dłubanie po ćwiartce ;) czyli robótkowy (pseudo)doping po raz 25

[AnnaOstapiuk]

Iwonka to teraz poproś małżźa, co by Cie przeniósł w bezpieczne miejsce, zrobił kawe i poleż sobie do góry kółeczkami
Chcesz kanapkę?

[AnnaOstapiuk]

Albo miodownika

[cocci]

kanapkę....
R już poszedł na kurs, ja sobie leżę z lapkiem obok na łóżku

[kalina1984]

Ja robiłam porządek w szafie bo jutro zbiórka odzieży.
Aniu to jest lilia tygrysia, raczej się rozmnaża się przez cebule jak ro lilia Kiedyś też miałam w ogródku ale chyba ze sto lat temu

[gagatu]

Yeeeaaah, Majka wygrał etap
To mam wytłumaczenie swojego nieróbstwa, bo musiałam pchać

[AnnaOstapiuk]

własnie mi Oliwka pomazała jedną kartkę i to tą z pergamano A połozyłam niby poza jej zasięgiem.
Ratuje co mogę, ale wkładkę pod pergamano musze zrobić drugą. A na 20-stą mam oddac, jak pójdę do remizy do wianka.

A chyba najbardziej frustrujące jest to że nie ma na kogo nakrzyczeć, bo i tak nie zrozumie. Chyba tylko na siebie, że nie dopilnowałam

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

na kalce część długopisu udało się wywabić, część podkolorowałam kredką, ale musze kilka przymusowych kwiatków przykleić
Dobrze że mam kalkowe od Iwonki cocci.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Tylko chyba już więcej koperty nie mam, a też zmazała...

Dziekuję Basiu, teraz sobie poczytam o tej lilii

[kalina1984]

No to ładnie Cię Oliwka załatwiła, jak widać ma większy zasięg działania ale mam nadzieję, że karteczkę da się uratować.
Ja się zabieram za kolejny element wymianki.

[AnnaOstapiuk]

Basiu uratowałam. Z kalki część długopisu zeszła zmywaczem do paznokci, ale nie wszędzie. Tak gdzie mocniej naduszone musiałam podkolorować fioletem i dałam też 3 kwiatki. W sumie to te kwiatki mogłam dac wcześniej, bo ładnie wyglądają, ale wprowadzania koloru na kalce nie planowałam. No ale to drobne kropeczki, więc przejdą.
Wsuwana wkładkę musiałam całkowicie wymienić, na częście zawierała malo elementów zdobniczych, już skończyłam.
Teraz musze sama zrobić kopertę, bo nie mam. Rozprułam tą sklepową i zrobie taką z ozdobnego papieru

[babydelfi]

była u mnie mamcia
zabrała ogórki, a do tego pojechałyśmy jeszcze po wiśnie, brzoskwinie i miód
mam teraz 3 litry pysznego, świeżego prawdziwego miodku, to jest to co misie lubią najbardziej

Aniu Basia mnie wyprzedziła i powiedziała już, że to lilia tygrysia
rozmnaża się przez cebulę
a Oliwka śliczny blond aniołek, a piasek ponoć dobry na trawienie, wiec do rosołu pasuje


widzisz Aniu Tobie zniszczyło dziecko które nic nie rozumie, ale pamiętam moją złość, jak prezent wymiankowy, który robiłam wylądował w fasolce po bretoński, dzięki mojemu kochenemu małżowi

[beata1718]

własnie zjedliśmy pucharek galaretki z brzoskwiniami i bitą śmietaną -pycha

[AnnaOstapiuk]

Kasiu dziękuję A te kulki to jego ozdoba? Zresztą, nie zawracam głowy, doczytam póxniej w necie.

No dziecko, ale rozpłakałam się od razu z bezsilności bo w pierwszej chwili wyglądało na to, że trzeba robić drugą kartkę. A pergamano to nie takie hop siup. Na szczęście retusz tu i tam i jakoś ujdzie. A i koperta ładna wyszła, błyszcząca Tylko same straty, bo dwa dodatkowe papiery A4 poszły, na kopertę i na wkładkę.
Zaraz Wam pokażę moje karteluchy tylko wgram zdjęcia

[SilverAguti]

niestety, piorun mnie nie strzelił, jak wyszłam z domu, to było już po wszystkiemu, chodniki już suche, choć dość solidnie lało przez 10 minut.
u lekarza dowiedziałam się, że oznaczenia stanu zapalnego mi spadły i już mam w normie, choć morfologia mówi co innego bo hematokryt, erytrocyty i jakieś inne -cyty mam ponad normę, ale nieznacznie i w sumie nie wiadomo od czego noga mi spuchła. czyli jak nie umrę, to będę żyć

[beata1718]

przejasniło się i ide na rower
moje dzieciaki rozrabiają strasznie że mam dośc

[AnnaOstapiuk]

Takie cósie mi wyszły

Więcej zdjęć później wrzucę na blog. Teraz muszę się szykować, bo prawdopodobnie niedługo powinnyśmy z koleżanką ruszać na rower, jako że na 20--stą do remizy do wieńca. Koleżanka chciała w pastelach. Ta w pudełku ma b yć dla niej, bo jest chrzestną, a te dwie dla jej doroslych córek.
Spodobają się?

[babydelfi]

wydrylowałam 7 kg wiśni i zasypałam cukrem, reszta jutro

brzoskwinie też poczekają do jutra

Aniu piękne kartki nie ma innego wyjścia muszą się spodobać

[kalina1984]

Aniu super Ci wyszły te karteczki, pergamano piękne i nic nie widać że mały artysta dopadł

[AnnaOstapiuk]

Kasiu dziękuję

To jeszcze masz wiśnie? U mnie już dawno oberwane i nie mam co pojeść A tak je uwielbiam. Ale gdybym ja nie oberwała, to by szpaki objadły. Jedno drzewo miało jeszcze czubek nie oberwany, bo cienkie gałęzie i nie było jak drabiny przystawić - moment mi obżarły. Więc nie mogłam sobie zostawić na drzewie do pojedzenia. Zresztą u nas ostatnimi czasy sucho mocno to i oblatywały na ziemię na potęgę.

[babydelfi]

Która się skusi??
http://olx.pl/oferta/poszukuje-pani-...tml#3cc02b233c

[AnnaOstapiuk]

Basiu dziękuję. A na pergamano miało nie być tych kwiatuszków z cyrkoniami. Ale jsak mi zmazała środkowy duży kwiat i z lewej strony pomazała tak, że na wupukłościach nie schodził długopis, to musiałam wszędzie podoklejać te małe kwiatuszki. Wstążkę też u góry pomalowała trochę, ale wywabiłm zmywaczem. Za to ucierpiała mocno ta fioletowa wkładka (w środku są życzenia i kieszonka na kasę) - tą musiałam całą robić na nowo. W sumie dobrze, że skupiła się na fiolecie, a nie na pergamano.

[babydelfi]

Aniu wiśnie byłam i kupiłam, te co u nas były na drzewie to teściowa oberwała
ja też bardzo lubię, potem do ciasta, mmm niebo w gębie ale takie surowe też mi smakują, chociaż dziś będę się zajadać brzoskwiniami
takie piękne duże brzoskwinie były po 3,5 /kg, a mniejsze po 1,5/kg

[AnnaOstapiuk]

KAsiu ale ciekawe, czy ta chusteczka już jest obrębiona nicią, żeby zahaczyć szydełkiem ściueg.
Mi jak w tamtym roku przyniosła koleżanka woreczki od Włoszki, z pytaniem czy obrobię koronką, tonie miały własnie jeszcze maszynowej lamówki, musiałabym sama robić. Suma sumarum nie robiłam tego wtedy, bo im za drogo było.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Kasiu a jak robisz wiśnie do ciasta? Bo ja tylko kompoty, ale z wodą od razu w słoiku, więc one do ciasta juz nie bardzo - cały smak idzie w wodę.
Moja mama robiła same drylowane z cukrem, a Ty? Kusi mnie, żeby kupić trochę wiśni i jeszcze takich zrobić.

[SlonecznikB]

Jest, jest, jest, nareszcie pada, i to już od ok 20 min. Ale miło. Ale ludziom nie przeszkadza za bardzo, że jest mokro . Nie uciekają przed deszczem. Dzieciaczki w kaloszach i kurtach brykają.

[gagatu]

Ania, śliczne karteczki

Asia, niech żyje profesjonalizm lekarza, u którego byłaś. No diagnoza że niech go ten piorun trzaśnie

Kasia, ja nie umiem obszydełkowywać chusteczek, kiedyś moja ciocia chciała, żebym jej kilka zrobiła i mi nie wychodziły Cena niby niska, ale jak tak się popatrzy, to w sumie nie potrzeba dużo roboty przy tym, porównałabym np. ze średniej wielkości bombką, którą pewnie też w takiej cenie sprzedajemy.

[AnnaOstapiuk]

Śliczny kwiatuszek na szydełku, może się którejś przyda http://2yanakara.blogspot.com/2014/07/blog-post_31.html

[SilverAguti]

Ania bardzo ładne kartki

[SlonecznikB]

Aniu z Oliwki piękna blondyneczka wyrasta. A karteczki cudne Ci wyszły

[cocci]

Aniu oczywiście ja też mam kartkę do zrobienia i zabieram się jak pies do jeża

u mnie deszczu ani widu ani słychu

idę do wanny. Ciągle czuję, że chlorem śmierdzę

[babydelfi]

Aniu wiśnie dryluję, zasypuję cukrem i zostawiam na noc. Jutro wszystko zagotuję, gorące powkładam do słoików, wsadzę pod kocyk i finito

Agata mnie się jednak wydaje, że obszydełkowanie takiej chusteczki zajmie więcej czasu niż zrobienie bombki i na pewno zużyje się na to więcej nici niż do bombki, wszak to prawie 30 cm na 30 cm czyli już nie maleństwo , a poza tym to do takich serwetek z reguły używa się kordonków naprawdę cieniutkich , co też znacznie wydłuża czas pracy
ale specjalistą nie jestem i nie podjęłabym się tej pracy

[AnnaOstapiuk]

Kasiu dziękuję za info w sprawie wiśni, jeśli uda mi się jeszcze gdzieś kupić to zrobię według tego Napisz tylko jeszcze ile cukru na ile wiśni, choć tak na oko.

Ja zaraz jadę do remizy, rowerku jednak nie było Wróce tez późno to juz nijak jechac. Powinnam do Was zajrzec po 22-giej, pa

[babydelfi]

Aniu ja na 5 kg wiśni dałam 2 kg cukru

idę zaraz na rower, a potem po 21 jestem umówiona z drugą koleżanką na rower więc będzie dziś więcej niż 12 km