Jestem-byłam- chce byc AU PAIR- nasze przygody- część V

[windykatorka]

Dobra to na razie nie mącę ,czekamy co odpiszą.
No właśnie sama nie wiem,ona chyba pisała że chodzi na rosyjski,hiszpański i włoski no i one były za free ale tak to ile czasu już się tym interesuje to ani razu nie słyszałam o darmowym kursie angielskiego,tzn. ktoś kiedyś wspominał albo przeczytałam pamiętam ale to normalnie miejska legenda bo żadna z dziewczyn chyba nigdy się z czymś takim nie zetknęła.W ogóle dziwne jest czasem podejście rodzin do tych kursów języka,przecież na tym między innymi polega bycie au pair a czasem trzeba się ich prosić o opłacenie albo chociaż znalezienie albo co lepsze oni w ogóle nie zdają sobie sprawy że takie coś istnieje i funkcjonuje.

Ruciak ale trzymaj się na tej diecie,zobaczysz w końcu będą efekty a teraz sama wiesz że musisz po prostu dojść do normy,Ty i twój organizm.

[ruciakks1]

znam pewnego rezysera teatralnego/poete i on ma taki glos,ze o matko.
jak mi czytal wiersz pierwszy raz (a ja mam obsesje na punkcie glosow) to ja DOSLOWNIE tak :
pozniej na dzien kobiet mi tez wiersz przeczytal.
czemu ja dyktafonu nie mialam

zaprzyjaznilismy sie, czesto pisalismy.
teraz mniej, ale kiedys bardzo czesto.
i jak wrocilam z anglii do polski, to dostalam prezent od niego- plyte z jego glosem, audycja radiowa z jego udzialem.
szkoda tylko,ze w moim laptopie nie dziala cd-rom

[windykatorka]

Eeeh Ruciaku a nie znalazłoby się coś czytane przez niego w sieci? Bo mnie zaintrygowałaś

[ruciakks1]

windy- trzymam sie, a co mam robic : (
mama mi miala kupic rower i d.pa za przeproszeniem.
w dodatku mam stluczona chyba (?) kosc ogonowa i taki bol mam przy jezdzeniu na rowerku,ze czasem mam ochote ryczec.

ja nie wiem
ja sadze,ze to powinien byc obowiazek rodzin- kurs.
bilet i przelot- dobra wola, ale kurs jako obowiazek.
jak widze sytuacje: tyle godzin z dzieckiem, z rodzicami tylko krotka rozmowa i wez sie naucz.
moj angielski poprawil sie mooooocno dzieki B, bo gadalismy non stop (wlasciwie ja bo on mawial 'i'm a man of very few words' )
w anglii tak dobrze az nie bylo, nie bylam tam zupelnie soba.
tak jak wtedy bylo mi ciezko odpierac argumenty H.
bo on mnie poprawial zawsze i sie wstydzilam,
tak teraz spokojnie moglabym z nim na wszystkie tematy rozmawiac

[Kasieńka_666]

Napisane przez windykatorka

Jaaasne Besmusku666 Ty i bebech,ja widziałam twoje fotki na klubie,normalnie Ty jesteś super lachon,nie wiem niby gdzie miałby Ci się ten bebech pojawić

To do jakiego klubu Ty należysz, że takie tam fotoszopy panują?

Napisane przez ruciakks1

windy- ja nie wiem, jak to bedzie. jakby co, to wtedy niech moja hostka placi za jej przelot, bo ci zaplacili za moj.

windy-a nie wiesz dlaczego angielskich kursow nie ma darmowych? czy my nie wiemy i sa moze? : (
i masz racje, teraz to widze. w dublinie wiecej do robienia na pewno.
no i gorillaz graja

Kasienka- ja nie wiem : ( ja niby na diecie jestem, a jestem wieksza z kazdym dniem.
metabolizm rozwalony.




akadaka

A próbowałaś Dukana?
Ja kocham tą dietkę

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

apropopopo diet... właśnie kończę paczkę m&m'sów.. (dużą ) którą kupiłam wczoraj

[windykatorka]

Napisane przez Kasieńka_666

To do jakiego klubu Ty należysz, że takie tam fotoszopy panują?

Aż się poplułam ale dobrze mi bo się orzeźwiłam w tym upale...

Ruciaku a co z twoimi rolkami?
No w ogóle Ty to jesteś mistrz negocjacji wiesz bo tak fajnie wszystko załatwiłaś tej Lence,wiadomo wyszło tak dobrze bo rodzinka musi być fajna ale też duużo w tym twojej zasługi
A kurs rzeczywiście powinien być obowiązkiem tak jak pocket money.
Zazdroszczę że tak dobrze już mówisz po ang i w ogóle aż mi się przypomniało jak to było jak byłaś w Stuttgarcie

[ruciakks1]

windy- bralam z biblioteki, ale on ma strone internetowa i chyba tam jest.
zaraz ci na priv przesle
jak dostalam od niego tomik,
a mama miala w szkole swojej recytacje wiersza, to wybrala jego wiersz.
myslalam,ze padne

piekna sytuacja byla.
opowiem od poczatku:

poszlam na konkurs,
nie moglam znalezc rano kartki z wierszem,
i poszlam bez. (za lozkiem byla)
i tak jestem juz tam, zaraz sie zacznie, a ja nie pamietam autora.
przypomnialam sobie tylko dlatego, ze okazalo sie,ze facet siedzi na widowni
pierwsza moja porazka.
wrocilam zaryczana i tak zla do domu (nie umialam przegrywac jeszcze)
i tam byl juror jeden.
znajoma twarz.
rok wczesniej poszlam na spotkanie literackie i byl pewien poeta, ktory zrobil na mnie ogromne wrazenie.
ale nie skojarzylam.

w szkole przyszla kartka z jakims konkursem, no to mowia,zebym szla.
no to ide.
kolega z krakowa (z naszej klasy go tylko znalam )
mowi,ze da mi kontakt do swojego nauczyciela od teatru,
no i pisze mi tak: o tej i o tej, pan x czeka na ciebie w gabinecie.
wchodze ja: a to ten poeta!!!
przeznaczenie.
szukalam go tak dlugo w necie.
no i on do dzis nie wie, ze ja bylam na tym porazkowym konkursie.
a po spotkaniu ze mna dzwoni do tego kolegi i mowi;
skad ty ja znasz? rewelacyjna jest!
(o charakter mu chodzilo, bo nic nie mowilam )
denna sytuacja moze sie zmienic w przygode zycia! ( bo nauka z tym panem, 2 miesiace trwala. tydzien w tydzien.)
dzieki niemu bylam nawet za kulisami w teatrze.
szok!
czyli uwierzyl we mnie.
a myslalam,ze ze mnie taka ciota

najpiekniejszy moj czas w zyciu.
szkoda,ze sie skonczyl.
tak sobie wspominam teraz.

ale co chcialam powiedziec. na spotkaniu z nim tym pierwszym powiedzialam mu,ze zawsze tylko sie chwale dykcja i glosem jak mowie, a w ogole nie interpretuje utworu i tu uzylam zdania : chcialabym przezyc utwor.
on powiedzial,ze dawno czegos tak wzruszajacego nie uslyszal.
hah.

pierwsza proba nasza. on mowi: to robimy rozgrzewke.
ja mysle, o co biega.
nie wiedzialam,ze trzeba rozgrzac glos, buzie.
jak ciota sie poczulam wtedy!
a wstydzilam sie jak cholera, rozne zdania musialam mowic, jakies lalala ; p

powiedzial mi,ze mowie jak reporter


i teraz.
druga proba.
zaprosil dziewczyne, ktora wygrala ten konkurs pozniej. specjalnie do mnie zadzwonil, bym mogla sie czegos nauczyc nowego.
i ona tak mowila pieknie,ze chcialam ryczec.
(miala za soba juz wystepy teatralne itp. 24 lata )
i ja musialam przed nia mowic
i wlosy mi spadaly na twarz, pamietam
i on cos powiedzial w stylu: Karolina tu nie jest po to, aby wygrac.
poczulam sie jak kompletny loser.
dopiero potem skleilam,ze chodzilo o 'przezycie utworu'
mam nadzieje taka do dzis

sorka,ze tak opowiadam, ale normalnie, najfajniejszy czas w moim zyciu.

komorka mi sie zepsula cholera jasna ta moja.
a tam mialam nagrana od niego wiadomosc.
przed matura mi sie nagral na poczte, by wesprzec.
no szok.

ja tak mam w momentach zycia niektorych, ze przez chwile czuje sie, jakbym miala tate w obcym czlowieku.
tu on, pozniej B.
mowie wam.
wiem,ze zalosne, ale to taka namiastka, ze jakis facet w ogole sie o mnie troszczy i wspiera

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Kasienka- nie probowalam, ale ja kasy nie mam zbytnio na rozne przepisy.
jem, to co jest.
wiesz, problem w tym, ze ja wszystko o dietach i cwiczeniach wiem,ale z moim organizmem dno teraz.

rolki byly tylko do 60 kg i sie wygiely.
kurna mac.

nie no, jeszcze nie idealnie, ale jest dobrze

[windykatorka]

Ależ Ruciak opowiadaj,opowiadaj dopóki ktoś nas nie zbeszta za offtopy
Fajna historia rzeczywiście,mam nadzieję że nadal coś robisz w kierunku, swoich zdolności i umiejętności,hm albo chociaż masz taki zamiar kiedyś w przyszłości to wykorzystać bo nie ma niczego gorszego od niewykorzystanych talentów i szans niestety

A i wiesz co mam tez koleżanke która wychowuje się bez ojca,swoją drogą niezłe ziółko z niego,przystojny czarny facet i tutaj w Polsce zakochała się w nim piękna blondynka (mama tej mojej koleżanki) ale niestety nie trwało to długo i teraz on w Anglii a matka z córką tutaj w Polsce.I ona tez tak właśnie ma,ja to zauważam wyraźnie że ciągnie ją od mężczyzn,poszukuję bliskości,zainteresowania z ich strony.Przepraszam jeśli to sobie źle zinterpretowałam

Roux nie wiem czy już nie pisałaś dokładnie co i jak,jeśli tak to przepraszam ale może coś się zmieniło- ale Ty już masz pewną na stówkę tą swoją rodzinkę?

[ruciakks1]

talentem tego nie nazwe , umiejetnosci nie mam.
ale cos w tym jest.
nawet ludzie, ktorzy mnie nie lubia, mowia,ze powinnam isc w tym kierunku.
kiedys mialam wiecej wiary w siebie,
a po wspolpracy z tym panem doszlam do wniosku,ze nie umiem NIC.
no taka prawda.
wiec w sumie nie powinnam nic robic moze?
juz sama nie wiem. powaznie.

moglam w ciagu roku zrobic wiele, wiele sie nauczyc, ale oczywiscie ruciakowi doszla do kolekcji depresja i siedzial w domu caly czas, nie myslac o wychodzeniu gdziekolwiek i zblaznieniu sie.

cholera,
te 2 miesiace to byl najpiekniejszy okres w moim zyciu
mimo tego nawet,ze uswiadomilam sobie,ze nic nie umiem.
ale pokory sie nauczylam


smutno mi, nie powiem,ze nie.
lzy we mnie wywoluja te wspomnienia.
moje zycie bylo cudowne wtedy.


poproszono mnie o poprowadzenie konkursu o wiedzy historycznej ( )
no to zgodzilam sie tylko ze wzgledu na osobe, ktora prosila.
przytulila mnie mocno pozniej z wdziecznosci, jak dzis pamietam

no i daja mi kilka kartek tekstu, ktory mialam czytac, chyba dzien przed konkursem, bo to sie szybko dzialo wszystko.
ludzi przedstawiac i takie tam. caly plan tego wszystkiego.
ja sobie mysle: no way! nie bede z kartki czytac.

i mozecie mi nie wierzyc, ale mozna sie ze strachu posikac, jak trzeba wymienic (naprawde wiele) tytulow sportowca, mistrzostwa te, te, takie i owakie,
(dal mi kwiaty pozniej, bo jemu dali, a on nie wiedzial, co z nimi zrobic )
tytuly, w ktorych gra aktorka, przedstawienia i kto wie , co jeszcze, i jeszcze czego dyrektorem jest ten ten i ten.
zawal. szczegolnie z tym sportowcem.
no ale wyszlo superowo

potem lapie mnie na korytarzu ta aktorka,
(myslala,ze jestem nauczycielka ) i mowi,ze powinnam w tym kierunku isc, gratuluje.
sama mnie zaczepila, szlam juz do klasy.

no i normalnie d.pa blada.

albo po tym konkursie, dzwoni do mnie i mowi,ze na koncercie laureatow,zeby zaprosic przyjaciol, rodzine.
jak mnie nigdy nikt z przyjaciol nie slyszal.
wstydzilam sie porazki mozliwej.
no ale dobra.

obrazek wyglada tak:
(mowilam wzruszajacy tekst, sama sie prawie poryczalam- czyli przezylam utwor!!!!! )
juz mowie:
mama siedzi na widowni i ryczy, siostra na kolanach siedzi i leje ze mnie (serio ) przyjaciel i przyjaciolka (widzieli sie pierwszy raz w zyciu):
<--ona , on -->
okazalo sie,ze nie chcieli patrzec w jedna strone, bo chcieli sie poplakac i wstyd przed soba


jestem ciota.
siedze w domu.

[roux666]

Napisane przez windykatorka

Ależ Ruciak opowiadaj,opowiadaj dopóki ktoś nas nie zbeszta za offtopy
Fajna historia rzeczywiście,mam nadzieję że nadal coś robisz w kierunku, swoich zdolności i umiejętności,hm albo chociaż masz taki zamiar kiedyś w przyszłości to wykorzystać bo nie ma niczego gorszego od niewykorzystanych talentów i szans niestety

A i wiesz co mam tez koleżanke która wychowuje się bez ojca,swoją drogą niezłe ziółko z niego,przystojny czarny facet i tutaj w Polsce zakochała się w nim piękna blondynka (mama tej mojej koleżanki) ale niestety nie trwało to długo i teraz on w Anglii a matka z córką tutaj w Polsce.I ona tez tak właśnie ma,ja to zauważam wyraźnie że ciągnie ją od mężczyzn,poszukuję bliskości,zainteresowania z ich strony.Przepraszam jeśli to sobie źle zinterpretowałam

Roux nie wiem czy już nie pisałaś dokładnie co i jak,jeśli tak to przepraszam ale może coś się zmieniło- ale Ty już masz pewną na stówkę tą swoją rodzinkę?

windy
dobra interpretacja ( taka z mojego magisterskiego a także autopsyjnego pktu widzenia..)

spokówa, tu sie tyle u nas dzieje na forum, ze ja sama nieraz tez juz zapominam co kto jak z kim i gdzie

hmm moja niby- hostka jest zainteresowana i chętna i tak, 100% juz. ( Szwajcaria....)
Ale meczy mnie to, ze dalej mi nie dała namiarów na swoją obecną au pair i jakos dalej nie wiem, czy sama mam sobie bilet do niej kupic czy co....
mysle, ze wyjdzie to za niedługo....
dzis jak juz mniej wiecej przetrzeźwiałam napisałam do niej maila (kolejnego). Licze juz na konkrety.

[ojp]

Napisane przez kasia7kasia

dzień dobry!

Chwila, chwila! On jest mój!
Ojp - charity shopy (bo nie wiem, czy ktoś odp To takie nasze second handy, tylko, że kasę za rzeczy przekazują na cale charytatywne (o ile dobrze zrozumiałam W. ze swoim ang )

To kto będzie za tydzień w sob? Panna bez trampqów i ktoo jeszcze? (sorry, ale ciężko się tu połapać ) Macie już jakieś plany?
Huh! Małe właśnie grają i z cd lecą odgłosy zwierząt! Dziwnie to brzmi

Widze, ze musimy ustawic sie na jakis pojedynek lub dyplomatyczna rozmowe nie lubie sie dzielic facetami, ale mozemy sie wymieniac, 3 dni ja, 3 Ty, a jednen dzien niech ma off

macie jakies spotkanie za tydzien w sobote czy niedziele ?

Napisane przez orenda

charity shop to faktycznie z założenia używane produkty (bo nie tylko ciuchy) , ale rzeczy to w bardzo dużym procencie nówki/sztuki za bezcen , a jak się do fajnych zakupów dołoży egocentryczne poczucie, że sie pomogło - bezcenne

dziekuje za info

Napisane przez kasia7kasia

ja też mam 60 Walcz i ruszaj w świat! To Twój wymarzony Liv!

tez mam 60 i musze cos zrobic, zeby zalapac dodatkowa prace, bo umre z nudow

Napisane przez pannawtrampkach11

ojp! znaczy... Droga wizażanko OJP:P ja na ten przykład chodzę na płatne randki. z odkurzaczem
10Ł. za godzinkę, a tylko funta zapłaciłam za wywieszenie ogłoszenia na poczcie może też spróbuj, brytole to leniwce z natury i nie powinno być problemu
trzymam kciukasy!!

Ooo ! dobry pomysl, wywiesze ogloszenie gdzies i jeszcze dzis popytam hostki, bo bardzo mi zalezy na tym

Napisane przez Kachaaa

ojp kocham cie rozwalilas mnie:hah aha::haha ha:

hahaha

Napisane przez pannawtrampkach11

dziewczyny! mam wiadomość! Od roxikowej przyjaciółki
"do zobaczenia we wrześniu"
nie wierzę
nie uwierzę, dopóki nie kupię biletu.
aaaaaa....!!!!!

laaaaaaaaaaaa, super !!! gratulacje !!!

Napisane przez roux666

akcja wczoraj w autobusie nocnym
wracałam ze znajomymi
tekst do kierowcy
roux: -"bry wieczooooor...tennn noo....magisterski bilet....poproszzzz...."
kierowca: "studencki?"
r: " taaakiej edycji limitowanej pan nie ma dla magistroowww...?"
k: "pani mi tu glowy nie zawraca. złoty sześćdziesiąt pięc prosze!"



co za sztywniak

ja mam dzisiaj offa, spotykam sie o 19 z jakas dziewczyna z reading, mam nadzieje, ze bedzie fajnie. w ogole, ogladalam sobie tv, jadlam sniadanie, hosta na gorze sie kapala a mala na dol za mna przyszla, i ona ze chce sie bawic, ja mowie, ze ogladam tv teraz, bo mam w sumie dzien wolny, wiec moge robic co chce. a ona do mnie teskt, ze mi tv wylaczy ja mowie, ze prosze bardzo, i ona wylaczyla jak tylko wstalam to wlaczyla znowu, ale juz za pozno, powiedzialam jej, ze ide do mamy. powiedzialam jej, ze mala mi wylaczyla tv, jak ogladalam. o ja ale sie w*******, ale ja z***a** teksty do niej "who do you think you are, huhh ????" i ja przez 10 min jechala, ze nie ma szacunku, ze wszystko powie wujkowi jak wroci, to tamto itd. i dobrze, moze sie cos nauczy...

[roux666]

LOL Ojp, poszłas z tym do hostki ze Ci mała TV wylaczyła????

Wiesz, dziecku raczej trudno zrozumiec, ze masz dzien wolny od zabawy w au pair.

Nie wiem, ale jak dla mnie hostka tez za ostro zareagowała. Mała TYLKO sie z Toba bawic chciała, teskni i ...specjalnie Ci tv wylaczyla, zebys jej troche czasu, jak codzien poswieciła.
I za to jej sie dostało.
;/


nie wiem, mnie sie to nie podoba.

Rozumiem, ze to Twoj off, ale powinnas byc przygotowana na to, ze jesli jestes w domu...to dziecko bedzie do Ciebie przychodzic, tym bardziej jesli Cie lubi ( a to fajne!).

To jest trudna sytuacja...ale moim zdaniem dzieciom sie nie powinno obrywac za to, ze do nas lgną.

Moze to głupi przykład ale dla mnei to jak "ok, dzis drogie dziecko jestem dla ciebie miła, uśmiecham sie i sie z Toba bawie, bo mi placa za to, a jutro mam off'a wiec spadówa.."


Trzeba pamietac, ze jesli chcemy miec prawdziwego off'a bez dzieci- wychodzimy z domu.
Bo bedac w domu- nigdy nie mamy off'a.

Dzieci jest bardzo łatwo zranic stawiając je w takiej sytuacji. Pozniej tracą zaufanie i moga wiecej nie chciec sie nas słuchac i z nami bawic.

[Kasieńka_666]

Rouuuuuuuuux

(jak się w nokii robi Ń ? )
Bo nie mogę się przez nią zalogować na wizaż

[roux666]

Napisane przez Kasieńka_666

Rouuuuuuuuux

(jak się w nokii robi Ń ? )
Bo nie mogę się przez nią zalogować na wizaż

tak tak żyję
trzeźwieję- popijając bro z sokiem

Kochanie, wciskasz klawisz Chr (po prawej stronie pod strzałką( enterem) i JEDNOCZEŚNIE "n"


fajna nokia, cooo???





Dziewuszki w Polszy
U was tez tak gorącoo?
moje checi do zycia spadają wraz ze wzrostem temperatury....

[ojp]

Napisane przez roux666

LOL Ojp, poszłas z tym do hostki ze Ci mała TV wylaczyła????

Wiesz, dziecku raczej trudno zrozumiec, ze masz dzien wolny od zabawy w au pair.

Nie wiem, ale jak dla mnie hostka tez za ostro zareagowała. Mała TYLKO sie z Toba bawic chciała, teskni i ...specjalnie Ci tv wylaczyla, zebys jej troche czasu, jak codzien poswieciła.
I za to jej sie dostało.
;/


nie wiem, mnie sie to nie podoba.

Rozumiem, ze to Twoj off, ale powinnas byc przygotowana na to, ze jesli jestes w domu...to dziecko bedzie do Ciebie przychodzic, tym bardziej jesli Cie lubi ( a to fajne!).

To jest trudna sytuacja...ale moim zdaniem dzieciom sie nie powinno obrywac za to, ze do nas lgną.

Moze to głupi przykład ale dla mnei to jak "ok, dzis drogie dziecko jestem dla ciebie miła, uśmiecham sie i sie z Toba bawie, bo mi placa za to, a jutro mam off'a wiec spadówa.."


Trzeba pamietac, ze jesli chcemy miec prawdziwego off'a bez dzieci- wychodzimy z domu.
Bo bedac w domu- nigdy nie mamy off'a.

Dzieci jest bardzo łatwo zranic stawiając je w takiej sytuacji. Pozniej tracą zaufanie i moga wiecej nie chciec sie nas słuchac i z nami bawic.

Roux, wiem co masz na mysli, rozumiem to, ale mala jest po prostu zlosliwa i zrobila to specjalnie. mama jej wczesniej powiedziala, ze dzisiaj mam dzien wolny, ze ona ja zabiera na lekcje pianina i ze potem przyjda do niej dzieci i beda sie bawic.
mala jest z tych osob, ktora czasami sobie za duzo pozwala i tlumacze jej cos kilka razy, a ona musi dostac to, co chce. ja nie bede jej ulegala za kazdym razem, nie bede reagowala na jej "widzimisie". co innego, gdyby zachowywala sie w porzadku do mnie, wtedy nie ma problemu, mozemy sie bawic, ale nie bede reagowala na to, kiedy ona wrecz wymusza cos na mnie, obraza sie itd. jesli ja jej teraz ulegne, to juz po mnie. juz wczesniej pisalam tutaj, ze mala chyba mysli, ze jest ksiezniczka, wszystkich ustawia, i wszystko ma byc tak, jak ona chce. ja sobie nie pozwole na takie traktowanie. mam juz spore doswiadczenie z dzieciakami i nigdy nie pozwole, zeb y jakies dziecko mna rzadzilo.

[201607211724]

dlaczego londyńska banda nie daje zdjęć z mitingów w klubie? dopiero się zreflektowałam
były z pierwszego, meggi też wrzuciła i ciszaaaa.... no ja Was proszę, ja jestem od Waszych wizerunków uzależniona

ojp - no ja też bym nie poszła z tym do hostki ale ja w ogóle wszystkich "kryje" - w robocie też a tu mała dziewczynka, która Cię próbuje na ile może sobie pozwolić - nie mówie - odpuścić - niech robi co chcę, ale jak dla mnie trza by było to pomiędzy sobą "załatwić"

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Rouxik - żyjesz!!! jak wątroba?

[roux666]

Napisane przez ojp

Roux, wiem co masz na mysli, rozumiem to, ale mala jest po prostu zlosliwa i zrobila to specjalnie. mama jej wczesniej powiedziala, ze dzisiaj mam dzien wolny, ze ona ja zabiera na lekcje pianina i ze potem przyjda do niej dzieci i beda sie bawic.
mala jest z tych osob, ktora czasami sobie za duzo pozwala i tlumacze jej cos kilka razy, a ona musi dostac to, co chce. ja nie bede jej ulegala za kazdym razem, nie bede reagowala na jej "widzimisie". co innego, gdyby zachowywala sie w porzadku do mnie, wtedy nie ma problemu, mozemy sie bawic, ale nie bede reagowala na to, kiedy ona wrecz wymusza cos na mnie, obraza sie itd. jesli ja jej teraz ulegne, to juz po mnie. juz wczesniej pisalam tutaj, ze mala chyba mysli, ze jest ksiezniczka, wszystkich ustawia, i wszystko ma byc tak, jak ona chce. ja sobie nie pozwole na takie traktowanie. mam juz spore doswiadczenie z dzieciakami i nigdy nie pozwole, zeb y jakies dziecko mna rzadzilo.

nie neguję Twojego doświadczenia!
Tylko moim zdaniem lepiej jest ignorowac albo tłumaczyc az do znudzenia niz stawiac dziecko w takiej sytuacji.

Zresztą, ja tak naprawde rzadko trafiałam na małe wredoty, takie z prawdziwego zdarzenia, a juz troche mi sie ich przez "rece" przewinęło.
Moze tez bym inaczej zareagowała w takiej sytuacji.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez orenda

[/COLOR]Rouxik - żyjesz!!! jak wątroba?

moze obejdzie sie bez przeszczepu...

ale ledwo zyje przez te upały.
u Was tez tak??

lecze kaca piwem i siedze w pizamie. co jakis czas zamykam kompa, bo mi sie okropnie przegrzewa az mnie parzy dosłownie w palce.

zbieram sie za napisanie długasnej wiadomosci do OJP ( co by jej czas troche zając ) ale...nie moge z tym kompem...
takze Ojp, wiadomosc jest w toku..

[ojp]

Napisane przez roux666

nie neguję Twojego doświadczenia!
Tylko moim zdaniem lepiej jest ignorowac albo tłumaczyc az do znudzenia niz stawiac dziecko w takiej sytuacji.

Wiem, ze nie negujesz, ja tlumacze jej, ze jestem tu po to, zeby jej pomoc, ze chce byc dla niej mila, ze nie lubie, kiedy stwarza problemy o jakies zbedne rzeczy i kiedy mnie nie slucha.bo potem to mi sie oberwie, a nie jej, ze sie spoznila do szkoly, bo ja obudzilam ja o 7:10, a ona do mnie tekst "ze jest za wczesnie i ze ona nie wstaje" potem to ja sie spinam, jak ona bierze prysznic, ja stoje nad nia, a ona sie bawi, wymysla, ze chce kapiel, ze to, ze tamto. i powiedzialam jej, juz wiele razy, ze bardzo ja lubie, ze nie chce sie z nia klocic itd, i ze jesli ona bedzie dla mnie mila, to wtedy nie bedzie zadnych sprzeczek. denerwuje mnie to, ze dziecko ma 5 lat, ze pozwala sobie na za duzo rzeczy, ze nawet probuje ustawiac swoja mame, i ciesze sie, ze ona zawsze na to reaguje. wiele razy juz ignorowalam, nie powiedzialam nic mamie, mimo, ze zachowywala sie bardzo chamsko w stosuku do mnie. moze poprzednie au pairki jej ulegaly, byly na kazda zachcianke i odgrywaly role sluzacej. ja nie chce tego robic...

to czekam a takim razie na wiadomosc


jeszcze dopisze Wam przyklady super zachowania dziecka, ktore niestety, sprawily, ze mialam lzy w oczach. nie naleze do osob super szczuplych, i w drugim dniu, mala tekst do mnie "magda, I think you are a little too big for us" super, nie ?
albo dzisiaj rano, jem sniadanie, a ona mi mowi, ze dzisiaj przyjda sie pobawic do niej przyjaciele i sie mnie pyta "do you like when people say you are too fat ?" zatkalo mnie, odpowiedzialam tylko "no" i ona "just ignore them, they are rude sometimes" a ona nie jest ? eh...

[201607211724]

Roux w wielkopolsce masakra moje 3 kocie czarnuchy ledwo zipią, a ja się chłodzę wentylatorem i mrożoną herbatą - a Ty słońce pij dużo, bo nie dość, że pogoda to i odwodnienie poalkoholowe

a doszło już do pani magister że jest ... pani magister?

[Kasieńka_666]

Próbowałam... nie działa

Potwór wstał
Spał tylko godzine


I wsadziła mi palec do oka i mam wielkego krwiaka

[Black Cashmere]

hej dziewczyny, nadrobię Was wkrótce ;* szalone!

pewnie uda mi się to jutro na kacu

na taki upał idę na grilla, mam nadzieję, że nie umrę tam

stęskniłam się za Wami, ale zostałam na 84 stronie Kochane

Pani Mgr Alicji gratuluję

[roux666]

Napisane przez ojp

Wiem, ze nie negujesz, ja tlumacze jej, ze jestem tu po to, zeby jej pomoc, ze chce byc dla niej mila, ze nie lubie, kiedy stwarza problemy o jakies zbedne rzeczy i kiedy mnie nie slucha.bo potem to mi sie oberwie, a nie jej, ze sie spoznila do szkoly, bo ja obudzilam ja o 7:10, a ona do mnie tekst "ze jest za wczesnie i ze ona nie wstaje" potem to ja sie spinam, jak ona bierze prysznic, ja stoje nad nia, a ona sie bawi, wymysla, ze chce kapiel, ze to, ze tamto. i powiedzialam jej, juz wiele razy, ze bardzo ja lubie, ze nie chce sie z nia klocic itd, i ze jesli ona bedzie dla mnie mila, to wtedy nie bedzie zadnych sprzeczek. denerwuje mnie to, ze dziecko ma 5 lat, ze pozwala sobie na za duzo rzeczy, ze nawet probuje ustawiac swoja mame, i ciesze sie, ze ona zawsze na to reaguje. wiele razy juz ignorowalam, nie powiedzialam nic mamie, mimo, ze zachowywala sie bardzo chamsko w stosuku do mnie. moze poprzednie au pairki jej ulegaly, byly na kazda zachcianke i odgrywaly role sluzacej. ja nie chce tego robic...

to czekam a takim razie na wiadomosc


jeszcze dopisze Wam przyklady super zachowania dziecka, ktore niestety, sprawily, ze mialam lzy w oczach. nie naleze do osob super szczuplych, i w drugim dniu, mala tekst do mnie "magda, I think you are a little too big for us" super, nie ?
albo dzisiaj rano, jem sniadanie, a ona mi mowi, ze dzisiaj przyjda sie pobawic do niej przyjaciele i sie mnie pyta "do you like when people say you are too fat ?" zatkalo mnie, odpowiedzialam tylko "no" i ona "just ignore them, they are rude sometimes" a ona nie jest ? eh...

no przeciez widziałam jakies Twoje foty!!
Nie jestes fat!!!

Napisane przez orenda

Roux w wielkopolsce masakra moje 3 kocie czarnuchy ledwo zipią, a ja się chłodzę wentylatorem i mrożoną herbatą - a Ty słońce pij dużo, bo nie dość, że pogoda to i odwodnienie poalkoholowe

a doszło już do pani magister że jest ... pani magister?

o jejku..biedne zwierzaki....i na dodatek czarne...
chłodzisz je jakos??
bo ja nie wiedziałam co z psem zrobic, niby jasny jest, taki biszkoptowy, ale ma siersc gestą i biedny lezy i ciezko oddycha i ledwo sie rusza.
mama mu robi "okłady" na kark i plecki....

jak dawniej sciagał cokolwiek mu sie polozyło na plecach- jakies szmatki kolorowe dla zabawy- tak teraz nawet nie reaguje, zdechlak...

hihi jeszcze nie dociera.
ale moja siostra przykleiła mi na drzwiach od pokoju kartke "tu mieszka mgr Ala"

Napisane przez Kasieńka_666

Próbowałam... nie działa

Potwór wstał
Spał tylko godzine


I wsadziła mi palec do oka i mam wielkego krwiaka

ojjj a to nie wiem, co w takim razie...


probowalas cos szukac na ten temat w necie??

ojjj biednaa..

Napisane przez Black Cashmere

hej dziewczyny, nadrobię Was wkrótce ;* szalone!

pewnie uda mi się to jutro na kacu

na taki upał idę na grilla, mam nadzieję, że nie umrę tam

stęskniłam się za Wami, ale zostałam na 84 stronie Kochane

Pani Mgr Alicji gratuluję

Black, na kacu wyśmienicie sie czyta wątek. polecam. zdecydowanie.
wszystkim polecam

dziekówka za gratulejszyn

[Black Cashmere]

Napisane przez roux666

Black, na kacu wyśmienicie sie czyta wątek. polecam. zdecydowanie.
wszystkim polecam

dziekówka za gratulejszyn

Roux, czytanie na kacu mam wypróbowane, oj mam, zawsze tak nadrabiam ten wątek

[roux666]

Napisane przez Black Cashmere

Roux, czytanie na kacu mam wypróbowane, oj mam, zawsze tak nadrabiam ten wątek

hahaa, czyli to już prawie naukowo potwierdzone, ze nołlajfy są dobre na kacora?

[konopia]

Napisane przez roux666

Dziewuszki w Polszy
U was tez tak gorącoo?
moje checi do zycia spadają wraz ze wzrostem temperatury....

ja już ledwo wytrzymać mogę! ta pogoda jest CHORA, jeśli to się dłużej utrzyma, emigruję na Grenlandię!
mówisz o chęciach do życia? xD ja utrzymuję się przy życiu nie wychodząc z domu. mało brakuje, żebym położyła się w łazience plackiem na kafelkach jak mój pies, ale nie wiem czy już czas zniżyć się aż tak xD

[ruciakks1]

konopia, a co to za plany w podpisie? opowiedz troche

[201607211724]

Napisane przez konopia

ja już ledwo wytrzymać mogę! ta pogoda jest CHORA, jeśli to się dłużej utrzyma, emigruję na Grenlandię!
mówisz o chęciach do życia? xD ja utrzymuję się przy życiu nie wychodząc z domu. mało brakuje, żebym położyła się w łazience plackiem na kafelkach jak mój pies, ale nie wiem czy już czas zniżyć się aż tak xD

konopia - dawaj ja siedzę na płytkach w kuchni opierając się o cudnie chłodny kaloryfer z wentylatorem puszczonym na maxa


ojp - kurcze nie przejmuj się małą za bardzo, a juz szczególnie tym co mówi... dzieciaki często nie zdają sobie sprawy, że popełniają jakieś faux pass... to jest nawet bardziej zabawne niż tragiczne pogadaj z nią przy najbliższej tego typu okazji i nie mówię o jakiejś moralizatorsko-edukacyjnej rozmowie z wyrzutami, tylko tak normalnie... ona nawet pewnie nie wie, że może sprawiać przykrość..

[indygowa]

dziewczyny, jakos nie moge sobie wyobrazic tego upalu. ja wlasnie zakladam skarpetki i zapinam sweter chlodno u mnie jakos.

bylam dzis na mega wielkich zakupach. jak ja to kocham ... torebki, buty, bluzeczki, sukieneczki ...
a wieczirem disco. mosze odnalezc mojego angielskiego ksiecia

[roux666]

Napisane przez konopia

ja już ledwo wytrzymać mogę! ta pogoda jest CHORA, jeśli to się dłużej utrzyma, emigruję na Grenlandię!
mówisz o chęciach do życia? xD ja utrzymuję się przy życiu nie wychodząc z domu. mało brakuje, żebym położyła się w łazience plackiem na kafelkach jak mój pies, ale nie wiem czy już czas zniżyć się aż tak xD

tez rozważam te opcje

Napisane przez indygowa

dziewczyny, jakos nie moge sobie wyobrazic tego upalu. ja wlasnie zakladam skarpetki i zapinam sweter chlodno u mnie jakos.

bylam dzis na mega wielkich zakupach. jak ja to kocham ... torebki, buty, bluzeczki, sukieneczki ...
a wieczirem disco. mosze odnalezc mojego angielskiego ksiecia

o jejku....zazdroscimyyy!!!

no i powodzenia w podbijaniu serc angielskich książąt

[notnicegirl]

Napisane przez indygowa

dziewczyny, jakos nie moge sobie wyobrazic tego upalu. ja wlasnie zakladam skarpetki i zapinam sweter chlodno u mnie jakos.

bylam dzis na mega wielkich zakupach. jak ja to kocham ... torebki, buty, bluzeczki, sukieneczki ...
a wieczirem disco. mosze odnalezc mojego angielskiego ksiecia

NIE MÓWCIE PRZY ZAKUPOHOLICZCE O ZAKUPACH
jestem z siebie dumna mam zaoszczedzone 100 E
I dluzy mi sie chce jzu zeby mojemu odliczaniu do powrotu towarzyszyla 2 z przodu a nie ciagle 3 !
O!
I jeszcze z gorzkich żali to chciałabym powiedziec ze chce juz wiedziec co bedzie z moim zyciem w tym roku a nie czekac do tego 20 na wyniki.
I u mnie milion razy cieplej niż u Was. Pije juz z 4 butelke wody niegazowanej, ale ja tlo zawsze duzo piłam
Znaczy wody...
Alkoholu tez ..
O z hostka to martini sobie popijamy czesto