boże ciało?

[agniesikk]

Napisane przez paula78

Mnie to nie przeszkadza ani procesje ani spiewy ani dzwony ktore slyszę ,,niech sobie kazdy ze swoja wiara robi co chce i swietuje jak chce ,mnie przeszkadza ze sa sklepy pozamykane i dzien wczesniej musze w tym oszalalym tlumie biegać za chlebem :-/
jakby wojna byla .

wkurza mnie to ,że instytucje panstwowe typu szkoly/przedszkola robia sobie wolne.

jeszcze dobrze ze urzedy/poczty sa otwarte ale dzisija to wyjatkowo .

He he, dla uczniów to dobrze Długi weekend mamy, zresztą wakacje już niedługo, więc nie robimy żadnego materiału.

Ale rozumiem, że to może być problem dla rodziców, którzy pracują w piątek (bo raczej w czwartek to wszyscy mają wolne?) i nie mają jak zorganizować opieki nad dzieckiem.

[paula78]

Napisane przez trats

To i ja się zapytam: co ty bredzisz dziewczyno? To, że masz jedną koleżankę, która miała szczęście, że trafiła na wyrozumiałych ludzi, nie oznacza, że nigdzie nie ma problemu z wytykaniem ateistów. Jak widać na przykładzie kilku wypowiedzi w tym temacie, problem niestety istnieje. I dam sobie rękę uciąć, że będzie nadal istniał. Bo ludzie się nie zmieniają... .

ale to jest problem wierzacych to oni robia aferę z innosci a może raczej z normalnosci .
przeciez kazdy znas jest inny a jednoczesnie normalny.

to wierzacych powinno sie edukowac w kierunku tolerancji i akceptacji.
tez mialam kolezanke ktora nie chozila do kosciola i nigdy w klasie nie miala problemow z tego powodu a byla to moja bliska kolezanka,bylo wiadomo na nie chodzi na religie bo tata jest milicjantem " i koniec tematu.

byc moze trafia na dzieci mądrych rodzicow ,ktorzy nie klepali w domu ozoem jacy to oni bezbożni.

moje dziecko jak dotąd a konczy wlasnie druga klase -caly rok szkolny oparty byl nie na edukacji ale na sprawach komuni-moje dziecko nie szlo do komuni i nie bylo z tym zadnych problemow,nigdy tez nie skarzyla sie na dokuczanie w tej kwestii.

dopoki bedziemy myslec ew. dokuczaniem dziecku topóty nic sie nie zmieni w glowach ludzi dookoła.

jaki przyklad dałabym dziecku posyłając je do komuni czy na religie ?

a dokuczac można z kazdego powodu a umiejętne odpieranie zaczepek hartuje charakter .

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez agniesikk

He he, dla uczniów to dobrze Długi weekend mamy, zresztą wakacje już niedługo, więc nie robimy żadnego materiału.

Ale rozumiem, że to może być problem dla rodziców, którzy pracują w piątek (bo raczej w czwartek to wszyscy mają wolne?) i nie mają jak zorganizować opieki nad dzieckiem.

temat pracy szkol to osobny wątek by powstał ,moje dziecko juz od maja nic nie robi w szkole :-/
nie wiem czy takie zdolne czy to dzieki ciezkiej pracy w poprzednich miesiacach

ale wierz mi ,ze jest cholernym probleme zorganizowac dziecku opiekę na 1 dzien a co dopiero wakacje.

[trats]

Napisane przez agniesikk

No ok, ale skoro ateista ma odwagę powiedzieć, że jest ateistą i żyć wg własnych przekonań, to nagle tchórzy i bierze ślub kościelny? Przecież to jest nieposzanowanie sakramentu Chociażby ze względu na szacunek do religii można odpuścić sobie taką szopkę... Albo masz odwagę żyć wg własnych zasad, albo w ogóle się człowieku nie przyznawaj, bo wstyd- jestem ateistą, ale biorę ślub kościelny. Śmieszne.

Tu się z Tobą zgadzam. Skoro nie wierzysz, to po co bierzesz ślub przed Bogiem, którego i tak nie ma.

Ale z tym poszanowaniem sakramentów to u katolików też chyba tak różowo nie ma. Na Wizażu jest milion przykładów, gdy katoliczka sypia regularnie z tż, mieszka z nim, stosuje antykoncepcję, i spowiada się z tego (lub nie ), idzie do komunii, wraca do domu i dalej to samo. A chyba warunkami spowiedzi są: żal za grzechy i postanowienie poprawy. I o ile jeszcze jestem w stanie uwierzyć, że to pierwsze czasem może wystąpić, to o drugim nie ma tu mowy.

[agniesikk]

Napisane przez trats

Jakbym czytała o sobie. Epitety typu "bezbożnica", "głupia" czy teksty "będziesz się w piekle smażyć" itp, wyśmiewanie, odsuwanie mnie od grupy, ciągłe wypominanie, że nie byłam w niedzielę w kościele - to wszystko było na porządku dziennym. Może teraz, gdy mam trochę więcej lat, już nie brzmi to tak strasznie, ale dla dziecka to było przeżycie. Oczywiście było również traktowanie mnie jako gorszej, złej, bo ateista to człowiek bez zasad, sumienia, potrafiący bez mrugnięcia oka zrobić krzywdę drugiemu człowiekowi. Dlatego teraz dzięki tej historii zgotowanej mi przez kilku katolików, unikam jak ognia bliższych znajomości z nimi, za co podziękować mogą tylko sobie.



To i ja się zapytam: co ty bredzisz dziewczyno? To, że masz jedną koleżankę, która miała szczęście, że trafiła na wyrozumiałych ludzi, nie oznacza, że nigdzie nie ma problemu z wytykaniem ateistów. Jak widać na przykładzie kilku wypowiedzi w tym temacie, problem niestety istnieje. I dam sobie rękę uciąć, że będzie nadal istniał. Bo ludzie się nie zmieniają... .

Tak, to stwórzmy takie błędne koło. Bierzmy śluby kościelne, pomimo tego, że nie wierzymy. A może tak dziecko uczyć zachowania w takich sytuacjach? Zamiast trząść dupką, bo ktoś je nie daj Boże wyśmieje? No masakra...

[Jeanne90]

Napisane przez agniesikk

No ok, ale skoro ateista ma odwagę powiedzieć, że jest ateistą i żyć wg własnych przekonań, to nagle tchórzy i bierze ślub kościelny? Przecież to jest nieposzanowanie sakramentu Chociażby ze względu na szacunek do religii można odpuścić sobie taką szopkę... Albo masz odwagę żyć wg własnych zasad, albo w ogóle się człowieku nie przyznawaj, bo wstyd- jestem ateistą, ale biorę ślub kościelny. Śmieszne.

A co, jeśli ateista bierze ślub kościelny, bo ta 'druga strona' jest wierząca i na tym sakramencie jej zależy? KK dopuszcza śluby pomiędzy katolikiem a osobą innej wiary (ew. ateistą), są na to odpowiednie przepisy, trzeba składać różne oświadczenia, ale taka szansa jest. Stąd Twoja opinia, że to nieposzanowanie sakramentu, jest nieuzasadniona.

[trats]

Napisane przez agniesikk

Tak, to stwórzmy takie błędne koło. Bierzmy śluby kościelne, pomimo tego, że nie wierzymy. A może tak dziecko uczyć zachowania w takich sytuacjach? Zamiast trząść dupką, bo ktoś je nie daj Boże wyśmieje? No masakra...

Chyba przeoczyłaś mój jeden post. Ja jestem przeciw braniu ślubu przez osoby niewierzące. I faktycznie, ludzie tworzą błędne koło. Nie chcą by kościół katolicki w Polsce wchodził z butami w ich życie, a sami deklarują się jako katolicy biorąc śluby, chrzcząc dzieci, posyłając je do komunii, dzięki czemu właśnie KK ma na papierku tylu wierzących, i dzięki czemu tak bardzo w polityce, i w życiu codziennym liczy się jego głos.

A dzieci trzeba uczyć tolerancji oraz tego, że ktoś inny nie równa się gorszy. Tylko, że niektórym dzieciom nie ma kto tego wytłumaczyć. Bo nawet ludzie dorośli i podobno już dojrzali, sami często kierują się w życiu tylko stereotypami, uogólnieniami i wszystkich innych, uważają za gorszych.

[agniesikk]

Napisane przez Jeanne90

A co, jeśli ateista bierze ślub kościelny, bo ta 'druga strona' jest wierząca i na tym sakramencie jej zależy? KK dopuszcza śluby pomiędzy katolikiem a osobą innej wiary (ew. ateistą), są na to odpowiednie przepisy, trzeba składać różne oświadczenia, ale taka szansa jest. Stąd Twoja opinia, że to nieposzanowanie sakramentu, jest nieuzasadniona.

Jest uzasadniona, bo ja pisałam o parach ateistycznych.
A o tym prawie już dawno słyszałam.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez trats

Chyba przeoczyłaś mój jeden post. Ja jestem przeciw braniu ślubu przez osoby niewierzące. I faktycznie, ludzie tworzą błędne koło. Nie chcą by kościół katolicki w Polsce wchodził z butami w ich życie, a sami deklarują się jako katolicy biorąc śluby, chrzcząc dzieci, posyłając je do komunii, dzięki czemu właśnie KK ma na papierku tylu wierzących, i dzięki czemu tak bardzo w polityce, i w życiu codziennym liczy się jego głos.

A dzieci trzeba uczyć tolerancji oraz tego, że ktoś inny nie równa się gorszy. Tylko, że niektórym dzieciom nie ma kto tego wytłumaczyć. Bo nawet ludzie dorośli i podobno już dojrzali, sami często kierują się w życiu tylko stereotypami, uogólnieniami i wszystkich innych, uważają za gorszych.

A to jest prawda, ale nie dajmy się zwariować przez to. Dlaczego nie możemy być sobą?

Ja chyba ministrem edukacji zostanę i przeprowadzę gruntowną reformację, żeby od przedszkola zostały wprowadzone lekcje o tolerancji

[Kira87]

Napisane przez agniesikk

Ja chyba ministrem edukacji zostanę i przeprowadzę gruntowną reformację, żeby od przedszkola zostały wprowadzone lekcje o tolerancji

Trzeba jeszcze stworzyć obowiązkowe zajęcia dla rodziców.

[agniesikk]

Napisane przez Kira87

Trzeba jeszcze stworzyć obowiązkowe zajęcia dla rodziców.

He he To trzeba utworzyć "Ministerstwo Edukacji Starych Koni" I tłuc po głowie.

[Wyrak]

Napisane przez Marbella85

Widzę, że orientujesz się dość dobrze w temacie. Co do Piusa XII to zgadzam się, pontyfikat przypadł mu na czasy bardzo trudne. Doceniać można jego zasługi, ale są i tacy, którzy i tak krytukują go za brak dostatecznie głośnego sprzeciwu przeciw Holocaustowi. Trudna sprawa i na dłuższa chwilę na wnioski i przemyślenia, doczytanie paru źródeł również.

Co do odpowiedzialność zbiorowej, hmmm no sensu nie ma, ale jak napisałam takie czarne owce rzutują negatywnie na wizerunek KK w moich oczach. A przeciw procesjom nic nie mam, nawet o nich nie myślę.

Dlacezgo na temat przeprosin nic nie chcesz napisać?

A jak sie mial sprzeciwic przeciwko Holokaustowi? Przeciez otwarta konfrontacja w niczym by mu nie pomogla, a raczej tylko doprowadzilaby do jego uwiezienia czy cos w tym stylu. Zamiast tego mial wklad w uratowanie tysiecy osob.

Jesli to skonfrontowac z tym, co robili alianci w trakcie wojny jesli chodzi o Holokaust (czyli wielkie nic), to masz jeszcze dodatkowa perspektywe, co sie dzialo.

Pisanie o nim "papiez Hitlera", to dla mnie osobiscie jak stwierdzenie, ze Sikorski byl prosowiecki, bo podpisal umowe z Majskim po tym jak Sowieci zaatakowali Polske.

Pewnie ze czarne owce w taki czy inny sposob rzutuja na wizerunek tej instytucji, ale uwazam ze pisanie przez dzialania danej osoby, ze KK to czy tamto nie ma racji bytu.

Co do przeprosin to mam mieszane odczucia - z jednej strony pewnie to i dobrze, z drugiej dla niektorych to swietny pretekst do ataku na kosciol. Ich zasadnosc to jeszcze kolejna kwestia - przeproszenie hurtem za wszystko, co mozna interpretowac jako przepraszanie nawet za najbardziej absurdalne zarzuty.

Napisane przez absta

Co do przedmiotu "religia"?
Wyraku, musiałeś chodzić do wyjątkowej szkoły, bo u mnie osoby w podstawówce, które nie chodziły na religię były bardzo szykanowane. A w liceum tak, jak ktoś napisał, na religii odrabiało się lekcje, czy też robiło ściągi. Ja chodziłam trochę tu, a potem na etykę i wyobraź sobie, że etyka była bardziej pouczającym przedmiotem.

Co z tego ze etyka byla pouczajacym przedmiotem? Ktos mowil ze nie byla? Majac dostep do etyki tylko udowadniasz, ze mialem racje

Nie sadze, zeby moja szkola byla wyjatkowa.

Napisane przez absta

Dlaczego jest niby wielu ateistów, którzy dopiero przy ślubie, komunii dziecka itp okazują się katolikami? Pewnie dlatego, że ateiści mając na względzie dobro dziecka i jego przyszłe stosunki z rówieśnikami, biorą ślub itp tylko dla niego. Dla mnie dobry powód, sama będę musiała to przeżyć...

Ateistow ? Akurat. Prawdziwi ateisci to dzieci nie chrzcza. Pseudokatolicy, co sa pierwsi w krytyce kosciola, pozniej chrzcza dzieci, biora sluby koscielne itd. Naprawde nic trudnego, mam nieochrzczonych badz niekatolickich znajomych w roznym wieku i jakos dyskryminowani sie nie czuja.

Napisane przez absta

Kibole, kibice? Się nie mieszam, bo nie znam ani jednego, ani drugiego środowiska

To jest jedno i to samo srodowisko

vNo i najważniejsze.
Co by off topu nie było. Nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. Czy to, że autorka wątku wyrażając się dość nieładnie napisała o pochodzie katolickim jest aż takie złe?
Czy nie gorsze było to, co działo się z paradą równości, a raczej z reakcją Młodzierzy Wszechpolskiej, Ligą Polskich Rodzin i Obozem Narodowo-Radykalnym.[/QUOTE]

Taaa, tyle ze jak ktos powie cos zlego o paradach rownosci, to jest homofobem itd., a gdy ktos obraza katolikow, to ma prawo do swoich pogladow.

Napisane przez absta

Czy to tak ciężko zrozumieć, że można wyznawać te dobre wartości w życiu i nie być katolikiem?

A kto takiego cos mowil ?

Napisane przez Kira87

"...a u was biją Murzynów". (pamięta ktoś ten dowcip?)

Bez kitu

Napisane przez Ankalime

:O prosze, poczytaj cos na temat, na ktory sie wypowiadasz....
Przyczyny rozwoju ruchu krucjatowego sa ZLOZONE. Wsrod najwazniejszych wylicza sie: ozywienie religijne wywolane ruchem reformy Kosciola, konflikt papiestwa z cesarstwem, dochodza do tego sprzeciwy duchownych wobec wojen feudalnych no i wspomniana ekspansja Turkow Seldzuckich, ktorzy podporzadkowywali sobie wladztwa muzulmanskie, z ktorymi Bizancjum miala sojusze (nie chodzilo tu o mordowanie pielgrzymow...)
Wezwanie Urbana II było odpowiedzia na apele Bizancjum, Urban II zaslonil sie 'wyzwoleniem Grobu Bozego". Jego idea było przywrocenie zwierzchnosci Rzymu nad Bizancjum (poczatek tego problemu to schizma wschodnia).
A na rozbudzenie tych dzialan wlynely postepy rekonkwisty i szerzacy sie ruch Pokoju Bozego - cos jak chrzescijanski dzihad w tym kontekscie; nie zabijaj swoich ale zabijaj niewiernych czyli poczatki zakonow (i to bylo hiporyctwo... bo kto zorganizowal krucate dziecieca? Duchowni). Do tego dochodzi miraz bogactwa Wschodu roztaczany przez kaznodziejow, plus glod panujacy w tamtym okresie.
Do bonusu dodam: mordowanie Zydow podczas wedrowek przez Europe czy rzez jerozolimska (1099) - a wszystko to przez 'wojsko Boże' (tak sie sami okreslali).


Pisanie, ze cos w historii wyniklo tylko i wylacznie z jednego powodu to ignorancja. I jak juz dajesz rady, zeby zajrzec do podrecznika to sam to zrob, bo okrajanie historii w takim kontekscie... witki opadaja i wszystko inne

Wskaz mi jeszcze, gdzie napisalem ze to byla jedyna i wylaczna przyczyna? Sam pisalem, ze multum osob osiagalo przy tej okazji wlasne cele (umknelo ?). To o czym pisalem, to byl casus belli, bez ktorego krucjaty nie mialyby racji bytu. Przyczyn bylo wiele i oczywiscie ze byly zlozone. Gdyby np. rycerstwo feudalne nie bylo liczne i nie szukalo lepszych warunkow zycia, to krucjaty wygladalyby zupelnie inaczej. Podobnie, gdyby nie bylo sporu o inwestyture itd. Co nie zmienia faktu, ze gdyby nie Turcy Seldzuccy i ich dzialania, to by nie bylo racji bytu dla tych krucjat.

Napisane przez Savathus

U mnie wczoraj procesja szła pod moim domem i w czasie gdy brałam kąpiel śpiewali mi pod oknem "Dzięęękujemy ci ojjjczeee naaasz...". Niezapomniamne przeżycie.

Strasznnnneee

[Savathus]

_____

[agniesikk]

Wyrak, czasem lubię ziewanie w Twoim wykonaniu Ale tylko czasem

[Kira87]

Napisane przez agniesikk

He he To trzeba utworzyć "Ministerstwo Edukacji Starych Koni" I tłuc po głowie.

Jestem za

Napisane przez Wyrak

Naprawde nic trudnego, mam nieochrzczonych badz niekatolickich znajomych w roznym wieku i jakos dyskryminowani sie nie czuja.

W końcu nie jesteśmy w żaden sposób naznaczeni (tatuaże, opaski na ramionach), nie pachniemy inaczej, nie jesteśmy zdeformowani etc. etc.
Nikt nie ma szans stwierdzić, że nie jestem ochrzczona...a nawet jak wychodzi to w rozmowie, to nigdy nikt mi nic niemiłego na ten temat nie powiedział (a mam znajomych Katolików i Żydów). Może to kwestia łutu szczęścia...moim znajomym nie jest obce pojęcie kindersztuby

[agniesikk]

Napisane przez Kira87

Jestem za



W końcu nie jesteśmy w żaden sposób naznaczeni (tatuaże, opaski na ramionach), nie pachniemy inaczej, nie jesteśmy zdeformowani etc. etc.
Nikt nie ma szans stwierdzić, że nie jestem ochrzczona...a nawet jak wychodzi to w rozmowie, to nigdy nikt mi nic niemiłego na ten temat nie powiedział (a mam znajomych Katolików i Żydów). Może to kwestia łutu szczęścia...moim znajomym nie jest obce pojęcie kindersztuby

Nie no, ja uważam, że to jest całkiem naturalne. Nie wiem jakim głupcem trzeba być, żeby to stanowiło kryterium w ocenie ludzi Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mnie obrażał, bo jestem ochrzczona, a ja kogoś, bo chrztu nie ma...

[Kira87]

Napisane przez agniesikk

Nie no, ja uważam, że to jest całkiem naturalne. Nie wiem jakim głupcem trzeba być, żeby to stanowiło kryterium w ocenie ludzi Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mnie obrażał, bo jestem ochrzczona, a ja kogoś, bo chrztu nie ma...

Cała masa głupców potrafi skreślić człowieka za np. zbyt obfitą tuszę, kolor skóry czy krzywe zęby. Trochę mi się w dzieciństwie "oberwało" za mój wygląd, ale dzięki temu nabrałam sporego dystansu do otaczającej mnie, szarej rzeczywistości.

[Wyrak]

Napisane przez agniesikk

Wyrak, czasem lubię ziewanie w Twoim wykonaniu Ale tylko czasem

Czasem warto sobie mozg dotlenic

Napisane przez Kira87

W końcu nie jesteśmy w żaden sposób naznaczeni (tatuaże, opaski na ramionach), nie pachniemy inaczej, nie jesteśmy zdeformowani etc. etc.
Nikt nie ma szans stwierdzić, że nie jestem ochrzczona...a nawet jak wychodzi to w rozmowie, to nigdy nikt mi nic niemiłego na ten temat nie powiedział (a mam znajomych Katolików i Żydów). Może to kwestia łutu szczęścia...moim znajomym nie jest obce pojęcie kindersztuby

No co Ty? Ja bylem przekonany, ze takie osoby sa naznaczone (na czole, tak jak opisano w Apokalipsie ) i przez to moga byc tak strasznie szykanowane.

[agniesikk]

Napisane przez Kira87

Cała masa głupców potrafi skreślić człowieka za np. zbyt obfitą tuszę, kolor skóry czy krzywe zęby. Trochę mi się w dzieciństwie "oberwało" za mój wygląd, ale dzięki temu nabrałam sporego dystansu do otaczającej mnie, szarej rzeczywistości.

Dzieci są okrutne
Wiem wiem, zdaję sobie z tego sprawę. Chyba nieprzystosowana do życia jestem, bo ja sobie tego nie wyobrażam, jak można skreślić kogoś za wygląd/religię...

[Kira87]

Napisane przez Wyrak

No co Ty? Ja bylem przekonany, ze takie osoby sa naznaczone (na czole, tak jak opisano w Apokalipsie ) i przez to moga byc tak strasznie szykanowane.

Znaleźliśmy już na to sposób

[agniesikk]

Napisane przez Kira87

Znaleźliśmy już na to sposób

Grzywka?

[201710120930]

Napisane przez Savathus

U mnie wczoraj procesja szła pod moim domem i w czasie gdy brałam kąpiel śpiewali mi pod oknem "Dzięęękujemy ci ojjjczeee naaasz...". Niezapomniamne przeżycie.

.

Napisane przez Savathus

..Po drugiej linijce zasnęłam. Zieeeeew.

Niewątpię bajkopisarko

[pastelka]

Myślę, że z tym prześladowaniem to nie do końca tak. Dziś w gimnazjum i liceum (nie wiem jak podstawówka) prawie nie ma szykanowania ateistów. Wręcz przeciwnie- ja jako katoliczka nieraz byłam obrażana czy wyśmiewana przez to, że chodzę do kościoła. A już moi koledzy turlali się ze śmiechu, kiedy nie chciałam zjeść pizzy z mięsem w piątek. Ateizm jest modny. Nastolatki gonią za modą.
Myślę, że w podstawówce może by inaczej, bo dziecko, które się wyróżnia, nie chodzi na religie, może się wydać inne, ale faktycznie, jak to ktoś już powiedział, dzieci znajdą zawsze powód, by znaleźć kozła ofiarnego.

A Boże Ciało? Trochę tolerancji, autorko tematu. Niektórzy uwielbiają procesje (haha. ja dałam czadu wczoraj. najgłośniej śpiewałam z przyjaciółką) Hm, ciszy nocnej nie zakłócałam, więc o co chodzi?

[narzeczona22]

Napisane przez mp.cedra

jaki w ogóle ma sens taka procesja i te całe ołtarze?

Tradycja kościoła jest naprawdę długa i sporo jej elementów i symboli które miało sens w jakimś średniowieczu dziś są niezrozumiałe. To wina księży i "religii" w szkołach że nie objaśniają ich wiernym. Jak dla mnie takie procesje mają w sobie coś z uświęcania przestrzeni, wiecie, kiedyś z krzyżami obchodzono pola żeby był urodzaj i by je chronić, a dziś obchodzi się to co mamy, nawet jeśli są to supermarkety Podziwiam ludzi wierzących że nie wstydzą się wyjść z kościoła.

[Nenya_89]

Napisane przez narzeczona22

Tradycja kościoła jest naprawdę długa i sporo jej elementów i symboli które miało sens w jakimś średniowieczu dziś są niezrozumiałe. To wina księży i "religii" w szkołach że nie objaśniają ich wiernym. Jak dla mnie takie procesje mają w sobie coś z uświęcania przestrzeni, wiecie, kiedyś z krzyżami obchodzono pola żeby był urodzaj i by je chronić, a dziś obchodzi się to co mamy, nawet jeśli są to supermarkety Podziwiam ludzi wierzących że nie wstydzą się wyjść z kościoła.

Właśnie.
Kościół chyba wychodzi z założenia, że katolicy od razu wiedzą jak obchodzi się jakieś święto, skąd się wzięło, jaką ma tradycję. A niestety większość katolików nie ma o tym bladego pojęcia. Wielu nie ma też pojęcia o tym co nakazują przykazania, że np. 'Nie zabijaj' nie odnosi się tylko do morderstw, ale też do własnego zdrowia, szanowania przyrody itp. Obecnie ludzie nie zagłębiają się w sens czytanego tekstu, nie analizują. Biorą to co mają podane na tacy. I to ich zaślepia. Niestety.

Pisaliście o wierzących - niepraktykujących, a właściwie o tym, że nie ma takiego pojęcia. Przykro mi, ale w większości przypadków Kościół skutecznie zniechęca do siebie wiernych. Znam wiele przykładów - nie tylko z jednego Kościoła, nie tylko z jednego miasta, jak niewłaściwie postępują księża. Napiszecie zaraz, że to nie ksiądz jest ważny tylko Bóg. Ok, ale wszystkimi obrzędami zajmuje się właśnie ksiądz - to on naucza, daje ślub, chrzci, rozgrzesza - nie każdy pragnie patrzeć i uczestniczyć w obłudzie jaką prezentują duchowni. W swoim jak na razie krótkim życiu, spotkałam tylko jednego księdza z powołania - fantastycznego rozmówcę, który potrafił tym co mówi zainteresować i przekonać każdego. Rozumiał zarówno młodzież jaki i starszych. Niestety jest jednym z nielicznych.
Właściwie zawsze zastanawiałam się czemu trzeba płacić za każdy obrzęd ('co łaska')? Wydaje mi się, że obowiązkiem księdza jest udzielić ślubu, ochrzcić dziecko, pochować zmarłego, pomodlić się w jakiejś intencji. Czemu za każdą z wymienionych czynności trzeba płacić?

[Ankalime]

Napisane przez Wyrak

Wskaz mi jeszcze, gdzie napisalem ze to byla jedyna i wylaczna przyczyna? Sam pisalem, ze multum osob osiagalo przy tej okazji wlasne cele (umknelo ?).


Strasznnnneee

zacytowalam. juz mi sie nie chce przedzierac przez te tyrady.
tak czy siak arogancji Ci nie brakuje

[Wyrak]

Napisane przez narzeczona22

Tradycja kościoła jest naprawdę długa i sporo jej elementów i symboli które miało sens w jakimś średniowieczu dziś są niezrozumiałe. To wina księży i "religii" w szkołach że nie objaśniają ich wiernym. Jak dla mnie takie procesje mają w sobie coś z uświęcania przestrzeni, wiecie, kiedyś z krzyżami obchodzono pola żeby był urodzaj i by je chronić, a dziś obchodzi się to co mamy, nawet jeśli są to supermarkety Podziwiam ludzi wierzących że nie wstydzą się wyjść z kościoła.

Wierni rozumu wlasnego nie posiadaja? To nie wina ksiezy, ze statystyczny polski katolik nie czyta Biblii... itd.

Napisane przez Nenya_89

. Wielu nie ma też pojęcia o tym co nakazują przykazania, że np. 'Nie zabijaj' nie odnosi się tylko do morderstw, ale też do własnego zdrowia, szanowania przyrody itp.

Ze co? Pierwsze slysze, zeby nie zabijac odnosilo sie do szanowania przyrody. Z cala pewnoscia nie odnosi sie do zwierzat, bo je mozna zabijac.

Napisane przez Nenya_89

. Obecnie ludzie nie zagłębiają się w sens czytanego tekstu, nie analizują. Biorą to co mają podane na tacy. I to ich zaślepia. Niestety.

Ja bym powiedzial, ze wrecz sami nie czytaja...

Napisane przez Nenya_89

Właściwie zawsze zastanawiałam się czemu trzeba płacić za każdy obrzęd ('co łaska')? Wydaje mi się, że obowiązkiem księdza jest udzielić ślubu, ochrzcić dziecko, pochować zmarłego, pomodlić się w jakiejś intencji. Czemu za każdą z wymienionych czynności trzeba płacić?

A z czego ksiadz ma zyc? Na powietrzu?

Napisane przez Ankalime

zacytowalam. juz mi sie nie chce przedzierac przez te tyrady.
tak czy siak arogancji Ci nie brakuje

Arogancji? Sorry, ale teksty typu "katole chodza", czy przezycia traumatyczne osobki ktora slyszala procesje na inna reakcje nie zasluguja.

Nie chce Ci sie przedzierac? Twoja sprawa. Ja przeczytalem to co mialas do napisania i (a) nie twierdzilem nigdzie, ze to jedyna i wylaczna przyczyna krucjat (b) oczywiscie masz racje ze przyczyny byly rozne, tyle ze (a).

[Savathus]

_____

[ROZ-ter-KA]

Mnie denerwują spiewy i modły pod moim balkonem. Nie jest to jakos bardzo uciążliwe ale dlaczego muszę słuchać obrzędów obcej mi religii.

Napisane przez SdC

Nie da się być wierzącym i niepraktykującym . Jeśli wierzysz w Boga katolickiego, to przestrzegasz zasad tej religii, a jeśli wierzysz w jakiegoś Boga, jakąś wyższą istotę, która gdzieś tam jest, to jesteś wierząca. Nie można być niepraktykującym wegetarianinem.
Strasznie mnie irytuje, gdy ktoś mówi tak o sobie . To albo jestem katolikiem i staram się przestrzegać zasad albo olałem je, bo są głupie/niewygodne, ale wierzę w jakiegoś tam Boga.

A mnie strasznie irytuje podział na Boga katolickiego , protestanckiego itd.
Bóg jest jeden. To , ze róznie w niego ludzie wierzą to inna sprawa. Wiara nie musi się wiązac z określoną praktyką religijną. Twoje stwierdzenie , że ktos wierzy " w jakiegoś tam boga" zdradza lekceważenie dla osób , których wiara nie pokrywa się z Twoją, ale to charakterystyczne dla przedstawicieli zorganizowanych systemów religijnych.

Poza tym czy nie przyszło Ci do głowy ,że ludzie odchodzą od KK nie dlatego , że nie odpowiadaja mu zasady religijne ale z powodu częstego postępowania wbrew tym zasadom przez tych , ktorzy mają nauczać i dbać o rozwój duchowy swojej religijnej społeczności ?

Napisane przez Wyrak

Primo to papiez nie organizowal zadnych krucjat, tylko je co najwyzej blogoslawil, a krucjaty rozpoczely sie od jego wezwania do nich.

To napisz biskup Alois Hudal, a nie Kosciol Katolicki (nie)subtelna roznica.

Bardzo subtelna, praktycznie żadna.
Błogosławieństwo , to poparcie i danie przyzwolenia . A Alois Hudal i inni przedstawiciele KK , robili to, co robili , zazwyczaj z jego przyzwoleniem, głośnym lub cichym. Biskup Hudal nie zostal przecież odsunięty od pelnienia swoich funkcji mimo poparcia dla Hitlera i akceptacji jego zbrodniczej ideologii.
Podobno biskupi to następcy apostołów.
Na marginesie : Jezus nie tworzył hierarchii wśród swoich apostołów. skąd więc taka hierarchicznośc w KK ?
Przedstawiciele KK mają duzo grzechów na sumieniu od stuleci - inkwizycja, swięte wojny , sprawa Galileusza, sprawa tzw. Magdalenek , sprawa wykorzystywanych selsualnie, poddawanych przemocy i zaginionych dzieci w placówkach KK w Irlandii i nie tylko w Irlandii - że wspomne tylko niektóre z róznych okresów
Jezeli przywódcy jakiejs organizacji społecznej czy politycznej winni są zbrodniom to za słuszne uważa się zdelegalizowanie tej organizacji , ukaranie jej przywódców i aktywistów. Większośc członków tych organizacji , nikomu nie uczyniła bezpośredniej krzywdy, dawali tylko wyraz poparcia.
Dlaczego w stosunku do kościoła nie stosuje się tej samej miary ?

Napisane przez Nija_

Jeżeli jesteś pewien, że Izrael nie jest państwem wyznaniowym proszę o źródło, bo bardzo chętnie dowiaduję się nowych rzeczy na temat religii.

Izrael jest demokratycznym państwem zydowskim, co prawda ostatni człon tego zapisu, może sie być zagrożeniem dla pierwszego , ale wyznaniowym państwem Izrael nie jest. Moi znajomi z Izraela są katolikami.

Napisane przez Nija_

Moim zdaniem w państwie świeckim nie ma miejsca na religię w szkole, tak samo nie ma miejsca na religijne symbole w miejscach publicznych.
Dlaczego niewierzący rodzice mają się stresować tym, jak ich dziecko odczuje w przedszkolu fakt, że na czas katechezy jest zabierane do innej sali... Albo w podstawówce - wszystkie dzieci zostają w klasie, a np. dwoje musi klasę opuścić i udać się do biblioteki czy stołówki

Bywa tak , że dziecku z rodziny ateistycznej lub o innej wierze , każe sie siedzieć na religii katolickiej z twarzą do ściany. Autentyczne.

Napisane przez amistad.k.m.s

Z takiej racji, że mamy demokracje. Większość społeczeństwa to katolicy [to w jakim stopniu są zaangażowani w wiarę nie ma znaczenia], ta większość społeczeństwa wybrała takich przedstawicieli w rządzie, a nie innych, którzy postępują wg. wytyczonych przez KK standardów. Koniec kropka.

Chyba nie bardzo rozumiesz pojęcie demokracji.

Nadto politycy nie maja się kierować w polityce standartami wytyczonymi przez kościół katolicki , ani żaden inny , tylko prawem , dobrem państwa i ogółu społeczeństwa.

Napisane przez Wyrak

Wierni rozumu wlasnego nie posiadaja? To nie wina ksiezy, ze statystyczny polski katolik nie czyta Biblii... itd.

Bardzo słuszna uwaga , katolik powinien sam czytać biblię , a religię w szkole najlepiej zlikwidować. Zaoszczędzi się troche pieniędzy z podatków. Przydadzą sie w kryzysie.

[skemmtun]

Zauwazylam, ze ateistow czesciej przejmują katolicy, niż odwrotnie...
Boze Cialo- swieto to jest mi obojetne, na procesje nie zwracam uwagi
zyjmy i dajmy zyc innym...

[solenizantka100]

Napisane przez skemmtun

Zauwazylam, ze ateistow czesciej przejmują katolicy, niż odwrotnie...
Boze Cialo- swieto to jest mi obojetne, na procesje nie zwracam uwagi
zyjmy i dajmy zyc innym...

Dokładnie Nie rozumiem skąd w was tyle złośliwości i jadu co wam przeszkadza że raz w roku ludzie wierzący wylegną na ulicę i zrobią coś dla siebie? niektórzy ludzie po prostu mają taką potrzebę są wierzący i nie cóż świat jest różnorodny i w tym jego urok

[agniesikk]

Napisane przez skemmtun

Zauwazylam, ze ateistow czesciej przejmują katolicy, niż odwrotnie...
Boze Cialo- swieto to jest mi obojetne, na procesje nie zwracam uwagi
zyjmy i dajmy zyc innym...

Esencja.