|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 58
|
help me:(
witam
szukam obiektynej opinii... "mój"chłopak nie wiem czy można tak powiedzieć...(w każdym bądź razie spotykamy się od jakiegoś czasu) jest ateistą.. ja z kolei pochodzę z katolickiej rodziny w wierzę w Boga... na początku myślałam że może jakoś uda mi się go lekko zmienić... ale skończyło się na pobożnych życzeniach... bo on jak to twierdzi "jest już ukształtowany w tej kwestii".. więc odpuściłam..(nie to żebym go specjalnie nawracała, poprostu rozmawialiśmy czasem) studiujemy w jednym mieście.. nadchodzą wakacje i czas wracać do domu.. podczas którejś rozmowy powiedziałam ze ja nie powiem rodzicom o jego przekonaniach... mogę nawet kłamać a nie przyznam się.. i to go chyba "ruszyło"... bo zaczęło się sypać.. ostatnio powiedział że nie wie "czy poczuje do mnie cos więcej"...ale nie chce przestać się ze mną spotykać..tylko nie wie ile potrzebuje czasu.. a nie chce tracić mojego... ZABOLAŁO on skończył jakiś czas temu długoletni związek wiec moze poprostu się boi angazować?... nie chce zeby sie rozwaliło bo mi zależy... nie oczekuje zadnych wyznań .. nie sa mi potrzebne do szczęścia i on o tym wie.. ale z drugiej strony trzymać się go na siłę...? Naprawde rozmawiamy o tym... ale te rozmowy wogóle nie porządkują moich myśli źle sie z tym wszytkim czuje tym bardziej ze lada dzień wrócę do domu a wszystko samo się bedzie toczyć... tylko czy czekać na niego?? namotałam trochę... ale mam mętlik w głowie
__________________
.. budzimy się i odkrywamy.. że mimo wszystko jest nadzieja..
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 648
|
Dot.: help me:(
sory ze nie na temat, ale nie ukradlas przypadkiem komus avatara? bo ktos juz taki ma na forum,a Ty dopiero tu zaczynasz jak widze
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
|
|
|
|
#3 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 458
|
Dot.: help me:(
Cytat:
ale ja nie rozumiem - Wasz 'związek' sypie się dlatego, że nie macie identycznych poglądów na wiarę? bo to chyba coś nie halo... Dlaczego Ty nie możesz się przyznać rodzicom, że on jest ateistą? Ty wierzysz, chodzisz do kościola - on nie musi, ale jaki tu jest problem? Chyba, że Ty nie wyobrażasz sobie życia z kimś takim. Nie wiem sama jak to rozpatrywać, bo ja też jestem wierząca i mój Tż też. no ale dobrze, że rozmawiacie. jeśli nie teraz jeszcze wszystko się porządkuje, to może jakoś niedlugo. a jak wracasz do domu, to nie będziecie się wogóle spotykać?
__________________
czekamy |
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 355
|
Dot.: help me:(
Cytat:
I ? Jednemu psu na imię Burek ?summerko NIGDY NIE ZMIENIAJ KOGOŚ NA SIŁĘ! Wiedziałaś od początku "jaki jest", a tu nagle, co ? Bez komentarza dla mnie. |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: help me:(
Cytat:
Dla przykładu: Gdybyś była innej rasy i on by wyskoczył z takim tekstem, że nie przyzna się do tego rodzicom, woli skłamać a nie przyzna sie do tego... byłoby ci miło? Jak się wstydzisz tego, że on jest ateistą, to lepiej niech się wasze drogi rozejdą. Chłopak słusznie robi, nie warto tracić czasu na angażowanie w uczucie z osobą, która się go wstydzi.
__________________
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Gdańsk/Kraków
Wiadomości: 2 889
|
Dot.: help me:(
ja byłam w takiej samej sytuacji, ja wierząca on nie. Zaakceptowałam to, moi rodzice też się dowiedzieli i było ok. Dlaczego chcesz to ukrywać?? Twoi rodzice sa bardzo konserwatywni czy jak?? nie dziwie się że go to ruszyło i na jego miejscu dała bym sobie spokój. Poza tym gdy się kogoś zmienia na siłe to prędzej czy później wyjdzie i wcale nie będzie dobrze.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 656
|
Dot.: help me:(
Mnie też by ruszyło i to mocno.
Wychodzi na to że się go wstydzisz...do tego masz mocno ograniczone poglądy i jesteś nietolerancyjna. Poza tym co rodziców obchodzi jakiej wiary jest twój facet!?...mówisz i tyle co za problem. Skoro kwestia wiary jest dla ciebie takim problemem lepiej abyście się rozstali.
__________________
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 268
|
Dot.: help me:(
A to nie kwestia tego, że, właśnie, idą wakacje? Które spędzicie osobno? A on chciał by z nich może "pokorzystać"?
Na jakiej zasadzie łączysz tę swoją wypowiedź o jego ateizmie z tym, że zaczęło się sypać?
__________________
|
|
|
|
|
#9 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: help me:(
A gdyby on Ci powiedział, że nie przyzna się rodzicom, że jesteś katoliczką...?
Jeśli Ci nie przeszkadza, że on jest niewierzący - walcz o ten związek. Jeśli uważasz, że za bardzo się różnicie poglądami - chyba nie ma sensu... |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: help me:(
Cytat:
A co do wątku, zgadzam się z dziewczynami. Albo go bierzesz z całym jego "bagażem" albo szukaj sobie kogoś innego, kto Tobie i Twoim rodzicom będzie odpowiadał. Edytowane przez diamentowa Czas edycji: 2009-06-06 o 13:32 |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: help me:(
Jak ja uwielbiam u religijnych osób wierzących nietolerancyjność
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 995
|
Dot.: help me:(
nie ma co się chlopakowi dziwić
najpierw myslałąs ze uda Ci sie go lekko zmienić a później wyskoczyłas ze sie rodzicom nie przyznasz...niegdy więcej nie probuj robić z ateisty pobożnego katolika ![]() a swoją droga to dlaczego nie chcesz przyznać się rodzicom ? Czy ateista jest jakim odrzutkiem społeczeństwa ? Nie jest godzień aby wstąpić do katolickiej rodziny ?
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by. Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes' |
|
|
|
|
#13 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: help me:(
Dziewczyny dobrze Ci doradzają. Skoro masz problem z tym, że on nie wierzy w to co wierzysz Ty to znajdź sobie innego partnera i tyle. Jeśli przedstawiam kogoś rodzicom to się go nie wstydzę. Ty nawyraźniej tak, bo nie chcesz się przyznać. koniec tematu, po prostu skoro to jest dla Ciebie problem to nie powinniście być razem.
Chyba, że zmienisz zdanie, staniesz sie tolerancyjna i nagle uznasz, że to żaden problem i da się z tym żyć .
__________________
you are never too skinny or rich. 1.06.2009 -> odchudzam się [!] 61 . 60 . 59 . 58 . 57 . 56 . 55
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: help me:(
A może ta sytuacja z byciem ateistą nie ma nić do rzeczy.
Chłopak chciał się pobawić podczas studiów, wraca do domu i nie ma zamiaru się z Tobą kontaktować po prostu. Pisałaś, że to "Twój" chłopak więc pewnie nie jesteście razem, wyznań też nie było... |
|
|
|
|
#15 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 821
|
Dot.: help me:(
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: help me:(
Zgodzę się z dziewczynami albo go akceptujesz takim, jaki jest albo niech lepiej wasze drogi się rozejdą. W tej kwestii nie ma półśrodków.
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 139
|
Dot.: help me:(
Ja bym się też oburzyła, to że on jest ateistą to nie znaczy że jest w czymś gorszy od ciebie. Po takim tekście że się nie przyznasz rodzicom, że wolisz kłamać to ja bym wzięła nogi za pas a chłopakowi wcale się nie dziwię. Jak poczuje potrzebę to sam pójdzie do kościoła. To wszystko co piszesz wskazuje na to że się go wstydzisz, właśnie to dałaś mu do zrozumienia. Może jakby był np. trędowaty albo miał trójkę dzieci to rozumiem ale ateista... przecież to nie żadna sekta to po prostu "niewiara".
Pomyśl co ty byś zrobiła gdyby to on powiedział ci że się nie przyzna rodzicom że jesteś katoliczką, że woli kłamać że też jesteś ateistką tak jak on? tolerancji trochę........ |
|
|
|
|
#18 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: dom.
Wiadomości: 516
|
Dot.: help me:(
Ja osobiście myślę, że z rodzicami nie ma co dyskutowac na te tematy. Oni wybrali sobie kogo chcieli i powinni tobie pozostawic wolny wybor. Pytanie tylko czy sie boisz ze rodzicom bedzie przeszkadzal ateizm chlopaka, czy moze tobie on przeszkadza??
Jesli odpowiesz sobie na to pytanie, wowczas powinnas wiedziec co robic.
__________________
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 139
|
Dot.: help me:(
Jeżeli nie jesteś w stanie jego jako ateisty to zrób mu tą przyjemność i go zostaw.
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: help me:(
U mnie jest odwrotna sytuacja : mój chłopak jest bardzo kościołowy, co tydzień do kościoła itd , a ja od jakiegoś czasu juz nie chodzę do kościoła, jestem ateistką. I troche mi przeszkadza to że mój chłopak jest taki wierzący, a on próbuje mnie nawrócić. Tzn kiedys tak było, teraz już nikt nikogo nie próbuje przekonywać, on chodzi do kościoła a ja nie i jest ok. Więc wczuj sie w jego sytuację i go zrozum, na chodzeniu do kościoła życie sie nie kończy! Ty możesz iść z rodzicami do kościoła a z chłopakiem spotkać się pózniej. Nie wypominaj mu że nie chodzi do kościoła, to jego sprawa i nie potrzebnie zraziłaś go do siebie. To że ktoś jest niewierzący wcale nie znaczy że jest gorszym człowiekiem, czasem ateiści lepiej sie zachowują niż katolicy, którzy często chodzą do kościoła na pokaz, a i tak nie przestrzegaja przykazan. Porozmawiaj może z nim, powiedz ze pogodziłaś sie z tym ze jst ateista i nie przeszkadza Ci to, na pewno zrobi to na nim wrazenie
Więc na prawde nie warto sie klócic w takiej sprawie , Zycze Wam powodzenia Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: help me:(
Cytat:
![]() Co do ateizmu, to w sumie nie dziwię się, że nie był zachwycony tym, że najwyraźniej się go wstydzisz... A jesteś pewna, że to właśnie to sprawiło, że się zaczęło psuć? Może to coś innego? Z tego co zrozumiałam to nie jesteście długo ze sobą, spotykacie się dopiero, więc może zauroczenie mu mija, tak bywa. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-06-06 o 15:12 |
|
|
|
|
|
#22 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 653
|
Dot.: help me:(
nie dziwie sie jego reakcji. tekst o tym, ze sklamiesz rodzicom odnosnie jego wiary byl w pewien sposob ponizej pasa. wychodzi na to, ze nie akceptujesz jego przekonan i wstydzisz sie ich.
__________________
tyle rzeczy do sfotografowania, a tak mało czasu... ![]() -15kg! |
|
|
|
|
#23 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 687
|
Dot.: help me:(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
La Moderatoiure
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 15 205
|
Dot.: help me:(
Mój TŻ jest ateistą, ja jestem katioliczką tylko na "papierze".
Nie zmienisz komuś wiary. Zostaw go skro Ci nie odpowiada jego spojrzenie na świat... choć zdarzaja się takie przypadki, że jedna osoba pod mocnym wpływem drugiej zmienia wyznanie ale to jest kompromis obu stron i trzeba się umieć w tym wszystkim odnaleźć. Skoro jesteś katoliczką a on ateistą i go nie akceptujesz, to pomyśl ile jeszcze przed Wami ewentualnych rozmów i sprzeczek odnośnie przyszłości.... ślubu (i tu wszystkie pretensje Twoich rodziców, dlaczego On nie chce kościelnego ślubu itd), chrzcin dziecka, komunii dziecka itd itp, jeśli nie zaakceptujesz go takim jakim jest. Wiem, że wybiegam w przyszłość, ale sama się borykałam z podobynymi przemysleniami i wiem jakie to trudne. Kłamanie rodzicom, nic tutaj nie pomoże, bo i w czym ? Poza tym, co rodzice mają do tego. Będziesz żyć z Nim i układać sobie życie czy ze swoimi rodzicami ? Jesteś przecież dorosła... Piszesz tak jakbyś uważała, że bycie ateistą to coś "gorszego"... oj nieładnie nieładnie. Nie wiem, może po prostu jestem tolerancyjna
__________________
Edytowane przez La Monica Czas edycji: 2009-06-06 o 15:53 Powód: literówki |
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 58
|
Dot.: help me:(
avatar droga oleżanko mam od dawna... a to że mam niewiele wpisów nie oznacza je jestem "tu" od wczoraj
to nie wstyd... ja sie po prostu boje że będą mieć jakieś "anty" do niego... nie chce żeby wynikła z tego jakaś nieprzyjemność.. albo zeby np. zabronili mi sie z nim spotykać... w sumie i tak bym zrobiła po swojemu ale nie chce się kłucić z rodzicami... łącze sprawe rozmowy o religi z sypaniem się bo właśnie od tamtego czasu jest "dziwnie"... Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi niestety należę do tych ludzi co czasem powiedzą za szybko niz pomyslą a potem żałują...Ale postaram się nie dzielić owego pana na części pierwsze i zaakceptować całość i go w tym uświadomić
__________________
.. budzimy się i odkrywamy.. że mimo wszystko jest nadzieja..
|
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 175
|
Dot.: help me:(
Daj sobie spokój z tą znajomością - dla dobra tego chłopaka. Mówisz, że Ciebie zabolało, że znajomość zaczęła się sypać. To co on miał powiedzieć słysząc, że wstydzisz się go i będziesz ukrywać jego poglądy przed swoimi rodzicami?
No i "próbowałam go lekko zmienić" - brak słów.. A gdyby on zaczął Ci tłumaczyć, że Boga nie ma? Mam nadzieję, że rzeczywiście postanowiłaś zaakceptować jego odmienne poglądy.. Bo jeśli nie - to zostaw go dla jego dobra. |
|
|
|
|
#27 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
|
Dot.: help me:(
Cytat:
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka Je t'adore mon cheri Czy tkwisz w toksycznym związku?! https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295 |
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: help me:(
Dlaczego katolicy czują się w obowiązku "nawracać" każdego, kto jest niewierzący?
To chyba nie ujmuje jego wartości. A jeśli jesteś katoliczką z prawdziwego zdarzenia, to chyba jednak nie trać czasu chłopaka i daj mu szansę znaleźć kogoś, kto zaakceptuje jego przekonania i nie będzie ingerował w kwestię wiary. Poszukaj sobie kogoś o podobnych poglądach religijnych, tak abyś nie musiała kłamać rodzicom. Czego swoją drogą nie rozumiem. Odwróćmy sprawę. Jak czułabyś się, gdyby owy chłopak namawiał Cię do niechodzenia do kościoła i zakomunikowałby Tobie, że swoim rodzicom nie przyznał się do wyznawanej przez Ciebie wiary? To chyba niezbyt dobry "start". |
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: help me:(
Cytat:
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
|
|
|
|
#30 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
|
Dot.: help me:(
Cytat:
Cytat:
? Nikt nie mowi o nietolernacji, tylko kazdy szuka osoby o podobnych zapatrywaniach na pewne sprawy, przeciez to zupelnie normalne
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:32.



on skończył jakiś czas temu długoletni związek wiec moze poprostu się boi angazować?... nie chce zeby sie rozwaliło bo mi zależy... nie oczekuje zadnych wyznań .. nie sa mi potrzebne do szczęścia i on o tym wie.. ale z drugiej strony trzymać się go na siłę...? Naprawde rozmawiamy o tym... ale te rozmowy wogóle nie porządkują moich myśli



? Jednemu psu na imię Burek ?





najpierw myslałąs ze uda Ci sie go lekko zmienić a później wyskoczyłas ze sie rodzicom nie przyznasz...
.


