FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana

[f0czka]

Napisane przez Maricken

Dziękuję No nie bój się ja szybciej te 2 kilo zarobiłam na III...ale to wszystko jest widzę do pozbycia się. Trochę mniej ogólnie żrę, i jem tak żeby nie być głodna ale nie tak żeby się nażreć no i picie...wczoraj uważałam żeby pić więcej i jest efekt. Myślę, że 3l to niekoniecznie, 2l to jest ok. Pomyśl o tym, czy nie jesz po nocy albo za dużo chleba, sera, skrobii, owoców. Ja już z owoców nie zrezygnuję choćby nie wiem co chleb mogłabym sobie odpuścić całkiem, wrócę do niego jak spadnie mi do wagi wejściowej. No i ser żółty jem 13-17%. Trzeba się pilnować, oj trzeba. Może jakieś ćwiczenia zapodaj?

Ostatni posiłek jem max o 20, pozniej juz tylko pije, spac raczej nie chodze przed 24. Zmniejsze porcje do 1 kromki chleba, ser sobie na kilka dni odpuszcze zastepujac ja chuda wedlina. Owoce to 1 jablko dziennie, ostatnio zamiast jablka kilka śliwek. Moj jadlospis wyglada mniej wiecej tak:

śniadanie: zazwyczaj owsianka na mleku 0,5% lub omlet z otrębami i twarogiem
II śniadanie: wieśniak lub wędzona ryba lub 2 kanapki z serem i warzywami, owoc
obiad: pierś z kurczaka lub indyka z przyprawami i sałatka warzywną lub wołowina lub pieczona ryba (tunczyk, łosoś, halibut, pstrag)
w dni skrobiowe zazwyczaj makaron pełnoziarnisty lubella z sosem pomidorowym i tunczykiem lub mielona wołowina lub krewetki + warzywa, czasem lekka zupa (pomidorowa, krewetkowa, rosół), faszerowane warzywa (cukinia, papryka - pieczone w piekarniku)
kolacja: twaróg lub jajecznica
pije: 1kawa, 3-4 herbaty Yerba Mate, wodę niegazowaną, sporadycznie cole light

moje uczty do tej pory to były:
naleśniki ze szpinakiem
sushi + lody pomaranczowe
paszteciki z kapusta i prawdziwy sernik
duża jogobella owocowa z musli
pierogi z soczewicą + kawałek tortu
mielony wieprzowy z ryżem + 3 czekoladki
i kilka innych, rownie mało grzesznych (moim zdaniem, bo zawsze to byly małe porcje, którymi sie najadałam do syta)

no to sie wyspowiadałam. Troche mi lzej na duszy jak na to patrze. Niczego nie smaze, nie uzywam maki, skrobii, slodzika.
Nie wiem o co kaman z tymi moimi wzrostami ???
Wiem juz, ze mam silna wole, teraz musze popracowac nad cierpliwoscia

[Agnese69]

Napisane przez barbra66

Jak mam być szczera,to schudłam na III-ce 3kg i nikt jakoś tu mi klasków nie dał ani razu.
A w ogóle odkąd jestem na diecie dostałam je raz(jak miałam ubytek na dwójce po zjedzeniu dżemiku truskawkowego,razem z batami ,bo to był ubytek "grzeszkowy"...).
A i tak jestem z Wami ...i nawet jak Wy mnie nie dopingujecie,to i tak dukam....

Jak to nitk Ci nie dał! To skandaliczne zachowanie, siostry!
My tam z Alex przyzwyczajone do klepania, bo same wiemy, że radoche nam to sprawia... A Maricken, jak widać też rozbestwiona, bo sie awanturuje jak jej nie klaszczą
No to niniejszym Cie oklaskuję, bo - cholercia - jest za co. Babka z jajami, co sobie fajnie poradziła. Brawo Baśka! . I masz kwiatek jeszcze, a co!

[Maricken]

Napisane przez barbra66

Dzięki "córcia"...,ale Twoja mamusia Ci powie,że w naszym wieku,to STABILIZACJA,dużo cenniejsza niż KLASKI....zatem się nie gniewam,jak mnie nie docenicie......sil na wola to magia...

Oczywiście, oczywiście stabilizacja jest ważna Ale jak ktoś całe życie tak jak ja miał kompleksy z powodu wagi to teraz jak spadnie nawet 100g to chciałby żeby wszyscy wiedzieli i widzieli Co do Twoich osiągów to marzę o podobnych i jakby nie było to

Napisane przez Agnese69

Jak to nitk Ci nie dał! To skandaliczne zachowanie, siostry!
My tam z Alex przyzwyczajone do klepania, bo same wiemy, że radoche nam to sprawia... A Maricken, jak widać też rozbestwiona, bo sie awanturuje jak jej nie klaszczą
No to niniejszym Cie oklaskuję, bo - cholercia - jest za co. Babka z jajami, co sobie fajnie poradziła. Brawo Baśka! . I masz kwiatek jeszcze, a co!

Hehe tak tak rozbestwiłam się Wagi ponoć próżne są i żyją z komplementów

Napisane przez f0czka

Ostatni posiłek jem max o 20, pozniej juz tylko pije, spac raczej nie chodze przed 24. Zmniejsze porcje do 1 kromki chleba, ser sobie na kilka dni odpuszcze zastepujac ja chuda wedlina. Owoce to 1 jablko dziennie, ostatnio zamiast jablka kilka śliwek. Moj jadlospis wyglada mniej wiecej tak:

śniadanie: zazwyczaj owsianka na mleku 0,5% lub omlet z otrębami i twarogiem
II śniadanie: wieśniak lub wędzona ryba lub 2 kanapki z serem i warzywami, owoc
obiad: pierś z kurczaka lub indyka z przyprawami i sałatka warzywną lub wołowina lub pieczona ryba (tunczyk, łosoś, halibut, pstrag)
w dni skrobiowe zazwyczaj makaron pełnoziarnisty lubella z sosem pomidorowym i tunczykiem lub mielona wołowina lub krewetki + warzywa, czasem lekka zupa (pomidorowa, krewetkowa, rosół), faszerowane warzywa (cukinia, papryka - pieczone w piekarniku)
kolacja: twaróg lub jajecznica
pije: 1kawa, 3-4 herbaty Yerba Mate, wodę niegazowaną, sporadycznie cole light

moje uczty do tej pory to były:
naleśniki ze szpinakiem
sushi + lody pomaranczowe
paszteciki z kapusta i prawdziwy sernik
duża jogobella owocowa z musli
pierogi z soczewicą + kawałek tortu
mielony wieprzowy z ryżem + 3 czekoladki
i kilka innych, rownie mało grzesznych (moim zdaniem, bo zawsze to byly małe porcje, którymi sie najadałam do syta)

no to sie wyspowiadałam. Troche mi lzej na duszy jak na to patrze. Niczego nie smaze, nie uzywam maki, skrobii, slodzika.
Nie wiem o co kaman z tymi moimi wzrostami ???
Wiem juz, ze mam silna wole, teraz musze popracowac nad cierpliwoscia

Wiesz co nie mam do czego się przyczepić w Twoim jadłospisie. Może jednak poćwicz, pospaceruj tak jak Dukan radzi?

[barbra66]

Napisane przez Agnese69

Jak to nitk Ci nie dał! To skandaliczne zachowanie, siostry!
My tam z Alex przyzwyczajone do klepania, bo...

No może ten z baciorem "w jednym",był od Was właśnie (sorki,ale już nie pamiętam)...
Mnie dziwi tylko,że dziewczyny dobre spadki zaliczają,a potem jak czasowy zastój,to zaraz lament,przecież sam Dukan wyraźnie zaznaczał,że takowe sytuacje będą.
Jakby był efekt jo-jo,to rozumię(też bym go klnęła w złości)....,a tak Dziewczyny:
"Nie ten wytrwały ,kto dobrze zaczyna,ale ten kto wytrwale,z dobrym wynikiem kończy".
Zatem ja tu głównie daję teraz klaski za WYTRWAŁOŚĆ:
,bo ona nadaje sens dietkowaniu i wygrywa z jo-jo... .!!!!!!!!!!

[gosiaika]

A to prosze, Lyra wczoraj mowiła zeby sie przypominac to sie przypomne a co Pierwsze zdjecie z 16 sierpnia waga 92kg. Drugie zdjecie najnowsze waga 59kg. na III spadło mi osiem kilogramów a pozostało mi jeszcze do konca III tylko 2 miesiace

[LyraBea]

Cześć Szczypioreczki
Pogoda jakby się troszkę poprawiła i od razu przyjemniej na świecie.
Jak napisałam wczoraj, od dzisiaj startuję z IV fazą. Jestem ciekawa, co się zmieni w moim codziennym menu. Nie wydaje mi się, żeby czekały mnie jakieś szczególne rewolucje, bo już w fazie III praktycznie sobie tak układałam jadłospis, żeby było i smacznie i zdrowo i różnorodnie.
Będę meldować o wszystkim.

Napisane przez eliza40

LyraBea pięknie chudzinka z Ciebie.Podobają mi się też Twoje włosy

Dzięki za kolejną porcję komplemencików. Łasuch się straszny zrobiłam a takie słowa baaardzo cieszą. Morale i ego mi rośnie jak chleb na zakwasie.
Niestety moje włosy tylko tak na zdjęciach ładnie wyglądają. To moja zmora wieczna. Nie dosyć że nie rosną, to jeszcze są cienkie i rzadkie a do tego z tyłu część się kręci, a te z przodu i od góry już nie bardzo. Jak ich nie okiełznam, to wyglądam jak czarownica. (Zresztą jak okiełznam, tyż )

Napisane przez johambina

dobry
u mnie spadeczek o 0,3.... znaczy migdały poszły precz
Bea ty sie wiekiem nie przejmuj... ja "za chwilę" będę miała 34 i wcale się tym nie przejmuje... wychodzę z założenia, że mamy tyle lat na ile się czujemy... a ja mam w ogóle dwie laseczki i jedna ma 7,5lat a druga w styczniu 2l skończy...... także wcale taka młodziutka nie jestem... :P
pamiętaj: kadłub przywiędły ale dusza młoda
no prosze..... GRATULACJE
uciekam starszą małolatę do szkoły zaprowadzić
miłego dnia i dużo spadeczków

Ja się wieku nie wstydzę, kto mnie tu dłużej zna to wie, żem aż taka stara nie jest
Ale dziewczyny i tak mi "ciotkowały", łobuzy jedne, bo fakt, średnia wieku na wątku II fazy była jakieś 25 lat heh.

Napisane przez ganimedea

LyraBea - wyglądasz wspaniale Lasencja niczym modelka
U mnie woda zatrzymana przez @ już zeszła (wczoraj spadek 0,3; dziś kolejne 0,1kg), na obiad skrobia - makaron z twarogiem i jagodami . Nic tylko się cieszyć

i pięknie

Napisane przez jamapi

jak zobaczyłam Twoje zdjęcia, to naprawdę mnie zatkało!!
jesteś przepiekną kobietą!!! nia wiem ile masz lat, ale wyglądasz bardzo młodo
jestem już na IV fazie, ale jak zobaczyłam twoje zdjecia, to aż zachciało mi się dalej odchudzać

Hahahahaha. No to poodchudzajmy się razem. Mnie się też fajnie odchudzało, potowarzyszę

Napisane przez estre

LyraBea - gratulacje
Ja po protoczwartku dołączam do Ciebie w gronie IV-fazowców

Tobie również gratulacje. Ja się bardziej cieszę Waszymi sukcesami, niż własnym, bo każdy pojedynczy sukces składa się na sukces diety proteinowej. Nie mogę czytać tych głupot jakoby to nasza dieta nas żywcem zabijała i o wiecznych jo-jo i o porażkach. Ja nie tylko odzyskałam figurę... ja odzyskałam wiarę i pewność w siebie, dobry humor, ale co może najważniejsze - ZDROWIE. Takich wyników krwi, tak dobrego samopoczucia, poweru nie miałam już całe lata...
Jak się chce, to można!
Pokażmy tym wszystkim niedowiarkom, że Dukan to jest TO.

Napisane przez barbra66

Witam ,gratulacje dla koleżanki ,która na IV-CZKĘ MOŻE ŚMIGAĆ...,ale co Wy tak z tym wiekiem się ukrywacie?.
Ja mam 43 lata i się wcale tego nie wstydzę....
A waga stabilna (aż nudno,by można rzec-->57 kg).
Dla mnie to jednak duża radość,bo to świadczy o tym,że po dwóch miesiącach na III-ce mam -3kg,no i nie mogę powiedzieć,że jestem "wierna"Dukanowi na 100% ,a jednak jeszcze chudnę.
Tym sposobem,to ja III-kę mogę na stałe pociągnąć,bo ona w ogóle nie komplikuje mi życia....Spadek II-kowy mam utrwalony,a wg Dukana,to co się gubi na III-ce,to nie ma potrzeby utrwalać.
Milego dnia ,dukania i spadków zadawalających.....

Koleżanka dziękuje współtowarzyszce Dukance
Jak wspomniałam wyżej, wieku się nie wstydzę, ale w końcu jak mi dają 25 lat , to co tam będę na oczy się innym rzucać z moimi 38 roczkami.
Ja też na III sporo jeszcze zgubiłam i nie zamierzam tego utrwalać. I też od jakiegoś czasu już IV fazowo zasuwałam i myślę, że aktualna, legalna już IV faza niewiele będzie się różnić menu od tego, co sobie zajadałam w ostatnich tygodniach diety.

Napisane przez Maricken

LyraBea, gosiaika potwornie Wam zazdraszczam i gratuluję wyglądacie pięknie Wasz przykład pokazuje, że można i że da się

A ja dziś w lepszym humorku bo spadło 0,9kg a to efekt odstawienia chleba i braku posiłku skrobiowego od soboty. Dziś pierwszy z dwóch dni proto, mam nadzieję, że uda mi się wrócić do stanu normalności!

Uda się uda

Napisane przez Aleksandra_M

[/CENTER]
spadlam z krzesla
no wielkie łał dla Ciebie

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

ja nie mam sie czym chwalic, ale moge sie pochwalic moja mama
ma 44 lata a wyglada jak LyraBea!! wazy 58kg przy 174cm

bo ja to przy niej wysoki slon jestem

Nie słoń, a co najwyżej małe śliczne, drobniutkie słoniątko . Dzięki za gratki i powodzonka


Ufff ale elaborat.... normalnie nadmiar energii mnie rozpiera. Idę w gary obiad mieszać.
Milusiego dzionka

[f0czka]

Napisane przez gosiaika

A to prosze, Lyra wczoraj mowiła zeby sie przypominac to sie przypomne a co Pierwsze zdjecie z 16 sierpnia waga 92kg. Drugie zdjecie najnowsze waga 59kg. na III spadło mi osiem kilogramów a pozostało mi jeszcze do konca III tylko 2 miesiace

WOW za taki wyczyn nalezy Ci sie miejsce w loży honorowej

[Maricken]

Napisane przez gosiaika

A to prosze, Lyra wczoraj mowiła zeby sie przypominac to sie przypomne a co Pierwsze zdjecie z 16 sierpnia waga 92kg. Drugie zdjecie najnowsze waga 59kg. na III spadło mi osiem kilogramów a pozostało mi jeszcze do konca III tylko 2 miesiace

Ale z Ciebie teraz laska

barbra66 no ja pomstowałam bo mi systematycznie rosło

[Izuszka]

Hej dziewczyneczki, jak tam? Uh, stanęłam rano na wagę i ulżyło mi o 1,5kg, woda tudzież przejedzenie z ostatnich dni spadła, a moje samopoczucie skoczyło w górę

[joanasz]

Napisane przez LyraBea

Cześć Szczypioreczki ....

Lyra Bea cudo wygladasz
Gosiaczek dla Ciebie oklaski jak nic sie naleza: love:

[Aleksandra_M]

Napisane przez barbra66

Dzięki "córcia"...,ale Twoja mamusia Ci powie,że w naszym wieku,to STABILIZACJA,dużo cenniejsza niż KLASKI....zatem się nie gniewam,jak mnie nie docenicie......sil na wola to magia...

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez gosiaika

A to prosze, Lyra wczoraj mowiła zeby sie przypominac to sie przypomne a co Pierwsze zdjecie z 16 sierpnia waga 92kg. Drugie zdjecie najnowsze waga 59kg. na III spadło mi osiem kilogramów a pozostało mi jeszcze do konca III tylko 2 miesiace

o zesz Ty !!!!!! no łał no

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez LyraBea

Ja się wieku nie wstydzę, kto mnie tu dłużej zna to wie, żem aż taka stara nie jest
Ale dziewczyny i tak mi "ciotkowały", łobuzy jedne, bo fakt, średnia wieku na wątku II fazy była jakieś 25 lat heh.

Nie słoń, a co najwyżej małe śliczne, drobniutkie słoniątko . Dzięki za gratki i powodzonka

hihi... toz ja nie bez powodu mowie do AGNESE "Mamuska"
moge Ci mowic "ciociu"??

dziekuje

[Agnese69]

Napisane przez gosiaika

A to prosze, Lyra wczoraj mowiła zeby sie przypominac to sie przypomne a co Pierwsze zdjecie z 16 sierpnia waga 92kg. Drugie zdjecie najnowsze waga 59kg. na III spadło mi osiem kilogramów a pozostało mi jeszcze do konca III tylko 2 miesiace

O Ż E S Z W M O R D Ę ! ! ! O J A C I Ę N I E M O G Ę!!! Nieeeee, no tyle wrażeń w ciągu jednej doby to dla mnie za dużo...
Gosia! Gratuluję Ci, siostro samozaparcia i silnej woli. Efekt powalający. Do spółki z Lyrą powaliłyście mnie na glebę, przysięgam. Co to jest moje 12 kilo przy Tobie... Odwaliłaś kawał dobrej roboty, na pewno to wiesz i bardzo Wam dziękuję - Tobie Gosiaika i Tobie, LyraBee za te fotki, bo to wiatr w moje żagle i napęd na kolejne tygodnie grzecznego dukania

Napisane przez Aleksandra_M

hihi... toz ja nie bez powodu mowie do AGNESE "Mamuska"
moge Ci mowic "ciociu"?? dziekuje

Alex, widzę, że Ci się rodzina rozrasta

[johambina]

Napisane przez Agnese69

O Ż E S Z W M O R D Ę ! ! ! O J A C I Ę N I E M O G Ę!!! Nieeeee, no tyle wrażeń w ciągu jednej doby to dla mnie za dużo...



Alex, widzę, że Ci się rodzina rozrasta

no właśnie... człowiek jest narażony na atak serca jak widzi takie wyniki

od dzisiaj mowcie mi.... wuju

[Aleksandra_M]

Napisane przez johambina

od dzisiaj mowcie mi.... wuju

dobrze wujaszku

[LyraBea]

Napisane przez Aleksandra_M

hihi... toz ja nie bez powodu mowie do AGNESE "Mamuska"
moge Ci mowic "ciociu"??
dziekuje

Ciocia wita

[Aleksandra_M]

Napisane przez LyraBea

Ciocia wita

[Emilia 25]

Słuchajcie, boję się III fazy. Normalnie mam takiego stracha, że siedzę na II i boję się postawić nóżkę dalej i tym samym zrobić ten ostateczny krok. Wydaje mi się, że już po pierwszej uczcie wróci mi 25 kg.
Co prawda nie osiągnęłam jeszcze wymarzonej wagi (marzy mi się ta 5 z przodu ), ale brakuje mi już niewiele. Czy na III fazie naprawdę się chudnie, czy mówicie tak, żeby nas (końcowych dwójkowiczów) pocieszyć?
Też tak miałyście (-liście)?
A, jeszcze podstawowe pytanie, z pewnością o tym było, wybaczcie zatem. Na III wskakuje się po PP?
(Poza tym mam wyrzuty sumienia, bo TŻ czeka na mnie z III fazą, a jak on jeszcze schudnie, to nie będę się miała do czego przytulić ).
Poradźcie coś zagubionej dukanowej drugofazowej weterance.

[LyraBea]

Zapomniałam, że się dzisiaj "obmierzyłam".
Podsumowując, z obwodami u mnie całkiem nieźle jak na ciocię-klocię
Wzrost: 172 cm
Biust: 92 (było 119)
Pod biustem: 72 cm (byo 85)
Talia: 69 cm (było 89)
Biodra: 90 cm (było 112)
Udo: 51 cm (nie wiem, ile było, bo se zapomniałam zmierzyć, ale było dużo, bo mi się obcierało podczas chodzenia )
Jest gicio.... Właśnie wciągnęłam owsianeczkę z otrąb mleka i całego jajka z powidłami ze śliwek. Te powidła to trochę za późno, ale tak korciły.....
Miłego wieczoru... idę na TiVi

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez Emilia 25

Słuchajcie, boję się III fazy. Normalnie mam takiego stracha, że siedzę na II i boję się postawić nóżkę dalej i tym samym zrobić ten ostateczny krok. Wydaje mi się, że już po pierwszej uczcie wróci mi 25 kg.
Co prawda nie osiągnęłam jeszcze wymarzonej wagi (marzy mi się ta 5 z przodu ), ale brakuje mi już niewiele. Czy na III fazie naprawdę się chudnie, czy mówicie tak, żeby nas (końcowych dwójkowiczów) pocieszyć?
A, jeszcze podstawowe pytanie, z pewnością o tym było, wybaczcie zatem. Na III wskakuje się po PP?
(Poza tym mam wyrzuty sumienia, bo TŻ czeka na mnie z III fazą, a jak on jeszcze schudnie, to nie będę się miała do czego przytulić ).
Poradźcie coś zagubionej dukanowej drugofazowej weterance.

Mnie się schudło 5,6 kg. I już płakałam, że za dużo mi leci, ale się unormowało.
Też się bałam III fazy. Teraz jak już jest po wszystkim, cała szczęśliwa jestem i śmiało mogę napisać...dawaj na trójeczke, bo jest super!
Wiesz, dziewczyny mówiły że wskakują na III po PP, ale ja na to nie zważałam.... ja sobie obiecałam, że jak zobaczę 59 kg przez moment to spadam na III i od razu spełniłam groźbę...
No to hooop drugą nóżka

[gosiaika]

[QUOTE=Emilia 25;22388816]Słuchajcie, boję się III fazy. Normalnie mam takiego stracha, że siedzę na II i boję się postawić nóżkę dalej i tym samym zrobić ten ostateczny krok. Wydaje mi się, że już po pierwszej uczcie wróci mi 25 kg.
Co prawda nie osiągnęłam jeszcze wymarzonej wagi (marzy mi się ta 5 z przodu ), ale brakuje mi już niewiele. Czy na III fazie naprawdę się chudnie, czy mówicie tak, żeby nas (końcowych dwójkowiczów) pocieszyć?
Też tak miałyście (-liście)?
A, jeszcze podstawowe pytanie, z pewnością o tym było, wybaczcie zatem. Na III wskakuje się po PP?
(Poza tym mam wyrzuty sumienia, bo TŻ czeka na mnie z III fazą, a jak on jeszcze schudnie, to nie będę się miała do czego przytulić ).Emilia nic sie nie bój my juz dawno na Ciebie czekamy ,wskakuj mi na trójce spadło osiem to i Tobie cos spadnie jeszcze Przeciez ładnie Tobie idzie na dwójce Zapraszamy bez obaw

[Emila3000]

Napisane przez Emilia 25

Słuchajcie, boję się III fazy. Normalnie mam takiego stracha, że siedzę na II i boję się postawić nóżkę dalej i tym samym zrobić ten ostateczny krok. Wydaje mi się, że już po pierwszej uczcie wróci mi 25 kg.
Co prawda nie osiągnęłam jeszcze wymarzonej wagi (marzy mi się ta 5 z przodu ), ale brakuje mi już niewiele. Czy na III fazie naprawdę się chudnie, czy mówicie tak, żeby nas (końcowych dwójkowiczów) pocieszyć?
Też tak miałyście (-liście)?
A, jeszcze podstawowe pytanie, z pewnością o tym było, wybaczcie zatem. Na III wskakuje się po PP?
(Poza tym mam wyrzuty sumienia, bo TŻ czeka na mnie z III fazą, a jak on jeszcze schudnie, to nie będę się miała do czego przytulić ).
Poradźcie coś zagubionej dukanowej drugofazowej weterance.

na 3 faze wskakuje sie po dniach PW - zeby takiego szoku nie bylo
i nie boj sie, wytrzymals tyle czasu na diecie, wiec na 3 fazie te z dasz rade i nawpeno nic nie wroci

[Emilia 25]

Dzięki dziewczyny za rady, coraz bardziej skłaniam się ku przejściu na III fazę, ale tak stuprocentowo nie jestem jeszcze przekonana..
Ech..

[barbra66]

Napisane przez Emilia 25

Słuchajcie, boję się III fazy. Normalnie mam takiego stracha, że siedzę na II i boję się postawić nóżkę dalej i tym samym zrobić ten ostateczny krok. Wydaje mi się, że już po pierwszej uczcie wróci mi 25 kg.
,,,,Czy na III fazie naprawdę się chudnie, czy mówicie tak, żeby nas (końcowych dwójkowiczów) pocieszyć?

No ja mogę powiedzieć,że na III-ce schudłam więcej niż na protalu.
Ale tak mi się spodobało,że tej utraty,nie trzeba utrwalać,że postanowiłam, tu na dłużej zagościć...
Powiem od siebie tak:jak zmieniłaś przekonanie o zdrowym żywieniu na II-ce,to spokojnie możecie z TŻ-em III-kę zaczynać,tym bardziej,że w sobie macie wzajemnie jeszcze dodatkową mobilizację.
No a utrata ponad 20kg,to już Was zdecydowanie tych dobrych nawyków nauczyła...

[Maricken]

Heloł, melduję pozbycie się kolejnych 300g balastu, zostało jeszcze 0,7kg proto ciąg dalszy

Emilia 25 nie bój się III fazy ale trzeba się pilnować naprawdę, znaczy mówię o sobie Bo niektórym więcej uchodzi na sucho

[johambina]

dzień dobry protoczwartkowo
u mnie malusi spadeczek 0,1 ale jest
kurcze drażni mnie trochę, że ta waga tak skacze góra-dół.... może w końcu wróci do normy i będzie ok... bo w sumie jakby nie było od tygodnia (czyli odkąd zaczęłam poważnie podchodzić do trójeczki) jest powoli w dół.... czyli jest dobrze

póki co spadam do szkoły z małolatą a jak wróce mam ambitny plan zmiany pościeli i sprzątania w domu... bo kurde szans na spacer nie mam bo leje za oknem

miłego dzionka

[Agnese69]

Dobry dzionek (może będzie...)
Ja dziś ze zdumieniem ujrzałam -200g po wczorajszej uczcie. Nie była to wielka wyżerka jakaś, bo obiad zwykły po prostu, ale po nim zjadłam 4 cukierki i lody, popiłam słodka kawą, a ptoem to już dukanowe rzeczy jadłam, ze zeżarłam jeszcze dwie porcje ptasianki i na kolacje kostkę twarogu z łososiem. Więc sporo w sumie w siebie wcisnęłam. Ale za to strasznie duzo wczoraj piłam. Nie mogłam sie napić coś, może to ta woda tak fajnie podziałała...
Jestem zachwycona

[ganimedea]

U mnie dziś waga nie chciała się zdecydować - skakała pomiędzy 52,4 a 52,6kg. Ostatecznie przy drugim pomiarze stabilnie od razu wskazała 52,4 i tego się trzymam . Lubię dni skrobiowe, bo zawsze mam po nich spadki, choćby nawet minimalne (po prostu jestem po węglach tak pełna, że już nie jem kolacji lub wepchnę coś małego na siłę). Jeśli to nie minie, to na IV przyjdzie jeść 2-3 posiłki dziennie, zamiast obecnych 5 . A tak w ogóle to makaron w połączeniu z nieciekawą pogodą na zewnątrz dał zastraszający efekt opadania powiek i senności, nie mogłam w pracy wysiedzieć, a byłam zbyt wypchana, by kawę w siebie wlać

Dziś czwartek, czyli jutro będzie nam z rana przyjemnie

[estre]

Cześć
Ja również jestem już na IV fazie.
W tym tygodniu żywiłam się raczej już normalnie, waga nie wzrosła

Może też się podsumuję.
Schudłam 10,6kg. Z 60,8 do 50,2kg.
Mam 165cm wzrostu.
Zakończyłam odchudzanie z BMI 18,4.

Wymiary podam, chociaż jest więcej jak było przy ostatnim mierzeniu a waga niższa

W biuście - 91cm, było 99cm
Pod biustem jest 65cm, było 74cm
W pasie było 85cm , jest 67cm, bywało też 65cm
W biodrach jest 88cm, było 102cm.

104 dni III fazy minęło szybko.
Ogólnie dukałam od 13 maja, czyli 4,5 miesiąca.

Poniżej zdjęcie, na zdjęciu ja wczoraj.
Przepraszam, że takie, ale nie miał kto mi zrobić

[johambina]

Napisane przez ganimedea

Dziś czwartek, czyli jutro będzie nam z rana przyjemnie

no dokładnie... chociaż ja robię dwa dni proto więc mnie będzie przyjemnie (chyba) w sobotę

Napisane przez estre

Cześć

Zakończyłam odchudzanie z BMI 18,4.

mój ty boshe...... ja na dzień dzisiejszy mam bmi 24,9...... dużo.....

[Agnese69]

Napisane przez ganimedea

U mnie dziś waga nie chciała się zdecydować - skakała pomiędzy 52,4 a 52,6kg. Ostatecznie przy drugim pomiarze stabilnie od razu wskazała 52,4 i tego się trzymam . Lubię dni skrobiowe, bo zawsze mam po nich spadki, choćby nawet minimalne (po prostu jestem po węglach tak pełna, że już nie jem kolacji lub wepchnę coś małego na siłę). Jeśli to nie minie, to na IV przyjdzie jeść 2-3 posiłki dziennie, zamiast obecnych 5 . A tak w ogóle to makaron w połączeniu z nieciekawą pogodą na zewnątrz dał zastraszający efekt opadania powiek i senności, nie mogłam w pracy wysiedzieć, a byłam zbyt wypchana, by kawę w siebie wlać
Dziś czwartek, czyli jutro będzie nam z rana przyjemnie

No i pięknie... Marzy mi sie taka waga
A jutro.... oooo tak! Ja w tym tygodniu sieknę sobie dwa dni proto, więc w sobotę, mam nadzieję, micha mi się rozciągnie...

Napisane przez estre

Cześć
Ja również jestem już na IV fazie.
W tym tygodniu żywiłam się raczej już normalnie, waga nie wzrosła

Może też się podsumuję.
Schudłam 10,6kg. Z 60,8 do 50,2kg.
Mam 165cm wzrostu.
Zakończyłam odchudzanie z BMI 18,4.

Wymiary podam, chociaż jest więcej jak było przy ostatnim mierzeniu a waga niższa

W biuście - 91cm, było 99cm
Pod biustem jest 65cm, było 74cm
W pasie było 85cm , jest 67cm, bywało też 65cm
W biodrach jest 88cm, było 102cm.

104 dni III fazy minęło szybko.
Ogólnie dukałam od 13 maja, czyli 4,5 miesiąca.

Poniżej zdjęcie, na zdjęciu ja wczoraj.
Przepraszam, że takie, ale nie miał kto mi zrobić

O mamusiu, jaka Ty sucha jesteś!!!! Łaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! 88 w biodrach! 65 w pasie!!!! O jezusicku!!!! Szczypiorek normalnie...

[estre]

Miało być zdjęcie, zdjęcie się nie dodało, ale teraz już jest

Oj tam zaraz szczypiorek