Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r. cz.XI

[Lilith890502]

Napisane przez rusalka12

Nemosek dziis zwyczajne - bizzkopt przelozony masa z bialej czekolady i bananami w cytrynie, oblozony ubita z wanilia smietana kremowka. Cos na szybkieho do kawy jak kumpela sie pojawi.

Napisane przez lineczka1989

chcę żebyś mieszkała blisko i będę do Ciebie codziennie na kawe wpadać

i ja też chcę

Napisane przez Margot156

w ogóle stwierdziłam że należy zacząć się rozglądać za prezentami świątecznymi... później nie będzie czasu a i fundusze się trochę uszczuplą...

też ostatnio o tym pomyślałam

Napisane przez domii29

Hej cioteczki

[lineczka1989]

Napisane przez Kociak85

No remontowe też, ale chodziło mi akurat o brzuszkowe

aaaa z sesji na razie dostałam dwie fotki wrzucę zaraz :P

Napisane przez Trele_Morele

Lineczka - mi sie wydaje ze lAda chwila sie zacznie .. Ja wariowałam I u mnie sie przeciagało 9dni. Jak dopuściłam pewna ze I tak mnie czeka wywoływanie, to sie ruszyło.

Ja widze u Ciebie pełny spokoj
Pojdzie niespodziewanie I szybciutko - czuje to

pewnie że spokój a co się denerwować będę zobaczymy czy się zacznie lada chwila


to pokazuję 2 foty z sesji wczorajszej

[Trele_Morele]

Napisane przez De28

rusalka- my ostatnio bylismy w lesie, na wedrowce, w butach traperach, obloconych,mokrych kurtkach itp. I tez sie wstydzilismy wyjsc z auta

trele-kochana-kolke poznasz bez dwoch dnia. Dziecko ryczy bardzo dlugo (moj do 6 godzin) i nic nie pomaga.Dziecko jest czerwone, prezy sie, wygina. Straszne i nikomu nie zycze. Jak marudzi to pewnie potrzebuje bliskosci, ciepla, moze pobolewa brzuszek.

To napewno nie kolka. Uffff
Sprobuje jej pomasowac brzuszek jak wstanie, I ile sobie da ..

Napisane przez acelinka

w niedzielę

eh aż mi się przypomniały te mokre nocki i wieczne pranie pościeli i koszul

przy wzdęciach prężyłaby się mocno i brzuszek bylby twardy. Kolki są mniej-więcej zawsze o tej samej godzinie i zazwyczaj dziecko baaaardzo płacze.

A próbowałaś dźwięku suszarki do uspokojenia, albo jakieś pozytywki?

ja tylko po domu, tak to nawet jak do spożywczaka ide to się przebieram w jeansy albo coś normalniejszego Ja się ubieram rano, zawoże atalke do przedszkola, jakw racam wskakuje w dresy, jak jade po nią to znów się przebieram a potem znów dres normalnie może bym caly dzień w tym samym chodziła, ale przy tym remoncie, kurzu to szkoda mi brudzic ubrania bo już w mało co się mieszcze

no w sumie można by było a ginowi to się nawet nie przyznawaj

mooooże

Sprobuje z ta suszarka..
Pozytywki , I wibracje z lezaczka poki co na dluzsza mete tez ja denerwuja , normalnie widze ta ulge jak wszystko powylaczam ..

Masakra . Dziecko to jedna wielka zagadka moze to ta sapka na dluzsza mete ja tak meczy. ?
Juz nawet nie będę sie Wam rozpisywac na temat jej karczku

Dziekuje

Napisane przez rusalka12

Nemosek dziis zwyczajne - bizzkopt przelozony masa z bialej czekolady i bananami w cytrynie, oblozony ubita z wanilia smietana kremowka. Cos na szybkieho do kawy jak kumpela sie pojawi.

O mamo litosci

Napisane przez domii29

Hej cioteczki

On taki drobinek w porownaniu z moja buła. Ile teraz wazy?

Napisane przez domii29

Tato rzucił hasło że komin trzeba zrobić bo się sypie ale pieniądze wyciągnęła teściowa, on w prost jej mówi że jest upierdliwa i że nie ma co za dużo inwestować w jej dom bo być może długo w nim nie pomieszkamy

zagotowała się?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nemosek]

Czas coś zjeść
Dzisiaj gołębie,trzeba najeść się na zapas

[Margot156]

Napisane przez Olenka_24

Jak na razie mialam pierwsze aktywne 20 min bo mnie Domii z kanapy zgonila ale musze powiedziec ze nie bylo tak zle teraz znow sie lenie a pozniej obiad musze zrobic
.

kurcze może powinnam tę metodę opatentować

Napisane przez Lilith890502

i ja też chcę

też ostatnio o tym pomyślałam

cieszę się że nie jestem sama. jak przedstawiłam tę myśl tż-owi to się jakoś dziwnie na mnie spojrzał...

Napisane przez lineczka1989

aaaa z sesji na razie dostałam dwie fotki wrzucę zaraz :P

pewnie że spokój a co się denerwować będę zobaczymy czy się zacznie lada chwila


to pokazuję 2 foty z sesji wczorajszej

zdjęcia zajefajne!!!!

[domii29]

Napisane przez nemosek

Mój brzusio 36 tydzień i my

ślicznie wyglądacie, cała trójeczka

Napisane przez Trele_Morele

To napewno nie kolka. Uffff
Sprobuje jej pomasowac brzuszek jak wstanie, I ile sobie da ..


Sprobuje z ta suszarka..
Pozytywki , I wibracje z lezaczka poki co na dluzsza mete tez ja denerwuja , normalnie widze ta ulge jak wszystko powylaczam ..

Masakra . Dziecko to jedna wielka zagadka moze to ta sapka na dluzsza mete ja tak meczy. ?
Juz nawet nie będę sie Wam rozpisywac na temat jej karczku

Dziekuje


O mamo litosci


On taki drobinek w porownaniu z moja buła. Ile teraz wazy?



zagotowała się?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zapomniałam napisać że Twoja "buła" przecudna
Jasiek waży teraz 2750g

Co do teściowej, wkurza się ale chyba zdaje sobie sprawę z tego że jest upierdliwa

[Trele_Morele]

Napisane przez nemosek

Czas coś zjeść
Dzisiaj gołębie,trzeba najeść się na zapas

Ja rozmroziłam wczoraj Tz gołabki ale nie odważyłam sie zjesc jeszcze kapusty.
Sline miałam do kolan.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez domii29

ślicznie wyglądacie, cała trójeczka



Zapomniałam napisać że Twoja "buła" przecudna
Jasiek waży teraz 2750g

Co do teściowej, wkurza się ale chyba zdaje sobie sprawę z tego że jest upierdliwa

O no to prawie 1,5kg ròznicy )


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lilith890502]

Napisane przez Margot156

cieszę się że nie jestem sama. jak przedstawiłam tę myśl tż-owi to się jakoś dziwnie na mnie spojrzał...

ja swojego zapytałam czy będzie potem siedział z małym jak się wybiorę na łowy prezentowe, to nagle powiedział że mam rację

[xxxMikixxx]

Napisane przez ktosiula

A co do noszenia obcisłych bluzek - mam to samo Bezkarnie można brzucho wypinać bo taki ładny ciążowy, wcześniej to się starałam nosić takie luźniejsze rzeczy, żeby moich fałdków nie było widać. A jak urodzę to już w ogóle :P Nie wyobrażam sobie tego.
Będę się musiała wylaszczyć, żeby się dobrze ze sobą czuć. Do tej pory niby tylko 8 kg przybrałam w ciąży, ale przed ciążą niepostrzeżenie przypałętało się też ze 3 i się tak do kupy zbiera :P Najlepiej się czułam z wagą 46 kg, to było 3 lata temu. Aktualnie mam 58,5.... Może tym razem też się uda, jestem dobrej myśli może ssak wyssa ze mnie tłuszczyk hyhyhyh

To też drobinka byłaś Ja nawet mniej od Ciebie ważyłam, bo przed ciążą całe 42 kg. W ciąży przytyłam 10, więc jest 52 Mam wrażenie, że dodatkowe kg tylko na brzuchu zebrały się, na ciele nie widzę jakichś zmian no oprócz nieco większego biustu.

Napisane przez acelinka

że też ludziom tak trudno to zrozumieć mi tam odwiedziny nie przeszkadzały, bo mi się w spzitalu nudziło, ale gdybym się źle czuła to też bym powiedziała że tylko tż i koniec. U mnie jest ten pokój odwiedzin i dzięki temu moge zawsze powiedzieć ze nie umiem wysiedzieć na stołku, że musze do łózka spowrotem szkoda mi tylko że przez ten pokój odwiedziny tż też są ograniczone

Ja pewnie nie będę chciała nikogo oprócz męża i mojej rodziny czyli mamy, taty i siostry. Raczej nie chciałabym żeby teściowie odwiedzali mnie w szpitalu.

Napisane przez ktosiula

Ale ja jestem liliput. Mam 158 cm.

Mamy tyle samo wzrostu

Napisane przez lineczka1989

dziewczyny, dzisiaj jest dzień 0 ale nic się na poród na razie nie zanosi chociaż mój TŻ chyba chce wygonić małą bo codziennie się do mnie dostawia dzisiaj teść ma mi kupić herbatę z liści malin i zacznę pić, teraz już mogę rodzić remont liczę że skończy się w przyszłym tygodniu i wszystko na to wskazuje

Też kupiłam dzisiaj herbatkę

[Margot156]

Napisane przez Lilith890502

ja swojego zapytałam czy będzie potem siedział z małym jak się wybiorę na łowy prezentowe, to nagle powiedział że mam rację

akurat ten argument na mojego nie działa. za bardzo czeka na młodego on sam mówi że będzie mnie wyganiał na spacer z psem albo na jakieś zajęcia. zobaczymy jak to będzie wyglądać w realu :P

[Kociak85]

nemosku, ładna bluzeczka
A wózek to Tako City Move - kolor ten chabrowy
http://wspb.home.pl/tako/index.php?o...category_id=34

lineczka, oooo... kolejne zdjęcia z literkami ze scrabbli pomysłowe bardzo mnie się podobają takowe

idę robić obiad - dzisiaj na słodko - naleśniki z bananami polane czekoladą

[lineczka1989]

Napisane przez Kociak85

lineczka, oooo... kolejne zdjęcia z literkami ze scrabbli pomysłowe bardzo mnie się podobają takowe

to akurat był koleżanki pomysł z tymi literkami z scrabbli

[Lilith890502]

Napisane przez xxxMikixxx

To też drobinka byłaś Ja nawet mniej od Ciebie ważyłam, bo przed ciążą całe 42 kg. W ciąży przytyłam 10, więc jest 52 Mam wrażenie, że dodatkowe kg tylko na brzuchu zebrały się, na ciele nie widzę jakichś zmian no oprócz nieco większego biustu.

52 to moje marzenie bez ciąży ale chyba tylko marzeniem pozostanie

Napisane przez Kociak85

nemosku, ładna bluzeczka
A wózek to Tako City Move - kolor ten chabrowy
http://wspb.home.pl/tako/index.php?o...category_id=34

jaki cudowny kolor

[Zuzziak]

Domii Jasio pięknie rośnie! śliczne oczka ma
Nemosek super zdjęcia! i jaka piękna jesień na zdjęciach
Lineczka bardzo fajny pomysł z literkami a twój brzusio...pięknym okrąglutki i jak wysoko jeszcze

Ja dziś totalnie rozdrażniona jestem, znów się poryczałam jak głupia i to bez powodu. Tak słabo mi, nie mam siły, kręci się w głowie...totalny dołek mój gin na szkoleniu jeszcze, także powiedział że w razie gdyby wróciły takie ataki to iść na ip. zaraz się szykuję do lekarza rodzinnego by porozmawiać o tym niespaniu i rozdrażnieniu bo już tady nie daję nie sądziłam że ostatnie tygodnie będę aż tak źle przechodziła. liczę że dr mi coś przepisze na spanie i te moje nerwy bo za długo już to trwa, a ja się coraz gorzej czuję.
Mam pytanko...czy też tak macie, że maluszki są bardzo spokojne przez 1-2 dni a potem rozrabiają cały dzień? Mój po bardzo cichym weekendzie, dziś od rana rozrabia non stop.

[lineczka1989]

Napisane przez Zuzziak

Lineczka bardzo fajny pomysł z literkami a twój brzusio...pięknym okrąglutki i jak wysoko jeszcze

Ja dziś totalnie rozdrażniona jestem, znów się poryczałam jak głupia i to bez powodu. Tak słabo mi, nie mam siły, kręci się w głowie...totalny dołek mój gin na szkoleniu jeszcze, także powiedział że w razie gdyby wróciły takie ataki to iść na ip. zaraz się szykuję do lekarza rodzinnego by porozmawiać o tym niespaniu i rozdrażnieniu bo już tady nie daję nie sądziłam że ostatnie tygodnie będę aż tak źle przechodziła. liczę że dr mi coś przepisze na spanie i te moje nerwy bo za długo już to trwa, a ja się coraz gorzej czuję.
Mam pytanko...czy też tak macie, że maluszki są bardzo spokojne przez 1-2 dni a potem rozrabiają cały dzień? Mój po bardzo cichym weekendzie, dziś od rana rozrabia non stop.

dziękuję

ojej ale się biedna wymęczysz może coś Ci lekarza przepisze na spanie już nie długo i miejmy nadzieję że Ci przejdzie

teraz mała nie ma tak że jest spokojna przez 1-2 tylko szaleje bo ma że cały czas szaleje

[89Beatka]

łapie mnie jakaś deprecha nie mam ochoty na nic, ani jeść ani pić, mleka nie ma Liwia ulewa mi mleko mm, nie wiem co robić, położna ma być w środe to się zapytam.
Jestem niewyspana i inaczej wyobrażałam sobie różne rzeczy, a rzeczywistość jest kompletnie inna

[De28]

Napisane przez rusalka12

Nemosek dziis zwyczajne - bizzkopt przelozony masa z bialej czekolady i bananami w cytrynie, oblozony ubita z wanilia smietana kremowka. Cos na szybkieho do kawy jak kumpela sie pojawi.

Beatka- ale jakie rzeczy sobie inaczej wyobrazalas?Np karmienie? Wiesz co, bedac matka trzeba wiele rzeczy akceptowac takie jakie sa bo inaczej to w wariatkowie mozna wyladowac. To na co wplywu nie mamy, musimy zaakceptowac. I przetrwac. Dasz rade

[rusalka12]

Napisane przez 89Beatka

łapie mnie jakaś deprecha nie mam ochoty na nic, ani jeść ani pić, mleka nie ma Liwia ulewa mi mleko mm, nie wiem co robić, położna ma być w środe to się zapytam.
Jestem niewyspana i inaczej wyobrażałam sobie różne rzeczy, a rzeczywistość jest kompletnie inna

Trzm j sie kochana. Kazda z nas miewa chwile zwatpienia, gorsze dni. Wazne, zebys nie zamykala tego w sobie. Bo to sie moze skonczyc baby blues...

Zuzziak ja chodze rozdrazniona od jakis trzech dni. Wszystko mnie irytuje, mam ochote wrzeszczec...znajoma wlasnie wyszla to mi sie troche poprawilo. Matko jak ona potrafi poprawic mi humor :-D

Kurczak a ja blondynka nie wiedzialam, ze herbatka z malin to na przyspieszenie porodu i pije sobie taka z suszu malinowego

Olenka na szklanke zazwyczaj wychodzi mi 5 jajek. Zalezy jakie duze jaja.

Ech cieszylabym sie jakby tak do mnie ktos wpadal na ciacho i kawe czesciej ńiz raz na tydzien. Zaczynam glupiec w domu. Kazda z bliskich mi babek mieszka daleko wiec nie widzimy sie za czesto. Sis pracuje, wiec widze ja tylko chwile wieczorem i tak mi mijaja samotnie dni. A ja jestem bardzo spoleczna bestia - dlatego tak lubie swoja prace w winiarnii (to, ze otoczona winem to dodatkowy plus ) a ciasta uwielbiam robic, dobra kawe tez - dlugo oszczedzalam napiwki, ale kupilam sobie cisnieniowa maszyne i mam szerokie pole do popisu jak ktos wpada na kawke

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Oooo i nalewkami bym czestowala...

[Trele_Morele]

Napisane przez 89Beatka

łapie mnie jakaś deprecha nie mam ochoty na nic, ani jeść ani pić, mleka nie ma Liwia ulewa mi mleko mm, nie wiem co robić, położna ma być w środe to się zapytam.
Jestem niewyspana i inaczej wyobrażałam sobie różne rzeczy, a rzeczywistość jest kompletnie inna

Beatka co sie dzieje? U mnie tez jest raz lepiej raz gorzej, tez wiele rzeczy inaczej sobie wyobrazalam , ale najszybciej sama siebie wykoncze , wiecznym strachem o byle co i panika. Tez sobie dziennie chociaz raz popłacze , ale zaraz po tym mi lepiej..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rusalka12]

Ach zapomnialam - cudne fotki wrzucacie :-*

[ola_k11]

Napisane przez lineczka1989

czy Was też tak bolą pachwiny? lewą nogą to prawie wcale nie mogę ruszyć jak siedzę albo leżę bo tak mnie ciągnie, a jak wstanę to chwilę dosłownie kuleję

ja mam dokładnie to samo!!! w pierwszej ciąży tak miałam. najgorzej jest w nocy i muszę między nogi wkladać dwie duże poduszki żeby sobie ulżyć...

Taszanta ja bym zagranicę nie jechała z takim małym dzieckiem. Ja bylam we Włoszech z synkiem ale u siostry w mieszkaniu więc czulam się jak w domu i wielu rzeczy nei musiałam brać. Poza tym siostra ze szwagrem są kwalifikowanymi pielęgniarzami więc nie martwiłam się o ew. leczenie czy dostęp do szpitala. Z takim małym dzieckiem nie wybrałabym się ze względów medycznych/leczniczych zagranicę gdybym nie jechała do siostry. Ciebie to by jeszcze nie dotyczylo ale z już większym maleństwem to też bałabym się o jedzenie (gotowanie zupek itp.), bo co dać do jedzenia 5msc niemowlakowi w Tunezji ?
Jeśli chodzi o lot samolotem to byl koszmar. Trwał tylko 2h a mały cały czas płakał. Wystraszył się przy starcie halasu silnika...lot nas wymęczył.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Niektóre z Was pisaly o problemach z laktacja w nocy - zamoczoną koszulą. Ja pamiętam, ze dopóki laktacja się nie unormowała, to spałam w staniku sportowym lub do karmienia bawelnianym i wkładką.

[Trele_Morele]

Napisane przez rusalka12

Trzm j sie kochana. Kazda z nas miewa chwile zwatpienia, gorsze dni. Wazne, zebys nie zamykala tego w sobie. Bo to sie moze skonczyc baby blues...

Zuzziak ja chodze rozdrazniona od jakis trzech dni. Wszystko mnie irytuje, mam ochote wrzeszczec...znajoma wlasnie wyszla to mi sie troche poprawilo. Matko jak ona potrafi poprawic mi humor :-D

Kurczak a ja blondynka nie wiedzialam, ze herbatka z malin to na przyspieszenie porodu i pije sobie taka z suszu malinowego

Olenka na szklanke zazwyczaj wychodzi mi 5 jajek. Zalezy jakie duze jaja.

Ech cieszylabym sie jakby tak do mnie ktos wpadal na ciacho i kawe czesciej ńiz raz na tydzien. Zaczynam glupiec w domu. Kazda z bliskich mi babek mieszka daleko wiec nie widzimy sie za czesto. Sis pracuje, wiec widze ja tylko chwile wieczorem i tak mi mijaja samotnie dni. A ja jestem bardzo spoleczna bestia - dlatego tak lubie swoja prace w winiarnii (to, ze otoczona winem to dodatkowy plus ) a ciasta uwielbiam robic, dobra kawe tez - dlugo oszczedzalam napiwki, ale kupilam sobie cisnieniowa maszyne i mam szerokie pole do popisu jak ktos wpada na kawke

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Oooo i nalewkami bym czestowala...

Ta herbatka musi byc z lisci malin , nie z owoców

Ale masz fajna prace
Zawsze chvialam miec taka gdzie mozna załapac sie na napiwki bo mozna na nich wyjsc z druga wypłata . I to takie fajne , bo wiesz ze to Od Ciebie zalezy ile zarobisz nie planowane pieniadze, wiec I odlozyc latwiej ..
Jak do konca mavierzynskiego nie zatrudnia mnie tak jak obiecali, to poszukam wlasnie takiej pracy. Na poczatku nowego roku otwieraja na lotnisku nowy terminal wiec miejsc pracy bedzie Od groma.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rusalka12]

trele z napiwkami nie jest juz tak dobrze jak bywala, ale zawsze sie uda cos odlozyc. Minely czasy gdy mialam druga wyplate z tipow. Zwlaszcza, ze musze sobie oplacac taksowki do domu po pracy. Ale i tak nie narzekam. Zawsze na cos sie uda odlozyc i nie musze miec wyrzutow, ze ruszam wyplate ;-)

[ola_k11]

86Beatka moja mama powiedziała mi kiedyś jak byłam w 1 ciąży: "dziecko teraz będziesz wiecznie cierpieć i drżeć o swoje dziecko". Potem mi wyjaśnila, że chodzilo jej o to, że matka nigdy już nie ma w sobie frywolności i takiej świeżości tylko całe zycie martwi się o swoje dzieci.

Ja myślałam wówczas, że wszystko wiem o wychowaniu dzieci, że jestem odpowiedzialna, że naczytalam się książek o trenowaniu dzieci i ze wszystkim sobie poradzę. Przecież staraliśmy się rok, to była świadoma i upragniona ciąża. Jak się myliłam gdy młody sie urodził i nagle moje życie obrócilo się o 360st. Zaczęło się już w 1 tygodniu od problemów z laktacją. Co z tego, że naczytałam się książek i znałam wszystkie rozwiązania jak w grę weszły dodatkowo emocje i ból w sercu na widok placzącego noworodka. A potem po niespelna 2 tyg. mlody dostał gorączki i znowu stres. Nagle okazało się, że noworodki wcale nie śpią cały dzien jak mi mówiono, tylko (w moim przypadku tak było) caly dzień chcą być przy cycu mamusi. Co się ruszyłam to on znów plakal. Nagle nie miałam nawet 20 min dla siebie. O godzinie 15 plakalam z bezsilności, bo obiad byl niegotowy, w domu panował chaos a ja byłam w rozsypce (piżama, tłuste włosy, brak makijażu) a zaraz mąż miał wracać. Oooo albo spacery. To mialo być moje sielankowe, dumne prężenie jak paw z nowym wózkiem a każde wyjście okazało się męką, bo zanim ubrałam małego musialam ubrać siebie żeby on się nie zgrzał. Potem ubierałam jego a jak go ubrałam to zrobił kupę i abarot rozbieraj się, zmieniaj pieluchę i powtórka z ubieraniem. Na dwór wychodziłam zmęczona. Nie mówiąc już o sytuacjach kiedy dziecko choruje.
Pojawienie się dziecka miało być sielanką. Cale oczekiwanie i szykowanie łóżeczka napawalo mnie dumą ale rzeczywistość pokazala, że nie jest tak kolorowo. Podejrzewam, że mialam przez to apatie poporodową tzw "baby blues" bo non stop plakalam.

Dla mnie 1 miesiąc był horrorem. Kompletnie ni rozumialam swojego ciała, dziecka. Ale Beatko nie przejmuj się. To minie. Po prostu buzują hormony. Z czasem będzie lepiej a macierzyństwo to najcudowniejsza rzecz jaka mogla mi się przytrafić Serio

[89Beatka]

A jak to jest z zameldowanie dziecka? wiek ktoś? dom jest mojem mamy i tu bedzie meldunek

[lineczka1989]

tak Was czytam i czytam i zaczynam obawiać się że sobie nie poradzę po porodzie, że mnie to wszystko przerośnie

[Lilith890502]

Napisane przez lineczka1989

tak Was czytam i czytam i zaczynam obawiać się że sobie nie poradzę po porodzie, że mnie to wszystko przerośnie

pomyślałam o tym samym, ze moje wyobrażenia a rzeczywistość to pewnie drastyczna różnica

[lineczka1989]

Napisane przez 89Beatka

A jak to jest z zameldowanie dziecka? wiek ktoś? dom jest mojem mamy i tu bedzie meldunek

Beatka, a dziecko nie jest automatycznie meldowane tam gdzie matka?

[ola_k11]

Napisane przez lineczka1989

tak Was czytam i czytam i zaczynam obawiać się że sobie nie poradzę po porodzie, że mnie to wszystko przerośnie

Napisane przez Lilith890502

pomyślałam o tym samym, ze moje wyobrażenia a rzeczywistość to pewnie drastyczna różnica

Dziewczyny to nie jest tak, że zawsze musi być ciężko ale na pewno nie jest tak jak to piszą w książkach Najtrudniej jest się przestawić na początku a potem już z górki

[maomami]

Napisane przez 89Beatka

łapie mnie jakaś deprecha nie mam ochoty na nic, ani jeść ani pić, mleka nie ma Liwia ulewa mi mleko mm, nie wiem co robić, położna ma być w środe to się zapytam.
Jestem niewyspana i inaczej wyobrażałam sobie różne rzeczy, a rzeczywistość jest kompletnie inna

Doskonale CIę rozumiem kochana, ja po powrocie ze szpitala przepłakałam dwa dni to był horror, myślałam że będzie super świetnie, mała będzie jadła, zero problemów, a tutaj mała nie umiała złapać, ja się przy tym stresowałam bo nie umiem podać dziecku cycka, mała nam też ulewała tak okropnie, teraz - odpukać- jest lepiej, karmie małą tylko cyckiem- chyba się w miarę najada skoro przesypia potem jakoś 3 godzinki- ale nie wiem czy to już koniec naszych problemów z karmieniem czy to tylko chwilowa poprawa, boje sie że ona zjada z piersi za mało i że nie przybiera nam ładnie na wadze
Będzie lepiej, musi być lepiej!! Głowa do góry kochana i trzymam mocno kciuki za Ciebie