ZACZYNAMY 15 LUTEGO! MUSI SIĘ UDAĆ! Francuska dieta proteinowa dr Pierre Dukana

[galloway]

Napisane przez elskede

przpraszam, przeoczylam, wzrok nie ten
dzieki za link, zaraz pogmeram na wizazu

to tutaj na pierwszej stronie,juz nie szukaj
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=404787

[elskede]

dziekuje Ci bardzo, pewnie do jutra bym nie znalazła
zrobie sobie ten tescik i uciekam do lozeczka dziekuje raz jeszcze, dobrej nocy

wyszlo mi, ze powinnam wazyc 68 kilo planowalam 70 lub 65, ale taki posredni wynik tez jest ok czyli trzymam sie tego, do 11 maja niby powinnam zleciec tyle oby pokochalam ta diete normalnie

[Evick]

Witam,
może się jeszcze załapię na odchudzanie od 15.02?
Tak jak napisałam w stopce - zaczynam drugi etap. Na pierwszym etapie raz zobaczyłam 69,9 kg . Po świętach jakoś nie mogę dojść do siebie (mąż jest prawosławny, i święta u nas trwają 3 tygodnie...). Waga wczoraj osiągnęła 74, więc czas coś z tym zrobić!
Pozdrawiam i życzę sukcesów w dniu dzisiejszym,

[elskede]

Witamy Evick
Już możesz szamać warzywka - jak Ci zazdroszczę, ja jeszcze dzisiaj przemęczę się na białkach (choć nie mogę tak ciągle narzekać, bo jedzonko wcale nie jest złe)
czy możecie mi coś poradzić, jutro jadę na cały dzień do innego miasta, do biblioteki, co mogę sobie zrobić do jedzenia dzisiaj wieczorem, zostawić w lodówce na noc w pudełku i zabrac rano dnia następnego (bo wyjeżdżam przed 7, czyli czasu i warunków na gotowanie niet)? jeśli macie jakieś pomysły to proszę o jakieś sprawdzone przez Was przepisy, przypominam, że od jutra zaczynam P+W

[karadka]

galloway - ja jeszcze nie zdecydowalam ale czytalam wczoraj jeszcze ksiazke i chyba 5/5 nie ma co bardziej obciazac organizmu dzisiaj waga pokazala -0,3, no w sumie balam sie ze nie drgnie ole gdyby podczas warzywek po tyle spadalo to bede zadowolona
podsumowujac w fazie I spadlo -3,8 kg, podczas 1 dnia fazy II -0,3, jak dla mnie nawet 5 kilo na miesiac to bedzie rewelacja, z testu niby to po polowie czerwca powinnam zakonczyc faze II no ale zobaczymy, natomiast ten moj nieszczesny brzuch to najbardziej musze brzuszkami atakowac bo nawet jak schudne to brzuch zawsze zostaje na koniec....

elskede - ugotuj jajeczko i wez sobie pakowanego lososia i to potraktuj jako obiadek, a serek czy jogurty to wszedzie kupisz po drodze(ale tez mozesz sobie zabrac)

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

elskede - sorki dopiero teraz doczytalam ze juz na pw bedziesz wiec do tego co napisalam zrob sobie salatke - pomidor, ogorek salata cebulka z sosem jogurtowym, albo zamiast tunczyka upiecz piers w piekarniku i pokroj w kawalki i wrzuc do salatki.
a jeszcze jak pijasz kawe z mlekiem to sobie wez troszke w proszku/granulkach jak masz to odtluszczone bo pewno zamarzysz o kawce a watpie zebys gdzies kupila taka z chudym mlekiem

[dociekliwa]

Elskede moze weż sobie kikla marchewek do pochrupania? jakis serem albo jak karadka mówiła jajka

Witam nowa osobę

ja dziś 2 dzień 1 fazy... cały czas zastanawiam się czy ta ieta jest zdrowa??? wkoncu nie dostarczamy organizmowi wszystkich potrzebnych składników... co o tym myślicie...?? Boje sie efektu jojo....Bede si tyle starać a to wróci...wrrrr.....:confus ed:

Na śniadanie była jajecznica z 3 jajek z dodatkiem szczypty serka
i ciągle piję owocowe herbatki.. oczywiście nie słodzone

Karadka ja też się zastanawiam nad wyborem podziału w II Fazie... trudno mi zdecydować...

Postanowiłam zbierać sobie przepisy i zapisywać sobie w zeszycie zeby urozmaicić sobie ta diete... choć przyznam nie mam kiedy gotowac za bardzo...

ah same przeciwności..... ale dziś waga pokazała 1.1 kg mniej... ale wiem że to tylko woda....

Jak tam u was?

[elskede]

dzieki Dziewczyny cos z pewnoscia z Waszego polecenia sobie przyszykuje, dzisiaj musze troche warzywek sobie kupic, bo kompletnie nie mam nic do jedzenia i tak o kawie jak ta pipka siedze, chyba tez sobie strzele zaraz jajeczniczke, bo tylko jajka mam na stanie (dla siebie - dla reszty camemberty, paszteciki, owocki, a ja tylko patrze jak ta sroka w kosc:P)

wlasnie wydrukowalam sobie produkty dozwolone w II fazie i ruszam na podboj sklepow, zejde cale miasto, bo mam jeszcze pare innych spraw do zalatwienia - dobrze, troche kcal zleci

milego dnia )

P.S. dociekliwa - ja tez mialam takie obiekcje, ale zrozumialam, ze jak doprowadze diete do konca, w miedzyczasie nie poddam sie, nie zlamia mnie swieta wielkanocne ani nic, to moze byc tylko lepiej mysl pozytywnie, uszy do gory

karadko o właśnie dobry pomysl, tylko musze gdzies poszukac tego mleka w proszku ale to chyba w kazdym markecie jest?

dobra, uciekam, bede popoludniu

[galloway]

hej dziewczyny w Bialymstoku piękne słońce,mam nadzieję że i u Was
evick - witam Cię z tego co wyczytałam to w tamtym roku odchudzalaś się dobrych kilka miesięcy, czy to na Dukanie? jak tak to jesteś najbardziej ''wprawiona''
elskede- ja bym na wyjazd zrobiła ala salatkę np.tunczyk+jajka starte na tarce+dowolne warzywka; lub zrobila twarożek-serek rozdrobnić+szczypiorek+rz odkiewka i dużo pieprzu ; lub sałatka-pierś z kurczaka podsmażona w kawałkach+pekinka +cebulka czerwona+warzywka dowolne (nie wiem tylko jaki sos bo czosnkowy chyba odpada )
dociekliwa-ja też zastanawiałam się czy ta dieta jest do końca zdrowa, i wydaje mi się że nie do końca, największy minus to cholesterol który może pójsć w górę, i uważam że eliminacja oliwy jest na minus bo wiadomo że większość witamin z warzyw uwalnia się po dodaniu oliwy.
Dochodzę do wniosku że najbardziej jednak pasuje mi dieta Montignaca
Ale skoro już tej się podiełam to trzymam się Dukana ( zobaczymy jak długo )

Zaczynam 6 dzień fazy I - ubytek wagi - 3kg

[Udana]

Witam
Jestem dzisiaj podłamana , zaczęłam ta dietę dokładnie 15 lutego i miałam nadzieje ze coś się ruszy, a mam warzenie, że moja waga stoi w miejscu, warzyłam 81 kilo przed rozpoczęciem a teraz warze powiedzmy ze 80, a mam jakaś obsesję na punkcie ważenia się i robie to codziennie, zastanawiam się czy blokada mojego spadku wagi może być od tego że wcześniej robiłam dietę kopenhadzką??
pozdrawiam serdecznie

[galloway]

Napisane przez Udana

Witam
Jestem dzisiaj podłamana , zaczęłam ta dietę dokładnie 15 lutego i miałam nadzieje ze coś się ruszy, a mam warzenie, że moja waga stoi w miejscu, warzyłam 81 kilo przed rozpoczęciem a teraz warze powiedzmy ze 80, a mam jakaś obsesję na punkcie ważenia się i robie to codziennie, zastanawiam się czy blokada mojego spadku wagi może być od tego że wcześniej robiłam dietę kopenhadzką??
pozdrawiam serdecznie

A ważyłaś się na jednej wadze ? a waga elektroniczna czy zwykła, bo czasami elektroniczne zawodzą,trzeba często wymieniać baterię.
Czy dużo pijesz,bo to podstawa?Ja około 2 litrów dziennie
No i jak Twoje hormonki ?

[ewamik1971]

Witam.Wczoraj za Waszą poradą zaczęłam 2 fazę i niestety po zjedzeniu surówki z pekinki apetyt mi się wzmógł ale dałam radę.Mam pytanie udko wędzone z kurczaka bez skórki to nie grzech ?Wczoraj wszamałam jedno z surówką i byłam szczęśliwa dziś bym chętnie strzeliła poprawkę.

[galloway]

ewamik1971 jeżeli dozwolone są ryby wędzone to i chyba kurczak może być....a czym doprawiasz pekinkę chodzi mi o sos? skoro oliwy nie można

[ewamik1971]

Do kapusty dodałam pokrojonego drobno korniszona odrobinę soli dużą łyżkę jogurtu naturalnego i odrobinę słodzika.Lepsza byłaby z majonezem ale cóż

[domino166]

Podaję link do strony gdzie jest bardzo dużo przepisów Dukanowych.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336667

To mój drugi dzień i jest ok,czuję się lżejsza.Postanowiłam,że na wagę wejdę po 5 dniach jak skończę fazę I.Jeśli chodzi o to jaki rytm nadać kuracji naprzemiennej Dukan pisze,że 5 dni protein i 5 dni protein i warzyw bywa zbyt trudny i zniechęcający dlatego zaleca 1 na 1 ponieważ z doświadczenia wie,że efekt jest podobny a nie frustruje tak bardzo.Sama nie wiem co robić bo już po 2 dniu wiem,że jedzenie samych protein jest strasznie monotonne.

[Pijana miloscia]

Napisane przez grewana

Melduję, że też startuję z tą dietką w poniedziałek 15.02.2010 ! właśnie weszłam na wizaż z myślą znalezienia osób które planują start w tym samym terminie - myślę, że dobrze jest dobierać się w takie grupki, gdzie wszyscy startują równo, bo zawsze to trochę co innego niż dziewczyny, które wymieniają się doświadczeniami i wynikami, które już uzyskały, bo od jakiegoś czasu już się dietują.
Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wzajemnie wsparciem, pomocą i razem damy radę! Nie ma innej opcji
Może napiszę jeszcze, że mierzę 169cm, ważę 65kg i chciałabym schudnąć do 55kg. Nie wiem czy to możliwe w moim przypadku, bo z tego co kojarzę maksymalnie udało mi się kiedyś zejść do 58, no ale spróbujemy, może się uda
A jak to u was wygląda?
Pozdrawiam i mam nadzieję, że zbierze się nas parę osób. W końcu to już po karnawale - idealny moment na dietkę!

jestem tego samego wzrostu widzę tylko moja wymarzona waga to 53 <33
Życzę Wam wszystkim powodzenia ; *
Niestety muszę zacząć z opóźnieniem ale moja F1 będzie trwała 1-3 dni bo obecnie mam 58 kg .
Czy nie wiecie może czy w 1 lub 2 fazie można jeść kotlety sojowe ? ;*

[ewela2612]

Witam kochane. Dziś jest mój 2 dzień fazy drugiej - jakoś się trzymam choć przyznam, że łatwo nie jest
na sniadanko zjadłam serek wiejski z tuńczykiem i cebulka (zmieszane) plus activia (bedę sobie piła codzinnie co by się wzmocnic) na lunch jogurcik naturalny, obuadek to pojedyncza pierś z kurczaka, druga leży koło mnie i woła: zjedz mnie ale jeszcze się powstrzymuje- bedę chciała skonsumować dopiero przed siłownią co by mieć siłę na ćwiczonka
och jak mi się marzy już faza II.... Te warzywka są takie kuszące, że na samą myśl mam ślinkę do podłogi ja chyba w II fazie zastosuję model 1/1- boję, że 5/5 mnie zniechęcić
no a teraz konkrety: ubytek wagi od wczora rana do dziś rana - 0,4 i to mi się podoba
udana- dieta kopenhaska jest niesamowicie rygorystyczna (wiem bo też mam za soba) być może przyhamowanie jest nią spowodowane bo organizm przestawił Ci się na "tryb oszczędny" przy kcal dziennym 500 600 nie miał wyjścia.... a na tej diecie jesz ile chcesz.... druga sprawa to hormonki jak słusznie zauważyła galloway też mają znaczenie
pozdrawiam cieplutko i trzymam za nas kciuki

[karadka]

dziewczyny wiec tak -
kotlety sojowe w II fazie tak

co do kopenhaskiej to kiedy ja robilas? bo to masakra a nie dieta - tez ja przechodzilam kilka lat temu... wiec jak w ciagu ostatnich kilku miesiecy to moze to byc tym spowodowane ale trzymaj sie rygorystycznie i pij duzo i daj sobie czas bo zazwyczaj to co szybkie to efekt chwilowy i potem jo-jo

a co do jedzenia to zacznijcie sie nim bawic po prostu bo nie jest trudno zrobic cos z niczego, ja urozmaicam posilki jak moge, i staram sie gotowac jak kiedys tylko skladniki zastepuje tymi dozwolonymi.

juz tak wbilam sobie ta diete do glowy ze chyba nic mnie nie skusi.... do swiat nie no zarcik taki ale juz powoli trzeba sie zastanawiac co dobrego zrobic!

trzymajcie sie i nie poddawajcie!!!!!!!!

[Megi428]

Napisane przez Udana

Witam
Jestem dzisiaj podłamana , zaczęłam ta dietę dokładnie 15 lutego i miałam nadzieje ze coś się ruszy, a mam warzenie, że moja waga stoi w miejscu, warzyłam 81 kilo przed rozpoczęciem a teraz warze powiedzmy ze 80, a mam jakaś obsesję na punkcie ważenia się i robie to codziennie, zastanawiam się czy blokada mojego spadku wagi może być od tego że wcześniej robiłam dietę kopenhadzką??
pozdrawiam serdecznie

Udana mam prawie identyczny problem. Jestem na diecie od 15go, schudłam przez pierwsze 4 dni -2,5kg, a do dzisiaj jakby wróciły te kg. Jem według przykazań, nic zakazanego, płynów ponad 3 litry i jednego dnia -1,5kg a drugiego +1,4 itp. Nie byłam wcześniej na żadnej diecie, więc dziwi mnie taki zastój "skokowy". Może nie na wszystkich ta dieta działa?

[karadka]

Napisane przez Megi428

Udana mam prawie identyczny problem. Jestem na diecie od 15go, schudłam przez pierwsze 4 dni -2,5kg, a do dzisiaj jakby wróciły te kg. Jem według przykazań, nic zakazanego, płynów ponad 3 litry i jednego dnia -1,5kg a drugiego +1,4 itp. Nie byłam wcześniej na żadnej diecie, więc dziwi mnie taki zastój "skokowy". Może nie na wszystkich ta dieta działa?

dziewczyny proponuje sie wazyc po kazdym posilku zeby zobaczyc po czym waga wzrasta i ew mozna ograniczyc te produkty

[Megi428]

karadka ale po posiłku waga tak czy inaczej wzrasta, musi minąć proces trawienia żeby cokolwiek było jasne. Dlatego ważę się codziennie rano przed posiłkami. Ale dziwne skoki i tak są

[domino166]

Często się zdarza,że chudniemy czyli spalamy tłuszcz ale organizm zatrzymuje wodę bo jesteśmy w drugiej połowie cyklu może to jest ta przyczyna?

[Megi428]

Może ale nie u mnie bo akurat dietę zaczynałam zaraz po @. Może organizm się broni jak może i ciekawe kto wygra ja z dietą czy on z tłuszczykiem?

[moya07]

Ja dziisiaj 3 dzien peirwszej fazy- 1,5 kg mniej
Ale strasznie duzo jem tych dozwolonych rzeczy, wiec bedzie słabiej szło... Ogolnie to mam straszna chcice na chleb, słodycze nawet na makaron...

[ewamik1971]

Ja myślę że to ciągłe ważenie to może niezle zdołować ja tak kiedyś robiłam i miałam raz dzień euforii a raz totalnego doła i najczęściej kończyło się rezygnacją.Ja na razie nie mam wagi ale po spodniach widzę że małe postępy są.Na 2 etapie chodzę trochę głodna ale za to już w ogóle nie czuję się słabo.Jeszcze ze 2 tygodnie i kupię sobie wagę zawsze szok będzie mniejszy .Jestem niestety typem jabłkowitym więc moją największą zmorą jest brzuch a także zbyt obfity jak na mój gust biust (chociaż mąż uważa inaczej ) no i pyzata twarz.

[Megi428]

moya07 za kg
A co do chcicy na zakazane to chyba każda z nas to ma. To tak jakby dziecku lizaka nie dać

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

ewamik1971 masz rację że po ważeniu raz heppy a raz dół, no ale waga stoi w łazience i sama się rano prosi
Ja jak pisałam mam takie skoki dziwne, żadnych konkretnych w dół, ale co dziwne, to ubrania jakby luźniejsze.

[ewamik1971]

Jestem ciekawa czy Wy też maci w szafie mnóstwo ubrań czekających na lepsze chudsze czasy?Bo ja potrafię kupić za mały ciuch w nadziei że kiedyś w niego wejdę niektóre że tak powiem się nie doczekały

[Megi428]

ewamik1971 też też

[karadka]

ja tez to sa ciuchy marki "na motywacje" hehehee

zajadam sie ciastkami wlasnie.... mmmm pycha

5 minut roboty:
3 lyzki skrobi kukurydzianej, 7 lyzek kopiastych otrab owsianych, 2 jajka, 2 lyzeczki kakao, olejek migalowy, 2 lyzki mleka w proszku, 2 lyzki jogurtu i do piekarnika na papierze do pieczenia - proponuje kupic ten wieloktotnego uzytku - jest rewelacyjny

od razu lepiej

[Megi428]

karadka dwa jajka i dwie łyżki jogurtu "skleiły" Ci taką ilość skrobi i otrębów? Ugniatałaś ciasto czy mikserem robiłaś?

[karadka]

Napisane przez Megi428

karadka dwa jajka i dwie łyżki jogurtu "skleiły" Ci taką ilość skrobi i otrębów? Ugniatałaś ciasto czy mikserem robiłaś?

mikserem, tez na poczatku myslalm ze malo ale ok musi byc geste i takie kupki lyzeczka nakladalam, i przed chwila stwierdzilam ze jakby zrobic takie maciupkie na 0,5 cm kropki to jak musli by do mleka bylo

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

poza tym to zjadlam dzisiaj jogurt i zupe jarzynowa, mam jeszcze od wczoraj salatke coleslaw to moze sie pozniej skusze z szyneczka....

od kilku dni wszystko slodze slodzikiem bo tak mi jakos cukru brakuje i tylko o slodkim mysle