Czy faceci nie mają za dużych wymagań?

[Gregorius_]

Napisane przez Nuova

A jakbym napisała na takim portalu, że interesują mnie wyłącznie mężczyźni średniego wzrostu i wyżsi niż 180cm nie wchodzą w grę to też będę prostaczką? Albo że kręcą mnie wyłącznie szachiści? Rozumiem, że w takim przypadku 190cm sportowiec ma przeze mnie zmiażdżone poczucie wartości, atrakcyjności i w ogóle całe życie?

Wiesz, to że ma się 190 cm wcale nie oznacza, że akceptujesz swój wygląd. Są np. faceci bardzo wysocy, chudzi i też gdyby mogli to coś by zmienili. Każdy może mieć jakieś kompleksy na punkcie swojego wyglądu - a jest to o tyle upierdliwe, że na ten wygląd nie za bardzo mamy wpływ.

Szachistą natomiast może zostać każdy, a cechy charakteru mimo wszystko są czymś bardziej hmm ogólnym, ulotnym. Napiszesz "szukam troskliwego", to nawet średnio wylewny facet może sobie pomyśleć - hmm można z nią, przy niej, dla niej mógłbym być troskliwy (?).

Jeśli nie rozumiesz tak podstawowych różnic to przepraszam, ale nie nauczę Ciebie czegoś takiego jak poczucie taktu i jakiejś takiej zwyczajnej, ludzkiej przyzwoitości.
Mi się 3/4 dziewczyn przeważnie nie podoba, albo są mi zupełnie obojętne. Też mógłbym na dzień dobry , mówić im prawdę i tylko prawdę w stylu: "uuu rok temu byłaś znacznie szczuplejsza". "czemu nie masz pięknych, zadbanych, długich włosów", "ależ Ty masz szerokie ramiona", "czemu nie zabrałaś z domu piersi", "szpilki i tak nie sprawią, że Twoje nogi będą dłuższe" itd. itp.

Być może jest tak, że ja na piękno patrzę bardziej ogólnie.
Gdy mi dziewczyna się podoba to ja nie odhaczam listy na zasadzie:
- duże piersi - checked
- zgrabne nogi - checked
- delikatne ramiona - checked
- aksamitna skora - checked
- długie śliczne włosy - checked
- delikatne rysy twarzy - checked
- okrągły, jędrny tyłeczek - checked
- wzrost 165-170 cm - checked
- ładny uśmiech - checked

Tylko patrzę na nią i po prostu podoba mi się "ogół", "całokształt". Natomiast gdy Ty napiszesz powiedziemy: "wysoki, 190cm" to mam wrażenie, że odhaczasz jakąś listę wymagań. Zawsze wydawało mi się, że ja (bardzo) mocno patrzę na wygląd, ale w starciu z taką "listą wymagań" nabieram przekonań, że chyba aż tak źle ze mną nie jest :P

[elvegirl]

Napisane przez Gregorius_

Przeczyta to jedna z drugą i ... załapie mega doła bo a nuż ten facet pozaznaczał ciekawe zainteresowania, ciekawie o sobie napisał, czymś ją zainteresował, a tym jednym zdaniem właściwie zmiażdzył jej poczucie wartości, atrakcyjności itd.

Myślisz, że poznanie, spotykanie się i zainteresowanie osobą, która nam po kilku spotkaniach rzuca "zostańmy przyjaciółmi", "jesteś świetną koleżanką/kolegą, ale to nie to", "uwielbiam cię, ale nie jako materiał na partnerkę/partnera", "przykro mi, ale chemia nie zagrała" będzie mniej bolało?

[Inesse]

Napisane przez Gregorius_

tylko, że jednocześnie (powiedzmy, że to jakiś opis z profilu randkowego) na ten profil wejdzie n-dziewczyn mniej pewnych co do swojego wyglądu, bardziej zakompleksionych. Przeczyta to jedna z drugą i ... załapie mega doła bo a nuż ten facet pozaznaczał ciekawe zainteresowania, ciekawie o sobie napisał, czymś ją zainteresował, a tym jednym zdaniem właściwie zmiażdzył jej poczucie wartości, atrakcyjności itd.

Bardzo współczuję osobom, które mają tak niskie poczucie własnej wartości, że taki opis powoduje u nich mega doła.
I piszę to całkowicie poważnie.
Jednocześnie uważam, ze jeśli ktoś ma tak niskie poczucie własnej wartości, to niestety, ale nie nadaje się w tym momencie do tworzenia związku, bo to się może skończyć katastrofą.

Więc jeśli ktoś łapie doła po usłyszeniu, że jakaś kobieta chce faceta powyżej 1.80 m wzrostu, bądź jakiś facet chce dziewczyny o zgrabnej sylwetce to myślę, że powinien zająć się w tym momencie nie szukaniem partnera tylko zrobieniem porządku z samym sobą. Wtedy i dołów nie będzie łapał i ma większe szanse na znalezienie odpowiedniej osoby - oraz na bycie odpowiednią osobą dla kogoś.

Każdy ma prawo do swoich preferencji. A ja nie muszę spełniać wymagań wszystkich. Jak ktoś napisze, że lubi krótkowłose brunetki, a ja mam długi ciemnoblond warkocz to naprawdę nie będę wpadać z tego powodu w stany depresyjne. Poszukam faceta dla którego kolor włosów będzie miał znaczenie drugorzędne, a na pierwszym miejscu będzie stawiał te cechy które i ja uważam za ważne.

[Gregorius_]

Napisane przez elvegirl

Myślisz, że poznanie, spotykanie się i zainteresowanie osobą, która nam po kilku spotkaniach rzuca "zostańmy przyjaciółmi", "jesteś świetną koleżanką/kolegą, ale to nie to", "uwielbiam cię, ale nie jako materiał na partnerkę/partnera", "przykro mi, ale chemia nie zagrała" będzie mniej bolało?

No ale jedno za bardzo nie ma sensu z drugim Jeśli nie jesteś kimś zainteresowana to wystarczy powiedzieć "nie jestem zainteresowana", "umawiam się z kimś", albo ignorować. nie trzeba do tego kilku spotkań i obserwowania jak druga strona się wkręca Ja tak nigdy nie robiłem - może głupi jestem.

Napiszesz, że interesuje cię facet powyżej np. 185 cm. No a co jeśli ma 180 cm ? Klops ? To może ja jako facet też powinienem zacząć stosować matematyczną precyzję i w cm napisać jaki interesuje mnie obwód ud, obwód w talii, obwód w klatce piersiowej ? Fajnie by Ci było coś takiego czytać ? Spotykasz fajnego faceta, jakaś tam mała iskierka jest, a on nagle pisze, że a bo wiesz, najbardziej lubię dziewczyny z miseczką (i tu ulubiony rozmiar), talia max 60cm, obwód ud max 40 (sorry, wymyślam ). Co byś pomyślała ?
a) złapała doła
b) co za palant

Wiec jak ja widzę opis w centymetrach, niczym opis jakiegoś cielaka to też sobie myślę: "ale tępa baba"

To jest trochę tak, niedawno umawiałem się z dziewczyną, która była śliczna, zgrabna, ale praktycznie w ogóle nie miała piersi. Gdybym podchodził do jej wyglądu na zasadzie odhaczania listy, weryfikowania czy się wpasowuje w moje "wymagania", czy tu i tam ma tyle cm co chcę , to pewnie nigdy bym się z nią nie zaczął umawiać. Jasne wolałbym, gdyby miała większe, czyli po prostu zwyczajne, ale na początku znajomości (albo może i w całej znajomości) nigdy bym z takimi tekstami nie wystrzelił. Dlaczego ? Nie lubię ranić, może mam za dużo empatii i zdaję sobie sprawę z tego, że ktoś inny mógł jej już coś takiego wytknąć. No a poza tym, była świetną dziewczyną.

Napisane przez Inesse

Więc jeśli ktoś łapie doła po usłyszeniu, że jakaś kobieta chce faceta powyżej 1.80 m wzrostu, bądź jakiś facet chce dziewczyny o zgrabnej sylwetce to myślę, że powinien zająć się w tym momencie nie szukaniem partnera tylko zrobieniem porządku z samym sobą.

Spoko - to samo Ci odpowiem, gdy się zainteresujesz jakimś facetem, ten się z Tobą umówi kilka razy bo będzie go rajcować oglądanie jak się wkręcasz, a potem Ci powie grzecznie, że sorry, ale mnie interesują tylko dziewczyny, które mają:
- w talii: x cm
- obwód klatki piersiowej: y cm
- uda: z cm

No a ponieważ Ty masz 5 cm za dużo w udach - więc out Wiem, pomyślisz sobie co za palant i pójdziesz dalej. To samo ja myślę o dziewczynach, które piszą pierdoły w stylu: od 180 cm. A jak ma 179 cm to co ??? Linijką go mierzysz ?

[Inesse]

Napisane przez Gregorius_

Spotykasz fajnego faceta, jakaś tam mała iskierka jest, a on nagle pisze, że a bo wiesz, najbardziej lubię dziewczyny z miseczką (i tu ulubiony rozmiar), talia max 60cm, obwód ud max 40 (sorry, wymyślam ). Co byś pomyślała ?

Widzisz - i może w tym problem. Dla mnie facet, który na pierwszym miejscu stawia tak konkretne preferencje wyglądowe, nie jest fajny.
Więc oczywiście - być może w pierwszej chwili szkoda, ale bardzo szybko doszłabym do wniosku, że lepiej, że się z tym ujawnił wcześniej niż później.

Bo dyskutujemy chyba nie o tym, czy jakieś preferencje są rozsądne, czy nie (tu się zgodzę - zwracanie uwagi głównie na wygląd może się skończyć katastrofą) - tylko o tym, czy przejmować się tym, że inni mają głupie (wg nas) preferencje. I tu wydaje mi się, ze szkoda tracić na to czasu i energii, a nawet można być wdzięcznym, że ktoś się z tymi preferencjami szybko ujawnia.

Napisane przez Gregorius_

Spoko - to samo Ci odpowiem, gdy się zainteresujesz jakimś facetem, ten się z Tobą umówi kilka razy bo będzie go rajcować oglądanie jak się wkręcasz, a potem Ci powie grzecznie, że sorry, ale mnie interesują tylko dziewczyny, które mają (...)

I bardzo dobrze, że mi tak powiesz. Bo gdybym lala łzy z powodu faceta, który tak by postąpił, to by znaczyło, że gdzieś zgubiłam swój zdrowy rozsądek. Więc już wiem, do kogo się w razie czego zwrócić

Ale chyba widzisz różnicę pomiędzy powiedzeniem komuś tego po kilku spotkaniach, a zakomunikowanie tego na profilu gdzie sprawa jest jasna jeszcze ZANIM się ktokolwiek wkręci?

[_Jinx_]

Napisane przez Inesse

Poszukam faceta dla którego kolor włosów będzie miał znaczenie drugorzędne, a na pierwszym miejscu będzie stawiał te cechy które i ja uważam za ważne.

O tym chyba mniej więcej pisze Gregorius_. Czyli że wyznaczanie w opisie cech fizycznych, których oczekujemy od drugiej osoby zniechęca ludzi i sprawia, że nie mają oni ochoty nawiązywać kontaktu.

Dodane:
Inesse z Tobą też się zgadzam - takie opisy pozwalają szybko odrzucić profile osób, z którymi nie chcielibyśmy się wiązać. Więc ogólnie są na plus

[Inesse]

No ale może są tacy, którzy przeczytawszy wymagania
"wzrost od 175 cm, masa ciała nie więcej niż 70 kg" i tak dalej pomyślą sobie "hurra, spełniam wymagania, mam szansę na związek!"

Nie wiem - to dla mnie obcy sposób myślenia, ale może niektórzy tacy są.

[_Jinx_]

Napisane przez Inesse

No ale może są tacy, którzy przeczytawszy wymagania
"wzrost od 175 cm, masa ciała nie więcej niż 70 kg" i tak dalej pomyślą sobie "hurra, spełniam wymagania, mam szansę na związek!"

Nie wiem - to dla mnie obcy sposób myślenia, ale może niektórzy tacy są.

Pewnie i tacy się znajdą XD

Tak więc Gregorius_ - spójrz na to tak jak my, z pozytywnej strony Jak dziewczyna pisze w wymaganiach, że oczekuje od partnera przynajmniej 180 cm wzrostu to jest to na plus, bo od razu po opisie widzisz, że nie warto na tę dziewczynę tracić czasu

[normalnyFacet]

Napisane przez _Jinx_

Pewnie i tacy się znajdą XD

Tak więc Gregorius_ - spójrz na to tak jak my, z pozytywnej strony Jak dziewczyna pisze w wymaganiach, że oczekuje od partnera przynajmniej 180 cm wzrostu to jest to na plus, bo od razu po opisie widzisz, że nie warto na tę dziewczynę tracić czasu

Tak ok wszystko fajnie git majonez. Niby czasu nie będzie tracić itp.

Tylko jak kobieta dowiaduje się po czasie o upodobaniach danego faceta (który sam nie jest idealny) i wraz z kolejną informacją stwierdza, że albo jest palantem albo uciekłaby ze świadomością, że mimo fajnego charakteru olał ją, bo miała +5-6 kg więcej od "wymogów". Byłoby wieszanie psów na takim facecie na 100%.

więc ANALOGICZNIE niektórzy faceci będą w drugą stronę myśleć, że jakaś dziwna ta dziewczyna, która po czasie mówi swoje upodobania i przykłada do nich taki wielki priorytet (kto wie czy nie większy niż faceci względem kobiet).

I to co wyżej piszę, na pewno dotyka tych, dla których wygląd jest sprawą "mniej ważną" od charakteru, którzy nie robią problemów o 5cm w talii czy tam 5 kg wagi albo 3cm długości włosów.

[elvegirl]

Napisane przez Inesse

Ale chyba widzisz różnicę pomiędzy powiedzeniem komuś tego po kilku spotkaniach, a zakomunikowanie tego na profilu gdzie sprawa jest jasna jeszcze ZANIM się ktokolwiek wkręci?

Ano właśnie. Tej różnicy chyba Gregorius nie widzi

Napisane przez normalnyFacet

Tylko jak kobieta dowiaduje się po czasie o upodobaniach danego faceta (który sam nie jest idealny) i wraz z kolejną informacją stwierdza, że albo jest palantem albo uciekłaby ze świadomością, że mimo fajnego charakteru olał ją, bo miała +5-6 kg więcej od "wymogów". Byłoby wieszanie psów na takim facecie na 100%.

więc ANALOGICZNIE niektórzy faceci będą w drugą stronę myśleć, że jakaś dziwna ta dziewczyna, która po czasie mówi swoje upodobania i przykłada do nich taki wielki priorytet (kto wie czy nie większy niż faceci względem kobiet).

Zwrot-klucz to "po czasie". A piszemy od kilku stron o portalach randkowych i o wrzucanych tam informacjach profilowych. "po czasie" to wyszłoby gdyby się słuchać Gregoriusa i Ciebie i swoje upodobania ukryć

[normalnyFacet]

Elve odniosłem się do kwestii poruszanej przez Gregorius-a

Jak swoje opinie i przemyślenia zostawiam bez zmian są ludzie, którzy będą każdy 1cm i każdy 1kg "rozliczać" i są Ci dla których to nie będzie miało znaczenia. Są ludzie którzy umieją wyważyć charakter z wyglądem i odwrotnie, są też ci którzy tego nie potrafią.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ARAKSJEL

Ja tam się nie dziwię kobietom że preferują wyższych facetów ,taki 1,8 <1.9 m po prostu lepiej się prezentuje ,nie ma się co oszukiwać chłop poniżej 1.7 to takie pól dupy za krzaka ni to pies ni wydra .W garniturze wygląda zabawnie jak by do komunii szedł ,a żeby w kuchni babie coś z górnej półki ściągnąć po taboret lecieć musi .

IMO każdy facet w garniturze wygląda źle. A powyżej 175 w garniturze, to już turbo źle.

[201604130936]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48760131]IMO każdy facet w garniturze wygląda źle. A powyżej 175 w garniturze, to już turbo źle.[/QUOTE]
Kazdy facet wyglada DOBRZE w DOBRYM garniturze, a raczej przede wszystkim w DOBRZE DOBRANYM garniturze.

Niestety. Malo takich ogarniajacych ten temat i najczesciej widuje sie weselne koszmarki.

[normalnyFacet]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48760131]IMO każdy facet w garniturze wygląda źle. A powyżej 175 w garniturze, to już turbo źle.[/QUOTE]

Dlaczego tak uważasz?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez harleyka

Kazdy facet wyglada DOBRZE w DOBRYM garniturze, a raczej przede wszystkim w DOBRZE DOBRANYM garniturze.

Niestety. Malo takich ogarniajacych ten temat i najczesciej widuje sie weselne koszmarki.

Absolutnie się nie zgadzam.

Napisane przez normalnyFacet

Dlaczego tak uważasz?

Po prostu uważam, że garnitury są brzydkie. Wywołują u mnie negatywne skojarzenia estetyczne i nijak nie przekonuje mnie fakt, że są uważane za klasyczną modę, która "zawsze dobrze wygląda". Takie same odczucia mam wobec szpilek, niektórych kolorów czy fryzur.

Najprościej powiedzieć, że są nie w moim stylu.

[normalnyFacet]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48760219]
Po prostu uważam, że garnitury są brzydkie. Wywołują u mnie negatywne skojarzenia estetyczne i nijak nie przekonuje mnie fakt, że są uważane za klasyczną modę, która "zawsze dobrze wygląda". Takie same odczucia mam wobec szpilek, niektórych kolorów czy fryzur.

Najprościej powiedzieć, że są nie w moim stylu.[/QUOTE]

a co jest ładne i stylowe oprócz garniaka wg Ciebie?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez normalnyFacet

a co jest ładne i stylowe oprócz garniaka wg Ciebie?

Jak będę miała więcej czasu to wyszukam jakieś przykłady. Uprzedzam, że na widok wszystkich ludzie byliby raczej zdziwieni

[maniek1991]

Ja wypowiem się na temat wzrostu: wiele kobiet mówi, że lubi wysokich i w dodatku brunetów. Ja jestem wysokim brunetem (189 cm), dbam o higienę, ubieram się normalnie, nie jakiś dresiarz albo inny lump, a nie widziałem wielu znaków ze strony kobiet Czyli chyba coś z tym waszym wielbieniem wysokich jest nie tak

[201604130936]

Napisane przez maniek1991

Ja wypowiem się na temat wzrostu: wiele kobiet mówi, że lubi wysokich i w dodatku brunetów. Ja jestem wysokim brunetem (189 cm), dbam o higienę, ubieram się normalnie, nie jakiś dresiarz albo inny lump, a nie widziałem wielu znaków ze strony kobiet Czyli chyba coś z tym waszym wielbieniem wysokich jest nie tak

Ale maniek, musisz byc czyms wiecej niz tylko swoim wzrostem wiesz?

[maniek1991]

Mam swoje zainteresowania, jestem wesoły i lubię wychodzić ze znajomymi, a mimo tego nie widzę jakiegoś zainteresowania swoją osobą w sumie nie lubię chodzić do klubów i może to trochę utrudnia moje relacje, choć i tak mam na oku pewną osóbkę, tylko że póki co dziewczyna robi za hamulcowego relacji i pomału zaczyna mnie tym wpieniać.

Ja to widzę tak: narzekacie na nas, że mamy duże wymagania, a swoich wymagań nie widzicie. Przynajmniej część kobiet tak ma.

[normalnyFacet]

Napisane przez maniek1991

Mam swoje zainteresowania, jestem wesoły i lubię wychodzić ze znajomymi, a mimo tego nie widzę jakiegoś zainteresowania swoją osobą w sumie nie lubię chodzić do klubów i może to trochę utrudnia moje relacje, choć i tak mam na oku pewną osóbkę, tylko że póki co dziewczyna robi za hamulcowego relacji i pomału zaczyna mnie tym wpieniać.

Ja to widzę tak: narzekacie na nas, że mamy duże wymagania, a swoich wymagań nie widzicie. Przynajmniej część* kobiet tak ma.

Nie utożsamiaj chodzenia do klubów z posiadaniem znajomych, bądź szukaniem żony (bo tam akurat w 90% nie znajdziesz). Jak masz swoje zainteresowania to szukaj w tych kręgach właśnie.

*Większa część

[maniek1991]

Wiem, bo mam znajomych klubowiczów i narzekają, że tam można znaleźć dziewczynę najwyżej na jedną noc i to w zasadzie one same sobie znajdują facetów. Ciężko o jakąś normalną w klubowych realiach.

[201604130936]

Napisane przez maniek1991

Wiem, bo mam znajomych klubowiczów i narzekają, że tam można znaleźć dziewczynę najwyżej na jedną noc i to w zasadzie one same sobie znajdują facetów. Ciężko o jakąś normalną w klubowych realiach.

No to jak bral klubow ma utrudniac twoje kontakty z kobietami? Nie motaj. Moze po prostu wlasnie za duzo motasz.

[maniek1991]

Nie motam ja w zasadzie nie szukam drugiej połówki, bo nie czuję na to parcia, ale chodzi mi o brak znaków ze strony dziewczyn: uśmiechów itp. spraw. Chyba że jakaś mnie zna od dłuższego czasu, to wtedy uśmiechnie się na przywitanie, powie "cześć" i tyle.

[201607111040]

Napisane przez maniek1991

Wiem, bo mam znajomych klubowiczów i narzekają, że tam można znaleźć dziewczynę najwyżej na jedną noc i to w zasadzie one same sobie znajdują facetów. Ciężko o jakąś normalną w klubowych realiach.

Normalnych facetów też cięzko spotkać w klubie. Przeważnie są tacy co chcą na raz.

Skoro tak ciężko tam znaleźć to niech może zmienią miejsce poszukiwań.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Gregorius_

Dlaczego ? Już ktoś napisał. Nie jest moją intencją ranienie innych więc publicznie nie wygłaszam opinii w stylu: "szukam dziewczyny ze śliczną twarzą, bardzo zgrabną sylwetką, jędrnymi piersiami". Okej, możesz odpisać, że żadna by na to nie poleciała Spoko, tylko, że jednocześnie (powiedzmy, że to jakiś opis z profilu randkowego) na ten profil wejdzie n-dziewczyn mniej pewnych co do swojego wyglądu, bardziej zakompleksionych. Przeczyta to jedna z drugą i ... załapie mega doła bo a nuż ten facet pozaznaczał ciekawe zainteresowania, ciekawie o sobie napisał, czymś ją zainteresował, a tym jednym zdaniem właściwie zmiażdzył jej poczucie wartości, atrakcyjności itd.

Chciał byś być z panienką o takim poczuciu wartości że wymagania jakiegoś anonimowego Józka z Koziej Wólki miażdżą jej poczucie wartości ?
Nie widzę nic złego w wymaganiach ,jak se kobita napisze że chce mena od 1.8 metra to niech se pisze ,co mnie to ,jakoś mi to samooceny nie psuje .

[_Jinx_]

Napisane przez maniek1991

Ja to widzę tak: narzekacie na nas, że mamy duże wymagania, a swoich wymagań nie widzicie. Przynajmniej część kobiet tak ma.

Ja tam lubię, gdy mężczyzna ma wymagania odnośnie charakteru, osobowości, moralności, inteligencji, posiadania zainteresowań. Przynajmniej czuję się doceniona

[maniek1991]

Napisane przez _Jinx_

Ja tam lubię, gdy mężczyzna ma wymagania odnośnie charakteru, osobowości, moralności, inteligencji, posiadania zainteresowań. Przynajmniej czuję się doceniona

Myślę, że każdy normalny facet ma takie wymagania Ja wyznaje zasadę, że mało inteligentna dziewczyna, rozwiązła czy bez żadnych zainteresowań nie będzie w stanie mnie zatrzymać, nawet gdy będzie wyglądała jak 20-letnia Britney Spears. Ładna buzia, zgrabny tyłeczek i jędrne piersi to trochę za mało do związku. Wolałbym normalną, inteligentną dziewczynę z gorszymi walorami cielesnymi, ale naprawdę bogatą osobowością.

[Gregorius_]

Araksjel - chodzi mi o bardzo prostą rzecz, o takt.

Jeśli np. jestem w pobliżu otyłej dziewczyny to nie będę na lewo i prawo trąbił o tym jaka to właśnie super zgrabna dziewczyna przeszła obok, czy jak bardzo lubię takie. Dziwi mnie , czytając ten temat, że elementarna kultura i ludzka przyzwoitość są w takim odwrocie.

[201607111040]

Aha czyli jak facet powie że woli brunetki od blondynek to dupek, bo mógł urazić tym blondynkę?

Czy ja nie mogę powiedzieć koleżance że ma świetną figurę, bo mogę tym urazić koleżankę z nadwagą?