Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI) - Strona 86 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-04-23, 08:30   #2551
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Bokeh, nagły płacz przez sen i "wybudzenie się" to często wcale nie wybudzenie się, a... nadal spanie. Agata mistrzynią w tym jest śpi, nagle płacz, ale kontaktu zero - próbowałaś położyć dalej spać?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 08:38   #2552
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46136287]Bokeh, nagły płacz przez sen i "wybudzenie się" to często wcale nie wybudzenie się, a... nadal spanie. Agata mistrzynią w tym jest śpi, nagle płacz, ale kontaktu zero - próbowałaś położyć dalej spać?[/QUOTE]

wiesz co tak też ma to wtedy ją tule i odkłądam jak sie uspokoi, ae to sa sytuacje że ona wstaje w łożku oczy otwarte chce wyjsc i płacze
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 08:45   #2553
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
Albo zdarzają się takie sytuacje : Hania śpi, przebudzi się i zaczyna od razu płakać, jęczeć, marudzić nic jej nie pasuje ręce nie na ziemi nie, pokazuje jej coś to nie, wchodzę np do kuchni zaczyna bardziej płakać,wchodzę do pokoju jeszcze bardziej i dopiero po jakimś czasie jak ją tak nosze to ona się uspokaja. Macie takie sytuacje? Dodam, że oczywiście próbuje wtedy dawać pic lub jeść, czy tam książeczkę pokazywać to wszystko odpycha z taką złością wręcz
Ja jak tak się przebudzi z płaczem to próbuje uspać z powrtoem, bo już z doświadczenia wiem ze nie dospana i jak wtedy wstanie to będzie marud.
Cytat:
Napisane przez Ultra81 Pokaż wiadomość
Ifwka - ja wychodziłam z Młodą po szczepieniu, zresztą nasza pediatra powiedziała, że spokojnie można, bo po mmr coś się może dziać do dwóch tygodni (w sensie temperatura, wysypka itp.), więc wiadomo, że dwa tygodnie nie będziemy w domu siedzieć. Co do ospy, to jest szczepienie nieobowiązkowe, płatne (cena coś ponad 2 stówki), chyba że dzieciak do żłobka zapisany - wtedy zaświadczenie ze żłobka potrzebne i szczepionka darmowa. Oczywiście mogłam coś pomylić, bo ja na ospę jeszcze nie szczepiłam, no i Mycha żłobkowa nie jest, więc może się mamy bardziej zorientowane wypowiedzą.

Miłego dnia
Dzięki za wyjaśnienie. Moje wątpliwości wynikają stąd że mam taka kartkę o szczepieniach i tam pisze że jest obnowiązkowe i bezpłatne tylko jakieś pisemko do tego dołączone i chyba muszę znaleźć jego treść.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46136287]Bokeh, nagły płacz przez sen i "wybudzenie się" to często wcale nie wybudzenie się, a... nadal spanie. Agata mistrzynią w tym jest śpi, nagle płacz, ale kontaktu zero - próbowałaś położyć dalej spać?[/QUOTE]
To samo wyżej napisałam U mnie takich pobudek jest nawet kilka podczas snu, nagłe siadanie i płacz, staram sie wtedy ukołysać/uspać.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 08:52   #2554
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
no nie wiem wyczytałam w tej książce mądrzy rodzice, że jak dziecko celowo (tylko tu pytanie czy nasze dzieci w tym wieku potrafią już celowo) wpada w złość to wtedy tak jakby nie zwracać na to uwagi. Jeżeli płacze histerycznie bo odczuwa cierpienie z powodu nawet błahej rzeczy dla Nas i nieistotnej ( nie mówię tu o tym jak się uderzy) tylko np coś mu się straciło, skończyło, znikło, zepsuło to wtedy jak najbardziej.

Nie wiem Wy jesteście takie mądre potraficie używać odpowiednich s lów, ja w danym momencie nie myślę jak mam ułożyć zdanie, żeby było dla dziecka poprawne po prostu nie mam w sobie takiego odruchu, jak widzę że ona robi coś co np zrobi jej krzywdę to nie mam czasu na konstruowanie odpowiednio zdania. Tylko reaguje pierwszym co mi przychodzi. Chociaż tak jak Lady często używam zostaw zamiast nie wolno.


Albo zdarzają się takie sytuacje : Hania śpi, przebudzi się i zaczyna od razu płakać, jęczeć, marudzić nic jej nie pasuje ręce nie na ziemi nie, pokazuje jej coś to nie, wchodzę np do kuchni zaczyna bardziej płakać,wchodzę do pokoju jeszcze bardziej i dopiero po jakimś czasie jak ją tak nosze to ona się uspokaja. Macie takie sytuacje? Dodam, że oczywiście próbuje wtedy dawać pic lub jeść, czy tam książeczkę pokazywać to wszystko odpycha z taką złością wręcz
Co do płaczu po przebudzeniu to dokładnie jak napisały dziewczyny. A jeśli nie da się jej położyć to nie kładź na podłogę od razu itp itd, nie interesuj zabawą, bo oina jeszcze nie wybudzona - u nas to by powiększyło płacz. Ja tulę i noszę, aż sama nie chce zejść i nie widzę, że przytomna i z kontaktem.

Co do "mądrych rodziców" czekam jak mi koleżanka podrzuci wersję papierową, dlatego nie chce mi się ebooka czytać, więc nie skomentuję jeszcze co napisałaś, ale zwrócę na to uwagę przy czytaniu i zobaczę jakie będe mieć własne wnioski.

Szaja: ile ty fajowych zabawek znasz, że aż nie wiadomo co wybrać i kupić, co się bardziej spodoba
Chyba bardziej się skłaniam ku tej torebce z lalą niż bobasowi, podoba mi się ten mini pokoik, to że spać można kłaść itp, to są zabawy w stylu mojej.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 08:55   #2555
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez kunegunda.bis Pokaż wiadomość
a co dajesz na te 5 posilkow?
...
Powiem Ci tak że z powodzeniem stosowałam tak przez 5 dni, wczoraj niestety mama wróciła do starego schematu, zupa o 12 i drugie danie po południu.
Ale wg Meneq było tak:
-śniadanie - kasza + ewentualnie kromeczka jak miała jeszcze ochotę,
-przekąska, po drzemce, zgniecione gruszki
-obiad
-podwieczorek, po drzemce, serek/jogurt itp
-kolacja - mleko + 4 miarki kaszy
-w nocy/nad ranem -mleko
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 09:09   #2556
hope01
Zakorzenienie
 
Avatar hope01
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Dzień dobry!
Witam się poświątecznie
W święta Was podczytywałam więc przytulam skłócone i chorych i wielkie dla Dorki za pierwsze kroczki!
My od soboty do poniedziałku u t. Źle nie było, znośnie nawet Tylko bardzo mnie denerwuje fakt że co wrócimy stamtąd to rzeczy śmierdzą. Takim zaniedbanym domem, brudem - bo ona nic tam specjalnie nie robi, po łepkach, bo po co jak to nie jej tylko banku. No ale jakoś trzeba funkcjonować i chociaż bieżące rzeczy solidnie zrobić, a nie po łepkach?
No i jeszcze jedna rzecz to: "Ty masz rozmiar 38? Głowę bym dała że więcej! Przecież ja jestem niewiele grubsza od Ciebie!" - fajnie, nie? od ciotki mojej też wprost usłyszałam "Ale jesteś gruba"
Masakra. Rzecz jasna ja przez święta i szał przedświąteczny się opuściłam, ale wracam do ćwiczeń i w ogóle.
Poza tym moje dziecko spadło ze schodów. Najgorsze o czym myślałam będąc u mnie w domu to te schody. Mój ojciec nie zamontował bramki bo po co skoro sporadycznie jesteśmy to blokowaliśmy korytarz łóżeczkiem turystycznym. Był mój kuzyn, który o dzieciach pojęcia nie ma (26 lat) nie zwraca uwagi na bezpieczeństwo i jak wchodził na górę to to łóżeczko źle zasunął czyt. nie zblokował między ścianami. Dawid siedział ze mną i siostrą w pokoju i ja poszłam do kuchni bo coś chcieli. Mówię: Dominika patrz na niego. I poszłam OBOK. W tym czasie moje dziecko wyszło na korytarz. Jak usłyszałam dźwięk dwóch uderzeń i jego płacz to byłam z prędkością światła na półpiętrze. Wydarłam się na siostrę bo prosiłam o zerknięcie na niego Ojciec na mnie że to jest MOJE dziecko. No i się zaczęło bo odkąd przyjechałam to jego humorki nosiły i w ogóle na Dawida uwagi nie zwracał na mnie, jak Dawid jego pożal się Boże plazmę dotykał to mówie mu że Dziadek zrobi tititi"(zawsze się tak mówi) a ten do mnie że żaden dziadek bo to MOJE DZIECKO. No i tym na schodach to podwalił, bo potem nawet nie przyszedł nie zainteresował się Młodym. W domu dwóch lekarzy miałam, więc go obejrzeli. Guza miał i siniaka na policzku. Jak to się stało - Popchnął prawdopodobnie to źle zasunięte łóżeczko i udało mu się połowę najpewniej zejsć, co wnioskuję po odgłosie i nielicznych siniaczkach.
Siedziałąm jak na szpilach czy wymioty się nie zaczną i inne objawy, ale on wieczorem już szalał u t. bawił się, chlapał w kapieli i ładnie spokojnie spał.
Ale tego strach, gdzie biegnie się do dziecka z myślą że leży połamane - nie życzę nikomu.

Także tatuś mój mi kolejny raz pokazał jakim potrafi być. Powiedziałam mamie tylko tyle, że niech mi przywiezie po szkole Dominikę, to też mu powiem To jest Twoje dziecko i Ty masz się nim zajmować - zobaczymy.
Oczywiście to jest moja wina bo mogłam przewidzieć że Młoda wpatrzona w Tv w jakąś ☠☠☠☠☠☠☠oną Violette, i tak, Dawiduś mój więc nie mogę z oka spuścić Tylko że jak nie trzeba to ta go wtedy za ręce wszędzie prowadzi i przytula i trzyma. Poza tym dosłownie byłam obok, mogłam stanąć tak, żeby go widzieć..

Ale jest ok, Młody się dobrze czuje, szaleje, aktualnie pokłada się na łóżku bo śpiący jak cholera a zasnąć nie może i już mnie targa za włosy.
__________________
-Mów do mnie brzydko!
-Wziąść, włanczać, przyszłem ...



hope01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 09:26   #2557
Aga8484
Zakorzenienie
 
Avatar Aga8484
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 828
GG do Aga8484
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Hejo


Nie startowałam jednak na to wyższe stanowisko w pracy. I jestem z tego zadowolona. I stwierdzam, że to była bardzo dobra decyzja



Co do pozwalania dzieciom - zamontowaliśmy zabezpieczenia tam gdzie Zuzka się pchała. W kuchni zostawiliśmy jedną szufladę dla Niej, trzyma sobie tam zabawki.
Kiedyś z komody ze swoimi ubrankami wyciągała wszystko. Teraz już nie. Pozwoliłam jej tylko z jednej szuflady i tego się trzyma. Jak otworzy inną to od razu się na mnie patrzy.
W salonie do szuflad i w ogóle do mebli się nie pcha
Tylko do komputera się ostatnio zaczęła dobierać i żadne "zostaw" "nie wolno" nie działa .




Buziaki dla Was
Aga8484 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 09:34   #2558
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Witam się poświątecznie
W święta Was podczytywałam więc przytulam skłócone i chorych i wielkie dla Dorki za pierwsze kroczki!
My od soboty do poniedziałku u t. Źle nie było, znośnie nawet Tylko bardzo mnie denerwuje fakt że co wrócimy stamtąd to rzeczy śmierdzą. Takim zaniedbanym domem, brudem - bo ona nic tam specjalnie nie robi, po łepkach, bo po co jak to nie jej tylko banku. No ale jakoś trzeba funkcjonować i chociaż bieżące rzeczy solidnie zrobić, a nie po łepkach?
No i jeszcze jedna rzecz to: "Ty masz rozmiar 38? Głowę bym dała że więcej! Przecież ja jestem niewiele grubsza od Ciebie!" - fajnie, nie? od ciotki mojej też wprost usłyszałam "Ale jesteś gruba"
Masakra. Rzecz jasna ja przez święta i szał przedświąteczny się opuściłam, ale wracam do ćwiczeń i w ogóle.
Poza tym moje dziecko spadło ze schodów. Najgorsze o czym myślałam będąc u mnie w domu to te schody. Mój ojciec nie zamontował bramki bo po co skoro sporadycznie jesteśmy to blokowaliśmy korytarz łóżeczkiem turystycznym. Był mój kuzyn, który o dzieciach pojęcia nie ma (26 lat) nie zwraca uwagi na bezpieczeństwo i jak wchodził na górę to to łóżeczko źle zasunął czyt. nie zblokował między ścianami. Dawid siedział ze mną i siostrą w pokoju i ja poszłam do kuchni bo coś chcieli. Mówię: Dominika patrz na niego. I poszłam OBOK. W tym czasie moje dziecko wyszło na korytarz. Jak usłyszałam dźwięk dwóch uderzeń i jego płacz to byłam z prędkością światła na półpiętrze. Wydarłam się na siostrę bo prosiłam o zerknięcie na niego Ojciec na mnie że to jest MOJE dziecko. No i się zaczęło bo odkąd przyjechałam to jego humorki nosiły i w ogóle na Dawida uwagi nie zwracał na mnie, jak Dawid jego pożal się Boże plazmę dotykał to mówie mu że Dziadek zrobi tititi"(zawsze się tak mówi) a ten do mnie że żaden dziadek bo to MOJE DZIECKO. No i tym na schodach to podwalił, bo potem nawet nie przyszedł nie zainteresował się Młodym. W domu dwóch lekarzy miałam, więc go obejrzeli. Guza miał i siniaka na policzku. Jak to się stało - Popchnął prawdopodobnie to źle zasunięte łóżeczko i udało mu się połowę najpewniej zejsć, co wnioskuję po odgłosie i nielicznych siniaczkach.
Siedziałąm jak na szpilach czy wymioty się nie zaczną i inne objawy, ale on wieczorem już szalał u t. bawił się, chlapał w kapieli i ładnie spokojnie spał.
Ale tego strach, gdzie biegnie się do dziecka z myślą że leży połamane - nie życzę nikomu.

Także tatuś mój mi kolejny raz pokazał jakim potrafi być. Powiedziałam mamie tylko tyle, że niech mi przywiezie po szkole Dominikę, to też mu powiem To jest Twoje dziecko i Ty masz się nim zajmować - zobaczymy.
Oczywiście to jest moja wina bo mogłam przewidzieć że Młoda wpatrzona w Tv w jakąś ☠☠☠☠☠☠☠oną Violette, i tak, Dawiduś mój więc nie mogę z oka spuścić Tylko że jak nie trzeba to ta go wtedy za ręce wszędzie prowadzi i przytula i trzyma. Poza tym dosłownie byłam obok, mogłam stanąć tak, żeby go widzieć..

Ale jest ok, Młody się dobrze czuje, szaleje, aktualnie pokłada się na łóżku bo śpiący jak cholera a zasnąć nie może i już mnie targa za włosy.
o jezu, Hope, dobrze, że nic się nie stało! Miałam ciary jak czytałam!

A ojcu dokładnie tak powiedz jak ci przywiezie Młodą, albo będzie się żalił, że są z nią problemy

Bokeh: A ty myślisz, że ja np nie mam wątpliwości jak się zachowywać/postępować wobec Amelki? Mam i będę je mieć, chociażbym i 10 kierunków studiów skończyła i przeczytała tryliard książek. Bo jesteśmy rodzicami, przemawia przez nas troska o dzieci, odpowiedzialność, bo wiele od nas zależy i strach, że można inaczej, lepiej.
Aczkolwiek JA uważam, że wątpliwości są dobre - ten kto nie ma wątpliwości jest..bezrefleksyjny? ze słabym wglądem? A tylko przyglądając się sobie i dziecku można zmieniać, wyciągać nowe wnioski, ulepszać.

Jeden terapeuta powiedział mi kiedyś, że najgorsze co może przytrafić się dziecku to idealny, perfekcyjny rodzic (gdyby istniał), i wiesz, że ma rację? To dopiero obciążenie..

Jeśli zaś idzie o książki i metody postępowania. Psychologia w większości jest taką nauką w której jeden obala pogląd i badania drugiego, okresowo co jakiś czas kiedy jest się studentem psycho i trzeba wiedzieć to wszystko to czasem masz się ochotę zastrzelić
W kontekście rodzicielstwa znów ci powiem jak uważam ja - ufam i opieram się na badaniach naukowych tam gdzie brakuje mi wiedzy. Ale jeśli wybieram spośród gąszcza możliwości postępowania - to patrzę na to co mi pasuje światopoglądowo, co jest zgodne z moimi przekonaniami, wizją bycia mamą, co mnie emocjonalnie nie kłuje i nie uwiera, a daje mi poczucie, że robię w zgodzie ze sobą. Zawsze sobie mówię, że nic mi nie może przysłonić tego co wyniosę z obserwacji i słuchania własnego dziecka - i to ma być pierwszorzędne.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 09:41   #2559
treselle0
Zadomowienie
 
Avatar treselle0
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 100
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)


mykam nadrabiać, ale chciałam sie przywitać U Nas swięta pod znakiem chorowania mojego i Olci, ale poza tym miło
treselle0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 09:42   #2560
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Witam się poświątecznie
W święta Was podczytywałam więc przytulam skłócone i chorych i wielkie dla Dorki za pierwsze kroczki!
My od soboty do poniedziałku u t. Źle nie było, znośnie nawet Tylko bardzo mnie denerwuje fakt że co wrócimy stamtąd to rzeczy śmierdzą. Takim zaniedbanym domem, brudem - bo ona nic tam specjalnie nie robi, po łepkach, bo po co jak to nie jej tylko banku. No ale jakoś trzeba funkcjonować i chociaż bieżące rzeczy solidnie zrobić, a nie po łepkach?
No i jeszcze jedna rzecz to: "Ty masz rozmiar 38? Głowę bym dała że więcej! Przecież ja jestem niewiele grubsza od Ciebie!" - fajnie, nie? od ciotki mojej też wprost usłyszałam "Ale jesteś gruba"
Masakra. Rzecz jasna ja przez święta i szał przedświąteczny się opuściłam, ale wracam do ćwiczeń i w ogóle.
Poza tym moje dziecko spadło ze schodów. Najgorsze o czym myślałam będąc u mnie w domu to te schody. Mój ojciec nie zamontował bramki bo po co skoro sporadycznie jesteśmy to blokowaliśmy korytarz łóżeczkiem turystycznym. Był mój kuzyn, który o dzieciach pojęcia nie ma (26 lat) nie zwraca uwagi na bezpieczeństwo i jak wchodził na górę to to łóżeczko źle zasunął czyt. nie zblokował między ścianami. Dawid siedział ze mną i siostrą w pokoju i ja poszłam do kuchni bo coś chcieli. Mówię: Dominika patrz na niego. I poszłam OBOK. W tym czasie moje dziecko wyszło na korytarz. Jak usłyszałam dźwięk dwóch uderzeń i jego płacz to byłam z prędkością światła na półpiętrze. Wydarłam się na siostrę bo prosiłam o zerknięcie na niego Ojciec na mnie że to jest MOJE dziecko. No i się zaczęło bo odkąd przyjechałam to jego humorki nosiły i w ogóle na Dawida uwagi nie zwracał na mnie, jak Dawid jego pożal się Boże plazmę dotykał to mówie mu że Dziadek zrobi tititi"(zawsze się tak mówi) a ten do mnie że żaden dziadek bo to MOJE DZIECKO. No i tym na schodach to podwalił, bo potem nawet nie przyszedł nie zainteresował się Młodym. W domu dwóch lekarzy miałam, więc go obejrzeli. Guza miał i siniaka na policzku. Jak to się stało - Popchnął prawdopodobnie to źle zasunięte łóżeczko i udało mu się połowę najpewniej zejsć, co wnioskuję po odgłosie i nielicznych siniaczkach.
Siedziałąm jak na szpilach czy wymioty się nie zaczną i inne objawy, ale on wieczorem już szalał u t. bawił się, chlapał w kapieli i ładnie spokojnie spał.
Ale tego strach, gdzie biegnie się do dziecka z myślą że leży połamane - nie życzę nikomu.

Także tatuś mój mi kolejny raz pokazał jakim potrafi być. Powiedziałam mamie tylko tyle, że niech mi przywiezie po szkole Dominikę, to też mu powiem To jest Twoje dziecko i Ty masz się nim zajmować - zobaczymy.
Oczywiście to jest moja wina bo mogłam przewidzieć że Młoda wpatrzona w Tv w jakąś ☠☠☠☠☠☠☠oną Violette, i tak, Dawiduś mój więc nie mogę z oka spuścić Tylko że jak nie trzeba to ta go wtedy za ręce wszędzie prowadzi i przytula i trzyma. Poza tym dosłownie byłam obok, mogłam stanąć tak, żeby go widzieć..

Ale jest ok, Młody się dobrze czuje, szaleje, aktualnie pokłada się na łóżku bo śpiący jak cholera a zasnąć nie może i już mnie targa za włosy.
masakra... współczuje podejścia ojca...

dobrze że z Dadolem nic Hania też ma siniaka na policzku
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 09:48   #2561
karusia_2007
Raczkowanie
 
Avatar karusia_2007
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 260
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Witam się poświątecznie
karusia_2007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:01   #2562
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Witam się poświątecznie
W święta Was podczytywałam więc przytulam skłócone i chorych i wielkie dla Dorki za pierwsze kroczki!
My od soboty do poniedziałku u t. Źle nie było, znośnie nawet Tylko bardzo mnie denerwuje fakt że co wrócimy stamtąd to rzeczy śmierdzą. Takim zaniedbanym domem, brudem - bo ona nic tam specjalnie nie robi, po łepkach, bo po co jak to nie jej tylko banku. No ale jakoś trzeba funkcjonować i chociaż bieżące rzeczy solidnie zrobić, a nie po łepkach?
No i jeszcze jedna rzecz to: "Ty masz rozmiar 38? Głowę bym dała że więcej! Przecież ja jestem niewiele grubsza od Ciebie!" - fajnie, nie? od ciotki mojej też wprost usłyszałam "Ale jesteś gruba"
Masakra. Rzecz jasna ja przez święta i szał przedświąteczny się opuściłam, ale wracam do ćwiczeń i w ogóle.
Poza tym moje dziecko spadło ze schodów. Najgorsze o czym myślałam będąc u mnie w domu to te schody. Mój ojciec nie zamontował bramki bo po co skoro sporadycznie jesteśmy to blokowaliśmy korytarz łóżeczkiem turystycznym. Był mój kuzyn, który o dzieciach pojęcia nie ma (26 lat) nie zwraca uwagi na bezpieczeństwo i jak wchodził na górę to to łóżeczko źle zasunął czyt. nie zblokował między ścianami. Dawid siedział ze mną i siostrą w pokoju i ja poszłam do kuchni bo coś chcieli. Mówię: Dominika patrz na niego. I poszłam OBOK. W tym czasie moje dziecko wyszło na korytarz. Jak usłyszałam dźwięk dwóch uderzeń i jego płacz to byłam z prędkością światła na półpiętrze. Wydarłam się na siostrę bo prosiłam o zerknięcie na niego Ojciec na mnie że to jest MOJE dziecko. No i się zaczęło bo odkąd przyjechałam to jego humorki nosiły i w ogóle na Dawida uwagi nie zwracał na mnie, jak Dawid jego pożal się Boże plazmę dotykał to mówie mu że Dziadek zrobi tititi"(zawsze się tak mówi) a ten do mnie że żaden dziadek bo to MOJE DZIECKO. No i tym na schodach to podwalił, bo potem nawet nie przyszedł nie zainteresował się Młodym. W domu dwóch lekarzy miałam, więc go obejrzeli. Guza miał i siniaka na policzku. Jak to się stało - Popchnął prawdopodobnie to źle zasunięte łóżeczko i udało mu się połowę najpewniej zejsć, co wnioskuję po odgłosie i nielicznych siniaczkach.
Siedziałąm jak na szpilach czy wymioty się nie zaczną i inne objawy, ale on wieczorem już szalał u t. bawił się, chlapał w kapieli i ładnie spokojnie spał.
Ale tego strach, gdzie biegnie się do dziecka z myślą że leży połamane - nie życzę nikomu.

Także tatuś mój mi kolejny raz pokazał jakim potrafi być. Powiedziałam mamie tylko tyle, że niech mi przywiezie po szkole Dominikę, to też mu powiem To jest Twoje dziecko i Ty masz się nim zajmować - zobaczymy.
Oczywiście to jest moja wina bo mogłam przewidzieć że Młoda wpatrzona w Tv w jakąś ☠☠☠☠☠☠☠oną Violette, i tak, Dawiduś mój więc nie mogę z oka spuścić Tylko że jak nie trzeba to ta go wtedy za ręce wszędzie prowadzi i przytula i trzyma. Poza tym dosłownie byłam obok, mogłam stanąć tak, żeby go widzieć..

Ale jest ok, Młody się dobrze czuje, szaleje, aktualnie pokłada się na łóżku bo śpiący jak cholera a zasnąć nie może i już mnie targa za włosy.
Hope masakra, dobrze że nic się nie stało Dadolowi. Rozumiem Cie doskonale tym bardziej że ja tez miałam wypadek - wypadłą Oli z wózka, ja stałam obok dosłownie obok.
Współczuję z powodu ojca, zachowanie
Cytat:
Napisane przez Aga8484 Pokaż wiadomość
Tylko do komputera się ostatnio zaczęła dobierać i żadne "zostaw" "nie wolno" nie działa .
U mnie tak samo ...
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:04   #2563
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Hope masakra, dobrze że nic się nie stało Dadolowi. Rozumiem Cie doskonale tym bardziej że ja tez miałam wypadek - wypadłą Oli z wózka, ja stałam obok dosłownie obok.
Współczuję z powodu ojca, zachowanie

U mnie tak samo ...
A sadzacie sobie dziecko przed laptopem, dajecie mu czasem? Ja w ogóle tego nie robię, laptopa daję wysoko.
I zainteresowanie znika trochę.

A z drugiej strony co się dziwić jak mama tam tak podchodzi, to musi byc super
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:05   #2564
treselle0
Zadomowienie
 
Avatar treselle0
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 100
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Witam się poświątecznie
W święta Was podczytywałam więc przytulam skłócone i chorych i wielkie dla Dorki za pierwsze kroczki!
My od soboty do poniedziałku u t. Źle nie było, znośnie nawet Tylko bardzo mnie denerwuje fakt że co wrócimy stamtąd to rzeczy śmierdzą. Takim zaniedbanym domem, brudem - bo ona nic tam specjalnie nie robi, po łepkach, bo po co jak to nie jej tylko banku. No ale jakoś trzeba funkcjonować i chociaż bieżące rzeczy solidnie zrobić, a nie po łepkach?
No i jeszcze jedna rzecz to: "Ty masz rozmiar 38? Głowę bym dała że więcej! Przecież ja jestem niewiele grubsza od Ciebie!" - fajnie, nie? od ciotki mojej też wprost usłyszałam "Ale jesteś gruba"
Masakra. Rzecz jasna ja przez święta i szał przedświąteczny się opuściłam, ale wracam do ćwiczeń i w ogóle.
Poza tym moje dziecko spadło ze schodów. Najgorsze o czym myślałam będąc u mnie w domu to te schody. Mój ojciec nie zamontował bramki bo po co skoro sporadycznie jesteśmy to blokowaliśmy korytarz łóżeczkiem turystycznym. Był mój kuzyn, który o dzieciach pojęcia nie ma (26 lat) nie zwraca uwagi na bezpieczeństwo i jak wchodził na górę to to łóżeczko źle zasunął czyt. nie zblokował między ścianami. Dawid siedział ze mną i siostrą w pokoju i ja poszłam do kuchni bo coś chcieli. Mówię: Dominika patrz na niego. I poszłam OBOK. W tym czasie moje dziecko wyszło na korytarz. Jak usłyszałam dźwięk dwóch uderzeń i jego płacz to byłam z prędkością światła na półpiętrze. Wydarłam się na siostrę bo prosiłam o zerknięcie na niego Ojciec na mnie że to jest MOJE dziecko. No i się zaczęło bo odkąd przyjechałam to jego humorki nosiły i w ogóle na Dawida uwagi nie zwracał na mnie, jak Dawid jego pożal się Boże plazmę dotykał to mówie mu że Dziadek zrobi tititi"(zawsze się tak mówi) a ten do mnie że żaden dziadek bo to MOJE DZIECKO. No i tym na schodach to podwalił, bo potem nawet nie przyszedł nie zainteresował się Młodym. W domu dwóch lekarzy miałam, więc go obejrzeli. Guza miał i siniaka na policzku. Jak to się stało - Popchnął prawdopodobnie to źle zasunięte łóżeczko i udało mu się połowę najpewniej zejsć, co wnioskuję po odgłosie i nielicznych siniaczkach.
Siedziałąm jak na szpilach czy wymioty się nie zaczną i inne objawy, ale on wieczorem już szalał u t. bawił się, chlapał w kapieli i ładnie spokojnie spał.
Ale tego strach, gdzie biegnie się do dziecka z myślą że leży połamane - nie życzę nikomu.

Także tatuś mój mi kolejny raz pokazał jakim potrafi być. Powiedziałam mamie tylko tyle, że niech mi przywiezie po szkole Dominikę, to też mu powiem To jest Twoje dziecko i Ty masz się nim zajmować - zobaczymy.
Oczywiście to jest moja wina bo mogłam przewidzieć że Młoda wpatrzona w Tv w jakąś ☠☠☠☠☠☠☠oną Violette, i tak, Dawiduś mój więc nie mogę z oka spuścić Tylko że jak nie trzeba to ta go wtedy za ręce wszędzie prowadzi i przytula i trzyma. Poza tym dosłownie byłam obok, mogłam stanąć tak, żeby go widzieć..

Ale jest ok, Młody się dobrze czuje, szaleje, aktualnie pokłada się na łóżku bo śpiący jak cholera a zasnąć nie może i już mnie targa za włosy.
wyobrazam sobie jak musiałaś się wystraszyć. Dobrze, ze skonczyło sie siniakiem

Cytat:
Napisane przez sylwietta1988 Pokaż wiadomość
ojej, dobrze, ze tylko trzydniówka, mimo tak ciezkiego jej przechodzenia




kciuki

znaczy sie- podstawy są
ciesze sie z takiego radosnego wpisu od Ciebie, Yellow

Wiesz Hje, u nas podobnie jest i dziwi mnie to bo przeciez wybiega sie na dworze, to powinien jesc a tu nie. Wiem, ze dzieci nasze teraz wolniej rosną wiec zapotrzebowanie mniejsze, ale z drugiej strony ile energi tracą u nas dzis:
sniadanie 0 9 (po nocnej 3 h tugezie wstał o 8,30)- jajecznica z dwóch jajek
drugie sniadanie o 11.30 - pól kajzerki z masłem
obiad o 14,30 - pomidorowa z makaronem, jakies 200 ml (przy czym wczesniej jadł o wiele wiecej...)
drugie danie o 17 -- troszke ziemniaków z pulpetem
kolacja o 19- mleko z kaszka, jakies 150 ml

Doszedł banan i chyba z 5 butelek picia.

W nocy je raz okolo 150 ml.

jak wiele panna potrafi Nie martw sie Fewciu, zamartwiasz sie bez potrzeby a Blanus sie pięknie rozwija
spokojnej nocy

Szajka, zawsze zastanawia mnie jak to mozliwe, ze Twoje córy są tak rózne i kolor wlosów, i budowa ciała, no jak nie siostry

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

DEBRAH, wlasnie dopiero co napisałam, ze Bartulo dzis tez bawił sie z czterolatką i takie samo podejscie miała zrozumiała, ze on mały, ze nie wszystko moze robic jak mu sie powie, cierpliwa wobec niego była

HJE znalazłąm cus takiego http://olx.pl/oferta/nowe-3-komplety...tml#d1fb905114

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Poradzcie: mam wesele w lipcu w najblizszej rodzinie, ze wzgledu na załobe pojdziemy na jakies 2-3 godz, ale moją osobę towarzyszącą wystroic trzeba tylko nie chcialabym standardowo koszula+spodnie na kant / + kamizelka czy mucha tylko raczej bardziej odjazdowo
jakies pomysły?

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

O losie, sama do siebie gadam \zeby nie było- na trzezwego

baj
rozpiska wg mnie bogata, wiec pewnie Bartek sie najada, ale rozumiem, ze jak wczesniej zjadał jeszcze wiecej to teraz Cie martwi
Ale niepotrzebnie, na pewno zjada tyle, zeby nie byc głodnym
Cytat:
Napisane przez BlackSanctum Pokaż wiadomość
Widzicie, dziewczyny - piszecie, że Wasze dzieci bawiły się z 4latkami i było fajnie...

A moja siostrzenica, ehhh, jest coraz gorsza... Wiecie, co zauważyłam? Że jak odpycha Oliwkę czy robi coś niemiłego w stosunku do niej, to potem zerka, czy ja to widzę... A jak zauważa mój wzrok na sobie, to wtedy udaje, że nic się nie stało albo nagle zmienia w ogóle bieguny zachowania, na zasadzie "Idź stąd, no idź... Albo nieee, fajna jesteś."...

Wczoraj najpierw nadepnęła Oliwce na palca, a potem przycięła jej książką innego palca (mamy taką książkę, gdzie wysuwa się z kartki do góry paszczę hipopotama)... Oczywiście obydwa przypadki skończyły się płaczem mojego dziecka i brakiem reakcji ze strony mojej siostry... Na szczęście, Oliwka nie pozostaje dłużna - nie wiem, skąd się tego nauczyła, ale oddaje Zosi, kilka razy się już to zdarzyło... Wczoraj, po "przycięciu" palca, przydzwoniła jej w łepetynę inną książką. I to tak ze złością, a potem próbowała jeszcze raz, ale już nie trafiła. Zośka oczywiście wielki bulwers, "ała, ała"... Myślałam, że się posikam (moja mama też ), ale nie reagowałam - dlaczego ja mam reagować, skoro moja siostra nie reaguje? Zresztą, będę strofować roczne dziecko, kiedy 4letnie może się zachowywać jak jej się tylko podoba? Jak to mawia stare porzekadło "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie...".
ciekawe....zazdrosna?
a dlaczego nie wnioskujesz o pelna kwote? Dla urzedu to nic nie zmienia (w sensie, ze Tobie dadz bo chcesz mniej) raczej nawet bedzie problem bo zostana 'grosze', ktore beda musieli gdzies przesuwac

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
No ja pozwalam na wiele - tak samo pokazuję ciepłe/zimne ( na zasadzie porównania), w większości sobie może ruszać. Ale do komody z jej ciuszkami dostęp odcinam - ona kocha ubrania! wyjmie wszystko i nosi ze sobą ile tylko unieść zdoła!
sterty takie , w szafkach w kuchni chce bardzo plądrować - zostawię jej 2, inne jutro mi tata porządnie pozabezpiecza, bo kurczę ja nie mogę np przypraw itp sypkich dac sobie gdzieś na gorę bo sama nie sięgnę więc trudniej przełożyć gdzie indziej.
Pytam was bo się spotykam z opiniami że pozwalam na dużo, wg mojej mamy za dużo - zastanawiam się czy faktycznie tak.

Zauważyłyście już może w zabawach dzieciów że są one np "chłopięce/dziewczęce" itp?
nie wiem jak wygladaja w tym wieku zabawy chlopiecepewnie robiłabym tak samo, karmienie/mycie misiow, gotowanie, jezdzenie autkami...

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
Wygląda to wtedy tak, że siedzi przed nią i buczy, wyciąga rękę tak że centymetr i by dotknęła ale ja mowie że nie wolno to robi smutną minkę i dalej przy niej siedzi. No ale komody nie schowam przed nią. Czasem jak coś jest wpięte w kontakt z kabelkiem np odepnę telefon i zapomnę schować ładowarki to ona ten kabelek chce gryźć mowie wtedy żeby zostawiła to robi minkę niezadowoloną, czasem się rozpłacze ale siedzi przy tym i patrzy na to ale nie dotknie. Tylko, że ładowarkę mogę schować. Ale też właśnie nie wiem jak reagować na takie nagłe ataki złości gdy coś schowam lub zabiorę. Ze starszym dzieckiem może łatwiej bo powiesz jasny komunikat lub wytłumaczysz co i jak a małemu?

Albo mam problem jak wracamy do domu jak tylko przekroczymy próg mieszkania, Hania kładzie się na podłodze i płacze... I nie wiem czy jest jej wtedy autentycznie źle i powinnam ją przytulić, czy jest to próba sił i powinnam ja zostawić [COLOR="Silver"]

Buntownika - bardzo emocjonalnie reaguje na coś czego nie może właśnie pisk albo krzyk, najczęściej kładzenie się na podłogę twarzą w dól.

Przykład, rozwieszam mokre pranie ona mi pomaga jest ok aż nagle oczywiście zachce jej się ściągać i wlec za sobą po podłodze to czyste mokre pranie no to mówię jej że tak się nie robi że trzeba powiesić i np biorę od niej albo mówię żeby dała że trzeba powiesić no to reakcja jak wyżej
powrot do domu - ta sama reakcja.
Moja Ola często nie tylko kladzie sie na podlodze ale wstaje i idzie np do sciany/drzwi/krzesełka zrobic 'bam' i płacze jeszcze bardziej czesto tez chce ja przytulic wyciszyc, ale ona drze ie jak opetana, wygina chce na podłogę, a jak ją na niej kładę to płacze jeszcze bardziej

Edytowane przez treselle0
Czas edycji: 2014-04-23 o 10:07
treselle0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:17   #2565
treselle0
Zadomowienie
 
Avatar treselle0
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 100
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
Hania daje bardzo popalić, czy u Was też jak dzieci zaczęły chodzić stały sie bardziej diabełkowate?

jaaa! ale sama jestem sobie winna bo ja zaczełam wzielam go z zaskoczenia i oblałam troche woda z butelki. No a potem poszlam sie kąpać i czulam ze cos kombinuje otworzyl drzwi cos tam pytal, weszla Hania no i mysle sobie, że mnie nie poleje jak wyjde bo Hania jets w lazience. No wiec skonczyłam mój cieply przyjemny prysznic, patrze aon wchodzi na kibel i od gory do prysznica! i oblał mnie od roy lodowatą wodą ! Darłam się i aż Hania sie wystraszyła
no pewnie
Ale powiem Wam, ze jest jednarzecz, ktora mnie mega ogromnie wkurza.....psie k.py na trawniku Nie moge pozwolic Oli wejsc na trwanik zerwac kwiatuszka bo wszedzie miny!
I to nawet pod Naszym blokiem, jak ludzie moge mieszkac tu i nie sprzatac po swoich pupilach
Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Kurcze, ja moze jutro zaszczepię...juz się boję
doczytałam, ze na razie po szczepieniu ok, oby tak dalej
Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Jezu Dziewczyny powiem Wam co mi się przytrafiło w piątek. Nigdy nie mogłam pojać jak dziecko może rodzicowi spaść z łóżka albo wypaść z wózka....właśnie do soboty. Mała siedziała w wózku, przodem do budy, buda złożaona, Młoda stała obok, ja się odwróciłam tylko pralkę włąćzyć a tu bum...Oliwka isę oparła o budę, podniosła pupkę i przeważyła wózek i poleciała razem z nim ( nie wypadła) Boże myśłałam że zawału dostanę, trochę stłukła policzek ale siniaka nie było...najgorsze że trzymała w ręku łyżeczkę ii tą łyżeczko troche zadarła policzek aż po ucho, ale jak pomyśle że mogła tą łyżeczką oko wybić to aż mi słabo. Oczywiście z oka nie spuszczałam, obserwowałam i tak dalej, no niby nic jej nie jest. Wieczorem ja posżłam do kościoła a Tż ją na spacer wziął i się wyrąbała na kostkę aż brodę mocna czerwoną miała...nie wiem jak ja to przeżyję
współczuje przezyc

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Rossmann
polecasz?

Cytat:
Napisane przez charlizz Pokaż wiadomość
SYLWIETTA, byłam, dwa dni z rzędu razem z Ola o dziwo nie czułam się źle ani żebym jakoś odstawała tam, ani żeby mnie wytykali palcami. Powiem Ci, że ulżyło mi, że przełamałam lody i doszłam do wniosku, że jeśli ja się będę wstydzić, to tylko utwierdzę innych w przekonaniu, że mam czego i będą o mnie gadać dopóki to ja będę miała z tym problem...
dobrze mowisz

Cytat:
Napisane przez calawdeszczu Pokaż wiadomość
Witam się poświątecznie

tak bym chciała do Was wrócić, ale zupełnie nie wiem jak mam to zrobić....
pisząc posty?
treselle0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:22   #2566
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Hope, straszne rzeczy opisujesz, ucałuj Dadola w łepetynkę
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:25   #2567
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

iffwka nie pamietam jak bylo po rozyczce i ospie, ale po swince cos moze sie dziac dopiero 2-3 tygodnie po szczepieniu. Moga byc obrzeki wokol uszu.
Poza tym u nas jest powiedziane, ze po kazdym szczepieniu normalnie spedzic dzien, byle specjalnie dziecka nie forsowac.
debrah Yae chodzi bardzo duzo i bardzo dlugo - dzis cztery okrazenia boiska od baseballa.
Yae pozwalam na wszystko, co nie stanowi dla niej zagrozenia. W domu wszystkie pomieszczenia dla niej dostepne sa na biezaco dostosowywane do nowych umiejetnosci. Wlasciwie zabraniam tylko zabawy lodowka i zamrazalnikiem - teraz uczymy sie zamykania. Na czesc rzeczy nie mam jeszcze wplywu, ale tlumacze.
Na dworze rowniez pozwalam na duzo - wczoraj Yae zazyczyla sobie, zeby po placu zabaw boso biegac - prosze bardzo.
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:40   #2568
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
iffwka nie pamietam jak bylo po rozyczce i ospie, ale po swince cos moze sie dziac dopiero 2-3 tygodnie po szczepieniu. Moga byc obrzeki wokol uszu.
Poza tym u nas jest powiedziane, ze po kazdym szczepieniu normalnie spedzic dzien, byle specjalnie dziecka nie forsowac.
debrah Yae chodzi bardzo duzo i bardzo dlugo - dzis cztery okrazenia boiska od baseballa.
Yae pozwalam na wszystko, co nie stanowi dla niej zagrozenia. W domu wszystkie pomieszczenia dla niej dostepne sa na biezaco dostosowywane do nowych umiejetnosci. Wlasciwie zabraniam tylko zabawy lodowka i zamrazalnikiem - teraz uczymy sie zamykania. Na czesc rzeczy nie mam jeszcze wplywu, ale tlumacze.
Na dworze rowniez pozwalam na duzo - wczoraj Yae zazyczyla sobie, zeby po placu zabaw boso biegac - prosze bardzo.
Bardzo mi się podoba co piszesz
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:43   #2569
treselle0
Zadomowienie
 
Avatar treselle0
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 100
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez sylwietta1988 Pokaż wiadomość
Dziecie dostało dzis od dziadków moich taki zestaw koszula+koszulka+spodnie. Zalozyłam mu koszule, zeby sprawdzic czy dobra czy konieczna bedzie wymiana na wiekszy rozmiar (babcia sobie w sklepie wymówiała zamiane jakby co) a ten sie wyrwal i do sypialni poleciał w lustrze sie wyoglądac Lalus jeden
moja ma tak samo Jak jej cos założe (z reguły sukieneczke jakas bo to od swietaalbo robie kucyka na czubku główki) i zaczynam sie zachwyac, jak ładnie, jaka sliczna to Olcia od razu cała w skowronkach Mowie jej idz do lusterka zobaczyc i Ona jak modelka przed tym lustrem kreci tak cudnie brzuszkiem i paatrzy zadowolona no i oczywiscie zawsze mowie zeby poszła pokazać sie tacie wiec biegnie do tz sie pochwalic, który rowniez sie zachwyca

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
iffwka nie pamietam jak bylo po rozyczce i ospie, ale po swince cos moze sie dziac dopiero 2-3 tygodnie po szczepieniu. Moga byc obrzeki wokol uszu.
Poza tym u nas jest powiedziane, ze po kazdym szczepieniu normalnie spedzic dzien, byle specjalnie dziecka nie forsowac.
debrah Yae chodzi bardzo duzo i bardzo dlugo - dzis cztery okrazenia boiska od baseballa.
Yae pozwalam na wszystko, co nie stanowi dla niej zagrozenia. W domu wszystkie pomieszczenia dla niej dostepne sa na biezaco dostosowywane do nowych umiejetnosci. Wlasciwie zabraniam tylko zabawy lodowka i zamrazalnikiem - teraz uczymy sie zamykania. Na czesc rzeczy nie mam jeszcze wplywu, ale tlumacze.
Na dworze rowniez pozwalam na duzo - wczoraj Yae zazyczyla sobie, zeby po placu zabaw boso biegac - prosze bardzo.
a kiedy bedziesz wytaczac granice?

Edytowane przez treselle0
Czas edycji: 2014-04-23 o 10:42
treselle0 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-23, 10:54   #2570
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Bardzo mi się podoba co piszesz

Takie podejscie zawdzieczam Japonii: tu dzieciom pozwala sie na niemal wszystko, ale jednoczesnie od malego uczy sie, co wolno a czego nie i jak zyc w grupie. Poza tym widze jak duzy wplyw na ksztaltowanie postaw dziecka ma jezyk i jego klarowne komunikaty - tu niestety polski slabo wypada. Co prawda na co dzien mowie tylko po polsku, ale inspiracje czerpie od mam japonskich.
Wlasciwie z pierwszego pobytu w Japonii pamietam dwie rzeczy: noszenie dzieci i wychowywanie w pelnej swobodzie, ale bardzo odpowiedzialnych maluchow. Wtedy jeszcze mi dzieci nie w glowie byly, ale juz przyszedl pomysl na siebie jako mame jak najbardziej.
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:57   #2571
mala_19kw
Zakorzenienie
 
Avatar mala_19kw
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 5 826
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Szajka-ponawiam pytanie. Czemu tak ważne jest wpisanie trzydniówki w książeczkę? W karcie nie wystarczy?
__________________
Od 20.04.2007r. Razem.
Od 11.08.2012r. Żona.
OSKAREK
Ur. 23.01.2013

"Dla Ciebie moje serce bije,tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło"

KosmetyczneSzaleństwo

7DniTygodnia
mala_19kw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 10:58   #2572
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez treselle0 Pokaż wiadomość
moja ma tak samo Jak jej cos założe (z reguły sukieneczke jakas bo to od swietaalbo robie kucyka na czubku główki) i zaczynam sie zachwyac, jak ładnie, jaka sliczna to Olcia od razu cała w skowronkach Mowie jej idz do lusterka zobaczyc i Ona jak modelka przed tym lustrem kreci tak cudnie brzuszkiem i paatrzy zadowolona no i oczywiscie zawsze mowie zeby poszła pokazać sie tacie wiec biegnie do tz sie pochwalic, który rowniez sie zachwyca

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

a kiedy bedziesz wytaczac granice?
A dlaczego uważasz, że w tym co robi Meneq nie ma granic?
Lub inaczej: gdzie wg ciebie one powinny być? Zaczepnie trochę, bo chciałabym podyskutować z Wami, jakie macie zdanie
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:01   #2573
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez treselle0 Pokaż wiadomość
moja ma tak samo Jak jej cos założe (z reguły sukieneczke jakas bo to od swietaalbo robie kucyka na czubku główki) i zaczynam sie zachwyac, jak ładnie, jaka sliczna to Olcia od razu cała w skowronkach Mowie jej idz do lusterka zobaczyc i Ona jak modelka przed tym lustrem kreci tak cudnie brzuszkiem i paatrzy zadowolona no i oczywiscie zawsze mowie zeby poszła pokazać sie tacie wiec biegnie do tz sie pochwalic, który rowniez sie zachwyca

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

a kiedy bedziesz wytaczac granice?

O jakich granicach mowimy?
Zabraniam rzeczy niebezpiecznych, jesli robi balagan - to pozniej razem sprzatamy. Tlumacze na biezaco, ale egzekwowanie przyjdzie z czasem. Dziecinstwo Yae ma od tego, zeby byc wolna i uczyc sie, nie tylko od rodzicow, ale rowniez na wlasnych bledach.
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:01   #2574
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez mala_19kw Pokaż wiadomość
Szajka-ponawiam pytanie. Czemu tak ważne jest wpisanie trzydniówki w książeczkę? W karcie nie wystarczy?
a jeśli jedziesz na wakacje gdzieś, to kartę bierzesz ze sobą? nie, prawda? książeczkę owszem - i to z niej lekarz w razie ew. problemów dowie się, jakie choroby przeszło dziecko (zakaźne), niech tak jakaś temp. bez niczego będzie, to masz czarno na białym że nie 3dniówka, bo to już było.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:03   #2575
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46138867]a jeśli jedziesz na wakacje gdzieś, to kartę bierzesz ze sobą? nie, prawda? książeczkę owszem - i to z niej lekarz w razie ew. problemów dowie się, jakie choroby przeszło dziecko (zakaźne), niech tak jakaś temp. bez niczego będzie, to masz czarno na białym że nie 3dniówka, bo to już było.[/QUOTE]

Moze sie myle, ale trzydniowke chyba mozna przejsc wiecej niz raz...
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:11   #2576
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Ja teraz stosuję ( z komodą z moimi ciuchami) tłumaczenie i sprzątanie razem, żmudne to jest ale działa - co prawda nie mam bluzek w kostkę poukładanych jak zwykle ale są w komodzie, bo schowałyśmy je tam razem, stwierdziłam, że "to są bluzki mamusi, bluzki mieszkają w komodzie" posłuchała. Ale, żeby jej się za szybko znowu nie przypomniało to wzięłam za rekę i składamy klocki teraz)

Szkoda, że nie ma Fewci, ciekawi mnie - nie złośliwie - jej zapatrywanie na nieład tworzony przez dziecko.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:13   #2577
Aga8484
Zakorzenienie
 
Avatar Aga8484
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 828
GG do Aga8484
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
A sadzacie sobie dziecko przed laptopem, dajecie mu czasem? Ja w ogóle tego nie robię, laptopa daję wysoko.
I zainteresowanie znika trochę.

A z drugiej strony co się dziwić jak mama tam tak podchodzi, to musi byc super
Czasem tak, ale to nie problem. Chodzi o to że pcha się do kabli, słuchawek, a to wie że nie wolno.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
Aga8484 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:14   #2578
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Meneq, nie mylisz się - no ale to się tyczy jednak każdej choroby zakaźnej - powinna w książeczkę być wpisana. Ale ok, drugi argument są leki (nie tylko szczepionki) które nie powinny być podawane jednak po przebytej niedawno chorobie zakaźnej.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:22   #2579
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Witam sie po swietach notabene znad inki i swiatecznego sernika
Swieta spedzilismy u t. Ja jak zwykle lekko glodna, takze tradycja zachowana ciastem za to nadrobilam
Z TZ juz lepiej, niby zakumal co zrobil nie tak, ale zobaczymy na jak dlugo...


Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
Albo zdarzają się takie sytuacje : Hania śpi, przebudzi się i zaczyna od razu płakać, jęczeć, marudzić nic jej nie pasuje ręce nie na ziemi nie, pokazuje jej coś to nie, wchodzę np do kuchni zaczyna bardziej płakać,wchodzę do pokoju jeszcze bardziej i dopiero po jakimś czasie jak ją tak nosze to ona się uspokaja. Macie takie sytuacje? Dodam, że oczywiście próbuje wtedy dawać pic lub jeść, czy tam książeczkę pokazywać to wszystko odpycha z taką złością wręcz
Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
wiesz co tak też ma to wtedy ją tule i odkłądam jak sie uspokoi, ae to sa sytuacje że ona wstaje w łożku oczy otwarte chce wyjsc i płacze
Jak najbardziej u nas tez jest cos takiego
Niedospanie? Zly sen? T.mowi, ze "żółtka nie wciągnął"
Nie daje go od razu do zabawek, bo wiem, ze wtedy bedzie jeszcze gorzej.
Biore na rece, siedzimy razem przytuleni, glaszcze. Po jakims czasie widze, ze chce juz isc sie bawic i jest ok, bez marudzenia

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
A sadzacie sobie dziecko przed laptopem, dajecie mu czasem? Ja w ogóle tego nie robię, laptopa daję wysoko.
I zainteresowanie znika trochę.

A z drugiej strony co się dziwić jak mama tam tak podchodzi, to musi byc super
Ja nigdy nie sadzam pt. "masz, wlacze Ci bajke/muzyke i ogladaj", a i tak komputer to jest to, co kusi najbardziej

Takze obstawiam pogrubione.


Co do pozwalania/zabraniania - Kuba wlasciwie wchodzi wszedzie tam, gdzie wiem, ze nie zrobi sobie krzywdy albo nie nabalagani tak, ze bede ukladac caly dzien (polka z moimi zapasami kosmetycznymi czy ubraniami ).
TZ za to widze, ze jest z tych niedotykalskich, co mnie dosc irytuje...

A z drugiej strony - jakbym mu tak zabraniala wszystkiego to co mialby robic? Wybaczcie, ze ja tak gledze o tym malym metrazu, ale szalu juz tu dostaje.

Jeszcze sie okazalo, ze sa problemy z kredytem :/
TZ 4 lata (!!) temu bral pozyczke w jednym z bankow, wszystko splacil, a wyobrazcie sobie, ze jakas blajzra tego nie odnotowala i on wciaz widnieje u nich jako dluznik!! Oczywiscie zadne wezwania nie przychodzily i on nie mial pojecia o tym. Dopiero teraz wyszlo, kiedy zlozylismy nasz wiosek o kredyt.
Wczoraj starł sie z dyrektorka jednego z oddzialow, dzis pojechal z dowodami splaty do glownej siedziby,ojj bedzie goraco.


Ja wczoraj bylam zarejestrowac sie w urzedzie pracy, zeby w koncuuu miec ubezpieczenie.
Oczywiscie nie da sie zalatwic wszystkiego jednego dnia, bo na zakichane zaswiadczenie o skladkach czeka sie w zusie do 3 tyg ehhh ciagle pod gorke...

No nic, z checia poczytam co piszecie o stawianiu granic
__________________
Kubeczek - 17.02.2013


Edytowane przez nafiyqa
Czas edycji: 2014-04-23 o 11:34
nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-23, 11:40   #2580
mala_19kw
Zakorzenienie
 
Avatar mala_19kw
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 5 826
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46139126]Meneq, nie mylisz się - no ale to się tyczy jednak każdej choroby zakaźnej - powinna w książeczkę być wpisana. Ale ok, drugi argument są leki (nie tylko szczepionki) które nie powinny być podawane jednak po przebytej niedawno chorobie zakaźnej.[/QUOTE]

A nie wystarczy że rodzic nie wyrazi zgody na podanie leku bo tego i tego dziecko miało trzydniówke?(wiara na słowo ale to rodzic decyduje w końcu). Przecież dużo jest przypadków że rodzic nie idzie z dzieckiem do lekarza bo domyśla się że to 3dniówka i wtedy nigdzie nie jest wpisane że dziecko to przeszło. W takim wypadku co?
__________________
Od 20.04.2007r. Razem.
Od 11.08.2012r. Żona.
OSKAREK
Ur. 23.01.2013

"Dla Ciebie moje serce bije,tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło"

KosmetyczneSzaleństwo

7DniTygodnia
mala_19kw jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-22 07:35:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.