Kolejny rok razem walczymy, wytrwale spamujemy i ostro ćwiczymy. Cz. IV

[heroine86]

Napisane przez asiuniaa1987

Justyś no troszkę się poruszałam przy sprzątaniu

Ostatnio myślałam żeby zacząć biegać bo mam idealne warunki na osiedlu, ale w sumie nigdy nie biegałam..
Moja koleżanka zaczęła wg tego planua jest po porodzie i chciała wrócić do formy i biega już 6tydzień i sobie chwaliZałącznik 5577895

Kiedyś korzystałam z podobnej rozpiski z tym, że ja nie lubię biegać więc szybko się zniechęciłam... na bieżni jeszcze jakoś mogę biegać, ale na zewnątrz strasznie szybko się męczę, łapię zadyszkę i czuję jakbym zaraz miała umierać

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Moja koleżanka zaczęła wg tego planua jest po porodzie i chciała wrócić do formy i biega już 6tydzień i sobie chwaliZałącznik 5577895

no tego typu programy są fajne, też dużo pozytywnych opini na ten temat słyszałam
a bieganie jest super, mi zawsze dużo dawało. No i dodatkowo ruch na świeżym powietrzu, więc same plusy

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez heroine86

Kiedyś korzystałam z podobnej rozpiski z tym, że ja nie lubię biegać więc szybko się zniechęciłam... na bieżni jeszcze jakoś mogę biegać, ale na zewnątrz strasznie szybko się męczę, łapię zadyszkę i czuję jakbym zaraz miała umierać

no bieganie na dworze jest duuuużo trudniejsze niż na bieżni
też tak mam, na bieżnie to spoko, ale na dworze to kiepsko

[asiuniaa1987]

Ja też się męczę od razu jak zaczynam biegać no a ta koleżanka też miała kondycję zerową, a po porodzie miała 16kg na plusie i mówiła, że początki były tragiczne a teraz jej coraz lepiej idzie no i Mnie namawiała i tak się zastanawiam

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

no bieganie na dworze jest duuuużo trudniejsze niż na bieżni
też tak mam, na bieżnie to spoko, ale na dworze to kiepsko

No w ogóle nie ma porównania... teraz TŻ w sobotę brał udział w tym biegu na 5 km i mówił, że masakra... jak na bieżni teraz biega 15 km bez problemu, tak tu po 5 km był tak wymęczony, że łomatko... co prawda warunki nie były zbyt korzystne, bo był śnieg, a pod nim lód i można się było wye.bać ale i tak...

Ja to w ogóle nie lubię biegać, więc nie ma co mówić po co uprawiać sport, który nie sprawia przyjemności

Napisane przez asiuniaa1987

Ja też się męczę od razu jak zaczynam biegać no a ta koleżanka też miała kondycję zerową, a po porodzie miała 16kg na plusie i mówiła, że początki były tragiczne a teraz jej coraz lepiej idzie no i Mnie namawiała i tak się zastanawiam

Spróbować zawsze warto

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Ja też się męczę od razu jak zaczynam biegać no a ta koleżanka też miała kondycję zerową, a po porodzie miała 16kg na plusie i mówiła, że początki były tragiczne a teraz jej coraz lepiej idzie no i Mnie namawiała i tak się zastanawiam

a z nią byś miała biegać czy sama?

Napisane przez heroine86

No w ogóle nie ma porównania... teraz TŻ w sobotę brał udział w tym biegu na 5 km i mówił, że masakra... jak na bieżni teraz biega 15 km bez problemu, tak tu po 5 km był tak wymęczony, że łomatko... co prawda warunki nie były zbyt korzystne, bo był śnieg, a pod nim lód i można się było wye.bać ale i tak...

Ja to w ogóle nie lubię biegać, więc nie ma co mówić po co uprawiać sport, który nie sprawia przyjemności

to na bieżni on biega? ja myślałam, że normalnie w terenie

ja lubię ale z towarzyszem sama nie potrafię się zmobilizować

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

to na bieżni on biega? ja myślałam, że normalnie w terenie

ja lubię ale z towarzyszem sama nie potrafię się zmobilizować

Biegał w terenie, ale odkąd zaczęły się te śniegi, lód i mrozy to się przeniósł na bieżnię

Dla chcącego nic trudnego

[Aniaa_89]

Napisane przez heroine86

Biegał w terenie, ale odkąd zaczęły się te śniegi, lód i mrozy to się przeniósł na bieżnię

Dla chcącego nic trudnego

no w sumie racja
choć ostatnio pogoda w sumie prawie że wiosenna, to można by próbować znów biegać na dworze

zresztą niektórzy biegają bez względu na warunki podziwiam na prawdę takie osoby, gdzie śnieg, mróz itd a one i tak biegają
ja to nie dość, że pewnie bym się zabiła z moim szczęściem i co trochę bym leżała, zamiast biec to pewnie jeszcze z jakimś choróbskiem bym skończyła no ale w sumie to dobry sposób na zahartowanie się

dla mnie to jest trudne pomimo chęci próbowałam kilka razy sama biegać, no ale kiepsko to szło

[asiuniaa1987]

Ania, z nią i we dwójkę zawsze raźniej i motywacja jest, bo samej pewnie by Mi się nie chciało

Ja idę na zakupy i spacerek zaliczę bo słoneczko pięknie świeci
odezwę się potem

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Ania, z nią i we dwójkę zawsze raźniej i motywacja jest, bo samej pewnie by Mi się nie chciało

no to wg mnie warto spróbować

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

no w sumie racja
choć ostatnio pogoda w sumie prawie że wiosenna, to można by próbować znów biegać na dworze

zresztą niektórzy biegają bez względu na warunki podziwiam na prawdę takie osoby, gdzie śnieg, mróz itd a one i tak biegają
ja to nie dość, że pewnie bym się zabiła z moim szczęściem i co trochę bym leżała, zamiast biec to pewnie jeszcze z jakimś choróbskiem bym skończyła no ale w sumie to dobry sposób na zahartowanie się

dla mnie to jest trudne pomimo chęci próbowałam kilka razy sama biegać, no ale kiepsko to szło

Taki niedługo ma zamiar no i wiem, że niektórzy biegają w różnych warunkach, ale on pewnie zaraz byłby chory, bo i tak w pracy jest zewsząd narażony na różne wirusy a na zwolnienia nie będzie chodził przecież cały czas ze złamaniem też wolał nie ryzykować

[Aniaa_89]

jejku tak wcześnie dzisiaj wstałam i ten dzień wydaje mi się taki dłuuuugi. A to dopiero 15

normalnie to pewnie bym wstała ze 4h temu. A tak już ponad 8 jestem na nogach i tak dziwnie mi

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

jejku tak wcześnie dzisiaj wstałam i ten dzień wydaje mi się taki dłuuuugi. A to dopiero 15

normalnie to pewnie bym wstała ze 4h temu. A tak już ponad 8 jestem na nogach i tak dziwnie mi

Haha jak Ci się nudzi to poćwicz sobie chyba, że już jesteś po ja nie mogę tyłka zwlec...

[Aniaa_89]

Napisane przez heroine86

Haha jak Ci się nudzi to poćwicz sobie chyba, że już jesteś po ja nie mogę tyłka zwlec...

no później poćwiczę
nie wiem kiedy tamten zadz z decyzja, a nie lubię odbierać tel zziajana po ćwiczeniach

[niuniulka1989]

Napisane przez asiuniaa1987

Justyś no troszkę się poruszałam przy sprzątaniu

Ostatnio myślałam żeby zacząć biegać bo mam idealne warunki na osiedlu, ale w sumie nigdy nie biegałam..
Moja koleżanka zaczęła wg tego planua jest po porodzie i chciała wrócić do formy i biega już 6tydzień i sobie chwaliZałącznik 5577895

Hey Laseczki Dziś udało mi się wrócić☠ szybko z pracy - nie poszłam na żadne zakupy, strasznie mi się nie chciało. Tak wiec za chwilkę kawka, wyślę kilka CV, coby coś w tym kierunku robić a potem lenistwo i nicnierobienie Mężulek ma kupić coś po drodze... zaczyna mi się @ i nawet gotować m się nie chce

Aniu, może skoro masz mieszane uczucia to znak, że ta praca nie dla Ciebie - sama też kilka razy tak czułam Ja myślę, że dostaniesz tamtą drugą pracę, od marca

Justyś, jak to nigdy nie ? Dziwna jesteś Weź się kiedyś zmuś i zobacz jak to jest

Asiu, ale Twój TŻ musiał mieć przeżycia z tym zębem Mnie od wczoraj boli W marcu idę koniecznie do stomatologa!

A co do tego jedzenia i dołowania się po tym - to niestety - my Kobiety tak mamy Kobiety pod wpływem stresu stosują takie destrukcyjne metody radzenia sobie z nim Płaczemy że jesteśmy grube - stresujemy się - jemy - i znów płaczemy... masakra

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

A co do tego jedzenia i dołowania się po tym - to niestety - my Kobiety tak mamy Kobiety pod wpływem stresu stosują takie destrukcyjne metody radzenia sobie z nim Płaczemy że jesteśmy grube - stresujemy się - jemy - i znów płaczemy... masakra

noo, masakra

miałam poćwiczyć, ale nie chce mi się kompletnie, nie potrafię się zmobilizować do czegokolwiek więc chyba dzisiaj nic z tego nie wyjdzie

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

moje dzisiejsze podsumowanie

I owsianka (płatki owsiane, jogurt nat, pomarańcza, 5 suszonych daktyli, 3 orzechy włoskie)
II schabowy(z piersi kurczaka), ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty,marchwi i jabłka
III miseczka sałatki gyros
IV ciemna bułka-pół z serem pleśniowym z pieczarkami; pół z roszponką, serem i salami

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

noo, masakra

miałam poćwiczyć, ale nie chce mi się kompletnie, nie potrafię się zmobilizować do czegokolwiek więc chyba dzisiaj nic z tego nie wyjdzie

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

moje dzisiejsze podsumowanie

I owsianka (płatki owsiane, jogurt nat, pomarańcza, 5 suszonych daktyli, 3 orzechy włoskie)
II schabowy(z piersi kurczaka), ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty,marchwi i jabłka
III miseczka sałatki gyros
IV ciemna bułka-pół z serem pleśniowym z pieczarkami; pół z roszponką, serem i salami

Oj jak smacznie u Ciebie Ja mało dziś jadłam... kupiłam sobie nawet w pracy kopytka ze szpinakiem, ale nie miałam kiedy ich zjeść Do tego zapomniałam zabrać ich z pracy!

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Oj jak smacznie u Ciebie Ja mało dziś jadłam... kupiłam sobie nawet w pracy kopytka ze szpinakiem, ale nie miałam kiedy ich zjeść Do tego zapomniałam zabrać ich z pracy!

nie jadłam nigdy kopytek ze szpinakiem ale pewnie dobre jutro sobie zjesz i tyle

a co tyle pracy dzisiaj miałaś? zjadłaś coś w ogóle tam? skoro sama piszesz, że mało to pewnie kiepsko było

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

nie jadłam nigdy kopytek ze szpinakiem ale pewnie dobre jutro sobie zjesz i tyle

a co tyle pracy dzisiaj miałaś? zjadłaś coś w ogóle tam? skoro sama piszesz, że mało to pewnie kiepsko było

No dziś była straszna lipa, zdecydowanie za mało jadłam, lepiej wcale nie będę pisać Teraz jestem głodna - czyli standard u mnie

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

No dziś była straszna lipa, zdecydowanie za mało jadłam, lepiej wcale nie będę pisać Teraz jestem głodna - czyli standard u mnie

spowiedź ma być
a jak jesteś głodna to zjedz coś, przecież nie jest jeszcze strasznie późno może jajka sobie ugotuj? albo jakieś warzywka? coś w miarę lekkiego, ale zapychającego

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

spowiedź ma być
a jak jesteś głodna to zjedz coś, przecież nie jest jeszcze strasznie późno może jajka sobie ugotuj? albo jakieś warzywka? coś w miarę lekkiego, ale zapychającego

Sama nie wiem co bym zjadła... Może rzeczywiście jaja....
Ja dziś zjadłam tylko banana, dużą bułkę z szynką, jajem i pomidorem i trochę mieszanki studenckiej...

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Sama nie wiem co bym zjadła... Może rzeczywiście jaja....
Ja dziś zjadłam tylko banana, dużą bułkę z szynką, jajem i pomidorem i trochę mieszanki studenckiej...

oj Monia
zjedz coś i to nie wiem, ale coś konkretniejszego, bo w tym co dzisiaj zjadłaś to nawet 1000kcal nie ma duużo mniej głodówka

[asiuniaa1987]

Dobry wieczór

Moje podsumowanie:
1. kanapka z chleba razowego z szynką z indyka, rzodkiewki, jabłko
2. serek wiejski z migdałami
3. grillowany kotlet z mięsa mielonego z szynki, ryż, buraczki
4. jajecznica z pomidorami

Ćwiczenia:
45min rowerek
15min biegu
długi spacer

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Dobry wieczór

Moje podsumowanie:
1. kanapka z chleba razowego z szynką z indyka, rzodkiewki, jabłko
2. serek wiejski z migdałami
3. grillowany kotlet z mięsa mielonego z szynki, ryż, buraczki
4. jajecznica z pomidorami

Ćwiczenia:
45min rowerek
15min biegu
długi spacer

jedzenie jak zwykle wzorowe
i za ćwiczenia. Już dzisiaj byłaś biegać?

u mnie dziś jedyną aktywnością był spacer dobrze, że się do niego zmobilizowałam, zamiast wracać autobusem, to chociaż trochę ruchu miałam

[asiuniaa1987]

Ania, byłam
Koleżanka Mnie namówiła, więc poszłyśmy razem
Ja biegłam wg tej rozpiski, 1min marszu, 1min biegu, wszystko po 7 razy a ona po swojemu, bo bardziej już jest wdrożona
Zobaczymy ile wytrzymam

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Ania, byłam
Koleżanka Mnie namówiła, więc poszłyśmy razem
Ja biegłam wg tej rozpiski, 1min marszu, 1min biegu, wszystko po 7 razy a ona po swojemu, bo bardziej już jest wdrożona
Zobaczymy ile wytrzymam

super i jak Ci się podobało?

[asiuniaa1987]

W sumie pozytywne odczucia

Myślałam, że będzie gorzej, dałam radę, no ale póki co to nie dużo jest tego biegu i na przemian z marszem więc można odpocząć
Zawsze za dużo chciałam na początek przebiec i od razu się zniechęcałam bo zadyszkę miałam i nie dawałam rady a ten program jest fajny, bo ma narzucone co i jak dla osób początkujących takich jak ja

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

Justyś, jak to nigdy nie ? Dziwna jesteś Weź się kiedyś zmuś i zobacz jak to jest

no jakoś mnie nie ciągnie do tego eksperymentu

Napisane przez Aniaa_89

moje dzisiejsze podsumowanie

I owsianka (płatki owsiane, jogurt nat, pomarańcza, 5 suszonych daktyli, 3 orzechy włoskie)
II schabowy(z piersi kurczaka), ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty,marchwi i jabłka
III miseczka sałatki gyros
IV ciemna bułka-pół z serem pleśniowym z pieczarkami; pół z roszponką, serem i salami

Ładnie

Napisane przez niuniulka1989

Sama nie wiem co bym zjadła... Może rzeczywiście jaja....
Ja dziś zjadłam tylko banana, dużą bułkę z szynką, jajem i pomidorem i trochę mieszanki studenckiej...

Monia, brak mi słów sama sobie robisz krzywdę, ot co

Napisane przez asiuniaa1987

Dobry wieczór

Moje podsumowanie:
1. kanapka z chleba razowego z szynką z indyka, rzodkiewki, jabłko
2. serek wiejski z migdałami
3. grillowany kotlet z mięsa mielonego z szynki, ryż, buraczki
4. jajecznica z pomidorami

Ćwiczenia:
45min rowerek
15min biegu
długi spacer

No u Ciebie idealnie i za ćwiczonka szczególnie za bieg! fajnie, że Ci się spodobało

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

W sumie pozytywne odczucia

Myślałam, że będzie gorzej, dałam radę, no ale póki co to nie dużo jest tego biegu i na przemian z marszem więc można odpocząć
Zawsze za dużo chciałam na początek przebiec i od razu się zniechęcałam bo zadyszkę miałam i nie dawałam rady a ten program jest fajny, bo ma narzucone co i jak dla osób początkujących takich jak ja

no to super metoda małych kroczków jest najlepsza. Człowiek się nie zniechęca a stopniowo będzie coraz lepiej

Napisane przez heroine86

Ładnie

a Ty jak tam dzisiaj?

[heroine86]

U mnie dzisiaj z jedzeniem tak se :

ś: pół grahamki z szynką, serkiem wiejskim i rzodkiewkami, jajko na miękko, 2 oliwki, 1 pomidor suszony
2 śn: kostka gorzkiej czekolady, mandarynka
o: ziemniaczki, jajko sadzone, sałatka (roszponka, pomidorki, mozzarella, oliwki, oliwa z oliwek)
k: (po treningu) koktajl owocowy (pomarańcza, gruszka, kiwi, truskawki+trochę maślanki), 3 wafle ryżowe


No i ćwiczonka :

-28 min Shred it With Weights Workout- Level 1 (dzień 25)
-25 min Banish Fat Boost Metabolism
-11 min Tiffoczki
-8 min Arms
-8 min Stretch
-400 brzuszków
-200 wspięć na palce
-5 min Cool Down z Mel B

[Aniaa_89]

Napisane przez heroine86

U mnie dzisiaj z jedzeniem tak se :

ś: pół grahamki z szynką, serkiem wiejskim i rzodkiewkami, jajko na miękko, 2 oliwki, 1 pomidor suszony
2 śn: kostka gorzkiej czekolady, mandarynka
o: ziemniaczki, jajko sadzone, sałatka (roszponka, pomidorki, mozzarella, oliwki, oliwa z oliwek)
k: (po treningu) koktajl owocowy (pomarańcza, gruszka, kiwi, truskawki+trochę maślanki), 3 wafle ryżowe


No i ćwiczonka :

-28 min Shred it With Weights Workout- Level 1 (dzień 25)
-25 min Banish Fat Boost Metabolism
-11 min Tiffoczki
-8 min Arms
-8 min Stretch
-400 brzuszków
-200 wspięć na palce
-5 min Cool Down z Mel B

z jedzeniem ładnie 2 śniadanie mogłoby być trochę większe, no i te wafle średnio. Ale generalnie ładnie

i za ćwiczenia
nie nudzi Cie ten shred jak już prawie miesiąc ten lvl1 robisz?