Brzuszki mocno podskakują, maluszki już na świat się szykują. Mamusie V-VI 2012 cz. V

[rozowa1987]

Napisane przez Alfahelisa

noo w swój "stary" (kurde prawie nie śmigany) dres też nie wejdę
a jeszcze z racji nowej szafy porządki robiłam i ciuchy przenosiłam i kurde znalazłam takie zapomniane super ciuchy aaaa czemu ja w nich nie chodziłam (atam wiem czemu bo szafa mała, poupychane były i sie pochowały)

tylko ja sie zastanawiam czy ja "schudnę" w biuście w mojej rodzinie raczej biuściaste babki, ja wcześniej nie miałam na co narzekać a teraz to juz wogóle
swoją drogą ciekawa reakcja (i to nie jedna) znajomych na widok ciężarnej "łaaał ale ci cycki urosły... masakra... no taak brzuch też, ale te pieersi..."

też bym chciała miec duzy biust ale mi niestety tylko rozmiar urósl nawet moja mama mowila ze mam maly jak na ciaze nawet staniko oststnio byly do karmienia piersia i wszystkie za duze a malych nie mieli hheeh

[moniczka1302]

śliwenka super brzucholek

[GaTTa]

Napisane przez Gaabbi

Gatta, śliczny nowy avek

Dziękuje

Napisane przez śliweńka

ja mniej



mój TŻ się śmieje czy pierwsze co to dziecko wezmę do ręki po porodzie czy laptopa by na wizażu napisać że urodziłam dowciapny

Napisane przez śliweńka

a ja dziś z kapukat kończę 34t szukam chętnej do urodzenia za mnie

Gratulacje dla Was

Napisane przez aga_bre

Ja mam tak. A coś sie dzieje?

Właśnie wrociłam od gin. Wszystko ok. Szyjka ładnie trzyma. Mogę brać te leki na uspokojenie. Za 3 tygodnie kolejna wizyta (usg, wymaz z pochwy). Normalnie cieszę się niezmiernie. Do tego słoneczko cudnie świeci. Chyba sobie zrobię kawka i na balkonie zasiądę i książkę poczytam. Cudna pogoda. A no i ze złych wiadomości dla mnie 1kg na plusie (w sumie 4,5kg).

Super Zazdroszczę tych 4,5 kg

Napisane przez kaśka k

Na koniec jeszcze pytanko mam, dziewczynki czy któraś ratowała się jakimś farmakologicznym środkiem na zatwardzenia (mam na myśli czopki glicerynowe albo syropek)? ?
Ja odkąd leżę mam masakrę straszną i żadne domowe metody nie działają. Jestem zdesperowana i myślę o czopkach

Mi pomaga szklanka wody z łyżka miodu na czczo. I jak zjem więcej niż 2 kiwi to tez pomaga

Napisane przez libretka

Właśnie stwierdziliśmy z mężem, że jeżeli jutro będzie taka piękna pogoda to odpalamy grilla, sezon czas zacząć

My tez zamierzamy jutro zrobić grilla I mam nadzieje że do porodu zdążymy go jeszcze parę razy zrobić, bo później to nie wiadomo kiedy, bo jak będę karmić to trzeba uważać...

Ja już po spacerku, jak wróciłam zjadłam obiad to później położyłam się i 2 h przespałam Teraz czuję się jak nowo narodzona

[missmalezji]

śliweńka, brzuchol masz porządny!

kism,rzeczywiście zadowolona w tej wannie jesteś, w życiu bym nie powiedziała,że rodzisz

http://www.egorzowska.pl/upload/images/3b(3).jpg u nas jest taka wanna do rodzenia, ale zdjęcie jest bodajże z gorzowa

[moniczka1302]

kism - te zdjecie jest zrobione przed czy po porodzie? bo nie doczytalam...
ale jestes super zadowolona i usmiechnieta
jak wogole sie rodzi w wodzie?

zona mojego kolegi 2 razy juz rodzila - pierwsze dziecko sn a drugie wlasnie w wodzie i wg niej latwiej i przyjemniej w wodzie

[śliweńka]

Napisane przez fonn

Ja bardzo podobnie
Cieszę się, że ciepło się robi, bo już nie zapinam na wysokości brzucha guzików od płaszcza


A lekarza się nie bój - na pewno nie będzie wymachiwał kabanosem

nie mogę, a ostatnio kabanosy kupowałam

Napisane przez missmalezji

śliweńka, brzuchol masz porządny!

kism,rzeczywiście zadowolona w tej wannie jesteś, w życiu bym nie powiedziała,że rodzisz

http://www.egorzowska.pl/upload/images/3b(3).jpg u nas jest taka wanna do rodzenia, ale zdjęcie jest bodajże z gorzowa

dziękujemy wszystkim za komentarze na temat brzucholka jak robię ostatnio zdjęcia co tydzień to stanął w miejscu a dziecko rośnie bo już wiem gdzie tyłek ma bo skóry na brzuchu już mi brakuje

[moniczka1302]

wlasnie dzwnil moj maz, ze jego siostra przyjechala do rodzicow i bardzo chcialaby zebysmy przyjechali
pewnie poskarzyli jej co mamy w zamiarze zrobic ... musze sie przygotowac psychicznie na to co mnie czeka.. oj bedzie sie dzialo ...
do zobaczonka poznym wieczorkiem albo jutro, no chyba ze zejde na zawal albo urodze z nerwow ...

trzymajcie kciuki

papa

[zaaaabcia]

Witajcie mamuski

U mnie maly jest aktywny ale nie zdarza sie raczej tak ze kopie 10razy pod rzad jakies sekundowe przerwy jednak sobie robi A ja tez nie siedze caly czas czy nie leze wiec nie zwracam uwagi a wiadomo jak sie chodzi to dziecko sie kolysze.

[rinco]

Napisane przez clauudik

A co do toreb to ja nie mam żadnej. Zresztą nawet nie miałabym co tam włożyć. No i jeszcze nie wiem gdzie będę rodzić. Ale staram się myśleć pozytywnie, nie ja jedna jestem niegotowa. Zresztą wszędzie piszą żeby torbę pakować na 3 tyg przed tp i mam nadzieję, że tyle mi wystarczy

No, ja druga

Napisane przez rozowa1987

też bym chciała miec duzy biust ale mi niestety tylko rozmiar urósl nawet moja mama mowila ze mam maly jak na ciaze nawet staniko oststnio byly do karmienia piersia i wszystkie za duze a malych nie mieli hheeh

Ja też ostatnio widziałam takie wielkie biustonosze do karmienia, a mniejszych nie było. Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś znajdę mniejsze albo, że urosnę tam

Napisane przez śliweńka

dziękujemy wszystkim za komentarze na temat brzucholka jak robię ostatnio zdjęcia co tydzień to stanął w miejscu a dziecko rośnie bo już wiem gdzie tyłek ma bo skóry na brzuchu już mi brakuje

Wiesz co, ja mam prawie identyczny brzuch To znaczy może jest ciut mniejszy, ale wygląd pępka, kolor i żyłki z boku - normalnie idento

Kism ja też chcę mieć taką minę przy porodzie

Byłam dziś na kłuciu (krew itd.), a potem poszłam "na chwilkę" do takiego jednego wielkiego lumpka. Chwilka trwała ponad 2 godz., wyszłam m.in. z 6 czapeczkami , 3 śliniaczkami, 4 parami gatek i jeszcze kilkoma drobiazgami Tylko nawet mężowi się nie będę przyznawać, bo bym zebrała ochrzan. Ale kurde powiedzcie jak przejść obok cudnej czapeczki za 50 groszy??? Nie da się i tyle

[Tacca]

Hej! Dziewczynki dzięki!

Trochę doła podłapałam właśnie, tylko nie wiem czemu... W sumie bez powodu.

Przewróciłam się dziś na schodach do piwnicy... Jakiegoś pirueta wykręciłam w powietrzu i nic mi się nie stało, nawet się nie potłukłam... Ale ze zdumienia posiedziałam chwilkę na tyłku, po dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, co się stało... Nie wiem co się tak rozpędziłam. I jeszcze zamyślona byłam. Szok normalnie.

[onething]

Hej dziewczynki Ja nadal bez neta, staram się nadrabiać jak jestem u rodziców, ale nie ma na to szans, tak zasuwacie
Pochwalę się, że we wtorek na wizycie dowiedziałam się iż dziecię waży 1720g i zdrowo rośnie. A najlepsze było to, że mąż poszedł ze mną, bo chcieliśmy żeby potwierdziła się płeć maleństwa, ale nic z tego bo nogi zaciśnięte jakby mu się siku chciało Za to, gdy przyszło do mierzenia kości udowej, to pani doktor odwróciła się do mego męża, spojrzała na niego od stóp do głów i mówi: No teraz to wiem, po kim ma tak długie nogi. I wyszło na to, że kość udową ma jak dziecię 4tygodnie starsze, więc mąż stwierdził, że nosidełka nie kupujemy, bo mały sam wyjdzie ze szpitala

I w końcu ruszyłam z wyprawką, wczoraj kupiliśmy łóżeczko Klupś Radek VII z szufladą (używane) i mężuś już wczoraj je poskładał, a dziś udało mi się znaleźć wózek Jedo Bartatina za 1000 zł (w sklepie, nowy), wyprzedaż bo to model z 2011, więc póki co szczęście mi sprzyja w promocjach Ah.. i materacyk kokos-gryka za 79 zł. Przerażają mnie ceny pościeli, bo jak oglądałam to od 170 zł w górę, za ochraniacze, poduszkę i kołdrę.

A teraz mykam się położyć, bo od wczoraj dziecię me spokojne jest i chyba się obraziło na mnie znowu, za tą bieganinę, więc obiecałam sobie, że jutro na basen i do kina, żeby się troszkę odprężyć.
Trzymajcie się cieplutko i korzystajcie z pogody, bo aż się chce siedzieć na zewnątrz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Tacca

Przewróciłam się dziś na schodach do piwnicy... Jakiegoś pirueta wykręciłam w powietrzu i nic mi się nie stało, nawet się nie potłukłam... Ale ze zdumienia posiedziałam chwilkę na tyłku, po dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, co się stało... Nie wiem co się tak rozpędziłam. I jeszcze zamyślona byłam. Szok normalnie.

Biedna Mam nadzieję, że nic Ci się nie stało

[Timii]

Napisane przez 8ewus8

w ogóle muszę się pochwalić, że od wczoraj nie boli mnie już nerka, czuję ją tylko przy dotykaniu....może chociaż z tydzień spokoju będzie.

ewus to super wiesci! mowilam ze bedzie dobrze tak trzymaj!

Napisane przez Tacca

Hej! Dziewczynki dzięki!

Trochę doła podłapałam właśnie, tylko nie wiem czemu... W sumie bez powodu.

Przewróciłam się dziś na schodach do piwnicy... Jakiegoś pirueta wykręciłam w powietrzu i nic mi się nie stało, nawet się nie potłukłam... Ale ze zdumienia posiedziałam chwilkę na tyłku, po dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, co się stało... Nie wiem co się tak rozpędziłam. I jeszcze zamyślona byłam. Szok normalnie.

tacca uwazaj na siebie! mozna sobie niezle narobic takim "niewinnym" upadkiem

śliweńka - super brzuszek
kism - ty jak na wakacjach w tej wannie, w zyciu nie powiedzialabym ze jestes na porodowce i jaki zniewalajacy usmiech!

uff dogonilam was, a nie bylo mnie tylko wczoraj i dzis rano.
wczoraj byla u mnie kolezanka z maluszkiem wiec sobie poplotkowalysmy dostalam od niej kilka ubranek - zdj zalanczam
wieczorem pojechalismy do sasiedniej dzielnicy bo wyobrazcie sobie ze wyczailam ogloszenie ze babka sprzedawala nowy fotelik maxi cosi (jeszcze z metkami) za 50eur! wiec szybciutko sie z nia skontaktowalam i teraz jest juz moj co za okazja!! tyle ze my juz wczesniej kupilsmy uzywany dla naszej malej i teraz staram sie go sprzedac ciekawe jak mi pojdzie... oby sie sprzedal bo tym sposobem mamy 2
dzis rano ogarnelam mieszkanie, pranie w pralce, inne juz poprasowane (lubie prasowac no moze poza wyjatkiem meskich koszul) i zaraz uciekam do kolezanki
jeszcze tylko tydzien laby, w nast pon wracam do pracy

[begie13]

Napisane przez Tacca

Hej! Dziewczynki dzięki!

Trochę doła podłapałam właśnie, tylko nie wiem czemu... W sumie bez powodu.

Przewróciłam się dziś na schodach do piwnicy... Jakiegoś pirueta wykręciłam w powietrzu i nic mi się nie stało, nawet się nie potłukłam... Ale ze zdumienia posiedziałam chwilkę na tyłku, po dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, co się stało... Nie wiem co się tak rozpędziłam. I jeszcze zamyślona byłam. Szok normalnie.

Dobrze, że ni Wam się nie stało...

kism - jaki uśmiech, nie do wiary, że to było podczas porodu

śliweńka - piękny duży brzuszek masz no i ta buźka

a ja sobie właśnie ściągam pamiętniki wampirów i jutro z rana obejrzę bo dzisiaj mi pewnie mąż nie da obejrzeć

[Efijy]

Witam!

Ja dopiero co znalazłam chwilę by usiąść i poczytać co tam u Was. Ja ma dziś jakiś okropny dzień pomijając fakt że rano mało co nie spaliłam garnka z zupą to czuję się pomału jak słoń może nie przytyłam nie wiadomo ile ale wiadomo teraz wszystko robi się wolniej i jest ciężko. Nie wiem jak u Was ale ja mam straszne przestoje myślowe to jakiś koszmar mąż
próbuje mnie pocieszyć że po ciąży mi minie ale to jest okropne mam coś zrobić albo powiedzieć i zapominam co chciałam dziś tak mało garnka nie spaliłam Mały mi chyba cały mózg zabierze i nic nie zostawi ehh sorki że
Wam marudzę. Z dobrych wieści to mąż zaczął malowanie pokoju może
zdążymy przed przyjściem Stasia na świat bo coś mam przeczucie że będzie chciał przyjść wcześniej chodź wolałaby żeby dał nam trochę czasu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzisiaj kupowałam w sklepie 2 rzeczy. Po wymienieniu pierwszej gapiłam się na sprzedawczynię z idiotyczną miną, bo... zapomniałam, co było drugą rzeczą Więc przestoje myślowe jak najbardziej rozumiem.

[8ewus8]

Napisane przez Tacca

Hej! Dziewczynki dzięki!

Trochę doła podłapałam właśnie, tylko nie wiem czemu... W sumie bez powodu.

Przewróciłam się dziś na schodach do piwnicy... Jakiegoś pirueta wykręciłam w powietrzu i nic mi się nie stało, nawet się nie potłukłam... Ale ze zdumienia posiedziałam chwilkę na tyłku, po dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, co się stało... Nie wiem co się tak rozpędziłam. I jeszcze zamyślona byłam. Szok normalnie.

no trzeba uważać teraz podwójnie, bo szybko orła można wywinąć. Ja tez już mam jednego za sobą przy wchodzeniu po schodach, dobrze, że jakoś na ręce upadłam.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32968053]Dzisiaj kupowałam w sklepie 2 rzeczy. Po wymienieniu pierwszej gapiłam się na sprzedawczynię z idiotyczną miną, bo... zapomniałam, co było drugą rzeczą Więc przestoje myślowe jak najbardziej rozumiem.[/QUOTE]

norma. Nie chwaliłam się ale w sobotę wstawiłam pranie. Wczoraj (czwartek) mąż się pyta gdzie są jego jeansy, ja że nie wiem, że tram gdzie położył, przeszukał wszystko, zaczął sobie przypominać gdzie je ostatnio widział i mówi do mnie, że prałam je. Zagląda do pralki a tam nasze sobotnie pranko oczywiście byłam przekonana, ze to wyjęłam, nawet pamiętałam jak wieszałam na grzejnikach.

[rozowa1987]

Napisane przez rinco

No, ja druga



Ja też ostatnio widziałam takie wielkie biustonosze do karmienia, a mniejszych nie było. Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś znajdę mniejsze albo, że urosnę tam



Wiesz co, ja mam prawie identyczny brzuch To znaczy może jest ciut mniejszy, ale wygląd pępka, kolor i żyłki z boku - normalnie idento

Kism ja też chcę mieć taką minę przy porodzie

Byłam dziś na kłuciu (krew itd.), a potem poszłam "na chwilkę" do takiego jednego wielkiego lumpka. Chwilka trwała ponad 2 godz., wyszłam m.in. z 6 czapeczkami , 3 śliniaczkami, 4 parami gatek i jeszcze kilkoma drobiazgami Tylko nawet mężowi się nie będę przyznawać, bo bym zebrała ochrzan. Ale kurde powiedzcie jak przejść obok cudnej czapeczki za 50 groszy??? Nie da się i tyle

byłaś w tym co ja?na dole chinski sklep a u góry lumpek?

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez Tacca

Hej! Dziewczynki dzięki!

Trochę doła podłapałam właśnie, tylko nie wiem czemu... W sumie bez powodu.

Przewróciłam się dziś na schodach do piwnicy... Jakiegoś pirueta wykręciłam w powietrzu i nic mi się nie stało, nawet się nie potłukłam... Ale ze zdumienia posiedziałam chwilkę na tyłku, po dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, co się stało... Nie wiem co się tak rozpędziłam. I jeszcze zamyślona byłam. Szok normalnie.

dobrze ze ci sie nic nie stało

[Efijy]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32968053]Dzisiaj kupowałam w sklepie 2 rzeczy. Po wymienieniu pierwszej gapiłam się na sprzedawczynię z idiotyczną miną, bo... zapomniałam, co było drugą rzeczą Więc przestoje myślowe jak najbardziej rozumiem.[/QUOTE]

Może to dziwnie zabrzmi ale miło że ktoś mnie rozumie mam nadzieję tylko że po porodzie to minie.

Poza tym dziewczyny bardzo fajne brzuszki macie

Jak się ogarnę to może też wrzucę mój brzuchol

[Tacca]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32967872]Biedna Mam nadzieję, że nic Ci się nie stało [/QUOTE]
Dzięki... Jakimś cudem wyszłam z tego cało...

Napisane przez Timii

tacca uwazaj na siebie! mozna sobie niezle narobic takim "niewinnym" upadkiem

uff dogonilam was, a nie bylo mnie tylko wczoraj i dzis rano.
wczoraj byla u mnie kolezanka z maluszkiem wiec sobie poplotkowalysmy dostalam od niej kilka ubranek - zdj zalanczam
wieczorem pojechalismy do sasiedniej dzielnicy bo wyobrazcie sobie ze wyczailam ogloszenie ze babka sprzedawala nowy fotelik maxi cosi (jeszcze z metkami) za 50eur! wiec szybciutko sie z nia skontaktowalam i teraz jest juz moj co za okazja!! tyle ze my juz wczesniej kupilsmy uzywany dla naszej malej i teraz staram sie go sprzedac ciekawe jak mi pojdzie... oby sie sprzedal bo tym sposobem mamy 2
dzis rano ogarnelam mieszkanie, pranie w pralce, inne juz poprasowane (lubie prasowac no moze poza wyjatkiem meskich koszul) i zaraz uciekam do kolezanki
jeszcze tylko tydzien laby, w nast pon wracam do pracy

Nio, teraz będę uważać dopóki się znów nie zapomnę...
Gratuluję fotelika.

[rozowa1987]

Napisane przez onething

Hej dziewczynki Ja nadal bez neta, staram się nadrabiać jak jestem u rodziców, ale nie ma na to szans, tak zasuwacie
Pochwalę się, że we wtorek na wizycie dowiedziałam się iż dziecię waży 1720g i zdrowo rośnie. A najlepsze było to, że mąż poszedł ze mną, bo chcieliśmy żeby potwierdziła się płeć maleństwa, ale nic z tego bo nogi zaciśnięte jakby mu się siku chciało Za to, gdy przyszło do mierzenia kości udowej, to pani doktor odwróciła się do mego męża, spojrzała na niego od stóp do głów i mówi: No teraz to wiem, po kim ma tak długie nogi. I wyszło na to, że kość udową ma jak dziecię 4tygodnie starsze, więc mąż stwierdził, że nosidełka nie kupujemy, bo mały sam wyjdzie ze szpitala

I w końcu ruszyłam z wyprawką, wczoraj kupiliśmy łóżeczko Klupś Radek VII z szufladą (używane) i mężuś już wczoraj je poskładał, a dziś udało mi się znaleźć wózek Jedo Bartatina za 1000 zł (w sklepie, nowy), wyprzedaż bo to model z 2011, więc póki co szczęście mi sprzyja w promocjach Ah.. i materacyk kokos-gryka za 79 zł. Przerażają mnie ceny pościeli, bo jak oglądałam to od 170 zł w górę, za ochraniacze, poduszkę i kołdrę.

A teraz mykam się położyć, bo od wczoraj dziecię me spokojne jest i chyba się obraziło na mnie znowu, za tą bieganinę, więc obiecałam sobie, że jutro na basen i do kina, żeby się troszkę odprężyć.
Trzymajcie się cieplutko i korzystajcie z pogody, bo aż się chce siedzieć na zewnątrz

za udana wizyte i ze dzidzia zdrowa

[śliweńka]

moja buźka wam się podoba

[rozowa1987]

Napisane przez Timii

ewus to super wiesci! mowilam ze bedzie dobrze tak trzymaj!



tacca uwazaj na siebie! mozna sobie niezle narobic takim "niewinnym" upadkiem

śliweńka - super brzuszek
kism - ty jak na wakacjach w tej wannie, w zyciu nie powiedzialabym ze jestes na porodowce i jaki zniewalajacy usmiech!

uff dogonilam was, a nie bylo mnie tylko wczoraj i dzis rano.
wczoraj byla u mnie kolezanka z maluszkiem wiec sobie poplotkowalysmy dostalam od niej kilka ubranek - zdj zalanczam
wieczorem pojechalismy do sasiedniej dzielnicy bo wyobrazcie sobie ze wyczailam ogloszenie ze babka sprzedawala nowy fotelik maxi cosi (jeszcze z metkami) za 50eur! wiec szybciutko sie z nia skontaktowalam i teraz jest juz moj co za okazja!! tyle ze my juz wczesniej kupilsmy uzywany dla naszej malej i teraz staram sie go sprzedac ciekawe jak mi pojdzie... oby sie sprzedal bo tym sposobem mamy 2
dzis rano ogarnelam mieszkanie, pranie w pralce, inne juz poprasowane (lubie prasowac no moze poza wyjatkiem meskich koszul) i zaraz uciekam do kolezanki
jeszcze tylko tydzien laby, w nast pon wracam do pracy

ciuszki cudowne kocham ogladac takie malutkie rzeczy

[centipede]

Napisane przez kaśka k

Na koniec jeszcze pytanko mam, dziewczynki czy któraś ratowała się jakimś farmakologicznym środkiem na zatwardzenia (mam na myśli czopki glicerynowe albo syropek)? ?
Ja odkąd leżę mam masakrę straszną i żadne domowe metody nie działają. Jestem zdesperowana i myślę o czopkach

na mnie świetnie działają czopki glicerynowe, kilka razy zastosowałam i efekt natychmiastowy
któraś pisała, że czopki w ostateczności, dlaczego? kurczę mam nadzieje, że nie robię źle że czasem je zastosuję lekarz mi mówił jeszcze o syropie o nazwie Duphalac, ale nie stosowałam, więc ciężko mi powiedzieć czy działa
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32962387]
A glukoza - o panie... Na czczo 64, po 120 min: 95 mg/dl....
To chyba dobrze, nie?
Przy mojej diecie (pączki, mleczka słodzone, lody, czekolada, białe pieczywo - codziennie) to jest istny cud, że mi tak wyszło![/QUOTE]
fantastyczny wynik podobno ilość zjadanych słodyczy ma się nijak do wyników. ja jadłam dużo i mi wyszedł zły wynik i myślałam, że może dlatego, ale jednak nie

Napisane przez kaśka k

W tamtym tygodniu odkryłam, że niestety nie mieszczę się już w żadne majty. Zamówiłam na allegro te z canpola pod brzuch rozmiar M. Dziś przyszły, wyciągnęłam jedne z opakowania i zaczęłam się śmiać, że ogromne mega ogromne, w życiu takich majtów nie widziałam, nawet moje babcie chyba mniejsze nosiły.

Przestało mi być do śmiechu jak przymierzyłam i okazało się, że są dobre

Wyprałam, tylko wstyd takie majciory jak żagle na balkon wywiesić

dobre z tymi majtami ja się mieszczę w jakieś jeszcze, może stykną do końca

Napisane przez Freya_85

Witajcie,
dawno się nie odzywałam, ale się przeprowadziłam już do swojego mieszkania i jeszcze żadna firma nie ma podciągniętych kabli do bloku. Korzystam z neta z komórki, ale tak fajnie działa, że jedna strona ładuje mi się kilkanaście minut. Nie wiem kiedy będę mieć normalny dostęp do neta.
U mnie wyprawka już jest na wykończeniu, został tylko wózek, fotelik samochodowy i kilka rzeczy z apteki. Pokoik już w większości urządzony czeka na lokatora
Ostatnią wizytę u gina miałam w 26tc, synek ważył na niej ponad kilogram, wszystko ładnie się rozwija. Teraz idę w 30tc. Czuję się ok, tylko mnie męczy zgaga. No i mam strasznie mały brzuch i nikt mi nie wierzy, że to już 29tc.

Czy możecie polecić jakiś krem do twarzy z wysokim filtrem do stosowania od pierwszych dni życia?

Super, że się odezwałaś i że wyprawka prawie gotowa!

Napisane przez 8ewus8

ja mam

w ogóle muszę się pochwalić, że od wczoraj nie boli mnie już nerka, czuję ją tylko przy dotykaniu....może chociaż z tydzień spokoju będzie.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------


no kiwi akurat nie jadłam, bo jakoś rzadko kiedy udaje mi się trafić na słodkie.

w końcu ta nerka odpuściła! oby tak dalej!

Napisane przez moniczka1302

kism - te zdjecie jest zrobione przed czy po porodzie? bo nie doczytalam...
ale jestes super zadowolona i usmiechnieta
jak wogole sie rodzi w wodzie?

zona mojego kolegi 2 razy juz rodzila - pierwsze dziecko sn a drugie wlasnie w wodzie i wg niej latwiej i przyjemniej w wodzie

ja myślałam o porodzie w wodzie, rozmawiałam wstępnie z lekarzem i mówił, że dużo jest wymagań żeby się załapać?!

Napisane przez moniczka1302

wlasnie dzwnil moj maz, ze jego siostra przyjechala do rodzicow i bardzo chcialaby zebysmy przyjechali
pewnie poskarzyli jej co mamy w zamiarze zrobic ... musze sie przygotowac psychicznie na to co mnie czeka.. oj bedzie sie dzialo ...
do zobaczonka poznym wieczorkiem albo jutro, no chyba ze zejde na zawal albo urodze z nerwow ...

trzymajcie kciuki

papa

Trzymamy kciuki!

Napisane przez onething

Hej dziewczynki Ja nadal bez neta, staram się nadrabiać jak jestem u rodziców, ale nie ma na to szans, tak zasuwacie
Pochwalę się, że we wtorek na wizycie dowiedziałam się iż dziecię waży 1720g i zdrowo rośnie. A najlepsze było to, że mąż poszedł ze mną, bo chcieliśmy żeby potwierdziła się płeć maleństwa, ale nic z tego bo nogi zaciśnięte jakby mu się siku chciało Za to, gdy przyszło do mierzenia kości udowej, to pani doktor odwróciła się do mego męża, spojrzała na niego od stóp do głów i mówi: No teraz to wiem, po kim ma tak długie nogi. I wyszło na to, że kość udową ma jak dziecię 4tygodnie starsze, więc mąż stwierdził, że nosidełka nie kupujemy, bo mały sam wyjdzie ze szpitala

I w końcu ruszyłam z wyprawką, wczoraj kupiliśmy łóżeczko Klupś Radek VII z szufladą (używane) i mężuś już wczoraj je poskładał, a dziś udało mi się znaleźć wózek Jedo Bartatina za 1000 zł (w sklepie, nowy), wyprzedaż bo to model z 2011, więc póki co szczęście mi sprzyja w promocjach Ah.. i materacyk kokos-gryka za 79 zł. Przerażają mnie ceny pościeli, bo jak oglądałam to od 170 zł w górę, za ochraniacze, poduszkę i kołdrę.

A teraz mykam się położyć, bo od wczoraj dziecię me spokojne jest i chyba się obraziło na mnie znowu, za tą bieganinę, więc obiecałam sobie, że jutro na basen i do kina, żeby się troszkę odprężyć.
Trzymajcie się cieplutko i korzystajcie z pogody, bo aż się chce siedzieć na zewnątrz

Czyli Maluszek będzie wysoki i może faktycznie bez fotelika się obejdzie

Napisane przez Timii

uff dogonilam was, a nie bylo mnie tylko wczoraj i dzis rano.
wczoraj byla u mnie kolezanka z maluszkiem wiec sobie poplotkowalysmy dostalam od niej kilka ubranek - zdj zalanczam
wieczorem pojechalismy do sasiedniej dzielnicy bo wyobrazcie sobie ze wyczailam ogloszenie ze babka sprzedawala nowy fotelik maxi cosi (jeszcze z metkami) za 50eur! wiec szybciutko sie z nia skontaktowalam i teraz jest juz moj co za okazja!! tyle ze my juz wczesniej kupilsmy uzywany dla naszej malej i teraz staram sie go sprzedac ciekawe jak mi pojdzie... oby sie sprzedal bo tym sposobem mamy 2
dzis rano ogarnelam mieszkanie, pranie w pralce, inne juz poprasowane (lubie prasowac no moze poza wyjatkiem meskich koszul) i zaraz uciekam do kolezanki
jeszcze tylko tydzien laby, w nast pon wracam do pracy

Piękne ciuszki

Jak to jest z kremami ochronnymi? Potrzeba jakiś już od samego początku na spacerki?

i w ogóle to zrobiłam sobie makaron z serem i jak zjadłam połowę to zobaczyłam (uwaga, jedzące proszę nie czytać!) wstrętnego robaka! fuuuuuj!

[Tacca]

Mi glukoza wyszła na czczo 84, po obciążeniu 106. Podobno ok.

Na następną wizytę mam zrobić przeciwciała i mocz, bo mam leukocyty. Morfologia taka sobie, hemoglobina 11,6 i erytrocytów ciut za mało. Póki co nie wspomagamy się niczym poza witaminkami.

[rozowa1987]

co sadzicie o takim opakowaniu na zurzyte pieluszki http://allegro.pl/sangenic-pojemnik-...202412081.html

[Timii]

Napisane przez centipede

Jak to jest z kremami ochronnymi? Potrzeba jakiś już od samego początku na spacerki?

ja kupuje taki jak w linku ponizej tylko jeszcze musze sie zorientowac czy mozna go uzywac od 1go dnia. wydaje mi sie ze musismy cos stosowac mimo ze nie zamierzam wystawiac dziecka na slonce...

http://allegro.pl/mustela-sun-spf50-...191812792.html

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez centipede

na mnie świetnie działają czopki glicerynowe, kilka razy zastosowałam i efekt natychmiastowy
któraś pisała, że czopki w ostateczności, dlaczego? kurczę mam nadzieje, że nie robię źle że czasem je zastosuję lekarz mi mówił jeszcze o syropie o nazwie Duphalac, ale nie stosowałam, więc ciężko mi powiedzieć czy działa

fantastyczny wynik podobno ilość zjadanych słodyczy ma się nijak do wyników. ja jadłam dużo i mi wyszedł zły wynik i myślałam, że może dlatego, ale jednak nie


i w ogóle to zrobiłam sobie makaron z serem i jak zjadłam połowę to zobaczyłam (uwaga, jedzące proszę nie czytać!) wstrętnego robaka! fuuuuuj!

Ja pisałam, że czopki w ostateczności...
Ale to raczej z mojej osobistej antypatii do tej formy terapii Nie wiem nic o ich działaniu negatywnym, więc nie bierz moich słów za pewnik.
W szpitalu wiem, że też podają czopki, mi nie chcieli, bo byłam po kroplówce i ze skurczami, zresztą ja też nie chciałam.
A ten Duphalac to chyba też forma Laktulozy.

No jak widać, Twój wynik nie był ze słodyczy, bo ja się naprawdę czasami obżeram słodyczami, a wyniki fantastyczne.

A skąd tam się wziął ten robak?:O

Napisane przez Tacca

Mi glukoza wyszła na czczo 84, po obciążeniu 106. Podobno ok.

Na następną wizytę mam zrobić przeciwciała i mocz, bo mam leukocyty. Morfologia taka sobie, hemoglobina 11,6 i erytrocytów ciut za mało. Póki co nie wspomagamy się niczym poza witaminkami.

Mi chyba zawsze hemoglobina wychodzi w tej okolicy i mówią, że jak na ciężarną to mam niezłą morfo.

[kapukat]

Napisane przez fonn

O ile wiem, rzadko kiedy po ciąży biust zostaje w tym rozmiarze, co był w jej trakcie i podczas karmienia, bądź co bądź pokarm się kiedyś skonczy

Teraz tylko nasza w tym głowa, żeby potem smętnie nie poddawały się grawitacji

to ja mam taką nadzieję, bo ja walczyłam o mniejszy biust przez prawie 28 lat...jak mi się udało, to teraz mam znowu dwa razy większy

Napisane przez missmalezji

Eh dziewczynki u mnie też przepiękna pogoda,ale im cieplej,tym mnie brzuch bardziej boli i się częściej denerwuję.. wiem że wielkimi krokami zbliża się koniec roku,dyplom, obrona pracy,a ja jestem daleko w lesie i mimo ze teraz mam wolne,to siedze,patrze sie na notatki i książki,wiem że muszę się zabrać ale jakoś nie mogę.. ma ktoś jakiś wypróbowany sposób motywacji?
Póki co jadę do TŻ-ta a jutro na imprezę

znam sposób - już niebawem Ty też go poznasz - mianowicie czas...uwierz presja jaką zaraz poczujesz da Ci takiego kopa że usiądziesz i nie będziesz chciała wychodzić z pokoju - więc póki co baw się dobrze

Napisane przez 8ewus8

no szkoda, że Cię to nie satysfakcjonuje do końca
moje w znanej mi kategorii to KRÓLICZE, też męczące
http://www.teksty.jeja.pl/217,rodzaje-gowna.html

Napisane przez rozowa1987

też bym chciała miec duzy biust ale mi niestety tylko rozmiar urósl nawet moja mama mowila ze mam maly jak na ciaze nawet staniko oststnio byly do karmienia piersia i wszystkie za duze a malych nie mieli hheeh

a ja wręcz przeciwnie, duży biust był zawsze moją zmorą - nawet byłam psychicznie przygotowana na to, że pójdę na operację zmniejszającą, ale po roku trudów wreszcie sam spadł....i teraz rośnie jak na drożdżach już nie mogę na niego patrzeć!

Napisane przez Tacca

Hej! Dziewczynki dzięki!

Trochę doła podłapałam właśnie, tylko nie wiem czemu... W sumie bez powodu.

Przewróciłam się dziś na schodach do piwnicy... Jakiegoś pirueta wykręciłam w powietrzu i nic mi się nie stało, nawet się nie potłukłam... Ale ze zdumienia posiedziałam chwilkę na tyłku, po dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, co się stało... Nie wiem co się tak rozpędziłam. I jeszcze zamyślona byłam. Szok normalnie.

dobrze, żę nic się nie stało - to są zaniki naszej Pamięci nie damy rady trzeba przetrwać do końca porodu

Napisane przez onething

Hej dziewczynki Ja nadal bez neta, staram się nadrabiać jak jestem u rodziców, ale nie ma na to szans, tak zasuwacie
Pochwalę się, że we wtorek na wizycie dowiedziałam się iż dziecię waży 1720g i zdrowo rośnie. A najlepsze było to, że mąż poszedł ze mną, bo chcieliśmy żeby potwierdziła się płeć maleństwa, ale nic z tego bo nogi zaciśnięte jakby mu się siku chciało Za to, gdy przyszło do mierzenia kości udowej, to pani doktor odwróciła się do mego męża, spojrzała na niego od stóp do głów i mówi: No teraz to wiem, po kim ma tak długie nogi. I wyszło na to, że kość udową ma jak dziecię 4tygodnie starsze, więc mąż stwierdził, że nosidełka nie kupujemy, bo mały sam wyjdzie ze szpitala

I w końcu ruszyłam z wyprawką, wczoraj kupiliśmy łóżeczko Klupś Radek VII z szufladą (używane) i mężuś już wczoraj je poskładał, a dziś udało mi się znaleźć wózek Jedo Bartatina za 1000 zł (w sklepie, nowy), wyprzedaż bo to model z 2011, więc póki co szczęście mi sprzyja w promocjach Ah.. i materacyk kokos-gryka za 79 zł. Przerażają mnie ceny pościeli, bo jak oglądałam to od 170 zł w górę, za ochraniacze, poduszkę i kołdrę.

A teraz mykam się położyć, bo od wczoraj dziecię me spokojne jest i chyba się obraziło na mnie znowu, za tą bieganinę, więc obiecałam sobie, że jutro na basen i do kina, żeby się troszkę odprężyć.
Trzymajcie się cieplutko i korzystajcie z pogody, bo aż się chce siedzieć na zewnątrz

i butelka Picolo - pięknie się rozpędziłaś

Napisane przez Timii

uff dogonilam was, a nie bylo mnie tylko wczoraj i dzis rano.
wczoraj byla u mnie kolezanka z maluszkiem wiec sobie poplotkowalysmy dostalam od niej kilka ubranek - zdj zalanczam
wieczorem pojechalismy do sasiedniej dzielnicy bo wyobrazcie sobie ze wyczailam ogloszenie ze babka sprzedawala nowy fotelik maxi cosi (jeszcze z metkami) za 50eur! wiec szybciutko sie z nia skontaktowalam i teraz jest juz moj co za okazja!! tyle ze my juz wczesniej kupilsmy uzywany dla naszej malej i teraz staram sie go sprzedac ciekawe jak mi pojdzie... oby sie sprzedal bo tym sposobem mamy 2
dzis rano ogarnelam mieszkanie, pranie w pralce, inne juz poprasowane (lubie prasowac no moze poza wyjatkiem meskich koszul) i zaraz uciekam do kolezanki
jeszcze tylko tydzien laby, w nast pon wracam do pracy

dlaczego koniec laby? nie przedłuży Ci jeszcze na dwa tygodnie? szkoda... ajć ubranek to Ty masz jak dla dwójki przynajmniej
a z fotelikiem - trzymam kciuki żeby szybko się sprzedał. Pewnie się uda

Napisane przez 8ewus8

norma. Nie chwaliłam się ale w sobotę wstawiłam pranie. Wczoraj (czwartek) mąż się pyta gdzie są jego jeansy, ja że nie wiem, że tram gdzie położył, przeszukał wszystko, zaczął sobie przypominać gdzie je ostatnio widział i mówi do mnie, że prałam je. Zagląda do pralki a tam nasze sobotnie pranko oczywiście byłam przekonana, ze to wyjęłam, nawet pamiętałam jak wieszałam na grzejnikach.

to dobrze, że ja mam zaniki pamięci tylko i wyłącznie jak idę do sklepu...i właściwie nie wiem po co tam poszłam

Napisane przez rozowa1987

co sadzicie o takim opakowaniu na zurzyte pieluszki http://allegro.pl/sangenic-pojemnik-...202412081.html

dla mnie to zbędne gadżety szczególnie za tą cenę....

[Tacca]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32969382]
Mi chyba zawsze hemoglobina wychodzi w tej okolicy i mówią, że jak na ciężarną to mam niezłą morfo.[/QUOTE]
No tak, tylko u mnie te erytrocyty trochę psują efekt, ale nie jest tragicznie, więc leków mi żadnych jeszcze nie przypisał. Na mojej morfologii w ogóle jest tylko na przemian L i H.