Razem schudniemy 20 kg! - część IX

[eliza40]

Ogrodniczka na pewno jeszcze trzeba podać swój cel i chyba wzrost jeszcze.
Ja też stawiam wagę zawsze w tym samym miejscu

[OgrodniczkaAgnieszka]

Napisane przez eliza40

Ogrodniczka na pewno jeszcze trzeba podać swój cel i chyba wzrost jeszcze.
Ja też stawiam wagę zawsze w tym samym miejscu

Dzięki za ten cel. Uzupełniłam już poprzedni post, aby wszystko było w jednym.

[justyss1991]

Hmm... Kiedy ma byc ta tabelka bo sie gubię?

[OgrodniczkaAgnieszka]

Napisane przez justyss1991

Hmm... Kiedy ma byc ta tabelka bo sie gubię?

W sobotę. Tylko że najbliższa to będzie chyba dopiero za tydzień, jak będzie można zanotować spadki. Wczoraj podawałyśmy pierwszą wagę, a za tydzień drugą i będzie pierwsze porównanie. Ja tak to rozumiem, ale może źle rozumiem .

[justyss1991]

Napisane przez OgrodniczkaAgnieszka

W sobotę. Tylko że najbliższa to będzie chyba dopiero za tydzień, jak będzie można zanotować spadki. Wczoraj podawałyśmy pierwszą wagę, a za tydzień drugą i będzie pierwsze porównanie. Ja tak to rozumiem, ale może źle rozumiem .

No tak, to ma zdecydowanie sens haha

[eliza40]

Mi się wydaje,że tabelka miała być wczoraj.

Wróciłam do domu o 3 w nocy.Pewnie cały tydzień będę zbijać nadwyżkę

[justyss1991]

To ja juz zgłupiałam kiedy wiem, ze Kasiula miała ja wstawiać, a ona wczoraj przepadła

[eliza40]

justyś u Ciebie już lepiej ?

[justyss1991]

Tak, bez szału, ale lepiej. Jeżeli sie uda, to pod koniec tygodnia bedzie u mnie nowy psiak ze schroniska. Jeżeli ktoś wczesniej ode mnie go adoptuje, to na razie wstrzymam sie z adopcja.

[OgrodniczkaAgnieszka]

Wczoraj jeszcze tak na zasadzie przyczajania się, ale dzisiaj już na maksa dietuję. Przygotowałam sobie menu na cały dzień 1500kcal. Jestem już po obiedzie i musze powiedzieć, że najadłam się jak bąk. Wywołało to u mnie przypływ optymizmu, bo rano też byłam najedzona. Wykonałam też spacer 1,5km do kościoła pieszo. Specjalnie zrezygnowałam z samochodu. Chociaż w ten sposób będę miała trochę ruchu.
A co u was? Kasiula gdzie jesteś?

[Pudel123]

Ja dopiero po śniadaniu - impreze miałam wczoraj do 6 rano

[eliza40]

justyś a co to za piesek.W jakim wieku

Pudel to ładnie zabalowałaś

[anafora12345]

Hej
Też myślałam że wczoraj będzie tabela .
Kasiula przepadła !!! Czuj sie wywołana i spowiadaj sie tu nam
Justys pies ze schroniska jest bardzo wierny ale wiedz że też dużo pracy trzeba poświęcić takiemu psu . Często są to psy wycofane które mogą reagować nawet agresja w najmniej odpowiednim momencie . Ale warto im dać szansę .
A ja na obiedzie byłam w knajpce i jadłam łososia w sosie z czerwonego pieprzu ziemniaczki i surówka z pora ale sie najadłam .
Eliza no to pewnie nagrzeszyłaś co ale jak dziś będziesz jadła wg planu to nie powinno być źle

[justyss1991]

Eliza piesek ma ok 8-10 miesiecy. To kundelek. Taka biała kuleczka jak trafi do mnie to wrzucę zdjęcie

Anafora wiec jakie sa psy ze schroniska, mój wcześniejszy rownież stamtąd był. Był psem idealnym. To zależy skąd dany pies pochodzi, jaka jest przeszłość za nim. Przez długi czas byłam wolontariuszka w schronisku. Nie moge pozwolić sobie na agresywnego psa ponieważ mieszkają ze mną małe dzieci. Znam przeszłość psiaka, odwiedzałam go, wychodziłam z nim, nie powinno byc zle. Plusem jest to, ze jest młody, nie ma jeszcze duzo nawyków jak mam brać psa, to tylko z takiego miejsca. Tak jak napisałaś warto dać im szanse, wręcz trzeba dać szanse

Kasiula, siedzisz cicho bo wpadły ci jakies grzeszki jedzeniowe? odezwij sie

Pudel- chyba do dzisiaj miałaś ta imprezę haha

[anafora12345]

Justys chodziło mi o to ze agresją włącza się dopiero po jakimś czasie ja sama z takich miejsc mam psy . Z tym ze ja raz miałam psa który był milusi a po 2 miesiącach w domu zaczął pokazywać kto rządzi. Na szczęście wyszedł na prostą jak on do mnie z buzia to i ja do niego i wiedział po kilku akcjach ze nie ze mną te numery. Też byłam wolontariuszka i brak mi tego ale mam swoje psy i im też muszę poświęcić czas A do schroniska jadę raz na miesiąc zawieść jedzenie i ewentualne Stare koce i pościele jak mamy.

[eliza40]

anafora nagrzeszyłam wczoraj,a dzisiaj nie jem według planu
głupieje chyba

justyś koniecznie się pochwal maluchem.Nie możesz go zabrać wcześniej ? bo jak faktycznie ktoś Cię wyprzedzi

Ja myslałam,że właśnie podamy dwa wyniki ważenia i zakończymy tak listopad i wskoczymy już na grudzień.

[justyss1991]

Eliza, mogłabym ale chce go wziąć akurat w czwartek wieczorem bo piatek mam wolny i weekend tez, wiesz, chce zeby przyzwyczaił sie do mnie. Musze zobaczyć jak zareaguje na nowy dom. On w schronisku jest niecały tydzień wiec jeszcze nie zdążył przyzwyczaić sie do tego miejsca mam nadzieje, ze bedzie tam czekał na mnie 🙄

[ojp]

Witajcie... Też chcę wrócić. Miałam przerwę 8miesięczną, co odbiła się bardzo na mojej wadze. W lutym ważyłam 70,4 kg. A na koniec października szkoda gadać. Jestem żywym przykładem na to, jak zaniechanie diety i ćwiczeń doprowadza do brzydkiego wyglądu. Kto by pomyślał, taka zmotywowana byłam, prawie 20 kg na minusie. A potem zaczęło się zmienianie pracy, brak pracy, przesiadywanie w PL i dodatkowe kg. Najgorszy chyba był dla mnie cały wrzesień, bo wtedy spędziłam w PL cały miesiąc i jadłam strasznie. Masę słodyczy i tłustych potraw. A teraz od 6 tyg znowu powoli walczę i jak tylko zjem coś bardzo niezdrowego i tłustego to od razu boli mnie brzuch!

W lutym tego roku ważyłam 70,3 kg. Mój BF był 31,5%. W październiku waga pokazała 81,4 kg. BF 39%. Po miesiącu stosowania jako tako diety i trochę zaczęłam na siłownię chodzić (kilka razy byłam) waga pokazała 78,6 kg a BF 35,3%. 18 grudnia lecę do Polski, także 17.12 będę znowu się ważyć i mierzyć (tak "profejsonalnie" na maszynie na siłowni). Teraz cały czas staram się jeść dobrze i zdrowo, no i ćwiczyć, ale póki co nie mam jeszcze tego na 100% dograne, bo różnie pracuję, ale chcę od Nowego Roku to ustalić i regularnie chodzić na siłownię. Myślałam, żeby kupić sztangę i też coś robić w domu, bo często mam tak, że wracam z pracy przed 20:00, to chociaż 30 min bym coś porobiła. Teraz niby kilka kg w dół, a widać ogromną różnicę, czuję się dużo lepiej, wyglądam dużo lepiej i zdrowie dużo lepsze. Chcę dojść do wagi 70kg, takiej jak w lutym. Chociaż zastanawiam się, bo mięśnie też rosną i może będę już dobrze się czuła z wagą np. 72 kg? Zobaczymy. Trochę mam tłuszczu do redukcji, także trzeba się znowu wziąć w garść!

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Eliza ja mam sam górny łuk, mam go nosić 1-1,5 roku. Mam nadzieję że nie będzie konieczności dokładania dolnego łuku

Też noszę, od marca. Mam cały dolny łuk + górny, póki co od szóstek do trójek (dwójki i jedynki będą włączane pod koniec leczenia). Dużo płaciłaś?

Napisane przez eliza40

to nie jest tak źle z wagą.Myslałam,że masz więcej
Ja w sierpniu miałam już 74,1 kg a potem do października dowaliłam do 79 kg

Znam to.

Napisane przez Pudel123

u mnie tez są takie dziunie, one się wogole nie pocą nie wiem jak one to robią

Też mnie to zastanawia, wtf?

Napisane przez anafora12345

dla mnie ważne są proporcje BTW i tego się trzymam.

Dokładnie.

Napisane przez justyss1991

Tak, bez szału, ale lepiej. Jeżeli sie uda, to pod koniec tygodnia bedzie u mnie nowy psiak ze schroniska. Jeżeli ktoś wczesniej ode mnie go adoptuje, to na razie wstrzymam sie z adopcja.

Ja czekam na Twoje zdjęcia i zdjęcia psiaka. Odejście zwierząt bardzo boli, wiem to po sobie i pewnie każda z nas to przeżywała. Moja kochana Saba odeszła kilka lat temu, a ja do teraz mam jej zdjęcia w ramce i na samą myśl szklane oczy. Dobrze robisz, że bierzesz następna psiaka i chcesz mu dać nowy dom - jesteś kochana! Ja ogólnie gdzie się da to pomagam zwierzakom, zawsze rozczula mnie ich krzywda. Ostatnio wpłaciłam pieniądze na takiego małego kotka z fundacji z mojego miasta, wyleczyli go pięknie, szukał domku, ale niestety się nie doczekał, bo zabrała go choroba.



Pytanie z innej beczki - co matka chrzestna zazwyczaj daje na chrzciny? Czytałam różne opcje, od pieniędzy, po biżuterię czy zabawki. Może najlepiej zapytać rodziców co by potrzebowali? Chociaż też chciałabym, żeby to była jakaś pamiątka.

[anafora12345]

Eliza ogarnij się dużo już osiagnelas a teraz chcesz to zaprzepaścić. Można sobie poluzowac ale na drugi dzień powinnaś wrócić do planu bo będziesz kręciło się tak w kółko.

[justyss1991]

Ojp- pamietam Cie! Witaj ponownie cóż moge ci powiedzieć... Bierz sie za siebie bo jak widać potrafisz tylko szkoda, ze w pewnym momencie poddałas sie!

[eliza40]

justyś no juz rozumiem masz rację bo byś musiała psiaka zostawić.Dosyć pewnie ma stresu to po co mu dodatkowy.Czekamy zatem do czwartku

anaforka sama nie wiem co we mnie dziś wstąpiło.Tak czekam na spadki,a tu tak zawaliłam.Nie obżeram się dzisiaj,ale tak nie jem też według rozpiski.Wczoraj dostałam nowy jadłospis i w sumie mi pasuje.Wymieniłam może ze dwie przekąski tylko i jest ok.Jak widzę makaron i kanapki na śn. czy kol. to już mi jest dobrze

ojp witaj z powrotem też widzę,że poleciałaś równo ale trzeba się ogarnąć.

[OgrodniczkaAgnieszka]

Melduję, że dzień minął mi wzorowo na 1500kcal. Jestem zadowolona. Było też trochę ruchu. Napisałam już sobie menu na jutro.
Witaj ojp. Wracaj do nas i do roboty.


Idę spać.

[anafora12345]

Hej A co tu taką ciszą co ?
A ja mam 5 z przodu ☺

[eliza40]

Anafora super a jam mam +1 kg i od dzisiaj @ ale mam nadzieje ze spadnie nadwyżka szybko i może jeszcze coś uda się zrzucić

[anafora12345]

To pozostaje tylko spiąć tyłek i trzymać się planu

[OgrodniczkaAgnieszka]

Gratulacje anaforka! Ja marzę o 8 na Sylwestra.

[anafora12345]

Ogrodniczka to trzeba trzymać dietę i ćwiczyć i jakoś poleci

[OgrodniczkaAgnieszka]

Anaforka, no niestety wiem, że wystarczy trzymać dietę i ćwiczyć. Tylko że czasami jest mi z tym trudno. Czuje się jak alkoholik mając w pobliżu jedzenie. Aczkolwiek musze powiedzieć, że już od pewnego czasu nie mam napadów kompulsywnego jedzenia ani napadów na słodkie. Problem leży w ilości i kaloryczności. Zaczęłam kolejny raz od nowa. Postanowiłam być na 1500kcal. Na razie jest dobrze i o dziwo nie jestem głodna.
Mam nadzieję, że nieobecność Kasiuli jest spowodowana np. zerwaniem łączy internetowych a nie zaniechaniem diety.
Odnośnie zwierzątek to mojej córce zdechł w zeszłym tyg. chomik. Co prawda to nie pies czy kot, ale był oswojony i córce łzy się polały. Został pochowany pod drzewem w ogrodzie. Już jest nowy chomik Lulusia. Tylko jest jakiś taki grubiutki. Nie chciałabym, aby pewnego ranka okazało się że mam np. 5 chomików więcej hmmm...

[K_A_S_I_U_L_A]

Dziewczyny bardzo Was przepraszam ale w weekend naprawdę nie dałam rady wstawić tabelki. Miałam problemy rodzinne a w sobotę jeszcze byłam na imieninach. Jest mi strasznie głupio i przykro. Dzięki temu falstartowi, uświadomiłam sobie że ja nie dam rady robić jej w sobotę. Wiecie jak jest w sobotę, jest kupę sprzątania, gotowania itd. Przy dzieciakach to naprawdę nie takie łatwe. Jak do tego wyjdzie jeszcze jakaś impreza to już masakra. Dlatego zastanawiam się czy nie lepiej byłoby jednak gdyby tabelkę robić w poniedziałki tak jak było wcześniej. Poniedziałek jest zawsze luźniejszy i spokojniejszy. W grę wchodzi jeszcze piątek. No chyba że któraś z Was zdecydowałaby się przejąć tabelkę i robić ją w sobotę.

Dzisiaj wrzucę te wszystkie dane co podałyście do tabelki i ją wstawię. Jeszcze raz przepraszam ale naprawdę nie dałam rady.

Co u mnie? Z dietą jest ok, zdarzają się małe odchylenia ale trzymam się dzielnie!
W sobotę byłam na imprezie a mimo tego mam spadek wagi

[Pudel123]

ojp witaj ponownie i bierz się do roboty

Co do Twojego pytania - ja bym się zapytała rodziców bez sensu kupować coś co się dziecku nie przyda + jakąś pamiątkę - ja mam łańcuszek złoty.

justyś trzymam kciuki za psiaka - jak go będziesz miała to czekam na zdjęcia!

Kasiula wagę możemy podawać w piątek, a tabelkę będziesz wrzucać jak będziesz miała chwilę