niska samoocena Tż-ta

[olenka2303]

Dziewczyny!!
Jestem ze swoim Tż-tem juz dwa lata dogadaujemy sie najlepiej jak mozemy, kochamy sie bezgranicznie, kłócimy sie bo tez trzeba czasmi:P mowiąc w skrócie sielankowe życie od lat dwóch. Lecz Tz ma bardzo niska samoocenę o sobie. Cały czas powtarza jaki on jest brzydki i nie wie kompletnie co ja w nim takiego widze zaprzecza komplementom
Co do mnie to potrafi ich sypac tysiące na minute a sobie nie da nic przetlumaczyc:/
Mi podoba On sie bardzo i takiego chlopaka teraz to tylko ze swieca szukac ale on poprosu tego do wiadomosci nie przyjmuje
Wiele razy o tym rozmawialismy ale bez żadnego skutku
co mu powiedziec zeby zrozumial? albo przynajmniej przyjął to do wiadomości ze dla mnie on jest najprzystojniejszym chłopakiem pod słoncem
Jakieś propozycje?? bo ja juz sama nie wiem

[szugarbejb]

Napisane przez olenka2303

e
Wiele razy o tym rozmawialismy ale bez żadnego skutku
co mu powiedziec zeby zrozumial? albo przynajmniej przyjął to do wiadomości ze dla mnie on jest najprzystojniejszym chłopakiem pod słoncem
Jakieś propozycje?? bo ja juz sama nie wiem

Powtarzać codziennie po 500 razy, przez następne dwa lata. Może kiedyś uwierzy. Innego rozwiązania nie ma raczej, z tego co pamiętam.

[Edsonka]

powiedz mu, że skoro twierdzi że kłamiesz, tzn że on też kłamie komplementując Cie itp itd. i że na prawdę uważa że jesteś brzydka tylko tak mówi żeby Cie pocieszyć(albo coś tam zrobić:P). Chyba rozumiesz o co mi chodzi (?)

[Karmelowa Kotka]

Nie tylko mów mu komplementy "na sucho" ale chwal w konkretnych sytuacjach. Gdy Ci pomoże, powiedz: "Skarbie, co ja bym bez Ciebie zrobila? " . Nie powtarzaj "jesteś sexy" itd... bo takie sypanie komplementów raczej mało kto bierze do siebie. Gdy założy jakiś konkretny ciuch "wow... ta koszula super podkreśla Twoje śliczne oczy...", rozumiesz, takie komplementy puszczone mimochodem, w konkretnych sytuacjach. W końcu facet sam zrozumie, że skoro taka atrakcyjna dziewczyna poświęca mu swój czas to musi mieć w sobie to coś powodzenia

[iustitia]

Jestem pewna, że już miliony ray przekonywałaś go, że źle się ocenia... chyba bym już trochę spanikowała i zaprowadziła go do psychologa, skoro nie wierzy swojej ukochanej idealnej kobiecie.

[Renatka_2108]

A moze on poprostu chce slyszec tych komplementów wiecej ??

Moj tż ma identycznie, i jak sie go kiedys spytalam czemu tak gada ze brzydki itd i zapytalam czy czasem wiecej komplementów nie chce slyszec to powiedzial ze tak. Wiec to bardzo mozliwe, nie tylko kobiety lubia mile slowka na ich temat. Faceci tez, i czasem nawet wiecej niz my

A jesli dalej nie `dociera` do niego to mow mu wiecej tak jak napisala szugarbejb.

[Broniecka]

No nie wiem, ja miałam faceta, który też zasypywał mnie komplementami, a jak ja mu coś próbowałam powiedzieć, to mówił, że wcale tak nie jest albo że kłamię i jeszcze się obrażał. No więc co miałam zrobić, przestałam mówić cokolwiek.
Mam wrażenie, że niektórzy to lubią marudzić dla zasady.

[DivineDisaster]

Napisane przez Karmelowa Kotka

Nie tylko mów mu komplementy "na sucho" ale chwal w konkretnych sytuacjach. Gdy Ci pomoże, powiedz: "Skarbie, co ja bym bez Ciebie zrobila? " . Nie powtarzaj "jesteś sexy" itd... bo takie sypanie komplementów raczej mało kto bierze do siebie. Gdy założy jakiś konkretny ciuch "wow... ta koszula super podkreśla Twoje śliczne oczy...", rozumiesz, takie komplementy puszczone mimochodem, w konkretnych sytuacjach. W końcu facet sam zrozumie, że skoro taka atrakcyjna dziewczyna poświęca mu swój czas to musi mieć w sobie to coś powodzenia

Dokladnie

[Jacek0x]

Napisane przez iustitia

Jestem pewna, że już miliony ray przekonywałaś go, że źle się ocenia... chyba bym już trochę spanikowała i zaprowadziła go do psychologa, skoro nie wierzy swojej ukochanej idealnej kobiecie.

damn...
po prostu skromny chłopak Faceci inaczej przyjmują komplementy. Taki charakterek... czym tu się przejmować, to chyba lepiej,że on uważa, że Ty jesteś jego skarbem niż żeby chodził pewny siebie i twierdził,ze jesteś "jego" i bez dyskusji. a Twój chłopak na pewno jest taki bardziej delikatny itp. Nie każdy musi być kozakiem w stylu Johnego Bravo - "Kochanie, ale dziś przystojnie wyglądasz" - "wiem, Maleńka, jesteś dziś trzecią, która mi to mówi"