Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów część III

[sin_08]

Napisane przez erk

A tak dzisiaj sobie z moim gadam i mówi, że 57 służb nie przeszło i mówił też, że bardzo prawdopodobne, że w rodzinnym mieście może mieć adaptację. .

Czyli, czekaj... Z którego naboru jest Twój policjant? mój tak samo będzie miał

Ej włacha! Na adaptacji są weekendy wolne czy jak?

[patision]

weekendy wolne na adaptacji... chyba można pomarzyć żeby weekendy były wolne. Tak jak pisałam wcześniej na całą adaptacje przypada 12dni wolnego i ani dnia więcej. A przede wszystkim na pewno nie będą to dni wolne w weekend

[erk]

[sin_08]

Napisane przez patision

weekendy wolne na adaptacji... chyba można pomarzyć żeby weekendy były wolne. Tak jak pisałam wcześniej na całą adaptacje przypada 12dni wolnego i ani dnia więcej. A przede wszystkim na pewno nie będą to dni wolne w weekend

O kurczaczek to będzie czas na mnie. Będę zmuszona poruszyć niebo i ziemię żeby dostał wolne na wesele

Napisane przez erk

Mój jest z lutego baardzo się cieszę, że te 37 służb zostały. Mówił też, że na adaptację wybiera się 6 września, tylko nie wiadomo dokąd. Oby jednak nasz Szczecin (nie, nie zdziwi mnie jak go na drugi koniec Polski wyślą )

No fakt moja pomyłka, zapomniałam to tak jak mój!

[Daga2805]

Napisane przez sin_08

Cześć
Widzę że tak jak ja - maturka w 2014 roku nie martw się na zapas miałam tak samo, z tą rozłąką, taka tęsknota na dobre Wam wyjdzie - tyle mogę Ci powiedzieć

No niestety maturka w przyszlym roku; ( Mam nadzieje, ze wszysykk bedzie dobrze i wytrzymam te 6 miesięcy.

[Longlife]

Napisane przez megiii85

Ogólnie powiem Ci, że jesteście w beznadziejnej sytuacji. On na szkole, a tu ślub...;/
Nie dość, że pełno stresu i zamieszania z przygotowaniami to jeszcze to, że on jest na szkole i ze wszystkim problem.

Z tym to masakra, ale to tak w sumie niespodziewanie wyszło, bo On złożył papiery do Policji tak w stylu jak się uda to uda a jak nie to trudno i w sumie myślał, że mu się nie uda, a ślub zaplanowaliśmy i teraz jest lipa. Ile razy my ten ślub przez tą szkołę chcieliśmy odwołać i przesunąć na przyszły rok, ale jakoś doszło do tego, że to już za miesiąć.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez Daga2805

Witam dziewczyny Jestem tutaj nowa, mój chłopak prawdopodobnie 20 sierpnia wyjeżdża do szkółki w Słupsku i tu nasuwa się kilka pytań do Was. Czy jak tam pojedzie to od razu będzie miał weekendy wolne? Wiecie może jak jest w Słupsku?tzn jakie warunki itp?

No hej mój też w Słupsku i dokładnie to samo co mówią dziewczyny, pojechał w środę, ale na pierwszy weekend Go nie wypuścili, tylko w następny. Nie mogli przez jakiś czas opuszczać szkoły przez 1,5 tygodnia chyba, ale w tą pierwszą pozwolili im wyjść w niedzielę na 3 godziny do Kościoła albo biedronki.

Przede wszystkim niech się na ten pierwszy tydzień zaopatrzy w jedzenie, ma przy sobie gotówkę bo na terenie jest sklepik drogi, ale można coś kupić. Dwa, żeby zabrał środki czystości odświeżacz do pokoju, toalety i butów . Co do mew do poważnie porywają wszystko, więc lepiej okien nie otwierać.
Przez pierwszy miesiąc będzie na zaprawie biegał ok. 10-15 minut i ćwiczenia, a po miesiącu będzie miał musztrę na zaprawie.
Niech jest czujny w nocy na alarmach, bo ostatnio jakiś pluton nie usłyszał i nie puścili ich na ten weekend do domu :P.

P.S. Kupiłam wymarzoną kieckę na poprawiny i buty jeszcze Narzeczony mi dał w prezencie torebkę, więc czego Kobiecie do szczęścia więcej potrzeba? :P

[Butterfly_1101]

...

[Longlife]

Napisane przez Butterfly_1101

Longlife pokazuj!! pochwal się

My już po weekendzie. Jakoś tak szybko minął, teraz sobie odpoczywam bo padam. Nie myślałam,że przy dwójce dzieci wymięknę

Tu nie, nie będę publicznie się ukazywać wrzucę do klubu, ale nie umiem dodać zdjęcia :P.

[megiii85]

Napisane przez Longlife

Tu nie, nie będę publicznie się ukazywać wrzucę do klubu, ale nie umiem dodać zdjęcia :P.

O jakim klubie mówisz?






Jestem w SZOKU, że wasi Tż tak często zjeżdżają z Piaseczna ledwo pojechali, a ciągle wracają. Mój tż mógł o tym zapomnieć.. co drugi dzień nadgodziny ciągle jakieś zabezpieczenia, mecze, imprezy służby po 12-15 godzin, pojedyncze dni wolne - a tu proszę zero narzekań aż nie umiem w to uwierzyć.

[Longlife]

Napisane przez megiii85

O jakim klubie mówisz?

Od jakiegoś czasu mamy klub taki jak ten wątek, ale prywatny, więc mają do niego dostęp osoby zaprzyjaźnione, które już jakiś czas są aktywne na wątku i są sympatyczne . Można zgłosić swoją osobę, do dołączenia do klubu, ale zgodę na to musi wyrazić większość osób tam aktywnych. Chodzi o to, że pewnych rzeczy nie napiszemy na forum, bo to może każdy przeczytać, nawet znienawidzona sąsiadka z bloku :P a, że łatwo idzie połączyć fakty, a wiadomo nie jest się anonimowym w internecie. W klubie się znamy z imienia i nazwiska. Piszemy wtedy kiedy chcemy, bo ogólnie bardziej popularny jest wątek, ale tam możemy wrzucić zdjęcia itd.

[megiii85]

Napisane przez Longlife

Od jakiegoś czasu mamy klub taki jak ten wątek, ale prywatny, więc mają do niego dostęp osoby zaprzyjaźnione, które już jakiś czas są aktywne na wątku i są sympatyczne . Można zgłosić swoją osobę, do dołączenia do klubu, ale zgodę na to musi wyrazić większość osób tam aktywnych. Chodzi o to, że pewnych rzeczy nie napiszemy na forum, bo to może każdy przeczytać, nawet znienawidzona sąsiadka z bloku :P a, że łatwo idzie połączyć fakty, a wiadomo nie jest się anonimowym w internecie. W klubie się znamy z imienia i nazwiska. Piszemy wtedy kiedy chcemy, bo ogólnie bardziej popularny jest wątek, ale tam możemy wrzucić zdjęcia itd.

Jak znajdę dłuższą chwilę to napiszę na priva.

[Rotkohl]

Napisane przez Longlife

Od jakiegoś czasu mamy klub taki jak ten wątek, ale prywatny, więc mają do niego dostęp osoby zaprzyjaźnione, które już jakiś czas są aktywne na wątku i są sympatyczne . Można zgłosić swoją osobę, do dołączenia do klubu, ale zgodę na to musi wyrazić większość osób tam aktywnych. Chodzi o to, że pewnych rzeczy nie napiszemy na forum, bo to może każdy przeczytać, nawet znienawidzona sąsiadka z bloku :P a, że łatwo idzie połączyć fakty, a wiadomo nie jest się anonimowym w internecie. W klubie się znamy z imienia i nazwiska. Piszemy wtedy kiedy chcemy, bo ogólnie bardziej popularny jest wątek, ale tam możemy wrzucić zdjęcia itd.

ja sie dopiero zorientowałam że ten klub jest i mam do niego zaproszenie a tak się zastanawiałam czemu cały czas mi wyświetla jakąś nieprzeczytaną wiadomość

[megiii85]

Napisane przez Rotkohl

ja sie dopiero zorientowałam że ten klub jest i mam do niego zaproszenie a tak się zastanawiałam czemu cały czas mi wyświetla jakąś nieprzeczytaną wiadomość

Może i mnie kiedyś zaproszą ;p

Jaki grafik mają wasi panowie? Ja póki co z tż nie mam co narzekać, Pracuje już w macierzystej jednostce więc jesteśmy zadowoleni on z pracy, a ja jestem szczęśliwa, że mam go na miejscu. Czasem jakiś weekend trafi mu się wolny więc naprawdę jest super nie ma problemu żeby się z kimś zamienić jak coś pilnego wypadnie. Jak u was to wygląda?

[Longlife]

Napisane przez Rotkohl

ja sie dopiero zorientowałam że ten klub jest i mam do niego zaproszenie a tak się zastanawiałam czemu cały czas mi wyświetla jakąś nieprzeczytaną wiadomość

Ha, ha a my się zastanawiałyśmy czemu Ty nas nie lubisz .

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez megiii85

Może i mnie kiedyś zaproszą ;p

Zostanie to przemyślane

[megiii85]

Napisane przez Longlife

Zostanie to przemyślane

Ok. Wracając do waszego ślubu - jedziecie gdzieś na podróż poślubną ? Albo ze względu na pracę tż nawet o tym nie myślicie póki co?

[Longlife]

Napisane przez megiii85

Ok. Wracając do waszego ślubu - jedziecie gdzieś na podróż poślubną ? Albo ze względu na pracę tż nawet o tym nie myślicie póki co?

niestety nie da rady, ślub 17 sierpnia, a Narzeczony kończy szkołę 20 września. Zresztą mamy sporo wydatków, musimy się urządzić, kupić auto, kredyt spłacić i podróże to sprawa niższej rangi. Choć nie powiem, że myślałam by tak wyjechać na weekend gdzieś w Polskę, niedaleko, ale żeby było miło, może jakiś romantyczny wypad, ale to we wrześniu jak ceny opadną. Jeśli plan zrealizuję, to w tajemnicy taka niespodzianka, gdyż będą 3 okazje do świętowania, a'la wypad poślubny, koniec szkółki Narzeczonego i Jego urodziny .

[megiii85]

Napisane przez Longlife

niestety nie da rady, ślub 17 sierpnia, a Narzeczony kończy szkołę 20 września. Zresztą mamy sporo wydatków, musimy się urządzić, kupić auto, kredyt spłacić i podróże to sprawa niższej rangi. Choć nie powiem, że myślałam by tak wyjechać na weekend gdzieś w Polskę, niedaleko, ale żeby było miło, może jakiś romantyczny wypad, ale to we wrześniu jak ceny opadną. Jeśli plan zrealizuję, to w tajemnicy taka niespodzianka, gdyż będą 3 okazje do świętowania, a'la wypad poślubny, koniec szkółki Narzeczonego i Jego urodziny .

Jak to się mówi nie ważne gdzie ważne z kim. Nazbieracie pewnie trochę kasy z weselnych kopert to może wam starczy na jakiś romantyczny weekend we dwoje


Ja z tż planujemy jechać gdzieś na wakacje we wrześniu. I uczcić zakończenie szkoły, adaptacji i kolejną rocznicę. Nawet nie było kiedy "oblać" końca szkoły i adaptacji tak z pełną pompą. Chcemy gdzieś polecieć za granicę, albo zapakować samochód i zrobić jakąś objazdówkę. Trzeba wszystko przemyśleć - ja wolę gdzieś polecieć i zwyczajnie wypocząć nie robiąc nic, a tż lubi podróżować, zwiedzać - czasem się strasznie różnimy.

[Longlife]

Napisane przez megiii85

Jak to się mówi nie ważne gdzie ważne z kim. Nazbieracie pewnie trochę kasy z weselnych kopert to może wam starczy na jakiś romantyczny weekend we dwoje


Ja z tż planujemy jechać gdzieś na wakacje we wrześniu. I uczcić zakończenie szkoły, adaptacji i kolejną rocznicę. Nawet nie było kiedy "oblać" końca szkoły i adaptacji tak z pełną pompą. Chcemy gdzieś polecieć za granicę, albo zapakować samochód i zrobić jakąś objazdówkę. Trzeba wszystko przemyśleć - ja wolę gdzieś polecieć i zwyczajnie wypocząć nie robiąc nic, a tż lubi podróżować, zwiedzać - czasem się strasznie różnimy.

Ale dobrze Wam, zazdroszczę . Ja na te koperty nie liczę, bo się przeliczę. Wolę się nie rozczarować, dlatego o tym nie myślę. Natomiast jeśli goście będą wspaniałomyślni to na pewno taki weekend zaplanuję, ale są aktualnie ważniejsze wydatki niż przyjemności .

[megiii85]

Napisane przez Longlife

Ale dobrze Wam, zazdroszczę . Ja na te koperty nie liczę, bo się przeliczę. Wolę się nie rozczarować, dlatego o tym nie myślę. Natomiast jeśli goście będą wspaniałomyślni to na pewno taki weekend zaplanuję, ale są aktualnie ważniejsze wydatki niż przyjemności .

Plany planami, ale różnie bywa - póki co wstępnie we wrześniu tż ma mieć urlop, ale, że w Policji lubi się wszystko szybko zmieniać więc póki co się nie chce napalać. Jak będzie w 100% pewne to idziemy do biura podróży rezerwujemy i już.

Oby goście byli wspaniałomyślni i wkładali zielone banknoty do kopert zamiast kupować jakieś badziewia, pieniądze zawsze się przydadzą młodej parze. Nie wiem jak wy tam w swoich rodzinach ustalacie, bo każdy ma inne zwyczaje, ale nasze rodziny są na tyle w porządku, że w razie czego mamy mówić wprost "chcemy pieniądze, a zamiast kwiatów kupony lotka"i nikt nie będzie robił problemów tym bardziej,że nasze wesele będzie bardzo skromne - ja i tż nie lubimy typowych Polskich wesel.

[rybka92]

Mój mówi ,że w Piasecznie jest lepiej niż na szkółce :p i nawet na jedzenie nie narzeka haha ale z niego dziwak

[megiii85]

Napisane przez rybka92

Mój mówi ,że w Piasecznie jest lepiej niż na szkółce :p i nawet na jedzenie nie narzeka haha ale z niego dziwak

Nie wierze w co czytam po prostu nie wierzę ;p - Patision to zobaczy to pewnie to samo napisze :P

Mój tż ani jednego plusa nie widział będąc na adaptacji w Piasecznie ciągle mówił, że woli rok szkoły niż 1,5 miesiąca adaptacji.

[Longlife]

Napisane przez megiii85

Plany planami, ale różnie bywa - póki co wstępnie we wrześniu tż ma mieć urlop, ale, że w Policji lubi się wszystko szybko zmieniać więc póki co się nie chce napalać. Jak będzie w 100% pewne to idziemy do biura podróży rezerwujemy i już.

Oby goście byli wspaniałomyślni i wkładali zielone banknoty do kopert zamiast kupować jakieś badziewia, pieniądze zawsze się przydadzą młodej parze. Nie wiem jak wy tam w swoich rodzinach ustalacie, bo każdy ma inne zwyczaje, ale nasze rodziny są na tyle w porządku, że w razie czego mamy mówić wprost "chcemy pieniądze, a zamiast kwiatów kupony lotka"i nikt nie będzie robił problemów tym bardziej,że nasze wesele będzie bardzo skromne - ja i tż nie lubimy typowych Polskich wesel.

Mam nadzieję, że uda Wam się wyjechać . A co pieniążków, to na zaproszeniu znalazł się stosowny wierszyk w tej sprawie .

[Rotkohl]

Napisane przez rybka92

Mój mówi ,że w Piasecznie jest lepiej niż na szkółce :p i nawet na jedzenie nie narzeka haha ale z niego dziwak

Mój móiwł, ze ponoć jest tak ze jak ze Słupska idą do Piaseczna, to sie cieszą że sie szkoła skończyła, a Ci z Legionowa chcą do szkoły wracać więc może nie taki dziwak skoro nie wszyscy narzekają ale fakt na stałe ponoć strasznie w Piasecznie jest, bo Tż-ta kolega już skończył szkołe i mówi że siedzi normalnie wolne ma mieć i telefon że za 2 godziny ma sie stawić na słuzbe jednak, ale to nie na adaptacji jeszcze.

Kurde ja mam kryzys jakiś , niby już 6 tygodni niecałe do konca szkółki zostało, ale rozum swoje a ja swoje, już ledwo wytrzymuje, ale to dlatego ze szkoła mi sie skończyła, pracy znaleźć nie moge na wakacje i siedze sama w 4 scianach;/ niedługo wyjde gadać z wiewiórkami

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Longlife my bylismy w Gdańsku na weekend w tamtym tygodniu i w sumie drogo nas nie wyniosło, bo stołowalismy sie jak burżuazja w knajpach a coś koło 600-700 zł nam wyszło czyli max 350 na osobe z noclegiem dojazdami itp

[megiii85]

Napisane przez Longlife

Mam nadzieję, że uda Wam się wyjechać . A co pieniążków, to na zaproszeniu znalazł się stosowny wierszyk w tej sprawie .

Dobre
PS. też mam taką nadzieję, że uda nam się wyjechać.

Napisane przez Rotkohl

Mój móiwł, ze ponoć jest tak ze jak ze Słupska idą do Piaseczna, to sie cieszą że sie szkoła skończyła, a Ci z Legionowa chcą do szkoły wracać więc może nie taki dziwak skoro nie wszyscy narzekają ale fakt na stałe ponoć strasznie w Piasecznie jest, bo Tż-ta kolega już skończył szkołe i mówi że siedzi normalnie wolne ma mieć i telefon że za 2 godziny ma sie stawić na słuzbe jednak, ale to nie na adaptacji jeszcze.

Kurde ja mam kryzys jakiś , niby już 6 tygodni niecałe do konca szkółki zostało, ale rozum swoje a ja swoje, już ledwo wytrzymuje, ale to dlatego ze szkoła mi sie skończyła, pracy znaleźć nie moge na wakacje i siedze sama w 4 scianach;/ niedługo wyjde gadać z wiewiórkami

Mój tż (tak jak i tż Patision )był w Sieradzu - był bardzo zadowolony z tej szkoły z warunków lokalowych, jedzenia, wykładowców i ogólnej atmosfery. Wracał w każdy dosłownie każdy weekend.
Piaseczno na stałe - tragedia...


Też miałam kryzys przed końcem szkoły, a jak trwała adaptacja to kryzys miałam cały czas ;p

[Longlife]

Napisane przez Rotkohl

my bylismy w Gdańsku na weekend w tamtym tygodniu i w sumie drogo nas nie wyniosło, bo stołowalismy sie jak burżuazja w knajpach a coś koło 600-700 zł nam wyszło czyli max 350 na osobe z noclegiem dojazdami itp

Ja mam Trójmiasto za blisko :P jak już to jakiś Kołobrzeg, Władysławowo, Hel, albo coś w dół Kraków, Toruń. Teoretycznie tysiąc na wyjazd to nie dużo, ale za to już mam pralkę .

[Rotkohl]

Napisane przez megiii85

Dobre
PS. też mam taką nadzieję, że uda nam się wyjechać.


Mój tż (tak jak i tż Patision )był w Sieradzu - był bardzo zadowolony z tej szkoły z warunków lokalowych, jedzenia, wykładowców i ogólnej atmosfery. Wracał w każdy dosłownie każdy weekend.
Piaseczno na stałe - tragedia...


Też miałam kryzys przed końcem szkoły, a jak trwała adaptacja to kryzys miałam cały czas ;p

ja na adaptacje prawdopodobnie z nim bede tam w Wawie i tak, to nie będzie kryzysu teraz najgorzej jest dlatego ze ja nie mam zajecia, a że mieszkam na wsi to nawet sie do kogo odezwać nie ma

Napisane przez Longlife

Ja mam Trójmiasto za blisko :P jak już to jakiś Kołobrzeg, Władysławowo, Hel, albo coś w dół Kraków, Toruń. Teoretycznie tysiąc na wyjazd to nie dużo, ale za to już mam pralkę .

no niby tak ale odstresowanie sie raz na rok i własne zdrowe psychiczne jest warte tej pralki Wy nie w sezonie bedziecie jechać to faktycznie Kraków fajnie, bo na lato to jednak zawsze mnie nad wode ciągnie W Krakowie byłam akurat we wrześniu ale to ładnych pare lat temu(chyba 3) na tydzień i w sumie podobało mi się miasto, ale to na zwiedzanie nie na odpoczynek my to blisko nie mamy nigdzie, w sumie Gdańsk padł tylko dlatego ze moja siostra i tak jechała a Tż samej by mnie pociagiem nie puścił tyle czasu, bo on ze szkołki tam przyjechal prosto

[Longlife]

Napisane przez Rotkohl

ja na adaptacje prawdopodobnie z nim bede tam w Wawie i tak, to nie będzie kryzysu teraz najgorzej jest dlatego ze ja nie mam zajecia, a że mieszkam na wsi to nawet sie do kogo odezwać nie ma



no niby tak ale odstresowanie sie raz na rok i własne zdrowe psychiczne jest warte tej pralki Wy nie w sezonie bedziecie jechać to faktycznie Kraków fajnie, bo na lato to jednak zawsze mnie nad wode ciągnie W Krakowie byłam akurat we wrześniu ale to ładnych pare lat temu(chyba 3) na tydzień i w sumie podobało mi się miasto, ale to na zwiedzanie nie na odpoczynek my to blisko nie mamy nigdzie, w sumie Gdańsk padł tylko dlatego ze moja siostra i tak jechała a Tż samej by mnie pociagiem nie puścił tyle czasu, bo on ze szkołki tam przyjechal prosto

Najprawdopodobniej padnie na jakiś hotel z basenem, masażami i sauną nad morzem będę szukać na gruponie.

[patision]

Napisane przez megiii85

Nie wierze w co czytam po prostu nie wierzę ;p - Patision to zobaczy to pewnie to samo napisze :P

Mój tż ani jednego plusa nie widział będąc na adaptacji w Piasecznie ciągle mówił, że woli rok szkoły niż 1,5 miesiąca adaptacji.

No dokładnie nie wierzę ;P ale tak czy siak czy przyjeżdżają teraz cały czas czy pod koniec maja tylko 12 dni urlopu w całej tej adaptacji to nie jest dużo, a skoro ich TŻ teraz cały czas wracają chyba już 2 raz nie wiem nie czytałam dokładnie to co maja wykorzystane 4/5 dni a gdzie reszta? Tak jak mówię teraz mają mało roboty ale później będą cały czas pracować (takie jest moje zdanie) bo przeciez warszawiaki to są cwaniaki i oni już dobrze wiedzą jak wykorzystać ich. A Przecież tam jest tyle osób że pewna część teraz zjeżdża a druga pracuje cały czas a póżniej będzie na odwrót. Mój nienawidził Piaseczna chu*owe jedzenie musiał chodzić na kebaba ;p i cały czas praca;/ Megiii czy twój już odebrał te nadgodziny z Piaseczna?

[perelka8942]

Napisane przez patision

No dokładnie nie wierzę ;P ale tak czy siak czy przyjeżdżają teraz cały czas czy pod koniec maja tylko 12 dni urlopu w całej tej adaptacji to nie jest dużo, a skoro ich TŻ teraz cały czas wracają chyba już 2 raz nie wiem nie czytałam dokładnie to co maja wykorzystane 4/5 dni a gdzie reszta? Tak jak mówię teraz mają mało roboty ale później będą cały czas pracować (takie jest moje zdanie) bo przeciez warszawiaki to są cwaniaki i oni już dobrze wiedzą jak wykorzystać ich. A Przecież tam jest tyle osób że pewna część teraz zjeżdża a druga pracuje cały czas a póżniej będzie na odwrót. Mój nienawidził Piaseczna chu*owe jedzenie musiał chodzić na kebaba ;p i cały czas praca;/ Megiii czy twój już odebrał te nadgodziny z Piaseczna?

mój zjechał dopiero raz i nie wiem kiedy teraz zjedzie... za niedługo znów się mecze zaczynają więc myślę, że nie będzie przyjeżdżał często... a i też mówi że wolałby drugie tyle w na szkole w Szczytnie przesiedzieć niż w Piasecznie na adaptacji i na jedzenie też narzeka... więc chyba tylko TŻtowi rybki wszystko wszędzie pasuje )
Mój dziś właśnie wraca do Piaseczna, ma służbę od 15... a ja teraz przez dwa tygodnie uziemiona w domu... dziś mi założyli gips

[megiii85]

Napisane przez patision

No dokładnie nie wierzę ;P ale tak czy siak czy przyjeżdżają teraz cały czas czy pod koniec maja tylko 12 dni urlopu w całej tej adaptacji to nie jest dużo, a skoro ich TŻ teraz cały czas wracają chyba już 2 raz nie wiem nie czytałam dokładnie to co maja wykorzystane 4/5 dni a gdzie reszta? Tak jak mówię teraz mają mało roboty ale później będą cały czas pracować (takie jest moje zdanie) bo przeciez warszawiaki to są cwaniaki i oni już dobrze wiedzą jak wykorzystać ich. A Przecież tam jest tyle osób że pewna część teraz zjeżdża a druga pracuje cały czas a póżniej będzie na odwrót. Mój nienawidził Piaseczna chu*owe jedzenie musiał chodzić na kebaba ;p i cały czas praca;/ Megiii czy twój już odebrał te nadgodziny z Piaseczna?

Dokładnie.


Teraz miał tydzień wolnego za stare nadgodziny które mu się nazbierały przed wyjazdem na adaptację, a na te nadgodziny adaptacyjne czeka aż przyślą z Piaseczna, bo nawet nie wie ile tego ma. Wie tylko, że dużo.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez perelka8942

mój zjechał dopiero raz i nie wiem kiedy teraz zjedzie... za niedługo znów się mecze zaczynają więc myślę, że nie będzie przyjeżdżał często... a i też mówi że wolałby drugie tyle w na szkole w Szczytnie przesiedzieć niż w Piasecznie na adaptacji i na jedzenie też narzeka... więc chyba tylko TŻtowi rybki wszystko wszędzie pasuje )
Mój dziś właśnie wraca do Piaseczna, ma służbę od 15... a ja teraz przez dwa tygodnie uziemiona w domu... dziś mi założyli gips

Może trafił pod skrzydła fajnego dowódcy i póki co nie odczuwa minusów. Poczekajmy jeszcze trochę ;p ja osobiście nie spotkałam nikogo kto wolałby adaptację w Piasecznie od szkoły i ogólnie byłby zadowolony z pobytu tam ;p
A mam trochę znajomych z tej firmy daleko szukać nie muszę tż, brat, kuzyn

Współczuję...