Plotkowy dla dietetyczek :) V

[Ewusia_marchew]

Napisane przez malinka_86

a Ty co tak łypiesz ?

jak tam sesjowanie?



Jakoś udało mi się wstać, ale tak szaro za oknem że wychodzić to już się zupełnie nie chce

miłego dnia

[Spaza]

Napisane przez Ewusia_marchew

Jakoś udało mi się wstać, ale tak szaro za oknem że wychodzić to już się zupełnie nie chce

mam to samo a niedługo wybywam na uczelnię egzamin mam co prawda na 14 dopiero, ale wcześniej jestem umówiona z koleżanką na wspólną naukę...
proszę o kciuki za mój egz. o 14, bo czarno to widzę...


miłego

[malinka_86]

Ewuś tragedijaa a jak tam? chyba mam motylki w brzuchu ...

[agolek]

Napisane przez włoczykijka

o rany dziewczyny ale wy macie szybkie rozmowy fruuu i tyle postów u mnie tragedia jednym słowem,brat mi musiał wczoraj i dziś gadać że po 20 NIE jestem głodna bo inaczej to bym zżarła połowę lodówki. naszło mnie ostatnio na takie jedzenie po 20 i dziś na szczęście to opanowałam...

jak jestes glodna po 20 to mozesz cos zjesc byle czystobialkowe.Kolacje nawet godzine przed snem mozna.
pijąć 1 litr gotowanej wody z cytryną i potem mam brzuch tak pełny że nic mi się już nie chce. czemu droga w odchudzaniu jest taka trudna a dziś w przymierzalni się tak wkurzyłam moją figurą. w sumie tez by mi się przydał siłownia czy basen ale nie mam z kim iść a samej to średnio chce mi się iść.
moja droga,ja tez walcze ze swoja figura i slabosciami i jutro ide na basen sama tak wiec zbieraj sie i do robotyjak pojdziesz sama to bedziesz przynajmniej porzadnie cwiczyla bo nie ma z kim pogadac to rzeba cwiczyc

dziewczyny, a jak zrobić coś takiego,że się cytuje wiele osób a nie 1 ? nigdy tego nie umiałam i nie mogę tego zrozumieć

jest taki znak plusa po prawej stronie, klikasz przy kazdej odpowiedzi jaka chcesz zacytowac plusik i dopiero na koncu Odpowiedz i to odpowie na wszystkie ''zaplusikowane'' posty mam nadzieje,ze w miare jasno to powiedzialamnigdy nie bylam dobrym materialem na nauczycielke

Napisane przez schism_

Naszło mnie irytujące poczucie bezsensu, zaniżenie samooceny,a że zawsze jestem tą brzydsza,biedniejszą,gors zą i wogóle. odkryłam,że od zarania lat musze się porównywac i udowadniać,że jestem 'równa'

tez tak mialam kiedys,jednak u mnei to bylo zawsze ze JA musze byc we wszystkim najlepsza a przynajmniej lepsza niz przecietna..Ale jak wspomnialam,to bylo kiedys

W drodze powrotnej zahaczyłam o Emipik,nabywszy bzdurne kolorowe pisemka typu dżoj czy glamur co by się odmóżdzyć na schyłek dnia ;> przy okazji doszłam do odkrywczego wniosku,że nie muszę w sumie nic, przestrzegać reguł,dostosowywac się do ogółu,uszczęśliwiać innych. jak również,że wady/zalety charaktetu,moralność wygląd,status nie determinują mego jestejstwa,
Po prostu.
Jestem i nic ponadto.
Z owym dziwnym przeświadczeniem,zarazem poczuciem wewnętrznego wyciszenia,błogości i wolności przedewszystkim zlądowałam w swych czterech ścianach.
Spiewka jak zwykle ta sama,ale prawdę powiedziawszy zwisa mi to.
jak mamuśkę coś we mnie drażni,boli niech se co najwyżej napisze reklamację wadliwego towaru do tego brodatego pana na górze .
I tyle

i bardzo ladnie to ujelas. Jestesmy jacy jestesmy. I nie musisz nikomu niczego udowadniac. Najwazniejsze zeby tobie samej bylo z soba dobrze. a jak sie komus nie podoba?trudno,jego sprawa. Nie jest tak ze musimy lubic wszystkich ludzi na swiecie i tez nie kazdy musi nas lubic

dzien dobry,

ja jeszcze wlozku ale zaraz sie ewakuuje bo jeszce przed praca chcialam na stacje skoczyc powietrze w oponach sprawdzic. Dzis 3 dzien detoksu, do tej pory jedna male cappucino wypilam (wczoraj) ale powiedzialam sobie ze dzis bez kofeiny.Moja siostra mi wczoraj powiedziala ze 3 tyg kawy nie pila i ze czuje sie super rewelacyjnie,pelna energii,spi dobrze i wogole same plusy, a wczoraj wypia pierwsza od 3 tyg i mowi ze nawet jej tak strasznie nie samkowala.. a ona kawoszka taka

no zobaczymy, ja powiem wam ze mimo ze 3 dzien dzis dopiero ale czuje sie jakos tak..lezj?oby..

mileog dnia

[Tarantulek]

Ja tak dziś gazowo Wam odpisze i zmykam do nauki

Napisane przez malinka_86

Ewuś tragedijaa a jak tam? chyba mam motylki w brzuchu ...

czyzby jakis przystojniak na choryzoncie się pojawił?

Napisane przez Spaza

mam to samo a niedługo wybywam na uczelnię egzamin mam co prawda na 14 dopiero, ale wcześniej jestem umówiona z koleżanką na wspólną naukę...
proszę o kciuki za mój egz. o 14, bo czarno to widzę...


miłego

kciuki sa!Dasz radę!

Napisane przez schism_

J
przy okazji doszłam do odkrywczego wniosku,że nie muszę w sumie nic, przestrzegać reguł,dostosowywac się do ogółu,uszczęśliwiać innych. jak również,że wady/zalety charaktetu,moralność wygląd,status nie determinują mego jestejstwa,
Po prostu.
Jestem i nic ponadto.
Z owym dziwnym przeświadczeniem,zarazem poczuciem wewnętrznego wyciszenia,błogości i wolności przedewszystkim zlądowałam w swych czterech ścianach.
Spiewka jak zwykle ta sama,ale prawdę powiedziawszy zwisa mi to.
jak mamuśkę coś we mnie drażni,boli niech se co najwyżej napisze reklamację wadliwego towaru do tego brodatego pana na górze .
I tyle

Madrze prawisz!

Napisane przez agolek

t

wstalam juz po 7 mimo,ze mam dzis na ostatnia zmiane i moge sie jeszcze powylegiwac..Hmmm jak to jest ze jak trzeba wstac rano to nie da rady a jak mozna jesczze pospac to sie czlowiek budzi...

wypilam na czczo ten detox,niedlugo zjem sniadanie i uciekam.. Aaaa nie wiem czy wam mowilam ale tZta tata(moj tesc notabene) i szwagier przyjezdzaja do nas za 2 tyg na weeknd! co prawda w biznesie(i ja mam tlumaczem byc) ale i tak fajnie

daje mi to powera na nastepne 2 tygodnie

mileog dnia wam zycze

No to super Agolku!

Napisane przez madame_apple

dobry wieczór dziewuszki

Dobrze, że weekend już się kończy. Ten był bardzo męczący. Pogodzenie pracy, nauki, życia towarzyskiego i chandry jest trudniejsze niż myślałam. Dobrze, że jutro poniedziałek - dość ciężki, ale może szybko zleci...a później to już chyba z górki.

Trzymajcie proszę jutro za mnie kciuki - 2 egzamozaliczenia, na które absolutnie nie czuję się przygotowana. Wieczorem praca, ale w innym niż zwykle miejscu co mnie trochę stresuje.

Oby jutrzejszy dzień mimo wszystko był lepszy od poprzednich.

Buźka kochane, postaram się odzywać częściej

Mercy (tak, dla mnie też wciąż jesteś Mercy) -> "Kłębuszki..." to akurat słodkie było
Przepraszam, że tak bez komentowania, ale nie mam siły...Poprawię się
Śpijcie dobrze

Kciuki trzymam za Was!i tez proszę!

Leeeeecę!!!!!!!!!!!!

[tamonita]

smutek, irytacja, poddenerwowanie, zniechęcenie + niezadowolenie z własnego wyglądu.. mam doła i totalnie dość dziesiejszego dnia

[LoLcIa123]

Tamuś no co Ty! przecież Ty jesteś śliczna!!! a to pewnie przez pogodę ja też mam dzień kupy.
Ogólnie ostatnio mam w ogóle dni kupy,podejrzewam u siebie kandydozę po źle wyleczonej grzybicy pochwy
Jutro moje szczęście ide już do gastrologa a byłam dzisiaj w jednym szpitalu[ na Markiefki inf. dla Katowiczanek] i było tam strasznie!! nie dosc że widziałam jakiegoś 'zimnego' pacjenta,to jeszcze wokół szpitala kościół ,cmentarz i zakład pogrzebowy.
A pozatym odebrałam wyniki morfologii i widzę tutaj zwiększoną liczbę limfocytów i zmniejszoną liczbę granulocytów..lekarz rodzinny oczywiście mówi,że ok [jak zawsze] bo reszta wyników super i badanie moczu dobre i kału dobre i hormonów..a ja wiem swoje,że to na pewno coś złego ,sama się wykończe na własne życzenie

[madame_apple]

hej

Napisane przez Spaza

mam to samo a niedługo wybywam na uczelnię egzamin mam co prawda na 14 dopiero, ale wcześniej jestem umówiona z koleżanką na wspólną naukę...
proszę o kciuki za mój egz. o 14, bo czarno to widzę...


miłego

Mam nadzieję, że sprawnie poszło

Napisane przez malinka_86

Ewuś tragedijaa a jak tam? chyba mam motylki w brzuchu ...

uuuuu napisz coś więcej

Napisane przez agolek

i bardzo ladnie to ujelas. Jestesmy jacy jestesmy. I nie musisz nikomu niczego udowadniac. Najwazniejsze zeby tobie samej bylo z soba dobrze. a jak sie komus nie podoba?trudno,jego sprawa. Nie jest tak ze musimy lubic wszystkich ludzi na swiecie i tez nie kazdy musi nas lubic

też staram się mieć takie podejście. Niestety, nie zawsze udaje mi się je zachować

Napisane przez agolek

ja jeszcze wlozku ale zaraz sie ewakuuje bo jeszce przed praca chcialam na stacje skoczyc powietrze w oponach sprawdzic. Dzis 3 dzien detoksu, do tej pory jedna male cappucino wypilam (wczoraj) ale powiedzialam sobie ze dzis bez kofeiny.Moja siostra mi wczoraj powiedziala ze 3 tyg kawy nie pila i ze czuje sie super rewelacyjnie,pelna energii,spi dobrze i wogole same plusy, a wczoraj wypia pierwsza od 3 tyg i mowi ze nawet jej tak strasznie nie samkowala.. a ona kawoszka taka

no zobaczymy, ja powiem wam ze mimo ze 3 dzien dzis dopiero ale czuje sie jakos tak..lezj?oby..

mileog dnia

hmmm zaciekawiłaś mnie tym detoksem. Może moje złe samopoczucie, zmęczenie i rozdzrażnienie to efekt picia zbyt dużych ilości kawy? Pomyślę o ograniczeniu

Napisane przez Tarantulek

Ja tak dziś gazowo Wam odpisze i zmykam do nauki

a czego się uczysz?

Napisane przez tamonita

smutek, irytacja, poddenerwowanie, zniechęcenie + niezadowolenie z własnego wyglądu.. mam doła i totalnie dość dziesiejszego dnia

co się stało kochana? Jutro będzie lepiej, na pewno...
Póki co solidaryzuję się w "bólu"...

Napisane przez LoLcIa123

Ogólnie ostatnio mam w ogóle dni kupy,podejrzewam u siebie kandydozę po źle wyleczonej grzybicy pochwy
Jutro moje szczęście ide już do gastrologa a byłam dzisiaj w jednym szpitalu[ na Markiefki inf. dla Katowiczanek] i było tam strasznie!! nie dosc że widziałam jakiegoś 'zimnego' pacjenta,to jeszcze wokół szpitala kościół ,cmentarz i zakład pogrzebowy.
A pozatym odebrałam wyniki morfologii i widzę tutaj zwiększoną liczbę limfocytów i zmniejszoną liczbę granulocytów..lekarz rodzinny oczywiście mówi,że ok [jak zawsze] bo reszta wyników super i badanie moczu dobre i kału dobre i hormonów..a ja wiem swoje,że to na pewno coś złego ,sama się wykończe na własne życzenie

Polska rzeczywistość szpitalna jest dołująca, fakt
Ale moim zdaniem przesadzasz z podejrzeniami. To brzmi trochę tak jakbyś na siłę chciała znaleźć w sobie chorobę. Kochana, wiesz na pewno, że podejście psychiczne ma ogromny wpływ na zdrowie psychiczne. Przestań się zadręczać, a zacznij wierzyć wynikom badań!

U mnie źle. Wczoraj bardzo słabo się czułam, nie wiem czy to kwestia grypy/przeziębienia, przemęczenia czy stresu. Pewnie wszystkiego po trochu. Chciałam wziąć sobie wolne od pracy, ale niestety się nie udało więc musiałam się przemęczyć. Na szczęście dziś mogę pozwolić sobie na leniuchowanie. SPałam do 12:30 Niezły wynik Teraz snuję się po domu i nic mi się nie chce.
Wczorajsze egzaminy poszły dobrze, 4 i 5 - dziękuję bardzo za kciuki
Ogólnie zastanawiam się co powinnam zrobić żeby było mi jakoś lepiej. Wiele rzeczy widzę w czarnych barwach, nic mi się nie chce, motywacja do działania zerowa. Nieraz nawet wstać z łóżka mi się nie chce. Taka chandra trwa już dłuugo, raz jest lepiej raz gorzej, ale przez ostatnie tygodnie wciąż gorzej. Chciałabym się cieszyć życiem jak kiedyś...

No nic, kończę smęcić. Miłego dnia kochane

[anniaa]

Napisane przez LoLcIa123

Tamuś no co Ty! przecież Ty jesteś śliczna!!! a to pewnie przez pogodę ja też mam dzień kupy.
Ogólnie ostatnio mam w ogóle dni kupy,podejrzewam u siebie kandydozę po źle wyleczonej grzybicy pochwy
Jutro moje szczęście ide już do gastrologa a byłam dzisiaj w jednym szpitalu[ na Markiefki inf. dla Katowiczanek] i było tam strasznie!! nie dosc że widziałam jakiegoś 'zimnego' pacjenta,to jeszcze wokół szpitala kościół ,cmentarz i zakład pogrzebowy.
A pozatym odebrałam wyniki morfologii i widzę tutaj zwiększoną liczbę limfocytów i zmniejszoną liczbę granulocytów..lekarz rodzinny oczywiście mówi,że ok [jak zawsze] bo reszta wyników super i badanie moczu dobre i kału dobre i hormonów..a ja wiem swoje,że to na pewno coś złego ,sama się wykończe na własne życzenie

lolciu jak mogłas mnie nie odwiedzic hm? jak jest cmentarz na bogucicach jadac ze strony centrum katowic to jeszcze z kilka minut autobusem i ja mieszkam łatwiej mowic obok ikei
oj to troche nie ciekawa wizyta w szpitalu ja tam czesto bywam z kolezanka bo jej mama tam pracuje

mi ostatnio brat wmawiał ze mam raka mozgu . Mówi do mnie Ania a ty masz raka mózgu ja mówie nie a ona ani takiego malutkiego , a ja nie a on musisz miec zobaczysz za kilka lat jak ci urosnie .

Ewus po prostu kocham ćwiczyć a co do wstawania zawsze wstaje wczesne

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Spaza

proszę o kciuki za mój egz. o 14, bo czarno to widzę...

i jak tam po egzamie?

Napisane przez malinka_86

Ewuś tragedijaa a jak tam? chyba mam motylki w brzuchu ...

oho

Napisane przez agolek

ja jeszcze wlozku ale zaraz sie ewakuuje bo jeszce przed praca chcialam na stacje skoczyc powietrze w oponach sprawdzic. Dzis 3 dzien detoksu, do tej pory jedna male cappucino wypilam (wczoraj) ale powiedzialam sobie ze dzis bez kofeiny.Moja siostra mi wczoraj powiedziala ze 3 tyg kawy nie pila i ze czuje sie super rewelacyjnie,pelna energii,spi dobrze i wogole same plusy, a wczoraj wypia pierwsza od 3 tyg i mowi ze nawet jej tak strasznie nie samkowala.. a ona kawoszka taka

kurcze, ja bym chyba z kawy nie umiała zrezygnować nie pije jej dużo bo 1-2 dziennie, ale to mój rytuał taki... może nie jest ona jednak taka bardzo szkodliwa

Napisane przez tamonita

smutek, irytacja, poddenerwowanie, zniechęcenie + niezadowolenie z własnego wyglądu.. mam doła i totalnie dość dziesiejszego dnia

Tamuuuuuś może to od tabletek

Napisane przez LoLcIa123

Jutro moje szczęście ide już do gastrologa a byłam dzisiaj w jednym szpitalu[ na Markiefki inf. dla Katowiczanek] i było tam strasznie!! nie dosc że widziałam jakiegoś 'zimnego' pacjenta,to jeszcze wokół szpitala kościół ,cmentarz i zakład pogrzebowy.

hehe, byłam tam kiedyś ze skręconym palcem faktycznie niezbyt zachęcająco wygląda

Napisane przez madame_apple

Ale moim zdaniem przesadzasz z podejrzeniami. To brzmi trochę tak jakbyś na siłę chciała znaleźć w sobie chorobę. Kochana, wiesz na pewno, że podejście psychiczne ma ogromny wpływ na zdrowie psychiczne. Przestań się zadręczać, a zacznij wierzyć wynikom badań!

podpisuję się Karolinko na własne życzenie to Ty się wrzodów nabawisz jak będziesz się tak zamartwiać i wyszukiwać sobie choroby mimo że badanie masz w normie

Napisane przez madame_apple

U mnie źle. Wczoraj bardzo słabo się czułam, nie wiem czy to kwestia grypy/przeziębienia, przemęczenia czy stresu. Pewnie wszystkiego po trochu. Chciałam wziąć sobie wolne od pracy, ale niestety się nie udało więc musiałam się przemęczyć. Na szczęście dziś mogę pozwolić sobie na leniuchowanie. SPałam do 12:30 Niezły wynik Teraz snuję się po domu i nic mi się nie chce.
Wczorajsze egzaminy poszły dobrze, 4 i 5 - dziękuję bardzo za kciuki

gratulacje zdolniacho odpoczywaj bo zasłużyłaś

Napisane przez madame_apple

Ogólnie zastanawiam się co powinnam zrobić żeby było mi jakoś lepiej. Wiele rzeczy widzę w czarnych barwach, nic mi się nie chce, motywacja do działania zerowa. Nieraz nawet wstać z łóżka mi się nie chce. Taka chandra trwa już dłuugo, raz jest lepiej raz gorzej, ale przez ostatnie tygodnie wciąż gorzej. Chciałabym się cieszyć życiem jak kiedyś...

na mnie tak właśnie działa zima identyczne objawy mam i tylko czekam aż będzie w końcu słonce i zieleń i przestanę się irytować wszystkim dookoła i mieć doły bez powodu mam nadzieje ze Tobie też wiosna pomoże (czy wiosna jest już blisko )

Napisane przez anniaa

mi ostatnio brat wmawiał ze mam raka mozgu . Mówi do mnie Ania a ty masz raka mózgu ja mówie nie a ona ani takiego malutkiego , a ja nie a on musisz miec zobaczysz za kilka lat jak ci urosnie .

ale ten Twój brat głupoty gada

Napisane przez anniaa

Ewus po prostu kocham ćwiczyć a co do wstawania zawsze wstaje wczesne

chwiali Ci się to wyrabiasz aktywność fizyczną za wszystkie plotkary


Ja już jestem z powrotem w rodzinnym domku. Od 8 do 16 byłam na uczelni, w międzyczasie zdobyłam liczne wpisy, nastepnie zaliczyłam jakimś cudem stylistykę (mój najwiekszy koszmar na całych studiach ) tak wiec mam już wszystkie ćwiczenia zaliczone a sesja nawet sie nie zaczęła (pierwszy raz tak mam, lepiej późno niż wcale )
Za to zeby mi nie było za dobrze to egzaminy mam dopiero 6 i 20 lutego (a sesja jest do 10 lutego czyli oczywiscie będą przekręty z datami i w ogóle ). Jestem zła bo teraz naprawde nie mam co robić i mogłabym przysiąć do nauki i być moze w miarę szybko się z tymi egzamami wyrobić a tu taka kicha
No nic, zmęczona jestem kilkoma ostatnimi dniami bardzo, wiec dziś planuje nicnierobienie może jakąś książkę, albo leżenie przed tv

miłego wieczorku

[malinka_86]

agolku - ja nie wiem co się dzieje? odwyk od kawy? ja to przechodziłam i teraz faktycznie lepiej jest a piłam 4-5 fusiarek dziennie bez cukru i mleka
tarantulek - był i się zbył tracę wiarę w facetów...
tamo - no co ty
lolciu - nie przejmuj się, szukaj jeśli twierdzisz, że coś jest nie tak, ale nie wmawiaj sobie czegoś na siłę...
madame_apple - już nie ma co pisać, oficjalne dostałam kosza a tak ładnie się zapowiadało...
Ewuś - szybko to załatwiłaś z tymi wpisami... my mieliśmy do dzisiaj uzyskać wpisy, a do 10.02 niby zapłacić za szkołę i trzeba było zabulić wcześniej a wpisów jak było tak nie ma

[Spaza]

dziękuje dziewczynki bardzo za kciuki
niestety poszło mi źle... jak nigdy a najgorsze jest to ze nawet sporo umiałam, zresztą z takiego samego materiału miałam koło tydzień temu i dostałam 5... a teraz nie wiem czy zdam

[agolek]

Napisane przez madame_apple

hmmm zaciekawiłaś mnie tym detoksem. Może moje złe samopoczucie, zmęczenie i rozdzrażnienie to efekt picia zbyt dużych ilości kawy? Pomyślę o ograniczeniu

mi sie nie udalo dzis wytzrymac bo 2 puszki pepsi light poszly... ale ez tego nie dalabym rady dzis...

U mnie źle. Wczoraj bardzo słabo się czułam, nie wiem czy to kwestia grypy/przeziębienia, przemęczenia czy stresu. Pewnie wszystkiego po trochu. Chciałam wziąć sobie wolne od pracy, ale niestety się nie udało więc musiałam się przemęczyć. Na szczęście dziś mogę pozwolić sobie na leniuchowanie. SPałam do 12:30
bidulka..dobrze ze sie wyspalas chociaz
Niezły wynik Teraz snuję się po domu i nic mi się nie chce.
Wczorajsze egzaminy poszły dobrze, 4 i 5 - dziękuję bardzo za kciuki
Ogólnie zastanawiam się co powinnam zrobić żeby było mi jakoś lepiej. Wiele rzeczy widzę w czarnych barwach, nic mi się nie chce, motywacja do działania zerowa. Nieraz nawet wstać z łóżka mi się nie chce. Taka chandra trwa już dłuugo, raz jest lepiej raz gorzej, ale przez ostatnie tygodnie wciąż gorzej. Chciałabym się cieszyć życiem jak kiedyś...

No

nie martw sie kochana,to taka pora roku...szaro,buro,do wiosny daleko..Ale z kazdym dniem blizejniedlugo znowu bedzie cieplo,zielono i slonecznie i humor sie napewno poprawi moze zaczniesz witaminki brac jakies?

Napisane przez Ewusia_marchew

kurcze, ja bym chyba z kawy nie umiała zrezygnować nie pije jej dużo bo 1-2 dziennie, ale to mój rytuał taki... może nie jest ona jednak taka bardzo szkodliwa

1-2 dziennie nie zaszkodzi a nawet pomozeczytalam w jakichs najnowszych badaniach,ze kawa o ile nie piejmy wiecej niz 4 filizanki dziennie(00mg) bardzo dobrze wplywa na organizm wiec nie masz sie czym zamartwiacja dzis i tak wypilam 2 puszki pepsi wiec kofeina. ale bylam w pracy od rana do nocy..

Ja już jestem z powrotem w rodzinnym domku. Od 8 do 16 byłam na uczelni, w międzyczasie zdobyłam liczne wpisy, nastepnie zaliczyłam jakimś cudem stylistykę (mój najwiekszy koszmar na całych studiach ) tak wiec mam już wszystkie ćwiczenia zaliczone a sesja nawet sie nie zaczęła (pierwszy raz tak mam, lepiej późno niż wcale ) super!!! gratulacje!
Za to zeby mi nie było za dobrze to egzaminy mam dopiero 6 i 20 lutego (a sesja jest do 10 lutego czyli oczywiscie będą przekręty z datami i w ogóle ). Jestem zła bo teraz naprawde nie mam co robić i mogłabym przysiąć do nauki i być moze w miarę szybko się z tymi egzamami wyrobić a tu taka kicha
No nic, zmęczona jestem kilkoma ostatnimi dniami bardzo, wiec dziś planuje nicnierobienie może jakąś książkę, albo leżenie przed tv

miłego wieczorku

hej laleczki,

ja pol godziny temu dopiero z pracy wrocilamsystem nam padl i trzeba mnostwo manualnych kalkulacji zrobic i wprowadzic do systemu.. do jutra do 10 rano musi byc zrobione..Tak wiec nie dosc ze o 20 wrocilam dzis to jutro na 8 musze byc..Powiem wam ze padam na twarz,oczy am czerwone od patrzenia na kompa i ogolnie jestem wypompowana... zjadlam,ide wziasc prysznic i spac..do banii ten dzien.,

dobranoc kochane

[Ewusia_marchew]

Napisane przez malinka_86

Ewuś - szybko to załatwiłaś z tymi wpisami... my mieliśmy do dzisiaj uzyskać wpisy, a do 10.02 niby zapłacić za szkołę i trzeba było zabulić wcześniej a wpisów jak było tak nie ma

no szybko, ale to pierwszy raz, jak na 9 semestrów które już przeżyłam to słaby wynik tak to zawsze była walka i do wiosny czasami

Napisane przez Spaza

dziękuje dziewczynki bardzo za kciuki
niestety poszło mi źle... jak nigdy a najgorsze jest to ze nawet sporo umiałam, zresztą z takiego samego materiału miałam koło tydzień temu i dostałam 5... a teraz nie wiem czy zdam

Kochana nie zamartwiaj się może nie było tak źle, a nawet jeśli było to każdemu na studiach się może noga podwinąć nie tym razem to następnym uszy do góry

Napisane przez agolek

1-2 dziennie nie zaszkodzi a nawet pomozeczytalam w jakichs najnowszych badaniach,ze kawa o ile nie piejmy wiecej niz 4 filizanki dziennie(00mg) bardzo dobrze wplywa na organizm wiec nie masz sie czym zamartwiac

no to super

Napisane przez agolek

ja pol godziny temu dopiero z pracy wrocilamsystem nam padl i trzeba mnostwo manualnych kalkulacji zrobic i wprowadzic do systemu.. do jutra do 10 rano musi byc zrobione..Tak wiec nie dosc ze o 20 wrocilam dzis to jutro na 8 musze byc..Powiem wam ze padam na twarz,oczy am czerwone od patrzenia na kompa i ogolnie jestem wypompowana... zjadlam,ide wziasc prysznic i spac..do banii ten dzien.,

uhh, to nieźle Cię wycisnęli mam nadzieję że już sobie w łóżeczku ładnie śpisz i odpoczywasz przed kolejnym ciężkim dniem (i oby takich jak najmniej )

A ja w sumie utknęłam na Wizażu na cały wieczór i tylko zmarzłam przy tym kompie idę zaraz się myć i spać

dobranoc

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

uhh, to nieźle Cię wycisnęli mam nadzieję że już sobie w łóżeczku ładnie śpisz i odpoczywasz przed kolejnym ciężkim dniem (i oby takich jak najmniej )

poszlam spad o 21!wstalam po 7 i juz jestem w pracy...

wiecie co, boli mnie glowa, lewe ucho i mam wrazenie ze mam powiekszone wezly chlonne z prawej strony... Czuje sie jak...

eh, zagadam potem. milego dnia!

[tamonita]

Dzień dobry Aniołki..

Napisane przez LoLcIa123

Tamuś no co Ty! przecież Ty jesteś śliczna!!! a to pewnie przez pogodę ja też mam dzień kupy.

dziękuje Lolciu NIe czuję się niestety śliczna i niestety wcale nie kokietuje.. ciężkie dni mam.

Napisane przez LoLcIa123

Ogólnie ostatnio mam w ogóle dni kupy,podejrzewam u siebie kandydozę po źle wyleczonej grzybicy pochwy
Jutro moje szczęście ide już do gastrologa a byłam dzisiaj w jednym szpitalu[ na Markiefki inf. dla Katowiczanek] i było tam strasznie!! nie dosc że widziałam jakiegoś 'zimnego' pacjenta,to jeszcze wokół szpitala kościół ,cmentarz i zakład pogrzebowy
A pozatym odebrałam wyniki morfologii i widzę tutaj zwiększoną liczbę limfocytów i zmniejszoną liczbę granulocytów..lekarz rodzinny oczywiście mówi,że ok [jak zawsze] bo reszta wyników super i badanie moczu dobre i kału dobre i hormonów..a ja wiem swoje,że to na pewno coś złego ,sama się wykończe na własne życzenie

Lolciu.. Jesteś taka młodziutka, a ciągle tylko podejrzewasz u siebie jakies coraz to nowsze choroby... Czy nie szkoda Ci marnować życia na chodzenie po szpitalach, lekrzach etc.. ?? Jak Twoi rodzice i TŻ reagują na Twooje ciągłe podejrzenia i latanie po lekarzach ?

Napisane przez madame_apple

co się stało kochana? Jutro będzie lepiej, na pewno...
Póki co solidaryzuję się w "bólu"...

Napisane przez madame_apple

U mnie źle. Wczoraj bardzo słabo się czułam, nie wiem czy to kwestia grypy/przeziębienia, przemęczenia czy stresu. Pewnie wszystkiego po trochu. Chciałam wziąć sobie wolne od pracy, ale niestety się nie udało więc musiałam się przemęczyć. Na szczęście dziś mogę pozwolić sobie na leniuchowanie. SPałam do 12:30 Niezły wynik Teraz snuję się po domu i nic mi się nie chce.
Wczorajsze egzaminy poszły dobrze, 4 i 5 - dziękuję bardzo za kciuki
Ogólnie zastanawiam się co powinnam zrobić żeby było mi jakoś lepiej. Wiele rzeczy widzę w czarnych barwach, nic mi się nie chce, motywacja do działania zerowa. Nieraz nawet wstać z łóżka mi się nie chce. Taka chandra trwa już dłuugo, raz jest lepiej raz gorzej, ale przez ostatnie tygodnie wciąż gorzej. Chciałabym się cieszyć życiem jak kiedyś...

Bardzo cięszę się, że tak zdałas egzaminy Nasza zdolniacha
Mam nadzieję, że dziś czujesz się już lepiej ??

a te czarne barwy.. wiesz chyba nie jestem dobrym materiałem na pocieszycielke.. bo mam podobnie, ale mam nadzieje, że ten czas minie.. wiesz Kochana, typowe przedwiośnie.. pogoda i w ogóle wszechobecne zniechęcenie sprawia, że tak się czujemy.. Oby Nam minęło..

Napisane przez Ewusia_marchew

Tamuuuuuś może to od tabletek

Wiesz Ewuś własnie o tym myślałam, że to może tabletki.. ale sama nie wiem w końcu biore je dopiero tydzien... sama nie wiem, ale ogólnie moje samopoczucie jest na minusie...

Napisane przez Ewusia_marchew

Ja już jestem z powrotem w rodzinnym domku. Od 8 do 16 byłam na uczelni, w międzyczasie zdobyłam liczne wpisy, nastepnie zaliczyłam jakimś cudem stylistykę (mój najwiekszy koszmar na całych studiach ) tak wiec mam już wszystkie ćwiczenia zaliczone a sesja nawet sie nie zaczęła (pierwszy raz tak mam, lepiej późno niż wcale

Gratuluje zaliczenia Kochana

Napisane przez malinka_86

tamo - no co ty

Napisane przez Spaza

dziękuje dziewczynki bardzo za kciuki
niestety poszło mi źle... jak nigdy a najgorsze jest to ze nawet sporo umiałam, zresztą z takiego samego materiału miałam koło tydzień temu i dostałam 5... a teraz nie wiem czy zdam

Nie przejmuj się napewno Twoje przypuszczenia są błedne i poszło Ci dobrze

Napisane przez agolek

wiecie co, boli mnie glowa, lewe ucho i mam wrazenie ze mam powiekszone wezly chlonne z prawej strony... Czuje sie jak...

Biedna... Moze trzeba iść do lekarza ??



Dziękuje Kochane za wszystkie dobre słowa, ciesze się, ze jesteście...
Wczorajszy dzien ogólnie jak było widać był przeokropny.. gdyby nie mój TŻ z ktorym spotkałam się wieczorem i który był przy mnie, rozśmieszał mnie, przytulał itp. to chyba bym się wykończyła psychicznie... Dziś jest już odrobine lepiej, choc humor nadal nie jest jakiś super.. Mam do Was takie pytanie.. czy ma może, któraś z Was recenzje w jakiejś gazecie z książki "My, dzieci z dworca zoo"? Kurcze nie mogę znaleźć żadnej literaury przedmiotu do mojej prezentacji maturalnej.. kolejny czynnik, który sprawia, że mam doła Jednym powodem, dla którego mam jeszcze jakąkolwiek ochote się usmiechac jest moj TŻ, 100dniówka no i wyjazd do Anglii.. a tak to wszystko tylko przygnębia... Przepraszam, że tak smęce.. teraz lece się pouczyc z matmy..


Milego dnia

[madame_apple]

Hej

Napisane przez anniaa

mi ostatnio brat wmawiał ze mam raka mozgu . Mówi do mnie Ania a ty masz raka mózgu ja mówie nie a ona ani takiego malutkiego , a ja nie a on musisz miec zobaczysz za kilka lat jak ci urosnie .

Napisane przez Ewusia_marchew

ale ten Twój brat głupoty gada

podpisuję się pod tym

Napisane przez Ewusia_marchew

na mnie tak właśnie działa zima identyczne objawy mam i tylko czekam aż będzie w końcu słonce i zieleń i przestanę się irytować wszystkim dookoła i mieć doły bez powodu mam nadzieje ze Tobie też wiosna pomoże (czy wiosna jest już blisko )

oby wiosna już przyszła bo inaczej grozi mi fiksacja totalna...

Napisane przez Ewusia_marchew

Ja już jestem z powrotem w rodzinnym domku. Od 8 do 16 byłam na uczelni, w międzyczasie zdobyłam liczne wpisy, nastepnie zaliczyłam jakimś cudem stylistykę (mój najwiekszy koszmar na całych studiach ) tak wiec mam już wszystkie ćwiczenia zaliczone a sesja nawet sie nie zaczęła (pierwszy raz tak mam, lepiej późno niż wcale )

gratuluję Ewuś

Napisane przez Ewusia_marchew

Za to zeby mi nie było za dobrze to egzaminy mam dopiero 6 i 20 lutego (a sesja jest do 10 lutego czyli oczywiscie będą przekręty z datami i w ogóle ). Jestem zła bo teraz naprawde nie mam co robić i mogłabym przysiąć do nauki i być moze w miarę szybko się z tymi egzamami wyrobić a tu taka kicha
No nic, zmęczona jestem kilkoma ostatnimi dniami bardzo, wiec dziś planuje nicnierobienie może jakąś książkę, albo leżenie przed tv

echhh to tak wiesz, w ramach: "nigdy nie może być całkiem dobrze" No nic, nie ma sie co denerwowac głupimi terminami bo i nic tu nie zmienisz

Napisane przez malinka_86

madame_apple - już nie ma co pisać, oficjalne dostałam kosza a tak ładnie się zapowiadało...

skoro dostałaś kosz to trafiłaś na jakiegoś palanta i tyle!

Napisane przez Spaza

dziękuje dziewczynki bardzo za kciuki
niestety poszło mi źle... jak nigdy a najgorsze jest to ze nawet sporo umiałam, zresztą z takiego samego materiału miałam koło tydzień temu i dostałam 5... a teraz nie wiem czy zdam

ojjjj może przesadzasz... może nie bedzie tak źle, skoro sporo umiałaś... Mi nieraz zdawało się, że ledwie zdam, a później miałam nawet niezłe wyniki...

Napisane przez agolek

nie martw sie kochana,to taka pora roku...szaro,buro,do wiosny daleko..Ale z kazdym dniem blizej niedlugo znowu bedzie cieplo,zielono i slonecznie i humor sie napewno poprawi moze zaczniesz witaminki brac jakies?

Może powinnam, ale w sumie nawet nie wiem jakie witaminki mogłyby być dla mnie dobre...

Napisane przez agolek

hej laleczki,

ja pol godziny temu dopiero z pracy wrocilamsystem nam padl i trzeba mnostwo manualnych kalkulacji zrobic i wprowadzic do systemu.. do jutra do 10 rano musi byc zrobione..Tak wiec nie dosc ze o 20 wrocilam dzis to jutro na 8 musze byc..Powiem wam ze padam na twarz,oczy am czerwone od patrzenia na kompa i ogolnie jestem wypompowana... zjadlam,ide wziasc prysznic i spac..do banii ten dzien.,

dobranoc kochane

ojjj jak kiepsko... No nic, bywa i tak - oby dziś był lepszy dzień

Napisane przez Ewusia_marchew

A ja w sumie utknęłam na Wizażu na cały wieczór i tylko zmarzłam przy tym kompie

znam ten "ból"

Napisane przez agolek

poszlam spad o 21!wstalam po 7 i juz jestem w pracy...

wiecie co, boli mnie glowa, lewe ucho i mam wrazenie ze mam powiekszone wezly chlonne z prawej strony... Czuje sie jak...

eh, zagadam potem. milego dnia!

ojjj biedaczku, nie rozchoruj się nam tutaj...
Miłęj pracy i niech szybko zleci żebyś mogłą wskoczyć do ciepłego łóżeczka

Dzień dobry
Dziś obudziłam się ok.6 i nie mogłam już spać, ale i robić nic mi się nie chciało... straszne uczucie. W koncu zmobilizowalam się do wstania, zrobiłam pranie i wyszłam do miasta pozałatwiać parę spraw. Umówiłam się też do fryzjera - na przyszłą środę bo w tym tygodniu moja pani na urlopie MOże wizyta poprawi mi humor.
Zaraz mknę wszamać obiad i do nauki, jutro egzamin. Nie muszę wspominać jak bardzo mi się chce
TYmczasem życzę miłeg dnia, buźka

[schism_]

Madame-Dasz radę z nauką i examem, jak zwykle zresztą

U mnie szkoda gadać...
Jak wczoraj humor miałam już lepszy,
dziś postanowiłam go sobie jeszcze bardziej poprawić wizytą w kinie na Dzien w którym zatrzymała się ziemia',zwłaszcza,że jutro na 3 dni wybywam do Wawy i przyszło to 'comiesięcznym zwane =='

Siedze sobie na fotelu, 2 miejsca dalej dosiada się jakaś kobieta, czegoś tam yyy szuka,coś się tarmosi sama z sobą i roześmiana coś zdawkowo pyta, nie zrozumiałam jej więc poprosiłam aby powtorzyła.
I dupa.
Kobita ciągle się wierci,rozmawia przez komórkę,normalnie qrwicy można było dostac. Po jednym z telefonów jak gdyby nigdy nic wyszła z opustoszałej sali.
Ja patrze dalej,
film choć ciut pompatyczny przypadł mi do gustu ,
wiadomo gra,zdjęcia,sceneria.
Ok.20min przed koncem ogarnął mnie dizwny niepokój i odruchowo zajrzałam do torebki. Nie wyczuwam portfela. Grzebię,rozglądam się i nic. W koncu wyszłam,przejśc się po korytarzu kina ,popytać obsługi . Też nic.
Po seansie poprosiłam kogoś z serwisu o pomoc w szukaniu na sali.

Dupa.
Czyli ,zwazywszy na me roztargnienie nieszczęsny portfel mógł gdzieś upaśc w pobliżu ,ta podnieść i...
Wspaniale

Tyle,że miałam w nim koło 70 zł przeznaczone na drobne wydatki i legitymację studencką uprawniającą mnie do sporej zniżki za bilety do Wawy,czyli za pierwszym podejściem stracę 3 stówy..
Zrezygnowana poszłam na pobliski komisariat co by wydali mi zaświadczenie na uniwerek do wyrobu nowej legitki co i tak długooo potrwa.
Wróciłam do domu, matka urządziła mi piekło z bluzgami ,wyzwiskami i grozbami,że jutro nie pozwoli mi zabrac ani aparatu,ipoda,ksiazek nic, z wydatkami na swe sprawy też moge sie pozegnac.

Życie jest piekne...

[madame_apple]

Napisane przez tamonita

Mam nadzieję, że dziś czujesz się już lepiej ??

na szczęście tak, przynajmniej fizycznie
Wydaje mi się, że złe samopoczucie może być w dużej mierze spowodowane stresem i zmęczeniem...

Napisane przez tamonita

a te czarne barwy.. wiesz chyba nie jestem dobrym materiałem na pocieszycielke.. bo mam podobnie, ale mam nadzieje, że ten czas minie.. wiesz Kochana, typowe przedwiośnie.. pogoda i w ogóle wszechobecne zniechęcenie sprawia, że tak się czujemy.. Oby Nam minęło..

oby nam minęło...
Póki co pozostaje się wspierać

Napisane przez tamonita

Dziękuje Kochane za wszystkie dobre słowa, ciesze się, ze jesteście...
Wczorajszy dzien ogólnie jak było widać był przeokropny.. gdyby nie mój TŻ z ktorym spotkałam się wieczorem i który był przy mnie, rozśmieszał mnie, przytulał itp. to chyba bym się wykończyła psychicznie... Dziś jest już odrobine lepiej, choc humor nadal nie jest jakiś super.. Mam do Was takie pytanie.. czy ma może, któraś z Was recenzje w jakiejś gazecie z książki "My, dzieci z dworca zoo"? Kurcze nie mogę znaleźć żadnej literaury przedmiotu do mojej prezentacji maturalnej.. kolejny czynnik, który sprawia, że mam doła Jednym powodem, dla którego mam jeszcze jakąkolwiek ochote się usmiechac jest moj TŻ, 100dniówka no i wyjazd do Anglii.. a tak to wszystko tylko przygnębia... Przepraszam, że tak smęce.. teraz lece się pouczyc z matmy..

kochana, dobrze, że masz wspierającego TZa przy sobie, taki chłopak to skarb I sama widzisz, że są jednak jakieś pozytywy -Anglia, 100dni, On... SKup się na tych optymistycznych i radosnych elementach życia

A ja co? studniówka już dawno za mną, sesja w trakcie, do Anglii ani nigdzie nie jadę bo ani wolnego nie mogę tyle wziąć ani nie mam z kim...właśnie, TŻa też brak... NIe wiem sama, czy coś ze mną nie tak, że nie mogę się z wzajemnością zakochać? ALbo obiekt nie chce mnie albo na odwrót, zwariować można...

Napisane przez schism_

Madame-Dasz radę z nauką i examem, jak zwykle zresztą

Napisane przez schism_

U mnie szkoda gadać...
Jak wczoraj humor miałam już lepszy,
dziś postanowiłam go sobie jeszcze bardziej poprawić wizytą w kinie na Dzien w którym zatrzymała się ziemia',zwłaszcza,że jutro na 3 dni wybywam do Wawy i przyszło to 'comiesięcznym zwane =='

Siedze sobie na fotelu, 2 miejsca dalej dosiada się jakaś kobieta, czegoś tam yyy szuka,coś się tarmosi sama z sobą i roześmiana coś zdawkowo pyta, nie zrozumiałam jej więc poprosiłam aby powtorzyła.
I dupa.
Kobita ciągle się wierci,rozmawia przez komórkę,normalnie qrwicy można było dostac. Po jednym z telefonów jak gdyby nigdy nic wyszła z opustoszałej sali.
Ja patrze dalej,
film choć ciut pompatyczny przypadł mi do gustu ,
wiadomo gra,zdjęcia,sceneria.
Ok.20min przed koncem ogarnął mnie dizwny niepokój i odruchowo zajrzałam do torebki. Nie wyczuwam portfela. Grzebię,rozglądam się i nic. W koncu wyszłam,przejśc się po korytarzu kina ,popytać obsługi . Też nic.
Po seansie poprosiłam kogoś z serwisu o pomoc w szukaniu na sali.

Dupa.
Czyli ,zwazywszy na me roztargnienie nieszczęsny portfel mógł gdzieś upaśc w pobliżu ,ta podnieść i...
Wspaniale

Tyle,że miałam w nim koło 70 zł przeznaczone na drobne wydatki i legitymację studencką uprawniającą mnie do sporej zniżki za bilety do Wawy,czyli za pierwszym podejściem stracę 3 stówy..
Zrezygnowana poszłam na pobliski komisariat co by wydali mi zaświadczenie na uniwerek do wyrobu nowej legitki co i tak długooo potrwa.
Wróciłam do domu, matka urządziła mi piekło z bluzgami ,wyzwiskami i grozbami,że jutro nie pozwoli mi zabrac ani aparatu,ipoda,ksiazek nic, z wydatkami na swe sprawy też moge sie pozegnac.

Życie jest piekne...

Kochaaaaana, współczuję bardzo niemiłej sytuacji...ale cóż, każdemu może się zdarzyć... bywa niestety
Matka pewnie się zezłościła, ale to impuls, na pewno niebawem wkurzenie jej minie...szkoda, ze zamiast Cie wspierac krzyczy, ale niestety u rodzicow czesto tak jest i trzeba sie do tego przyzwyczaic...
Mam nadzieje, ze szybko Ci legitke wyrobia i ze humor sie poprawi
ściskam mocno

[agolek]

Napisane przez madame_apple

. Umówiłam się też do fryzjera - na przyszłą środę bo w tym tygodniu moja pani na urlopie MOże wizyta poprawi mi humor.
Zaraz mknę wszamać obiad i do nauki, jutro egzamin. Nie muszę wspominać jak bardzo mi się chce

przypomnialas mi wlasnie,ze ja tez sie musze do fryzjera umowic.. To zawsze poprawia humor.

hej laleczki,

ja mam jeszcze 10 min do wyjscia i juz naprawde nie mam sily patrzec na cyferki... Jestem strasznie zmeczona ale mimo wszytsko planuje zaraz po pracy jechac na basen bo po 2 dniach siedzenia na tylko co chwile mnie lapia kurcze w nogach i musze sie jakos rozruszac.. mam nadzieje,ze nie zasne w wodzie bo wtedy bedzie tragedia dopiero czuje sie dalej srednio ale moze to od siedzenia w zamknietym pomeszczeniu i ogolnie przemeczenia?..

milego wieczorka,postaramm sie po basenie napisac.

pappaa

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

wiecie co, boli mnie glowa, lewe ucho i mam wrazenie ze mam powiekszone wezly chlonne z prawej strony... Czuje sie jak...

bój ucha, to okropność mam nadzieję że przejdzie a jak nie to przydałby się lekarz

Napisane przez tamonita

Wiesz Ewuś własnie o tym myślałam, że to może tabletki.. ale sama nie wiem w końcu biore je dopiero tydzien... sama nie wiem, ale ogólnie moje samopoczucie jest na minusie...

wiesz, organizm może bardzo gwałtownie reagować na kontakt z hormonami, szczególnie na samym początku

ale może to tak jak u wszystkich, chandra zimowa oby przeszło szybko ślicznotko nasza

Napisane przez tamonita

Gratuluje zaliczenia Kochana

Napisane przez tamonita

Dziękuje Kochane za wszystkie dobre słowa, ciesze się, ze jesteście...
Wczorajszy dzien ogólnie jak było widać był przeokropny.. gdyby nie mój TŻ z ktorym spotkałam się wieczorem i który był przy mnie, rozśmieszał mnie, przytulał itp. to chyba bym się wykończyła psychicznie... Dziś jest już odrobine lepiej, choc humor nadal nie jest jakiś super.. Mam do Was takie pytanie.. czy ma może, któraś z Was recenzje w jakiejś gazecie z książki "My, dzieci z dworca zoo"? Kurcze nie mogę znaleźć żadnej literaury przedmiotu do mojej prezentacji maturalnej.. kolejny czynnik, który sprawia, że mam doła Jednym powodem, dla którego mam jeszcze jakąkolwiek ochote się usmiechac jest moj TŻ, 100dniówka no i wyjazd do Anglii.. a tak to wszystko tylko przygnębia... Przepraszam, że tak smęce.. teraz lece się pouczyc z matmy..

Kochana, naprawdę masz szczęście ze ma Cię kto pocieszać (ja się z moim TŻ-em nie mogę skontaktować już trzeci dzień, cały czas się mijamy na gg )
będzie dobrze, dołki mijają, zwłaszcza jak jest coś fajnego na co się czeka

a z tej matury to jaki dokładnie masz temat?

Napisane przez madame_apple

oby wiosna już przyszła bo inaczej grozi mi fiksacja totalna...

może jakiś postulat do wiosny napiszemy

Napisane przez madame_apple

gratuluję Ewuś

Napisane przez madame_apple

echhh to tak wiesz, w ramach: "nigdy nie może być całkiem dobrze" No nic, nie ma sie co denerwowac głupimi terminami bo i nic tu nie zmienisz

przespałam się z tym i postanowiłam się nie przejmować tylko jak najlepiej wykorzystać ten czas przynajmniej nie będę non stop siedzieć nad książkami tylko będę miała czas na normalny odpoczynek

Napisane przez madame_apple

Zaraz mknę wszamać obiad i do nauki, jutro egzamin. Nie muszę wspominać jak bardzo mi się chce

owocnej nauki

Napisane przez schism_

Siedze sobie na fotelu, 2 miejsca dalej dosiada się jakaś kobieta, czegoś tam yyy szuka,coś się tarmosi sama z sobą i roześmiana coś zdawkowo pyta, nie zrozumiałam jej więc poprosiłam aby powtorzyła.
I dupa.
Kobita ciągle się wierci,rozmawia przez komórkę,normalnie qrwicy można było dostac. Po jednym z telefonów jak gdyby nigdy nic wyszła z opustoszałej sali.
Ja patrze dalej,
film choć ciut pompatyczny przypadł mi do gustu ,
wiadomo gra,zdjęcia,sceneria.
Ok.20min przed koncem ogarnął mnie dizwny niepokój i odruchowo zajrzałam do torebki. Nie wyczuwam portfela. Grzebię,rozglądam się i nic. W koncu wyszłam,przejśc się po korytarzu kina ,popytać obsługi . Też nic.
Po seansie poprosiłam kogoś z serwisu o pomoc w szukaniu na sali.

Dupa.
Czyli ,zwazywszy na me roztargnienie nieszczęsny portfel mógł gdzieś upaśc w pobliżu ,ta podnieść i...
Wspaniale

Tyle,że miałam w nim koło 70 zł przeznaczone na drobne wydatki i legitymację studencką uprawniającą mnie do sporej zniżki za bilety do Wawy,czyli za pierwszym podejściem stracę 3 stówy..
Zrezygnowana poszłam na pobliski komisariat co by wydali mi zaświadczenie na uniwerek do wyrobu nowej legitki co i tak długooo potrwa.
Wróciłam do domu, matka urządziła mi piekło z bluzgami ,wyzwiskami i grozbami,że jutro nie pozwoli mi zabrac ani aparatu,ipoda,ksiazek nic, z wydatkami na swe sprawy też moge sie pozegnac.

o matko, a to pech współczuję strasznie dobrze że innych cenny rzeczy tam nie miałaś...

a mama się wkurzyła, jak to Twoja mama, na pewno jej przejdzie, w końcu każdemu się mogło zdarzyć

(pamiętam jak mojej siostrze po raz któryś tam ukradli komórkę, jak się mama wkurzała, no ale ostatecznie wyrobiła jej ten kolejny duplikat )

Napisane przez madame_apple

A ja co? studniówka już dawno za mną, sesja w trakcie, do Anglii ani nigdzie nie jadę bo ani wolnego nie mogę tyle wziąć ani nie mam z kim...właśnie, TŻa też brak... NIe wiem sama, czy coś ze mną nie tak, że nie mogę się z wzajemnością zakochać? ALbo obiekt nie chce mnie albo na odwrót, zwariować można...

kazdy tak mowi dopóki się nie zakocha na każdego przychodzi pora, na jednych wcześniej na innych później, a co do Ciebie to ja akurat bardzo spokojna jestem


Dziś mam mega bezproduktywny dzień (no moze poza korespondencją mailową z moimi licznymi uczennicami, które się uczą do egzaminu i mają liczne pytania oraz wątpliwości ) Spałam do 12.30 nie wiem skad się we mnie tyle snu wzięło a później od kompa, do kuchni kursowanie wzięła bym sie za coś, ale moze jednak od jutra.... Siostra pojechała do Kato, bo ma zajęcia a ja siedze sama (no z dziadkiem i psem, ale z nimi za bardzo sensownie pogadać się nie da ), a że samotność zdecydowanie mi nie służy wiec łapię doła powoli

a tak w ogóle to pół nocy mi się śniło ze szukałam sukienki chyba muszę się na zakupy wybrać w końcu bo jednak dręczy mnie ta myśl, że nie mam za bardzo co ubrać na bal, który jest w przyszłym tygodniu

[malinka_86]

Ewuś - będzie gut ja się martwię jak pójdę na polibudę jakie jaja będą pościg za pościgiem pościgiem pogania
agolku - dasz radę, ale przerąbane strasznie
tamo - ciesz się właśnie TŻ, będzie dobrze. a co do artykułu poszukam czegoś
Jabłuszko - może i palant, ale fajnie się z nim gada... cały czas z nim gadam na gg jakieś cholera chyba uzależnienie i jak nauczyłaś się? ja też myślę o fryzjerze, ale iść mi się nie chce
schism - a może ta baba coś wymajstrowała? cholera wie ale nieźle kurde...


a ja mam nerwa i jeszcze gorzej... ząb mi się ukruszył, mojego dentysty dorwać nie mogę, pracy mi się pisać nie chce totalnie a muszę napisać ten 3 rozdział do wtorku.... poza tym chyba tracę wiarę w jakiekolwiek związki totalnie - nie chodzi tu o mnie ale o kogoś bliskiego... no masakra jednym słowem

[yerba]

Wróciłam!


ulala, ale było...

Musze przyznac, ze na tereny typu Anglia, Irlandia, zupelnie nigdy mnie nie ciągnęło i pojechałam do Dublina zupelnie przypadkiem... Ale zaskoczylam sie baaaaardzo milo. Miasto jest swietne, wydaje sie takie przyjazne do zycia.. No i trafila mi sie super pogoda. Cieplo, ze ludzie w krotkim rekawie nawet chodzili

buziaki

PS> niestety dzis rano obudzilam sie z mocnym przeziebieniem, wiec powrot byl troche ciezki do zniesienia.. Zaraz chyba wskocze do lozka...

[LoLcIa123]

Ahoy
Dzisiaj byłam u gastrologa,no cóż dostałam skierowanie na wszystkie badania,faktycznie są podejrzenia że noszę w sobie jakąś bakterię,helicobacterię,l ub candide [pani gastrolog mi powiedziała,że podejrzewa iż to będzie następna choroba cywylizacyjna<kandydoza>, ludzie się jeszcze nią malo interesują,ale naprawdę mnóstwo ludzi ją ma nawet nei zdając sobie z tego sprawy.
To by w sumie wyjaśniało moje lęki ostatnio i mój podły humor ..a do tego jeszcze ta pogoda,po prostu mogłabym spac w dzień

[schism_]

Yerba- Fajnie,że wywczas udany Nie ma nic lepszego niż taki wyjazd w środku zimy
Malinka-Zyczę Ci powodzenia z tym pisania i wogóle poprawy nastroju ;]
Ewusia- Do sklepu marsz ! ;>( wszak sny bywają prorocze czasem )

Z rodzicielką oczywiście c.d piekła, non stop wyrzuty jakobym była darmozjadem na jej wikcie
złośliwe komentarze, teksty,że 'nie wiem co to życie i czas najwyższy aby mi tak dokopało,żebym się przekonała 'et.c et.c
Roztrzęsiona siedze jak na szpilkach, targana ogólnie wściekłością,zrezygnowani em i strachem jak będą wyglądały te wspólne 2 dni tam.
Ta kobieta po prostu mnie coraz bardziej przeraża, dobija tą lubością w zmasowanych próbach udowadniania jakim niewydarzonym zerem jestem co to same problemy stwarza.
Generalnie po raz wtory uświadomiłam sobie jak bardzo i szczerze jej nienawidzę.
ale jako,że życie (przynajmniej moje) nie jest usłane różami trzeba się bedzie jeszcze yyy kilka lat pomęczyć mieszkając pod jednym dachem.
(O ile dożyję,zwłaszcza psychicznie )

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

milego wieczorka,postaramm sie po basenie napisac.

pappaa

i jak tam po basenie?

Napisane przez malinka_86

Ewuś - będzie gut ja się martwię jak pójdę na polibudę jakie jaja będą pościg za pościgiem pościgiem pogania

już masz wprawę w bojach to i na polibudzie dasz radę

Napisane przez malinka_86

a ja mam nerwa i jeszcze gorzej... ząb mi się ukruszył, mojego dentysty dorwać nie mogę, pracy mi się pisać nie chce totalnie a muszę napisać ten 3 rozdział do wtorku.... poza tym chyba tracę wiarę w jakiekolwiek związki totalnie - nie chodzi tu o mnie ale o kogoś bliskiego... no masakra jednym słowem

jakiś parszywy czas ostatnio, zauważyłam

Napisane przez yerba

Musze przyznac, ze na tereny typu Anglia, Irlandia, zupelnie nigdy mnie nie ciągnęło i pojechałam do Dublina zupelnie przypadkiem... Ale zaskoczylam sie baaaaardzo milo. Miasto jest swietne, wydaje sie takie przyjazne do zycia.. No i trafila mi sie super pogoda. Cieplo, ze ludzie w krotkim rekawie nawet chodzili

super ze wyjazd udany

Napisane przez yerba

PS> niestety dzis rano obudzilam sie z mocnym przeziebieniem, wiec powrot byl troche ciezki do zniesienia.. Zaraz chyba wskocze do lozka...

odpoczywaj i zdrowiej

Napisane przez LoLcIa123

Ahoy
Dzisiaj byłam u gastrologa,no cóż dostałam skierowanie na wszystkie badania,faktycznie są podejrzenia że noszę w sobie jakąś bakterię,helicobacterię,l ub candide [pani gastrolog mi powiedziała,że podejrzewa iż to będzie następna choroba cywylizacyjna<kandydoza>, ludzie się jeszcze nią malo interesują,ale naprawdę mnóstwo ludzi ją ma nawet nei zdając sobie z tego sprawy.
To by w sumie wyjaśniało moje lęki ostatnio i mój podły humor ..a do tego jeszcze ta pogoda,po prostu mogłabym spac w dzień

mam nadzieję że te badania już na pewno wszystko rozjaśnią

Napisane przez schism_

Ewusia- Do sklepu marsz ! ;>( wszak sny bywają prorocze czasem )

chyba w piątek pójdę

Napisane przez schism_

Z rodzicielką oczywiście c.d piekła, non stop wyrzuty jakobym była darmozjadem na jej wikcie
złośliwe komentarze, teksty,że 'nie wiem co to życie i czas najwyższy aby mi tak dokopało,żebym się przekonała 'et.c et.c
Roztrzęsiona siedze jak na szpilkach, targana ogólnie wściekłością,zrezygnowani em i strachem jak będą wyglądały te wspólne 2 dni tam.
Ta kobieta po prostu mnie coraz bardziej przeraża, dobija tą lubością w zmasowanych próbach udowadniania jakim niewydarzonym zerem jestem co to same problemy stwarza.
Generalnie po raz wtory uświadomiłam sobie jak bardzo i szczerze jej nienawidzę.
ale jako,że życie (przynajmniej moje) nie jest usłane różami trzeba się bedzie jeszcze yyy kilka lat pomęczyć mieszkając pod jednym dachem.
(O ile dożyję,zwłaszcza psychicznie )

wygląda na to że Twoja mama faktycznie jest nieco toksyczna w takim wypadku najlepszym wyjściem byłoby usamodzielnienie się... ale gdyby to takie proste było chociaż



Wieczór mój był równie bezproduktywny jak dzień (nie licząc dłuższej nareszcie niż minutę rozmowy na gg z TŻ-em i nadrobienia zaległości w oglądaniu seriali )
Jutro muszę się za coś zabrać bo mnie zjedzą wyrzuty sumienia

ale najpierw sen

dobranoc

[madame_apple]

Napisane przez agolek

przypomnialas mi wlasnie,ze ja tez sie musze do fryzjera umowic.. To zawsze poprawia humor.

Napisane przez agolek

ja mam jeszcze 10 min do wyjscia i juz naprawde nie mam sily patrzec na cyferki... Jestem strasznie zmeczona ale mimo wszytsko planuje zaraz po pracy jechac na basen bo po 2 dniach siedzenia na tylko co chwile mnie lapia kurcze w nogach i musze sie jakos rozruszac.. mam nadzieje,ze nie zasne w wodzie bo wtedy bedzie tragedia dopiero czuje sie dalej srednio ale moze to od siedzenia w zamknietym pomeszczeniu i ogolnie przemeczenia?..

milego wieczorka,postaramm sie po basenie napisac.

hop hop odezwij się żebyśmy wiedziały, że się nie utopiłaś tam

Napisane przez Ewusia_marchew

kazdy tak mowi dopóki się nie zakocha na każdego przychodzi pora, na jednych wcześniej na innych później, a co do Ciebie to ja akurat bardzo spokojna jestem

(obyś miała rację...)

Napisane przez Ewusia_marchew

Dziś mam mega bezproduktywny dzień (no moze poza korespondencją mailową z moimi licznymi uczennicami, które się uczą do egzaminu i mają liczne pytania oraz wątpliwości ) Spałam do 12.30 nie wiem skad się we mnie tyle snu wzięło a później od kompa, do kuchni kursowanie wzięła bym sie za coś, ale moze jednak od jutra.... Siostra pojechała do Kato, bo ma zajęcia a ja siedze sama (no z dziadkiem i psem, ale z nimi za bardzo sensownie pogadać się nie da ), a że samotność zdecydowanie mi nie służy wiec łapię doła powoli

Napisane przez Ewusia_marchew

a tak w ogóle to pół nocy mi się śniło ze szukałam sukienki chyba muszę się na zakupy wybrać w końcu bo jednak dręczy mnie ta myśl, że nie mam za bardzo co ubrać na bal, który jest w przyszłym tygodniu

wybierz się koniecznie, po pierwsze żeby mieć w czym iść na bal, a po drugie żeby poprawić sobie humor

Napisane przez malinka_86

Jabłuszko - może i palant, ale fajnie się z nim gada... cały czas z nim gadam na gg jakieś cholera chyba uzależnienie i jak nauczyłaś się? ja też myślę o fryzjerze, ale iść mi się nie chce

uzależnienie od faceta, a nawet od rozmów z nim to nic dobrego :P
Nie nauczyłam się
jak to Ci się nie chce? Marsz do fryzjera!

Napisane przez malinka_86

a ja mam nerwa i jeszcze gorzej... ząb mi się ukruszył, mojego dentysty dorwać nie mogę, pracy mi się pisać nie chce totalnie a muszę napisać ten 3 rozdział do wtorku.... poza tym chyba tracę wiarę w jakiekolwiek związki totalnie - nie chodzi tu o mnie ale o kogoś bliskiego... no masakra jednym słowem

ojjj biedaczku, dorwij dentystę koniecznie! A co do pracy - dasz radę, na bank
co do związków - bywa różnie, ja niestety też czasem patrząc na znajomych tracę wiarę...No,ale generalizować nie można

Napisane przez yerba

Wróciłam!


ulala, ale było...

Musze przyznac, ze na tereny typu Anglia, Irlandia, zupelnie nigdy mnie nie ciągnęło i pojechałam do Dublina zupelnie przypadkiem... Ale zaskoczylam sie baaaaardzo milo. Miasto jest swietne, wydaje sie takie przyjazne do zycia.. No i trafila mi sie super pogoda. Cieplo, ze ludzie w krotkim rekawie nawet chodzili

buziaki

PS> niestety dzis rano obudzilam sie z mocnym przeziebieniem, wiec powrot byl troche ciezki do zniesienia.. Zaraz chyba wskocze do lozka...

heeeeeeeej Mega się cieszę, że wyjazd udany, ale jeszcze bardziej, że wróciłaś
kuruj się kochana!

Napisane przez LoLcIa123

Ahoy
Dzisiaj byłam u gastrologa,no cóż dostałam skierowanie na wszystkie badania,faktycznie są podejrzenia że noszę w sobie jakąś bakterię,helicobacterię,l ub candide [pani gastrolog mi powiedziała,że podejrzewa iż to będzie następna choroba cywylizacyjna<kandydoza>, ludzie się jeszcze nią malo interesują,ale naprawdę mnóstwo ludzi ją ma nawet nei zdając sobie z tego sprawy.
To by w sumie wyjaśniało moje lęki ostatnio i mój podły humor ..a do tego jeszcze ta pogoda,po prostu mogłabym spac w dzień

echhh mam nadzieję, że te badania już Ci powiedzą co i jak żebyś miała jasną diagnozę i przestała się denerwować

Napisane przez schism_

Z rodzicielką oczywiście c.d piekła, non stop wyrzuty jakobym była darmozjadem na jej wikcie
złośliwe komentarze, teksty,że 'nie wiem co to życie i czas najwyższy aby mi tak dokopało,żebym się przekonała 'et.c et.c
Roztrzęsiona siedze jak na szpilkach, targana ogólnie wściekłością,zrezygnowani em i strachem jak będą wyglądały te wspólne 2 dni tam.
Ta kobieta po prostu mnie coraz bardziej przeraża, dobija tą lubością w zmasowanych próbach udowadniania jakim niewydarzonym zerem jestem co to same problemy stwarza.
Generalnie po raz wtory uświadomiłam sobie jak bardzo i szczerze jej nienawidzę.
ale jako,że życie (przynajmniej moje) nie jest usłane różami trzeba się bedzie jeszcze yyy kilka lat pomęczyć mieszkając pod jednym dachem.
(O ile dożyję,zwłaszcza psychicznie )

:przytu:
Masz pecha z Mamą, doprawdy... próbowałaś z nią kiedys tak szczerze porozmawiać o Waszych relacjach?

Napisane przez Ewusia_marchew

Wieczór mój był równie bezproduktywny jak dzień (nie licząc dłuższej nareszcie niż minutę rozmowy na gg z TŻ-em i nadrobienia zaległości w oglądaniu seriali )
Jutro muszę się za coś zabrać bo mnie zjedzą wyrzuty sumienia

ale najpierw sen

dobranoc

ojjjj tam zaraz wyrzuty sumienia, trochę bezproduktywności jest niezbędne dla regeneracji sił chociażby :P

Dzień dobry wczesną, nieludzką porą! Jako, że obudziłam się wcześniej () mam czas na poranny Wizaż
Zaraz zbieram się na uczelnię - trzymajcie kciuki za pozytwny wynik egzamu
Wieczorem praca, odzwyczaiłam się bo w tym tygodniu z racji sesji i przemęczenia ogólnego mam sporo wolnego
Wczoraj oczywiście się nie pouczyłam bo znalazłam sobie ciekawsze zajęcie tj. szukanie wzorów na tattoo... wrzucę później może

Buziaki, zamelduję się później, miłego dnia

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

i jak tam po basenie?

fantastycznie nie zaluje ze poszlam bo pomoglo mi sie to zrelaksowac,spalam jak dziecko a dzis mnie wszystko boli

Wieczór mój był równie bezproduktywny jak dzień (nie licząc dłuższej nareszcie niż minutę rozmowy na gg z TŻ-em i nadrobienia zaległości w oglądaniu seriali )
a to ci niespodzianka...Ewcia rece mi opadaja.. z zazdrosci..

Jutro muszę się za coś zabrać bo mnie zjedzą wyrzuty sumienia prosze ci ,zrob cos...

ale najpierw sen

dobranoc

Napisane przez madame_apple

hop hop odezwij się żebyśmy wiedziały, że się nie utopiłaś tammeldujem,ze zyjem

Dzień dobry wczesną, nieludzką porą! Jako, że obudziłam się wcześniej () mam czas na poranny Wizaż wow! widze dlugie dzien sie zapowiada
Zaraz zbieram się na uczelnię - trzymajcie kciuki za pozytwny wynik egzamu trzymam,trzymam, daj znac jak poszlo
Wieczorem praca, odzwyczaiłam się bo w tym tygodniu z racji sesji i przemęczenia ogólnego mam sporo wolnego
Wczoraj oczywiście się nie pouczyłam bo znalazłam sobie ciekawsze zajęcie tj. szukanie wzorów na tattoo... wrzucę później może wszystko jest lepsze od nauki o ile pamietam

Buziaki, zamelduję się później, miłego dnia

dzien dobry laleczki,

ja tez dzis wczesniej wstalam mimo,ze moglam dluzej pospac..Ale swoje 8h zrobilam wiec nie ma powodu na sile w lozku zalegac..Popijam kawke(pierwz od 5 dnia rano) i smakuje mi jak nigdy przedtem..Detox detoxem ale nie moge wszystkiego sobie odmawiac..nie umiem chyba..Zreszta powiem wam ze chyba widze troche rezultaty juz.Buzka promienna i gladka jakas,moze troche schudlam(ale nie chce sie wazyc jeszcze)...

fajnie,ze piatek jutro juz. Odwalic dzisiaj i mozna zaczynac weekend

aaaa powiedzcie mi czy juz sie You Can Dance zaczelo na zywo w TV wczoraj?

milego dzionka!

[Tarantulek]

eeeeee rany! tyle sie naprodukowałam i mi znikło!


Dobra to tak krótko:

Schism-nie przejmij się mama, moze gada tak w nerwach, ale rzeczywiscie tez mysle ze najlepszy pomysł to jak najszybciej sie usamodzielnić

Madamme będziesz robic tatuaz?a tez mam taki zamiar w przyszłościjak znajdziesz jakis wzór to pokaz!

Tamo to chyba rzeczywiscie przez te hormony, bo tys jest sliczna przecież

lolcia moja kolezanka miała helicobaktera ii tez jej długo nie mogli nic znalezc, ale ja szybko wyleczyli

Yerba super ze wyjazd się udał a teraz sie kuruj bo grypa panuje

Ewuś komu jak komu ale tobie odpoczynek sie nalezy

Agolek no to dobrze ze ten detoks pomaga, a co do you can dance to ja się tez przyłaczam do pytania

ok, ja leceee

[Ewusia_marchew]

Napisane przez madame_apple

Napisane przez madame_apple

ojjjj tam zaraz wyrzuty sumienia, trochę bezproduktywności jest niezbędne dla regeneracji sił chociażby :P

no niby tak, ale po wczoraj doszłam do wniosku że chyba takie nicnierobienie bardziej mnie męczy niż robota

Napisane przez madame_apple

Zaraz zbieram się na uczelnię - trzymajcie kciuki za pozytwny wynik egzamu

Napisane przez madame_apple

Wczoraj oczywiście się nie pouczyłam bo znalazłam sobie ciekawsze zajęcie tj. szukanie wzorów na tattoo... wrzucę później może

wrzucaj koniecznie

Napisane przez agolek

fantastycznie nie zaluje ze poszlam bo pomoglo mi sie to zrelaksowac,spalam jak dziecko a dzis mnie wszystko boli

ja po basenie też śpię jak zabita

Napisane przez agolek

a to ci niespodzianka...Ewcia rece mi opadaja.. z zazdrosci..

oj Agolku, nie wiem czy pamiętasz ale ja ostatnimi czasy nic tylko uczyłam się, pracowałam albo kiblowałam na uczelni (mimo że w miedzyczasie miałam grypę) W poprzedni weekend prawie w ogóle odpoczynku nie miałam, całe noce pracowałam i się uczyłam wiec w końcu jakiś dzień wolny musiałam sobie zafundować bo bym padła
ale jak już wspominałam jednak nie lubię leniuchowania, męczy mnie, więc dziś biorę sie za magisterkę

Napisane przez agolek

ja tez dzis wczesniej wstalam mimo,ze moglam dluzej pospac..Ale swoje 8h zrobilam wiec nie ma powodu na sile w lozku zalegac..Popijam kawke(pierwz od 5 dnia rano) i smakuje mi jak nigdy przedtem..Detox detoxem ale nie moge wszystkiego sobie odmawiac..nie umiem chyba..Zreszta powiem wam ze chyba widze troche rezultaty juz.Buzka promienna i gladka jakas,moze troche schudlam(ale nie chce sie wazyc jeszcze)...

słusznie że sobie wszystkiego nie odmawiasz to chyba bardziej szkodzi zdrowiu niż cokolwiek innego małe przyjemności muszą być

Napisane przez agolek

aaaa powiedzcie mi czy juz sie You Can Dance zaczelo na zywo w TV wczoraj?

już się przestraszyłam ze było a ja przegapiłam ale sprawdziłam w gazecie i jednak jeszcze nie było nowego YCD

Napisane przez Tarantulek

Ewuś komu jak komu ale tobie odpoczynek sie nalezy

byle nie za długi


Śniegu znowu napadało już prawie wszystko stopnieć zdążyło a tu znowu biało ... a ja liczyłam na wiosnę
Posprzątałam pokój, zrobiłam pranie i czekam aż mi siostra wyśle mailem moje materiały do magisterki, ale coś jej to powoli idzie chyba zabiorę się więc za coś innego tymczasowo W sumie niedługo jakiś obiad by wypadało zrobić

miłego dnia Kochane