![]() |
#241 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
Wycieczka zagraniczna: nie mam kasy, nie jadę. Proste. Nie ważne, czy to mąż czy nie. Ewentualnie na zasadzie pożyczki, jeśli np. wiem że mam problemy tymczasowe.
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#242 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
Co człowiek, to podejście. Mój luby ostatnio przywiózł mojej mamuśce z zagramanicy umówiony proszek do prania i prawie się obraził jak mu chciała oddać za to kasę. ---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#243 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-08-31 o 09:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#244 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
![]() Nie podpisałabym intercyzy, bo dla mnie małżeństwo jest wspólnotą. I nie, nie mówię teraz, że męża można doić. Mówię, że w małżeństwie zarabiają dwie strony, dochody trzymają razem i po prostu płaci się ze wspólnych pieniędzy. Jak któraś ze stron straci pracę, to utrzymuje się z wspólnych pieniędzy, a nie z męża czy żony ![]() O, tak to wygląda ze strony przeciwniczki intercyzy ![]() Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2012-08-31 o 09:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#245 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Niczym.
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#246 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36229004]To nie mialo nic wspolnego z facetami z ktorymi sie spotykalam. Po prostu takie byly moje przemyslenia w tym temacie. Dom rodzinny nauczyl mnie, ze nie mozna tylko brac i nic nie dawac w zamian i jezeli ktos mi cos dawal, to zawsze staram sie rewanzowac, a jezeli wiedzialam, ze na tamta chwile nie jestem w stanie, to nie przyjmowalam, albo mowilam kategorycznie, ze nic nie chce, albo, ze nie pojade. Nie moglabym przez okres 8 miesiecy pozwalac, zeby ktos mi fundowal wycieczki, kup0wal buty i kosmetyki, zapraszal na kolacje za moje dziekuje. . Czulabym sie wtedy dluzna w jakis sposob i wiedzialabym, ze czekaja mnie jakies konkretne zobowiazania wzgledem tej osoby. Niczego nie jestem pewna i mysl, ze co jezeli pewnego dnia bede chciala od takiego chlopaka odejsc? I ta swiadomosc, ze tyle kasy we mnie wladowal... no spalilabym sie ze wstydu. Nie moglabym patrzec na te buty i te kosmetyki i uzywac ich z ta mysla - i tego wlasnie wolalam uniknac i sie zabezpieczyc. Za duzo, zbyt kosztowne, zbyt zobowiazujace. Mam swoj honor i juz wole nie miec tych butow i kosmetykow, ale przynajmniej jechac z czysta karta i w kazdej chwili postapic tak jak tylko bede tego chciala, nie biorac pod uwage tego ile rzeczy materialnych mu jestem dluzna.[/QUOTE]
cieszę się,że są takie kobiety na świecie. poważnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#247 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Jak żyje (może i krótko) nie słyszałam jeszcze żeby żona odmówiła męzowi wakacji bo nie ma gotówki..
Ba co nawet jak uzbiera na wyjazd..on rąbie gofra ona patrzy? Nie rozumiem takiego podejścia wybaczcie całkowicie abstrakcyjne Jak mawiała moja babcia "Jak świat światem , mężczyzna jest od tego by dbać o swoją rodzine"
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#248 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36229004]Dom rodzinny nauczyl mnie, ze nie mozna tylko brac i nic nie dawac w zamian i jezeli ktos mi cos dawal, to zawsze staram sie rewanzowac[/QUOTE]
I zawsze starasz się rewanżować w ten sam sposób, w tej samej "walucie" ?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#249 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
I wiesz, co mi facet powiedział? Ze nie rozumie, jak głupia duma może być dla mnie ważniejsza niż to, że związek oznacza pewnego rodzaju wspólnotę. I że skoro on wie, że ja mam trudną sytuację materialną, a on akurat ma dużo lepszą, to chce mi pomóc, chce sprawić mi przyjemność rzeczą, którą chciałabym mieć, ale mnie nie stać, bo dla niego nie ma nic cenniejszego niż ta radość na mojej twarzy. I że kiedy ja będę miała kasę, to przecież odwdzięczę mu się tym samy, bo kto wie, może w przyszlości to ja będę więcej zarabiać. A fakt, że potraktowałam go, jakby chciał mi nie wiem, ubliżyć, kupić mnie itd. sprawił, że go to niesamowicie zraniło, bo nie sądził, że rozpatruję nasz związek pod kątem finansowym. Byłam wtedy gówniarą, która właśnie usiłowała sztucznie sobie stworzyć poczucie niezależności odrzucając takie gesty. Teraz już wiem, że moja niezależność siedzi wewnątrz mnie. Żaden głupi prezent, nawet Ferrari, helikopter bądź wyspa na Karaibach mi mojej niezalezności nie zabierze. Nikt mnie nie kupi, bo MNIE SIĘ NIE DA KUPIĆ. Jeśli jakaś dziewczyna uważa, że facet chce ją kupić prezentami, no to cóż - najwyraźniej sama czuje, że jest do kupienia. Przykre, ale proste. Zgadzam się z każdym słowem sine.iry w tym wątku.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#250 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#251 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Ja też, ale to nie znaczy że takich par nie ma. Ciekawe podejście generalnie rzecz biorąc, mimo że ani do mnie ani do mojego partnera nie trafia.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#252 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 701
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Co do pytania kogoś innego, czy jeśli stracę pracę, to odejdę, przepraszam, ale nie rozumiem.
Macie podpisaną intercyzę a Ty tracisz pracę. Nie możesz znaleźć nowej. Dasz się sponsorować mężowi, czy odejdziesz? Przecież ubrania i buty też Ci będą potrzebne. A tak w temacie tej intercyzy: Taki przykład: facet zarabia 12 000, kobieta 2000. Mają intercyzę. I jak niby mają tworzyć związek mając podział : to moje, to Twoje? Facet będzie leciał na wakacje do Indii a kobiety nie będzie stać to pojedzie nad Bałtyk? No przecież wakacje to nie jest pomoc tylko zachcianka. A może kobieta będzie chciała żeby facet jeździł z nią co roku nad Bałtyk, bo ona jest niezależna, ale na Indie jej nie stać. Już widzę jak większość niezależnych forumek pozwala facetowi jechać samemu na wakacje. ![]() A co z budżetem domowym? Każdy ma swoją lodówkę? Bo jeśli facet lubi drogie jedzenie to tej niezależnej szybko by się skończyła kasa na dokładanie połowy do budżetu. "Tutaj Twoja lodówka z kawiorem, tutaj moja z ziemniakami i ogórkami koszonymi". ![]() Facet będzie chodził co dwa dni do kina, teatru a kobieta będzie siedzieć w domu, bo jej nie stać? Przy dużej różnicy w zarobkach ciężko by było wprowadzić coś takiego jak budżet domowy. Albo będą żyć w gorszych warunkach żeby kobieta nie czuła się zależna, albo bedą luksusy ale kobieta odda całą pensję do budżetu, o ile jej nie zabraknie. Bo przecież podział to podział. Budżet domowy 3000: facet z 12 000 daje 1500, a kobieta z 2000 daje 1500 ![]() Gdzieś w tej próbie niezależności znika sens związku. ![]() Edytowane przez Iska00 Czas edycji: 2012-08-31 o 09:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#253 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#254 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Jedź kochanie na wakacje ja zostanę w domu !!!wyślij mi pocztówkę ładną-tu masz dwa złotę -nie kupuj droższej
![]() nie mogłam się powstrzymać:P ![]() ![]() ![]()
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#255 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
![]() No taka umowa - o rozdzielności majątkowej w trakcie trwania małżeństwa - ma sens tylko wtedy kiedy obie strony żyją z odsetek, że to tak ładnie ujmę. Inaczej to w ogóle nie ma racji bytu. Moim zdaniem, oczywiście. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#256 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Jakbym swojego słyszała. I poprzednich też.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#257 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Narrhien, ta sytuacja nie ma nic wspólnego z poczuciem kupowania kogoś. Naprawdę nie można nikogo zmuszać do przyjmowania prezentów, skoro ich nie che, no ludzie. I jeszcze robić z siebie ofiarę "krzywdzisz mnie i mi smutno, bo chcę dobrze".
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#258 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Co do "odwdzięczenia się" - nie liczy się kwota, jaką człowiek wydał na prezent, a uczucie, jakie w niego włożył. Ktoś, kto nie dysponuje dużymi środkami materialnymi może włożyć wiele wysiłku np. w upieczenie ciasta, zrobienie fajnej kolacji, zaplanowanie super spędzonego dnia, zrobienie jakiegoś prezentu hand-made - niektóre z takich rzeczy wymagają naprawdę mnóstwa czasu, a przecież czas to pieniądz.
Nie da się w związku przeliczać wszystkiego na kasę. I odniosę się tutaj do słów jednej z Wizażanek - Cytat:
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#259 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
No ale dlaczego nie chce? Nie dlatego, że by się poczuła kupowana, zmuszona do rewanżu?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#260 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36229004]To nie mialo nic wspolnego z facetami z ktorymi sie spotykalam. Po prostu takie byly moje przemyslenia w tym temacie. Dom rodzinny nauczyl mnie, ze nie mozna tylko brac i nic nie dawac w zamian i jezeli ktos mi cos dawal, to zawsze staralam sie rewanzowac, a jezeli wiedzialam, ze na tamta chwile nie jestem w stanie, to nie przyjmowalam, albo mowilam kategorycznie, ze nic nie chce, albo, ze nie pojade. Nie moglabym przez okres 8 miesiecy pozwalac, zeby ktos mi fundowal wycieczki, kup0wal buty i kosmetyki, zapraszal na kolacje za moje dziekuje. . Czulabym sie wtedy dluzna w jakis sposob i wiedzialabym, ze czekaja mnie jakies konkretne zobowiazania wzgledem tej osoby. Niczego nie jestem pewna i mysl, ze co jezeli pewnego dnia bede chciala od takiego chlopaka odejsc? I ta swiadomosc, ze tyle kasy we mnie wladowal... no spalilabym sie ze wstydu. Nie moglabym patrzec na te buty i te kosmetyki i uzywac ich z ta mysla - i tego wlasnie wolalam uniknac i sie zabezpieczyc. Za duzo, zbyt kosztowne, zbyt zobowiazujace. Mam swoj honor i juz wole nie miec tych butow i kosmetykow, ale przynajmniej jechac z czysta karta i w kazdej chwili postapic tak jak tylko bede tego chciala, nie biorac pod uwage tego ile rzeczy materialnych komus zawdzieczam. - juz samo to slowo wzbudza we mnie mieszane uczucia, ze cos komus zawdzieczam...[/QUOTE]
Czyli jednak miłość jako transakcja...a za prezenty - zobowiązania. No takie podejście jest bliższe idei sponsoringu niż związku. Traktujesz każdy związek jako sponsoring - transakcję, ze jak on ci buty, to ty też coś musisz, choćby nie w sferze materialnej. W związku nie ma coś za coś. Inaczej jest to właśnie transakcja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#261 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
No weź, bo doopa boli
![]()
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#262 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Nie mówię za wszystkich, dlaczego JA nie chcę już tłumaczyłam od początku wątku, nie chce mi się powtarzać.
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#263 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
A myslisz, ze to sie uda? Oczywiscie, ze nie zawsze, aczkolwiek bylam przygotowana - czekalam rowniez z prezentem dla niego. Czesto takie kwestie wyjasnialam z nim jeszcze przed daniem sobie jakichkolwiek prezentow. Poza tym, rozmawalismy, to i wiedzieli jaka jestem i na co sobie pozwole, a na co nie. Mam swoje mocne zasady o ktorych kazdy z nich wiedzial. Gdy widzialam, ze cos bylo bardzo kosztowne, to mowilam chlopakowi, ze za drogie i, ze zwyczajnie nie chce tego przyjac, albo, ze nastepnym razem nie zycze sobie, zeby az tak sie wykosztowywal, bo zle sie z tym czuje. Tyle, ze ja mam bardzo silna potrzebe niezaleznosci i nie lubie nikomu nic zawdzieczac, jezeli sama nie jestem w stanie mu sie odwdzieczyc.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#264 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 276
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Dokładnie Narrhien zgadzam się z tobą.
Czasem ludzie dają sobie tylu uczucia, uwagi, ciepła i miłości w związku że niedy się tego nie nic nie przeliczy. A poczucie bezpieczeństwa ? stabilizacja to niezwykle ważne nawet przed tym ślubem (który zmienia wszystko) Najpierw partnerzy muszą jakoś pokazać sobię że będzie im razem dobrze
__________________
A na imię dali mi Ironia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#265 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#266 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
I nie, ze on mi buty, a ja cos, bo ja sobie zwyczajnie zastrzeglam kupowania mi takich rzeczy. Ja sobie je kupuje SAMA i dobrze mi z ta swiadomoscia jak cholera. Kosmetyki rowniez. Nie potrzebny jest mi do tego mezczyzna. Akurat juz nie jestem licealistka, ani studentka, mam bardzo dobra prace, to i moge sobie pozwolic. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-08-31 o 09:51 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#267 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
ALE Robienie z osoby, która prezenty lubi przyjmować, utrzymanki, materialistki itd. jest podłe. No i w związku należy też patrzeć na coś innego niż na własny tyłek. Generalnie nie wiem, jak ciebie, ale mnie uczucia faceta, z którym jestem, obchodzą. I choćby z tego względu rozpatrzyłabym niekiedy nagięcie swoich zasad, żeby mu zwyczajnie, po ludzku zrobić przyjemność, zwłaszcza, że nie żąda ode mnie dzikiej orgii ze zwierzętami, a zwyczajnego, radosnego przyjęcia prezentu.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#268 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36229504]A myslisz, ze to sie uda? [/QUOTE]
Uważam że się nie uda, temu zapytałam. Dla mnie sama wizja odwdzięczenia się - jak najbardziej. Natomiast już wizja odwdzięczania się na tym samym poziomie finansowym kłóci się z moim podejściem do tematu. Ja zauważyłam u siebie jedno - zdecydowanie bardziej walczyłam o niezależność, kiedy podskórnie czułam, że to nie TEN facet ![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#269 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() To wszystko jest w głowie, Narrhien ładnie to powiedziała. Ja poluję na jacht. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#270 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
Cytat:
![]()
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:56.