III trymestr !!! O mój Boże, jeszcze trochę i urodzę. Wrześniówki 2014 cz.5

[DorissiriD]

Napisane przez Blondi Banana

Właśnie nażarłam się bobu Samo zdrowie! Obniża cholesterol, ma dużo kwasu foliowego, żelaza, białka. Najbardziej lubię jeść ze skórką, w niej jest najwięcej smaku. A wy jak jecie bób? Ze skórką, czy bez?? Wcześniej zjadłam masakrycznie słodkie czereśnie, aż Wandzia dostała takiej energii, że zasadziła mi potężnego kopa w brzuszek Całe szczęście, że nie wycelowała w co innego

Ostatnio też się skusiłam na bób. Całe dzieciństwo się nim z chęcią objadałam - mieliśmy ze swojego ogródka Zjadam bez skórek.

Napisane przez NATALUSIA14

Hej dziewczynki zaraz Was nadrobię ale chciałam się pochwalić naszymi zakupami dzisiejszymi.
- smoczki Dr Browns - kupine w tesco na wyprzedaży z 21 zł na 6 zł
jeśli któraś miała proszę o opinie, nie znam tej firmy ale cena mnie skusiła
http://kidy.pl/sen/usypianie/smoczki...t_rozowo-bialy

- fotelik samochodowy Maxi Cosi cabrio fix folkloric red CZERWONY my kupiliśmy w stacjonarnym sklepie For Kids nie daleko domu za 480 zł.

http://fotelikdosamochodu.pl/2014/06...olkloric-2014/

- Karuzelka Sowy http://babynet.pl/alexis-karuzela-pl...ix-p-6210.html

Super zakupy! Dr Browns to raczej dobra firma, też jej nie znam, ale butelki są dość popularne. Fotelik extra. A sówki naprawdę zawaliste! I widzę, że tu mocowanie do łożeczka takie z którym ostatnio walczyłam.

Cały dzień się krzątałam po domu a niewiele zrobiłam... No nie wiem, jak ten czas przeciekł mi przez palce. A mieszkanie zagracone, z odkurzaniem się nie wyrobiliśmy, kurzy też nie pościerałam (wolę to sama zrobić, bo tż mógłby, ale ja się potem zawsze dopatrzę, że niedokładnie to zrobił i muszę dyskretnie poprawiać, żeby się nie zniechęcił). Po południu byliśmy na zakupach, ale tylko koszulka dla tż i spożywcze. Zeszło nam strasznie długo... I szefową ze swojej pracy spotkałam

Dziś przylatuje TŻ siostra z Włoch, nie do nas a do domu rodzinnego, ale i u nas zabawi kilka dni. Fajnie Może jurto my pojedziemy do domu rodzinnego, ale jeszcze nie wiadomo. Wczoraj córka nam zagorączkowała, dziś niby ok w ciągu dnia, ale wieczorem nie zmierzyliśmy jej temperatury, bo już naprawdę szkoda mi jej jak wpycham jej termometr elektroniczny do pupy... Wreszcie muszę na poważnie się zabrać za termometrem do ucha lub bezdotykowym...

[Aliszcze]

DorissiriD, może przez te upały młoda gorączki dostała? ja mialąm do ucha termometr, zaginął mi gdzieś (pewnie jak zrobię porzadek w zabawkach to go znajdę) i teraz mam bezdotykowy co na czoło kieruje. Zawsze kilka pomiarów robię, bo nie do końca ufam tym wymyślnym termometrom. Jednak najlepsze były rtęciowe. Za to mój mąż rewelacyjnie potrafi określić gorączke młodej, jak przykłada swoją dłoń do jej czoła, ja tak nie potrafię. I jemu bardziej ufam niż termometrom

[Niestabilna]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;47173268]Niestabilna na tej stronie którą dzisiaj wklejam jest pościel z takimi marynarskimi elementami. Świetna, tylko to jedna z tych droższych

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

W ogole to dzisiaj zauważyłam, że im pościel ma mniej takich dzieciowych wzorów tym jest droższa :-/ teraz choruje na takie delikatne, pastelowe, bez żadnych miskow itp ale ceny kosmiczne :-/

A od tych wózków to mi już łeb pęka...[/QUOTE]

Ja chyba dlatego sama uszyje.

i fakt pościel świetna na tej stronie ale cena wymiata.

Napisane przez agnes 20

Super, ja też lubie takie klimaty i też chciałam dla synka morski pokójUszyłam nawet wyściółkę do kosza w biało granatowe pasy. No ale cóż chłopiec po USG połówkowym okazał się być dziewczynką

hehe to teraz jakos przerobić trzeba

Napisane przez Latte88

Ja uwielbiam bob młody ze skórką a starszy obieram

Teraz wcinam.czereśnie. Sernik na zimno się chłodzi. A niedługo się zabiorę za fasolkę kocham lato i dobrodziejstwo natury

O tak

Nie wiem co mialam pisać. Dzisiaj dość intensywny dzień i jestem zdechła :/ to juz nie dla mnie takie wizytacje czuje sie jak po dwu dniowym maratonie sprzątania. Masakra jakaś. Ide pod prysznic i w tango z kolderka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Misstic]

Uwieeeeeelbiam bób dziadziuś zawsze dla mnie sadzi na działce co roku Te ze sklepu się chowają niestety. Jem bez skórki, chyba że te takie malutkie to wtedy całe

Narobiłyście mi smaka na te serniki i pojechałam do sklepu i kupiłam co trzeba Co prawda będzie a'la gotowiec ale co tam Takie też pyszne hehe Jutro zrobie.
Kupiłam też całego arbuza UWAGA w kauflandzie promocja na niego 0,99gr/kg, nektarynki i banany które w ciąży mogę szamać nałogowo

Zrobiłam dzisiaj dwa pranka dla Roksanki, większość rzeczy już poschła inne jeszcze się suszą. Mężuś własnie prasuje je w drugim pokoju a potem tylko siup do szafy i będą czekać na małą księżnieczkę
Przyniosłam też bajki z domu moje z dzieciństwa i od dzisiaj zaczynamy czytanie brzuszkowi, oczywiście to rola taty hihi

Ogólnie druga połowa dnia minęła znacznie lepiej i lepiej się czułam. Mąż się trochę denerwuje, ze codziennie gdzies muszę iść Ale co ja poradzę jak w domu mi się nie chce siedzieć a najlepiej z nim się spaceruje, kupuje i ogólnie wszystko z tżtem najlepiej się robi hehehe

[małaPaulina]

A ja wrocilam ze SR i bylo super,szczegolnie temat o karmieniu piersią jak coś zawsze można zadzwonic i telefonicznie sie skonsultować albo jak to nie pomaga to pani przyjezdza do domu ogolnie jestem pozytywnie nastawiona
I fajną rzecz powiedziala prowadząca ze przy niemowlaku mama musi byc 24h/dobę i zeby faceci nie wymagali obiadu czy posprzątanego mieszkania bo oni w pracy są raptem 8-10h i ze maja nam szykowac posilki,kanapeczki itd I zeby nie mysleli ze my jestesmy mega wypoczęte w domu i mamy czas o siebie zadbac czy mamy ochote na igraszki w lozku A i mowila ze często babcia/teściowa się nie sprawdza jako pomoc przyszlej mamie i ze fajnie jakby facet mogl wziac urlop...

[anesh_]

Napisane przez Ana***

anesh już skręcasz łóżeczko? aż mnie spięło w pośladkach bo ja jeszcze nie zamówiłam :P

A co skręciłam sobie:P.

A właściwie to przewiozłam te które stało u mamy do nas, a te które u nas było do mamy. Bo mama kupiła takie z szufladą, a z dwoma maluchami z braku laku (czyt. miejsca) nawet i szuflada od łóżeczka dobra.

[Misstic]

Napisane przez małaPaulina

A ja wrocilam ze SR i bylo super,szczegolnie temat o karmieniu piersią jak coś zawsze można zadzwonic i telefonicznie sie skonsultować albo jak to nie pomaga to pani przyjezdza do domu ogolnie jestem pozytywnie nastawiona
I fajną rzecz powiedziala prowadząca ze przy niemowlaku mama musi byc 24h/dobę i zeby faceci nie wymagali obiadu czy posprzątanego mieszkania bo oni w pracy są raptem 8-10h i ze maja nam szykowac posilki,kanapeczki itd I zeby nie mysleli ze my jestesmy mega wypoczęte w domu i mamy czas o siebie zadbac czy mamy ochote na igraszki w lozku A i mowila ze często babcia/teściowa się nie sprawdza jako pomoc przyszlej mamie i ze fajnie jakby facet mogl wziac urlop...

ooo super A z tżtem byłaś?
Jak będziesz miała jakieś ciekawostki to podrzuć nam tutaj
Zawsze co fachowa rada to fachowa

[Aliszcze]

Napisane przez małaPaulina

A ja wrocilam ze SR i bylo super,szczegolnie temat o karmieniu piersią jak coś zawsze można zadzwonic i telefonicznie sie skonsultować albo jak to nie pomaga to pani przyjezdza do domu ogolnie jestem pozytywnie nastawiona
I fajną rzecz powiedziala prowadząca ze przy niemowlaku mama musi byc 24h/dobę i zeby faceci nie wymagali obiadu czy posprzątanego mieszkania bo oni w pracy są raptem 8-10h i ze maja nam szykowac posilki,kanapeczki itd I zeby nie mysleli ze my jestesmy mega wypoczęte w domu i mamy czas o siebie zadbac czy mamy ochote na igraszki w lozku A i mowila ze często babcia/teściowa się nie sprawdza jako pomoc przyszlej mamie i ze fajnie jakby facet mogl wziac urlop...

fajne te zajęcia no tatusiowie mogą wziać tacierzynski to się mogą wykazać opieką nad maluchem choć mój wziął sobie tacierzynski po tym, jak ja wróciłam do pracy po pół roku u mnie po porodzie sparwdziła się mama (teściową lubię, ale jakoś nie chciałabym jej w tym okresie w domu). Moja mama od razu oznajmiła, że ja zajmuję się dzieckiem a ona obiady, ogarnięcie domu, spacer z psem, bym nie musiała się niczym martwić, tylko zajmować się małą. Dla mnie to było wybawienie, tym bardziej, że jak wiecie miałam problemy zdrowotne po porodzie, wiec taka pomoc w domu to błogosławieństwo było dla mnie

[201610121609]

Napisane przez Aliszcze

fajne te zajęcia no tatusiowie mogą wziać tacierzynski to się mogą wykazać opieką nad maluchem choć mój wziął sobie tacierzynski po tym, jak ja wróciłam do pracy po pół roku u mnie po porodzie sparwdziła się mama (teściową lubię, ale jakoś nie chciałabym jej w tym okresie w domu). Moja mama od razu oznajmiła, że ja zajmuję się dzieckiem a ona obiady, ogarnięcie domu, spacer z psem, bym nie musiała się niczym martwić, tylko zajmować się małą. Dla mnie to było wybawienie, tym bardziej, że jak wiecie miałam problemy zdrowotne po porodzie, wiec taka pomoc w domu to błogosławieństwo było dla mnie

Moja mama tez juz zapowiedziała, ze przyjedzie w tych celach, o których piszesz (obiad, ogarnięcie) teściowa mieszka blisko ale wole zeby często nie wpadała bo ona ma inne podejście do wszystkiego, inny gust i inne podejście do życia a nie mam ochoty na krytykę bo nawet jak ona chce dobrze to mowi to tak, ze odbieram to jakby krytykowała a mamusia to mamusia i z moja mam naprawdę wspaniały kontakt tz bedzie akurat na próbnym okresie w nowej pracy takze chce go tylko do porodu a pózniej niech pracuje





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[małaPaulina]

Aliszcze no ja mam tylko teściową w poblizu,takze lipa poza tym juz slysze te wszystkie mądre rady
Misstic tak z Tztem tylko ze duzo bylo fajnych rzeczy raczej dla mnie niz dla niego
Z ciekawych rzeczy to ze podczas karmienia mowila ze mozna sobie wypic lampke wina/szampana czy szklanke piwa he
A i ze jezeli karmienie bedzie sprawialo bol i w ogole bedzie bardzo nas męczylo to zawsze jest butelka i ze najwazniejsze zeby mama byla szczesliwa bo szczesliwa mama to szczesliwy dzidzius
Chociaz na karmienie piersia jestem bardzo pozytywnie nastawiona po dzisiejszym
A ciekawych rzeczy bylo bardzo duzo

[aa2]

bryyyy
nie miałam kompa bo mezulek mi go że tak powiem poresetował, po aktualizował i w ogóle
ale juz sobie poczytałam co u was


po preczytaniu mam ochote na sernik, fasolke , mielone i mizerie hehe
zamorduje was kiedyś

[201610121609]

A ja przedtem przespalam sie godzinkę przy tz i teraz on znowu sobie śpi juz od godziny a ja nie czuje zmęczenia za bardzo no ale zbieram sie powoli bo pewnie pod kołderka zasnę od razu moja malutka sie jeszcze przed chwila rozpychała ale juz przestała wiec chyba tez śpi zawsze tak jest, ze do około 23 sie wierci a pózniej czuje ja przed 6 rano jak budzik tz dzwoni chyba, ze to tez ona budzi mnie 3 godz po zaśnięciu...od dłuższego czasu budze sie jak z zegarkiem po około 3 godz snu...wędruje do wc i spać...zasnę o 22 to budze sie około 1, zasnę po 23 to po 2 pobudka...i albo to maleńka albo pecherz mnie budzi bo jej nie czuje jak sie obudzę to chyba śpi ... no nie wiem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Blondi Banana]

Właśnie zrobiłam zamówienie z tesco na 350 zł A i tak starałam się brać najtańsze rzeczy i te z promocji. No ale w ciąży to muszę mieć dużo różnych opcji na przekąski i jedzenie A do sklepu nie mogę co chwilę chodzić, bo kazali polegiwać dużo w końcu. Mąż zły, ale zaakceptował. Całe szczęście, że tu przywożą do domu i nie trzeba po sklepach latać

Dzisiaj wściekam się na nowe mieszkanie, bo jest pełno rzeczy, które musimy dokupić, żeby jakoś się mieszkało normalnie, a nie po studencku... Jest tu np. kanapa w salonie z Ikei, która ma czarny, zdejmowany pokrowiec. A my mamy białego, długowłosego kota... I wygląda to tragicznie już po 2 dniach. A taki akuratny beżowy pokrowiec na tą kanapę z allegro kosztuje prawie 300 zł... Poza tym brakuje jednej szafki w łazience (nie ma zupełnie gdzie trzymać kosmetyków), nie ma szafki na buty, nie ma wieszaka na kurtki w przedpokoju, a w oknach nie ma firanek (co doprowadza mnie do szewskiej pasji)... Panele są strasznie powycierane i aż się proszą o dywan (wtedy też kocia sierść mniej lata) i nie ma stołu w salonie. Wiadomo, że większość rzeczy jak kupimy zabierzemy potem ze sobą, ale nie wiadomo czy na pewno będą pasować do kolejnego mieszkania (już naszego). Ja chyba jestem za stara na mieszkanie w wynajmowanym byle czym... A lepszego mieszkania nikt nam by nie wynajął z kotami i dzieckiem

Mój TŻ na szczęście może wziąć wolne kiedy chce, więc po porodzie trochę ze mną pobędzie. A potem moja mama by chciała wziąć wolne i przyjechać, ale ona na pewno na długo nie będzie mogła (tydzień lub dwa, jeśli w ogóle będzie mogła). Poza tym pozostaje tylko opcja, że teściowa do nas przyjedzie do pomocy (jest już na emeryturze), ale to by była ostateczna ostateczność, bo z nią ciężko nawet 2 dni wytrzymać (TŻtowi też) Dlatego liczę na lekki poród sn i szybki powrót do formy

Przypomniało mi się co ciekawego mówiła u nas położna na SR. Mówiła, że jest straszną przeciwniczką coca-coli i pepsi, ale przy porodzie buteleczka z colą jest często zbawieniem dla rodzącej. Ma tyle kofeiny i cukru, że jak wykończone kobitki to wypiją w kulminacyjnym momencie, to dostają powera i srrruuu: dziecię urodzone Ja na pewno wezmę, bo zawsze cola na mnie działała pobudzająco (w przeciwieństwie do kawy, która mnie usypia i żołądek mnie po niej boli).

[anesh_]

Napisane przez Blondi Banana

Właśnie zrobiłam zamówienie z tesco na 350 zł A i tak starałam się brać najtańsze rzeczy i te z promocji. No ale w ciąży to muszę mieć dużo różnych opcji na przekąski i jedzenie A do sklepu nie mogę co chwilę chodzić, bo kazali polegiwać dużo w końcu. Mąż zły, ale zaakceptował. Całe szczęście, że tu przywożą do domu i nie trzeba po sklepach latać

Dzisiaj wściekam się na nowe mieszkanie, bo jest pełno rzeczy, które musimy dokupić, żeby jakoś się mieszkało normalnie, a nie po studencku... Jest tu np. kanapa w salonie z Ikei, która ma czarny, zdejmowany pokrowiec. A my mamy białego, długowłosego kota... I wygląda to tragicznie już po 2 dniach. A taki akuratny beżowy pokrowiec na tą kanapę z allegro kosztuje prawie 300 zł... Poza tym brakuje jednej szafki w łazience (nie ma zupełnie gdzie trzymać kosmetyków), nie ma szafki na buty, nie ma wieszaka na kurtki w przedpokoju, a w oknach nie ma firanek (co doprowadza mnie do szewskiej pasji)... Panele są strasznie powycierane i aż się proszą o dywan (wtedy też kocia sierść mniej lata) i nie ma stołu w salonie. Wiadomo, że większość rzeczy jak kupimy zabierzemy potem ze sobą, ale nie wiadomo czy na pewno będą pasować do kolejnego mieszkania (już naszego). Ja chyba jestem za stara na mieszkanie w wynajmowanym byle czym... A lepszego mieszkania nikt nam by nie wynajął z kotami i dzieckiem

Mój TŻ na szczęście może wziąć wolne kiedy chce, więc po porodzie trochę ze mną pobędzie. A potem moja mama by chciała wziąć wolne i przyjechać, ale ona na pewno na długo nie będzie mogła (tydzień lub dwa, jeśli w ogóle będzie mogła). Poza tym pozostaje tylko opcja, że teściowa do nas przyjedzie do pomocy (jest już na emeryturze), ale to by była ostateczna ostateczność, bo z nią ciężko nawet 2 dni wytrzymać (TŻtowi też) Dlatego liczę na lekki poród sn i szybki powrót do formy

Przypomniało mi się co ciekawego mówiła u nas położna na SR. Mówiła, że jest straszną przeciwniczką coca-coli i pepsi, ale przy porodzie buteleczka z colą jest często zbawieniem dla rodzącej. Ma tyle kofeiny i cukru, że jak wykończone kobitki to wypiją w kulminacyjnym momencie, to dostają powera i srrruuu: dziecię urodzone Ja na pewno wezmę, bo zawsze cola na hmnie działała pobudzająco (w przeciwieństwie do kawy, która mnie usypia i żołądek mnie po niej boli).

350 zł na zakupy spożywcze w jeden dzień? Nie wiem co moglas kupić... Podziwiam.
Mała Paulina super,ze podobało Ci się w sr, to były pierwsze zajęcia?
Ja tez muszę się w końcu wybrać.

[Simran86]

Dzień dobry
Tz w pracy, a my jeszcze leżymy w łożu ;-) ale trzeba powoli wstawać bo Mały Głodzik już puka i się domaga;-)
Co do obecności Tz w domu po porodzie to na pewno będzie brał na mnie opiekę 2 tygodnie+ urlop okolicznościowy;-) jak będę się dobrze czuła po tym czasie to wróci do pracy, a jeśli nie to weźmie jeszcze urlop tacierzyński;-)
Dzisiaj o 14 organizujemy grila:-D trzeba ogarnąć mięsko i całą resztę

Sent from my WT19i using Wizaz Forum mobile app

[88Ekaterina88]

Witamy

My też jeszcze lezymy ale zaraz sniadanko

Co do tż, to mój ma urlop tydzień przed terminem porodu i tydzień po porodzie
Zawsze może wziąć 2 miesiące urlopu na dziecko tutaj ale nie chce bo wiadomo mniej płatne

Za to moja mama wczoraj powiedziała że może już po 10 tym września do mnie przyjechać (tp 24.09 )
A teściowa to może przyjechać na weekend

Słoneczko za oknem, zapowiada się ładny dzień, w końcu dziś wyjdziemy na rynek

A na obiad potrawka z kurczaka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201610121609]

Hallo
U nas tez słoneczko wiec tęczowa parada jest dzisiaj nasza
A tz wymyślił, ze robimy dzisiaj pierogi ruskie...no tak mi sie chce na chwile obecna, ze szok no ale mamy robić wspólnie wiec moze mi sie zachce pózniej :p
Pogoda piękna to wykorzystamy dzień i lozeczko rozlozymy w innym terminie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nmartyna]

To i My przywitamy się w słoneczny dzień

Wczoraj dzień był trochę płaczliwy, ale na szczęście troszkę przeszło... Małż postanowił wczoraj przeprosić i wrócił z pracy z kwiatkiem (zerwanym gdzieś na polu, bo rano przecież kwiaciarnie zamknięte , takie kwiatki uwielbiam )Przeprosił, ale nie potrwało to długo, bo po śniadaniu zaczął znów drażliwy temat i wszystko rozkręciło się na nowo... Po południu pojechaliśmy na grilla imieninowego do mojej siostry i tam się trochę rozerwałam Młody od siostry szalał i wymyślał coraz to nowe rzeczy

Dzisiaj wybieramy się na obiadek do moich rodziców, a później chcę wyciągnąć Tżta na jakąś wycieczkę, bo pogoda piękna, to żal siedzieć w domu

Ja nie wiem, kiedy Was nadrobię, bo weekend poza domem, a Wy uskuteczniacie masową produkcję postów Ale piszcie piszcie, jutro przy sniadanku nadrobię

Miłego dzionka Kochane i duuuuużo słońca

[Mo_onika_ika]

To ja powiem krótko w ten piękny i słoneczny dzień. Moja cierpliwość się skończyła.w domu wszystko rozwalone, w kuchni nie ma miejsca żeby zrobić śniadanie, ba...nie dam rady nawet wejść bo skakać raczej nie mogę.w dużym pokoju ledwo na balkon można dojść, jest tak zawalony gratami. Nawet tv nie wlacze bo z sofy nie widać bo stoją graty. Mi już ręce opadły i mam dosyć. Jeszcze tż wczoraj wyszedł znowu na noc sobie i wróci po 15 bo podobno z kolegą jakichś gości wozi z hotelu do restauracji. Ja już mu nie wierzę. Czuję że on kłamie a najgorsze że czuję że kogoś ma. Druga noc poza domem. Wszystko ważniejsze niż ja i dziecko. Ale widocznie to jego wybór. Właśnie jestem w trakcie pakowania potrzebnych mi rzeczy i idę do babci. Tak wracam do miejsca w którym mieszkalam zanim zamieszkalam z tż. Ja już mam dosyć płaczu, nerwów, tego że go ciągle nie ma, że mój tato zdążył na nowo wyremontować całe mieszkanie a tż nie może szafek powiesić, pomalować sufitu, i wynieść gratow od pół roku. Wiem że będzie mi teraz ciężko, wiem że zamknę się w swoim pokoju i pewnie będę płakać kilka dni. Ale trudno. Ja potrzebuje spokoju, porządku, pomocy. O od niego nie mam już co liczyć chyba na te luksusy. Żałuję że dopiero teraz się zdecydowałam. Dużo pieniędzy wyłożyłam w to mieszkanie. A mogłam je mieć na wynajem małego swojego na rok czasu. Ale trudno. Już teraz płakać nawet nie mam siły.

Przepraszam za marudzenie ale musiałam komuś się wygadac. I ulzylo mi troszkę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aliszcze]

Napisane przez Mo_onika_ika

To ja powiem krótko w ten piękny i słoneczny dzień. Moja cierpliwość się skończyła.w domu wszystko rozwalone, w kuchni nie ma miejsca żeby zrobić śniadanie, ba...nie dam rady nawet wejść bo skakać raczej nie mogę.w dużym pokoju ledwo na balkon można dojść, jest tak zawalony gratami. Nawet tv nie wlacze bo z sofy nie widać bo stoją graty. Mi już ręce opadły i mam dosyć. Jeszcze tż wczoraj wyszedł znowu na noc sobie i wróci po 15 bo podobno z kolegą jakichś gości wozi z hotelu do restauracji. Ja już mu nie wierzę. Czuję że on kłamie a najgorsze że czuję że kogoś ma. Druga noc poza domem. Wszystko ważniejsze niż ja i dziecko. Ale widocznie to jego wybór. Właśnie jestem w trakcie pakowania potrzebnych mi rzeczy i idę do babci. Tak wracam do miejsca w którym mieszkalam zanim zamieszkalam z tż. Ja już mam dosyć płaczu, nerwów, tego że go ciągle nie ma, że mój tato zdążył na nowo wyremontować całe mieszkanie a tż nie może szafek powiesić, pomalować sufitu, i wynieść gratow od pół roku. Wiem że będzie mi teraz ciężko, wiem że zamknę się w swoim pokoju i pewnie będę płakać kilka dni. Ale trudno. Ja potrzebuje spokoju, porządku, pomocy. O od niego nie mam już co liczyć chyba na te luksusy. Żałuję że dopiero teraz się zdecydowałam. Dużo pieniędzy wyłożyłam w to mieszkanie. A mogłam je mieć na wynajem małego swojego na rok czasu. Ale trudno. Już teraz płakać nawet nie mam siły.

Przepraszam za marudzenie ale musiałam komuś się wygadac. I ulzylo mi troszkę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przykro mi, że tak sytuacja wygląda niestety poradzić nic nie umiem, ale myślę, że dobrze robisz, bo Twój TŻ zachowuje się co najmniej nieodpowiedzialnie (nie chcę używać mocniejszych słów). Trzymaj się

[nmartyna]

Monia bardzo mi przykro...
Może jak Twój Tż wróci, zobaczy, że nie ma Ciebie, to trochę otrzeźwieje...
Bo szczerze mówiąc, to jest on niepoważny!
Trzymaj się kochana i nie daj się... Nie można tak traktował nikogo, a szczególnie osoby, która nosi pod sercem Maleństwo...

[Mo_onika_ika]

Teraz żyje już tylko tym że w środę zobaczę Małego, mam nadzieję że wszystko jest ok. Tż przed chwilą wpadł do domu się przebrać. Okazało się ze to wesele naszych znajomych. Też super wiedzieć po fakcie. Pewnie dobrze się bawił...no ale to już jego sprawa. Nawet nie zauważył że płakałam i że torba stoi w sypialni. Wiem że tutaj delikatnych słów nie da się użyć aby opisać jego zachowanie. I tak wielu faktów nie opisalam bo jakbym napisała to bym baty dostała że dopiero teraz odchodzę od niego. Moja głupota i naiwność. Po prawie 7 latach razem... No cóż. Takie życie. A od jutra zaczynam nowe, spokojne mam nadzieję. Liczę że dziadek pożyczy mi samochód i pojadę nad morze, na molo do sopotu, na Rewe gdzie spedzalam czas nad morzem z mama i było tak pięknie. Mam ochotę na spacery, na lody i gofry nad morzem, i chce te chwilę spędzić spokojnie. W spokoju i szczęściu czekać na Maluszka. Mam nadzieję że mi się uda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Simran86]

Napisane przez Mo_onika_ika

To ja powiem krótko w ten piękny i słoneczny dzień. Moja cierpliwość się skończyła.w domu wszystko rozwalone, w kuchni nie ma miejsca żeby zrobić śniadanie, ba...nie dam rady nawet wejść bo skakać raczej nie mogę.w dużym pokoju ledwo na balkon można dojść, jest tak zawalony gratami. Nawet tv nie wlacze bo z sofy nie widać bo stoją graty. Mi już ręce opadły i mam dosyć. Jeszcze tż wczoraj wyszedł znowu na noc sobie i wróci po 15 bo podobno z kolegą jakichś gości wozi z hotelu do restauracji. Ja już mu nie wierzę. Czuję że on kłamie a najgorsze że czuję że kogoś ma. Druga noc poza domem. Wszystko ważniejsze niż ja i dziecko. Ale widocznie to jego wybór. Właśnie jestem w trakcie pakowania potrzebnych mi rzeczy i idę do babci. Tak wracam do miejsca w którym mieszkalam zanim zamieszkalam z tż. Ja już mam dosyć płaczu, nerwów, tego że go ciągle nie ma, że mój tato zdążył na nowo wyremontować całe mieszkanie a tż nie może szafek powiesić, pomalować sufitu, i wynieść gratow od pół roku. Wiem że będzie mi teraz ciężko, wiem że zamknę się w swoim pokoju i pewnie będę płakać kilka dni. Ale trudno. Ja potrzebuje spokoju, porządku, pomocy. O od niego nie mam już co liczyć chyba na te luksusy. Żałuję że dopiero teraz się zdecydowałam. Dużo pieniędzy wyłożyłam w to mieszkanie. A mogłam je mieć na wynajem małego swojego na rok czasu. Ale trudno. Już teraz płakać nawet nie mam siły.

Przepraszam za marudzenie ale musiałam komuś się wygadac. I ulzylo mi troszkę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Monia trzymaj się... Kurcze na usta cisną się bardzo mocne słowa... Miejmy nadzieję, że Tz się opamięta i Twoje przeczucia odnośnie tego, że kogoś ma nie będą prawda:-* przesyłamy moc pozytywnej energii i głowa do góry:-*

Wyjazd jak najbardziej dobrze Ci zrobi proszę pozdrów od nas morze bo niestety nam w tym roku jednak nie uda się pojechać... No i proszę zjeść również za nas pysznego gofra z bitą śmietana i owocami:-D nad morzem gofry są najlepsze
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niestabilna]

Dzień dobry. ..

Monika Przepraszam ze to napisze ale w końcu podjęlas słuszną decyzję. Pojedz nad to morze, najedz sie gofrow, posiedz w spokoju, ogladnij zachod słońca i przemysl wszystko. Mysl o sobie i synku co dla was najlepsze. I wierze ze bez tego ... dasz sobie lepiej radę. Przede wszystkim będziesz wychowywać małego bez nerwów. Tak mi przykro że trafiłaś na takiego ... ale jesteś młoda i życie ci jeszcze wynagrodzi to co przeszlas. Tylko sie nie wycofaj. Bądź twarda my jesteśmy z Tobą.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201610121609]

Napisane przez Mo_onika_ika

To ja powiem krótko w ten piękny i słoneczny dzień. Moja cierpliwość się skończyła.w domu wszystko rozwalone, w kuchni nie ma miejsca żeby zrobić śniadanie, ba...nie dam rady nawet wejść bo skakać raczej nie mogę.w dużym pokoju ledwo na balkon można dojść, jest tak zawalony gratami. Nawet tv nie wlacze bo z sofy nie widać bo stoją graty. Mi już ręce opadły i mam dosyć. Jeszcze tż wczoraj wyszedł znowu na noc sobie i wróci po 15 bo podobno z kolegą jakichś gości wozi z hotelu do restauracji. Ja już mu nie wierzę. Czuję że on kłamie a najgorsze że czuję że kogoś ma. Druga noc poza domem. Wszystko ważniejsze niż ja i dziecko. Ale widocznie to jego wybór. Właśnie jestem w trakcie pakowania potrzebnych mi rzeczy i idę do babci. Tak wracam do miejsca w którym mieszkalam zanim zamieszkalam z tż. Ja już mam dosyć płaczu, nerwów, tego że go ciągle nie ma, że mój tato zdążył na nowo wyremontować całe mieszkanie a tż nie może szafek powiesić, pomalować sufitu, i wynieść gratow od pół roku. Wiem że będzie mi teraz ciężko, wiem że zamknę się w swoim pokoju i pewnie będę płakać kilka dni. Ale trudno. Ja potrzebuje spokoju, porządku, pomocy. O od niego nie mam już co liczyć chyba na te luksusy. Żałuję że dopiero teraz się zdecydowałam. Dużo pieniędzy wyłożyłam w to mieszkanie. A mogłam je mieć na wynajem małego swojego na rok czasu. Ale trudno. Już teraz płakać nawet nie mam siły.

Przepraszam za marudzenie ale musiałam komuś się wygadac. I ulzylo mi troszkę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Marudzić możesz przecież to pomaga...zelaszcza, ze masz powody...
Zabierz swoje rzeczy i nic mu nawet nie mów ...niech sie zdziwi jak przyjdzie... Szczerze to ja bym mojego tz zabiła gdyby tak robił nie pozwól sobie teraz bo bedzie tylko gorzej...mój ojciec tak robił...było tylko gorzej a mi szkoda mamy, ze zostawiła go dopiero jak byłyśmy dorosłe bo dla mnie on ojcem nigdy nie był... musisz cis z tym zrobić juz nie tylko dla siebie ale tez dla maleństwa... trzymam kciuki za to żebyś była silna w swoich postanowieniach no tylko tak możesz sprawdzić czy on jest w stanie sie ogarnąć ...







Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnes 20]

Monia, ja niestety też jestem zdania że podjełaś dobrą decyzję. Miałam nadzieję, że Wam się poukłada ale zachowanie Twojego Tża pokazuje że nie nadaje sie na odpowiedzialnego ojca. Jeśli tak zachowuje się jeszcze jak nie ma dziecka to co będzie jak pojawi sie dziecko i być może dużo większe problemyI tak nie masz w nim oparcia, a tylko denerwujesz się i płaczesz.Trzymaj się, trzymam za Ciebie i synka mocno kciuki żebyście byli szczęśliwi.

[Mo_onika_ika]

Ja mieszkam nad morzem także wyjeżdżać nie będę zwiedze bliskie mi okolice bo tż nie mogłam się doprosic o spacer dookoła osiedla a co dopiero dalej...torba spakowana, idę się przespać troszkę i ok 14 poproszę babcię żeby podeszła i mi pomogła mieszka 5 bloków dalej także daleko nie mam a szkoda że tak blisko bo wolałabym wyjechać na drugi koniec polski

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[małaPaulina]

Blondi Banana co do coli to ciekawy pomysl he mnie kawa tez nic a nic nie pobudza
Co do zakupow to ja tez w Tesco tak wydaje ale my z Tztem lubimy dobrze zjesc... zreszta chemia,spozywka,to kosztuje a owoce?my bardzo duzo wydajemy na same owoce...
anesh_ tak to pierwsze zajęcia,jeszcze mam 3 spotkania jestem na kursie przyspieszonym
nmartyna milego dnia i zebys nie musiala sie juz klocic z chłopem
Mo_onika_ika tez mi sie nasuwa tylko jedno "W KOŃCU"... odpocznij sobie kochana i uśmiechaj jak najwiecej Może Tz to przemyśli i coś do niego dotrze... a jak nie to jego strata

Witam się,moj Tz niestety ciągle chory więc na zaden rowerek nie mozemy sie wybrac dzień w domku no i od 17 SR
Powiem wam ze wczoraj po SR pierwszy raz pomyslalam ze chcialabym juz przytulic tego maluszkataka pozytywnie nastawiona wyszlam z tego spotkania ze szok... co prawda jeszcze musze kupic sporo rzeczy i mam nadzieje ze uda mi sie to zrobic bo z kasą bardzo cięzko

[Metamfetaminax]

Napisane przez małaPaulina

A ja wrocilam ze SR i bylo super,szczegolnie temat o karmieniu piersią jak coś zawsze można zadzwonic i telefonicznie sie skonsultować albo jak to nie pomaga to pani przyjezdza do domu ogolnie jestem pozytywnie nastawiona
I fajną rzecz powiedziala prowadząca ze przy niemowlaku mama musi byc 24h/dobę i zeby faceci nie wymagali obiadu czy posprzątanego mieszkania bo oni w pracy są raptem 8-10h i ze maja nam szykowac posilki,kanapeczki itd I zeby nie mysleli ze my jestesmy mega wypoczęte w domu i mamy czas o siebie zadbac czy mamy ochote na igraszki w lozku A i mowila ze często babcia/teściowa się nie sprawdza jako pomoc przyszlej mamie i ze fajnie jakby facet mogl wziac urlop...

Super,że takie fajne zajęcia macie Chyba zacytuje to wszystko mojemu Tż

Napisane przez Mo_onika_ika

To ja powiem krótko w ten piękny i słoneczny dzień. Moja cierpliwość się skończyła.w domu wszystko rozwalone, w kuchni nie ma miejsca żeby zrobić śniadanie, ba...nie dam rady nawet wejść bo skakać raczej nie mogę.w dużym pokoju ledwo na balkon można dojść, jest tak zawalony gratami. Nawet tv nie wlacze bo z sofy nie widać bo stoją graty. Mi już ręce opadły i mam dosyć. Jeszcze tż wczoraj wyszedł znowu na noc sobie i wróci po 15 bo podobno z kolegą jakichś gości wozi z hotelu do restauracji. Ja już mu nie wierzę. Czuję że on kłamie a najgorsze że czuję że kogoś ma. Druga noc poza domem. Wszystko ważniejsze niż ja i dziecko. Ale widocznie to jego wybór. Właśnie jestem w trakcie pakowania potrzebnych mi rzeczy i idę do babci. Tak wracam do miejsca w którym mieszkalam zanim zamieszkalam z tż. Ja już mam dosyć płaczu, nerwów, tego że go ciągle nie ma, że mój tato zdążył na nowo wyremontować całe mieszkanie a tż nie może szafek powiesić, pomalować sufitu, i wynieść gratow od pół roku. Wiem że będzie mi teraz ciężko, wiem że zamknę się w swoim pokoju i pewnie będę płakać kilka dni. Ale trudno. Ja potrzebuje spokoju, porządku, pomocy. O od niego nie mam już co liczyć chyba na te luksusy. Żałuję że dopiero teraz się zdecydowałam. Dużo pieniędzy wyłożyłam w to mieszkanie. A mogłam je mieć na wynajem małego swojego na rok czasu. Ale trudno. Już teraz płakać nawet nie mam siły.

Przepraszam za marudzenie ale musiałam komuś się wygadac. I ulzylo mi troszkę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja uważam,że podjęłaś bardzo słuszną decyzję. Nie dziwię się,że Twoja cierpliwość się skończyła,bo nie da rady na dłuższą metę tak żyć. Jeszcze teraz w ciąży,kiedy druga osoba jest na prawdę potrzebna...

Napisane przez Mo_onika_ika

Teraz żyje już tylko tym że w środę zobaczę Małego, mam nadzieję że wszystko jest ok. Tż przed chwilą wpadł do domu się przebrać. Okazało się ze to wesele naszych znajomych. Też super wiedzieć po fakcie. Pewnie dobrze się bawił...no ale to już jego sprawa. Nawet nie zauważył że płakałam i że torba stoi w sypialni. Wiem że tutaj delikatnych słów nie da się użyć aby opisać jego zachowanie. I tak wielu faktów nie opisalam bo jakbym napisała to bym baty dostała że dopiero teraz odchodzę od niego. Moja głupota i naiwność. Po prawie 7 latach razem... No cóż. Takie życie. A od jutra zaczynam nowe, spokojne mam nadzieję. Liczę że dziadek pożyczy mi samochód i pojadę nad morze, na molo do sopotu, na Rewe gdzie spedzalam czas nad morzem z mama i było tak pięknie. Mam ochotę na spacery, na lody i gofry nad morzem, i chce te chwilę spędzić spokojnie. W spokoju i szczęściu czekać na Maluszka. Mam nadzieję że mi się uda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam nadzieję,że on się ogarnie jak zobaczy jak to jest bez Ciebie. Widać za dobrze z Tobą miał,że nie umie tego docenić. A jeżeli się nie ogarnie to i tak ułożysz sobie życie i w końcu nie będziesz cierpieć. trzymaj się !!

[Mandragorrka]

Hejo

Zjadlam już dwa obfite śniadania i dalej jestem glodna Malz pojechał na zawody - dzisiaj triathlon, a w zasadzie duathlon bo w jeziorze zakwitly sinice i pływania nie będzie. A my z mała zostałyśmy w domu, bo cora od wczoraj ma jaki napad buntu. Zdecydowanie łatwiej będzie mi zająć się nią w domu czy w okoliczny parku niż nad jeziorem gdzie odbywają sie zawody.

Monika przytulam widocznie Twój chłop nie dorósł jesczce do roli ojca.
Chcesz się z nim rozstać czy wstrząsnąc nim?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.