Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[badymka]

Napisane przez Malla

Oddaj mi go

Całą noc mnie podgryzał... Wróciłam późno, ale dałam mu jeść, więc głodny nie był. Leżał na mnie, mruczał i podgryzał. Coś mu się pomieszało.

O Kapsla!

Czyli masz doświadczenie To mój pierwszy duży zwierz i mam dużo obaw, czy dam radę go okiełznać, zwłaszcza że ma już 7 miesięcy, więc ma pewne nawyki.

Przez większość dnia nie ma mnie w domu, dlatego nie wzięłam malucha, tylko podchowanego podrostka, żeby nie sikał, gdzie popadnie i nie zjadał butów. Nie mieszkasz sama, to duży plus, a w ciągu dnia kot i tak głównie śpi.

Nie oddam bo "kocham".
Twój jak w dzień śpi to w nocy szuka towarzystwa, budził Cię.
To mój kot jest jakiś dziwnie nad aktywny bo nie śpi dniami prawie wcale. Biega sobie po okolicy, przychodzi na jedzenie, pośpi, pójdzie, przyjdzie, zje i tak w koło. Nocy w domu też nie spędza. Już się "sąsiedzi" którzy mieszkają 2 km od nas przekonali, że jak coś "gada"u nich pod oknem to nasz Misiek przyszedł spróbować innej kuchni cfaniura.

Z Kapslem to nie do mnie

Złożyłam CV do szkoły do ... Gdyni. Ode mnie prawie 600 km
Matka popukała się w czoło, to jej powiedziałam, że nie będę całe życie w domu siedzieć i niech nie ma złudzeń co do tego co zrobię jeśli zaoferują pracę.

[Sephinrot]

Agusia byłaś bardzo zakochana, trzymałaś sie każdej lepszej chwili i łudziłaś się ,że on dalej do ciebie coś czuje. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia dałaś się tak oszukać. Manipulował tobą jak chciał, bo jest egoistycznym skur...... baaa, dalej to robi. Pamiętasz jak niedawno napisał do Ciebie "esej" ? negowałaś jego słowa, ale chyba dalej jakaś część Ciebie chciała, żeby to była prawda, bo odezwałaś się do niego. Po tym co Ci zrobił, nie zasługuje nawet na jedno Twoje spojrzenie ani na skrawek miejsca w Twojej głowie. Nie katuj się Aguś, bo on się nie zmieni. Urwij z nim kontakt raz na zawsze. Nie cofniesz tego co się stało rok temu, ale z czasem nie będzie tak boleć, a Ty możesz i chcesz zrobić coś dla siebie, nie staraj się skreślić go ze swojego życia, po prostu zrób to!

Badymka współczuję straty lekarza, nfz znowu sie popisał

Olla następna uzdolniona , zgadzam się z Mallą, niby wszystkie choinki z tego samego robione, a każda jest wyjątkowa
Chyba przeoczyłam, jaka farbą "złocicie" ten makaron?

Malla kociak na pewno Cię już kocha, podgryzał,żeby Cię zaznaczyć, żeś jego

[mww]

Malla - nie wiem czy rozczarowujące czy zachwycające.... ja rozczulałam się nad widokiem moich żył więc jeśli kiedyś będę w ciąży to przy każdym usg będę płakała jak bóbr (za szczęścia)
Smacznego chrupania

Olla -

[Kasza Manna]

Brawo dla pań Makaroniarek! Wszystkie macie talent!

Agusia, olej, olej. Co to, maszyna do płakania "po" jesteś? Chwila radości (zapomnienia), a potem tylko problemy? Eee tam.

Badymka, Gdynia fajna jest, coraz lepsza. Składaj gdzie chcesz, trzymam kciuki. A co do mamy.. Wiesz, jesteś bardzo emocjonalna, to jej pewnie czasem trudno uwierzyć w Twoją dorosłość i odpowiedzialność. Tak sobie myślę.

Malla, musisz mocniej wymiziać podgryzacza, jak już się w domu zjawisz. Stęsknił się pewnie po prostu

Olla, mogę już usuwać blond fotę z albumu?

Ściskam wszystkie polskie i zagraniczne (czy raczej - z Dzinkowa i zagraniczne )

[olla74]

Napisane przez Sephinrot

Agusia byłaś bardzo zakochana, trzymałaś sie każdej lepszej chwili i łudziłaś się ,że on dalej do ciebie coś czuje. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia dałaś się tak oszukać. Manipulował tobą jak chciał, bo jest egoistycznym skur...... baaa, dalej to robi. Pamiętasz jak niedawno napisał do Ciebie "esej" ? negowałaś jego słowa, ale chyba dalej jakaś część Ciebie chciała, żeby to była prawda, bo odezwałaś się do niego. Po tym co Ci zrobił, nie zasługuje nawet na jedno Twoje spojrzenie ani na skrawek miejsca w Twojej głowie. Nie katuj się Aguś, bo on się nie zmieni. Urwij z nim kontakt raz na zawsze. Nie cofniesz tego co się stało rok temu, ale z czasem nie będzie tak boleć, a Ty możesz i chcesz zrobić coś dla siebie, nie staraj się skreślić go ze swojego życia, po prostu zrób to!

Badymka współczuję straty lekarza, nfz znowu sie popisał

Olla następna uzdolniona , zgadzam się z Mallą, niby wszystkie choinki z tego samego robione, a każda jest wyjątkowa
Chyba przeoczyłam, jaka farbą "złocicie" ten makaron?

Farba w sprayu chrom złota. Np castorama w cenie 28 zł (straszna cena), a koraliki z bransoletki, bo taniej wyszło niż koraliki z pasmanterii

Napisane przez mww

Malla - nie wiem czy rozczarowujące czy zachwycające.... ja rozczulałam się nad widokiem moich żył więc jeśli kiedyś będę w ciąży to przy każdym usg będę płakała jak bóbr (za szczęścia)
Smacznego chrupania

Olla -

dzięx.Chociaż ja nie mam żadnego zacięcia plastycznego t teraz z dzieckami tak się czasem bawię.
Kurczę, ja chyba tak nie przeżywałąm USG.Jakoś zachciał mi się ciąży, ale zaraz mi przejdzie . Czas na Was młodzinki -starowinki.

A próchelce, pomyślałam,że w Sylwestra możecie przyjechać do mnie. Mam dużo podłogi do spania, mąż szybko pojdzie spać, psów muszę pilnować, bo fajerwerki ----więc zapraszam serdecznie.

[badymka]

Sephi to co napisałaś Aguni mogłabyś słowo w słowo pisać do mnie. Tylko, że z takiej chorej miłości trudno się leczy ;(
Skądś to wiem z tym że ja doszłam dzięki innemu facetowi do pewnej granicy wytrzymałości. Z racji, że dziś urodziny Tej osoby to złożyłam życzenia i w ps'ie napisałam, że moim prezentem będzie wolność ode mnie, celowo z moje strony więcej mnie już nie zobaczy, nie usłyszy, nie przeczyta, nie spotka.
Od jutra zmieniam numer telefonu, o czym On nie wie, gg. Tak będzie lepiej.

Moja bardzo chora przyjaciółka właśnie napisała mi smsa po wizycie u lekarza :"Pani doktor powiedziała, że powinnam zrobić badania krwi ale ona nie może mi ich wypisać , bo się limity na ten rok skończyły" ... To jest dopiero cholerna paranoja kiedy człowiek na 27 lat, taką ilość chorób, że 20 osób by sowicie rozdzielił, wyrok śmierci na każdą chwilę, kasy jak śniegu w lecie, a mówią "powinna pani zrobić badania, ale my już nie mamy limitów niech pani płaci"

[Sephinrot]

Napisane przez badymka

Sephi to co napisałaś Aguni mogłabyś słowo w słowo pisać do mnie. Tylko, że z takiej chorej miłości trudno się leczy ;(
Skądś to wiem z tym że ja doszłam dzięki innemu facetowi do pewnej granicy wytrzymałości. Z racji, że dziś urodziny Tej osoby to złożyłam życzenia i w ps'ie napisałam, że moim prezentem będzie wolność ode mnie, celowo z moje strony więcej mnie już nie zobaczy, nie usłyszy, nie przeczyta, nie spotka.
Od jutra zmieniam numer telefonu, o czym On nie wie, gg. Tak będzie lepiej.

wiesz, parę lat temu, sama do siebie mogłabym to napisać wiem co to,taka chora miłość i jak trudno jest zapomnieć.
Pewnie zaprzeczysz, ale to nie jest tak,że to wysłanie mu życzeń i próba odcięcia się od niego jest tak naprawdę nadzieją na to,że on zrozumie i będzie Cię szukać?? ja bym żadnych życzeń nie wysłała, bo uważam,że to płaszczenie się przed nim i kolejny dowód na to, że mi zależy - po cholerę.

[Malla]

Napisane przez Sephinrot

Po tym co Ci zrobił, nie zasługuje nawet na jedno Twoje spojrzenie ani na skrawek miejsca w Twojej głowie. Nie katuj się Aguś, bo on się nie zmieni. Urwij z nim kontakt raz na zawsze. Nie cofniesz tego co się stało rok temu, ale z czasem nie będzie tak boleć, a Ty możesz i chcesz zrobić coś dla siebie, nie staraj się skreślić go ze swojego życia, po prostu zrób to!

Aguś, dokładnie to zrób! Najlepszy model kontaktu to BRAK KONTAKTU.
Siedziałam w wątku rozstaniowym kupę czasu i przewinęło się przez niego mnóstwo dziewczyn jak Ty. Sytuacja jest niesamowicie prosta i jasna - gdyby to był TEN WŁAŚCIWY, to nie byłoby tego całego cyrku i oszustw. O ile rzucanie skarpetek do kąta można w sobie zmienić, to charakteru egoisty i manipulatora już nie...

Napisane przez Sephinrot

Malla kociak na pewno Cię już kocha, podgryzał,żeby Cię zaznaczyć, żeś jego

W sumie to wróciłam z imprezy od koleżanki z psem Ale po kąpieli nadal gryzł.

Napisane przez mww

Malla - nie wiem czy rozczarowujące czy zachwycające.... ja rozczulałam się nad widokiem moich żył więc jeśli kiedyś będę w ciąży to przy każdym usg będę płakała jak bóbr (za szczęścia)

Ja oglądałam swoje ścięgna i fajne to było
Młode mamy często rozczarowuje to, że widzą tylko kuleczkę, bez rączek i nóżek, bez dźwięku serduszka. Za to potem jest już coraz fajniej

Napisane przez badymka

Nie oddam bo "kocham".
Twój jak w dzień śpi to w nocy szuka towarzystwa, budził Cię.
To mój kot jest jakiś dziwnie nad aktywny bo nie śpi dniami prawie wcale.

To podmienię, podobni są :P
On śpi dość mało jak na kota, większość czasu szaleje (jak jestem w domu). Nie wiem, co robi, gdy mnie nie ma, ale jak coś przewróci, to dzieje się to, gdy jestem w domu - po powrocie nie odnotowuję zniszczeń, więc mniemam, że dużo czasu śpi. Na pewno śpi, jak jest głodny, bo gdy wracam z pracy, to wita mnie w drzwiach z klejącymi się oczkami i ziewający
Po jedzeniu odbija mu szajba, przed snem staram się go wybawić, a w momencie, gdy robi się z niego rozlazła klucha, kładziemy się lulu

Napisane przez badymka

Z Kapslem to nie do mnie

Wiem, to nie było pytanie do Ciebie, tylko do jego Pani, której ono umknęło, pewnie w ferworze przygotowań do Sylwestra

[DariaKom]

Agusia dzięki za ciepłe przywitanie

Badymka współczuję perspektywy poszukiwania nowego lekarza

olla, ładna choineczka, z czarnymi bombkami


Właśnie umówiłam moje małe, biedne dziecko na zabieg sondowania niedrożnego kanalika łzowego....Stało się, klamka zapadła w lutym jedziemy do Białegostoku zdobić porządek.

[olla74]

Napisane przez DariaKom

Agusia dzięki za ciepłe przywitanie

Badymka współczuję perspektywy poszukiwania nowego lekarza

olla, ładna choineczka, z czarnymi bombkami


Właśnie umówiłam moje małe, biedne dziecko na zabieg sondowania niedrożnego kanalika łzowego....Stało się, klamka zapadła w lutym jedziemy do Białegostoku zdobić porządek.

Podobno bardzo nieprzyjemny zabieg, szczególnie dla rodziców, bo widok wielkiej strzykawki przy oku jest niemiły.

[mww]

Napisane przez Malla

Ja oglądałam swoje ścięgna i fajne to było
Młode mamy często rozczarowuje to, że widzą tylko kuleczkę, bez rączek i nóżek, bez dźwięku serduszka. Za to potem jest już coraz fajniej

Nie zapominaj, że ja nigdy nie będę młodą mamą Chyba, ze miałaś na mysli świeżo upieczone mamy

[Kasza Manna]

Wczoraj w pracy koleżanki oglądały swoje zmarszczki i nie mogły się nadziwić, że ja nie mam (tzn mam, ale mimiczne, od uśmiechu, jak każdy).
Moja teoria jest taka, że zmarszczki (zazwyczaj) pojawiają się przy dzieciach = z niewyspania itd.

(rozważania akurat pasujące do naszego wątku )

[DariaKom]

olla, wiem, że będzie znieczulenie ogólne, więc Maja raczej nie będzie świadoma co się z nią dzieje, na szczęście. Martwi mnie jednak, że będzie musiała być na czczo przez 6h przed zabiegiem....nie wiem jak to się uda zrobić....

[Malla]

Napisane przez DariaKom

Właśnie umówiłam moje małe, biedne dziecko na zabieg sondowania niedrożnego kanalika łzowego....Stało się, klamka zapadła w lutym jedziemy do Białegostoku zdobić porządek.

Ojej, czemu tak?

Napisane przez mww

Nie zapominaj, że ja nigdy nie będę młodą mamą Chyba, ze miałaś na mysli świeżo upieczone mamy

No tak Ale młodo wyglądasz

[badymka]

Napisane przez Sephinrot

wiesz, parę lat temu, sama do siebie mogłabym to napisać wiem co to,taka chora miłość i jak trudno jest zapomnieć.
Pewnie zaprzeczysz, ale to nie jest tak,że to wysłanie mu życzeń i próba odcięcia się od niego jest tak naprawdę nadzieją na to,że on zrozumie i będzie Cię szukać?? ja bym żadnych życzeń nie wysłała, bo uważam,że to płaszczenie się przed nim i kolejny dowód na to, że mi zależy - po cholerę.

Sama nie wiem, dziś świętuje 4 ważnych dla mnie facetów i te życzenia poszły chyba bardziej dla tego, że od 12lat to robię. On nie będzie szukał, nie zechce mu się. Zamiast strzelca w zodiaku powinien mieć wielkie grube, leniwe kocisko, które sięga po coś tylko wtedy kiedy samo wpadnie mu w łapy.
Fakt nadal mi zależy, młody siedzi mi na łbie, że sobie wmawiam, że powinnam już dawno zapomnieć po wszystkich tych jazdach, które były, ale sam dobrze wie, że to nie tak szybko. Ogólnie ta część moich znajomych, która zna mnie i jego, albo tylko mnie blisko, to za te ostatnie 9 lat jest na niego tak uczulona, że jak tylko pada jego imię to chwilę potem dostaję zj**a. Sama kilka dni temu doszłam do wniosku, że to totalnie bez sensu, chcę nowe życie, bez niego. Ale jeszcze bardzo dużo czasu minie zanim się otworzę na spotykanie z innymi facetami, nawet tak oo, bez poczucia winy. W sumie w dyskusji nocnej z so na nd wyszło nam z młodym, że to tylko kobieta potrafi tak, że się zabuja, nie jest z tym kimś, a spotykając się z innymi ma poczucie winy i zdrady :/ Nie twierdze, że przez te wszystkie lata się nie spotykałam, bo wiecie że różne sytuacje były, ale zawsze potem przychodził potworny kac, który psuł całą przyjemność.
Teraz już tak nie będzie... mam nadzieję.

[Malla]

Badymka - to kupa czasu, a i Ty nie jesteś teraz w życiowej formie, więc się nie zdziwię, jeśli wróci Ci czasem do głowy, to naturalne. Dla mnie jest najważniejsze, że wyciągnęłaś wnioski z tej historii i ruszasz dalej. Nie ma sensu upierać się na jednego mężczyznę, który nawet nie jest tego wart.

[DariaKom]

Napisane przez Malla

Ojej, czemu tak?

Nie wiem czy pamiętasz, Maja od urodzenia ma niedrożny kanalik łzowy w prawym oku. Byliśmy u okulisty jak miała jakieś 3m-ce, zapisała antybiotyki, które nic nie dały. Zaleciła masaże, które nic nie dają. Maja przez te 6m-cy życia ma cały czas ładowane paluchy do tego oka, bo ono łzawi i ropieje i trzeba kilkanaście razy na dobę przecierać i widzę po niej, że jej cierpliwość zmalała do zera, jak widzi wacik nad okiem to już tak płacze, że masakra.

Czekaliśmy, bo rodzinny mówił, że w miarę rozszerzania się kanalików, ta błona co tamuje, pęknie sama, ale teraz widzę, że było trzeba zdobyć się na odwagę a nie czekać. Zabieg będzie w narkozie więc o żadnych traumach nie ma mowy, pójdzie lulu i obudzi się ze zdrowym (mam nadzieję) okiem.

[Malla]

Daria - jakie skutki ma narkoza u tak małej istotki?

[badymka]

Napisane przez DariaKom

Nie wiem czy pamiętasz, Maja od urodzenia ma niedrożny kanalik łzowy w prawym oku. Byliśmy u okulisty jak miała jakieś 3m-ce, zapisała antybiotyki, które nic nie dały. Zaleciła masaże, które nic nie dają. Maja przez te 6m-cy życia ma cały czas ładowane paluchy do tego oka, bo ono łzawi i ropieje i trzeba kilkanaście razy na dobę przecierać i widzę po niej, że jej cierpliwość zmalała do zera, jak widzi wacik nad okiem to już tak płacze, że masakra.

Czekaliśmy, bo rodzinny mówił, że w miarę rozszerzania się kanalików, ta błona co tamuje, pęknie sama, ale teraz widzę, że było trzeba zdobyć się na odwagę a nie czekać. Zabieg będzie w narkozie więc o żadnych traumach nie ma mowy, pójdzie lulu i obudzi się ze zdrowym (mam nadzieję) okiem.

Biedne maleństwo.
Pie*rzeni lekarze. Oni to w większości by tylko czekali, skądś to znam.
Powodzenia, obyście to wszystko załatwili i mała już nie cierpiała. aki i i dla Was

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Malla

Daria - jakie skutki ma narkoza u tak małej istotki?

Odpowiednia dawka podana na pusty żołądek nie ma żadnych. Niestety jak nie da się dziecku przetłumaczyć że jeść nie wolno to będzie rzygadełko, a przy niektórych zabiegach to niebezpieczne. Przy tym chyba nie powinno bardzo zaszkodzić, ale lepiej dmuchać na zimne.

[DariaKom]

Malla, dokładnie jak pisze Badymka, zabieg przy niewierzgających dziecku powinien trwać jakieś 3-4 min, więc ta narkozka będzie w bardzo małej dawce, na pusty żołądek nie powinno być rzygania, więc git.

Narkoza mnie nie przeraża, na mniejszych dzieciach przeprowadzają poważne wielogodzinne operacje, więc ufam, że będzie git. Poza tym to szpital dziecięcy, więc chyba wiedzą co i jak.

[dzinek]

Ale zmieszalam ostatniego posta, mam nadzieje ze doszlo
Olla czyli Sylwester u Ciebie?
Kasza nudzicie sie w pracy co?Jak tam sie samej mieszka?
Darus zrobiliscie malej wymaz z oka z antybiogramem?
Malla kocha to podgryza
Agusia "game over" to jest haslo do zeszlego roku, po co to odgrzewac?
Badymka "roztrzelac" NFZ oni zawsze tak zrobia ze zdejma lekarza ktoremu sie chce leczyc, naraza ich na za duze koszty w ich mniemaniu.

Sciskam wszystkie z zimnej brrr krainy. Sniegu nie ma ale taki nieprzyjemny chlod sie ciagnie.
Szukam pracy, i kursuje sie ciutke.
Buziaki

[Kasza Manna]

Dzinku, jak to wszędzie, gdzie pracuje sporo osób, rozmawia się (albo wygłupia ) dla relaksu Nudzić się nie nudzimy, ciągle jesteśmy <bizi>
Mieszka się dobrze, czekam na wypłatę (i na zwrot podatku , wszystko już załatwione), bo w pt będzie Matki Boskiej Pieniężnej
W niedzielę wybieram się ze znajomymi z pracy na TEN film. Polski tytuł znowu wzięty z kosmosu , nijak nie przystaje do francuskiego, ani nawet do angielskiego.

A zimno - to prawda, brrrrrrrrrr. Wieje mocno (prosto w moje okno ). Grzej się skuteczniej, Dzinku, i powodzenia z pracą. Masz za co żyć kochana, póki co?

[plastikowa biedronka]

Czejo staruchy Ja tradycyjnie na chwilę, choć dziś wybitnie nie mam weny do nauki i nie wiem, czy sobie nie odpuszczę.

Napisane przez mww

Buciki wyczyszczone? Mikołaj włożył prezenty ??

Włożył, włożył...

Napisane przez Malla

Aguś - od kotka lepsze są tylko dwa kotki

O taaak!

Napisane przez badymka

Co do sikania do kuwety, ja swojego 3 tygodniowego uczyłam jak małe dziecko chwilę po karmieniu masowałam mu brzuszek, stawiałam na pisku, jego łapką kopałam dołek, sadzałam tyłkiem w dołku, robiłam "siiiii", czekałam, jego łapką zasypywałam dołek

Jak dobrze wiedzieć, że ktoś stosuje podobne metody edukacyjno-wychowawcze Tylko moje metody zawodzą, jeśli chodzi o zwiedzanie kuchni, a szczególnie stołu i blatów - kiciuś potrafi poczęstować się obiadem Ale tylko wtedy, kiedy nikt go nie widzi i nie pilnuje. Poza tym jest grzeczny, przymilny, włazi na kolana (choćby miejsca było tylko na chomika to i tak się wepchnie) i na szczęście jest już na tyle duży, że umie korzystać z kuwety, szczególnie tej podwórkowej

Napisane przez mww

Jestem po badaniu dopplerowskim - nie mam zwężonych żył, krew przepływa prawidłowo...

Dobre wieści

Napisane przez agusia8524

Kurczaku pokaż małego

oł noł, ja nie chcę się przyznawać jak to odebrałam...

Napisane przez badymka

Jak się NFZ czepi to do egzaminu we wrześniu nie będzie przyjmował nigdzie

Może czarny scenariusz się nie sprawdzi.

Napisane przez badymka

Kto mi da trochę śniegu? No kto ??

Ja bym dała, tylko skąd??

Napisane przez olla74

A próchelce, pomyślałam,że w Sylwestra możecie przyjechać do mnie. Mam dużo podłogi do spania, mąż szybko pojdzie spać, psów muszę pilnować, bo fajerwerki ----więc zapraszam serdecznie.

Jesteś pewna?

Napisane przez DariaKom

Zabieg będzie w narkozie więc o żadnych traumach nie ma mowy, pójdzie lulu i obudzi się ze zdrowym (mam nadzieję) okiem.

Chyba lepiej zrobić wcześniej niż czekać. Wszystko będzie dobrze

Agusia ja już kiedyś pisałam na pw dobre (bo sprawdzone na mnie) sposoby radzenia sobie w takiej sytuacji. Pamiętaj, że WSZYSTKO zależy od Ciebie i jeśli będziesz naprawdę silna i stanowcza to dasz radę! Zrób to dla siebie-po co się męczyć? Nie ma sensu, bo zwyczajnie NIE WARTO i Ty o tym wiesz!

Buziole i uściski dla całego grobowca

[olla74]

Plastikowa jaki avek Tematyczny

Tak jestem pewna,że możecie mnie nawiedzić w Sylwestra.Opijemy się , pogadamy , potańczymy , pójdziemy w las, we wieś jak chcecie- co chcecie do wyboru do koloru.

[dzinek]

Kasza fajne masz pracownicze towarzystwo dobrze Ci tam
Poki co, zyje miloscia

Olla super

Dobranoc Robaczki

[mww]

Dzień dobry Robaczki (chociaż akurat w tym miejscu, dla nas lepiej żeby Robaczki spały jak najdłużej )

No! Wczoraj wieczorem zrobiłam sałatkę a'la gyros i rano dostarczyłam do rodziców (mimo, że zaspałam - jakie to dziwne, zamykasz oczy na 1 minutę, otwierasz i odkrywasz, że minęło 17 minut)

Miłego dnia

U mnie od rana pada deszcz i wieje wiatr (żeby deszczykowi nie było smutno)

[Malla]

Napisane przez mww

Dzień dobry Robaczki (chociaż akurat w tym miejscu, dla nas lepiej żeby Robaczki spały jak najdłużej )

Kotek po wieczornych szaleństwach przespał grzecznie całą noc na moich stopach, a rano się tulił. Niech on się wreszcie zdecyduje...

[mww]

Napisane przez Malla

Kotek po wieczornych szaleństwach przespał grzecznie całą noc na moich stopach, a rano się tulił. Niech on się wreszcie zdecyduje...

a kotek grzeje jak śpi na stopach?

[Malla]

Opiera na nich głowę, więc niewiele z tego ciepła

[badymka]

Plastikowa masz zaje avatar
U mnie spadł śnieg znaczy tylko przypruszył, ale już nie widać tego całego błota
Idę pisać pracę z rachunkowości