Jesień blisko, brzuszki rosną - cuda dziać się będą wiosną - mamusie III/IV 2014 cz.2

[justine_87]

Napisane przez Ela87

"Ręcznik na sucie,z igłą w tyłku,tak wyglądam w ciąży schyłku,mamy IX-X 2013"

Nie wiem czy się śmiać czy płakać

O matko

Napisane przez kate1623

nie martw nie jesteś jedyna damy radę . Gratuluje synusia

Napisane przez teQiba

:Gratuluje
Nie przejmuj sie, kazda kobieta ktora nastawia sie na konkretna plec na pewno czuje zawod w takim momencie. Z czasem na pewno przekonasz sie, a jak zobaczysz malucha to juz w ogole pozbedziesz sie obaw

Napisane przez Ela87

Spokojnie! To pierwszy szok płciowy
Gratuluje udanej wizyty i syna. Słyszałam, że podobno córki są tatusiów, a synowie bardziej mamy, więc będzie dobrze. Masz jeszcze czas na oswojenie się z sytuacją. Będziesz dobrą mamą :

Dzięki, ale od wczoraj chodzę i ryczę, że nie dam sobie rady.
Siedzę w pracy z czerwonymi oczami i straszę ludzi, a nawet wstyd powiedzieć, dlaczego tak się zadręczam.

"Szok płciowy" - dobrze powiedziane!

Zazdroszczę teraz wszystkim, którzy mają córki - jak opowiadają (ich mamy), jak razem wybierają sobie ciuchy, jak malują paznokietki, jak mają SWÓJ WŁASNY ŚWIAT. Tej więzi mi najbardziej żal.
A nasz Mikołajek wypnie się na matkę, bo latanie z młotkiem z tatą będzie bardziej interesujące

(t)asia, może faktycznie to jakiś wirus??? Dużo zdrówka dla Ciebie!
teQiba, potwierdzam - kombinezon rewelacyjny!

[maaaambaaaa]

Brzuchatka
Co do infekcji (też temat mam obcykany bo grzybki mnie lubią) - zewnętrznie Clotrimazol, częste podmywanie, zmiana wkładek, wewnętrznie stosowałam Nystatynę przez 2 tyg. (na receptę). Potem odbudowa flory w pochwie (probiotyki w tabletkach, jogurty i kefiry - nie tylko do jedzonka - nawet do podmywania się) i będzie dobrze.

Bede probowac wszystiego;DMam nadziejee, ze przejdzieee D Dziekujeee

Ela87
Ja mam specjalny pojemnik na leki z dniami tygodnia, żeby pamiętać i co? dwa razy w tyg coś wezmę

Ja mam to samoooo

Napisane przez teklaaa
u mnie 16tydz. jakos powoli zaczynam sie strasznie martwic, jak to bedzie.. jak ja sobie poradze.. chociaz pomoc mam ogromną (mama, ciotki,siostry,przyjaciol ki) , ale wiem ze sama wolalabym dawac sobie rade. ! nie wiem co kupowac, kiedy zaczac.. tak wam zazdroszczę, że macie juz tego wszytskiego az tyle ja nie mam NIC ale mam ogromną chęć zacząć juz powoli kupowac ubranka stwierdziłam, ze kupię "podstawowe" bo jak mi zaczna sie zjezdzac i przywozic to pozniej powyrzucam lub oddam nowe..

Ja tez nie mam nicmysle ,ze w mojej sytuacji zaczne kupowac dopiero ok. styczniaaa koniec grudnia mozee...nie chce nic zapeszac, a ze wzgledu na to ,zemoja sytuacja do 29tc jest niepewnaa wole sie wstrzymac(Ta z jednej strony mi przykrooo jak czytam jakie fajne zakupy robicie , ale z drugiej strony wiem ze w moim przypadku nie ma sie co spieszyc i ciesze sie z wizyty na wizyte ze wszystko jest ok

maggie123mi się marzy basen - mam tak napięte mięśnie, że nic innego mi nie jest w stanie pomóc, a tu klops. nie pójdę, bo jak mam zwiększyć ryzyko infekcji to podziękuję. może by pójśc gdzieś na jakiś profesjonalny masaż dla kobiet w ciąży

jaa tez z checia bym sie na basen wybralaaa:rolle yes: aleee masz racje jak mam cos zlapacc to lepiej nie...

[thidien]

Napisane przez teQiba

No i dobrze - dzieki temu masz lzej na sercu

haha szefowa odpisała, oczywiście w tonie, że ona nic a nic takiego nie mówiła :P czujecie? i jeszcze z tekstem, że nie ma wpływu na to, co ktoś mi przekazuje :P

mam nadzieję, że to koniec tej bzdurnej telenoweli

ze zwolnieniem ewentualnym w przyszłości będę wysyłała męża :P

[teQiba]

Napisane przez justine_87

O matko







Dzięki, ale od wczoraj chodzę i ryczę, że nie dam sobie rady.
Siedzę w pracy z czerwonymi oczami i straszę ludzi, a nawet wstyd powiedzieć, dlaczego tak się zadręczam.

"Szok płciowy" - dobrze powiedziane!

Zazdroszczę teraz wszystkim, którzy mają córki - jak opowiadają (ich mamy), jak razem wybierają sobie ciuchy, jak malują paznokietki, jak mają SWÓJ WŁASNY ŚWIAT. Tej więzi mi najbardziej żal.
A nasz Mikołajek wypnie się na matkę, bo latanie z młotkiem z tatą będzie bardziej interesujące

(t)asia, może faktycznie to jakiś wirus??? Dużo zdrówka dla Ciebie!
teQiba, potwierdzam - kombinezon rewelacyjny!

dziekuje

Nie smutaj - mnie sie wlasnie wydaje ze synusie sa bardziej mamusi

[Ela87]

Napisane przez justine_87

Dzięki, ale od wczoraj chodzę i ryczę, że nie dam sobie rady.
Siedzę w pracy z czerwonymi oczami i straszę ludzi, a nawet wstyd powiedzieć, dlaczego tak się zadręczam.

"Szok płciowy" - dobrze powiedziane!

Zazdroszczę teraz wszystkim, którzy mają córki - jak opowiadają (ich mamy), jak razem wybierają sobie ciuchy, jak malują paznokietki, jak mają SWÓJ WŁASNY ŚWIAT. Tej więzi mi najbardziej żal.
A nasz Mikołajek wypnie się na matkę, bo latanie z młotkiem z tatą będzie bardziej interesujące

Nie ma co się martwić na zapas. Może syn będzie wolał z Tobą piec ciasteczka ??
Poza tym dzieci szybko rosną. Córka będzie wolała pobawić się z koleżankami. A chłopczyk jak się przewróci i stłucze nóżkę, to do mamy poleci pierwszy, bo faceci to mamisynki

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez thidien

haha szefowa odpisała, oczywiście w tonie, że ona nic a nic takiego nie mówiła :P czujecie? i jeszcze z tekstem, że nie ma wpływu na to, co ktoś mi przekazuje :P

mam nadzieję, że to koniec tej bzdurnej telenoweli

ze zwolnieniem ewentualnym w przyszłości będę wysyłała męża :P

No widzisz. Czyli ona nic takiego nie mówiła, a wszyscy kłamią. No to będziesz miała gdzie wracać po porodzie

[meluzyna87]

Napisane przez justine_87

Zazdroszczę teraz wszystkim, którzy mają córki - jak opowiadają (ich mamy), jak razem wybierają sobie ciuchy, jak malują paznokietki, jak mają SWÓJ WŁASNY ŚWIAT. Tej więzi mi najbardziej żal.
A nasz Mikołajek wypnie się na matkę, bo latanie z młotkiem z tatą będzie bardziej interesujące

to znowu ja jestem bardziej "męska" nigdy się nie malowałam, ciągle chodze w bluzach z kapturem a dodam że pracuje w biurze ale co zrobic, taki mój urok, że kobiecości we mnie tyle co kot napłakał. Justine, to może sie zamienimy jak mi sie urodzi dziewczynka? (a nie wiem co będe miała, dowiem sie może 24.10) Ja nastawiam sie na chłopca, bo w domu dwóch chłopaczków, a i ciuszki są moim zdaniem bardziej dla chłopaczka, bo ja unisex nie widze

[asienka213]

Napisane przez Enia_

U nas bedzie wydatek jak się okaże że jajka urosły i nie będzie drugiej dziewczynki
większość śpioszków,pajacy w kwiatuszki,serduszka itd
gdy potwierdzi się i będzie druga córeczka będzie super
mała nie może się doczekać siostrzyczki i urodzone będe w tym samym czasie z około tygodniowym poślizgiem więc ciuszki jak znalazł


robiłam podobnie
najpierw ubierałam i przy otwartym oknie dosłownie 10 minutek max,później wychodziliśmy na balkon i w nosidełku sobie spało maleństwo a później w wózek i koło domku spacerek, córcia spała jak niedźwiadek
Wietrzona codziennie łapała świeże powietrze,do dnia dzisiejszego zdrowa jak rybka

u mnie bedzie tak samo, corcia jest z 13 kwietnia a termin mam na 18-tego jeszcze tz z 11 wiec mialabym super z tymi ciuszkami po niej No ale zobaczymy co bedzie
Trzymam kciuki zeby u Ciebie sie potwierdzilo

a co do werandowania to ja wcale tego nie robilam, chodzilam za to non stop na spacery I Natalka - odpukac - bardzo rzadko choruje

Napisane przez Ela87

"Ręcznik na sucie,z igłą w tyłku,tak wyglądam w ciąży schyłku,mamy IX-X 2013"

Nie wiem czy się śmiać czy płakać

Napisane przez justine_87

Wczoraj miałam wizytę - wszystko jest OK, dzidzia rośnie, w 19tc ma już 306g! Tak się stresowałam przed wizytą i modliłam o to, żeby usłyszeć, że wszystko jest dobrze, bo wciąż "chyba" nie czuję jakiś stanowczych ruchów dziecka.
Dostałam skierowanie na test z glukozą... Nie mogę się doczekać

No i będzie SYN

gratuluje synka
I prosze mi tu nie smutac, bo bedziesz tak samo dobra mama dla synka jak bylabys dla corki, no !

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez meluzyna87

to znowu ja jestem bardziej "męska" nigdy się nie malowałam, ciągle chodze w bluzach z kapturem a dodam że pracuje w biurze ale co zrobic, taki mój urok, że kobiecości we mnie tyle co kot napłakał. Justine, to może sie zamienimy jak mi sie urodzi dziewczynka? (a nie wiem co będe miała, dowiem sie może 24.10) Ja nastawiam sie na chłopca, bo w domu dwóch chłopaczków, a i ciuszki są moim zdaniem bardziej dla chłopaczka, bo ja unisex nie widze

a u mnie byla wlasnie kolezanka na kawie i stwierdzila, ze mi pasowalaby bardziej druga dziewczynka spytalam czemu a ona - no bo zawsze ladnie wygladam, umalowana, uczesana, lubie obcasy, spodniczki, sukienki, lubie stroic Natalie w 1 ciazy tez mi tak mowila

[Ela87]

Napisane przez meluzyna87

to znowu ja jestem bardziej "męska" nigdy się nie malowałam, ciągle chodze w bluzach z kapturem a dodam że pracuje w biurze ale co zrobic, taki mój urok, że kobiecości we mnie tyle co kot napłakał. Justine, to może sie zamienimy jak mi sie urodzi dziewczynka? (a nie wiem co będe miała, dowiem sie może 24.10) Ja nastawiam sie na chłopca, bo w domu dwóch chłopaczków, a i ciuszki są moim zdaniem bardziej dla chłopaczka, bo ja unisex nie widze

To tak jak ja. Córka nie będzie mi podbierała malowideł, bo ich nie mam Co by nie było to się dostosuję

[justine_87]

Napisane przez maaaambaaaa

jaa tez z checia bym sie na basen wybralaaa:rolle yes: aleee masz racje jak mam cos zlapacc to lepiej nie...

Bałabym się właśnie najbardziej, że coś złapię na basenie Mi tęskno za jazdą na rowerze

Napisane przez thidien

haha szefowa odpisała, oczywiście w tonie, że ona nic a nic takiego nie mówiła :P czujecie? i jeszcze z tekstem, że nie ma wpływu na to, co ktoś mi przekazuje :P

mam nadzieję, że to koniec tej bzdurnej telenoweli

ze zwolnieniem ewentualnym w przyszłości będę wysyłała męża :P

Co za szefowa!
Chociaż moja, gdy żadna z kandydatek na moje miejsce jej się nie spodobała powiedziała "nooo będziesz musiała przychodzić do pracy z dzidziusiem"

Napisane przez Ela87

Nie ma co się martwić na zapas. Może syn będzie wolał z Tobą piec ciasteczka ??
Poza tym dzieci szybko rosną. Córka będzie wolała pobawić się z koleżankami. A chłopczyk jak się przewróci i stłucze nóżkę, to do mamy poleci pierwszy, bo faceci to mamisynki

I te martwienie na zapas mnie wykończy
Wcześniej miałam taką siłę w sobie, a teraz widzę w jakiej kiepskiej jesteśmy sytuacji - zrezygnowaliśmy z wynajmowanej kawalerki, bo przeprowadzamy się do mojej cioci (ma cały parter domu wolny) i o ile wcześniej byłam do tego optymistycznie nastawiona, to teraz widzę wszystko w czarnych barwach
Poczucie pewności siebie i chyba własnej wartości (w kwestii bycia dobrą matką) spadło poniżej zera... Potrzebuję czasu, żeby opłakać córkę, a powitać syna.

[marima]

Cześć

Napisane przez justine_87

Bałabym się właśnie najbardziej, że coś złapię na basenie Mi tęskno za jazdą na rowerze


Co za szefowa!
Chociaż moja, gdy żadna z kandydatek na moje miejsce jej się nie spodobała powiedziała "nooo będziesz musiała przychodzić do pracy z dzidziusiem"


I te martwienie na zapas mnie wykończy
Wcześniej miałam taką siłę w sobie, a teraz widzę w jakiej kiepskiej jesteśmy sytuacji - zrezygnowaliśmy z wynajmowanej kawalerki, bo przeprowadzamy się do mojej cioci (ma cały parter domu wolny) i o ile wcześniej byłam do tego optymistycznie nastawiona, to teraz widzę wszystko w czarnych barwach
Poczucie pewności siebie i chyba własnej wartości (w kwestii bycia dobrą matką) spadło poniżej zera... Potrzebuję czasu, żeby opłakać córkę, a powitać syna.

nie martw się będziesz wspaniałą mamuśką potrzeba troszkę czasu żebyś oswoiła się ze świadomością posiadania synka ale gwarantuję, że jeśli zobaczysz po porodzie tego malutkiego bezbronnego chłopczyka, to już nie będziesz chciała żadnej innej córeczki na jego miejsce
A ciocia taka w miarę, jest samotna/ ma rodzinę? przynajmniej plus z tego że nie będziesz traciła kasy za wynajem bo wiadomo rachunki trzeba opłacać swoją drogą

Już wiem, kto przyjdzie na moje miejsce jak będę na macierzyńskim, laska która kiedyś tutaj pracowała, także nie wiem co z moim ewentualnym powrotem, ale jak na razie się tym nie martwię i o tym nie myślę

[maaaambaaaa]

justine_87muusimyyy wytrzymacc juz niedlugo wiosna to sobie odbijemy:PP

[justine_87]

Napisane przez meluzyna87

to znowu ja jestem bardziej "męska" nigdy się nie malowałam, ciągle chodze w bluzach z kapturem a dodam że pracuje w biurze ale co zrobic, taki mój urok, że kobiecości we mnie tyle co kot napłakał. Justine, to może sie zamienimy jak mi sie urodzi dziewczynka? (a nie wiem co będe miała, dowiem sie może 24.10) Ja nastawiam sie na chłopca, bo w domu dwóch chłopaczków, a i ciuszki są moim zdaniem bardziej dla chłopaczka, bo ja unisex nie widze

Wow, to Twoje trzecie dziecko - super
Zawsze marzyłam o trójce
A mojego siusiaka nie zamienię, nie zamienię...
Ale i obiecuję - nie będę go ubierać w sukienki

[marima]

Ja będę mieć synka, a lubię dbać o siebie i ładnie wyglądać, więc myślę że mój synek będzie dumny że będzie miał taką mamusię jak ja a co trzeba sobie troszkę powlewać, wtedy pewność siebie rośnie

[monkaa321]

Napisane przez 23Paula23

Hej dziewczyny dawno mnie tu nie było

śliczny ten fotelik ja Ci zazdroszczę rodziców, u mnie jakoś nikt się mną nie przejmuje

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny, wreszcie moj nerwowy czas sie skonczyl i moge cieszyc sie ciaza. Dzwonili do mnie z wynikami amnio - kariotyp prawidlowy

super wiadomość!!!!

Napisane przez bebe97

Ja też się mogę pochwalić bo właśnie ściągnęłam wyniki testu prenatalnego podwójnego ze strony luxmedu i mam: ryzyko biochemiczne +NT, test podwójny i trisomię 18 +NT poniżej cut off
ryzyko wieku obliczyli mi na 1:458. Beta hcg spada mi wolniej, bo wynik jest odpowiedni do 11 tyg. ciąży ale to samo w sobie chyba znaczenia szczególnego nie ma

super

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej dziewczynki
bylam u gina, krwiaka nie ma juz oczywiscie nadal mam uwazac na siebie itd ale już nie ma tak strachu przed krwawieniem
poza tym dzidzia wszystko ok...

Napisane przez maaaambaaaa

wlasnie 2 dzien stosuje te tantum, to moze fatycznie odstawie jak nie moznaaa...Dziek ujeee za infoo

ja natomiast słyszałam że tantum jest polecane ale nie w postaci irygacji ale do podmycia. Z tym, że ja stwierdzam, że nie opłaca się go kupować skoro równie dobrze można się podmywać zaparzonym rumiankiem przed ciążą jak miałam jakąś inf a do wizyty czekałam to zawsze robiłam sobie nasiadówki i na wizycie zazwyczaj było już po infekcji albo już wygasała

teQiba piękny kombinezonik

justine_87 gratuluję synka i co do wychowywania to ja również jestem tym przerażona bo same siostry mam i nigdy kontaktu z małym chłopcem nie miałam, nawet w dzieciństwie w blokach obok same dziewczyny mieszkały no i się śmiałam że mąż będzie wychowywał i on będzie kąpał tego małego sprzęcika bo przynajmniej obyty

Napisane przez teQiba

P.S. Serio wbijaja pozniej igle w tylek?

igłę to raczej nie, prędzej lewatywę


Ja już po wizycie serduszka słuchałam ale tylko przez chwilkę, nie wiem ile moje maleństwo waży/mierzy już wiem że dostanę skierowanie na krzywą na następnej wizycie
aleee pytałam się jak to jest z tym połówkowym i mi lekarz powiedział że to się robi prywatnie więc o co kaman? Pisałyście że to jest obowiązkowe i na nfz... Zawiedziona jestem
teQiba: kolejna wizyta - 14.11 godz. 10.00
natomiast na usg połówkowe umówiłam się na 9.11 godz 10.00

[justine_87]

Napisane przez marima

Cześć


nie martw się będziesz wspaniałą mamuśką potrzeba troszkę czasu żebyś oswoiła się ze świadomością posiadania synka ale gwarantuję, że jeśli zobaczysz po porodzie tego malutkiego bezbronnego chłopczyka, to już nie będziesz chciała żadnej innej córeczki na jego miejsce
A ciocia taka w miarę, jest samotna/ ma rodzinę? przynajmniej plus z tego że nie będziesz traciła kasy za wynajem bo wiadomo rachunki trzeba opłacać swoją drogą

Już wiem, kto przyjdzie na moje miejsce jak będę na macierzyńskim, laska która kiedyś tutaj pracowała, także nie wiem co z moim ewentualnym powrotem, ale jak na razie się tym nie martwię i o tym nie myślę

Też nie myślę, czy będę miała gdzie wracać... Choć sama nie wiem, czy w ogóle będę chciała wracać (mam umowę tylko do dnia porodu).
Ciocia ma ok. 47lat, pracuje do 16:00 i została sama z 18-letnim synem (ukochany Wujek zmarł kilka miesięcy temu), córka wyjechała na studia... Na parterze mielibyśmy nawet łazienkę tylko do swojej dyspozycji. Wiadomo - to nie kawalerka, nie będziemy sami, ale nie zapłacimy jej tyle, co za kawalerkę, bo mieszkanie za darmo na pewno nie wchodzi w grę.
Ech, liczymy, że latem wprowadzimy się już do naszego domku

Napisane przez maaaambaaaa

justine_87muusimyyy wytrzymacc juz niedlugo wiosna to sobie odbijemy:PP

[mariolasl]

Dziewczyny dziekuje za gratki

Napisane przez Ela87

"Ręcznik na sucie,z igłą w tyłku,tak wyglądam w ciąży schyłku,mamy IX-X 2013"

Nie wiem czy się śmiać czy płakać

Napisane przez thidien

zwykła, publiczna podstawówka

a wiecie... nie wytrzymałam i napisałam maila, ale tylko do niej - tak po prostu, że jest mi przykro, że dziecko najważniejsze, choć nie omieszkałam dodać, że gdybym pomimo zaleceń nie poszła na zwolnienie, a coś by się stało, to nie tylko moje sumienie by miało wiele do powiedzenia
zapytałam, czy inni też są proszeni o przychodzenie od pracy mimo zwolnienia ;P
dodałam na koniec, że choć wiem, że sobie szkodzę tą wiadomością, to mam nadzieję, że wiele ona wyjaśni

może da coś babie do myślenia, a ja teraz spokojnie mogę się oddać odpoczynkowi

bardzo dobrze zrobilas

Napisane przez justine_87

No i będzie SYN
(...)
Do wczoraj nie bałam się niczego, miałam w sobie spokój, że wszystko się uda, a teraz dopadł mnie pesymizm. Wcale nie myślałam o porodzie, a teraz całe macierzyństwo mnie paraliżuje, bo nie wiem, czy będę dobrą matką, bo ja NIE WIEM, JAK WYCHOWUJE SIĘ SYNA.

nie ma tak, aby bylo tak prosto
a tak powaznie, to serdecznie gratuluje

mam rewelacyjny kontakt z synem, wiecznie cos robimy razem , ty pewnie tez szybko sie odnajdziesz w sytuacji po chwilowym szoku

[marima]

Napisane przez monkaa321

aleee pytałam się jak to jest z tym połówkowym i mi lekarz powiedział że to się robi prywatnie więc o co kaman? Pisałyście że to jest obowiązkowe i na nfz... Zawiedziona jestem
teQiba: kolejna wizyta - 14.11 godz. 10.00
natomiast na usg połówkowe umówiłam się na 9.11 godz 10.00

ja będąc prywatnie na 3d pytałam lekarza kiedy robi się połówkowe, on stwierdził że między 23-25 tc bo wtedy więcej widać, a wszędzie czytam, że między 18 a 22 no ale mu zaufam w końcu to ordynator. Niestety na NFZ nie ma obowiązkowego ani genetycznego ani połówkowego, oczywiście robią w tym czasie usg ale u mnie przynajmniej mierzyła tylko długość malucha, no i na NFZ zazwyczaj nie mają sprzętu do badań połówkowych, chyba że w większych miastach jest inaczej to tego to ja nie wiem

[Ela87]

Napisane przez monkaa321

Ja już po wizycie serduszka słuchałam ale tylko przez chwilkę, nie wiem ile moje maleństwo waży/mierzy już wiem że dostanę skierowanie na krzywą na następnej wizycie
aleee pytałam się jak to jest z tym połówkowym i mi lekarz powiedział że to się robi prywatnie więc o co kaman? Pisałyście że to jest obowiązkowe i na nfz... Zawiedziona jestem
teQiba: kolejna wizyta - 14.11 godz. 10.00
natomiast na usg połówkowe umówiłam się na 9.11 godz 10.00

za wizytę.
Ja już też zgłupiałam. Na nfz są niby 3 usg. 12 tydzień, połowa i chyba 30 tydzień. Myślałam, że ta połowa to połówkowe. Eh... Nie ważne. Ważne, że dzieci zdrowe

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez marima

ja będąc prywatnie na 3d pytałam lekarza kiedy robi się połówkowe, on stwierdził że między 23-25 tc bo wtedy więcej widać, a wszędzie czytam, że między 18 a 22 no ale mu zaufam w końcu to ordynator. Niestety na NFZ nie ma obowiązkowego ani genetycznego ani połówkowego, oczywiście robią w tym czasie usg ale u mnie przynajmniej mierzyła tylko długość malucha, no i na NFZ zazwyczaj nie mają sprzętu do badań połówkowych, chyba że w większych miastach jest inaczej to tego to ja nie wiem

AA już rozumiem

[monkaa321]

marima mi się wydaje że dziewczyny pisały że to normalnie w wizycie na nfz mają ciul z tym jak nie ma to nie ma i tyle

Napisane przez Ela87

za wizytę.
Ja już też zgłupiałam. Na nfz są niby 3 usg. 12 tydzień, połowa i chyba 30 tydzień. Myślałam, że ta połowa to połówkowe. Eh... Nie ważne. Ważne, że dzieci zdrowe

No właśnie.. Miałam nadzieje że przyoszczędzę bo jednak muszę zapłacić 250zł ale z drugiej strony jak sobie pójdę prywatnie to będę miała monitor i też będę mogła oglądać dzieciaczka i zdjęcia w dobrej jakości też będą

[marima]

Napisane przez Ela87

za wizytę.
Ja już też zgłupiałam. Na nfz są niby 3 usg. 12 tydzień, połowa i chyba 30 tydzień. Myślałam, że ta połowa to połówkowe. Eh... Nie ważne. Ważne, że dzieci zdrowe

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



AA już rozumiem

u mnie na NFZ robi mi jak na razie usg co wizytę więc to zalezy chyba od lekarza.

ja właśnie ze względu na dobrej jakości zdjęcie poszłam sobie prywatnie na 3 d i mam buźkę mojego synka chciałam zrobić Wam zdjęcie, ale jak robię tel to nic praktycznie nie widać, ale ma żywo zdjęcie jest super, więc na pewno jeszcze chociaż z raz pójdziemy, bo te zdjęcia z NFZtu to pożal się Panie Boże :P

[koziemleko]

Napisane przez uparta8210

ja też mam mózg ciążowy chyba, wsadziłam jakiś czas temu GDZIEŚ kabel od kamery i za nic nie mogę go znaleźć, no prawie cały dom przeszukałam, pewnie wsadziłąm w jakąś dziurę, myślę intensywnie ale nic z tego

ja werandowanie zaczęłam od wystawiania wózka na balkon z malutką i też tak słodziutko spała

Szkoda, że nie mam balkonu

Napisane przez Ela87

"Ręcznik na sucie,z igłą w tyłku,tak wyglądam w ciąży schyłku,mamy IX-X 2013"

Nie wiem czy się śmiać czy płakać

Trochę niesmaczne
Ale zaraz wszystkie urodzą i nie będą nas zadręczać swoimi rymami

Napisane przez thidien

haha szefowa odpisała, oczywiście w tonie, że ona nic a nic takiego nie mówiła :P czujecie? i jeszcze z tekstem, że nie ma wpływu na to, co ktoś mi przekazuje :P

mam nadzieję, że to koniec tej bzdurnej telenoweli

ze zwolnieniem ewentualnym w przyszłości będę wysyłała męża :P

No tak... jak mogłaś podejrzewać tą biedną, niewinną istotkę ?
Nie masz uczuć czy jak

A tak na serio to takie zawsze wywiną kota ogonem


Zjadłam całą czekoladę i moje dziecko zwariowało. Skacze jak opętane

[czarnamadonna1982]

Hej
gratuluje poznania płci i udanych wizyt
na pewno sobie wszystkie poradzicie, ja sie troche obawiam, bo nie mam nikogo do pomocy, sama na 4tym pietrze bez windy z dwojką dzieci bede, bo mąż ma taką prace ze ciągle na wyjazdach . A jeszcze pracuje "dorabiam sobie" w domu praktycznie 4-5 godzin dziennie i nie bedzie taryfy ulgowej ( nawet jak lezalam w szpitalu z krwiakiem to pracowalam)..i nei wiem przeraza mnie to coraz bardziej..bo z jednym to cięzko ustalic czas, a co dopiero z dwójką no ale co jakos poradzimy sobie , jak mus to mus

ja nie stosowalam werandowania, bo jak urodzilam to byl grudzien bylo bardzo zimno, ja sie zaziebilam w szpitalu bo mi otwierali okna przy lozku i ogolnie pierwsze dwa tyg wogole nei wychodzilismy, tylko wietrzylam pomieszczenia mocno, a potem od razu na spacer.Teraz mi sie przypomnialo, że raz mąż opatulil małego i wyszedl na balkon na minute bo maly zaczal ryczec chyba mu zimno bylo
a dla przyszlych mamuś synusiów to gratuluje-ja mam synusia i naprawde, mimo ze lubi rozrabiac to jest kochany, najlepszy na swiecie i nei zamienilabym go na zadną dziewczynke wy też to poczujecie

[Trisdom]

Hej Dziewczyny.
Na początek bardzo gratuluje dobrych wieści, nagadania niepoważnemu szefostwu i ujawnionych kolejnych płci..
Justine- ja byłam prawie przekonana wewnętrznie, że będzie chłopak i co- wychodzi na to, że dziewczynka. Po kilku dniach Ci przejdzie. Ja już nawet kupiłam pierwsze różowe śpioszki

Mała mnie kopie całkiem mocno już, w nocy potrafię się nawet przez to obudzić.

Moi rodzice i teściowie sa daleko, także raczej szału przez to, że jestem w ciązy nie ma. Chyba, że szaleją, a mi nie jest dane to odczuć. Także kupujemy z tż co trzeba będzie sami, kilka rzeczy dostane od siostry- moja chrześnica ma aktualnie 17 miesięcy, więc z pierwszych rzeczy już wyrosła.

U mnie w starej pracy tragedia, bo zwalniają się co bardziej doświadczeni lekarze i gdybym została, to na pewno stres i większa ilość pracy by mnie nie ominęła. A tak liczę na to, że mała Emilka będzie oazą spokoju

Ide zaraz robić naleśniki na obiad

[cobra115]

Napisane przez justine_87

mariolasl, czarnamadonna1982 - Dziewczyny bardzo się cieszę z dobrych wyników i takich wieści od gina

Wczoraj miałam wizytę - wszystko jest OK, dzidzia rośnie, w 19tc ma już 306g! Tak się stresowałam przed wizytą i modliłam o to, żeby usłyszeć, że wszystko jest dobrze, bo wciąż "chyba" nie czuję jakiś stanowczych ruchów dziecka.
Dostałam skierowanie na test z glukozą... Nie mogę się doczekać

No i będzie SYN

I chciałabym też wypowiedzieć się w trudnym temacie "rozczarowanie płcią". Leżąc na kozetce, tylko co gin dotknął mojego brzucha usg od razu powiedział "noooo syyyyn...". A ja "tak, naprawdę?!" - "A to nie mówiłem wcześniej". Łzy zakręciły się w oczach i zaczęłam tak suszyć zęby i śmiać się, że będziemy mieli synka, aż gin kazał mi się uspokoić, bo brzuch mi się cały trząsł, gdy się tak chichrałam

Wyszłam UHAHANA, nie mogłam się doczekać, gdy powiem TŻ, nawet pielęgniarce chwaliłam się, że właśnie dowiedziałam się, że będę miała synka, ale....

Wyszłam z przychodni i czekając na TŻ dotarło do mnie, że nie będę miała swojej małej córeczki... Nie wiem, napatrzyłam się chyba na moją 6-letnią siostrzyczkę i sama zapragnęłam mieć taką swoją Helenkę.
Mając same siostry wychowywanie chłopca to dla mnie kosmos.

Może to głupie i pyszne, ale choćby na innych polach mi się nie układało, to miałam w sobie takie poczucie, że chociaż będę dobrą matką. Przez co rozumiałam dogadywanie się z... córką, organizowanie jej zabaw, których miałam peeeeeeeeeeeeeełną głowę. Mając świetny kontakt ze swoją mamą sama chciałam mieć takie przyjaciółki w córkach, a teraz ogarnęło mnie mega przerażenie...
Do wczoraj nie bałam się niczego, miałam w sobie spokój, że wszystko się uda, a teraz dopadł mnie pesymizm. Wcale nie myślałam o porodzie, a teraz całe macierzyństwo mnie paraliżuje, bo nie wiem, czy będę dobrą matką, bo ja NIE WIEM, JAK WYCHOWUJE SIĘ SYNA.

Proszę nie linczujcie mnie, ale naprawdę zaczęłam się bać i to strasznie mnie dobija.

Dobija mnie także myśl, że jestem jakąś wyrodną matką...

Tylko mogę dziękować, że TŻ jest takim mądrym facetem i jeszcze nie kopnął mnie w tyłek tylko dzielnie mnie wspiera.

pamiętaj łatwiej wychować syna bo pilnuje się tylko jednego 'ptaszka', a przy córce trzeba pilnować wszystkich 'ptaszków' naokoło

[teQiba]

Napisane przez monkaa321

teQiba piękny kombinezonik

[...]

Ja już po wizycie serduszka słuchałam ale tylko przez chwilkę, nie wiem ile moje maleństwo waży/mierzy już wiem że dostanę skierowanie na krzywą na następnej wizycie
aleee pytałam się jak to jest z tym połówkowym i mi lekarz powiedział że to się robi prywatnie więc o co kaman? Pisałyście że to jest obowiązkowe i na nfz... Zawiedziona jestem
teQiba: kolejna wizyta - 14.11 godz. 10.00
natomiast na usg połówkowe umówiłam się na 9.11 godz 10.00

Dziekuje
Najwazniejsze, ze z dzidzia ok
Ja bylam przekonana ze to obowiazkowe badanie, takze troche mnie zdziwilas. Wizyte mam za tydzien wiec sama sie teraz zastanawiam czy dostane skierowanie na USG

Napisane przez justine_87

Też nie myślę, czy będę miała gdzie wracać... Choć sama nie wiem, czy w ogóle będę chciała wracać (mam umowę tylko do dnia porodu).

Zazdroszcze Wam ze o tym nie myslicie Ja chyba codziennie sie tym zamartwiam - jestem dosyc zazdrosna osoba i szlag mnie trafia jak sobie wyobrazam osobe na moim miejscu Jak bede szla z nastepnym zwolnieniem to jeszcze to zobacze, wiec dopiero zaczne przezywac

[ag9]

Wiecie co, dziś jakiś chyba depresyjny dzień. Bo też mam myśli że na pewno sobie nie poradzę. Nienawidzę gotować, nie umiem nic zrobić w kuchni, a co dopiero z dzieckiem... Dzisiaj od rana robię szarlotkę. Był już płacz i zgrzytanie zębami bo ciasto mi się nie chciało zlepić. Plery mnie bolą od tego stania i jestem tak wykończona jakbym co najmniej tonę węgla przerzuciła

[marima]

Napisane przez teQiba

Zazdroszcze Wam ze o tym nie myslicie Ja chyba codziennie sie tym zamartwiam - jestem dosyc zazdrosna osoba i szlag mnie trafia jak sobie wyobrazam osobe na moim miejscu Jak bede szla z nastepnym zwolnieniem to jeszcze to zobacze, wiec dopiero zaczne przezywac

ja tam myslę, że jesli będzie szefowi na mnie zależeć bo jestem dobrym pracownikiem, to będzie chciał żebym wróciła, a jeśli nie będę miała powrotu no cóż jego strata, bo gdzie znajdzie takiego pracownika jak ja a jestem na tyle młoda i myślę że jakieś tam doświadczenie zawodowe mam, więc prędzej czy później znajdę pracę, gdzie mnie docenią, a po co mam się stresować tym teraz, nie chcę żeby stres oddziaływał na mojego malca, bo i tak w życiu stresu mam za wiele

[teQiba]

Napisane przez marima

ja tam myslę, że jesli będzie szefowi na mnie zależeć bo jestem dobrym pracownikiem, to będzie chciał żebym wróciła, a jeśli nie będę miała powrotu no cóż jego strata, bo gdzie znajdzie takiego pracownika jak ja a jestem na tyle młoda i myślę że jakieś tam doświadczenie zawodowe mam, więc prędzej czy później znajdę pracę, gdzie mnie docenią, a po co mam się stresować tym teraz, nie chcę żeby stres oddziaływał na mojego malca, bo i tak w życiu stresu mam za wiele

W sumie masz duzo racji i kazdy mi to samo powtarza, tylko ja jestem z tych co boja sie zmian i moze dlatego tak panikuje.

[Ela87]

Napisane przez monkaa321

ciul z tym jak nie ma to nie ma i tyle

No właśnie.. Miałam nadzieje że przyoszczędzę bo jednak muszę zapłacić 250zł ale z drugiej strony jak sobie pójdę prywatnie to będę miała monitor i też będę mogła oglądać dzieciaczka i zdjęcia w dobrej jakości też będą

Ja i tak płacę, bo chodzę prywatnie więc co miesiąc monitor jest mój
co do pogrubionego

Napisane przez marima

u mnie na NFZ robi mi jak na razie usg co wizytę więc to zalezy chyba od lekarza.

ja właśnie ze względu na dobrej jakości zdjęcie poszłam sobie prywatnie na 3 d i mam buźkę mojego synka chciałam zrobić Wam zdjęcie, ale jak robię tel to nic praktycznie nie widać, ale ma żywo zdjęcie jest super, więc na pewno jeszcze chociaż z raz pójdziemy, bo te zdjęcia z NFZtu to pożal się Panie Boże :P

No jak byłam na pierwszej wizycie u innego lekarza i dostałam zdjęcie, to się zastanawiałam co to jest tam chyba w 30 tygodniu nie widać dziecka. Więcej widziałam na zdjęciu z usg tarczycy jak kiedyś miałam.

[justine_87]

Napisane przez teQiba

Zazdroszcze Wam ze o tym nie myslicie Ja chyba codziennie sie tym zamartwiam - jestem dosyc zazdrosna osoba i szlag mnie trafia jak sobie wyobrazam osobe na moim miejscu Jak bede szla z nastepnym zwolnieniem to jeszcze to zobacze, wiec dopiero zaczne przezywac

Gdy zapraszałam telefonicznie na rozmowę kwalifikacyjną kandydatów na moje miejsce poczułam takie dziwne ukłucie w sercu, że ktoś zajmie moje miejce

Napisane przez marima

ja tam myslę, że jesli będzie szefowi na mnie zależeć bo jestem dobrym pracownikiem, to będzie chciał żebym wróciła, a jeśli nie będę miała powrotu no cóż jego strata, bo gdzie znajdzie takiego pracownika jak ja a jestem na tyle młoda i myślę że jakieś tam doświadczenie zawodowe mam, więc prędzej czy później znajdę pracę, gdzie mnie docenią, a po co mam się stresować tym teraz, nie chcę żeby stres oddziaływał na mojego malca, bo i tak w życiu stresu mam za wiele

Jestem tego samego zdania
Tym bardziej, że mój szef uważa, że ludzie szukają teraz zarobku a nie pracy
I chyba dlatego tak mało mi płaci Wszak praca uszlachetnia i rozwija, a kto by tam myślał o finansach