W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VIII

[Kolina]

Napisane przez brumek

Te Fajne są. Teraz używam jednorazowy, ale to nieekonomiczne i nieekologiczne, a takie materiałowe ciągle by trzeba do pralki wrzucać. A tu tylko zmyć wodą i gotowe I ładne są. Tymcio żuł je całą drogę do domu

A śpiworek mniejszy też miałam z Ikei, ale lubiłam go najmniej ze wszystkich trzech, które mamy. Ten kupiłam inny, z takiej cienkiej, mięciutkiej bawełny.
...

a to fajnie
już różne wyszukiwałam (w internecie), zmywalne tommee tippee itp
a spiworek mieliśmy taki niebieski z małpką, ale szybko otworki w rączkach zrobiły się ciasne, długość była ok, ale rączki miały ciasno

Napisane przez editka2022

moja gwiazda tez jeszcze niepelza ,dopiero niedawno na dobre zatrybila przewrotke na brzuch,bo z brzucha niebylo problemow ale na brzuszek juz tak

na brzuszek obraca się już jakiś czas, właściwie ciągle na nim leży jak się bawi, tylko te obroty na plecy nie bardzo mu wychodzą i uderza główką o matę, zawsze wtedy jest płacz jednak na plecy obraca się rzadko - zwykle na brzuszku właśnie leży

kurcze ściełam sobie skórke z palca nożem, jakoś tak bezmyslnie chleb kroiłam... boli, coś czuję że bez opatrunku się nie obędzie

[Stronczek27]

Napisane przez Madziulka_17

1. wkońcu my na wyspach musimy sobie pomagać

2.Ale ze mnie... Buziaki za to dla Wiki
( wcześniej pisałam, że fajnie, że Brunetka wróciła i myślałam o jej Ali i pomyliłam z Wiki )

1. Pewnie ze musimy, jak bedziesz miala jakies pytania to dawaj smialo jeszcze mi tylko Madziaranew brakuje, widzialam ja dzis na pasku. Jutro chyba do niej sms - ka napisze (dzis mialam to zrobic ale jakos czasu zabraklo)


a pomylka kazdemu sie moze zdarzyc. Ja, swoja droga, wiekszosc juz z Was pamietam (nawet z imienia) i kojarze imiona dzieci i nie musze sie zastanawiac czy ona ma chlopca czy dziewczynke i jak ma na imie.
Wiem jak mamad1 ma na imie

[marzena_S]

Napisane przez brumek

1. Pojechaliśmy specjalnie po coś szczelnie zasłaniającego okna. Bo się boję, że ja teraz wiosna przyszła, zacznie się robić widno o 5, to moje szczęście pomyśli, że to już pora wstawania. A tego byśmy nie chcieli
2. sam sobie wybrał i doniósł do kasy pluszową marchewkę Strasznie mi się podobało, jak go położyłam na kupie pluszaków, a on wybrał tę jedną, całą drogę do kasy ją ślinił i żuł (metki ), a potem kasjer zeskanował ją z jego łapek
3. I wiecie co? On pięknie je Tzn. dla mnie jest to piękne Tak cudnie buzie otwiera. Matko, to dziecko totalnie rzuciło mi się na mózg

1. "Szczwane" z Was lisy. U nas mimo szczelnych rolet słońce się przebija (okna od wschodu) i dziecko mi się budzi o 5.30. Jak ją nakarmię to 30 minut zajmuje mi przekonanie jej, że dla mamusi jest noc i trzeba spać. Po czym dosypia do 7 i wstaje na dobre. Gdzie te piękne czasy, kiedy spałyśmy do 10?
2. Już go sobie wyobraziłam z tą marchewką.
3. Wiesz co ja się co chwilę łapie na tym, że zachwycam się takimi rzeczami związanymi z Hanią, o których w życiu bym nie pomyślała nie mając dziecka.

Napisane przez telik

Marzenko nie wiem jak to się stało ale teraz mój Jan stał się Jęczysławem

To by wyjaśniało dlaczego moja Jęczysława była dzisiaj z powrotem Haniołkiem.

Napisane przez Kolina

bella7, marzena_S dziękuję Wam za pocieszenie
ciągle czym się zamartwiam i obawiam się skutków niedotlenienia przy porodzie
(za tydzień mamy kontrolne usg główki i wizytę u neurologa)

Musisz trochę odpuścić, bo zwariujesz.
Masz pięknego, zdrowego synka - napisz to sobie na kartce i przyczep do lodówki.
Za wizytę mocno trzymam kciuki.

Napisane przez brumek

A, i jeszcze - Telik i Aga, bo Wy w podobnym wieku do nas i tez na UU - dajecie dzieciom kaszki? Bo ja nie mam na to specjalnej ochoty

No ładnie, mama z tatą wcinają kasze mannę, a syna poczęstować nie chcą.
A tak serio, to czemu nie chcesz podawać kaszki?

[brumek]

Napisane przez telik

Nie poczekałam
nastawiam na
podałam inyka z warzywami z bobowity
ale już dziś nabyłam polędwice z indyka i jutro ugotuje zupke jarzynową(Jasia też ulubiona) z mięskiem

a mus zrobiłam tak:
podgotowałam kilka minut jagody w małej ilości wody(bo mrożone rzecz jasna były)
jak przestygły dołożyłam banana i zblendowałam(nie przecedzałam- podałam z takimi mini pesteczkami z jagód)
wyszło mi 2 i pół porcji z czego pół zjadłam
do jednej porcji dodała łyżkę musu z jabłuszek do zagęszcenia i było jeszcze bardziej pycha

To w dostanie przy okazji
Dzięki za przepis

Co do tego, że jasiowi pół wyjadłaś, to się wcale nie dziwię. Jak daję Tymciowi te jabłuszka słoiczkowe to za każdym razem sobie myślę, że mógłby nie zjeść do końca, to ja sobie dokończę Ale ostatnio płonne moje nadzieje, bo wyjada do czysta i patrzy, czy więcej nie ma

Napisane przez editka2022

moja gwiazda tez jeszcze niepelza ,dopiero niedawno na dobre zatrybila przewrotke na brzuch,bo z brzucha niebylo problemow ale na brzuszek juz tak

Serio? A u nas na odwrót: z plecków na brzuszek to od kilku mieisęcy już potrafi, a w drugą stronę tak na dobre nauczył się z tydzień temu dopiero

Napisane przez Kolina

a to fajnie
już różne wyszukiwałam (w internecie), zmywalne tommee tippee itp
a spiworek mieliśmy taki niebieski z małpką, ale szybko otworki w rączkach zrobiły się ciasne, długość była ok, ale rączki miały ciasno

Tak, te otwory w ich śpiworkach to porażka jakaś W tym poprzednim rozprułam je po prostu i zaszyłam na nowo, ale tak żeby były szerokie

[piwnooka77]

Napisane przez marzena_S

Spokojnie, lada chwila Helenka też załapie, że nie tylko mleko jest smaczne i będzie zjadała z apetytem. Na razie pięknie rośnie i się rozwija, więc tylko się cieszyć.

dziękuje za pocieszenie

Napisane przez brumek

Piwonooka, a ja mam sugestię nieśmiałą, jeśli się nie pogniewasz?
Bo u nas przecież było to samo - za nic nie chciał jeść, nawet buzi otworzyć. Markotniał już na widok fotelika, do którego go wsadzałam na czas posiłku. I kiedyś nakarmiłam go na leżąco i poszło! Wiem, że to niezbyt prawidłowe, ale na zachętę myślę ze może być. A jak już pokocha jedzonko, to spróbuję na siedząco (może już jutro). nie wiem czemu tak u nas się stało, ale fakt, że to właśnie "odczyniło" z niego niejadka

każda sugestia mile widziana no to jutro karmienie "na leżaka"

Napisane przez telik

a mus zrobiłam tak:
podgotowałam kilka minut jagody w małej ilości wody(bo mrożone rzecz jasna były)
jak przestygły dołożyłam banana i zblendowałam(nie przecedzałam- podałam z takimi mini pesteczkami z jagód)
wyszło mi 2 i pół porcji z czego pół zjadłam
do jednej porcji dodała łyżkę musu z jabłuszek do zagęszcenia i było jeszcze bardziej pycha

to ja jutro lecę po mrożone jagody i banany..... mniam mniam .... oczywiście dla Heleny

każcie mi iść już spać, bo znowu jak zombie będę rano wyglądać

[brumek]

Napisane przez marzena_S

1. Wiesz co ja się co chwilę łapie na tym, że zachwycam się takimi rzeczami związanymi z Hanią, o których w życiu bym nie pomyślała nie mając dziecka.


2. No ładnie, mama z tatą wcinają kasze mannę, a syna poczęstować nie chcą.
A tak serio, to czemu nie chcesz podawać kaszki?

1. Dokładnie! Zawsze tak nieco z politowaniem albo chociaż z niedowierzaniem słuchałam, jak mamusie mówią, że niemowlak pięknie pachnie czy że lubią całować stópki czy pupę. No bo co w tym fajnego A teraz - zjadłabym go w całości, a te stópki w pierwszej kolejności

2. No bo nie potrafię zrozumieć co - poza zapełnieniem brzuszka - one mają dać Wiem, że są wzbogacane żelazem i tylko dlatego się zastanawiam... I tak sobie tkwię w zawieszeniu ze swoim dylematem

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez piwnooka77

każda sugestia mile widziana no to jutro karmienie "na leżaka"

Tylko nie doprecyzowałam - u nas jest to leżenie na brzuszku, kiedy on sie wspiera na łapkach. Na plecach to bym się bała że się zakrztusi. Zresztą on ana plecach nie uleży dłużej niż 10 sekund

[Stronczek27]

Piwnooka spaćććć .... ino myk

[piwnooka77]

Napisane przez brumek

Tylko nie doprecyzowałam - u nas jest to leżenie na brzuszku, kiedy on sie wspiera na łapkach. Na plecach to bym się bała że się zakrztusi. Zresztą on ana plecach nie uleży dłużej niż 10 sekund

tak to sobie wyobraziłam leżącą na plecach to bym się chyba bała, żeby się nie zakrztusiła.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

dobrej nocki wszystkim życzę (dzięki Stronczek )

[rysiki]

Pamiętacie mnie jeszcze?
W związku z pracą mam bardzo mało czasu na wizaż. Ale czytam Was prawie codziennie, tylko siły brak na pisanie.
W pracy tak sobie..ale nie chcę smęcic
Od kilku dni jedyny plus to to, że chyba w końcu trafiłam na naprawdę kompetentną pediatrę! Zmieniłam przychodnie i jestem bardzo zadowolona. Asia dostała Nutramigen ze względu na dużą ilośc śluzu w kupie, czerwone policzki i łuki brwiowe oraz histeryczny płacz po od 1,5-2godzin po posiłku. Teraz po Nutamigenie jest o niebo lepiej. A co najważniejsze- moja mała kruszynka się w końcu nie męczy !

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Właśnie! W związku z kaszkami ! Asik nie toleruje kaszek. Próbowałam kilka rodzajów, ale widzę, że jej staje w gardle, rośnie w buzi, wyraźnie nie smakuje ( a ogólnie jest to u niej dziwne, bo poza kaszkami je wszystko), więc doszłam do wniosku, że nie będę jej zmuszac. Zapytałam lekarza, czy te kaszki są jakoś szczególnie ważne w żywieniu dziecka, bo nie chcę Asi dawac tego, jeżeli ona nie chce- powiedziała, że są w kaszkach witaminy z grupy b i costam jeszcze, ale nic czego nie da się zastąpic.

[brumek]

Napisane przez rysiki

Pamiętacie mnie jeszcze?
W związku z pracą mam bardzo mało czasu na wizaż. Ale czytam Was prawie codziennie, tylko siły brak na pisanie.
W pracy tak sobie..ale nie chcę smęcic
Od kilku dni jedyny plus to to, że chyba w końcu trafiłam na naprawdę kompetentną pediatrę! Zmieniłam przychodnie i jestem bardzo zadowolona. Asia dostała Nutramigen ze względu na dużą ilośc śluzu w kupie, czerwone policzki i łuki brwiowe oraz histeryczny płacz po od 1,5-2godzin po posiłku. Teraz po Nutamigenie jest o niebo lepiej. A co najważniejsze- moja mała kruszynka się w końcu nie męczy !

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Właśnie! W związku z kaszkami ! Asik nie toleruje kaszek. Próbowałam kilka rodzajów, ale widzę, że jej staje w gardle, rośnie w buzi, wyraźnie nie smakuje ( a ogólnie jest to u niej dziwne, bo poza kaszkami je wszystko), więc doszłam do wniosku, że nie będę jej zmuszac. Zapytałam lekarza, czy te kaszki są jakoś szczególnie ważne w żywieniu dziecka, bo nie chcę Asi dawac tego, jeżeli ona nie chce- powiedziała, że są w kaszkach witaminy z grupy b i costam jeszcze, ale nic czego nie da się zastąpic.

No wreszcie jesteś!
Myślałam o Tobie kilka razy, ale nie pisałam, bo nie wiedziałam, czy się np. do nas nie zniechęciłaś i nie zniknęłaś na dobre

Fajnie, że ktoś wreszcie pomógł Wam na brzuszkowe sprawy A w pracy co? Nowy kierownik też się nie sprawdza?

Dobrze, że piszesz o tych kaszkach, ze nie są konieczne. Tylko właśnie trzeba by mądrze zastąpić czymś te witaminy i żelazo. I nie wiem czym No bo wiem, że B są w rybach, jajkach, chyba w ziemniakach, a żelazo to gł. czerwone mięso, wątróbka czy szpinak/fasola/orzechy. Czyli takie rzeczy, których się dzieciom na co dzień nie podaje. Trzeba chyba przysiąść i poczytać...

[rysiki]

Napisane przez bella7

A oto moje córcie

Napisane przez brumek

No wreszcie jesteś!
Myślałam o Tobie kilka razy, ale nie pisałam, bo nie wiedziałam, czy się np. do nas nie zniechęciłaś i nie zniknęłaś na dobre

Fajnie, że ktoś wreszcie pomógł Wam na brzuszkowe sprawy A w pracy co? Nowy kierownik też się nie sprawdza?

Dobrze, że piszesz o tych kaszkach, ze nie są konieczne. Tylko właśnie trzeba by mądrze zastąpić czymś te witaminy i żelazo. I nie wiem czym No bo wiem, że B są w rybach, jajkach, chyba w ziemniakach, a żelazo to gł. czerwone mięso, wątróbka czy szpinak/fasola/orzechy. Czyli takie rzeczy, których się dzieciom na co dzień nie podaje. Trzeba chyba przysiąść i poczytać...

Oj nie.. Nie ma mowy o zniechęceniu się! Zawsze jak jadę do domu po pracy, wiem, że Asia już śpi to myślę sobie, że wejdę do domu, pójdę pod prysznic, włączę wizaż i wreszcie się odprężę.
Nowego kierownika nie ma. A była kierowniczka sieje zamęt nadal. Ale problem jest w tym ( ostatnio się dowiedziałam z wiarygodnego źródła), że ona jest po prostu wiecznie na haju() dlatego wymyśla takie niestworzone historie!

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

Mało tego. (Może się nie zgorszycie ) Jakiś czas temu pokłóciła się z drugim kierownikiem. Kłócili się i kłócili (oczywiście przez to, że ona zawaliła) w końcu już nie miała żadnego argumentu, a że kłóciła się z mężczyzną to zapytała "a będzie zgoda jak ci zrobię loda?"
Facet był tak wkurzony, że tak ostro je odpowiedział, że szok.

Bella- ślicznotki

[brumek]

Napisane przez rysiki

Nowego kierownika nie ma. A była kierowniczka sieje zamęt nadal. Ale problem jest w tym ( ostatnio się dowiedziałam z wiarygodnego źródła), że ona jest po prostu wiecznie na haju() dlatego wymyśla takie niestworzone historie!

Mało tego. (Może się nie zgorszycie ) Jakiś czas temu pokłóciła się z drugim kierownikiem. Kłócili się i kłócili (oczywiście przez to, że ona zawaliła) w końcu już nie miała żadnego argumentu, a że kłóciła się z mężczyzną to zapytała "a będzie zgoda jak ci zrobię loda?"
Facet był tak wkurzony, że tak ostro je odpowiedział, że szok.

I nikt z jej przełożonych o tym nie wie? Jakiś właściciel? No bo rozumiem, że antypatia pracowników do niej nie musi być argumentem, ale że na haju, to już kogoś chyba powinno obejść Jakaś menelka niezła, a nie kierowniczka

A powiedz, kto tak ładnie sobie radzi z Asią, jak Ty późno wracasz? TŻ?

[brunetka2000]

pstryk światło zapalone
nic dodać nic ująć

[mamad1]

My też się witamy! Akurat wstaliśmy, kiedy Brunetka już posta pisała

[brunetka2000]

Napisane przez mamad1

My też się witamy! Akurat wstaliśmy, kiedy Brunetka już posta pisała

ja to w ogóle sie nie kładłam

[mamad1]

Madziulka angielska służba zdrowia ciągle mnie zadziwia
Brumek ja się spotkałąm z opinią, że kaszki to tak na podtuczenie dzieci trochę. za Tymkowe jedzenie! Gratuluję udanych zakupów! Może i ja się przekonam to tej ikei
Rysiki ale numer z tej kierowniczki
Aaniaoby obyło się bez komplikacji!

Moje dziecko też nie umie zrezygnować z UU. Mam wrażenie, że dla niego wszystko poza UU to taka przekąska-zabawa. Jak jest już bardzo głodny, to otwiera buzie i mówi "amamam" (przy okazji mówi "mama", a nie tylko "tata" i ostatnio "baba" mu się wyrywa), ale wtedy tylko cyc wchodzi w rachubę.

Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego on wstaje tak wcześnie niby-wyspany, a po pół godzinie zaczyna jęczeć i być spiacy? A spać pójdzie najwczesniej po dwóch godzinach od wstania

Brunetka dlaczego się nie kładłaś?

[aania_20]

dzien dobry

Sara, wszystkiego najlepszego!

Napisane przez Naataaszkaa

przypomniało mi się jak moja pani ginekolog mi opowiadała, że jak przeprowadziła się na wieś i nie miała jeszcze postawionego płotu i wszystko było widać co na ich podwórku się dzieje, a ma psy i wsypała im do metalowych misek karmę i one jadły.. to na drugi dzień w sklepie podsłuchała, że daje psom żarcie w zepterowskich garnkach


dla zdolnego Adasia i trzymam mocno kciuki, żeby było już wszystko dobrze.. no i za mamę też

a za drugie dziękuję

Napisane przez marzena_S

Dzielny synek i dzielna mama.
Nawet nie brzmi tak strasznie, może i ja się zdecyduje na usunięcie tego nieszczęśliwie wymrażanego pieprzyka. A powiedz mi, bo Ty już chyba miałaś usuwane jakieś znamię, tak? Została blizna?

po pierwszym mam bliznę, ale niewielką i częściowo na własne życzenie - bo maścią smarowałam jak sobie przypomniałam (albo jak TŻ posmarował), czyli baardzo rzadko. Ale na karku to prawie nie widać

Napisane przez brumek

No i zjedliśmy obiadek: my klopsiki, a Tymcio CAŁY SŁOICZEK () owoców. Bo wcześniej mleka nie chciał jeść, tam też nie, bo za dużo rzeczy go rozpraszało, a głodny był wyraźnie. WIęc go rozłożyłam na kanapie i wsunął aż mu się uszy trzęsły. I chciał jeszcze I wiecie co? On pięknie je Tzn. dla mnie jest to piękne Tak cudnie buzie otwiera. Matko, to dziecko totalnie rzuciło mi się na mózg

Takie rzucenie jest nawet przyjemne
fajnie że się przekonuje powoli do jedzenia

Napisane przez marzena_S

Swoją drogą, to aż nie chce się wierzyć, że ludzie żyją takimi wiadomościami.

no nie? A co powiecie na to, jak u teściowej dowiedziałam się (fakt że nie od niej, tylko znów od kogoś innego) że jej sąsiadka to wcale nie gotuje (w domyśle - leń), bo co chwilę tylko pudełka po pizzy mrożonej wyrzucają

Napisane przez brumek

2. Ale dzielny, faktycznie Świetnie to poszło - szybki zabieg, szybkie gojenie, Adaś szybko wrócił do formy i wcale mu to życia nie zatruło
3. Już Ale jesteś szybka To teraz z plasterkiem chodzisz i pewnie moczyć nie wolno?

2 -
3 - na szczęście można, tylko muszę zmieniać opatrunek. Bo jeden na środku pleców, drugi na dekolcie. Więc bez prysznica byłoby ciężko, mógłby mnie mąż w weekend nie poznać

Napisane przez telik

Aniu gratuluje pomyślnej wizyty. Jak zwykle Dzielny Adaś dał radę

Napisane przez telik

nie podaje jeszcze kaszki
choć wiem że trzeba
trochę mnie te słodzone kaszki przerażają
wolałabym dać zwykłą mannę lub jaglaną ale mam świadomość że trzeba dawać kaszki dedykowane dla niemowlaków!

dlaczego trzeba te dla niemowlaków? Wcale nie, możesz spokojnie dać zwykłą, np jaglaną która ma na pewno dużo więcej wartości odżywczych i mniej cukru niż te dziecięce.

Napisane przez Kolina

kurcze ściełam sobie skórke z palca nożem, jakoś tak bezmyslnie chleb kroiłam... boli, coś czuję że bez opatrunku się nie obędzie

oj... to bolesne miejsce

Napisane przez brumek

2. No bo nie potrafię zrozumieć co - poza zapełnieniem brzuszka - one mają dać Wiem, że są wzbogacane żelazem i tylko dlatego się zastanawiam... I tak sobie tkwię w zawieszeniu ze swoim dylematem

no właśnie niewiele chyba, głównie cukier, przyzwyczajenie dzieci do słodkiego smaku i jak mamad napisała - podtuczenie dzieci ale to tylko moja opinia

Napisane przez mamad1

Aaniaoby obyło się bez komplikacji!

[agni82]

Napisane przez Stronczek27

Dlaczego mnie to nie zdziwilo??????
Sprobuj sie zorientowac gdzie u Was w okolicy sa punkty gdzie przyjmuje Health Visitor. U nas jest ich kilka i np tam gdzie ja chodze w kazdy piatek jest otwarte w rannych godzinach i mozna isc i zwazyc dziecko, poradzic sie itp moze w necie poszukaj lub idz do przychodni i zapytaj ( to sie nazywa healt visitor drop - in). A ksiazeczke zdrowia taka czerwona z misiem Szymek dostal?

u mnie tez sa takie punkty i raz na 2-3 tygodnie chodze i go ważę. i ostatnio powiedziano mi,że powinnam wykluczyc nocne karmienia, bo Emil bedzie gruby. i w sumie dzisiejszej nocy. dostał pierś tylko raz. a tak to go pobujałam na rękach i zasnął.
i obudził się tylko 3 razy:ju pi:. muszę nieśmiało przyznac że jestem w miarę wyspana

Napisane przez brunetka2000

ja to w ogóle sie nie kładłam

a co to za nocne wolontaryjne dyżury?

dzień dobry wszystkim
jako że sie w miarę wyspałam, to i humor mam lepszy. co za szczęście


Madziulka - no taka słuzba zdrowia tutaj.Oni tu nigdy problemu nie widzą. dlatego tez chodze prywatnie do polskiego pediatry raz na 3 miesiące. teraz w maju bedę w Polsce więc skorzystam z tej tańszej opcji. ile w ogóle kosztuje wizyta u pediatry w Polsce. ok. 80zl?

[jacieeeee]

Dzień doberek.

My znowu wstaliśmy o 6tej. Czyli Monia niestety miałaś rację. Przestawienie czas nie pozwoli pospać mi aż do 7.30. Dominik się przestawia razem z czasem

Sara Patikowa

Kawa wypita, śniadanie zjedzone, idę prostować włosy.

No to jak jest z tą zupą? Robicie papki czy taką bardziej wodnistą z kawałkami? Bo nie wiem jak Dominikowi przygotować, a myślałam żeby już nie mrozić, tylko robić na bieżąco. Nikt mi nie odpisał . F O C H

[Scio]

w zyciu nie nadrobie

w ogóle to czesc

Co do kaszek ja mam w domu zdrowy brzuszek ze śliwką Nestle i jaglanke z babydream - obie nie mają cukru. Oczywiście wolałabym jej dawać zwykłe (i gotuje np. do obiadku), ale Agatula na śniadanko je kaszke łyżeczką (tzn. jadła bo teraz przechodzimy łyżeczkowy bunt), a zamiast stać przy kuchni i gotować zwykłą kasze wole z Agatulą poleżeć. Mam w domu nienapoczętą 3 ziarna z BD skład: skład: mąka z pełnego przemiału: ( ryżowa 61,5%, gryczana, kukurydziana 15,4%, jaglana 7,7%), witamina B1
Ale wiem, ze mamy mielą w młynku zwykłe kaszki na pyłek.
Ide zaraz do moich przedszkolaczków. Jeszcze tylko 4 dni

[aania_20]

Napisane przez agni82

Oni tu nigdy problemu nie widzą. dlatego tez chodze prywatnie do polskiego pediatry raz na 3 miesiące. teraz w maju bedę w Polsce więc skorzystam z tej tańszej opcji. ile w ogóle kosztuje wizyta u pediatry w Polsce. ok. 80zl?

zależy gdzie, pewnie w większych miastach drożej, ja np u tej pediatry do której się przeniosłam płacę 40 zł

Napisane przez jacieeeee

No to jak jest z tą zupą? Robicie papki czy taką bardziej wodnistą z kawałkami? Bo nie wiem jak Dominikowi przygotować, a myślałam żeby już nie mrozić, tylko robić na bieżąco. Nikt mi nie odpisał . F O C H

ja nie odpowiedziałam bo to co podaję dziecku to raczej nie zupa, tylko dania takie że ręką można spokojnie wziąć

Napisane przez Scio

Ide zaraz do moich przedszkolaczków. Jeszcze tylko 4 dni

miłego dnia!

[patik87]

Napisane przez Natka_

Dzisiaj jestem drugi dzień na diecie

że co??
a mąż wie?

Napisane przez Madziulka_17

Krótka relacja z wizyty:
Najpierw lekarz obejrzał Nas - mnie i męża - ważenie, mierzenie, mierzenie ciśnienia, skierowanie na podstawowe badania.

Natomiast Szymona nie obejrzał żaden lekarz tylko Health Visitor ( pielęgniarka ). Spojrzała w jego polską książeczkę jakie już przyjął szczepionki i powiedziała, że trzeba zrobić kolejną z kalendarza szczepień. Wyciągnęła z lodówki i kazała odsłonić obie nóżki. A ja mądra matka nie spytałam nawet co to za szczepienie
Suma sumarum mały nie został zważony, zmierzony nic... Nawet nie zbadał go przed szczepieniem żaden lekarz, ani nie zostało mi zadane pytanie przez pielęgniarkę, czy dziecko jest zdrowe.... Dobrze, że sama wiem, że jest zdrowy. Zapamiętałam nazwę szczepionki z opak. - menjugate kit - na meningokoki. Następna dawka za 4 tyg. Koniec wizyty

narzekamy na polską służbę zdrowia, ale to wyrabiają na wyspach..

Napisane przez Kolina

martwie się bo czytam o postępach waszych dzieci, o pełzaniu, raczkowaniu... a Dawid jeszcze nie pełza
wczoraj byliśmy u dermatologa bo ma jakąś zmianę na pleckach, dostaliśmy maść i mam kąpać w krochmalu, jak do dwoch tygodni nie minie - wrócić do nich po zmianę leku

sara też nie, nawet nie rwie sie do siadania..
tylko sie turl ajak szalona i obraca, no i wokół własnej osi na łapkach się obraca.

Napisane przez brumek

A przy okazji kupiłam Tymciowi śpiworek, bo w stare już sie nie mieści na długość, dwa śliniaczki, a sam sobie wybrał i doniósł do kasy pluszową marchewkę Strasznie mi się podobało, jak go położyłam na kupie pluszaków, a on wybrał tę jedną, całą drogę do kasy ją ślinił i żuł (metki ), a potem kasjer zeskanował ją z jego łapek
No i zjedliśmy obiadek: my klopsiki, a Tymcio CAŁY SŁOICZEK () owoców. Bo wcześniej mleka nie chciał jeść, tam też nie, bo za dużo rzeczy go rozpraszało, a głodny był wyraźnie. WIęc go rozłożyłam na kanapie i wsunął aż mu się uszy trzęsły. I chciał jeszcze I wiecie co? On pięknie je Tzn. dla mnie jest to piękne Tak cudnie buzie otwiera. Matko, to dziecko totalnie rzuciło mi się na mózg

słodkie
Brumek matka wariatka, ale taka zdrowa wariatka
Ja też uwielbiam zapach niemowlaka, coś nie do podrobienia.

Napisane przez rysiki

Mało tego. (Może się nie zgorszycie ) Jakiś czas temu pokłóciła się z drugim kierownikiem. Kłócili się i kłócili (oczywiście przez to, że ona zawaliła) w końcu już nie miała żadnego argumentu, a że kłóciła się z mężczyzną to zapytała "a będzie zgoda jak ci zrobię loda?"
Facet był tak wkurzony, że tak ostro je odpowiedział, że szok.

i nie ma kto się za nią wziąć? wywalić na zbity pysk?
a ten tekst --


Hej.
Macierzyństwo mnie przerosło dzisiejszej nocy. Chcę spać!
Od 12 wstawała co godzinę albo częściej, i ostatecznie o 5.50 wake up ostatecznie.
Do mycia miałam 4 butelki po nocy
Nic dziwnego że wieczorami padam o 20 spać jak dzieć mi w nocy daje czadu. A tyle fajnych rzeczy bym porobiła..
Dzisiaj mamy wizytę u ortopedy. Wiecie o co proszę
Katar nieco mniejszy.

Ania, Jaciee do Saritki

[Oliweczka1985]

Napisane przez Sloneczko555xxx

wróciałm do pracy .... cierpię

Aż tak źle?

Napisane przez zanetaa88

Kto wytłumaczy mojej damie, że puzzle piankowe służą do tego aby sobie ładnie na nich leżała, raczkowała,pełzała, turlała się itd. itp ona dostała puzzle i pierwsze co każdy do buzi bierze,rozwala na kawałki bo to są jakieś owoce

Nie dawno "pobiła" wujka swojego, tak się z Nim bawiła, bawiła że walnęła go w nos i krew mu się puściła

My po spacerze. Macie jakiś patent na to aby dziecko zakryć jak świeci słońce ? Nie bardzo pasuje mi parasolką bo ją i tak trzeba zmieniać od czasu do czasu a pielucha to zakrywa wszystko i dama nic nie widzi...

Moja też zjada puzzle
Pobicie wujka chyba prędko Was nie odwiedzi
A co do słoneczka, to jednak u nas parasolka będzie używana.

Napisane przez karolinee1983

Z racji, że stooo lat nie było już Mai na ogólnym to coś tam wklejam z dzisiaj (zwłszcza dla cioć, które nie są w K. bo na pewno jeszcze Mai nie widziały )

śliczna.

Napisane przez bella7

A oto moje córcie

Napisane przez aania_20

Ogłoszenia
1. Wizyta z małym ok. Dzielny mój mężczyzna, nie płakał prawie wcale (może pół minutki) mimo że lekarz zakładał coś jakby cewnik, ale większe. Wg pana doktora goi się bardzo ładnie i jest duuuża szansa że nie będzie konieczności żadnych poprawek, choć to na 100% oceni dopiero za ok 1,5 miesiąca. Nie powiem, byłoby super, skoro ryzyko powikłań w takim przypadku dochodzi do 30%
2. Byłam u chirurga, dwa znamiona wycięte, teraz tylko 2 tygodnie czekania na zdjęcie szwów i wynik badania histopatologicznego. Mam nadzieję że będzie ok.
Koniec

Super, że Adaś tak dzielnie zniósł wizytę i dla mamusi też

Napisane przez Natka_

Dzisiaj jestem drugi dzień na diecie

Z mężem dalej nie rozmawiamy, ale dziwnie

na jakiej diecie?
nie dobrze

Napisane przez brumek

Byliśmy wieczorkiem w Ikei i tak nam sie zeszło, że dopiero o 20.30 do domu wróciliśmy, a normalnie o tej porze to już go kładę.

Pojechaliśmy specjalnie po coś szczelnie zasłaniającego okna. Bo się boję, że ja teraz wiosna przyszła, zacznie się robić widno o 5, to moje szczęście pomyśli, że to już pora wstawania. A tego byśmy nie chcieli
Teraz mamy żaluzje, ale przez nie mimo wszystko wpada bardzo dużo światła. No i kupiliśmy takie rolety, na których jest napisane że "nie przepuszczają ani trochę "światła". No, ciekawe jak to będzie...
A przy okazji kupiłam Tymciowi śpiworek, bo w stare już sie nie mieści na długość, dwa śliniaczki, a sam sobie wybrał i doniósł do kasy pluszową marchewkę Strasznie mi się podobało, jak go położyłam na kupie pluszaków, a on wybrał tę jedną, całą drogę do kasy ją ślinił i żuł (metki ), a potem kasjer zeskanował ją z jego łapek
No i zjedliśmy obiadek: my klopsiki, a Tymcio CAŁY SŁOICZEK () owoców. Bo wcześniej mleka nie chciał jeść, tam też nie, bo za dużo rzeczy go rozpraszało, a głodny był wyraźnie. WIęc go rozłożyłam na kanapie i wsunął aż mu się uszy trzęsły. I chciał jeszcze I wiecie co? On pięknie je Tzn. dla mnie jest to piękne Tak cudnie buzie otwiera. Matko, to dziecko totalnie rzuciło mi się na mózg

Tymek na furze pluszaków
Pluszowa marchewka w małych rączkach Tymka

A co do rolet-to juz testowaliście?
My mamy właśnie takie mało przepuszczajace światło, ale trochę przepuszczają- granatowe i zauwazyłam, że jak julcię przeprowadziliśmy do Jej pokoju, to dużo wcześniej się budziła( nie zasłoniłam u niej wszystkich rolet), a u nas w sypialni zawsze były zasłonięte.

Napisane przez brumek

Te Fajne są. Teraz używam jednorazowy, ale to nieekonomiczne i nieekologiczne, a takie materiałowe ciągle by trzeba do pralki wrzucać. A tu tylko zmyć wodą i gotowe I ładne są. Tymcio żuł je całą drogę do domu

A śpiworek mniejszy też miałam z Ikei, ale lubiłam go najmniej ze wszystkich trzech, które mamy. Ten kupiłam inny, z takiej cienkiej, mięciutkiej bawełny.

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

pokazesz śpiworek? też by się nam przydał cienki...
a śliniaczki super

Napisane przez brumek

Co do tego, że jasiowi pół wyjadłaś, to się wcale nie dziwię. Jak daję Tymciowi te jabłuszka słoiczkowe to za każdym razem sobie myślę, że mógłby nie zjeść do końca, to ja sobie dokończę Ale ostatnio płonne moje nadzieje, bo wyjada do czysta i patrzy, czy więcej nie ma


S

Dzień Dobry.
Wczoraj Julcia dostała całą siatkę ubranek-takich na roczek pełno sukieneczek, bluzeczek z krótkim rękawkiem.

[Marina1]

Dzień dobry!

Jeśli chodzi o kaszki to szczerze mówiąc wolałabym dać małemu jaglankę, ale zrobiłam mu kiedyś i nawet nie tknął. Pewnie przyzwyczaił się do tych z babydreama. Teraz mu daję biszkoptową.

Ale muszę ponarzekać na niego, strasznie jest marudny dawno taki nie był. Padam na pysk przy tym moim rozrabiaku ostatnimi dniami.

Póki co nie odniosę się do nikogo, bo śpię na siedząco. Oczywista pobudka 5. 30.

[Kolina]

dzień dobry
słoneczko tak łądnie świeciło a teraz widzę że jakieś zamglone

u nas noc przespana, jak zwykle

paluch mnie boli a tu porządki wiosenne trzeba robić... nic dzisiaj dam sobie luzy

ja daje kaszki na noc, tak już od jakiegoś czasu, różne, te smakowe nestle też, co kilka dni podaję też kaszki/deserki słoiczkowe na dobranoc z hipp - w ostatnich dniach testowaliśmy smak z czekoladą - miałam obawy jaki będzie skutek, ale nic a nic się nie działo po niej (czekolada gorzka - próbowałam)
niektóre kaszki sa słodzone, to fakt, od kiedy je jemy, dziecko zasypia mi ok 20 a nie jak wcześniej o 23-24
nie widzę by tył, wagę ma w normie lub trochę poniżej
tak to u nas wygląda

miłego dnia

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

za wizytę Sary

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Dzisiaj mamy wizytę u ortopedy. Wiecie o co proszę

Napisane przez Marina1

. Oczywista pobudka 5. 30.

no to razem wstałyśmy ja budzik mam na 5:50, ale własnie o 5:30 Julcia MUSIAŁA się przytulić do mamusi przed pracą, ale jeszcze przed dzwonieniem budzika zdążyłam Ją odłożyć uśpioną do łóżeczka


okres mi się spóźnia 6dzień

[Natka_]

Dzień dobry

My nie śpimy

Napisane przez Kolina

martwie się bo czytam o postępach waszych dzieci, o pełzaniu, raczkowaniu... a Dawid jeszcze nie pełza
wczoraj byliśmy u dermatologa bo ma jakąś zmianę na pleckach, dostaliśmy maść i mam kąpać w krochmalu, jak do dwoch tygodni nie minie - wrócić do nich po zmianę leku

Nie martw się. Dawid jest całkiem zdrowy, poprostu jeszcze nie jego czas

Dawid juz jeździ w nowym foteliku?

Napisane przez marzena_S

Natka, Ty na diecie?
Mam nadzieję, że szybko zakopiecie topór wojenny z tż.

Takiej malutkiej.

Napisane przez brumek

Byliśmy wieczorkiem w Ikei i tak nam sie zeszło, że dopiero o 20.30 do domu wróciliśmy, a normalnie o tej porze to już go kładę.

Pojechaliśmy specjalnie po coś szczelnie zasłaniającego okna. Bo się boję, że ja teraz wiosna przyszła, zacznie się robić widno o 5, to moje szczęście pomyśli, że to już pora wstawania. A tego byśmy nie chcieli
Teraz mamy żaluzje, ale przez nie mimo wszystko wpada bardzo dużo światła. No i kupiliśmy takie rolety, na których jest napisane że "nie przepuszczają ani trochę "światła". No, ciekawe jak to będzie...
A przy okazji kupiłam Tymciowi śpiworek, bo w stare już sie nie mieści na długość, dwa śliniaczki, a sam sobie wybrał i doniósł do kasy pluszową marchewkę Strasznie mi się podobało, jak go położyłam na kupie pluszaków, a on wybrał tę jedną, całą drogę do kasy ją ślinił i żuł (metki ), a potem kasjer zeskanował ją z jego łapek
No i zjedliśmy obiadek: my klopsiki, a Tymcio CAŁY SŁOICZEK () owoców. Bo wcześniej mleka nie chciał jeść, tam też nie, bo za dużo rzeczy go rozpraszało, a głodny był wyraźnie. WIęc go rozłożyłam na kanapie i wsunął aż mu się uszy trzęsły. I chciał jeszcze I wiecie co? On pięknie je Tzn. dla mnie jest to piękne Tak cudnie buzie otwiera. Matko, to dziecko totalnie rzuciło mi się na mózg
Ojej, a o co z mężem poszło, bo chyba przeoczyłam?


A na czym Twoja dieta polega? Mniej wszystkiego i bez słodyczy, czy to też jakiś szczególna dieta, jak SB?

Fajny wieczorek spędziliście

Ja tez bardzo dziwne rzeczy robię od kąd jestem matka Mysl o zjedzeniu Domka pojawia się w mojej głowie codziennie A wczeniej jak slyszałam o tych mamach co to opowiadaja tylko o swoich dzieciach, cieszyły się z jakiś pierdół, które dla mnie teraz tez są wielkim wydarzeniem, patrzyłam zdziwiona i jakoś bez zainteresowania.

A dieta to taka nie dieta, tzn. słodyczy i tak nie jadłam nigdy, jem poprostu mniej i zdrowiej, więcej owoców i warzyw. Niestety ostatnio przy Dominiku nie mam czasu nawet zjeść, łapałam cos na szybko, robiłam na szybko... Teraz mam schomat jedzenia i się go trzymam. Nie jem po godzinie 18 juz nic.

A z mężem poszło o
Teliczku pędzę dzisiaj po jagody, bo mi smaka narobiłaś!

Napisane przez rysiki

Pamiętacie mnie jeszcze?
.

:hej: pewnie, że pamiętamy!

Maaaatko, ale dziwaczka z tej kierowniczki

Napisane przez brunetka2000

ja to w ogóle sie nie kładłam

Alicja dalej cierpi?

Napisane przez Oliweczka1985

na jakiej diecie?
nie dobrze

Wyżej napisalłam

[Stronczek27]

Napisane przez agni82

. ile w ogóle kosztuje wizyta u pediatry w Polsce. ok. 80zl?

Ja placilam wlasnie 80 zl.

Napisane przez jacieeeee

Sara Patikowa

i od nas

dzien dobry...

u nas nocka super... dama zasnela o 20.30. obudzila sie o 1 na smoka i o 5 wzielam ja do nas i spalismy do 7. Wiki juz nie je w nocy od ponad miesiaca.

[Natka_]

Napisane przez Marina1

Dzień dobry!

Jeśli chodzi o kaszki to szczerze mówiąc wolałabym dać małemu jaglankę, ale zrobiłam mu kiedyś i nawet nie tknął. Pewnie przyzwyczaił się do tych z babydreama. Teraz mu daję biszkoptową.

Ale muszę ponarzekać na niego, strasznie jest marudny dawno taki nie był. Padam na pysk przy tym moim rozrabiaku ostatnimi dniami.

Póki co nie odniosę się do nikogo, bo śpię na siedząco. Oczywista pobudka 5. 30.

Jejku, ale Wy sie męczycie

Co do kaszek to ja nie mam na nie parcia. Dominik dostanie raz na jakis czas, raz na tydzień? Był okres, że dawałam codziennie, ale potem on ich nie chciał, więc go nie zmuszałam. Jak juz daję to daje te z Nestle bez cukru Zdrowy brzuszek (ze śliwą lub z lipą).
Pytałam o to pediatrę, nie ma potrzeby dawania tych kaszek na siłę, nie chce to nie dawać.

Dominik świadomie mówi "tata". Jak mąż przychodzi to on odrazu "taaataaa"

Dominik własnie wyciąga mi z szuflady kartki slubne

[karolinee1983]

Hello Dziś moja dama spała, uwaga uwaga do.............4.30 zwariuję z nią



Wszystkim ciociom rozpływającym się nad oczyskami mojej zołzy serdecznie dziękujemy za miłe słowa

Napisane przez Madziulka_17

Krótka relacja z wizyty:
Najpierw lekarz obejrzał Nas - mnie i męża - ważenie, mierzenie, mierzenie ciśnienia, skierowanie na podstawowe badania.

Natomiast Szymona nie obejrzał żaden lekarz tylko Health Visitor ( pielęgniarka ). Spojrzała w jego polską książeczkę jakie już przyjął szczepionki i powiedziała, że trzeba zrobić kolejną z kalendarza szczepień. Wyciągnęła z lodówki i kazała odsłonić obie nóżki. A ja mądra matka nie spytałam nawet co to za szczepienie
Suma sumarum mały nie został zważony, zmierzony nic... Nawet nie zbadał go przed szczepieniem żaden lekarz, ani nie zostało mi zadane pytanie przez pielęgniarkę, czy dziecko jest zdrowe.... Dobrze, że sama wiem, że jest zdrowy. Zapamiętałam nazwę szczepionki z opak. - menjugate kit - na meningokoki. Następna dawka za 4 tyg. Koniec wizyty

Widzę, że wizyta pełna profeska

Napisane przez brumek

Tymek też tego słońca nie znosi Od kilku dni męczą go te spacery, bo czasem nie da się iść tak, żeby nie świeciło prosto w oczy. A on sie krzywi wtedy, miota i zaczyna marudzić. Ja póki co tańczę w takich sytuacja dookoła wózka, tak żeby swoim ciałem cień rzucać

Moja też słońca nie znosi i póki co również manewruję wózkiem... mam parasolkę ale ona jest do

Napisane przez mamad1

Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego on wstaje tak wcześnie niby-wyspany, a po pół godzinie zaczyna jęczeć i być spiacy? A spać pójdzie najwczesniej po dwóch godzinach od wstania

Dobre pytanie moja też zamiast spać dłużej, woli sobie chyba drzemkę po godzinie walnąć

Napisane przez jacieeeee

My znowu wstaliśmy o 6tej. Czyli Monia niestety miałaś rację. Przestawienie czas nie pozwoli pospać mi aż do 7.30. Dominik się przestawia razem z czasem

Maja chyba też nastawia się na zmianę czasu. A już myślałam, że będziemy spały ciut dłużej

Napisane przez patik87

Dzisiaj mamy wizytę u ortopedy. Wiecie o co proszę
Katar nieco mniejszy.