Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II - Strona 98 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-06-21, 20:11   #2911
papryka85
Zakorzenienie
 
Avatar papryka85
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 539
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

max ej no to daliście czadu z tą "L-ką", tzn w sumie Twój instruktor dał
ciekawe kiedy by się kapnął, jakby nie ten dziadek na rowerze

no to Ty jeździsz już dobrze skoro udało Ci się "wtopić" w tych pełnoprawnych kierowców i nikt nie zatrąbił

na mnie ostatnio koleś zatrąbił-stanęłam w chwilowym korku i ...ledwo ruszyłam a raczej poczołgałam się, bo okazało się, że mam trójkę a nie jedynkę nie mogłam tak jechać, więc sprzęgło i jedynka i w tym momencie dłuuuugaśny klakson-ciężarówka za mną zaczęła się niecierpliwić

ja oburzenie i zdziwienie-"to niby na mnie???"
instr-"no to ten z tyłu...no ale była trójka...zmienialiśmy na jedynkę..."
na co ja-"niech spiernicza! nie widzi, że nauka jazdy?! w nosie go mam!"
instr:

mój instr to mi też daje pięknie po uszach na początku spokój i opanowanie, ale teraz to już nie ma lekko-jak mi się coś popierniczy, to jedzie z koksem i ręce mu opadają, ale nie jest to jakieś chamskie czy złośliwe, ale nie omieszka puścić komentarza, nawet jak ja pierwsza zdążę się pokajać-nie ma lekko
ostatnio rzekł spokojnie, że po prostu i zwyczajnie mnie "zamorduje" ale lubię z nim jeździć-ciekawie jest

natomiast ten drugi(z którym jeździłam ostatnio) nie opiernicza, tylko mówi, że źle/dobrze, albo że on by zrobił tak i siak

zachowuje taki spokój, że w podziwu wyjść nie mogę, mnie by trafiło
ostatnio kombinowaliśmy jaką trasą pojedziemy(już końcówka jazdy), żeby był korzystny powrót do domu i dla mnie i dla niego, no i wymyślił, że zamiast w lewo na skrzyżowaniu pojedziemy sobie prosto, potem tamtędy, sramtędy i wyjedziemy tu i tu-OK. Pojechałam, świetnie. I na którychś światłach słyszę "tu prosto", ja OK, dojeżdżam do świateł, czerwone...
I nagle słyszę westchnięcie i "tylko tutaj jest taki mały problem...jesteśmy teraz na pasie..." i mnie olśniło "...TYLKO DO SKRĘTU W PRAWO" a mieliśmy jechać prosto...
no ale dalej spokój "no dobra, to skręcimy w prawo...jakoś sobie poradzimy..."
ja wstyd i jadę, wjechaliśmy na parking marketu i słyszę "noo i przed tym autem w prawo", ja-"aha, dobrze" i...facet mi po hamulcach, mnie staje przed oczami zakaz wjazdu i auto nadjeżdżające z naprzeciwka i słyszę "w prawo, to jest lewo i tu jest zakaz"
ja wsteczny i grzecznie w prawo

parę godzin wcześniej takie akcje przeżywałam jako swoje totalne porażki i przejaw głupoty, ale teraz już nie-trudno, zagapiłam się
pewnie, że powinnam się może bardziej pilnować, ale takich głupot robię coraz mniej, więc nie ma się czym przejmować-byle do przodu i robić jakieś postępy
__________________
Papryczki wróciły!!!
papryka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-21, 20:56   #2912
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez maxymilian Pokaż wiadomość
Duśka!

Jesteś dobrym duchem wizażu i jedynym który mimo zadniego egzaminu wraca na tę stroną i podnosi na duchu innych, którzy już (prawie) zwątpili.

Kolejna jazda we wtorek o 15.30 (3-maj kciuki –przydadzą się).

I jeszcze coś gwoli wyjaśnienia. Jeździło się dobrze, bo (niestety ale taka jest prawda) facet miał dobry humor. Już kiedyś pisałem, że najlepiej mi się jeździ jak sobie swobodnie gadamy, wtedy widzę wszystko, znaki, ludzi na drodze, pieszych na pasach. Wystarczy, że on podniesie (lekko) głos CO TY ROBISZ???????
I ja już tracę orientacje o co mu chodzi. Prędkość? Bieg? Kierownica? Kierunkowskaz? A może lusterka?
Jeżeli on się mnie nie czepia, to wszystko idzie dobrze…. No… ale musi się czepiać, nigdy nie wiadomo, jakiego egzaminatora będę miał na egzaminie.

Acha! I jeszcze jedna (jego) wada a może to nie jest wada jego tylko wszystkich facetów – wszystko wie najlepiej i choćby pękł, nie przyzna się do błędu…
Oto rozmowa (dzisiaj) pomiędzy nami

On:…. W Londynie to jest super rozwiązane, w ogóle w Anglii lepiej się jeździ.
Ja: Dlaczego? (wiem, że facet był przez jakiś czas w Anglii i bardzo mu się tam podobało…)
On: bo ja w ogóle jestem zwolennikiem ruchu lewostronnego…
Ja: lewostronnego – jak to?
On: jak wyjeżdżasz na krzyżówkę to ze swojej lewej strony nikogo nie masz, a prawą stronę lepiej widzisz, bo nic ci nie rośnie, nie tak jak w Polsce, sam wiesz, musisz wyjechać na środek skrzyżowania, bo żywopłot… jest tam bardziej bezpiecznie…
Ja: a długo jeździłeś samochodem w Anglii? – (w domyśle czy był kierowcą zawodowym)
On: nie, nie jeździłem…
Ja: nawet kilka razy…
On: nawet ani razu…
Ja: to skąd wiesz, że lepiej się jeździ, że jest bezpiecznej?
On: bo widziałem to z okiem autobusu…


Za to była dzisiaj jedna (trochę) śmieszna historia.
Facet ma zwyczaj rysowania różnych rzeczy. np. rysował mi, jak się zawraca na skrzyżowaniu, rysował jak się robi zatoczkę. Takimi kreskami rysował skręty kół, i musze przyznać, że było to dość żmudne i co tu ukrywać długotrwałe, a czas się liczy i zawsze te 10-15 min to on przerysował. Domu miałem samochodzik po jajku niespodziance (taki malutki fordzik 2X3 cm). Zabrałem go ze sobą i teraz fordzik sobie jeździ w samochodzie. Jak facet chce coś rysować, to bierze swój zeszyt tam rysuje drogę i jeździ samochodem po kartce – pokazując (co on miał na myśli).
Samochód był zaparkowany przy chodniku. Pokazywał mi jeden odcinek drogi (tzw. ściana płaczu na egzaminie) jeździ tym samochodem po kartce. Było ciepło, okna pootwierane na maxa. Obok nas stanął sobie dziadek na rowerze i patrzy, jak facet jeździ po kartce i mówi:
- Taki stary, a bawi się jak dziecko…
- Panie, pokazuję coś kursantowi…
- Kursantowi? To gdzie jest ”L”-ka?
- O cholera…
Okazało się, że przez 1,5 godz. jeździliśmy bez „L”.
Facet wyjechał z domu… byłem pierwszym kursantem dzisiaj… no i się zapomniało…


max wielkie dzięki za miłe słowa

Jestem tutaj, bo tak niedawno sama jeszcze walczyłam i tutaj mnie wszyscy wspierali.
Ja teraz po prostu czuję że "muszę" (a w zasadzie właściwiej można by napisać chcę) pomóc innym jak tylko jestem w stanie: a mogę tylko pisząc tutaj .
I bardzo mnie cieszy jeśli komuś to w jakimś stopniu pomaga .
Zresztą w czwartek jak sama miałam kryzys to też pospieszyliście mi z pomocą (za co bardzo wszystkim dziekuję) i dzieki temu jakoś tak szybko się pozbierałam .

Zresztą ja dalej ciągle jestem na etapie uczenia sie - tak jak osoby przed egzaminem, jest tylko mała różnica: ja mam plasticzek, osoby przed egzaminem mają "bezpiecznik" w postaci instruktora .
A tak nasz poziom jazdy jeszcze się jakoś drastycznie nie różni, wszyscy się uczymy, no bo tych kilometrów samodzielnych (hm .... samodzielnych to jeszcze w ogóle nie mam na koncie, ale tych bez L-ki to nie mam aż tak dużo) .

A poza tym jeszcze z dwie osoby po egzaminie też tutaj się udzielają całkiem całkiem: mam na myśli IR i martini .

Ale strasznie fajnie czytać takie słowa o sobie .

Wtorek 15.30 - no, to już po pracy, więc mogę intensywnie znów myśleć o Twojej jeździe, żeby Ci się dobrze jeździło .


Jeśli chodzi o instruktora - to fakt, dużo lepiej się jeździ jak instruktor jest spokojny, ale na egzaminie rzeczywiście można trafić różnie i lepiej być choć trochę uodpornionym na "gadanie".
Mój egzaminator przez większość czasu był spokojny, ale gdybym przejmowała się tym, że egzaminator sobie coś tam westchnął, czy domagał się wyjaśnienia czemu tak a nie inaczej postąpiłam - i gdybym w tym momencie jakoś sie "gubiła" to mogło być różnie . Trzeba po prostu wtedy dalej jechać i w międzyczasie coś tam mówić dlaczego tak a nie inaczej, a jakimiś westchnieniami czy innymi takimi tam starać sie nie przejmować
Ale byłam przez tego trzeciego instruktora przyzwyczajona do takich rzeczy że .... niewiele mogło mnie zaskoczyć w zachowaniu egzaminatora .
Tak że Ty też przez taką postawę tego instruktora będziesz dodatkowo "psychicznie" przygotowany na różne zachowania na egzaminie .

A instruktor swoją droga niezły z tym ocenianiem sytuacji z okien autobusu, czy z samochodzikami .




Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Dusieńko miło, że pamiętasz> Niestety nici. Facet rozmyślił się w ostatniej chwili . W międzyczasie obejrzałam jeszcze 4, ale żaden nie był ok. Dzisiaj jadę na jakąś akcję fiata (mimo że fiata nie mam zamiaru kupić, ale jadę sobie, bo tata chce ), jutro z rańca na giełdę i w pon. jestem umówiona na oglądanie następnego. Ale nie nakręcam się.

Cieszę się, że u Ciebie wszystko idzie w dobrym kierunku.

martini to życzę Ci żeby udało Ci się wybrać jakiś dobry model - może ten bedzie w innym kolorze niż niebieski, którego nie lubisz .

U mnie idzie w lepszym kierunku, już tak się wszystkim nie przejmuję - mam nadzieję że teraz będzie już lepiej




Cytat:
Napisane przez yls Pokaż wiadomość
spośród osób, które razem ze mną zaczynały prawo jazdy ( znajomi z różnych stron, którzy w tym samym okresie się pozapisywali ) - tylko ja jeszcze nie jeżdżę...
też się zastanawiam czy jestem jakaś ułomna w tym temacie... ale później to olewam.. przecież zdam.. i pewnie będę lepszym kierowcą, bo wiem jakim "cierpieniem" okupiłam ten dokument.. nie przejmuj się..

przecież tyle osób - niestety- nie zdaje nie jesteśmy same
yls czasami po prostu tak jest, że osoby dobrze jeżdżace mają trochę pecha przy zdawaniu egzaminu, ale ważne jak sie czujesz za kierownicą .
Potem to juz wszystko się wyrównuje, bo po zdaniu prawka każdy od nowa uczy się jazdy .
Masz dobre podejście - tak trzymaj, a egzamin na pewno zdasz - życzę Ci powodzenia już w najbliższym podejściu




Cytat:
Napisane przez papryka85 Pokaż wiadomość
na mnie ostatnio koleś zatrąbił-stanęłam w chwilowym korku i ...ledwo ruszyłam a raczej poczołgałam się, bo okazało się, że mam trójkę a nie jedynkę nie mogłam tak jechać, więc sprzęgło i jedynka i w tym momencie dłuuuugaśny klakson-ciężarówka za mną zaczęła się niecierpliwić

ja oburzenie i zdziwienie-"to niby na mnie???"
instr-"no to ten z tyłu...no ale była trójka...zmienialiśmy na jedynkę..."
na co ja-"niech spiernicza! nie widzi, że nauka jazdy?! w nosie go mam!"
instr:

mój instr to mi też daje pięknie po uszach na początku spokój i opanowanie, ale teraz to już nie ma lekko-jak mi się coś popierniczy, to jedzie z koksem i ręce mu opadają, ale nie jest to jakieś chamskie czy złośliwe, ale nie omieszka puścić komentarza, nawet jak ja pierwsza zdążę się pokajać-nie ma lekko
ostatnio rzekł spokojnie, że po prostu i zwyczajnie mnie "zamorduje" ale lubię z nim jeździć-ciekawie jest

natomiast ten drugi(z którym jeździłam ostatnio) nie opiernicza, tylko mówi, że źle/dobrze, albo że on by zrobił tak i siak

zachowuje taki spokój, że w podziwu wyjść nie mogę, mnie by trafiło
ostatnio kombinowaliśmy jaką trasą pojedziemy(już końcówka jazdy), żeby był korzystny powrót do domu i dla mnie i dla niego, no i wymyślił, że zamiast w lewo na skrzyżowaniu pojedziemy sobie prosto, potem tamtędy, sramtędy i wyjedziemy tu i tu-OK. Pojechałam, świetnie. I na którychś światłach słyszę "tu prosto", ja OK, dojeżdżam do świateł, czerwone...
I nagle słyszę westchnięcie i "tylko tutaj jest taki mały problem...jesteśmy teraz na pasie..." i mnie olśniło "...TYLKO DO SKRĘTU W PRAWO" a mieliśmy jechać prosto...
no ale dalej spokój "no dobra, to skręcimy w prawo...jakoś sobie poradzimy..."
ja wstyd i jadę, wjechaliśmy na parking marketu i słyszę "noo i przed tym autem w prawo", ja-"aha, dobrze" i...facet mi po hamulcach, mnie staje przed oczami zakaz wjazdu i auto nadjeżdżające z naprzeciwka i słyszę "w prawo, to jest lewo i tu jest zakaz"
ja wsteczny i grzecznie w prawo

parę godzin wcześniej takie akcje przeżywałam jako swoje totalne porażki i przejaw głupoty, ale teraz już nie-trudno, zagapiłam się
pewnie, że powinnam się może bardziej pilnować, ale takich głupot robię coraz mniej, więc nie ma się czym przejmować-byle do przodu i robić jakieś postępy
papryczka każdy popełnia błędy: kursanci w L-ce, kierowcy tuż po egzaminie, kierowcy doświadczeni. Ważne jest żeby się nie dołować, tylko jechać dalej, wyciągać wnioski i potem tych błędów rzeczywiście jest już mniej .




A ja wróciłam z mojej przejażdżki po Tychach - fajnie, bo w miarę pusto na drogach .
Popełniłam jeden błąd taki że aż wstyd , na szczęście nic nie jechało więc ok - tak że widzisz: zdany egzamin to nie gwarancja bezbłędnej jazdy.
Ale tak ogólnie poza tą jedną sytuacją było całkiem nieźle jak na moje możliwości oczywiście.

Ojciec mi tam gadał to, tamto (rady jak gdzieś tam jechać) ...
Mama mówi do niego: bo ona potem nie będzie wiedziała jak ma jechać jak ciebie nie będzie.
A ojciec na to: ona (czyli ja) juz w ogóle nie słucha tego co mówię i się tym nie przejmuje - fakt, kwestia przyzwyczajenia, zwracam uwagę na rzeczy istotne, ale jadę tak jak sama uważam .
Tak samo było z instruktorami (szczególnie z tym trzecim, który miał miliony uwag) - po pewnym czasie zaczynałam te wszelkie zbędne uwagi ignorować, przyjmując do świadomości tylko te istotne

Zresztą - no cóż, kierowcy w roli pasażera, szczególnie na bocznym fotelu, jeździ się trudno. a te wszystkie wskazówki dla mojego dobra .
Sama zauważyłam (a kierowca ze mnie taki że heeej ), że obserwując jak jeżdżą kierowcy autobusów to zaczyna mnie strach ogarniać czy kierowca na pewno wie co robi

Edytowane przez 72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Czas edycji: 2008-06-21 o 21:28
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-21, 21:28   #2913
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Dusiu ten jest srebrny .
martini. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-21, 21:50   #2914
kocimietka
Rozeznanie
 
Avatar kocimietka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 687
GG do kocimietka
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Hmm, tak dla pocieszenia tych ,którzy nei zdali za pierwszym razem( czyli ja tez sie zaliczam ) dwie krótkei stories:
1. Kolega chodizl na kurs razem ze mną, szybko wyjezdzil 30godzin, szybko zapisal sie na egzamin, zdał od razu. pierwszego dnia ,kiedy odebrał prawko wyjeżdżając do tylu wjechał w drzewo


2. mój przyjaciel też zdał za peiwszym razem, co zwiększyło jego pewnosc siebie , smial sie zmojej kolezanki ,ze nie umie jezdzic, w ogole ze wszystkich troche sie smial.Wniosek: widocznie jest swietnym keirowca. Szybko przekonałam sie ze to G prawda, po tym jak pierwszy arz wsiadłam z nim do samochodu. wyjezdzajac na skrzyzowanie spojrzal w prawo, potem w lewo, "nic nie jedzie', no to gaz, iii hamowanko na srodku skrzyzowania, bo jednak po prawej cos jechalo,tylko inezauważył kierowca rewelacja, naprawdę

Dlatego (przeważnie) najlepiej jezdza Ci ,którzy zdali za którymś razem, bo dłuzej sie uczyli.
__________________
Cele na 2016:

hiszpański A2->B1
Tomorrowland lub UltraMusic Festival
dobyć tytuł specjalisty ds. zakupów
kocimietka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-21, 21:50   #2915
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Dusiu ten jest srebrny .
Ufff jaka ulga że nie niebieski .
A jaka marka tym razem? Czy ten sprzedający jest już bardziej zdecydowany na sprzedaż?
Jak już będziesz wiedziała co i jak to pochwal się
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 06:03   #2916
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 469
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7954499]
A ja wróciłam z mojej przejażdżki po Tychach - fajnie, bo w miarę pusto na drogach .
Popełniłam jeden błąd taki że aż wstyd , na szczęście nic nie jechało więc ok - tak że widzisz: zdany egzamin to nie gwarancja bezbłędnej jazdy.
Ale tak ogólnie poza tą jedną sytuacją było całkiem nieźle jak na moje możliwości oczywiście.

Ojciec mi tam gadał to, tamto (rady jak gdzieś tam jechać) ...
Mama mówi do niego: bo ona potem nie będzie wiedziała jak ma jechać jak ciebie nie będzie.
A ojciec na to: ona (czyli ja) juz w ogóle nie słucha tego co mówię i się tym nie przejmuje - fakt, kwestia przyzwyczajenia, zwracam uwagę na rzeczy istotne, ale jadę tak jak sama uważam .
Tak samo było z instruktorami (szczególnie z tym trzecim, który miał miliony uwag) - po pewnym czasie zaczynałam te wszelkie zbędne uwagi ignorować, przyjmując do świadomości tylko te istotne

Zresztą - no cóż, kierowcy w roli pasażera, szczególnie na bocznym fotelu, jeździ się trudno. a te wszystkie wskazówki dla mojego dobra .
Sama zauważyłam (a kierowca ze mnie taki że heeej ), że obserwując jak jeżdżą kierowcy autobusów to zaczyna mnie strach ogarniać czy kierowca na pewno wie co robi [/quote]
Tata nauczony, ze zawsze to on jezdzil, a teraz mu corka samochod chce brac Znalazlam metode na to gadanie no wiec jak ja jade i tata zaczyna mi gadac np "zwolnij juz przed tym zakretem, szybciej puszczaj sprzeglo......" i te inne wskazowki to jak ja siedze z boku, a on kieruje zaczynam mu tak samo mowic i nawet sie z tym uspokoil

Martini dokladnie, jak juz bedziesz miala to sie Nam pochwal
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 09:38   #2917
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7956547]Tata nauczony, ze zawsze to on jezdzil, a teraz mu corka samochod chce brac Znalazlam metode na to gadanie no wiec jak ja jade i tata zaczyna mi gadac np "zwolnij juz przed tym zakretem, szybciej puszczaj sprzeglo......" i te inne wskazowki to jak ja siedze z boku, a on kieruje zaczynam mu tak samo mowic i nawet sie z tym uspokoil
[/quote]


IR ja na razie nie miałam takiej szansy, bo odkąd dostałam prawko to jak jestem w domu i gdzieś trzeba jechać to ja kieruję.
Ojciec jeździ jak mnie nie ma - czyli nie jechałam na siedzeniu pasażera odkąd odebrałam prawko i nie mam szans żeby też tak mu pogadać .

Ale bardziej panikuje mama - wczoraj jak zjeżdżałam z ronda, a obok szybko innym pasem jechał inny samochód to mama panika, a ojciec: spokojnie, przecież on ma swój pas . Albo dojeżdżam do samochodu który stoi na czerwonym: mama - hamuuuj, a tata: spokojnie, przecież jedzie powoli .

No zobaczymy jak będzie dalej, mam nadzieję że coraz lepiej .

A Ty dzisiaj dostaniesz ten samochód sama i będziesz miała swój prawdziwy debiut -napisz co i jak
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-06-22, 09:41   #2918
angelkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar angelkaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk :)
Wiadomości: 2 910
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez maxymilian Pokaż wiadomość
- Taki stary, a bawi się jak dziecko…
- Panie, pokazuję coś kursantowi…
- Kursantowi? To gdzie jest ”L”-ka?
- O cholera…
Okazało się, że przez 1,5 godz. jeździliśmy bez „L”.
Facet wyjechał z domu… byłem pierwszym kursantem dzisiaj… no i się zapomniało…
hehe dobre

a ja od 3 dni nie mogłam wejsc na wizaż napisałam wczoraj taki długi post i zniknął
byłam w piatek w urzędzie ale jeszcze mojego prawka nie ma pani powiedziła że dopiero w czwartek ale i tak pojde jutro
Martini a ty kiedy lecisz do urzędu ?

moi rodzice powiedzieli, że już nie chcą mnie jako pasażera, bo tylko im blędy wytykam .. ciągle tylko gadam 'a czemu nie włączyłaś kierunkowskazu?' ''a czemu nie stanęłaś na stopie?'' itp też tak macie ?

Martini zazdroszczę kupna samochodu
__________________



angelkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 10:12   #2919
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez angelkaa Pokaż wiadomość

a ja od 3 dni nie mogłam wejsc na wizaż napisałam wczoraj taki długi post i zniknął
byłam w piatek w urzędzie ale jeszcze mojego prawka nie ma pani powiedziła że dopiero w czwartek ale i tak pojde jutro
Martini a ty kiedy lecisz do urzędu ?

moi rodzice powiedzieli, że już nie chcą mnie jako pasażera, bo tylko im blędy wytykam .. ciągle tylko gadam 'a czemu nie włączyłaś kierunkowskazu?' ''a czemu nie stanęłaś na stopie?'' itp też tak macie ?
angelkaa mnie piątkowe posty wizaż "pozjadał" - jakaś "czarna dziura" się chyba zrobiła, bo już nie wróciły .

Do urzędu jak masz po drodze to możesz iść, ja do swojego dzwoniłam jak juz miałam komunikat na stronce że do odbioru - gdyby wyrabiali Ci w takim samym tempie, to powinnaś jutro już mieć - też miałam komunikat o postępowaniu we wtorek a w kolejny poniedziałek komunikat o odbiorze w urzędzie

Jeśli chodzi o gadanie, to tez tak ojcu gadałam czemu tak, czemu nie tak ... Ale do czasu aż odebrałam prawko: od tej pory zawsze jak jestem w domu to ja kieruję i to ja słyszę: to tak, to nie tak ....
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 10:16   #2920
1stLaDy
Wtajemniczenie
 
Avatar 1stLaDy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 305
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

moj instruktor tez mial zestaw samochodzikow ale ferrari do pokazywania
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55

171cm
1stLaDy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 10:36   #2921
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7955230]Ufff jaka ulga że nie niebieski .
A jaka marka tym razem? Czy ten sprzedający jest już bardziej zdecydowany na sprzedaż?
Jak już będziesz wiedziała co i jak to pochwal się [/quote]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7956547]
Martini dokladnie, jak juz bedziesz miala to sie Nam pochwal[/quote]

Pochwalę się, pochwalę. Może już nawet jutro, jak się uda. I oby prawko było, bo mój pan od ubezpieczeń jedzie 1.07. na urloooop!!!!! I kto mi cara ubezpieeeeczyyy!!!

Cytat:
Napisane przez angelkaa Pokaż wiadomość
Martini a ty kiedy lecisz do urzędu ?

moi rodzice powiedzieli, że już nie chcą mnie jako pasażera, bo tylko im blędy wytykam .. ciągle tylko gadam 'a czemu nie włączyłaś kierunkowskazu?' ''a czemu nie stanęłaś na stopie?'' itp też tak macie ?

Martini zazdroszczę kupna samochodu
Ja będę się dowiadywać we wt, bo mi pani powiedziała, że teraz to 7-10 dni. W sumie, dopiero w śr będzie tydz., ale jak pisałam, zależy mi na czasie .

I też poprawiam tatę .

Dusiu a propos jeszcze zachowań naszych ojców. Mój teraz zaczyna już przeginać w drugą stronę. Mówi mi: patrz co ja teraz robię i np. pokazuje mi, jak zmienia biegi, albo jak układa ręce na jakimś tam zakręcie. Ja rozumiem, że on chce mi pomóc, ale LITOŚCI! Coś czuję, że będzie wojna, bo ja jestem Zosia-Samosia i wiem, że póki sama nie zacznę jeździć, to mi te rady i tak nic nie dadzą. Będzie sie działo.
martini. jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-22, 11:41   #2922
glam_star
Żelkożerca
 
Avatar glam_star
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 471
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez maxymilian Pokaż wiadomość
Samochód był zaparkowany przy chodniku. Pokazywał mi jeden odcinek drogi (tzw. ściana płaczu na egzaminie) jeździ tym samochodem po kartce. Było ciepło, okna pootwierane na maxa. Obok nas stanął sobie dziadek na rowerze i patrzy, jak facet jeździ po kartce i mówi:
- Taki stary, a bawi się jak dziecko…
- Panie, pokazuję coś kursantowi…
- Kursantowi? To gdzie jest ”L”-ka?
- O cholera…
Okazało się, że przez 1,5 godz. jeździliśmy bez „L”.
Facet wyjechał z domu… byłem pierwszym kursantem dzisiaj… no i się zapomniało…


Coś mi odbiło bo nie mogę się doczekać tego egzaminu we wtorek. Nie zdam go, ale i tak już go chcę
glam_star jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 11:44   #2923
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 469
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

No to chyba Nam takie zboczenie po tym kursie zostalo, bo kazda poprawia

angelkaa jak pojezdzisz troche czasu to tez mozesz tak zaczac robic ja sama sie zaczynam na tym lapac np jade sobie przez moja miejscowosc, za mna nikt nie jedzie, przede mna tez to po co kierunkowskaz

Glam star ja chyba dzis tam do Ciebie przyjadejakie nie zdasz my tu wyczuwamy, ze zdasz
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 11:57   #2924
papryka85
Zakorzenienie
 
Avatar papryka85
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 539
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

kurde babki jak ja wam zazdroszczę, że możecie sobie już śmigać i przede wszystkim-macie czym...

martini. Ty szczęściaro

ja doszłam do wniosku, że z tym kursem teraz to był jednak poważny błąd-ja to umiem sobie życie utrudnić ledwo wyrabiam finansowo, od września chciałam iść do szkoły, ale chyba nie podołam z nauką dzienną i pracą, a pracować muszę. A diabli wiedzą kiedy uda mi się zdać na to prawo jazdy-pierwszy termin wypadnie mi gdzieś na początek września...Jak pójdę do szkoły, to z auta nici na co najmniej rok-prawko do szuflady i potem zanim wsiądę i pojadę i tak będę musiała chyba wziąć jakieś jazdy w celu "przypomnienia" i nabrania odwagi na samodzielną jazdę.
Usprawiedliwiam się tym, że jak się zapisywałam na kurs, to nie myślałam o nauce w tej szkole, tylko o kupnie samochodu

nie mam już siły kombinować, nie mogę się zdecydować, bo wszystko jest ważne,
wszystko mnie denerwuje, ten tydzień będę miała baaardzo ciężki
dobrze, że mam tylko jedną jazdę(musiałam się bić z moim instruktorem, bo on chciał, żebym miała dwie i przeżywa teraz jak stonka wykopki, że jeżdżę tylko we wtorek, ale jeszcze się odgrażał, że we "wtorek pogadamy" na temat drugiej jazdy, która miała być w czwartek), chciałam troszkę przystopować z kasą i nie brać żadnej jazdy w tym tygodniu, ale wtedy, to już chyba by mnie zjadł nie ma lekko-musi być tak jak on chce, a że ja chodziłam regularnie na dwie jazdy w tyg to teraz nagle szok chce, żebym skończyła te 30h i już się zapisała, bo terminy już są u nas na drugą połowę sierpnia sama też bym chciała skończyć, zapisać się i jeździć sobie w miarę potrzeby w ramach dodatkowych godzin, no ale budżet...

ależ jestem dobita, co za walnięty rok cztery lata nie mogłam znaleźć niczego dla siebie i znalazłam akurat wtedy, gdy MUSZĘ pracować, a nauka tylko w trybie dziennym do tego to prawo jazdy i zdejmowanie żelastwa w tym roku i zakładanie aparatów retencyjnych, za które też niemało muszę zabulić

a tak bym chciała jeździć, może nawet lepiej, żeby mi się nie udało zdać za pierwszym razem, ani nawet za drugim...nie będzie mi wtedy tak żal, że plastik mam, ale auta nie
__________________
Papryczki wróciły!!!
papryka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 11:57   #2925
glam_star
Żelkożerca
 
Avatar glam_star
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 471
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Nie zdam

papryka85 ja też będe musiała iść od wrezśnia do pracy zarobić na studia [zaoczne] i dlatego nie ma szans na samochód. W sumie na nic. Jeśli zdam w ciągu roku to prawko też wyląduje w szufladzie.

Edytowane przez glam_star
Czas edycji: 2008-06-22 o 12:02 Powód: Chciałam dopisać odpowiedż jednej z wizażanek.
glam_star jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 12:02   #2926
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 469
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez glam_star Pokaż wiadomość
Nie zdam


Papryka to nie byl blad. Pomysl sobie, ze teraz jesli nie wyrabiasz finansowo to co bedzie potem jak ciagle wszystko drozeje. Zaczelabys szkole do tego praca i na prawko pewnie nie mialabys czasuporadzisz sobie ze wszystkim
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 12:07   #2927
glam_star
Żelkożerca
 
Avatar glam_star
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 471
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7958743] [/QUOTE]

A to zdam
glam_star jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 12:10   #2928
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 469
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez glam_star Pokaż wiadomość
A to zdam
wreszcie ja juz sie nie moge doczekac kiedy wpisze to magiczne slowo "zdany"
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 12:11   #2929
Mneme
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 619
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Dziewczyny, jutro mam egzamin.

Jest to dla mnie strasznie stresujące. Ogólnie jestem okropnie nerwowa a w ostatnim czasie miałam dodatkowo szczególnie dużo stresujących sytuacji. Niby wiem, że przecież nic się nie stanie jeśli nie zdam... ale nie zmienia to faktu, że boję się cholernie.

Nie mam problemu z tym, że nie czuję się pewnie za kierownicą, że obawiam się samego faktu prowadzenia samochodu. Co więcej uważam (i nie tylko ja... mimo, że nie brzmi to zbyt skromnie i głupio mi to mówić), że naprawdę prowadzę nieźle.

Problem polega na tym, że nie potrafię opanować nerwów. Od razu trzęsą mi się ręce, mam niesamowicie podwyższone ciśnienie... Boję się, że to wszystko mnie sparaliżuje. ;(
Mneme jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-22, 12:16   #2930
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 469
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Mneme to ja proponuje cos wziasc na uspokojenie, bo szkoda by bylo, zeby stres zawali to wszytsko skoro czujesz sie za kierownica dobrze
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 12:29   #2931
glam_star
Żelkożerca
 
Avatar glam_star
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 471
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7958828]wreszcie ja juz sie nie moge doczekac kiedy wpisze to magiczne slowo "zdany"[/QUOTE]

Oby jak najszybciej Ci się udalo

Cytat:
Napisane przez Mneme Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jutro mam egzamin.

Jest to dla mnie strasznie stresujące. Ogólnie jestem okropnie nerwowa a w ostatnim czasie miałam dodatkowo szczególnie dużo stresujących sytuacji. Niby wiem, że przecież nic się nie stanie jeśli nie zdam... ale nie zmienia to faktu, że boję się cholernie.

Nie mam problemu z tym, że nie czuję się pewnie za kierownicą, że obawiam się samego faktu prowadzenia samochodu. Co więcej uważam (i nie tylko ja... mimo, że nie brzmi to zbyt skromnie i głupio mi to mówić), że naprawdę prowadzę nieźle.

Problem polega na tym, że nie potrafię opanować nerwów. Od razu trzęsą mi się ręce, mam niesamowicie podwyższone ciśnienie... Boję się, że to wszystko mnie sparaliżuje. ;(
Stres - najgorszy wróg człowieka. Ja też wiem, że umiem jeżdzić, może nie jest ze mnie Wojciechowska, ale zawsze jakoś się po tej ulicy toczę, ale przez nerwy jadę pod prąd. Myśl o jutrze pozytywnie, wiem, że to trudne ale możliwe.

Mój sposób na stres - nie myśleć I wmawiać sobie, że potrafię, na egzaminie w pysk nie dostanę.
glam_star jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 12:34   #2932
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez glam_star Pokaż wiadomość
Stres - najgorszy wróg człowieka. Ja też wiem, że umiem jeżdzić, może nie jest ze mnie Wojciechowska, ale zawsze jakoś się po tej ulicy toczę, ale przez nerwy jadę pod prąd. Myśl o jutrze pozytywnie, wiem, że to trudne ale możliwe.
Bo Wojciechowska to jest ze mnie . Przynajmniej według mojego egzaminatora .

Mneme wiem jak to jest, chcesz już mieć za sobą. Będzie dobrze.
martini. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 13:11   #2933
Mneme
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 619
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Dziękuję Wam dziewczynki Fajnie jest wiedzieć, że jest z Waszej strony takie wsparcie. Na pewno napiszę jak mi poszło.

Może to głupota, ale najbardziej boję się placu manerwowego... łuku i tej całej obsługi technicznej pojazdu.
Mneme jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-06-22, 13:14   #2934
glam_star
Żelkożerca
 
Avatar glam_star
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 471
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Bo Wojciechowska to jest ze mnie . Przynajmniej według mojego egzaminatora .
Czyli to dlatego ja nią nie jestem

Cytat:
Napisane przez Mneme Pokaż wiadomość
Dziękuję Wam dziewczynki Fajnie jest wiedzieć, że jest z Waszej strony takie wsparcie. Na pewno napiszę jak mi poszło.

Może to głupota, ale najbardziej boję się placu manerwowego... łuku i tej całej obsługi technicznej pojazdu.
Ja też się boję placu manewrowego. Swiatla i łuk to moja zmora.
glam_star jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 13:37   #2935
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Ja wczoraj byłam na osiemnastce koleżanki (ale ją pasem zlali... ja tam klepnęłam z otwartej dłoni ale lekko). Ta właśnie koleżanka wczoraj zdała za 1. razem. Trochę nabrałam dystansu do tego mojego oblanego egzaminu, bo zaczęliśmy na ten temat żartować... Każdy rzucił jakąś anegdotkę, okazało się, że ludzie zdawali po 5, 10, a nawet 43(!) razy... Teraz nie mogę doczekać się swojego egzaminu, żeby go wreszcie zdać i mieć spokój. Bo wiem, że jak zdam, to przestanę rozpamiętywać mą sromotną porażkę
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 13:38   #2936
angelkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar angelkaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk :)
Wiadomości: 2 910
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez Mneme Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jutro mam egzamin.

Jest to dla mnie strasznie stresujące. Ogólnie jestem okropnie nerwowa a w ostatnim czasie miałam dodatkowo szczególnie dużo stresujących sytuacji. Niby wiem, że przecież nic się nie stanie jeśli nie zdam... ale nie zmienia to faktu, że boję się cholernie.

Nie mam problemu z tym, że nie czuję się pewnie za kierownicą, że obawiam się samego faktu prowadzenia samochodu. Co więcej uważam (i nie tylko ja... mimo, że nie brzmi to zbyt skromnie i głupio mi to mówić), że naprawdę prowadzę nieźle.

Problem polega na tym, że nie potrafię opanować nerwów. Od razu trzęsą mi się ręce, mam niesamowicie podwyższone ciśnienie... Boję się, że to wszystko mnie sparaliżuje. ;(
trzymamy jutro kciuki

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7957709]

Do urzędu jak masz po drodze to możesz iść, ja do swojego dzwoniłam jak juz miałam komunikat na stronce że do odbioru - gdyby wyrabiali Ci w takim samym tempie, to powinnaś jutro już mieć - też miałam komunikat o postępowaniu we wtorek a w kolejny poniedziałek komunikat o odbiorze w urzędzie

[/quote]
moj tz jak odebrał prawko to dopiero po 3 dniach pisało na stronce, że do odbioru jest
__________________



angelkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 13:40   #2937
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

Cytat:
Napisane przez martini. Pokaż wiadomość
Dusiu a propos jeszcze zachowań naszych ojców. Mój teraz zaczyna już przeginać w drugą stronę. Mówi mi: patrz co ja teraz robię i np. pokazuje mi, jak zmienia biegi, albo jak układa ręce na jakimś tam zakręcie. Ja rozumiem, że on chce mi pomóc, ale LITOŚCI! Coś czuję, że będzie wojna, bo ja jestem Zosia-Samosia i wiem, że póki sama nie zacznę jeździć, to mi te rady i tak nic nie dadzą. Będzie sie działo.
martini no cóż, na początku chyba każde z nas przeżywa mniej więcej po zdaniu prawka to samo .
Trzeba jakoś to przetrzymać i oby do własnego samochodu

Cytat:
Napisane przez glam_star Pokaż wiadomość




Coś mi odbiło bo nie mogę się doczekać tego egzaminu we wtorek. Nie zdam go, ale i tak już go chcę
glam_star zdasz, zdasz - a czemu miałabyś nie zdać . A ja też jak już zbliżały się terminy egzaminów chciałam żeby jak najszybciej już nadeszły i było po

Cytat:
Napisane przez papryka85 Pokaż wiadomość
kurde babki jak ja wam zazdroszczę, że możecie sobie już śmigać i przede wszystkim-macie czym...

martini. Ty szczęściaro

ja doszłam do wniosku, że z tym kursem teraz to był jednak poważny błąd-ja to umiem sobie życie utrudnić ledwo wyrabiam finansowo, od września chciałam iść do szkoły, ale chyba nie podołam z nauką dzienną i pracą, a pracować muszę. A diabli wiedzą kiedy uda mi się zdać na to prawo jazdy-pierwszy termin wypadnie mi gdzieś na początek września...Jak pójdę do szkoły, to z auta nici na co najmniej rok-prawko do szuflady i potem zanim wsiądę i pojadę i tak będę musiała chyba wziąć jakieś jazdy w celu "przypomnienia" i nabrania odwagi na samodzielną jazdę.
Usprawiedliwiam się tym, że jak się zapisywałam na kurs, to nie myślałam o nauce w tej szkole, tylko o kupnie samochodu

nie mam już siły kombinować, nie mogę się zdecydować, bo wszystko jest ważne,
wszystko mnie denerwuje, ten tydzień będę miała baaardzo ciężki
dobrze, że mam tylko jedną jazdę(musiałam się bić z moim instruktorem, bo on chciał, żebym miała dwie i przeżywa teraz jak stonka wykopki, że jeżdżę tylko we wtorek, ale jeszcze się odgrażał, że we "wtorek pogadamy" na temat drugiej jazdy, która miała być w czwartek), chciałam troszkę przystopować z kasą i nie brać żadnej jazdy w tym tygodniu, ale wtedy, to już chyba by mnie zjadł nie ma lekko-musi być tak jak on chce, a że ja chodziłam regularnie na dwie jazdy w tyg to teraz nagle szok chce, żebym skończyła te 30h i już się zapisała, bo terminy już są u nas na drugą połowę sierpnia sama też bym chciała skończyć, zapisać się i jeździć sobie w miarę potrzeby w ramach dodatkowych godzin, no ale budżet...

ależ jestem dobita, co za walnięty rok cztery lata nie mogłam znaleźć niczego dla siebie i znalazłam akurat wtedy, gdy MUSZĘ pracować, a nauka tylko w trybie dziennym do tego to prawo jazdy i zdejmowanie żelastwa w tym roku i zakładanie aparatów retencyjnych, za które też niemało muszę zabulić

a tak bym chciała jeździć, może nawet lepiej, żeby mi się nie udało zdać za pierwszym razem, ani nawet za drugim...nie będzie mi wtedy tak żal, że plastik mam, ale auta nie
papryczko

No tak trudno coś pisać optymistycznego, bo sama też nie mam widoków na razie na własny samochód, a tak jak jest teraz to jak już pisałam nie zawsze jest tak fajnie jakby się chciało .

Ale to że poszłaś na kurs na pewno jest słuszną decyzją . Większość kursu juz zaliczyłaś, większość pieniędzy pewnie też już zapłaciłaś.
Jeśli zaczęłabyś teraz łącznie ze szkołą to byłoby Ci tudniej czasowo.
Poza tym kto wie kiedy kursy zdrożeją, kiedy zmienią egzaminy : Ty już niedługo będziesz mogła zdawać, więc większość podwyżek (a może żadne) cię nie będą dotyczyć.

Jeśli nie uda Ci sie po zdaniu od razu jeździć, to najwyżej właśnie za jakiś czas weźmiesz troche godzin na przypomnienie - ale już nie będziesz musiała zdawać egzaminu, ktory nie wiadomo jak będzie wyglądał i ile kosztował .

I nawet nie myśl o tym że nie chcesz zdać od razu: masz zdać jak najszybciej i już . Będziesz miała to "z głowy", nie będziesz musiała o tym myśleć .

A jeśli chodzi o jazdy i zdawanie to kiedy wolałabyś zdawać: jak nie w sierpniu to kiedy? Według mnie lepiej w miarę możliwości kontynuować to tak od razu wszystko, potem będzie jesień, zima - trochę gorsze warunki do zdawania, tym bardziej jeśli większość jazd masz jak jest jasno i sucho.
Ja akurat jazdy miałam jesień/zima, egzaminy zima/wiosna: ale i tak terminy egzaminów brałam na rano żeby nie było ciemno.

Nie poddawaj się, spróbuj dokończyć to co zaczęłaś, a zobaczysz jaka będziesz dumna z siebie, a my tu wszyscy bedziemy sie cieszyć razem z Tobą

A szkoła jak dzienna to bezpłatna chociaż, czy też płatna?

Ja plastik mam, auta nie mam i długo pewnie mieć nie będę, ale dzisiaj zostałam tak na "sucho" poinstruowana jak tankować na stacji samochód ojca (otwieranie wlewu, zamykanie i takie tam ...).


Cytat:
Napisane przez Mneme Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jutro mam egzamin.

Jest to dla mnie strasznie stresujące. Ogólnie jestem okropnie nerwowa a w ostatnim czasie miałam dodatkowo szczególnie dużo stresujących sytuacji. Niby wiem, że przecież nic się nie stanie jeśli nie zdam... ale nie zmienia to faktu, że boję się cholernie.

Nie mam problemu z tym, że nie czuję się pewnie za kierownicą, że obawiam się samego faktu prowadzenia samochodu. Co więcej uważam (i nie tylko ja... mimo, że nie brzmi to zbyt skromnie i głupio mi to mówić), że naprawdę prowadzę nieźle.

Problem polega na tym, że nie potrafię opanować nerwów. Od razu trzęsą mi się ręce, mam niesamowicie podwyższone ciśnienie... Boję się, że to wszystko mnie sparaliżuje. ;(

Mneme no cóż, stres Ci nie pomoże niestety .
Jeśli prowadzisz całkiem nieźle i dobrze czujesz się za kierownicą to łatwiej Ci powinno być opanować stres: no bo przecież umiesz jeździć .
Wiesz też że nic takiego sie nie stanie w razie czego (czego oczywiście Ci nie życzę) .
Spróbuj pomyśleć dlaczego aż tak bardzo sie denerwujesz i jakoś znaleźć jakąś receptę na to.
A jeśli kiedyś brałaś coś na uspokojenie i nie otępiało Cię to, to spróbuj jutro wziąć .
Obsługę techniczna możesz jeszcze powtórzyć - linki na pierwszej stronie tego wątku, a łuk - no cóż, sama oblałam na nim za pierwszym razem choć umiałam świetnie, ale nie nastawiaj się do niego negatywnie: skup się i pojedź tak jak zawsze jeździłaś i będzie dobrze .


Jeanne no widzisz: zdecydowanie wiecej jest takich osób które kilka ładnych razy zdają egzamin na prawko i nie jest to nic dziwnego, tylko te osoby przeważnie nie mówią o tym, a dużo mówią te które zdały za pierwszym razem - stąd czasem takie wrażenie że WSZYSCY zdają za pierwszym razem - a wcale tak nei jest

To teraz mobilizacja i ślicznie zdajesz za drugim razem i jeszce w wakacje masz możliwość pojeżdżenia bez L-ki
72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-06-22, 13:41   #2938
papryka85
Zakorzenienie
 
Avatar papryka85
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 539
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

glam_star trzymam za Ciebie kobitko
nie myśl ZDAM/NIE ZDAM, sugerowałabym raczej podejście CO BĘDZIE TO BĘDZIE
i żeby nie było, że wprowadziłam Cię w błąd-to małe rondko bez świateł to ponoć nie jest rondo Dywizjonu tylko Lewandowskiej już mi się pomiszało i już nawet nie próbuję wiedzieć gdzie co jak się nazywa

Mneme jakbym czytała o sobie( z tą różnicą, że ja jeszcze nie jeżdżę tak dobrze ), też nerwy potrafią tak mi dać czadu, że aż przykro najbardziej szaleje mi ciśnienie jak się zdenerwuję-eksplozja naczynek i bordo na twarz
dlatego też nie wiem co Ci poradzić
hitem na naszym forum jest PERSEN, ale dobrze jest przetestować go wcześniej a Ty egzamin masz już jutro
teraz jedyne co możesz zrobić, to walczyć z samą sobą i powtarzać jak mantrę-"jak nie zdam, to świat się nie zawali, nie teraz to następnym razem..."
mój kolega na drugi egzamin poszedł z nastawieniem, że nie zda, nie ma szans, zaliczył plac, ale był pewien, że na mieście i tak się wyłoży i jechał na totalnym luzie i...zdał

za Ciebie też trzymam

EDIT:

Dusia szkoła jest dzienna, bo kierunek jest medyczny-higiena stomatologiczna. Szkoła publiczna czyli bezpłatna, egzamin wstępny z wiedzy ogólnomedycznej pod koniec sierpnia(jeszcze się kurka wodna uczyć w wakacje będę musiała), nauka 2 lata.
Dobrze, że jest bezpłatna, ale ja mam pewne "stałe wydatki" które muszę pokryć sama dlatego muszę pracować
a komu nie powiem jaki mam plan-szkoła dzienna i praca, to wszyscy robią tak i patrzą jak na wariatkę-"jak Ty to pogodzisz???" i faktycznie zastanawiam się czy ja fizycznie uciągnę takie tempo
kurs na pewno podrożeje i to pewnie już od nowego roku
no tak czy inaczej-ubrałam się w falbanki, trza było się jednak wstrzymać, zrobić spokojnie szkołę, znaleźć porządną robotę i dopiero wtedy, no ale trudno-człowiek uczy się na błędach

taaaaa jak ja ten rok przeżyję pracując, ucząc się, mając prawko i zęby bez żelastwa na finiszu tegoż roku, to chyba pęknę ze szczęścia-o ile będę jeszcze miałam na to siłę

nie jestem z tych, co coś zaczynają i nie kończą, jak już się za coś biorę, to muszę dojść do końca i to w miarę możliwości sprawnie, ale tutaj moje chęci to nie wszystko
nie zamierzam rezygnować z kursu
staję na rzęsach, żeby wszystko pogodzić, tylko już zaczyna mnie to męczyć
no zobaczymy jak będzie

tak czy inaczej-dziękuję wszystkim za słowa otuchy
__________________
Papryczki wróciły!!!
papryka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 13:42   #2939
angelkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar angelkaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk :)
Wiadomości: 2 910
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

aaaaaaaaa.... jestem w szoku :

(2008-06-20) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.


__________________



angelkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-22, 13:48   #2940
h2o0
Zakorzenienie
 
Avatar h2o0
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 910
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

A u mnie ciągle Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany.
Egzamin miałam 9 dni temu... i tak jutro idę do wydziału komunikacji, to tam zapytam co i jak.
h2o0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.