Brzuszki mocno podskakują, maluszki już na świat się szykują. Mamusie V-VI 2012 cz. V

[niunia32]

ale mi się nie chce uczyć....
jakoś nie motywuje mnie myśl, że to ostatni egzamin.... wrrrrr

[Tacca]

Napisane przez kapukat

a tak w ogóle dopisując
Kism jak tam pokój Kaja idzie?

byłam dzisiaj na wizycie w szpitalu - Pani doktor zrobiła mi usg, bo jak zmierzyła mi dziecko przez brzuch i sprawdziła tydzien w którym jestem - 33... to zrobiła wielkie oczy powiedziała że dziecko to na pewno chłopiec, że rozwija się bardzo dobrze, wszystko ma na miejscu, jest leniwcem, bo go szturchała i pukała a on jej tylko zamachał ręką jak krolowa Angielska, że jest dwa tygodnie większy niż wskazuje na to karta ciąży... ale nie chciała mi powiedzieć ani wymiarów ani wagi - bo powiedziała, że to jeszcze nie czas i oni tego nie robią tutaj... ale była to dla mnie miła niespodzianka po 3 h czekania na wizytę

Może angielski król?
Ale jakoś wyjątkowwo kompleksowo Was obejrzeli.

Napisane przez śliweńka

my teraz jak mdłości mi przeszły i świeży chleb mogę wąchać to tylko pieczemy sami
idę na porodówkę dziś na wycieczkę

Jak wrażenia???

Napisane przez aaaggusia

dziewczyny, dałyście mi do myślenia z tymi fotelami sako... bylam zdecydowana na "normalny" fotel ale teraz juz sama nie wiem. na SR mielismy cos takiego tyle ze byly male i nie bylo mi wygodnie z nich wstawac. ale patrze na allegro i te xxxxl wydaja sie ok. któraś próbowała?
poza tym dopadlo mnie jakies choróbsko i męczę się od wczoraj. masakraaa! mam już dość. na szczęście bez gorączki więc może jakoś przejdzie

Zdrowiej kochana!

Mój mąż wziął sobie wreszcie w piątek urlop. Pójdziemy sobie na tą glukozę, a potem jakoś przyjemnie spędzimy dzień.

Chyba sobie jabłuszko wsunę...

[kapukat]

Tacca - aż byłam zdziwiona - pierwsze że w ogóle robi mi USG bo tutaj są dwa - drugie mi się należało przed porodem samym po drugie że moje usg trwało więcej niż 1 minutę, bo kobieta naprawdę go obejrzała, pokazała oczy, usta, zmierzyła głowę, brzuszek, sprawdziła nogi i oczywiście jajeczka serduszko... fajnie było tak popatrzeć, tylko buzie było słabo widać - no ale nie można mieć wszystkiego tak

[aga_bre]

Napisane przez ania_85

Czesc Dziewczyny

Mam pytanie, jesli pracodawca nie wystawi mi rmua, bo jak juz wczesniej pisalam ma mnie w doopie, to co mam zrobic z rachunkiem, ktory wystawi mi nfz? Pewnie dolacze go do sprawy w sadzie (pisalam kiedys ze mi nie placili,),ale dopiero jak maluch sie urodzi. Zastanawia mnie czy jes jakies inne wyjscie. Kiedys slyszalam,ze karta ciazy wystarczy,a w szpitalu mimo wszystko żądają rmua...

ja znowu leze plackiem:/ w pt ide do szpitala na badania, moze sie dowiem co sie znowu dzieje:/ powracaja bole ze stycznia:/

A to nie jest tak, że jak przechodzi się na zus to wtedy z zusu jakies zaswiadczenie sie bierze??

Napisane przez Pandzia_2010

witam. U mnie wszystko ok. Odkąd jestem na L4 pochłaniaja mnie obowiązki domowe dlatego wolałam siedzieć w pracy

chociaż chyba nikt się o mnie nie upominał

A no widzisz zniknęłaś i co?? Teraz będziesz nadrabiać.

Napisane przez Tacca

Ale sobie pospałam.. Zaraz małż przyjdzie a ja nawet naczyń nie umyłam...

No ja miałam mocne plany pójścia na spacer i też chwilkę się zdrzemnęłam i...obudziłam się o 15.30.

Napisane przez Dasti80

Dziewczyny jakie kupujecie butelki do karmienia ??

Ja mam tt takie grubaski z anatomicznym smoczkiem.

Napisane przez kapukat

a tak w ogóle dopisując
Kism jak tam pokój Kaja idzie?

byłam dzisiaj na wizycie w szpitalu - Pani doktor zrobiła mi usg, bo jak zmierzyła mi dziecko przez brzuch i sprawdziła tydzien w którym jestem - 33... to zrobiła wielkie oczy powiedziała że dziecko to na pewno chłopiec, że rozwija się bardzo dobrze, wszystko ma na miejscu, jest leniwcem, bo go szturchała i pukała a on jej tylko zamachał ręką jak krolowa Angielska, że jest dwa tygodnie większy niż wskazuje na to karta ciąży... ale nie chciała mi powiedzieć ani wymiarów ani wagi - bo powiedziała, że to jeszcze nie czas i oni tego nie robią tutaj... ale była to dla mnie miła niespodzianka po 3 h czekania na wizytę

Super, że dalej jest chłopiec.

Napisane przez izotropia

Szyjka zamknięta 46,3 mm uff teraz mogę leżeć spokojnie

Chyba 4,3 cm a nie 46??? Dobrze, ze sie uspokoiłaś.

[kism]

Napisane przez Dasti80

Jestem za jednym wątkiem do końca porodów, wydaje mi się że jak będę 2 wątki to podzielimy się na dwie grupy, a tak to na jednym wątku możemy dalej plotkować

Napisane przez _agata

Zdecydowanie jestem za tym, żeby poczekać aż wszystkie się rozsypiemy i dopiero się przenieść.

Napisane przez anulka4771

Ja uważam tak jak Dasti.Prowdzenie jednego wątku na poczekalni np a jak się wszystkie rozpakuja proponuje się przenieść na dochowalnie.

Napisane przez niunia32

ja jestem za drugą opcją - aż się wszystkie rozpakują.

Napisane przez kapukat

ja jestem za jednym wątkiem
dziewczyny mają rację - jeśli się podzielimy, to powstaną dwa obozy, a szkoda by było

6:4 dla jednego wątku tym razem

Napisane przez clauudik

Ja też przychylam się do pierwszej wersji (...) i tym sposobem chyba nadal jestem niezdecydowana

Czyli mam liczyć Twój głos czy nie?

Ja jakoś nie obawiam się tego, żebyśmy miały się na jakieś dwa "obozy" dzielić... W końcu co rusz któraś będzie się tam przenosić Natomiast tematyka byłaby bardziej uporządkowana.

Napisane przez Dasti80

Dziewczyny jakie kupujecie butelki do karmienia ??

Jedną Avent i jedną TT

Napisane przez kapukat

a tak w ogóle dopisując
Kism jak tam pokój Kaja idzie?
byłam dzisiaj na wizycie w szpitalu - Pani doktor zrobiła mi usg, bo jak zmierzyła mi dziecko przez brzuch i sprawdziła tydzien w którym jestem - 33... to zrobiła wielkie oczy powiedziała że dziecko to na pewno chłopiec, że rozwija się bardzo dobrze, wszystko ma na miejscu, jest leniwcem, bo go szturchała i pukała a on jej tylko zamachał ręką jak krolowa Angielska, że jest dwa tygodnie większy niż wskazuje na to karta ciąży... ale nie chciała mi powiedzieć ani wymiarów ani wagi - bo powiedziała, że to jeszcze nie czas i oni tego nie robią tutaj... ale była to dla mnie miła niespodzianka po 3 h czekania na wizytę

Nie pytaj dzisiaj Nie panikuję na razie z tymi moimi twardnieniami, ale też nic nie robię w domu. To już trzeci dzień taki Jak jutro mi się nie poprawi, to przejdę się do gin zapytać, czy to jeszcze w granicach normy, czy powinnam zacząć się bardziej oszczędzać?
Fajna niespodzianka faktycznie! Czyżby Adaś chciał taką ładną wagę osiągnąć jak Twoi bracia? No cóż, nic nie jest przesądzone jeszcze...

Napisane przez izotropia

Szyjka zamknięta 46,3 mm uff teraz mogę leżeć spokojnie

A czemu dalej masz leżeć, przypomnij proszę? Ze względu na twardnienia?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32778577]A wiecie, jak są ułożone Wasze dzieci? Mój już na 2. USG z rzędu pośladeczkami Wiem, że to wcześnie, żeby się o to martwić, ale po 32 tc mógłby fiknąć główką w dół [/QUOTE]
Mój w 30 tc był już głową w dół, ale ze 2 tyg. wcześniej wydaje mi się, że jeszcze był głową w górę, bo czułam kopniaki tak nisko w głębi (po pęcherzu, jajnikach...?) tak przez kilka dni bywało... Kilka dni w górze, kilka dni w dole, aż zostały od ok. 28 tc tylko u góry i w 30 tc na usg gin potwierdziła, że lezy głową w dół

[aga_bre]

Odnośnie dowodu ubezpieczenia zdrowotnego znalazłam coś takiego

http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?...r=2&artnr=3926

[kism]

Napisane przez aga_bre

Chyba 4,3 cm a nie 46??? Dobrze, ze sie uspokoiłaś.

46 mm Wiem, wiem, to ciążowe zakręcenie

[Tacca]

Napisane przez kapukat

Tacca - aż byłam zdziwiona - pierwsze że w ogóle robi mi USG bo tutaj są dwa - drugie mi się należało przed porodem samym po drugie że moje usg trwało więcej niż 1 minutę, bo kobieta naprawdę go obejrzała, pokazała oczy, usta, zmierzyła głowę, brzuszek, sprawdziła nogi i oczywiście jajeczka serduszko... fajnie było tak popatrzeć, tylko buzie było słabo widać - no ale nie można mieć wszystkiego tak

Heh, czasem przyjemnie potrafią zaskoczyć...
Najważniejsze, że wszystko dobrze.

Napisane przez aga_bre

No ja miałam mocne plany pójścia na spacer i też chwilkę się zdrzemnęłam i...obudziłam się o 15.30.

No, mój mąż od razu po przyjściu do domu stwierdził, że mi się pospało, podobno oczka mi zapuchły...

[niunia32]

umyłam dzisiaj w kuchni okno. już się normalnie prosiło. Firanki były czarne. jak już położymy płytki na podłodze i zafugujemy to je tylko odświeżę i powieszę nową firankę. Muszę sobie kupić haczyki do zazdrosek, bo mi się złamały.

mama i teściowa mnie pewnie zatłuką jak się dowiedzą, że okno umyłam :P

[tusia85]

Ja jestem w 27 tyg i córcia już jest ułożona główką w dół

[ania_85]

Napisane przez aga_bre

Odnośnie dowodu ubezpieczenia zdrowotnego znalazłam coś takiego

http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?...r=2&artnr=3926

Dzieki jak niczego nie przeoczylam,to wychodzi na to,ze moge to uzyskac od zusu,musze zadzwonic do tesciowej,zeby mi zalatwila

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Dziewczyny zaraz zwymiotuje
Zjadlam ponad pol litra lodow i do tego ubilam sobie bita smietane, nie lubie slodyczy a tu taki wyskok,nie moge sie ruszyc z miejsca

[aga_bre]

No właśnie ja też. Jak się czegoś dowiesz to daj znać. Ja sprobuję jutro zadzwonić do zus.

Kurczę dziewczyny bolą Was stawy w palcach u rąk?? Ja mam tak, że tak za długo mam rękę wyprostowaną i chcę ją zgiąć to mam taki ból, że masakra. Może to przez to, że ten hormon jakiś tam wpływa na miękczenie włókien kolagenowych. Ale powinnam to odczuwać w spojeniu łonowym chyba, a nie w palcach???:brzyda l:

Dobra uciekam na sr. Może wieczorkiem opisze kolejne wrażenia.

[anulka4771]

Napisane przez izotropia

Szyjka zamknięta 46,3 mm uff teraz mogę leżeć spokojnie

No brawo Długa szyjka,dłuższa niz moja o całe 2mm.

Napisane przez kapukat

a tak w ogóle dopisując
Kism jak tam pokój Kaja idzie?

byłam dzisiaj na wizycie w szpitalu - Pani doktor zrobiła mi usg, bo jak zmierzyła mi dziecko przez brzuch i sprawdziła tydzien w którym jestem - 33... to zrobiła wielkie oczy powiedziała że dziecko to na pewno chłopiec, że rozwija się bardzo dobrze, wszystko ma na miejscu, jest leniwcem, bo go szturchała i pukała a on jej tylko zamachał ręką jak krolowa Angielska, że jest dwa tygodnie większy niż wskazuje na to karta ciąży... ale nie chciała mi powiedzieć ani wymiarów ani wagi - bo powiedziała, że to jeszcze nie czas i oni tego nie robią tutaj... ale była to dla mnie miła niespodzianka po 3 h czekania na wizytę

Czyli rodzisz szybciej
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32778438]No to bardzo ładna
A jak Wam określają tę długość szyjki? Przez badanie USG dopochwowe czy zwykłe ginekologiczne badanie?[/QUOTE]
Badanie dowcipne takim a'la siurakiem
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32778577]kapukat gratki, strasznie mi się podoba ten fragment z królową angielską

A wiecie, jak są ułożone Wasze dzieci? Mój już na 2. USG z rzędu pośladeczkami Wiem, że to wcześnie, żeby się o to martwić, ale po 32 tc mógłby fiknąć główką w dół [/QUOTE]
Mój na ostatnim usg w 26tc posladkowo.Powiem szczerze że nie czuję żeby sie przekręcił.

[niunia32]

dobra mykam sie uczyć.

[kapukat]

Napisane przez ania_85

Dziewczyny zaraz zwymiotuje
Zjadlam ponad pol litra lodow i do tego ubilam sobie bita smietane, nie lubie slodyczy a tu taki wyskok,nie moge sie ruszyc z miejsca

Ty mi nic nie mów, jak wczoraj mnie głód dopadł to jak rzuciłam się do kuchni to zjadłam krem czekoladowy ze starym pieczywem i ciągle byłam głodna... dobrze, że nie mialam nic w szafkach

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez aga_bre

No właśnie ja też. Jak się czegoś dowiesz to daj znać. Ja sprobuję jutro zadzwonić do zus.

Kurczę dziewczyny bolą Was stawy w palcach u rąk?? Ja mam tak, że tak za długo mam rękę wyprostowaną i chcę ją zgiąć to mam taki ból, że masakra. Może to przez to, że ten hormon jakiś tam wpływa na miękczenie włókien kolagenowych. Ale powinnam to odczuwać w spojeniu łonowym chyba, a nie w palcach???:brzyda l:

Dobra uciekam na sr. Może wieczorkiem opisze kolejne wrażenia.

teraz to raczej trzeba się nas pytać co nas nie boli

[ania_85]

Napisane przez aga_bre

No właśnie ja też. Jak się czegoś dowiesz to daj znać. Ja sprobuję jutro zadzwonić do zus.

spoko spoko, moja tesciowa pracuje w Zusie to zapytam

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Przeraza mnie tytul naszego watku.....doszlo do mnie,ze niedlugo rodzimy!!!!!!!!!!!!!

[Tacca]

Napisane przez niunia32

umyłam dzisiaj w kuchni okno. już się normalnie prosiło. Firanki były czarne. jak już położymy płytki na podłodze i zafugujemy to je tylko odświeżę i powieszę nową firankę. Muszę sobie kupić haczyki do zazdrosek, bo mi się złamały.

mama i teściowa mnie pewnie zatłuką jak się dowiedzą, że okno umyłam :P

Jestem pełna podziwu... Moje okna już piszczą, ale nie czuję się na siłach za nie brać.... Może jakbym miała mniej kwiatów do ściągnięcia.

Napisane przez ania_85

Dzieki jak niczego nie przeoczylam,to wychodzi na to,ze moge to uzyskac od zusu,musze zadzwonic do tesciowej,zeby mi zalatwila

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Dziewczyny zaraz zwymiotuje
Zjadlam ponad pol litra lodow i do tego ubilam sobie bita smietane, nie lubie slodyczy a tu taki wyskok,nie moge sie ruszyc z miejsca

Po przeczytaniu zrobiło mi się słabo... A po zjedzeniu to pewnie bym padła...

[ania_85]

Napisane przez Tacca

Po przeczytaniu zrobiło mi się słabo... A po zjedzeniu to pewnie bym padła...

juz powoli przechodzi....teraz mam ochote na racuchy
Zawsze jadlam za dwoch,ale od paru dni jem za trzech chyba w koncu zaczne tyc

[begie13]

Napisane przez kism

Ja sobie kupiłam taki pojemniczek babciny z podziałem na dni tyg, bo mi się myliło, co już brałam danego dnia, a co jeszcze nie

Moja babcia też ma taki pojemniczek odsuwa tylko, wysypuje na dłoń coś około 10 tabletek i połyka bez popity

Napisane przez pola_m

Perse, a jakie masz języki na słowiańskiej? (ja też po filologii - romańskiej, czyli francuski i portugalski)

Fajne języki.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32773162]Bułgarski, czeski, słoweński+rosyjski. [/QUOTE]

Ja studiowałam przez rok w Lublinie slawistykę, mieliśmy języki: bułgarski, ukraiński, rosyjski no i normalnie angielski. Najlepsze było, że w tych 3 językach alfabet jest taki sam i zawsze na zajęciach z danego języka czytaliśmy w innym języku. Mętlik mieliśmy w głowach, że hej!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32773648]Moja grupa (bułgarska) jak kończyło, to było chyba z 15 osób (ale na roku były też inne grupy, czeska, serbska i macedońska, co roku najwięcej absolwentów jest po czeskiej).
Niestety na moim roku otwarli specjalizacje: językoznawczą i literaturoznawczą. Wybrałam tę drugą i nie żałuję, bo bardzo lubiłam swoje studia, ale gdybym miała wybór, oczywiście poszłabym na tłumaczeniówkę.[/QUOTE]

Ja teraz w związku z powtarzaniem semestru trafiłam na program tłumaczeniowy.
U mnie licencjat skończyło 6 osób.
Zazdroszczę Ci, że lubiłaś swoje studia ja do swoich mam jakiś niewytłumaczalny uraz

Napisane przez kism

Jeszcze jedno ze spraw organizacyjnych... Jeszcze co prawda jest trochę czasu, ale tak mi się przypomniało
Kiedy zakładamy nowy wątek na odchowalni?
Wcześniejsze zwyczaje pokazują, że czasem zaczyna się nowy wątek, jak urodzą się pierwsze dzieciaczki i piszemy tak jakby równocześnie w dwóch wątkach - tu jeszcze bardziej o ciążach, a na odchowalni o dzieciach lub tu do końca poródów, a tam dopiero potem nowy wątek...
Ja sama nie mam zdania do końca, taka i taka opcja mi się podoba.
Co Wy na to?

Jestem za jednym wątkiem

Napisane przez kism

Pierwszy raz słyszę o kieszonce wód płodowych.

Nie wiem co to jest...

Napisane przez pola_m

hiihhi
Moja ciocia miała kiedyś niechcąco kurę. Mieszkała w Brukseli i córka ją namówiła przed Wielkanocą na kupienie dwóch uroczych żółtych kurczaczków, i jeden zdechł, a drugi stał się rządzącą w mieszkaniu kurą. Najlepsze, że podporządkowała też sobie kota - i kura się panoszyła na podłodze, a kot musiał skakać po meblach
I ponieważ nie miała serca nic jej zrobić (kura oczywiście miała jakieś imię), to postanowiły ją wywieźć to takiego parku, gdzie też zwierzęta żyją takie minizoo. No i jechały z kurą w torbie metrem, a potem, już w tym parku jeszcze za nimi biegła
Przywiązała się.

My też mieliśmy kiedyś w domu parę małych kurczaczków i biegały za mamą po całym mieszkaniu jak za kwoką

Napisane przez kapukat

trzymam kciuki za męża, a za Ciebie - żebyś się jednak nie posikała

Nie posikałam się to z tych lepszych wiadomości, a z gorszych, że pojechałam tam na darmo nie wiem po co ci wykładowcy mają te cholerne dyżury skoro ich nie ma w gabinetach....
Teraz jestem super zmęczona, spać mi się chce, w domu syf, nic nie zrobione, obiadu nie ma. Ciekawe jak poszła rozmowa mojemu P.

Napisane przez kapukat

byłam dzisiaj na wizycie w szpitalu - Pani doktor zrobiła mi usg, bo jak zmierzyła mi dziecko przez brzuch i sprawdziła tydzien w którym jestem - 33... to zrobiła wielkie oczy powiedziała że dziecko to na pewno chłopiec, że rozwija się bardzo dobrze, wszystko ma na miejscu, jest leniwcem, bo go szturchała i pukała a on jej tylko zamachał ręką jak krolowa Angielska, że jest dwa tygodnie większy niż wskazuje na to karta ciąży... ale nie chciała mi powiedzieć ani wymiarów ani wagi - bo powiedziała, że to jeszcze nie czas i oni tego nie robią tutaj... ale była to dla mnie miła niespodzianka po 3 h czekania na wizytę

c zyli co? rodzisz pierwsza?

Napisane przez niunia32

dobra mykam sie uczyć.

ucz się ucz, nauka to potęgi klucz hahaha powiedziała ta, co najwięcej się uczy


Napiszę Wam jeszcze ciekawostkę.
Wsiadam do autobusu ( z Sosnowca do K-c), cały zapakowany studentami, nie ma wolnego miejsca, myślę : pięknie! Nikt na pewno nie pomyśli o mnie w tej grubej kurtce, że jestem w ciąży tylko, że jestem taka gruba... gorąco mi się zrobiło, ciasno... rozsunęłam kurtkę, nie minęło parę sekund jak podeszła do mnie dziewczyna może w moim wieku, może młodsza i powiedziała, żebym sobie na jej miejscu usiadła, potem z koleżankami patrzyły się na mój brzucholek w ogóle to kruszynka cały czas się wierciła okropnie przez cały czas od momentu jak wyszłam z domu do powrotu do Katowic, biedulka...

[ania_85]

Tacca moj storczyk wypuscil juz 3 kwiatki Jak ten storczyk byl w oplakanym stanie to powiedzialam mezowi: Boze jakby to opieka zobaczyla to zabraliby mi dziecko obiecuje juz zawsze dbac o kwiaty

[zaaaabcia]

Napisane przez begie13

Napiszę Wam jeszcze ciekawostkę.
Wsiadam do autobusu ( z Sosnowca do K-c), cały zapakowany studentami, nie ma wolnego miejsca, myślę : pięknie! Nikt na pewno nie pomyśli o mnie w tej grubej kurtce, że jestem w ciąży tylko, że jestem taka gruba... gorąco mi się zrobiło, ciasno... rozsunęłam kurtkę, nie minęło parę sekund jak podeszła do mnie dziewczyna może w moim wieku, może młodsza i powiedziała, żebym sobie na jej miejscu usiadła, potem z koleżankami patrzyły się na mój brzucholek w ogóle to kruszynka cały czas się wierciła okropnie przez cały czas od momentu jak wyszłam z domu do powrotu do Katowic, biedulka...

No i tak powinno byc

Napisane przez ania_85

Przeraza mnie tytul naszego watku.....doszlo do mnie,ze niedlugo rodzimy!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez aga_bre

Kurczę dziewczyny bolą Was stawy w palcach u rąk?? .

Mnie nie

Gratki za dobre nowiny dla dziewczyn ktore mialy dzisiaj wizyty

[ania_85]

Napisane przez begie13

Zazdroszczę Ci, że lubiłaś swoje studia ja do swoich mam jakiś niewytłumaczalny uraz

tak jak ja do moich pierwszych..Ale na nich poznalam mojego meza,ahhh te poczatki jak zamiast na wyklady chodzilismy na spacerki Mielismy tez duzo praktyk terenowych,wiec bylo duzo wolnosci, picia i spiewania. Moi koledzy teraz tam sie doktoryzuja,a ja mam tyle kompromitujacych zdjec i filmow. Myslimy z mezem,zeby wydrukowac co lepsze i przykleic im na drzwi na wydziale
A dyplom,to moge sobie tylko wsadzic,jeden plus,ze mam dluzszy urlop. A drugie studia to juz lepszy wybor.

[anulka4771]

Napisane przez begie13

Napiszę Wam jeszcze ciekawostkę.
Wsiadam do autobusu ( z Sosnowca do K-c), cały zapakowany studentami, nie ma wolnego miejsca, myślę : pięknie! Nikt na pewno nie pomyśli o mnie w tej grubej kurtce, że jestem w ciąży tylko, że jestem taka gruba... gorąco mi się zrobiło, ciasno... rozsunęłam kurtkę, nie minęło parę sekund jak podeszła do mnie dziewczyna może w moim wieku, może młodsza i powiedziała, żebym sobie na jej miejscu usiadła, potem z koleżankami patrzyły się na mój brzucholek w ogóle to kruszynka cały czas się wierciła okropnie przez cały czas od momentu jak wyszłam z domu do powrotu do Katowic, biedulka...

Mnie też dzisiaj babeczka przepuściła pierwszą w banku

[ania_85]

Napisane przez zaaaabcia

"na swiat sie szykuja",ale jak to szykuja,ze juz????
Cos za szybko mi te miesiace zlecialy

[Dasti80]

Kapukat duży chłopak będzie

[begie13]

Napisane przez ania_85

tak jak ja do moich pierwszych..Ale na nich poznalam mojego meza,ahhh te poczatki jak zamiast na wyklady chodzilismy na spacerki Mielismy tez duzo praktyk terenowych,wiec bylo duzo wolnosci, picia i spiewania. Moi koledzy teraz tam sie doktoryzuja,a ja mam tyle kompromitujacych zdjec i filmow. Myslimy z mezem,zeby wydrukowac co lepsze i przykleic im na drzwi na wydziale
A dyplom,to moge sobie tylko wsadzic,jeden plus,ze mam dluzszy urlop. A drugie studia to juz lepszy wybor.

O to widzę, że jednak nie były błędem te studia, skoro męża wtedy poznałaś masz teraz wspaniałe wspomnienia jak skończę ten lic. o ile w ogóle skończę, to chciałabym iść na jakieś fajne studia, ale nie wiem nawet jakie dokładnie, chodzi mi o to, żeby mi się podobały i interesowały mnie, myślałam nad pedagogiką, ale jak będzie dziecko to może odechce mi się studiów. Albo zwyczajnie pieniędzy na nie nie będzie. Jak słuchałam w autobusie tych wszystkich studentów, jakie oni mają plany na przyszłość, czego oni nie zrobią.... no nic - życzę im powodzenia...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez begie13

Moja babcia też ma taki pojemniczek odsuwa tylko, wysypuje na dłoń coś około 10 tabletek i połyka bez popity



Ja studiowałam przez rok w Lublinie slawistykę, mieliśmy języki: bułgarski, ukraiński, rosyjski no i normalnie angielski. Najlepsze było, że w tych 3 językach alfabet jest taki sam i zawsze na zajęciach z danego języka czytaliśmy w innym języku. Mętlik mieliśmy w głowach, że hej!



Ja teraz w związku z powtarzaniem semestru trafiłam na program tłumaczeniowy.
U mnie licencjat skończyło 6 osób.
Zazdroszczę Ci, że lubiłaś swoje studia ja do swoich mam jakiś niewytłumaczalny uraz

Ja się poważnie zastanawiałam nad takim pojemniczkiem albo chociaż kieliszkami jak w szpitalu

Co do języków - nam też się majtał bułgarski z rosyjskim, jak wiesz zapewne, bułgarski czyta się bardzo twardo - tak, jak się pisze, a rosyjski wiecznie się zmiękcza, to był istny koszmar.

I fakt, bardzo lubiłam swoje studia, były z wyboru a nie z przymusu i bardzo się spełniałam na wszystkich teoriach literatury, itd. Tylko co mi teraz z tego Ale to tam jest drugorzędna sprawa w tej chwili.

Fajnie, że Ci jakieś studentki ustąpiły, oj pamiętam te dzikie tłumy w 807

[8ewus8]

Ja też jestem za opcją nr 2 jeśli chodzi o wątki. Nierealne wydaje mi się śledzenie 2 wątków, bo przy jednym mi sporo rzeczy umyka.

Mój bobas jest ułożony główką w dół, w 22 tygodniu mi powiedział lekarz i do tej pory tak stoi na głowie, bo czuję jego nogi pod żebrami codziennie.

Byłam dzisiaj w przychodni rodzinnej zapytać co z tymi moimi badaniami i lekarz rodzinny dał mi skierowanie na nfz, ale OSTATNI RAZ (tzn, pierwszy i ostatni) a następnym razem będę musiała je sobie zrobić prywatnie, ale na szczęście w tej przychodni też można je wykonać.

[Tacca]

Napisane przez ania_85

juz powoli przechodzi....teraz mam ochote na racuchy
Zawsze jadlam za dwoch,ale od paru dni jem za trzech chyba w koncu zaczne tyc

Tyj, tyj, tylko zdrowo. Ja jakoś nie mam już na nic zachcianek. Może tymczasowo...

Napisane przez ania_85

Tacca moj storczyk wypuscil juz 3 kwiatki Jak ten storczyk byl w oplakanym stanie to powiedzialam mezowi: Boze jakby to opieka zobaczyla to zabraliby mi dziecko obiecuje juz zawsze dbac o kwiaty

Trzymamy Cię za słowo!

Mi nikt miejsca nie ustąpił dzisiaj. Cały trolejbus zapchany był nastolatkami, które pewnie na wagary do Plazy jechały, bo na Lipowej nagle się pusto zrobiło. Ale Dziubek mi podskakiwał całą drogę, więc nawet przyjemnie było.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Tacca

Tyj, tyj, tylko zdrowo. Ja jakoś nie mam już na nic zachcianek. Może tymczasowo...

Trzymamy Cię za słowo!

Mi nikt miejsca nie ustąpił dzisiaj. Cały trolejbus zapchany był nastolatkami, które pewnie na wagary do Plazy jechały, bo na Lipowej nagle się pusto zrobiło. Ale Dziubek mi podskakiwał całą drogę, więc nawet przyjemnie było.

Ja teraz już czy chcę czy nie chcę będę się upominać o miejsce. Skoro w domu stoję jak najmniej, to tym bardziej w autobusie nie chcę się narażać.

A co do jedzenia - jestem od poniedziałku na obiadkach teściowej. Nawet dobre są, tylko ona mi je przynosi o 12.30. I jest godzina 17, a ja już jestem strasznie głodna :/ Jeszcze jutro tak wezmę, ale od piątku poproszę chyba, żeby mi je przynosiła, jak mąż będzie wracać z pracy i będę jeść później, bo to nie moje pory jedzenia :/ No i teraz zjadłam prawie połowę ptasiego mleczka, które małżonek-łaskawca przyniósł mi ze sklepu