Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki.Mamy VII-VIII 2011 !

[brumek]

Napisane przez Vaniliova11

My po usg bioderek wszystko jest ok synek bioderek nie ma po mamusi i bardzo dobrze e cały trawnik betonem zalać bo nie cierpi go kosić

klask i: Super!

Napisane przez 83monia

wy tu piszecie ze wam dzieci tak ladnie spia... moja moze by i spala gdyby meza budzik nie dzwonil. ona zaraz sie wtedy wybudza i sniadania woła.

A Tymek jak mocno śpi, to żadne budziki ani hałasy go nie ruszają
Kiedyś zostawiłam komórkę przy jego łóżeczku i zadzwoniła, to tylko mruknął i spał dalej. A niedawno mąż w nocy zapomniał że ma syna, serio!!! - wszedł po coś do jego pokoju, zapalił światło i zaczął szurać szufladami. Ja oniemiałam w łóżku, nawet nie potrafiłam dźwięku z siebie wydobyć ze zdziwienia, co on robi. A on się też po paru sekundach zorientował i szybko zgasił światło i uciekł stamtąd A jak mu głupio było! Myślałam że oboje umrzemy ze smiechu Że tak się zapracował i zamyślił, że zapomniał że od paru tygodni nie mieszkamy już sami Ale Tymka to także nie ruszyło

Napisane przez piwnooka77

My starania o kolejne dziecko zaczniemy za około rok, muszę odczekać to minimum po cc. Bardzo chce mieć jeszcze jedno dziecko a jakby się udało jeszcze dwoje to nie miałabym nic przeciwko I to nic, że prawie 34 lata na karku
My jesteśmy w trakcie budowy domu ( a raczej przebudowa z rozbudową) i będziemy mieć ponad 300m powierzchni ( razem z piwnicą i garażem); będzie co sprzątać

O, to jesteś kolejną mamusią po 30-tce Całkiem już nas sporo
A dom brzmi super! Zdecydowanie trzeba do takiego jeszcze co najmniej jedno dziecko

Napisane przez marzena_S

Brumek, my dzisiaj też prawie do 11 spałyśmy- nie chciałam pisać, bo aż wstyd.

[Marina1]

Wodaqa ale by było. Byłaby druga mała Zosia...

dziewczyny, ale wy się śmiejcie...miałam kolegę jeszcze w technikum. Znaczy kolega to za duże słowo- chodziliśmy do jednej klasy. Był na amen zakochany w jednej dziewczynie. Ale miał jakąś taką obawę, że ta dziewczyna od niego odejdzie. Może przez to, że kochała się w niej połowa szkoły.
Wiem, że współżyli ( opowiadała mi kuzynka tej dziewczyny ), używali gum ( wiadomo, że gumy czasem zawodzą ), no i wpadli.

Chłopak był w siódmym niebie, okazało się, że wyprzebijał szpilką prezerwatywy, tak, by biedna dziewczyna o niczym nie wiedziała. I tym sposobem chciał mieć ja tylko dla siebie.
No i miał ;/ Presja rodziny, ślub, dziecko...CHORE!

[CrazyMachine]

Napisane przez 83monia

piwnooka - daj przepis na ciasto!!! szukam jakiegos łatwego i sprawdzonego jabłecznika...

Monia, pozwolisz, że ja się podzielę swoim przepisem. Moim zdaniem nie można zepsuć tego placka:

0.5 kg mąki
kostka masła
4 jajka
szklanka cukru
1/2 dużej torebki proszku do pieczenia
4 łyżki śmietany
jabłka
kakao
powidło śliwkowe

Rozsypać mąkę na stolnicy, posiekać masło z mąką dodać żółtka, cukier, proszek do pieczenia, śmietanę. Posiekać wszystko nożem, a następnie zagnieść. Podzielić ciasto na 2/3 i 1/3. Do mniejszej części dodać kakao i wsadzić do zamrażalnika. Białe ciasto rozwałkować i wyłożyć nim blaszkę/tortownicę razem z brzegami. Na spód położyć powidło. Resztę blaszki wypełnić jabłkami pokrojonymi w niezbyt grube cząstki. Z białek ubić pianę, którą następnie kładziemy na jabłka. Wyciągnąć ciasto z zamrażalnika i zetrzeć na tarce na pianę.
Piec w temperaturze 180 stopni ok 80 min.

Uwagi:
Zamiast powidła może być drzem - jaki lubisz, ale powidło IMO jest najlepsze.
Do piany dobrze dodać bakalie,
Zamiast ścierać ciasto na tarce można je rozwałkować i położyć w całości - wówczas nie trzeba go trzymać w zamrażarce.
Najlepsze jabłka to oczywiście szara reneta.

[iustyna1]

Napisane przez brumek

Cześć

Która zgadnie do której dzisiaj spała? No, która ?
Do ........... 10.48 Mój syn to bardzo życzliwy i wyrozumiały facet


Mój wujek sobie 4 lata temu dom wybudował. 520m!!! A mieszkają tylko we dwoje - wujek i ciocia, oboje tuż po 60-tce. I teraz części tego domu w ogóle nie używają. No bo ile pokoi mogą zająć dwie osoby A sprząta to trzeba, ogrzać te (nawet tę nieużywaną część, żeby wilgoć sie nie wdała). Bez sensu. Już coś mruczą o sprzedaniu

Właśnie kurier przyniósł ten słynny przyrząd gimnastyczny Zaraz sobie obejrzę

no to brawa za udaną nockę i jeszcze lepszy poranek

moi teściowie mają dom ponad 300m nawet zanim się przeprowadziliśmy "na swoje" coś tam napomykali o tym, żebyśmy my w tamtym dużym domu zamieszkali a oni by poszli do naszego, na wieś.
Nigdy w życiu. Ja bym nic innego oprócz sprzątania nie robiła. Dziękuję, postoję. (do tego tam jest firma i pewnie prawie cały czas bym miała teścia u siebie) Nie, nie, nie.

No i na koniec najlepsze. Zamawiałaś 2 dni po mnie swój przyrząd gimnastyczny i Twój już jest... a mojego jeszcze nie ma. Nawet pisałam do sprzedającego i odpisał, że wysłał opek'iem 21 października. Coś mi tu śmierdzi . Jeszcze 2 dni poczekam a potem zrobię jesień średniowiecza

Napisane przez DaKaro

. Na dobre zasnęła o 00.20...Ale nie narzekam, bo pospałyśmy do 7.30, nakarmiłam i pospałyśmy jeszcze do 10.30, aż wstyd się przyznać...

Jaki wstyd?! Ty się tak tu nie chwal . Biedna Jacieeeee dzień zaczyna jak my się na drugi bok obracamy . No i malutka słodka .

Napisane przez Vaniliova11

Natka fajna działeczka nie za duża nie za mała nasza ma 530 ale dom to pół bliźniaka . Mój Tż chce cały trawnik betonem zalać bo nie cierpi go kosić

Piwnooka córeczka śliczna ja bym nie nazwała córki imieniem byłej męża

Jak chcecie tego bliźniaka rozbudować?

Napisane przez 83monia

budzi sie artur i tez wola mleka! tyle ze jemu to trzeba zrobic kubek, do tego ma swoje typy ("dzis z miodem", "chce z kakałem" , "bez lekarstwa" - bo ostatnio przeciwalergiczne daje na wysypke i w koncu mu schodzi, "ze słomką żółta/pomarańczową/zieloną...", ech...).

Mój Kuba ma rano podobną listę życzeń

Napisane przez wodaqua

Sex - ja ochotę mam, aż miło, ale cosik mnie w środku ciśnie podczas, więc poszłam do gina. Mój nic nie znalazł, więc poszłam na nfz do mojej pierwszej ginki - nie mam nic oprócz powiększonego trzonu macicy, co może oznaczać ciążę Jak mi to powiedziała, to tylko głupio się zaśmiałam, bo gum używamy, ale wiadomo jak to jest... Żebyśnie widziały mine mojego męża - bezcenne Ale w sumie do śmiechu mi nie jest... mam usg zrobić i zobaczymy. Szczerze to nie wierzę w ciążę, ale zawsze jakaś nutka niepewności jest...

No ja Cię proszę, parsknęłam śmiechem. Robiłaś test ? Wyobrażam sobie jaką minę musiałaś mieć



A miałam pisać odnośnie drzemek. Ja jestem najbardziej wyrodną matką na wątku, bo ... budzę małą jak za długo śpi. Ale to tylko dlatego, że jak źle jej się drzemki w ciągu dnia ułożą, to potem walczy mi do 23.00 wieczorem. Drzemki ma tak (co do minuty):
11.00-13.00
15.00-16.15
18.00 (18.30) - 19.00 (19.30)
20.00(21.00) spać

Jakbym jej nie obudziła na drugiej drzemce, to by jej ta trzecia wypadła z grafiku i wtedy po kąpaniu padła by o 20.00 a po godzinie zwarta i gotowa na jeszcze 2-3 godziny wariowania.

Ludzie dziwią się, czemu budzę dziecko jak śpi. Tylko, że to nie oni potem z nią by w nocy tańcowali.

[piwnooka77]

Napisane przez Marina1

Aaaaaa no i witaj piwnooka! :hej:
Twoja córcia - bombowa jest! Przypuszczam, że Ty lub Twój tż macie ciemne włosy albo karnację, bo mała jest czarnulka! A i imię też pomysłowe, no i piękne - W końcu Helena Trojańska była ponoć najpiękniejszą kobietą swoich czasów.

Dziękuję. Oboje mamy ciemne włosy, a karnacje ma bardziej po mnie choć podobna jest do męża

Napisane przez 83monia

piwnooka - daj przepis na ciasto!!! szukam jakiegos łatwego i sprawdzonego jabłecznika...

to jest tzw. ciasto 3 szklanki
1 szklanka mąki
1 szklanka kaszy mannej
1 szklanka cukru (ja daje pół szklanki bo z całej to dla mnie za słodkie wychodzi, za to daje więcej kaszy i mąki)
składniki sypkie wymieszać ze sobą; można dodać 1 łyżeczkę proszku do pieczenia - ja nie zawsze o tym pamiętam

kilka jabłek - obrać, pokroić na plasterki lub zetrzeć na tarce, posypać cynamonem, cukrem.

Blachę wysmarować margaryną lub masłem. Wysypać część mieszanki na blachę, na to rozłożyć część jabłek, i kolejna warstwa sypkiego, na to kolejna warstwa jabłek i reszta sypkiego. .
A na wierzch rozłożyć margarynę lub masło (pokrojoną na cienkie płaty lub starta na tarce(dobrze wcześniej zamrozić) ) tak, żeby pokryły całą powierzchnię - ja daję całą kostkę w przepisie jest 125g.
I do piekarnika na około 1 godzinę w 160 - 175st.
Nie jest to wytworne ciasto ale mi, mojemu mężowi smakuje (szczególnie z lodami)


Moje dziecko zasnęło samo na macie edukacyjnej ... takie zmęczone czy taka nudna mata...

[iustyna1]

Marzena zapomniałam. Ja tak na ogólnym, to za wiele nie chcę pisać, ale przez Oborniki do Poznania jadę. Tę super pracę, to Tż też w Poznaniu znalazł . Jeździmy do Was czasami do Ikea (to się odmienia?!), do ZOO, po moich rodziców na lotnisko albo do znajomych. Tż tam magisterkę kończył.

[Madziulka_17]

My już po szczepieniu. Mały szczerze mówiąc mniej płakał niż przy I turze... Był naprawdę dzielny, a po wyjściu z gabinetu usnął
Oby nie było żadnych reakcji poszczepiennych...

[Kajool]

jestesmy po wizycie. maly zdrowy tzn. kaar mu sie przypaletal ale uwaga uwaga.... Ida dwa zeby,na raz i zeby bylo smiesznie, to sa to dwojki. Czyli zaczynamy nietypowo. Ciekawe kiedy sie wybija. No a jedzenie po czesci zeby, poczesci moja wina, bo za bardzo sie spinam. Pani doktor powiedziala, ze albo sie uspokoje i bedzie ok albo zostane nerwuskiem i bedziemy musieli przejsc na butle. Takze chyba zaczne medytowac
No i zmienilam tez lekarke i od razu lepiej. Tamta stara toprzyjmowala malego po papieroskach, co bylo dla mnie niedopuszczalne.
Pani pielegniarka doedukowala mnie w sprawie szczepionek i na pewno wezmiemy tez pneumokoki jak maly skonczy 6 miesiecy, ale ta prenevar 13 bo chroni rowniez przed zapaleniem ucha.

[piwnooka77]

Napisane przez Vaniliova11

Piwnooka córeczka śliczna ja bym nie nazwała córki imieniem byłej męża .

Może to dziwnie wyglądać, nie wiadomo co by ona sobie pomyślała...
Ja jej nie znam ale jestem jej wdzięczna, że przez prawie 10 lat przetrzymała mojego męża, żeby mógł mnie poznać, bo tak mogłaby go inna sprzątnąć (jak się poznaliśmy to nie myli już razem)

[beata_1988]

Napisane przez Marina1

A my już po szczepieniu.
Mały miał dwa wkłucia, a nie zapłakał ani razu! Chyba nie czuł wkłucia.
Za to jaki koncert dał przy ubieraniu kombinezonu- aż pielęgniarki wyszły z pokoju. No tak się pieron nienawidzi ubierać, a rękawki to już tragedia.
Także wyszliśmy zapłakani ( znaczy mały) z przychodni, a kto by pomyślał, że to przez głupi kombinezon a nie szczepienie :co jest:

W domu pomarudził i zasnął właśnie.

A i spotkałam Beatkę z Julcią i tżtem pod przychodnią

A IGi waży 9300, ale pani pediatra powiedziała, że przy takiej długości mógłby spokojnie ważyć i kilogram więcej. Tak że wszystko gra i buczy

Brawo - za dzielnego Igorka klask i:

kurcze szkoda że tak króciutko miałyśmy okazję zagadać a Igorek śliczny i Ty laseczka że ho ho

To Igorek kawał zdrowego chłopa

Nas pani doktor nie zaszczepiła bo Julka podziębiona, dała lekarstwa na katarek, witaminki calcium w syropie, i vit. C i się będziemy kurować

Napisane przez CookieMonsters

Dobry
u nas masakra. Zuzka cały czas na stani podgorączkowym, ale lkarz kazał zbijać dopiro przy goraczce. Nos ma cały zawalony, co chwila odciagamy, no i płacz przy tym.. W ogóle Zuzak ni pozwala sie dotykac, a juz absolutnie nie do głowy i twarzy co godzine krzyczy jesc-zjada po 3o ml i koniec. Nie ma spania, ale na rece tez ni chce. Lezy obok i wyje, a jak straci mnie z oczu to wyje jeszcze bardziej i tak sie bujamy od wczoraj
czy Wasze dzieci też sie tak okrutnie pocą przy jedzeniu?
moja sie poci nawet jak zdrowa.

moja też przeziębiona, wczoraj okrutnie marudziła wieczorem bo w sumie to jej pierwsze przeziębienie i pewnie dlatego taka marudna była.

Zatkanego noska nie ma ale ma troche takiego rzadkiego katarku i czasem zakaszle ale już rzadko, ale gardełko ma zaczerwienione - tak powiedziała pani doktor i nie szczepiła.

poza tym apetyt ma w normie, tylko mniej śpi.

Moja też się poci - wczoraj to normalnie poduszka w wózku na której leżała pod główką byłą całą wilgotna a gorączki nie miała.

Napisane przez wodaqua

Sex - ja ochotę mam, aż miło, ale cosik mnie w środku ciśnie podczas, więc poszłam do gina. Mój nic nie znalazł, więc poszłam na nfz do mojej pierwszej ginki - nie mam nic oprócz powiększonego trzonu macicy, co może oznaczać ciążę

to by była nowina - ale życzę rozwoju sprawy po Waszej myśli - w tę bądź inną stronę

[marzena_S]

Napisane przez brumek

A niedawno mąż w nocy zapomniał że ma syna, serio!!! - wszedł po coś do jego pokoju, zapalił światło i zaczął szurać szufladami. Ja oniemiałam w łóżku, nawet nie potrafiłam dźwięku z siebie wydobyć ze zdziwienia, co on robi. A on się też po paru sekundach zorientował i szybko zgasił światło i uciekł stamtąd A jak mu głupio było! Myślałam że oboje umrzemy ze smiechu

No nieźle. Kilka tygodni po narodzinach Tymka-bratanka w nocy brat się przebudził jak jego żona się układała z małym do karmienia (była tyłem do niego) a on ją pogłaskał po plecach i mówi: "Co, kopie?". Bratowa niezłą miała minę, ale już go w nocy nie uświadamiała, że synek jest po drugiej stronie brzucha.

Napisane przez Marina1

dziewczyny, ale wy się śmiejcie...miałam kolegę jeszcze w technikum. Znaczy kolega to za duże słowo- chodziliśmy do jednej klasy. Był na amen zakochany w jednej dziewczynie. Ale miał jakąś taką obawę, że ta dziewczyna od niego odejdzie. Może przez to, że kochała się w niej połowa szkoły.
Wiem, że współżyli ( opowiadała mi kuzynka tej dziewczyny ), używali gum ( wiadomo, że gumy czasem zawodzą ), no i wpadli.

Chłopak był w siódmym niebie, okazało się, że wyprzebijał szpilką prezerwatywy, tak, by biedna dziewczyna o niczym nie wiedziała. I tym sposobem chciał mieć ja tylko dla siebie.
No i miał ;/ Presja rodziny, ślub, dziecko...CHORE!

O matko, jakiś chory psychicznie ten chłopak.
Myślałam, że tylko dziewczyny takie numery odwalają...

Napisane przez wodaqua

Mój nic nie znalazł, więc poszłam na nfz do mojej pierwszej ginki - nie mam nic oprócz powiększonego trzonu macicy, co może oznaczać ciążę Jak mi to powiedziała, to tylko głupio się zaśmiałam, bo gum używamy, ale wiadomo jak to jest... Żebyśnie widziały mine mojego męża - bezcenne Ale w sumie do śmiechu mi nie jest... mam usg zrobić i zobaczymy. Szczerze to nie wierzę w ciążę, ale zawsze jakaś nutka niepewności jest...

Pamiętam, że wy byście chcieli szybko kolejnego bobasa, ale faktycznie po cc lepiej by było mieć dłuższą przerwę. Ja po takiej informacji na pewno bym zemdlała.

Napisane przez CookieMonsters

Dobry
u nas masakra. Zuzka cały czas na stani podgorączkowym, ale lkarz kazał zbijać dopiro przy goraczce. Nos ma cały zawalony, co chwila odciagamy, no i płacz przy tym.. W ogóle Zuzak ni pozwala sie dotykac, a juz absolutnie nie do głowy i twarzy co godzine krzyczy jesc-zjada po 3o ml i koniec. Nie ma spania, ale na rece tez ni chce. Lezy obok i wyje, a jak straci mnie z oczu to wyje jeszcze bardziej i tak sie bujamy od wczoraj
czy Wasze dzieci też sie tak okrutnie pocą przy jedzeniu?
moja sie poci nawet jak zdrowa.

Biedna Zuzka, niestety teraz taka pogoda sprzyjająca wszelkim choróbskom- niech malutka szybko wraca do zdrowia.
Hania w ogóle się przy jedzeniu nie poci, a ciągnie jak kombajn, ale pamiętam jak moja kuzynka będąc takim małym bąblem strasznie się pociła- plecki miała mokre i kropelki potu aż na nosie jej wychodziły. To podobno normalne, więc się nie martw.

[Madziulka_17]

Dziewczyny mam pytanie z innej beczki.

Dzwonili do mnie z pracy i muszę napisać wniosek o rezygnację z grupowego ubezpieczenia na życie. Wiecie jak takie coś napisać? Co taki wniosek powinien zawierać? Pomożecie?

[BABONIK]

Wodaqua-nie strasz,na Ciebie to zdecydowanie za szybko z ciążą

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i szczepień: Vaniliova, Madziulka,Kajool,Marinka,

Wodaqua-ja też się zastanawiam kto się o co obrazi na chrzcinach

Marinko-ale mi strupy z całym barwnikiem schodzą,dolna kreska wygląda jakby jej wcale nie było

DaKaro- metodą cienia robi się grubsze kreski,pewnie w zależności od upowobań, metoda Taffy - chodzi o to ,aby podreślić oko ale zoachować jak najwięcej "naturalności"


a u nas wiosna ale tak na serio to super ciepło,Nikoś własnie sie byczy na tarasie a my z Nadinkiem pojeździłyśmy chwilę rowerkiem

[marzena_S]

Napisane przez Kajool

jestesmy po wizycie. maly zdrowy tzn. kaar mu sie przypaletal ale uwaga uwaga.... Ida dwa zeby,na raz i zeby bylo smiesznie, to sa to dwojki. Czyli zaczynamy nietypowo. Ciekawe kiedy sie wybija. No a jedzenie po czesci zeby, poczesci moja wina, bo za bardzo sie spinam. Pani doktor powiedziala, ze albo sie uspokoje i bedzie ok albo zostane nerwuskiem i bedziemy musieli przejsc na butle. Takze chyba zaczne medytowac
No i zmienilam tez lekarke i od razu lepiej. Tamta stara toprzyjmowala malego po papieroskach, co bylo dla mnie niedopuszczalne.
Pani pielegniarka doedukowala mnie w sprawie szczepionek i na pewno wezmiemy tez pneumokoki jak maly skonczy 6 miesiecy, ale ta prenevar 13 bo chroni rowniez przed zapaleniem ucha.

Faktycznie badać dziecko będąc wcześniej na papierosku to trochę dziwne jak na pediatrę.
Szykują się kolejne ząbki na forum , u mnie też było nietypowo, bo na dole wyszły mi dwie jedynki, a u góry dwie dwójki i wyglądałam jak mały szerszeń.

Napisane przez iustyna1

Marzena zapomniałam. Ja tak na ogólnym, to za wiele nie chcę pisać, ale przez Oborniki do Poznania jadę. Tę super pracę, to Tż też w Poznaniu znalazł . Jeździmy do Was czasami do Ikea (to się odmienia?!), do ZOO, po moich rodziców na lotnisko albo do znajomych. Tż tam magisterkę kończył.

Ooo, jak będziecie się wybierać do Ikei (tak to się chyba odmienia) to zapraszam na kawę i ciacho! Jak do ZOO to wybierzemy się z Wami (chociaż według mnie to ono mało atrakcyjne-jedynie słoniarnia jest fajna ), a rodziców już Wam odpuszczę.

[beata_1988]

Napisane przez Marina1

dziewczyny, ale wy się śmiejcie...miałam kolegę jeszcze w technikum. Znaczy kolega to za duże słowo- chodziliśmy do jednej klasy. Był na amen zakochany w jednej dziewczynie. Ale miał jakąś taką obawę, że ta dziewczyna od niego odejdzie. Może przez to, że kochała się w niej połowa szkoły.
Wiem, że współżyli ( opowiadała mi kuzynka tej dziewczyny ), używali gum ( wiadomo, że gumy czasem zawodzą ), no i wpadli.

Chłopak był w siódmym niebie, okazało się, że wyprzebijał szpilką prezerwatywy, tak, by biedna dziewczyna o niczym nie wiedziała. I tym sposobem chciał mieć ja tylko dla siebie.
No i miał ;/ Presja rodziny, ślub, dziecko...CHORE!

no niezły aparacik z niego - ja rónież myślałam że tylko dziewczyny mają czasami takie chore pomysły żeby na siłe faceta przy sobie zatrzymać

Napisane przez iustyna1

Drzemki ma tak (co do minuty):
11.00-13.00
15.00-16.15
18.00 (18.30) - 19.00 (19.30)
20.00(21.00) spać

Jakbym jej nie obudziła na drugiej drzemce, to by jej ta trzecia wypadła z grafiku i wtedy po kąpaniu padła by o 20.00 a po godzinie zwarta i gotowa na jeszcze 2-3 godziny wariowania.

Ludzie dziwią się, czemu budzę dziecko jak śpi. Tylko, że to nie oni potem z nią by w nocy tańcowali.

z podkreślonego - po prostu padłam - niezły Grafik ma Zuziak moja regularnych drzemek raczej nie ma, ale za to pory jedzenia już raczej tak - ostatni posiłek ok 22-22.30 i nocne spanie się włącza do ok 3-3.30 i potem jedzonko, wiercenie się z pół godziny, i spanie do 6-6,30.

Napisane przez Madziulka_17

My już po szczepieniu. Mały szczerze mówiąc mniej płakał niż przy I turze... Był naprawdę dzielny, a po wyjściu z gabinetu usnął
Oby nie było żadnych reakcji poszczepiennych...

żeby nie było żadnych reakcji gorączkowo-marudzeniowych po szczepieniu.

Napisane przez marzena_S

No nieźle. Kilka tygodni po narodzinach Tymka-bratanka w nocy brat się przebudził jak jego żona się układała z małym do karmienia (była tyłem do niego) a on ją pogłaskał po plecach i mówi: "Co, kopie?". Bratowa niezłą miała minę, ale już go w nocy nie uświadamiała, że synek jest po drugiej stronie brzucha.

dobre

[dziubek79]

Napisane przez Marina1

Baboniku nie martw sie! Tak ma być, to działa na zasadzie tatażu, a tatuaż też schodzi strupami czarnymi jak się goi!

A my już po szczepieniu.
Mały miał dwa wkłucia, a nie zapłakał ani razu! Chyba nie czuł wkłucia.
Za to jaki koncert dał przy ubieraniu kombinezonu- aż pielęgniarki wyszły z pokoju. No tak się pieron nienawidzi ubierać, a rękawki to już tragedia.
Także wyszliśmy zapłakani ( znaczy mały) z przychodni, a kto by pomyślał, że to przez głupi kombinezon a nie szczepienie :co jest:

W domu pomarudził i zasnął właśnie.

A i spotkałam Beatkę z Julcią i tżtem pod przychodnią

A IGi waży 9300, ale pani pediatra powiedziała, że przy takiej długości mógłby spokojnie ważyć i kilogram więcej. Tak że wszystko gra i buczy



Aaaaaa no i witaj piwnooka! :hej:
Twoja córcia - bombowa jest! Przypuszczam, że Ty lub Twój tż macie ciemne włosy albo karnację, bo mała jest czarnulka! A i imię też pomysłowe, no i piękne - W końcu Helena Trojańska była ponoć najpiękniejszą kobietą swoich czasów.

dla Igorka, no i ta waga imponująca

Napisane przez CookieMonsters

Dobry
u nas masakra. Zuzka cały czas na stani podgorączkowym, ale lkarz kazał zbijać dopiro przy goraczce. Nos ma cały zawalony, co chwila odciagamy, no i płacz przy tym.. W ogóle Zuzak ni pozwala sie dotykac, a juz absolutnie nie do głowy i twarzy co godzine krzyczy jesc-zjada po 3o ml i koniec. Nie ma spania, ale na rece tez ni chce. Lezy obok i wyje, a jak straci mnie z oczu to wyje jeszcze bardziej i tak sie bujamy od wczoraj
czy Wasze dzieci też sie tak okrutnie pocą przy jedzeniu?
moja sie poci nawet jak zdrowa.

dla Was, biednia Zuzia, zdrówka życzę !!!!!!

Napisane przez wodaqua

Cześć!
Czytam, czytam i dogonić Was nie moge Ale w sumie przynajmniej jest co czytać..
Póki coś tam pamiętam, to odpiszę...
Sex - ja ochotę mam, aż miło, ale cosik mnie w środku ciśnie podczas, więc poszłam do gina. Mój nic nie znalazł, więc poszłam na nfz do mojej pierwszej ginki - nie mam nic oprócz powiększonego trzonu macicy, co może oznaczać ciążę Jak mi to powiedziała, to tylko głupio się zaśmiałam, bo gum używamy, ale wiadomo jak to jest... Żebyśnie widziały mine mojego męża - bezcenne Ale w sumie do śmiechu mi nie jest... mam usg zrobić i zobaczymy. Szczerze to nie wierzę w ciążę, ale zawsze jakaś nutka niepewności jest...

@ - jeszcze nie dostałam, karmię UU.

Nocka dziecka - Zosia od około 2 tyg życia śpi u siebie w łóżeczku w osobnym pokoju przy naszej sypialni - nie mamy drzwi pomiędzy tymi pokojami więc słyszę wszystko. Po kąpieli (około 19) mamy karmienie w sypialni na leżąco, zazwyczaj tak sobie zasypia, około 23 dokarmiam bardziej ze względu na piersi niż jej potrzeby i przenosimy ja do łóżeczka. Tak do rana sobie śpi, około 6 pobódka i znów na leżąco karmienie i śpimy ile wlezie, czasem do 8 czasem do 10 Uwielbiam te noce. Muszę trochę potrenować zasypianie w łóżeczku, ale zazwyczaj nie ma jak

Brumek, trafiłaś pewnie na osobę chorą psychicznie... Nawet nie wiecie ile ludu z zaburzeniami w głowie chodzi między nami, aż strach pomyśleć. W pracy opinie psychiatryczne są moją ulubioną lekturą Twoja historia przypomniała mi o moim gazie pieprzowym.... Muszę znowu zacząć nosić na jakiegoś wariata Swoją drogą ja mam manię prześladowczą, nie lubię jak ktoś za mną idzie, a w mieście jest to nie do uniknięcia

W pt mamy szczepienie, już się boję

Meszares mnie właśnie przeraża to ubieranie, rozbieranie, pocenie... A na wizytę do lekarza to tez logistycznie dzień wcześniej planuję, wszystko szykuję, a potem padam z nóg po takiej akcji, a Ty z 2 jeszcze... Mamy z 2 dzieci - podziwiam.

Baboniku, ja coraz bardziej zadowolona jestem, ze w domu nie robimy tych chrzcin, bo też pewnie juz bym na szmacie jeździła... Mam nadzieję, że goście docenią... Juz mi mama podgadywała, że ona pomoże w domu.... Pogoniłam ją. Potem babcia powiedziała, że mama by makaronu na rosół nagotowała i byłoby dobrze No comment... Chciałabym mieć już to za sobą... Zobaczymy kto sie obrazi, że zaproszenia nie dostał

Kobiece badania - pilnujcie, pilnujcie - moja koleżanka rówieśniczka od 2 lat nie ma 1 piersi przez guza. Trzyma się dziewczyna dzielnie - jak mi powiedziała co sie stało to ja plakałam a ona pocieszła, tearz kontrole, leki, chemie a za kilka lat może dziecko. Przyznała, że żałuje że tak długo z dzieckiem zwlekali. Mam nadzieję, że jeszcze będą mieli.

no faktycznie po cc ciąża jeszcze nie wskazana, ale życzę "rozwiązania" tematu w taki sposób w jaki chcecie

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny mam pytanie z innej beczki.

Dzwonili do mnie z pracy i muszę napisać wniosek o rezygnację z grupowego ubezpieczenia na życie. Wiecie jak takie coś napisać? Co taki wniosek powinien zawierać? Pomożecie?

a dlaczego masz zrezygnować????

[beata_1988]

Napisane przez Kajool

jestesmy po wizycie. maly zdrowy tzn. katar mu sie przypaletal ale uwaga uwaga.... Ida dwa zeby,na raz i zeby bylo smiesznie, to sa to dwojki. Czyli zaczynamy nietypowo. Ciekawe kiedy sie wybija.

kolejne forumowe ząbki będą

Napisane przez piwnooka77

Może to dziwnie wyglądać, nie wiadomo co by ona sobie pomyślała...
Ja jej nie znam ale jestem jej wdzięczna, że przez prawie 10 lat przetrzymała mojego męża, żeby mógł mnie poznać, bo tak mogłaby go inna sprzątnąć (jak się poznaliśmy to nie myli już razem)

Piwnooka - witaj bo nie miałam okazji się przywitać

bardzo ciekawa argumentacja

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Madziulka - z to z powodu Waszego wyjazdu masz zrezygnować z ubezpieczenia grupowego cz jak? bo nie bardzo rozumiem...

[SweetAngel1984]

Jestesmy spowrotem.....

Iguś dzielny przy wkluciu nie plakal mial 2
za to dal popis tuz po jak go musialam ubierac.....
nozki moga byc czerwone i puchna kazali przykladac altacet
noi dostalam czopki na goraczke juz zaaplikowalam chociaz poszedl caly bo dwa razy odrazu po wlozeniu sie zfajdolil

teraz lezy w lozeczku i sie rozkosznie bawi i gaworzy.......

dzieki jeszcze raz za odp w spr. szczepien
czyli jutro moge sie spodziewac czegokolwiek z objawow tak bo to dobe po?????

ah zapomiałabym i ważymy 5930g to nie za duzo jak na 2 mc????

[BABONIK]

Sweet- gratuluję dzielnemu synkowi a objawów nie szukaj na siłę pewnie nie będzie żadnych ubocznych skutków

[editka2022]

Napisane przez Natka_

Czyli będziemy się prawdopodobnie zmagać z budową

Malwinka słodziutka

dobrze powiedziane zmagac,wiem cos o ty

marinka no to Igor juz naprawde duzyy chlopczykklask i:

[bella7]

w życiu Was nie nadrobię...
ale dzień dobry

Aania bardzo mi przykro

Mesznares ja sie tez poryczałam i u nas nie daleko był taki przypadek...

Zlot? fajne tylko nie wiem czy mnie ktoś zawiezie, bo sama z 2 ?

Ja dostałam ostatnio jakieś ulotki i kilka "promocji" do wykupienia, np. jeden słoiczek marchewkowy i soczek jabłuszko lub jabłuszko z marchewka za 1gr za każde i dla każdej po zestawie, i kilka rzeczy w upustach od 10% do 50% takie kupony

[Madziulka_17]

Napisane przez dziubek79

a dlaczego masz zrezygnować????

Napisane przez beata_1988

Madziulka - z to z powodu Waszego wyjazdu masz zrezygnować z ubezpieczenia grupowego cz jak? bo nie bardzo rozumiem...

Ja mam takie pracownicze, grupowe ubezpieczenie na życie w AXA . Zakład pracy wyszedł z propozycją o zmianę ubezpieczyciela na PZU. I mam w sumie dwa wyjścia albo podpisać deklarację, że przechodzę do PZU albo napisać sama w domku i dostarczyć do zakładu pracy pismo, że rezygnuję całkowicie z grupowego ubezpieczenia na życie. A nie chce przechodzić do PZU, bo raz, że większa składka ( no niby o 2 zł tylko ), a dwa to po co mi to jak wyjeżdżam na stałe z Polski. Tylko nie wiem jak to napisać

[brunetka2000]

Któraś z was kupowała maseczke WAX do włosów wypadających, która to odżywka, bo jak szukam na internecie to dużo ich I nie mam pojęcia, którą mam kupić

[dziubek79]

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny mam pytanie z innej beczki.

Dzwonili do mnie z pracy i muszę napisać wniosek o rezygnację z grupowego ubezpieczenia na życie. Wiecie jak takie coś napisać? Co taki wniosek powinien zawierać? Pomożecie?

Napisane przez Madziulka_17

Ja mam takie pracownicze, grupowe ubezpieczenie na życie w AXA . Zakład pracy wyszedł z propozycją o zmianę ubezpieczyciela na PZU. I mam w sumie dwa wyjścia albo podpisać deklarację, że przechodzę do PZU albo napisać sama w domku i dostarczyć do zakładu pracy pismo, że rezygnuję całkowicie z grupowego ubezpieczenia na życie. A nie chce przechodzić do PZU, bo raz, że większa składka ( no niby o 2 zł tylko ), a dwa to po co mi to jak wyjeżdżam na stałe z Polski. Tylko nie wiem jak to napisać

http://www.ubezpieczenia.com.pl/down...Rezygnacji.pdf

[wodaqua]

Napisane przez Marina1

Wodaqa ale by było. Byłaby druga mała Zosia...

dziewczyny, ale wy się śmiejcie...miałam kolegę jeszcze w technikum. Znaczy kolega to za duże słowo- chodziliśmy do jednej klasy. Był na amen zakochany w jednej dziewczynie. Ale miał jakąś taką obawę, że ta dziewczyna od niego odejdzie. Może przez to, że kochała się w niej połowa szkoły.
Wiem, że współżyli ( opowiadała mi kuzynka tej dziewczyny ), używali gum ( wiadomo, że gumy czasem zawodzą ), no i wpadli.

Chłopak był w siódmym niebie, okazało się, że wyprzebijał szpilką prezerwatywy, tak, by biedna dziewczyna o niczym nie wiedziała. I tym sposobem chciał mieć ja tylko dla siebie.
No i miał ;/ Presja rodziny, ślub, dziecko...CHORE!

Wolałabym żeby był Staś No i trochę poźniej
Ale ją chłopak załatwił

Napisane przez iustyna1

No ja Cię proszę, parsknęłam śmiechem. Robiłaś test ? Wyobrażam sobie jaką minę musiałaś mieć

Kurcze, nawet do głowy mi nie przyszło, żeby test zrobić.... Jak dla mnie zbyt nieprawdopodoben by to było

Napisane przez beata_1988

to by była nowina - ale życzę rozwoju sprawy po Waszej myśli - w tę bądź inną stronę

Dzięki, teraz ciąża byłaby niebezpieczna, więc...

Napisane przez marzena_S

Pamiętam, że wy byście chcieli szybko kolejnego bobasa, ale faktycznie po cc lepiej by było mieć dłuższą przerwę. Ja po takiej informacji na pewno bym zemdlała.

Tak, ale gdzieś rok po Zośce - i bezpiecznie i trochę nam się przyszłość wyjasni.

Napisane przez BABONIK

Wodaqua-nie strasz,na Ciebie to zdecydowanie za szybko z ciążą
Wodaqua-ja też się zastanawiam kto się o co obrazi na chrzcinach

Mnie się raczej śmiać chce, bo jak już ten sex był, to aż dziwne, jakby się z tego dziecko urodziło
Może u Ciebie rodzina będzie bardziej wyrozumiała

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez dziubek79

no faktycznie po cc ciąża jeszcze nie wskazana, ale życzę "rozwiązania" tematu w taki sposób w jaki chcecie

Dzięki

[ellika]

Napisane przez CookieMonsters

Dobry
u nas masakra. Zuzka cały czas na stani podgorączkowym, ale lkarz kazał zbijać dopiro przy goraczce. Nos ma cały zawalony, co chwila odciagamy, no i płacz przy tym.. W ogóle Zuzak ni pozwala sie dotykac, a juz absolutnie nie do głowy i twarzy co godzine krzyczy jesc-zjada po 3o ml i koniec. Nie ma spania, ale na rece tez ni chce. Lezy obok i wyje, a jak straci mnie z oczu to wyje jeszcze bardziej i tak sie bujamy od wczoraj
czy Wasze dzieci też sie tak okrutnie pocą przy jedzeniu?
moja sie poci nawet jak zdrowa.

Napisane przez marzena_S

Biedna Zuzka, niestety teraz taka pogoda sprzyjająca wszelkim choróbskom- niech malutka szybko wraca do zdrowia.
Hania w ogóle się przy jedzeniu nie poci, a ciągnie jak kombajn, ale pamiętam jak moja kuzynka będąc takim małym bąblem strasznie się pociła- plecki miała mokre i kropelki potu aż na nosie jej wychodziły. To podobno normalne, więc się nie martw.

Dziewczyny uwaga na pocenie przy jedzeniu!!!

Mojej koleżanki synek ( 5 miesięcy) pocił się przy jedzeniu - miał kropelki potu na skroniach. Zaniepokoiło ją to i skonsultowała to z pediatrą - musieli zrobić badanie krwi i oznaczyć poziom wit. D. Okazało się, że jest duuużo za niski i to powoduje obniżone napięcie mięśniowe i pocenie przy wysiłku. Muszą dawać większą dawkę wit D małemu i teraz już jest dobrze.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

już mnie nie wylogowuje z wizażu - musiałam się wylogwać na komórce, bo tam mi to przeszkadzało

[CookieMonsters]

Napisane przez ellika

Dziewczyny uwaga na pocenie przy jedzeniu!!!

Mojej koleżanki synek ( 5 miesięcy) pocił się przy jedzeniu - miał kropelki potu na skroniach. Zaniepokoiło ją to i skonsultowała to z pediatrą - musieli zrobić badanie krwi i oznaczyć poziom wit. D. Okazało się, że jest duuużo za niski i to powoduje obniżone napięcie mięśniowe i pocenie przy wysiłku. Muszą dawać większą dawkę wit D małemu i teraz już jest dobrze.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

już mnie nie wylogowuje z wizażu - musiałam się wylogwać na komórce, bo tam mi to przeszkadzało

własnie wiem... a my nie dajemy wit. D bo Mała zle ja toleruje - probowalismy roznych postaci i firm i koniec koncow, lekarz kazal odstawic

[Natka_]

Napisane przez piwnooka77

My jesteśmy w trakcie budowy domu ( a raczej przebudowa z rozbudową) i będziemy mieć ponad 300m powierzchni ( razem z piwnicą i garażem); będzie co sprzątać

Oj będzie

Napisane przez Marina1

A my już po szczepieniu.
Mały miał dwa wkłucia, a nie zapłakał ani razu! Chyba nie czuł wkłucia.
Za to jaki koncert dał przy ubieraniu kombinezonu- aż pielęgniarki wyszły z pokoju. No tak się pieron nienawidzi ubierać, a rękawki to już tragedia.
Także wyszliśmy zapłakani ( znaczy mały) z przychodni, a kto by pomyślał, że to przez głupi kombinezon a nie szczepienie :co jest:

W domu pomarudził i zasnął właśnie.

A i spotkałam Beatkę z Julcią i tżtem pod przychodnią

A IGi waży 9300, ale pani pediatra powiedziała, że przy takiej długości mógłby spokojnie ważyć i kilogram więcej. Tak że wszystko gra i buczy

Dzielny Igi!
Waga imponująca

Napisane przez CookieMonsters

czy Wasze dzieci też sie tak okrutnie pocą przy jedzeniu?
moja sie poci nawet jak zdrowa.

Mój Domo się nie poci.

Napisane przez brumek

A Tymek jak mocno śpi, to żadne budziki ani hałasy go nie ruszają
Kiedyś zostawiłam komórkę przy jego łóżeczku i zadzwoniła, to tylko mruknął i spał dalej. A niedawno mąż w nocy zapomniał że ma syna, serio!!! - wszedł po coś do jego pokoju, zapalił światło i zaczął szurać szufladami. Ja oniemiałam w łóżku, nawet nie potrafiłam dźwięku z siebie wydobyć ze zdziwienia, co on robi. A on się też po paru sekundach zorientował i szybko zgasił światło i uciekł stamtąd A jak mu głupio było! Myślałam że oboje umrzemy ze smiechu Że tak się zapracował i zamyślił, że zapomniał że od paru tygodni nie mieszkamy już sami Ale Tymka to także nie ruszyło

Napisane przez Madziulka_17

My już po szczepieniu. Mały szczerze mówiąc mniej płakał niż przy I turze... Był naprawdę dzielny, a po wyjściu z gabinetu usnął
Oby nie było żadnych reakcji poszczepiennych...

Napisane przez Kajool

jestesmy po wizycie. maly zdrowy tzn. kaar mu sie przypaletal ale uwaga uwaga.... Ida dwa zeby,na raz i zeby bylo smiesznie, to sa to dwojki. Czyli zaczynamy nietypowo. Ciekawe kiedy sie wybija. No a jedzenie po czesci zeby, poczesci moja wina, bo za bardzo sie spinam. Pani doktor powiedziala, ze albo sie uspokoje i bedzie ok albo zostane nerwuskiem i bedziemy musieli przejsc na butle. Takze chyba zaczne medytowac
No i zmienilam tez lekarke i od razu lepiej. Tamta stara toprzyjmowala malego po papieroskach, co bylo dla mnie niedopuszczalne.
Pani pielegniarka doedukowala mnie w sprawie szczepionek i na pewno wezmiemy tez pneumokoki jak maly skonczy 6 miesiecy, ale ta prenevar 13 bo chroni rowniez przed zapaleniem ucha.

Ohoo kolejne ząbki na forum

Napisane przez piwnooka77

Może to dziwnie wyglądać, nie wiadomo co by ona sobie pomyślała...
Ja jej nie znam ale jestem jej wdzięczna, że przez prawie 10 lat przetrzymała mojego męża, żeby mógł mnie poznać, bo tak mogłaby go inna sprzątnąć (jak się poznaliśmy to nie myli już razem)

Ja mam taka sama teorię względem ex męża

Napisane przez beata_1988

Nas pani doktor nie zaszczepiła bo Julka podziębiona, dała lekarstwa na katarek, witaminki calcium w syropie, i vit. C i się będziemy kurować

Dużo zdrówka dla Julki.

Napisane przez marzena_S

No nieźle. Kilka tygodni po narodzinach Tymka-bratanka w nocy brat się przebudził jak jego żona się układała z małym do karmienia (była tyłem do niego) a on ją pogłaskał po plecach i mówi: "Co, kopie?". Bratowa niezłą miała minę, ale już go w nocy nie uświadamiała, że synek jest po drugiej stronie brzucha.

Napisane przez SweetAngel1984

ah zapomiałabym i ważymy 5930g to nie za duzo jak na 2 mc????

a lekarka co mówiła? Może za dużo mu dajesz jeść, źle odczytujesz kiedy jest głodny a kiedy chce tylko possać...

Wodaqua ja to bym pewnie poleciała do apteki po test

[zanetaa88]

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny mam pytanie z innej beczki.

Dzwonili do mnie z pracy i muszę napisać wniosek o rezygnację z grupowego ubezpieczenia na życie. Wiecie jak takie coś napisać? Co taki wniosek powinien zawierać? Pomożecie?

Czemu TY musisz, u mnie z automatu poszło jak nie przedłużyli mi umowy, że nie mam grupowego ubezpieczenia, ale przeszłam na indywidualne ubezpieczenie.

[Madziulka_17]

Napisane przez SweetAngel1984

ah zapomiałabym i ważymy 5930g to nie za duzo jak na 2 mc????

Sporo Mój Szymon skończył wczoraj 3 miesiące i waży 5840 g
Ale każde dziecko ma swoje tempo

Napisane przez dziubek79

http://www.ubezpieczenia.com.pl/down...Rezygnacji.pdf

Jesteś wielka Dzięki

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez zanetaa88

Czemu TY musisz, u mnie z automatu poszło jak nie przedłużyli mi umowy, że nie mam grupowego ubezpieczenia, ale przeszłam na indywidualne ubezpieczenie.

Nie wiem Kierowniczka dzwoniła i kazała napisać