będziesz w pobliżu to jemu to będzie pochlebiać, dwie pieczenie na jedym ogniu, sama rozumiesz...Nie pozwól się sobą bawić. Ja pozwalałam na to pól roku..
No, dobrze prawisz. To boli, ale to najlepsze wyjście. No i nie wyobrażam sobie, jak mogłabym być teraz dla P. tylko przyjaciółką? Mam wrogów lepszych niż tacy przyjaciele. no i skoro ma gdzieś, że milczę, to chyba wszystko jasne

edit: wiem, że to nie do mnie, ale tak tylko skomentowałam.

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Zostawił Cię dla innej?
Można to tak powiedzieć.
w skrócie: przez kilka miesięcy udawał, że jest ok, choć czułam, że się oddala. Nie mówił prawdy, a ja czułam, że coś jest nie tak. to była druga dziewczyna. Nie wiedziała o mnie, ja o niej. spotkałyśmy się (on o tym nie wiedział), wszystko sobie wyjaśniłyśmy, upiłysmy się, potem pojechałyśmy razem na festiwal.
okazało się, że mówił, robił (nawet w łóżku), obiecywał to samo i jej, i mnie. Powiedziałyśmy mu,że wiemy, ale on nie mógł "wybrać". Dalej kręcił i kłamał. Zostałam z nim dla seksu, bo seks był piękny, nie przeszkadzało mi, że bywa i z nią, ale ona bardzo się wkurzała, więc dalej kłamał, że ze mną nie obcuje (mnie też tak mówił o niej).
btw przespaliśmy się we trójkę ona ciągle wydzwaniała, gdy był ze mną, pisała, mówiła, że przyjedzie (chyba podświadomie czuła, że jest ze mną, choć jej nie mówił). Słowem: telenowela.
Zaczęło mi przeszkadzać, że gdy byłam u niego, ona do niego wydzwaniała i pisała, a on odpisywał. Często obcowali nawet na fb, gdy ja siedziałam obok. To samo z nią: wiedziałam, że była u niego, a on pisał mi na fb. Zaczęłam się wkurzać, stałam się wredna i sarkastyczna, nie mogłam normalnie z nim obcować, bo zawsze kłamał (!). Czasem pisałyśmy do siebie, żeby sprawdzić, że on znowu skłamie.
Zawsze kłamał. Chciałyśmy go brzydko rzucić, ale ona... powiedziała, że go kocha i nie da rady gdy spytałam, czy jest tak naiwna (znowu uwierzyła, ze ze mną nie obcuje, a on obcował, cały wrzesień bzykaliśmy się często i dużo), odpowiedziała, że go mimo wszystko kocha (mówił o niej - nie tylko przy mnie - straszne rzeczy, a potem dowiedziałam się, co mówił o mnie...)
w końcu wkurzyłam się, bo postanowiłam, że miałam lepszych kochanków, i przed tym, jak wywaliłam go z fb, skyp'e i takie tam, wrzuciłam mu piękny obrazek i dopisałam, że go zniszczę przestraszył się, bo pomyślał, że wrzucę jego nagie zdjęcia (bardzo niemęskie)
Może się wydawać, że głupia jestem, bo długo to ciągnęłam. ALE uwielbiałam się z nim kochać. Spełniłam prawie wszystkie fantazje. ale nie chciałam tylko seksu, choć on mówił ,że to nie jest tylko seks. tak samo z nią. Coś mi tam świtało, że może czuje coś do nas, ale nie może wybrać, ale... nieeeee, nie on,. Znam go zbyt dobrze.
Teraz pewnie jest szczęśliwy, bo sama to zakończyłam i on może się skupić na stosunkach tylko z nią (napisałam jej o wszystkim, że w ciągu ostatnich tygodni też kłamał, znowu była w szoku - szkoda mi, że była tak naiwna, bo naprawde myślałam, że mi pomoże i zostawimy go samego). Żałuję tylko, że mu nie przywaliłam ale może będę miała okazję. Przecież mamy wspólnych znajomych, chodzimy w te same miejsca i na koncerty... może kiedyś

Edytowane przez 201607040946
Czas edycji: 2013-10-20 o 15:27
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-20, 15:29   #2488
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
No, dobrze prawisz. To boli, ale to najlepsze wyjście. No i nie wyobrażam sobie, jak mogłabym być teraz dla P. tylko przyjaciółką? Mam wrogów lepszych niż tacy przyjaciele. no i skoro ma gdzieś, że milczę, to chyba wszystko jasne

edit: wiem, że to nie do mnie, ale tak tylko skomentowałam.



Można to tak powiedzieć.
w skrócie: przez kilka miesięcy udawał, że jest ok, choć czułam, że się oddala. Nie mówił prawdy, a ja czułam, że coś jest nie tak. to była druga dziewczyna. Nie wiedziała o mnie, ja o niej. spotkałyśmy się (on o tym nie wiedział), wszystko sobie wyjaśniłyśmy, upiłysmy się, potem pojechałyśmy razem na festiwal.
okazało się, że mówił, robił (nawet w łóżku), obiecywał to samo i jej, i mnie. Powiedziałyśmy mu,że wiemy, ale on nie mógł "wybrać". Dalej kręcił i kłamał. Zostałam z nim dla seksu, bo seks był piękny, nie przeszkadzało mi, że bywa i z nią, ale ona bardzo się wkurzała, więc dalej kłamał, że ze mną nie obcuje (mnie też tak mówił o niej).
btw przespaliśmy się we trójkę ona ciągle wydzwaniała, gdy był ze mną, pisała, mówiła, że przyjedzie (chyba podświadomie czuła, że jest ze mną, choć jej nie mówił). Słowem: telenowela.
Zaczęło mi przeszkadzać, że gdy byłam u niego, ona do niego wydzwaniała i pisała, a on odpisywał. Często obcowali nawet na fb, gdy ja siedziałam obok. To samo z nią: wiedziałam, że była u niego, a on pisał mi na fb. Zaczęłam się wkurzać, stałam się wredna i sarkastyczna, nie mogłam normalnie z nim obcować, bo zawsze kłamał (!). Czasem pisałyśmy do siebie, żeby sprawdzić, że on znowu skłamie.
Zawsze kłamał. Chciałyśmy go brzydko rzucić, ale ona... powiedziała, że go kocha i nie da rady gdy spytałam, czy jest tak naiwna (znowu uwierzyła, ze ze mną nie obcuje, a on obcował, cały wrzesień bzykaliśmy się często i dużo), odpowiedziała, że go mimo wszystko kocha (mówił o niej - nie tylko przy mnie - straszne rzeczy, a potem dowiedziałam się, co mówił o mnie...)
w końcu wkurzyłam się, bo postanowiłam, że miałam lepszych kochanków, i przed tym, jak wywaliłam go z fb, skyp'e i takie tam, wrzuciłam mu piękny obrazek i dopisałam, że go zniszczę przestraszył się, bo pomyślał, że wrzucę jego nagie zdjęcia (bardzo niemęskie)
Może się wydawać, że głupia jestem, bo długo to ciągnęłam. ALE uwielbiałam się z nim kochać. Spełniłam prawie wszystkie fantazje. ale nie chciałam tylko seksu, choć on mówił ,że to nie jest tylko seks. tak samo z nią. Coś mi tam świtało, że może czuje coś do nas, ale nie może wybrać, ale... nieeeee, nie on,. Znam go zbyt dobrze.
Teraz pewnie jest szczęśliwy, bo sama to zakończyłam i on może się skupić na stosunkach tylko z nią (napisałam jej o wszystkim, że w ciągu ostatnich tygodni też kłamał, znowu była w szoku - szkoda mi, że była tak naiwna, bo naprawde myślałam, że mi pomoże i zostawimy go samego). Żałuję tylko, że mu nie przywaliłam ale może będę miała okazję. Przecież mamy wspólnych znajomych, chodzimy w te same miejsca i na koncerty... może kiedyś
Przynajmniej po seksie nie wrzucał Ci pieniędzy do torby, tak jak robił to mój "ukochany"
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 15:33   #2489
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Przynajmniej po seksie nie wrzucał Ci pieniędzy do torby, tak jak robił to mój "ukochany"
Że co?

Haha, on nie miał kasy nie wiem, co w nim widziałam, bo nie był ani typowym bad boy (no może z wyglądu, taaaak, był przystojniakiem, w moim typie), zawsze potrafił wzbudzić we mnie poczucie winy, ale i miałam ochote się nim opiekować. Potem wyszło szydło z worka. nie rozumiem, jak mogłam być tak zaślepiona.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-20, 15:36   #2490
Kiciolda
Raczkowanie
 
Avatar Kiciolda
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 95
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Mniejsza1988 Pokaż wiadomość
Ja kompa staram się unikać, bo zaczynam czytać nasze stare rozmowy na fb :/ i oglądam wszystko co mi się z NIM kojarzy.
Miałam podobnie... przez pierwsze dwa tygodnie dostawałam mdłości na myśl, żeby usiąść do komputera, gdy zobaczyłam, że usunął mnie ze znajomych i nie reagował na próby rozmowy... - Tak naprawdę to dopiero po 2 miesiącach zaczęłam normalnie korzystać z komputera. - Teraz mam pracę przy kompie i nie sprawdzam, co się dzieje u niego na fb (chociaż mnie kusi) - bo to niepotrzebnie rozdrapuje rany.

Najgorsze jest to, że mamy mnóstwo wspólnych znajomych i czasem natrafię na jego komentarze. - Kusi mnie, żeby ustosunkować się do jego wypowiedzi, ale powstrzymuję się, bo to w niczym mi nie pomoże
__________________
Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach i kontaktach. Phil Bosmans
Kiciolda jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.