Listopad- Grudzień 2014- część V :-)

[anuszka21]

Napisane przez paulina119a

Anuszka Ty też masz wizytę w środę, dobrze pamiętam?
Ja na pobraniu byłam w piatek bo bałam się że nie wyrobia się z wynikami na środę.

Ja mam wizyte w czwartek Wyniki bede miala jeszcze dzisiaj.

Moje dziecko dzis konczy 2 lata

[silesianna]

Ja pierdziu! Ja w takiej sytuacji bym poprosila te panie o nazwiska oraz o kontakt do dyrektora szpitala! Czasami tylko to dziala :/

[GoniaaaS]

Eclaris trafilas na megA wredne babki. Co za babsztyle grr zamiast uspokoic kobiete w ciazy to do rozpaczy doprowadza. Ehhh wspolczuje wszystkim rodzacym co trafiaja na takich ludzi.

[paulina119a]

Miło sie z Wami spędza czas ale... pora ruszyć i ogarnąć obiad. Dzis zamierzam ulepic kopytka bo mi ziemniaki zostały. Uwielllbiam kluchy a rośnie

[mgds]

Napisane przez aleksandrettaa

Mąż kupił mi szlafrok bo mu się spodobał na wystawie. Śmiejemy się, że mała będzie mieć pierwszą maskotkę w postaci mamy O taki http://www.oysho.com/pl/pl/ubrania/s...tegory=1070538

Mnie gin robił tylko cytologię. Wymazu pod kątem infekcji nie pobierał ale sprawdza co wizytę ph więc kontroluje sytuację w inny sposób.

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

Boski szlafrok

Napisane przez anuszka21

Ja tez jeszcze nic nie mam Dzis zakupie pare rzeczy dla malego to i proszek zamowie i wezme sie za pranie

Byłam na moczu i morfo- godzine w kolejce czekalam.

Zrobilam w koncu zdjecia brzucha i rozstepow, ktore mialam wam kiedys pokazac zaraz wrzuce do klubu ;p (mozna sie dowartosciowac ;p) Moze kiedys wymysla jakas operacje na to Jakis zylak mi sie zrobił na jednym z rozstepow dziwny ;/

Nikt nie będzie się dowartościowywał Twoimi rozstępami, bo każdą z nas może to spotkać

Napisane przez eclariss

alekaz1
indra
manieczka
dzięki za info

wczoraj miałam kolejne bardzo przykre spotkanie z służbą zdrowia..
czułam ruchy małej ale były słabsze i czekałam na mocne kopy cały dzień..wieczorem zadzwoniłam do gin i mi kazała dla spokoju zajechać na IP sprawdzić tętno..
pojechałam do innego szpitala niż zawsze bo tam była droga zakorkowana maksymalnie na odcinku 20km...i w tym innym szpitalu jak zobaczyli,że mam wypisy z innego to nie ość,ze z pyskiem na mnie to jeszcze powiedzieli,że nawet ktg mi nie zrobią bez przyjęcia na oddział.. to im powiedziałam,ze jade w taim razie kolejne 60km do drugiego szpitala bo ja nie chce sie przyjmować bo dobrze sie czuje i ruchy sa częste ale nie intensywne i to mnie martwi.. normalnie płakałam tak jak dziecko małe a lekarka cały czas na mnie z jadem..wytykała mi,że brzuch mam mały itp...potem przyszła jakas polozna i mi powiedziała,żebym sie przyjeła jak bedzie okej wszystko to żebym sie wypisała na żądanie bo, że te lekarki co sa tu dziś to zawsze stwarzają problemy..wyraziłam zgodę i zrobili mi usg i wyszło,ze waga wymiary w normie i one znów do mnie z pretensjami,że niby brzuch mały a dziecko w normie.. wiadome,ze tez emocje mna targały i wszystko odbierałam tak a nie inaczej..ale zero jakiegoś słowa żeby sie nie przejmować,uspokoić czy coś.. i wyszło mi tych wód mniej..znaczy sie w normie jestem bo tyle samo co miesiąc temu było i powiedzieli mi że może dlatego mniej czuje ruchy bo wód mniej ale jest to w normie to jest okej.. albo ,że mała ma juz mało miejsca i nie bedzie ciagle skakać aż tak.. no i jak im oznajmiłam, że sie wypisuję to dostały takiej wścieklizny, że musiałam podpisać, że wiem o małej ilości wód która może doprowadzić do obumarcia płodu.. a 5 minut wcześniej była całkowicie inna gadka ze mną na temat wód.. podpisałam..leciały teksty z ich ust, że ryzykuje życie dziecka swoim widzi mi sie i wogule po co przyjeżdżałam jak teraz mam wszystko gdzieś...

Bardzo niemiła przygoda, kurcze... lekarze po to są, by pomóc, a oni tylko nerwy szargają i to jeszcze ciężarnym :/

[AnetkaIzabell]

Napisane przez szybkawolna

dobra to teraz ja sie musze wyzalic
nie nawidze jak ktos /chcby wlasna rodzona siostra/ przychodzi do mnie z dziecmi i im na wszystko pozwala puszczajac samo pas... i zostawia zeby sie ktos inny zajal.... i nie nawidze mojego taty /dziadka tych dzieci/ ze jak to dziecko cos chce to ku.wa leci i daje... jestem juz do tego stopnia bezszczelna ze glosn przy wszystkich zwracam uwage matce ojcu, dziecia i dziadka zeby sie je.bli w leb i zaczli zachowywac a rodzica dzieci zeby se ich pilnowali...
za kazdym razem jak wyjda od nas to sie musze z mama poklocic co oni od.pie.rdalaja, ze tak sie nie robi....
i przez to ze tylko ja zwracam uwage to jestem najgorsza w tej rodzinie bo sie czepiam biednych dzieci....
aale to ze lataja jakby mialy adhd , sciany obijaja, meble obdrapuja i co chwile chca zrec / one potrafia w ciagu 2 h u nas zjesc wiecej niz ja bedac w ciazy przez 2 dni/ i starszy na dodatek pyskuje ....
paranoja jakas... chodze teraz z gula i wsciekla jak osa ....
sorry za chaos ... no ale zaraz eksploduje ....

nas też raz rodzinka odwiedziła z 4 i 6 lat dziewczyny... omg.. po wszystkim skakały...z naszego muchanego materaca zjeżdżalnie sobie zrobiły... ciągle haaałas.. a rodzice nic.. uwagi zwrócić nie potrafili... moim zdaniem rodzice powinni odpowiednio zareagować.. ale widać nie wszyscy rodzce są dobrze wychowani..to tym bardziej ich dzieci skąd mają wzorce brać...
jak Twoje maluchy będą starsze.. możesz zrobić rewanż z wizytą

Napisane przez Monian

Któraś z Was miała żylaka wiadomo gdzie? Czy z tym się coś robi?

jeżeli żylaki = hemoroidy... to ja miałam tą bolesną przypadłość
2 razy zaaplikowałam tam sobie posterisan .. i po problemie...

Napisane przez martha330

Kochane! Wróciłam i już oficjalnie jestem z Wami! nie wiem jak dziękować za pamięć!
Oczywiście tyle pisałyście, że nie wiem, kiedy ogarnę.

: roza::r oza::ro za:

SUUUUPER że wszystko okey... już różne myśli przez głowę przechodziły... mam nadzieję, że infekcje uda się zwalczyć i będzie jeszcze lepiej

Napisane przez paulina119a

Dobrze zrobiłaś z teściową.... Ja bynajmniej tez bym tak zrobiła. To oczywiście nie moja sprawa i nie mam prawa oceniac Twojego mężą ! ale na litośc boską czy on ma wyobraźnię ????? Co to ma być ! Nie odzywać się cały weekend do zony która została sama w domu z dzieckiem i jest w baaardzo zaawansowanej ciazy..... a jak by się nie daj Boże coś wydarzyło z Tobą/ Wami/ Johnym ? Przeciez teraz w każdej chwili możesz zacząc rodzić.... Nawet nie chcę myśleć, że mogłabyś zostać z tym sama.... Jak dla mnie to czysty, piep***ony egoizm !!!! Najwyższa pora dorosnąć i ostawić kolegów i zabawę z nimi na boczny tor a skupić się na rodzinie ! Przepraszam kochana, ze tak sobie pozwoliłam ale nie toleruje takich zachowań !

Paulinka dobrze napisała NIC DODAĆ I NIC UJĄĆ... tak samo uważam...
wyjeżdża na 3 dni imprezy (żona w zaawansowanej ciąży mniej ważna)
Rodzina jest najważniejsza... kurde śmierdzi mi ta sprawa... jeszcze się nie odzywa... nie martwi się czy- czy wszystko u Ciebie okey ? często na takie imprezy wyjeżdża ?

Napisane przez aleksandrettaa

Kurcze ja to matka wyrodna jestem. Wy już ciuszki poprasowane albo prasujecie a ja jeszcze prać nie zaczęłam. Pewnie w przyszłym tyg zacznę bo w ten weekend parapetówka, mieszkania trzeba ogarnąć, imprezę przyszykować to na pranie sił już mogę niemieć.

Przybij piątkę... ja też nic nie poprasowałam jeszcze...

Mój tŻ za piątkowe swoje odzywki..to chyba starał mi się wynagrodzić wszystko przez cały weekend
w sobotę ten kurczak na obiad sam zrobił
wczoraj powitał mnie "Inką" do łóżka z rana... zrobił gofry na śniadanko

oglądam sobie tv... a TŻ do mnie
"zamówiłem Ci laktator Aventu" (niby mówiłam 2 tyg temu, że Aventu i żeby ręczny był i dodałam swoje 2 grosze, że jak nie zamówi to sobie kupię w szpitalu z 200zł a na allegro są 3 x tańsze) i gdzieś tam mu to chyba z tylu głowy siedziało

Dziś w nocy niby trochę pałam, ale nad ranem..tak cho***nie mnie kości miednicy bolały, że nie mogłam na nich leżeć..na żadnym boku i na plecach...

jako że miesiąc temu jeszcze w Poznaniu mieszkałam, a teraz w tym grodzisku..to umówiłam sie na wizytę tutaj do gina na nfz..zobaczymy... może nie będę musiała po skierowania do badań aż do Poznania jeździć... wiec jutro mam wizytę o 13.20... tylko mam zonka (taxi tu nie ma..busów też nie ma) a Tż samochód do pracy jedzie od 4 rano do 15.30 więc chyba jutro wstaję i go zawożę do pracy... 10 km

ciekawa jestem jak synek tym razem ułożony... bo na ostatniej wizycie pośladkowo, ale ostatnio wiercił się i przeciągał i to mocno...
znowu zmieniło sie miejsce kolek..tym razem nie na dole ...tylko kolki czuję pod pępkiem

[ela_86]

eclariss co za zołzy!!!!!!!!!!!!!!!!!

[sloneczko_1201]

Anuszka wszystkiego najlepszego dla Małej

[czekoladka21]

Probuje spakowac torbę, powinno sie zmiescic wszystko, tylko nie wiem ile pieluch wziac no bo cala paczka(43szt.) tych 1 to chyba za duzo, ile wy bierzecie?

mam 1 paczke podkladow(wezme w razie w , ale szpital daje), 1 podpasek maxi, majtki jednorazowe, wkladki laktacyjne, kosmetyczke,2 reczniki, cienki szlafrok(tego grubego nie biore), 3 koszule , 1 pizama ze spodenkami, 3 pary majtek bawelnianych, stanik do karmienia, 2 reczniki, 1 recznik papierowy, klapki

dla dziecia pieluchy, chusteczki, bepanthen, 2 pieluszki tetrowe, 2 czapeczki,skarpetki,niedr apki, ciuszki szpital daje
smoczek w razie w, herbatka na laktacje
moze wezme laktator i butelke jeszcze

a podreczne rzeczy wode, przekaski poprostu do reklamowki spakuje

ciuszki na wyjscie to naszykuje i malz przywiezie

[szybkawolna]

Napisane przez silesianna

Ja pierdziu! Ja w takiej sytuacji bym poprosila te panie o nazwiska oraz o kontakt do dyrektora szpitala! Czasami tylko to dziala :/

Tak uwielbiam prosic o nazwiska to zawsze przynosi efekt, zaraz sie robia milutkie i potulne a jak sie nie robia to sorry ale utrudniam im zycie do granic mozliwosci, kilka maili kilka rozmow z przelozonym nawet kiedys kolezanka sie dolaczyla do mnie bo rowniez PANIUSIA byla wobec niej nie mila ....
podziwiam Cie ze zes im nic nie powiedziala ja to chyba jestem nerwus ;P a zwlaszcza do osob ktore se pozwalaja a mnie nie znaja a ja ich

a ostatnio to powinnam chodzic z pala i kazdemu przylozyc kto na mnie chocby krzywo spojrzy to chyba te hormony

[aleksandrettaa]

Napisane przez czekoladka21

Probuje spakowac torbę, powinno sie zmiescic wszystko, tylko nie wiem ile pieluch wziac no bo cala paczka(43szt.) tych 1 to chyba za duzo, ile wy bierzecie?

mam 1 paczke podkladow(wezme w razie w , ale szpital daje), 1 podpasek maxi, majtki jednorazowe, wkladki laktacyjne, kosmetyczke,2 reczniki, cienki szlafrok(tego grubego nie biore), 3 koszule , 1 pizama ze spodenkami, 3 pary majtek bawelnianych, stanik do karmienia, 2 reczniki, 1 recznik papierowy, klapki

dla dziecia pieluchy, chusteczki, bepanthen, 2 pieluszki tetrowe, 2 czapeczki,skarpetki,niedr apki, ciuszki szpital daje
smoczek w razie w, herbatka na laktacje
moze wezme laktator i butelke jeszcze

a podreczne rzeczy wode, przekaski poprostu do reklamowki spakuje

ciuszki na wyjscie to naszykuje i malz przywiezie

Też się zastanawiam ile pieluch. Piszą o paczce ale ja mam taka 78 szt więc chyba za dużo ?



Eclariss masakra jakaś! co za zołzy

[AnetkaIzabell]

eclariss o kurde...współczuję..

prosić o nazwiska i skargę napisać !! nie popuszczać taki gnidom !!
ja jak byłam ostatnio na IP z swoimi dusznościami..wtedy co ciśnienie miałam jak u trupa (co by mi ktg zrobili) to te co przyjmowały na IP..jedna z drugą namawiały, żebym została w szpitalu na obserwacji etc ja mówię, że zobaczę po konsultacji z lekarzem.. a one ale lepiej zostać.bo sratatata ..

czy im płacą za to że więcej pacjentów mają..o statystyk chodzi, czy kuźwa o co?

skargi czasem pomagają ustawić takich ludzi do pionu...
nie przejmuj się nimi.. ilość wód skonsultuj ze swoim ginem na spokojnie...

[Indra83]

Eclariss, współczuję przejść, ale dziewczyny mają rację, trzeba pisać skargi, bo skąd ordynator albo dyrekcja ma wiedzieć, ze coś jest nie tak? Wiadomo, trafia się w stresie do szpitala i jak juz jest po,to chce się jak najszybciej zapomnieć, ale wtedy nigdy nic się nie zmieni.

Zajrzałam lusterkiem w Bożenę, efekt golenia kremem super, ale jak ona wygląda, jak potwór z głębin, z prawej strony to taka spuchnięta jakaś, i się ślini (znaczy wyciek resztek luteiny), koszmar. Mam nadzieję, że do następnej wizyty nie będę musiała tam zaglądać.

Ja myślałam wziąć z 20 pampersów, a jakby było mało, to TŻ dowiezie, mój syn tak strasznie dużo w pierwszych dniach nie robił, dopiero potem się rozkręcił.

[szybkawolna]

Dziewczyny sory ze z takim tu wyskakuje ....

Ogłaszam ze dla osoby ktora znajdzie kupca jest wyznaczona "nagroda" w postaci $$$ ! Bardzo mi zalezy

http://olx.pl/oferta/pilnie-sprzedam...3-ID5PGJ5.html

[Indra83]

Jakoś tchu mi dziś brak, ale tak mocniej, nawet jak siedzę albo chodzę, taka podduszona się czuję.

[czekoladka21]

ja mysle ze chyba wezme z 30 szt. tak licze 1o na dzien zejdzie

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Indra83

Jakoś tchu mi dziś brak, ale tak mocniej, nawet jak siedzę albo chodzę, taka podduszona się czuję.

ja tak mialam teraz przez 2 dni ze ciezko mi sie oddychalo i duszno , a dzisiaj juz lepiej

[anuszka21]

wow Anetka, gratulacje męża. Podejrzewam, ze moj nawet nie wie co to laktator xD raz tylko na wózki na all spojrzał ;p

[benetta]

mąż nie chorował nigdy, czy ta koleżanka - to nie wiem - ale to cholerstwo jest mega zaraźliwe - normalnie bym sie tak nie przejęła - w końcu taki stary koń i jeszcze nie złapał to czemu teraz miałby. ale teraz to się już wszystkim przejmuje :-( szczególnie że zdarza się (cholernie rzadko, ale jednak) chorować dwa razy. siebie raczej o to nie podejrzewam, odporność mam raczej dobrą, odpukać, dawno nawet przeziębiona nie byłam tylko żeby ta babka jednak na męża tego nie przeniosła


przepraszam dziś tylko o sobie - zabiegana jestem

[magdula87]

Ale dzisiaj pędzicie z postami

Ja już byłam na wycieczce po laptopa dla małża, bo sobie licytował w nocy.

Ale mam mega nerwa na rodziców, przez ten swój urlop tak rozdziadowili mi psa, że mu się tryb ucieczkowy włączył, już dzisiaj dwa razy spieprzył
A do nich jak do dzieci, można gadać i gadać grrrrrrr

[eclariss]

no straszne to jest...podejrzewam, że chodzi im tylko i wyłącznie o kasę..po co maja mi udzielać pomocy i mieć z tego mało jak mogą ciepnąć mnie do łózka na 4 dni..podłączyć pod stare ktg 2 razy dziennie i zebrać kasę...


martha a można wiedzieć jakie bakterie,grzyby wyszły Ci, że aż zostałaś w szpitalu z tego powodu? Mam nadzieję, że chociaż Tobie było lepiej w szpitalu.

[Futbolowa]

Napisane przez GoniaaaS

Wszystkie sie chyba nakrecilysmy a fanaberie to ma on no i moze Futbolowej tesciowa :p chociaz moja wcale nie lepsza.

Napisane przez aleksandrettaa

Kurcze ja to matka wyrodna jestem. Wy już ciuszki poprasowane albo prasujecie a ja jeszcze prać nie zaczęłam.

Spoko, nie jesteś sama

Eclariss, pewnie na Twoim miejscu najpierw bym z nerwów wybuchła, a potem się spłakała. Szkoda, że nie wzięłaś ich nazwisk, nienawidzę takiej znieczulicy

[silesianna]

Napisane przez aleksandrettaa

Też się zastanawiam ile pieluch. Piszą o paczce ale ja mam taka 78 szt więc chyba za dużo ?

zakładając, że pieluchę zmienia się co 3h to wychodzi 8szt na dobę. na 3 doby pobytu w szpitalu wychodzą więc 24 sztuki, zaokrąglając w górę - obstawiam że wezmę ze 25-30, a gdyby coś, to przecież chłop zawsze może dowieźć

[LolaMontez]

Eclariss co za baby, masakra! Pewnie większa kasę ciągną od NFZ jak przyjmują na oddział :-/ brak słów

Napisane przez czekoladka21

Probuje spakowac torbę, powinno sie zmiescic wszystko, tylko nie wiem ile pieluch wziac no bo cala paczka(43szt.) tych 1 to chyba za duzo, ile wy bierzecie?

mam 1 paczke podkladow(wezme w razie w , ale szpital daje), 1 podpasek maxi, majtki jednorazowe, wkladki laktacyjne, kosmetyczke,2 reczniki, cienki szlafrok(tego grubego nie biore), 3 koszule , 1 pizama ze spodenkami, 3 pary majtek bawelnianych, stanik do karmienia, 2 reczniki, 1 recznik papierowy, klapki

dla dziecia pieluchy, chusteczki, bepanthen, 2 pieluszki tetrowe, 2 czapeczki,skarpetki,niedr apki, ciuszki szpital daje
smoczek w razie w, herbatka na laktacje
moze wezme laktator i butelke jeszcze

a podreczne rzeczy wode, przekaski poprostu do reklamowki spakuje

ciuszki na wyjscie to naszykuje i malz przywiezie

U mnie na stronie szpitala jest wypisane żeby wziąć 20 pieluch, ja chyba wezmę 25 szt bo tez mam opakowanie 78 a to trochę dużo. Co do łapek niedbałej to jak ciuszki dają w szpitalu to tego nie? To samo z czapeczka, bo sie zastanawialm

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Indra przygoda z krążkiem... Ja bym chyba umarła ze strachu , do rze ze dzidzia sie trzyma póki co bez tego

[Kasia427]

Napisane przez eclariss

wczoraj miałam kolejne bardzo przykre spotkanie z służbą zdrowia..
czułam ruchy małej ale były słabsze i czekałam na mocne kopy cały dzień..wieczorem zadzwoniłam do gin i mi kazała dla spokoju zajechać na IP sprawdzić tętno..
pojechałam do innego szpitala niż zawsze bo tam była droga zakorkowana maksymalnie na odcinku 20km...i w tym innym szpitalu jak zobaczyli,że mam wypisy z innego to nie ość,ze z pyskiem na mnie to jeszcze powiedzieli,że nawet ktg mi nie zrobią bez przyjęcia na oddział.. to im powiedziałam,ze jade w taim razie kolejne 60km do drugiego szpitala bo ja nie chce sie przyjmować bo dobrze sie czuje i ruchy sa częste ale nie intensywne i to mnie martwi.. normalnie płakałam tak jak dziecko małe a lekarka cały czas na mnie z jadem..wytykała mi,że brzuch mam mały itp...potem przyszła jakas polozna i mi powiedziała,żebym sie przyjeła jak bedzie okej wszystko to żebym sie wypisała na żądanie bo, że te lekarki co sa tu dziś to zawsze stwarzają problemy..wyraziłam zgodę i zrobili mi usg i wyszło,ze waga wymiary w normie i one znów do mnie z pretensjami,że niby brzuch mały a dziecko w normie.. wiadome,ze tez emocje mna targały i wszystko odbierałam tak a nie inaczej..ale zero jakiegoś słowa żeby sie nie przejmować,uspokoić czy coś.. i wyszło mi tych wód mniej..znaczy sie w normie jestem bo tyle samo co miesiąc temu było i powiedzieli mi że może dlatego mniej czuje ruchy bo wód mniej ale jest to w normie to jest okej.. albo ,że mała ma juz mało miejsca i nie bedzie ciagle skakać aż tak.. no i jak im oznajmiłam, że sie wypisuję to dostały takiej wścieklizny, że musiałam podpisać, że wiem o małej ilości wód która może doprowadzić do obumarcia płodu.. a 5 minut wcześniej była całkowicie inna gadka ze mną na temat wód.. podpisałam..leciały teksty z ich ust, że ryzykuje życie dziecka swoim widzi mi sie i wogule po co przyjeżdżałam jak teraz mam wszystko gdzieś...

co za sucze... zdecydowanie brać nazwiska w takich sytuacjach i do dyrekcji... i nawet nie dyskutować z nimi, jak nagle zaczną być miłe, bo strach do du.py zajrzy...

Napisane przez anuszka21

Moje dziecko dzis konczy 2 lata

To Wszystkiego co Najlepsze !!!

Mąż pojechał po komodę bo już przyszła Także biorę się za robotę...
I dzwoniłam do szpitala co jest potrzebne, w sumie to mało rzeczy, położna się śmiała, że przede wszystkim trzeba wziąć siebie i brzuch
A dla dzidziusia tylko pampki, chusteczki, ciuszki i ręcznik...

[Kostka09]

Napisane przez benetta

mąż nie chorował nigdy, czy ta koleżanka - to nie wiem - ale to cholerstwo jest mega zaraźliwe - normalnie bym sie tak nie przejęła - w końcu taki stary koń i jeszcze nie złapał to czemu teraz miałby. ale teraz to się już wszystkim przejmuje :-( szczególnie że zdarza się (cholernie rzadko, ale jednak) chorować dwa razy. siebie raczej o to nie podejrzewam, odporność mam raczej dobrą, odpukać, dawno nawet przeziębiona nie byłam tylko żeby ta babka jednak na męża tego nie przeniosła

na poczatku ciąży zgłebiałam temat ospy bo miałam kontakt z dzieckiem które mogło byc w okresie wylęgania (ja nie chorowałam) i konsultowałąm to z lekarzem, jest tak jak pisze Silesiana - nie ma możliwości żeby zarazić sie przez kogoś lub przez sprzęty, ubrania, tylko przez kontakt osobisty
a zaraza sie 2-3 dni przed wysypem, także mozliwosc jest tylko taka, że ta kobieta zachoruje i zarazi ludzi w pracy

u mnie w pracy co i rusz choruja dzieciaki koleżanek na ospę i jeszcze nigdy jej niestety nie złapałam...a czym pozniej tym gorzej

[LolaMontez]

Moj maz właśnie pojechał z kolega odebrać sofie która zamówiliśmy miesiąc temu do dziecięcego pokoiku przyszła dopiero dzis ciekawe jak będzie wygladała a jutro maz pojedzie kupic łożeczko, akurat w czase pracy będzie w okolicach, wiec powiem mu żeby złożył od razu, wiec zostaną mi tylko ozdóbkowe pierołki typu literki z imieniem, jakieś obrazeczki i pokoik będzie gotowy

[ela_86]

Napisane przez anuszka21

Ja mam wizyte w czwartek Wyniki bede miala jeszcze dzisiaj.

Moje dziecko dzis konczy 2 lata

100lat 100lat żeby zdrowo rosła i grzeczna była

Napisane przez AnetkaIzabell

Paulinka dobrze napisała NIC DODAĆ I NIC UJĄĆ... tak samo uważam...
wyjeżdża na 3 dni imprezy (żona w zaawansowanej ciąży mniej ważna)
Rodzina jest najważniejsza... kurde śmierdzi mi ta sprawa... jeszcze się nie odzywa... nie martwi się czy- czy wszystko u Ciebie okey ? często na takie imprezy wyjeżdża ?

nie często, integracyjna jest raz w roku u nich w firmie, w zeszłym roku tak jak teraz chyba, też w Karpaczu, więc trochę pochodzili, trochę poimprezowali, jakaś tam gala też jest...
ale w tym roku to przegiął po prostu...

[paulina119a]

Boziu jaką mam zgagę dziś juz mi migdały nie pomogły, niestety

[My Sweet Little Precious]

My już po wizycie. Niczego nowego się nie dowiedzieliśmy, wszystko w porządku, mała na dzień dzisiejszy waży 1850 g. I jest podobna do mamusi

[paulina119a]

Sweet za świetne wieści !!!! Jaki nosek słodki... do wycałowania