Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[ogolnie]

Napisane przez Joanna XL

ogolnie no ja się nie bedę trzymać jakoś sztywnie (raczej tak widełkowo 10 w te i wewte ) ale przekroczenie tłuszczy o 30 g i białek 2 dwukrotnie to trochę duzo Inna sprawa że liczyłam nie jakoś mega dokładnie bo filet z makreli nie miał rozpiski więc cholera wie co w nim było

No zobaczymy jak się bedęna tych proporcjach czuła ... Podoba mi sie że jest dużo węgli - dziś zjadłam i makaron pełnoziarnisty, i płatki, i banana i owoce i się zmieściłam...

O dziwo jogurt naturalny i mleko mają więcej węgli niż białek ? To ja dziekuję W sumie nie przepadam Za to jajo rządzi

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------



Czy Ty się prosisz o komplementy ? Nie będzie Podoba mu sie to mu się podoba i koniec ... Jak dobrze pamietamto pisałaś że jest starszy troche - więc moze już wyrósł z zwracani uwagi na opinie kolegów (nie do wiary jak wielu facetom zależy żeby dziewczyna była "laska" czyt. wieszak zeby na kolegach wrażenie zrobić ... Poprostu lubi kobiece kobiety Plus mężczyźni nie potrafią ocenic ile kobieta waży - ja miałam dobrze ponad 70 a M. myślałą że ledwo przekraczam 60 Wiec mu nie mów ...

Z tego co wiem, ser żółty ma bardzo znikome ilości węgli
Także ja wpierdzielam, bo uwielbiam
Ja nie będę mówić o wadze, Boże broń. Sam schudł niedawno 30 kg. Teraz takie chude z niego cacko, że szok
Nie proszę się, ale rośnie we mnie przeświadczenie, że jestem jakiejś drugiej kategorii, jakby niepełnowartościowa
I że przecież tyle "lasek" chodzi po świecie, to czemu akurat ja

[Joanna XL]

A w ogóle super że ci pasuje

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Faktycznie żółty ser jest niezły - na plasterek ma 4,2 białka, 2 tłuszczu i 0,3 węgli a ja nie jadłam bo myślałam że jest beee na diecie A też uwielbiam Położe jutro plasterek na łososiu

hmm tylko musze tutejszy sprawdzić - bo hitu z ryk raczej nie dostane w de

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Bo facet to proste stworzenie, nie daleko odeszłood praprzodka z jaskini A ewolucyjnie mamy przewagę - duży biust i biodra do rodzenia dzieci, zapasy tłuszczu na okres głodu i nagrzejemy legowisko w jaskini Mozemy również służyc za poduszke

Poza tym słyszałam opinie że kobiety plus size są milsze, nie mają wygórowanych oczekiwań i much w nosie i nie zwracają takiej uwagi na wyglad (phiiiii co oni tam wiedzą)

[ogolnie]

Asia
Za poduszkę zimą, a latem dać cień
Przynajmniej ja
Ech, pewnie dużo wody w rzece przepłynie zanim w pełni zaakceptuję siebie.
Zauważyłam, że jak randka jest udana, z zapowiedzią kolejnej, a znajomość idzie realnie ku czemuś poważniejszemu to ja wpadam w doła... Teraz byłam się kąpać, nie wiem czy dacie wiarę, że się pobeczałam przed lustrem. Jak Boga kocham. I w ogóle nie patrzyłam już na siebie, bo pewnie bym zaczęła wyć do księżyca. No niestety, niby akceptuję siebie, niby ok, ale jak przychodzi co do czego i facet mówi mi, że mu się podobam, że w jego guście jestem, komplementuje i w ogóle, to moja samoocena spada do -100 i węszę podstęp
Podstęp dlatego że myslę że nie zasłużyłam i nie zasługuję na żadne komplementy, gruba jestem, brzydka i tyle no i co tu dużo gadać.
Dlatego każde słowo faceta poddaję osobliwym wątpliwościom i potem beczę

[Joanna XL]

Miałam całkiem podobnie - też nie wiedziałam co faceci we mnie widzą - jak ważyłam ... 68 kg Wiec problem tkwi w głowie a nie w wadze ... Moze nie myśl za dużo tylko płyń z prądem ... A kilogramy zejdą, prędzej czy później ... Ale zejdą

To dobrze że trafił Ci sie facet który choć w pewnym sensie wie przez co przechodzisz ... choc chyba trudno porównywać męskie i damskie odchudzanie

Kolorowych snów

[ogolnie]

dobranoc dziewczynki

[sagapao]

cześć kochane : podczytałam was ale nie mam już siły na pisanie dzisiaj..
zobaczcie sobie filmik
http://www.youtube.com/watch?v=ENPXSVyO6Yc

[Furry Sue]

Napisane przez Joanna XL

Dziś zrobiłam : 1581 kcal w tym
W; 217,4
B: 114,2
T: 90,80

Asia, Ty to liczysz ręcznie - wg tabeli kaloryczności, czy w kalkulatorze z jakiejś stronki? Nie chcę Cię martwić, ale te ilości, które podałaś, to nie dają 1581 tylko 2100 z hakiem.

Węgle i białka - 1g=4kcal
Tłuszcze - 1g=9kcal

Sorry, że tak się czepiam o te wyliczenia, ale sama próbuję dojść co i jak, ile najlepiej itd

---------- Dopisano o 01:28 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ----------

Właśnie skończyłam drugi dzień z Jillian pojechałam samej sobie po ambicji i doszłam do wniosku, że bardziej mi zależy na tym, by zrobić te ćwiczenia, niż by iść spać.. :P

Ciekawe jest to, że mimo ćwiczeń z Ewą mam zakwasy - bolą mnie głównie mięśnie tyłka, łydek i korpusu (żebra) plus trochę ramiona. Jednak Ewka nie jest tak wszechstronnie działająca, jak myślałam, ale nie zamierzam z niej rezygnować, będę sobie robić combo, ha!

Dobrej nocy

[ogolnie]

Dobry
Ja dziś od 5 nie śpię, coś mnie znienacka zerwało i ni w ząb nie mogę już usnąć.
W ogóle zimno mi dzisiaj jak diabli w nocy było, chyba mam za "letnią" koszulkę, ale nie lubię spać w barchanach

Za pół godzinki sobie wstanę, zjem cosik i pędzę na zakupy, może wreszcie upoluję jakąś bluzkę sensowną, jeśli w ogóle.
Miłego poranka

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez Joanna XL

I stąd moje pytanie - czy naprawdę mam jeść 2g białka na kg wagi ciała? Licząc od mojej obecnej wagi to powyżej 150 g dziennie - nie bardzo sobie to wyobrażam chyba że otworzę hodowlę kurczaków ;(

Naprawdę tak jecie?

asiu ja kiedyś się uczy lam w szkole że na 1 kg masy ciała przypada 1 gram białka

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:50 ----------

Napisane przez anuszka21

Ja tam nie zamierzam popadać w paranoje i liczyc tych wszystkich białek, tłuszczy i węglowodanoów... ;/

przyznaje się bez bicia że ja też nie liczę...............wcześ niej trochępomieżyłam, poważyłam i teraz robięna oko

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

ogólnie fajnie że na fajnego faceta trafiłaś
a z tą samo akceptacją to wiem jak to jest z autopsji . ja niestety też siebie nie akceptowałam, i z tad myślę ta niechęć do zdjęć...........niechęć dotykania mnie itd. swojego czasu nie cierpiałam nawet luster w domu...........miałam ochotęje powybijać
ale z czasem jakoś się poukładało............nie powiem żebym była w szczytowej formie ale jakośpomału zaczynam się akceptować .................

[martha22]

Bo nadwaga to także kwestia umysłu. A chudość w moim przypadku, to stan bardzo przejściowy )
Wczoraj zrobiłam 15 km na rowerku, mam straszne zakwasy po P90x. Dziś menu piękne, nakupiłam ryb, więc mam co wcinać.
I nie zjadłam wczoraj ani jednego pączka!

Dużo białka, a mało tłuszczu ma pierś kurczaka, indyka, tuńczyk, chuda wołowina, a także strączki, tylko dużo węgli mają.
Dużo białka ma też mak

[Niuuniiaaa]

Witajcie kochane

mariamarysienka
Współczuję, bo nie dość, że płacisz za to by zbilansowano dla Ciebie odpowiednią dietę żeby uniknąć takich sytuacji to okazuje się, że dieta jest do bani.

Napisane przez anuszka21

Raczej mężczyzny. ;p
Ogolnie, no niestety mam męża. Ale chce zacząć robic cos w kierunku ułożenia sobie zycia. On nigdy się nie zmieni. A ja chyba juz do niego nic nie czuje. Zreszta on chyba do mnie tez nie To tylko kwestia czasu. Trzeba tylko podjąć bardziej radykalne kroki

Tak jak dziewczyny piszą, skoro nie ma uczucia to dziecko to wyczuwa u mnie było tak jak u ogolnie na moje nieszczęście teraz już rodzice się olewają i jest spokój a za dzieciaka żarli się ciągle i to mi w głowie zostało. Po za tym pewnie sama się w tym związku dusisz skoro piszesz, że uczucia nie ma. Jak by nie było trzymam kciuki żeby było dobrze

Napisane przez ogolnie

Ech, pewnie dużo wody w rzece przepłynie zanim w pełni zaakceptuję siebie.
Zauważyłam, że jak randka jest udana, z zapowiedzią kolejnej, a znajomość idzie realnie ku czemuś poważniejszemu to ja wpadam w doła... Teraz byłam się kąpać, nie wiem czy dacie wiarę, że się pobeczałam przed lustrem. Jak Boga kocham. I w ogóle nie patrzyłam już na siebie, bo pewnie bym zaczęła wyć do księżyca. No niestety, niby akceptuję siebie, niby ok, ale jak przychodzi co do czego i facet mówi mi, że mu się podobam, że w jego guście jestem, komplementuje i w ogóle, to moja samoocena spada do -100 i węszę podstęp
Podstęp dlatego że myslę że nie zasłużyłam i nie zasługuję na żadne komplementy, gruba jestem, brzydka i tyle no i co tu dużo gadać.
Dlatego każde słowo faceta poddaję osobliwym wątpliwościom i potem beczę

Moniko tak jak któraś już pisała z dziewczyn - tak na prawdę to wszystko jest w głowie, ja gdy schudłam do tych 52 kg miałam tak samo, poważnie w głowie mi siedziało to bardzo głęboko. K. musiał się bardzo starać, bo ja byłam ciągle podejrzliwa i gdy już coś iskrzyło to odcinałam się ale on to przetrzymał i się udało więc głowa do góry będzie dobrze a i wcale brzydka nie jesteś

Uwaga: Słuchajcie mam spory problem od dwóch dni odczuwam nerki nigdy mnie nie bolały, a boję się czy to nie przez dietę (na nerki muszę uważać, bo ze względu na moją wadę mogą się uszkodzić). Nie bolą przez cały czas tylko w okolicach południa dokuczliwie kują Carla może Ty mi coś o tym powiesz? Wiecie co to może być?

A wczoraj jadłospis był w porządku gdyby nie uwaga - 2 pączki

[Joanna XL]

Napisane przez Furry Sue

Asia, Ty to liczysz ręcznie - wg tabeli kaloryczności, czy w kalkulatorze z jakiejś stronki? Nie chcę Cię martwić, ale te ilości, które podałaś, to nie dają 1581 tylko 2100 z hakiem.

Węgle i białka - 1g=4kcal
Tłuszcze - 1g=9kcal

Sorry, że tak się czepiam o te wyliczenia, ale sama próbuję dojść co i jak, ile najlepiej itd

---------- Dopisano o 01:28 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ----------

Właśnie skończyłam drugi dzień z Jillian pojechałam samej sobie po ambicji i doszłam do wniosku, że bardziej mi zależy na tym, by zrobić te ćwiczenia, niż by iść spać.. :P

Ciekawe jest to, że mimo ćwiczeń z Ewą mam zakwasy - bolą mnie głównie mięśnie tyłka, łydek i korpusu (żebra) plus trochę ramiona. Jednak Ewka nie jest tak wszechstronnie działająca, jak myślałam, ale nie zamierzam z niej rezygnować, będę sobie robić combo, ha!

Dobrej nocy

No właśnie zauważyłam że to się ma nijak do siebie ... Ale tak wychodzi ... Owszem liczę recznie więc pewnie ja się gdzieś pomylilam . W kaloryczności nie bo to mam już wyćwiczone - więc nie ma się czym martwić
dziś zaczne z jakąs strona i zobaczymy co wyjdzie ...

[Beatagr3]

Hej!
Po wczorajszym dniu mam ochotę zakopać się gdzieś i nie wychodzić I jakoś motywacja mi upadła Nie mam ochoty na nic, a na diete to już w ogóle. No ale trzeba walczyć. W takich momentach zazdroszczę mojemu rodzeństwu bo mogą jeść co im się podoba i są szczupli

ogolnie ja mam podobnie, niby siebie akceptuję i w ogóle, ale to nie jest to. Chyba nigdy nie zaakceptuję mojej nadwagi, bo mimo, że źle nie wyglądam to wstydzę się iść na basen w bikini, a o dziwo wcześniej, z podobną wagą nie miałam takich oporów. Ale jak facet mówi, że mu się podobasz to raczej prawdę mówi inaczej nie chciał by się spotykać, jakby coś mu nie pasowało

Idę jeść śniadanie, a potem nauka.

[Joanna XL]

Nie moge tego liczyć na pieczotę sprawdziłam i wszystko wyzlo nie tak ... Powinno być :
W 157,1
B 104,2
T 60,8

Wychodzi 1592 kcal ... Polecacie jakąs stronkę do liczenia ?
W sumie myślę że najbardziej wartościowe z tego liczenia jest zapisywanieco zjadam ...

Musiałam zmienić podpis - przez zmianę wagi ... Sprawdzilismy wagi i okazało się ze dobra jest ta ktora więcej waży W efekcie przychodzi mi zaakceptować że ważyłam 85 na początku - teraz jakoś to przeżyje ... ale 2 miesiące temu uznałam że to na pewno wina wagi która źle waży

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Teraz bede się już ważyć jak należy - w pt i pon ....

Pozytywne jest to ze w ciągu ostatniego miesiąca zmniejszyłąm o 1,7% poziom tłuszczu i o 0,2 % zwiekszyłam zawartość mięśni .. No i wody mam więcej W tym tempie za 3-4 miesiące wejdę w normę tłuszczową Generalnie jest więc dobrze/lepiej ale i tak dodanie sobie spowrotem tych 2 kg zabolało ;(

[anuszka21]

Napisane przez Joanna XL

Nie moge tego liczyć na pieczotę sprawdziłam i wszystko wyzlo nie tak ... Powinno być :
W 157,1
B 104,2
T 60,8

Wychodzi 1592 kcal ... Polecacie jakąs stronkę do liczenia ?
W sumie myślę że najbardziej wartościowe z tego liczenia jest zapisywanieco zjadam ...

Musiałam zmienić podpis - przez zmianę wagi ... Sprawdzilismy wagi i okazało się ze dobra jest ta ktora więcej waży W efekcie przychodzi mi zaakceptować że ważyłam 85 na początku - teraz jakoś to przeżyje ... ale 2 miesiące temu uznałam że to na pewno wina wagi która źle waży

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Teraz bede się już ważyć jak należy - w pt i pon ....

Pozytywne jest to ze w ciągu ostatniego miesiąca zmniejszyłąm o 1,7% poziom tłuszczu i o 0,2 % zwiekszyłam zawartość mięśni .. No i wody mam więcej W tym tempie za 3-4 miesiące wejdę w normę tłuszczową Generalnie jest więc dobrze/lepiej ale i tak dodanie sobie spowrotem tych 2 kg zabolało ;(

Joanna, skad 77,4? oO Zaszalałaś? ;p
U mnie tez niestety 72,9 ale wczoraj zjadłam chyba prawie 2tys kcal ;/

[Joanna XL]

Napisane przez anuszka21

Joanna, skad 77,4? oO Zaszalałaś? ;p
U mnie tez niestety 72,9 ale wczoraj zjadłam chyba prawie 2tys kcal ;/

Nie nie zaszalałam - wręcz przeciwnie Mam w domu dwie wagi - i ta na której ważyłam się dotychczas wkurzyła mnie strasznie bo co chwila pokazuje inna wagę (choć dziś akurat spadek o 1,5 kg Więc ja schowałam do szafy i wyjęłam tą drugą ... Której z kolei ni akceptowałam bo na początku pokazywała 85 (jak sie teraz okazało po teście w aptece słusznie i nie potrafialam się z tym pogodzić Wiem że namieszałam ale teraz juz nie będę kombinować
Ale widzisz znowu musze cie gonić i mam daleko bardzo

[anuszka21]

Napisane przez Joanna XL

Nie nie zaszalałam - wręcz przeciwnie Mam w domu dwie wagi - i ta na której ważyłam się dotychczas wkurzyła mnie strasznie bo co chwila pokazuje inna wagę (choć dziś akurat spadek o 1,5 kg Więc ja schowałam do szafy i wyjęłam tą drugą ... Której z kolei ni akceptowałam bo na początku pokazywała 85 (jak sie teraz okazało po teście w aptece słusznie i nie potrafialam się z tym pogodzić Wiem że namieszałam ale teraz juz nie będę kombinować
Ale widzisz znowu musze cie gonić i mam daleko bardzo

o matko ;(
cud, ze się nie podłamałaś...

[Joanna XL]

Troche się podłamałam - ale wg obu schudłam już nieco ponad 7 kg i efekt tak czy owak widać Na szczęście nie mam na czole wypisane ile ważę

Tak sobie myślałam o tym porównaniu ćwiczeń i efektów Mel B i Chodakowskiej ... Jednak Ewa jest lepsza - z Melką ćwiczyłam godzinę (dokładnie 65 min) a teraz robie 3-4 razy po 40 min skalpela i 2 razy 50 TG więc na czasie jestem solidnie do przodu bo ponad godzine ... A efekty są porównywalne .

[ogolnie]

U mnie waga spadła na równą moją podpisową: 107 kg. Jeszcze 8 kg i będę się cieszyć jak dziecko

Przyznaję, że zjadłam dziś pół pączka po śniadaniu, które zostawiłam wczoraj To wszystko chyba z tej radości. Siostra mi dziś powiedziała, że widać, że mnie amor upolował
Właśnie zostałam zapytana przez G. czego się obawiam.
Odpowiedziałam, że mam dużo obaw, jednak nie precyzując jakich...
Przecież nie powiem mu, że obawiam się o to czy w ogóle nam się uda cokolwiek stworzyć. Mieszkamy jednak 50 km od siebie, oboje nie pracujemy, z kasą krucho, a trzeba mieć choćby na dojazd. Wiadomo, że na razie nikt nikomu na chatę nie będzie się pchał, bo ja tym razem chciałabym z tym (i nie tylko) poczekać. Az kolei iść gdzieś na kawę w Poznaniu to solidny wydatek. Wczoraj włosy mi się zjeżyły jak zobaczyłam ile kosztuje mała, biała kawa. No ale co zrobić, zamówiliśmy.

Poza tym, tak jak Izuś pisała, węszenie podstępu i podejrzenia, że na pewno nie chodzi mu o to, aby się zakochać czy coś. A ja naprawdę nie mam ochoty spotykać się z kimś dla zabawy i rozrywki, z nudów.
Pewnie będę Wam jeszcze biadolić, aż się nie uspokoję i nie zostanę do końca przekonana o autentyczności sytuacji
Po prostu tym razem jestem o tysiąc razy bardziej uważna i ostrożna niż kiedykolwiek indziej. Gdybym teraz zmarnowała taką szansę, to chyba bym umarła z wlasnej glupoty

Na obiad bede robić w folii fileta z morszczuka, kaszę jęczmienną i marchewkę tartą z papryką.

[mariamarysienka]

ogolnie Ty to chyba musisz porządnie w pupkę dostać za gadanie takich głupot Postaraj się zaakceptować siebie, uwierz mi że życie jest wtedy o wiele fajniejsze

A wiecie że na urządzeniu mojej dietetyczki moje BMR wynosi 1372 kcal? Ja już naprawdę nie wiem, jak to z tym jest.

[Furry Sue]

Napisane przez Joanna XL

Polecacie jakąs stronkę do liczenia ?

Cały czas upieram się przy www.ilewazy.pl

[Joanna XL]

Napisane przez Furry Sue

Cały czas upieram się przy www.ilewazy.pl

I ja z tego korzystam - tylko co dalej ? Wklepujesz w exela?
Chodzi o coś coby mi sumowało - bo po wczorajszych błedach w matematyce to ja chyba nie moge w słupkach zliczać

Hmm mariamarysienka a jak to się ma do wyników z kalkulatoró netowych ? Ja mam prawie 1600 ale jestem 10 g grubsza i o ile pamiętam wyzsza (168) ... Bo jeśli pamiętam to ty jesteś niewysoka ? Wtedy na oko miałoby to sens - choć fakt że malutko Aż strach pomyśleć jakie będziesz miałą BMR przy 58 kg...

[mariamarysienka]

No jestem malutka, mam jakieś 162 cm wzrostu

[Joanna XL]

To faktycznie malutko ... Bo jednak wychodziłoby że jakieś 1500 powinno być - chyba że jest inny sposób liczenia np od wagi docelowej - choć to bez sensu trochę ...Ciężka sprawa z tą dietetyczką Twoja Człowiek chciałby mieć pełne zaufanie a nie watpliwości jak już płaci ...

Ja rozważałam dietetyczkę w ten weekend ale stwierdziłam że dam sobie jeszcze miesiąc ... W sumie wygląda na to że 10 kg w 3-mce jest realne a to dla mnie akceptowalne tempo ... Więc w sumie nie bardzo widzę sens płacić ... No chyba że się nie uda i polegnę na tych wyliczeniach ...

[Beatagr3]

Melduję 40 minut orbiego

Poszłam śladem Ogolnie i postanowiłam, że może spróbuję zapoznać kogoś na jakimś portalu, no bo czemu nie? Spotkać się z nikim nie muszę. A samotność trochę mi doskwiera, mieszkam na wsi i tu się wszyscy znają więc wiadomo jak jest.

[Furry Sue]

Napisane przez Joanna XL

I ja z tego korzystam - tylko co dalej ? Wklepujesz w exela?
Chodzi o coś coby mi sumowało - bo po wczorajszych błedach w matematyce to ja chyba nie moge w słupkach zliczać
.

No co Ty tam z lewej strony jest taka wysuwana zakładka z kalkulatorem, jak wyszukujesz produkty to masz przy każdym opcję "dodaj do kalkulatora", wpisujesz gramaturę i luuu... boska strona.

Jedyne "ale" to tak jak wspominałam - czasem różne wartości B/T/W w produktach - ale to zależy od producenta, poza tym nie są to duże różnice, a jak Ci bardzo zależy, to można znaleźć odpowiedniki.. np nie ma serka "Twój smak" ale jeśli poza kalorycznością podaną na pudełku potrzebujesz go sobie wpisać do kalkulatora (tak jak ja :P) to ja np wklepuję zamiast tego zdaję się serek Almette jogurtowy czy coś takiego, ma bardzo podobne parametry

[Joanna XL]

Beatagr popieram i trzymam kciuki Tylko wiesz jak ze wszystkim zachowaj rozsądek

Mam za sobą skalpel, smarowanie, 2śniadania i policzenie kcal ... Teraz pakowanie, obiad i wyjazd

A jakoże weekend sie zaczyna to Joanna kombinuje Co by tu pić wieczorem w klubie żeby było dobrze ... I dziewczyny patrze na wódke (bo z piwem zmieszcze sie w weglach i reszcie ale mowy nie ma żebym nie przekroczyła kcal) bo planuje jako mniejsze zło pić drinki z coli zero z wódką ... I jak to jest mozliwe ze wódka ma 55 kcal w 25 g a przy tym 0 białek, 0tłuszczy, 0wegli ? To z czego te kalorie ? No przynajmniej tak stoi na ileważy.pl

Jeśli to prawda - to żałuje że nie lubie wódki

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

Cały czas upieram się przy www.ilewazy.pl

Ja też!

Beatka
Tylko się nie zniechęcaj kretynami, bo takich wszędzie pełno. I w necie i w realu.
Ja korzystam z portali przeszło ponad dwa lata, ale mam nadzieję, że niedługo będę mogła się od nich uwolnić
To znaczy obecnie mm profil tylko na badoo, wchodzę może raz na trzy dni, bo gęby wciąż te same, beznadziejne

Jestem dziś wściekła! Zrobiłam rybę na obiad, przy wyciąganiu spadła mi i się rozchlastała na milion małych kawałeczków

[Beatagr3]

Przychodzi przed chwilą babka z jakimiś klamotami na sprzedaż, ja otwieram, a ona czy jest mama , ja mówię, że nie, a ona a to dziękuję. Nie wiedziałam, że wyglądam na nieletnią

[anuszka21]

Napisane przez Beatagr3

Przychodzi przed chwilą babka z jakimiś klamotami na sprzedaż, ja otwieram, a ona czy jest mama , ja mówię, że nie, a ona a to dziękuję. Nie wiedziałam, że wyglądam na nieletnią

haah nieźle ;p
ogolnie, to sympatia to poracha xD
FurrySue, powiedz czy Twoj dawca ma kontakt z synem?