Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[Michalowa79]

Ja na 18:15 jadę do lekarza i się okaże czy wrócę na kanapę czy jadę do szpitala trzymajcie proszę kciuki nie wytrzymam miesiaca w szpitalu...
A dzisiaj już ze stresu to mi się takie durnoctwa śniły z moim lekarzem na czele tego koszmaru

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Gaabbi

Ja od jakiegoś tygodnia czuję się bardzo dobrze
Wiadomo, że chodzę jak kaczka i w zwolnionym tempie, ale ogólnie jest ok Czasami zakuje tu i ówdzie, ale to nieuniknione.
Jeszcze się zastanowię nad tym wyjściem.
Z jednej strony, fajnie się tak wystroić, umalować, włos zrobić i iść do ludzi. Z drugiej strony, będzie mi język uciekał, bo i tak się piwa nie napiję
Zobaczę jeszcze.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

libretka, gdzie jesteś???
karozka, gdzie jesteś??
Freya, gdzie jesteś?
Tacca i MonikaFaustyna już nas nie lubią więc nie wzywam do odpowiedzi

Jestem, jestem . Mam ostatnio problem z zebraniem myśli. U nas dziś Dzień Królowej, więc cała Holandia szaleje. My nie szalejemy, bo to nie nasze święto , a nawet jeśli, to jakoś nie widzę siebie doginającej z brzucholem w tłumie. Tutaj do mnie sporo osób się uśmiecha i mówi, jak fajnie, bo taka piłeczka. Natomiast najgorsi są faceci z krajów muzułmańskich, idzie taki środkiem ulicy, ma w d... to, że idzie kobieta, szczególnie w ciąży i się pcha .

Wczoraj kupiłam sobie dwa staniki do karmienia: biały i brązowy, no i koszulę rozpinaną do szpitala. Do tego zaczynam powoli pakować sobie rzeczy do szpitala, których też za wiele nie jest .

[aga_bre]

Napisane przez Michalowa79

Ale wtedy jak dostaną akt urodzenia mają obowiązek skorygować te świadczenia. Więc przedłużanie dostarczania aktu urodzenia nic tu nie zmieni od strony prawnej.
Sama jestem ciekawa czy za ten okres pobytu w szpitalu jest opcja dostawania zasiłku chorobowego wstrzymania wypłaty zasiłku macierzyńskiego - ale nie znam odpowiedzi na to pytanie póki co więc się nie wypowiadam

Na pewno jest możliwość przerwania macierzyńskiego jak się jest chorym, bo koleżanka moja tak przedłużala sobie czas z dzidziusiem - ona udawała bóle kręgosłupa i lekarz wystawiał jej l4 i wtedy ona zawieszała macirzyński, tylko nie wiem czy wtedy l4 jest płatne 80% czy 100%,ale obstawiam te 80%.

Napisane przez Gaabbi

Pierwsze pranie za mną.
Zapach nie powala Prawie w ogóle nie czuć tego płynu
Ciuszki takie trochę...tępe.
Może jednak powinnam jakiś płyn do płukania wlać? A może podczas prasowania zrobią się bardziej miękkie?

Wiesz co ja dawałam białego jelenia. Ten płyn w ogóle nie pachnie, ale ciuszki są takie miękkie po nim i aż przyjemne. Bo jedno prania zrobiłam bez płynu i tak jak mówisz takie dziwne w dotyku. TYlko to też zależy od wody - we Wrocławiu woda jest dośc twarda, więc to może też przez to te ciuszki takie dziwne były.

[tahito]

Narobiłyście chęci na leczo no i musiałam zrobić , Ja papryki też nie obieram, tylko pomidory. Co do kąpania ,to ja stawiałam na łózko , siadałam obok i myłam. Musicie pamiętać ,ze takie maleństwo kapie się bardzo krótko. Co do wózka to zdecydowalam,ze tez połoze kołderkę i będzie ok Dzisiaj 2 osoby dzwoniły do mnie z pytaniem ,czy już urodziłam bo im się śniło że tak
Ps. Ejfi, ty się nie pytaj tylko opisuj i to ze szczegółami

[benka99]

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i zrozumienie Tż napisał, że przeprasza i że porozmawiamy wieczorem. Mam nadzieję że coś zrozumiał a nie przeprosi tylko tak na odczepnego....
Wogóle to on nie jest zły, bardzo czeka na maleństwo, codzień mówi do brzucha, opowiada jak to będzie z małym spędzał czas, martwi się, nawet w sobotę jak chciałam zjeść ostry sos czosnkowy to najpierw zapytał czy to napewno nie zaszkodzi dziecku i dopiero potem mi podał
Ja tylko martie się tym, że on jakoś tak nie dostrzega powagi sytuacji, tego, że w każdej chwili może się zacząć poród, mogę zasłabnąć czy że poprostu w ciąży źle się czuję i mam różne bóle i boję się zostawać sama w domu. Wkurza mnie jak mówie że się boję porodu, że nie wytrzymam a on odpowiada że tyle znajomych jakoś urodziło to i ja urodzę bo to nic strasznego... Albo jak proszę go żeby poczytał książkę, gazetę czy coś w necie o opiece nad dzieckiem a on, że on wszystko wie i sobie poradzi. A potem będzie, że on nic nie zrobi bo się boi czy nie umie Poprostu czasem zachowuje się jakby miał nie 26 a 16 lat i jakby wogóle nie dorósł do żony i dziecka...

Napisane przez anulka4771

Marcin właśnie smaży swoje zdobycze
Filip poszedł na dwór z siostrą M. fajnie ale ja juz tęsknie a dopiero co poszedł

zjadłabym rybkę

Napisane przez Gaabbi

Nastawiłam pierwsze pranie dziecięce.
Płyn mam dzidziuś i nie jest tam napisane na butelce, czy do białego, czy kolorowego
Włączyłam na jakiś program, gdzie narysowane jest dziecko Będzie prała pralka 2,5h
Zobaczymy co to z tego będzie.
Mam problem z segregacją ciuszków kolorystycznie Też tak miałyście? Kilka ciuchów czerwonych i z czym to wrzucić???

Ja najpierw prałam pieluchy, biały ręcznik, białe ciuszki i takie kremowe jasne. Potem kolorowe ale nie takie intensywne barwy tylko takie jasne.
Trzecie pranie to były dzinsowe spodenki i takie ciemniejsze kolory zielenie, błękity i granaty. Czerwone miałam 2 rzeczy i prałam ręcznie, jedna trochę farbowała. Jak miałam wątpliwość czy coś nie puści koloru to sprawdzałam w rękach, jeden granatowy pajac mi trochę zafarbował.

Napisane przez Gaabbi

Ginka mi mówiła, że jak jest twarda, zwarta i długa szyjka, to poród bardziej boli, bo się dłużej się szyjka rozwiera.
Tyle wiem.

To będzie głupie pytanie....ale czy da się zrobić coś żeby ta szyjka się skróciła trochę? Ostatnio usłyszałam że 1,5cm szyjka to szyjka długa, ja taką mam. Od przyszłego tygodnia już by mi się mogła jakoś skrócić, zęby poród był szybszy i mniej bolesny

Napisane przez Efijy

Ja tylko na chwile bo tyłek boli i siedzieć się nie da i słaba jestem ale tak wszystko ok wczoraj udało się i wypisali nas mały pierwsza noc bardzo grzeczny oby nie zapeszać i było tak dalej na całe szczęście bo może pomału dojdę do siebie. Jak będziecie chciały mój opis porodu to oczywiście opiszę.

Pewnie, ze chcemy opis mam nadzieję, że maluszek co noc będzie grzeczny i spokojny

[moniczka1302]

Napisane przez onething

1. Ile płaciłaś za stojak (orientacyjnie)?
2. Dziś oglądałam własnie te staniki tylko czekałam, aż dostaniesz swoje, żeby zapytać: i jak? To skoro już wiem, że lekko się marszczą (co mi przeszkadzać nie będzie) to tylko napisz mi proszę jak z rozmiarem. Czy jest taki jak byc powienien czy może cos tam odbiega od wymiarów w tabeli? I daj link raz jeszcze do tej aukcji to może jeszcze jakieś pytanie mi wskoczy


Rodzice dzwonili czy jadę z nimi na działkę, e powiedziała, że nie ma szans, bo bym zdechła chyba, nawet na balkonie nie mogłam minuty wysiedzieć, więc leże, czytam książkę i zaglądam do was

ja dalam okolo 60zl

[andzya]

dzięki dziewczyny za ciepłe słowa

Udało mi się wyskoczyć na chwilę do domu zjeść obiad, mama została z Antosiem. Wyniki ma dobre, także we środę idziemy do domu Jednakże, nie jest tak kolorowo. Po operacji okazało się, że Mały ma dosyć bardzo odbiegające wyniki krzepliwości krwi od normy, potem mu je powtórzyli i dalej nie były zachwycające. Dzisiaj zauważyłam, że Antoś jest w kropki Myślałam, że ma może na coś uczulenie co zjadłam, ale prawdopodobnie to właśnie przez krew, ponieważ dzisiejsze wyniki krzepliwości były trochę lepsze, ale też nie w normie Pani doktor konsultowała się z profesorem z hematologii, który powiedział, że u malutkich dzieci do roku ta krzepliwość może się normować, więc nic się złego nie dzieje, ale będziemy musieli to kontrolować.

Maluszek dużo je i robi mnóssssstttwoo kup We środę wreszcie do domu
Ja czuję się super tak jak pisałam, ale mam tak spuchnięte nogi, że ledwo stoję, kostek mi nie widać W ciąży w ogóle nie miałam takiego problemu, a teraz... Eh, no cóż.
A Wy dziewczyny zobaczycie, poród SN może i do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy, ale bardzo szybko będziecie mobilne Ja już nawet dzisiaj zastanawiałam się, że może to 6 tygodni to trochę za długo, żeby czekać na przytulando z mężem, bo libido mi wraca Pomimo tego niewyspania i w ogóle. A zawsze miałam dużę :P Poza tym krwawienie już prawie mi się skończyło, w sumie nie wiem czy to dobrze, ale zainteresuje się tym dopiero jak moje Maleństwo będzie w domu.

Zdjęcie Antosia pokażę Wam jak już będziemy razem w domu, bo teraz te które mam w tych wszystkich kablach to strasznie wyglądają. Buziaczki

[Freya_85]

Napisane przez rinco

Wklejam jeszcze raz tego linka do biustonoszy

http://allegro.pl/bezszwowy-stanik-c...256215603.html

Odnośnie odpinania to mają odpinane ramiączka z przodu, tzn. że cała miseczka ucieka w dół, a ramiączko ucieka do tyłu. Ale ja chyba nie będę tego tak odpinać tylko po prostu odciągnę miseczkę na dół i wyciągnę cyca - da się, bo już sprawdziłam

Poza tym zapinają się normalnie z tyłu jak zwykle biustonosze, a pod biustem mają taki jakby rozciągliwy ściągacz

Właśnie sprawdziłam i w miseczkę wlazłoby jeszcze drugie tyle biustu, więc ja myślę, że to może być spokojnie na duże D albo i E

Kurde, ale gorąco. Leże i zdycham. Mam w pokoju 25 stopni

Możesz napisać jaki masz obwód w biuście. Obecnie mam 105, po porodzie pewnie będzie więcej + dojdą wkładki laktacyjne. Myślisz, że te staniki nie będą za ciasne.
Ogólnie mam problem z kupnem staników do karmienia, bo wychodzi mi rozmiar 75G, a w nim żadnych tanich nie kupię, a jakieś droższe, porządniejsze to planuję kupić jak mi się już rozmiar biustu unormuje.

Napisane przez Gaabbi

Pierwsze pranie za mną.
Zapach nie powala Prawie w ogóle nie czuć tego płynu
Ciuszki takie trochę...tępe.
Może jednak powinnam jakiś płyn do płukania wlać? A może podczas prasowania zrobią się bardziej miękkie?

Ja prałam ciuszki w samym proszku, po wyschnięciu były takie zlepione i szorstkie, ale po wyprasowaniu już jest lepiej.

Ja Was podczytuje, nie mam siły pisać, energii mam zero i jeszcze dzisiaj wyczytałam, że jestem na najlepszej drodze do zatrucia ciążowego, bo puchnę i mam białko w moczu

[śliweńka]

Napisane przez andzya

dzięki dziewczyny za ciepłe słowa

Udało mi się wyskoczyć na chwilę do domu zjeść obiad, mama została z Antosiem. Wyniki ma dobre, także we środę idziemy do domu Jednakże, nie jest tak kolorowo. Po operacji okazało się, że Mały ma dosyć bardzo odbiegające wyniki krzepliwości krwi od normy, potem mu je powtórzyli i dalej nie były zachwycające. Dzisiaj zauważyłam, że Antoś jest w kropki Myślałam, że ma może na coś uczulenie co zjadłam, ale prawdopodobnie to właśnie przez krew, ponieważ dzisiejsze wyniki krzepliwości były trochę lepsze, ale też nie w normie Pani doktor konsultowała się z profesorem z hematologii, który powiedział, że u malutkich dzieci do roku ta krzepliwość może się normować, więc nic się złego nie dzieje, ale będziemy musieli to kontrolować.

Maluszek dużo je i robi mnóssssstttwoo kup We środę wreszcie do domu
Ja czuję się super tak jak pisałam, ale mam tak spuchnięte nogi, że ledwo stoję, kostek mi nie widać W ciąży w ogóle nie miałam takiego problemu, a teraz... Eh, no cóż.
A Wy dziewczyny zobaczycie, poród SN może i do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy, ale bardzo szybko będziecie mobilne Ja już nawet dzisiaj zastanawiałam się, że może to 6 tygodni to trochę za długo, żeby czekać na przytulando z mężem, bo libido mi wraca Pomimo tego niewyspania i w ogóle. A zawsze miałam dużę :P Poza tym krwawienie już prawie mi się skończyło, w sumie nie wiem czy to dobrze, ale zainteresuje się tym dopiero jak moje Maleństwo będzie w domu.

Zdjęcie Antosia pokażę Wam jak już będziemy razem w domu, bo teraz te które mam w tych wszystkich kablach to strasznie wyglądają. Buziaczki

mam nadzieję że z Antosiem teraz będzie tylko lepiej

[moniczka1302]

Napisane przez justys1358

Hej

Dzis byłam na sr i położna powiedziała, ze opadł mi brzuch. Kurde faktycznie czuje go na kolanach jak siedze, wizyta dopiero 10 maja, mam nadzieje, ze nic nie zadzieje sie w tym czasie. No i jeszcze nie czas na mnie.

Dzwoni facet ze sklepu i jest juz wózek i łóżeczko. Z checia bym pojechała po to, ale TZ dzis w pracy siedzi wiec nie mamy jak. Poza tym, mam pare gratów nie pochowanych po remoncie, wiec nawet nie miałabym gdzie trzymac wózka.

Co do stelaza do wanienki, to wczesniej nie chciałam go, bo uwazałam za zbedny wydatek, ale teraz sie zastanawiam czy nie zakupic. Ale jak na złośc zapomniałam sie zapytac ile kosztuje jak zamawialismy wózek, a mam jeszcze 1 sklep dobrze zaopatrzony i moze tam bedzie taniej cos.

Mmmm co jeszcze, to ze ledwo zyje przez te upały to nie nowosc pisze

eee ja tam juz od miesiaca cioram brzuchem po nogach

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez agatka661

Milego dnia, jade grillowac!
aleeeeeeeee upal....
szczerze mowiac to mi sie tylko spac cchce :P

Mmmm grill ... my jedziemy jutro do znajomych na grilla
No chyba ze sie rozpakuje do jutra ale dobrą kielbaska bym nie pogardzila

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez anulka4771

A mnie spotkała dzisiaj miła niespodzianka-pierwszy raz w ciąży,zostałam przepuszczona w kolejce,babeczka mówi że takie upały i w ogóle i mnie puściła Mało takich ludzi jest teraz,przepychają się żeby tylko byc pierwszym a ja grzecznie stoję i czekam.

no to super! Mnie jeszcze nikt z wlasnie woli nie przepuscil dopiero jak powiedzialam facetowi na samym przodzie kolejki ze nie mam sily stac po chleb to mi kupil

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez Efijy

Witajcie!
Tu ja nie mąż
na w stępie gratulacje nowy dla kaśka k i pola_m

Ja tylko na chwile bo tyłek boli i siedzieć się nie da i słaba jestem ale tak wszystko ok wczoraj udało się i wypisali nas mały pierwsza noc bardzo grzeczny oby nie zapeszać i było tak dalej na całe szczęście bo może pomału dojdę do siebie. Jak będziecie chciały mój opis porodu to oczywiście opiszę.

fantastycznie ze juz w domu i wszystko jest OK!

na pewno dojdziesz do siebie szybciutko

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez Gaabbi

Pierwsze pranie za mną.
Zapach nie powala Prawie w ogóle nie czuć tego płynu
Ciuszki takie trochę...tępe.
Może jednak powinnam jakiś płyn do płukania wlać? A może podczas prasowania zrobią się bardziej miękkie?

fakt, u mnie nie bylo nic czuc i byly sztywne

czekam na tego zafajdanego kuriera mial byc o 16 a bedzie o 18 . Ja mu dam!!

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez Michalowa79

Ja na 18:15 jadę do lekarza i się okaże czy wrócę na kanapę czy jadę do szpitala trzymajcie proszę kciuki nie wytrzymam miesiaca w szpitalu...
A dzisiaj już ze stresu to mi się takie durnoctwa śniły z moim lekarzem na czele tego koszmaru

Oczywisice ze trzymamy kciuki

oby bylo wszystko w porząsiu!!!

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez andzya

dzięki dziewczyny za ciepłe słowa

Udało mi się wyskoczyć na chwilę do domu zjeść obiad, mama została z Antosiem. Wyniki ma dobre, także we środę idziemy do domu Jednakże, nie jest tak kolorowo. Po operacji okazało się, że Mały ma dosyć bardzo odbiegające wyniki krzepliwości krwi od normy, potem mu je powtórzyli i dalej nie były zachwycające. Dzisiaj zauważyłam, że Antoś jest w kropki Myślałam, że ma może na coś uczulenie co zjadłam, ale prawdopodobnie to właśnie przez krew, ponieważ dzisiejsze wyniki krzepliwości były trochę lepsze, ale też nie w normie Pani doktor konsultowała się z profesorem z hematologii, który powiedział, że u malutkich dzieci do roku ta krzepliwość może się normować, więc nic się złego nie dzieje, ale będziemy musieli to kontrolować.

Maluszek dużo je i robi mnóssssstttwoo kup We środę wreszcie do domu
Ja czuję się super tak jak pisałam, ale mam tak spuchnięte nogi, że ledwo stoję, kostek mi nie widać W ciąży w ogóle nie miałam takiego problemu, a teraz... Eh, no cóż.
A Wy dziewczyny zobaczycie, poród SN może i do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy, ale bardzo szybko będziecie mobilne Ja już nawet dzisiaj zastanawiałam się, że może to 6 tygodni to trochę za długo, żeby czekać na przytulando z mężem, bo libido mi wraca Pomimo tego niewyspania i w ogóle. A zawsze miałam dużę :P Poza tym krwawienie już prawie mi się skończyło, w sumie nie wiem czy to dobrze, ale zainteresuje się tym dopiero jak moje Maleństwo będzie w domu.

Zdjęcie Antosia pokażę Wam jak już będziemy razem w domu, bo teraz te które mam w tych wszystkich kablach to strasznie wyglądają. Buziaczki

Wystraszylas mnie tą krzepliwością ale jak doczytałąm, ze to ma sie unormowac, to spoko, nie martw się

Twoj synek to dzielny agent!

[rinco]

Napisane przez rozowa1987

ja mam 30 stopni

Napisane przez Michalowa79

Ja na 18:15 jadę do lekarza i się okaże czy wrócę na kanapę czy jadę do szpitala trzymajcie proszę kciuki nie wytrzymam miesiaca w szpitalu...
A dzisiaj już ze stresu to mi się takie durnoctwa śniły z moim lekarzem na czele tego koszmaru

Jak masz tylko skróconą szyjkę a nic innego Ci się nie dzieje to może nie wyśle Cię do szpitala Trzymam kciuki

Napisane przez benka99

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i zrozumienie Tż napisał, że przeprasza i że porozmawiamy wieczorem. Mam nadzieję że coś zrozumiał a nie przeprosi tylko tak na odczepnego....
Wogóle to on nie jest zły, bardzo czeka na maleństwo, codzień mówi do brzucha, opowiada jak to będzie z małym spędzał czas, martwi się, nawet w sobotę jak chciałam zjeść ostry sos czosnkowy to najpierw zapytał czy to napewno nie zaszkodzi dziecku i dopiero potem mi podał
Ja tylko martie się tym, że on jakoś tak nie dostrzega powagi sytuacji, tego, że w każdej chwili może się zacząć poród, mogę zasłabnąć czy że poprostu w ciąży źle się czuję i mam różne bóle i boję się zostawać sama w domu. Wkurza mnie jak mówie że się boję porodu, że nie wytrzymam a on odpowiada że tyle znajomych jakoś urodziło to i ja urodzę bo to nic strasznego... Albo jak proszę go żeby poczytał książkę, gazetę czy coś w necie o opiece nad dzieckiem a on, że on wszystko wie i sobie poradzi. A potem będzie, że on nic nie zrobi bo się boi czy nie umie Poprostu czasem zachowuje się jakby miał nie 26 a 16 lat i jakby wogóle nie dorósł do żony i dziecka...

Wiesz co, faceci chyba inaczej podchodzą do ciąży niż my. Mój to np. w niespokończoność odwlekał kupienie wyprawki, bo przecież jest jeszcze tyyyle czasu. Jak mu mówiłam, że mogę urodzić wcześniej to mówił, że urodzę w terminie i tyle. O opiece nad dzieckiem ani o ciąży nic nigdy nie przeczytał - sama go trochę uświadamiam jak chcę, żeby coś wiedział. Itp., itd. Generalnie przyzwyczaiłam się do tego, że on inaczej reaguje i nawet mi to nie przeszkadza, trudno, po prostu zaakceptowałam to i nie kłócimy się. Poza tym jest kochany

Andzya Ty to jesteś niezła z tym pozbieraniem się po porodzie, też bym tak chciała

Dziewczyny mam parę pytań, bo mi się przypomniało:

1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?

2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kapukat

w szpitalu u nas dzieci leżą albo w pieluszkach, albo w body, ale zawinięte w kocyk - za to u nas niestety nie ma takiej pogody jak u Was i ja ubieram Adasia w body + pajac, wtedy nie mam wrażenia że jemu jest ciągle zimno, biorąc pod uwagę że ja po domu chodze w bluzie dresowej, a na dwór czapka szalik i kurtka jeszcze tym bardziej nie wyborażam sobie dziecka tylko w body albo tylko w pajacu

Ale ja mówię o szpitalu albo domu, gdzie jest cieplutko! gdzie maluch jest zawinięty w kocyk czy rożek czy przykryty. Wiadomo przecież, że nie wyjdziesz z dzieckiem w samym pajacu, jak masz 10 stopni na wyjście to oczywiście, ze możesz ubrać body, pajac, a do tego jeszcze kurteczkę i spodenki! wiadomo, że dzieć ma mieć ciepłe plecki i karczek

[rinco]

Napisane przez Freya_85

Możesz napisać jaki masz obwód w biuście. Obecnie mam 105, po porodzie pewnie będzie więcej + dojdą wkładki laktacyjne. Myślisz, że te staniki nie będą za ciasne.
Ogólnie mam problem z kupnem staników do karmienia, bo wychodzi mi rozmiar 75G, a w nim żadnych tanich nie kupię, a jakieś droższe, porządniejsze to planuję kupić jak mi się już rozmiar biustu unormuje.

W biuście mam teraz 96cm, a pod biustem 84cm,. Moim zdaniem 105cm+wkładki by się zmieściły, bo te biustonosze nie dość, że są rozciągliwe to jeszcze mają te marszczenia i po prostu przy większym biuście one się wygładzą/wypełnią i pewnie nawet będą lepiej leżeć W miseczce jest spory zapas, natomiast pod biustem to myślę, że tak max 90cm, bo inaczej ten ściągacz może być za ciasny.

[moniczka1302]

Napisane przez rinco

Dziewczyny mam parę pytań, bo mi się przypomniało:

1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?

2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.

dobre pytanie! Tez sie kiedys nad tym zastanawialam... poki co mysle, ze bede od razu do bebna ładowa a potem segregowac i prac.

[kism]

Hej, Dziewczynki!
Zanim doczytam, co tam dziś naskrobałyście, spieszę z wieściami lekarzowo-zakupowymi
Gin mi powiedział, że nic złego się z piersiami nie dzieje, że to raczej już od napływu mleka i jak by mi dokuczało, to żebym sobie paracetamol zażyła... Na razie zostanę przy ciepłej kapuście, bo od wczoraj ból się zmiejszył Zbadał mnie też od dołu - rozwarcie na 1 palec, ale szyjka długa, a główka balotuje... czyli cisza na razie
Byłam jeszcze w Carrefourze i potwierdzam, że w moim dostatek Pampersów w różnych rodzajach i cenach, m.in.: 2 Premium Care 72 szt. - 47,50 zł, 2 zwykłe 80 szt. 44 zł.
claudik, wanienki też są, jeśli jeszcze nie nabyłaś a przewijaki takie w formie nakładki na łóżeczko.
Poza tym dla zmęczonych stóp - baleriny za 20 zł, ale to takie niestety badziewne marketowe i japonki za 5 zł najzwyklejsze jak japonki
Ja dziś założyłam sandały i nawet mi w ogóle nogi nie spuchły
Te promocje to niestety do dziś tylko...

Ja na razie idę jeszcze pobawić się z Maksiem. Potem doczytam. Żadna nie rodzi na razie?

[La Monica]

Hej, ja po pierwszym ktg.Wystresowałam się bo młoda spała i ktg wyszło masakryczne Leżałam tam godzinę. Poza tym wszystko okey, do porodu ponoć daleko bo wszystko "wysoko". W dniu tp mam kolejne ktg czyli 7 maja.
Czuję się super, poza tym, że mi gorąco i nóżki troszkę puchną, ale brzuch wysoko, siły do robót domowych jeszcze sporo

Czy którejś z Was wyszły bardzo niskie płytki krwi ? Bo całą ciążę miałam w normie, a teraz juz powtórne badanie i masakra (ilość 88, a norma od 140). Co to może oznaczać? Układu krzepnięcia nie rozgryzłam ale też mam same za wysokie albo za niskie wyniki. Boję się krwotoku podczas porodu i innych przygód

Napisane przez rinco

Dziewczyny mam parę pytań, bo mi się przypomniało:

1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?

2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.

1. Kosz z Ikei http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70118968/
Zamyka się poprzez złożenie.
2. Miałam w II trymestrze, w III przeszło. Może być to związane z anemią, tak mi powiedzieli.

[moniczka1302]

kism i La Monica - brawa za wizyte!

kism - ho hoooo jak juz rozwarcie na 1 palec jest to moze juz szybko pojdzie?


ja wlasnie odebralam kuriera! ten baldachim to raczej moskitiera - bardzo cieniutki material siatkowy - fajnie wyglada i dzidziusia komary nie pokąsają

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez 8ewus8

Dziewczyny, a jeszcze odnośnie tych wód płodowych, trafiamy do szpitala załóżmy ze skurczami, czy jak leżymy na łóżku to już ten podkład zakładacie w razie wylania się wód płodowych?
Jakoś te wody mi spędzają sen z powiek, mam wrażenie, że albo odejdą mi gdzieś w sklepie albo, że zaleję pół szpitala...

W szpitalu o wszystko dba położna jak widzi, że wody się leją, to zmienia podkłady. Ale nie te typu podpadek, tylko takie typu kocyka, żeby wszytsko wsiąkało. A ja gorąco odradzam leżenie w czasie! porodu chodzić, siedzieć na piłce, wszystko, byle nie leżeć!!!

[moniczka1302]

wlasnie wcinam super czekolade i pije kawusie!

tatrzanska extra mleczna z Wedla dla amatorow mlecznych - polecam

[8ewus8]

Napisane przez Gaabbi

Pierwsze pranie za mną.
Zapach nie powala Prawie w ogóle nie czuć tego płynu
Ciuszki takie trochę...tępe.
Może jednak powinnam jakiś płyn do płukania wlać? A może podczas prasowania zrobią się bardziej miękkie?

Bardzo polecam ten jelp do płukania zmiękczający. Miałam jednego pajacyka takiego trochę sztywnego i po wypłukaniu w tym jelpie naprawdę zmienił się nie do poznania. Są takie z różową i niebieską nakrętką.

Napisane przez Michalowa79

Ja na 18:15 jadę do lekarza i się okaże czy wrócę na kanapę czy jadę do szpitala trzymajcie proszę kciuki nie wytrzymam miesiaca w szpitalu...
A dzisiaj już ze stresu to mi się takie durnoctwa śniły z moim lekarzem na czele tego koszmaru

trzymam kciuki, mam nadzieję, że doczekasz jednak do porodu w domu.

Napisane przez rinco

Dziewczyny mam parę pytań, bo mi się przypomniało:

1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?

2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.

Ja nic nie kupuję na ciuszki dziecka, będą leżały w naszym koszu na pranie.
Co do krwawień z nosa to teraz nie mam, ale jakieś 2 miesiące temu przy każdym wydmuchiwaniu nosa chusteczka była czerwona, może nie leciała krew, ale coś tam się działo w każdym razie.

Miałam się kimnąć, ale coś mi nie idzie.

[moniczka1302]

Jest nadzieja.... do Polandii nadciagają burze i ma byc chlodniej!

[8ewus8]

Napisane przez moniczka1302

Jest nadzieja.... do Polandii nadciagają burze i ma byc chlodniej!

no właśnie po południu miały być. U mnie ani widu ani słychu. Mogłoby popadać, tuje by mi podlało i nie musiałabym jutro jechac

[Dasti80]

Dzień dobry

Mój tż dzisiaj do mnie powiedział że czuje że się dzisiaj zacznie, oczywiście go wyśmiałam bo ja nic takiego nie czuję.

Napisane przez moniczka1302

dziekuje za otuche
Ostatnio sie troche przelalamalm i poszlam sobie cos kupic do ciucholandu.

Ale mnie dołują tez inne sprawy, znajomi mnie tez trochę zdołowali - no niestety naleze do osob, ktore biorą za bardzo pewne rzeczy do siebie i tłamszą to w sobie. Np. mowia, ze oni to by sobie mieszkania w starym bloku nie kupili bo to bo tamto... no przykrto mi sie robi jak takie cos slysze, bo my z mezem musimy na to ciezko pracowac i nikt nas nie wspomogl finansowo w takiej inwestycji. Owszem, wolalabym pic sobie kawke na tarasie we wlasnym domku ale co, mam sie zapozyczyc w banku na niewiadomo ile i potem sznur na szyje jak mi sie nie powiedzie w zyciu?

Lubie moich znajomych, ale takie komentarze wbijaja mnie w ziemie...

Nie przejmuj się takim głupim gadaniem, może im wszystko przychodzi łatwo i srają pieniędzmi. Niektórzy tak gadają żeby gadać nie patrząc na to że mogą komuś przykrość sprawić.

Napisane przez Ewunia_1984

Ja jak wczoraj zobaczyłam swoje stopy to myślałam, że ze śmiechu padnę. Nawet paluszki mam takie...tłuściutkie!!!:ha haha:

W ogóle przez ta ciężką końcówkę chyba mi odwala. Normalnie trzeci dzień ryczę bez powodu. Leżę sobie i nagle łzy mi lecą i płaczę...

Napisane przez moniczka1302

ja na moje paluchy mowie "morlinki"

a ja dzis tez buczalam przez godzine

Przytulam Was nie płaczcie

Napisane przez andzya

Hej widze,że trochę sie u Was dzieje ją od piątku mam Antosia na chirurgi,od soboty karmie go niestety nad cycem będziemy pracowac w domu,bo tu nie ma na to totalnie warunków,więc je z butelki. Jeżeli wyniki beda olej,to we środę wypisza go do domu ja siedzę u niego od bladego świtu do późnej nocy,do domu jadę tylko sie umyć i przespać a i tAk z ciężkim sercem go tu zostawiam. O porodzie już dawno zapomnialam,nic mnie nie boli, wszystko jest super i nawet szwy już mi sie rozpuscily.

Super że Antoś pije już Twoje mleczko już niedługo będziesz mogła się cieszyć swoim małym skarbem w domku czekamy na zdjęcia Anotosia

Napisane przez benka99

Teraz czas na pożalenie się...
mamy z Tż ciche dni i jest mi smutno i źle w sobotę byliśmy na grillu, umawialiśmy się że nie będzie dużo pił. Oczywiście z umowy nic nie wyszło, koło 23 przyjechał kolega i chłopaki wsiedli do samochodu i gdzieś pojechali, bez słowa. Potem się okazało że byli po piwo
wczoraj przez ten upał się bardzo źle czułam, rodziców nie było w domu, Tż miał jechać na mecz, poprosiłam go żeby został w domu bo się źle czuję i boję się sama siedzieć , to się oburzył że nie wolno mu wyjść Powiedział żebym z nim jechała i siedziała 2 godz na słońcu! Czasem mam wrazenie że on jest nienormalny!! Oczywiście pojechał a ja przepłakałam całe popołudnie
Przepraszam, że tu o tym piszę ale muszę się gdzieś wygadać a wiem że Wy mnie zrozumiecie...

Pewnie że rozumiemy niektórzy faceci myślą tylko o sobie przykre to jest jak nie potrafią się wczuć w naszą sytuację i samopoczucie

Napisane przez anulka4771

Ja młodego kąpałam na podłodze a teraz chyba włoże wanienkę do brodzika ale jeszcze nie wiem.Lecz wtedy Filip nie będzie mógł mi pomagać.On mówi że teskni za braciszkiem,pyta się kiedy wyjdzie

Kochany braciszek

Napisane przez anulka4771

Co do tych upałów to ja się cieszę że my mamy zaraz koniec a mamy lipiec-sierpień dalej będą się męczyć w te upały.

Zgadzam się to są chyba najgorsze miesiące na końcówkę ciąży, dobrze że my to będziemy miały za sobą.

Napisane przez moniczka1302

Ojej, moj juz sam zrezygnowal z popijawek bo wie, ze w kazdej chwili moze byc koniecznosc szybkiej trasy na porodowke.

Mój ostatnio zapowiedział znajomym że nigdzie już na imprezki, grille itp. nie wychodzimy bo mi jest już ciężko i się żle czuję, i sam z siebie kupił nową kartę pamięci do aparatu na poród. Pozytywnie mnie zaskoczył

[benka99]

Napisane przez rinco

1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?

2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.

Ja kosza nie mam, będę wrzucać do jednego razem z naszymi i segregować przed praniem.

Krwotoków nie miałam, czasem jak smarkam to leci mi trochę krwi. Czytałam że to ma związek ze śluzówką, że w ciąży puchnie czy coś takiego...

[SzmaragdowyKotek]

Efiyi - super, że już jesteście w domku!
Odnośnie kąpieli - to bardzo polecam pralkę, jeżeli zmieści się Wam wanienka w sensie nie, żeby dziecko uprać w pralce, tylko wanienkę postawić jest świetna wysokość i bardzo stabilnie. Można podłożyć ręczniczek pod wanienkę, po umyciu malucha mąż ściąga wanienkę, a maluch od razu ląduje na swoim ręczniczku można go wygodnie wytrzeć i ubrać.
Michałowa - trzymam kciuki za wizytę!
Jeżeli chodzi o krwawienia z nosa - w pierwszej ciąży miałam dość często, teraz miałam chyba tylko dwa czy trzy razy. Ale to normalne - jesteśmy bardziej ukrwione i wystarczy smarknąć, zeby poleciała krew

[onething]

Napisane przez rinco

Dziewczyny mam parę pytań, bo mi się przypomniało:

1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?

2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.

Ad. 1 My mamy kosz na bieliznę z dwoma przegrodami, więc jedną "oddamy" małemu

Ad.2 Mi sie ostatnio zdarzyły, ale za każdym razem gdy za długo siedziałam na dworze (nie w słońcu, ale i tak organizm odczuwał temperaturę)

Napisane przez moniczka1302

Jest nadzieja.... do Polandii nadciagają burze i ma byc chlodniej!

Chwała za to, bo miałam dziś jechać z mężem na zakupy, ale nie mam co na siebie włożyć, tak jestem spuchnięta, więc mąż pojechał sam i 40 minut wisieliśmy na telefonie- on kupował, a ja mówiłam co jeszcze

[stokroteczka777]

Dzień dobry dziewczyny. Nie mam internetu bo mamy zerwany kabel telefoniczny a kiedy przyjedzie telekomunikacja tego nie wie nikt, bo pani tylko przyjęła zgłoszenie, i nie umiała niczego sensownego powiedzieć Piszę od brata, ale więcej nie mogę, bo nie mieszkamy razem,a on na necie siedzi non stop. Łaskawie mnie na chwilę wpuścił. U mnie wszystko dobrze. Trzymajcie się kochane. Odezwę się od razu jak nam oddadzą internet.

[cate_]

Napisane przez Michalowa79

Ja na 18:15 jadę do lekarza i się okaże czy wrócę na kanapę czy jadę do szpitala trzymajcie proszę kciuki nie wytrzymam miesiaca w szpitalu...
A dzisiaj już ze stresu to mi się takie durnoctwa śniły z moim lekarzem na czele tego koszmaru

Kciuki za wizytę

Napisane przez andzya

A Wy dziewczyny zobaczycie, poród SN może i do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy, ale bardzo szybko będziecie mobilne Ja już nawet dzisiaj zastanawiałam się, że może to 6 tygodni to trochę za długo, żeby czekać na przytulando z mężem, bo libido mi wraca Pomimo tego niewyspania i w ogóle. A zawsze miałam dużę :P Poza tym krwawienie już prawie mi się skończyło, w sumie nie wiem czy to dobrze, ale zainteresuje się tym dopiero jak moje Maleństwo będzie w domu.

Mi około 6 tygodnia jeszcze szwy się rozpuszczały i lekarka kazała czekać

Tż zabrał Alexa na dwór a ja prawię zasypiam ale jak teraz pośpię to w nocy już wcale nie będę spać

[Dasti80]

Napisane przez Efijy

Witajcie!
Tu ja nie mąż
na w stępie gratulacje nowy dla kaśka k i pola_m

Ja tylko na chwile bo tyłek boli i siedzieć się nie da i słaba jestem ale tak wszystko ok wczoraj udało się i wypisali nas mały pierwsza noc bardzo grzeczny oby nie zapeszać i było tak dalej na całe szczęście bo może pomału dojdę do siebie. Jak będziecie chciały mój opis porodu to oczywiście opiszę.

Super ze już w domku jesteście
Oczywiście że chcemy opis porodu, ale zrób to jak już będziesz mogła siedzieć

Napisane przez benka99

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i zrozumienie Tż napisał, że przeprasza i że porozmawiamy wieczorem. Mam nadzieję że coś zrozumiał a nie przeprosi tylko tak na odczepnego....
Wogóle to on nie jest zły, bardzo czeka na maleństwo, codzień mówi do brzucha, opowiada jak to będzie z małym spędzał czas, martwi się, nawet w sobotę jak chciałam zjeść ostry sos czosnkowy to najpierw zapytał czy to napewno nie zaszkodzi dziecku i dopiero potem mi podał
Ja tylko martie się tym, że on jakoś tak nie dostrzega powagi sytuacji, tego, że w każdej chwili może się zacząć poród, mogę zasłabnąć czy że poprostu w ciąży źle się czuję i mam różne bóle i boję się zostawać sama w domu. Wkurza mnie jak mówie że się boję porodu, że nie wytrzymam a on odpowiada że tyle znajomych jakoś urodziło to i ja urodzę bo to nic strasznego... Albo jak proszę go żeby poczytał książkę, gazetę czy coś w necie o opiece nad dzieckiem a on, że on wszystko wie i sobie poradzi. A potem będzie, że on nic nie zrobi bo się boi czy nie umie Poprostu czasem zachowuje się jakby miał nie 26 a 16 lat i jakby wogóle nie dorósł do żony i dziecka...

Może jednak coś zrozumiał jak przeprosił porozmawiacie, wyjaśnicie sobie i będzie ok

[kism]

Hoho, dziś pon to od razu trochę naskrobane

Napisane przez 8ewus8

Poprałam w piątek i w sobotę ciuszki małego, potem zaczęłam prasować, ale widzę, że na 6-7 są jakieś plamy, których wcześniej nie było, bo oglądałam te rzeczy milion razy no i dzisiaj muszę to zaprać. Nie mam wybielacza dla dzieci, czy jak użyję tego delikatnego Ace (w zielonej butelce) a potem włączę na płukanie ze 2 razy to będzie ok?

Już tu różne metody dziewczyny kiedyś podawały... Ja wrzucam najpierw do naszego prania w normalnym proszku, a potem drugi raz do dziecięcego.

Napisane przez centipede

a bolesne masz te skurcze? jakie to mniej więcej odczucie? Dziękuję za gratulacje

Czasem są delikatnie bolesne, ale tak nieznacząco. To po prostu mocne stwardnienie całego brzucha.

Napisane przez andzya

Hej widze,że trochę sie u Was dzieje ją od piątku mam Antosia na chirurgi,od soboty karmie go niestety nad cycem będziemy pracowac w domu,bo tu nie ma na to totalnie warunków,więc je z butelki. Jeżeli wyniki beda olej,to we środę wypisza go do domu ja siedzę u niego od bladego świtu do późnej nocy,do domu jadę tylko sie umyć i przespać a i tAk z ciężkim sercem go tu zostawiam. O porodzie już dawno zapomnialam,nic mnie nie boli, wszystko jest super i nawet szwy już mi sie rozpuscily.

andzyu, dużo siły życzę i zdróweczka i żeby udało Wam się w środę wyjść do domu

Napisane przez Alfahelisa

heh ale 65 lub 70 w obwodzie to nie ma
koronę temu kto mi znajdzie stanik do karmienia - miękki w rozmiarze mniej więcej 65 G/ lub 70F
choć zakładam, że po ciąży obwód wróci mi do 65

To wyczyn by był, faktycznie! Ja z moim przeciętnym 75A lub 70C nie znalazłam takich typowych do karmienia, a Twój biust to jeszcze większy ewenement

Napisane przez Timii

cieszę się że już z szefem rozmawiałam dziś odnośnie mojego zwolnienia. to ost mój tydzień na chorobowym, od poniedziałku zaczynam macierzyński.
ubranka już mam wszystkie poprane i poprasowane całe szczęśćie bo teraz z tą pogodą to nie dałabym rady. tylko co ja teraz będę robić

Fajnie, że już po rozmowie z szefem. A to już wiesz, że da Ci gin bez problemu zwolnienie?
Spokojnie, znajdziesz sobie jakieś zajęcie na pewno, a jak nie to będziesz do bólu odpoczywać

Napisane przez cate_

Mogę poprosić dane do tego wspólnego maila

Wydaje mi się, że nikt Ci nie odpowiedział... Popisz z nami jeszcze trochę, na razie stosunkowo krótko się znamy, a potem poproś _agatę wg info na pierwszej stronie.

Napisane przez Timii

jeśli chodzi o wanienkę to ja mam dość sporą i żadnego stojaka pod nią nie kupowałam, boję się że byłby niestabilny. spróbuję najpierw na łóżku ją stawiać a jak nie wypali to jeszcze coś wykombinuję.

A myślisz, że na tym łóżku to będzie stabilnie? Ja nie widzę problemu ze stabilnością stojaka, przecież on ma jakiś tam rozstaw nóżek, wanienka z wodą go obciąża, nie ma takiej opcji, żeby się wywrócił.

Napisane przez rinco

Przyszły mi te biustonosze z Allegro Są w miarę ok, choć faktycznie trochę się marszczą te miseczki, ale jak mi biust urośnie i jeszcze włożę wkładki laktacyjne to będą się lepiej układać. Materiał fajny, milutki. Ogólnie jak na biustonosz za niecałe 12zł to jestem zadowolona

Super! Wybacz moje niedowiarstwo
Zapisuję linka, jak mi moje sportowe nie wystarczą, to pewnie sobie dokupię. Zwłaszcza za tą cenę

Napisane przez aga_bre

aaaaaa zapomniałam się pochwalić. Leczo wyszlo mi pyszne tylko popełniłam jeden bląd. Zapoamniałam obrać paprykę ze skórki i trzoszkę mi to przeszzkadza, ale już będę miala nauczkę na przyszłość.

I ja jak wszyscy nie obieram papryki Duszę leczo od dodania papryki ok. 20-30 min i nie czuć skórek.

Napisane przez doris888

A co do kąpieli to ja planuje kąpać w kuchni.. nie wiem czy będzie to wygodne ale mam tam właśnie stół który będzie idealny pod wanienkę, niestety łazienka malutka a w pokoju nie ma już miejsca na większy stolik a nie wyobrażam sobie kąpać na ziemi bo kręgosłup by mi wysiadł ...

To dobry pomysł Szczególnie jeszcze w kwestii temp. pomieszczenia do kąpieli. Nie trzeba nagrzewać pokoju, w którym potem dziecko ma spać.

Napisane przez 8ewus8

Gardło mnie boli buuu
Powiem Wam, że odkąd widać u mnie brzuch to stwierdzam, że mimo XXI wieku, społeczeństwo jest średnio kulturalne.
jakieś 2 tyg temu wysiadam z auta i idę w stronę furtki, dwóch małolatów jechało rowerami i jeden mówi do drugiego "patrz jaki balon, fuuuj"

Wczoraj podlewam te tuje na działce, też jedzie dwóch na rowerach i jeden mówi "patrz jaka beka"

No i dzisiaj wyskoczyłam do sklepu po pieczywo, wysiadam pod sklepem a tam dwóch kolesi gdzieś po 50tce siedzi i jeden mówi "patrz, taka młoda a już z brzuchem"(nie będę go uświadamiać, że mam prawie 30lat)

Generalnie zlewam to, ale sam fakt, że myślą, ze jak w ciąży to od razu głucha, jest dobijający.

Porażka z tymi ludźmi Jakoś miałaś pecha, że na takich buraków trafiłaś
Mnie też nikt nie przepuścił nigdy w kolejce i ludzie gapią się na brzuch, ale przynajmniej takich komentarzy nie słyszałam...

Napisane przez Efijy

Witajcie!
Tu ja nie mąż
na w stępie gratulacje nowy dla kaśka k i pola_m

Ja tylko na chwile bo tyłek boli i siedzieć się nie da i słaba jestem ale tak wszystko ok wczoraj udało się i wypisali nas mały pierwsza noc bardzo grzeczny oby nie zapeszać i było tak dalej na całe szczęście bo może pomału dojdę do siebie. Jak będziecie chciały mój opis porodu to oczywiście opiszę.

Witaj!!!
Co za pytanie, pewnie, że chcemy, jak będziesz miały już siły!

Napisane przez rinco

Dziewczyny mam parę pytań, bo mi się przypomniało:
1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?
2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.

1. Z praniem to ja też z tych wygodnych i mam taki materiałowy jakby regał/szafkę na kółkach z Ikei z 5oma półkami i tam od razu na kolory mam podzielone. Teraz się jedną półkę odda małemu
2. Krwawienien z nosa się nie martw, to słaba i przekrwiona błona śluzowa. Ewentualnie kup sobie sól morską do nosa lub jak masz dla małego, to sobie pożycz

Napisane przez La Monica

Czy którejś z Was wyszły bardzo niskie płytki krwi ? Bo całą ciążę miałam w normie, a teraz juz powtórne badanie i masakra (ilość 88, a norma od 140). Co to może oznaczać? Układu krzepnięcia nie rozgryzłam ale też mam same za wysokie albo za niskie wyniki. Boję się krwotoku podczas porodu i innych przygód

Pisałam o tym wiele razy. Przeszukaj sobie w moich postach. Przy Maksie miałam najniższy wynik 68 (norma tak samo od 140, przy tym badaniu nie widziałam nigdy innej normy, taka sama jest we wszystkich laboratioriach). Mogłam rodzić normalnie sn, choć rzeczywiście sporo krwi straciłam, ale wszystko było pod kontrolą. Tylko potem przez ok. dobę po porodzie byłam bardzo słaba przez tą utratę krwi i anemię mocną miałam, więc chyba w 3. dobie miałam transfuzję - nic strasznego, jak kroplówka

Napisane przez moniczka1302

kism i La Monica - brawa za wizyte!
kism - ho hoooo jak juz rozwarcie na 1 palec jest to moze juz szybko pojdzie?

Dzięki
Wiesz, ja na nic nie liczę. Z takim rozwarciem można jeszcze sobie pochodzić... Ale racja, zawsze to 1 palec mniej przy porodzie