wasze wakacyjne wpadki...

[klawdiachauchat]

ciekawa jestem czy i wy tak jak ja macie pechowe skłonności do różnych niefortunych przygód; zaraz wakacje a ja już się boję co mi się w tym roku zdarzy... w zeszłym roku byłam w Meksyku gdzie oczywiście nie wierzyłam w legendy o sraczce i żarłam co się da no i oczywiście przycisnęło mnie w jakimś obskórnym barze, Chryste, jaki ten klozet był paskudny! śmierdziało jakby to samo co mnie przydarzyło się połowie świata, która tego właśnie dnia wybrała to konkretne wc... jak wyszłam to goście przy barze uśmiechali się do mnie porozumiewawczo i pokrzykiwali coś po hiszpańsku... no nic... a znalazłam artykuł o "wakacyjnej głupocie" i tak mi się skojarzyło: http://interia360.pl/artykul/poradni...-turysty,23115 taaa... ktoś ma jakieś własne kwiatki?

[svelinnea]

To o czym opowiadasz chyba trudno chyba nazwać wpadką, a raczej wielkim pechem. A artykuł pożywny, zwłaszcza wątek o prezerwatywach A moja przyjaciółka kiedyś trafiła w maleńkim hoteliku w małej miejscowości nad morzem na pokój sąsiadujący z pokojem byłego narzeczonego i jego aktualnej dziewczyny. Możecie sobie wyobrazić jak było wesoło...

[paula78]

Fantastyczna historia i fantastyczne słownictwo ,ot polski turysta ,mega przygotowany.

[Hyysteria]

Ale jesteś delikatna!

[zurawina777]

a słyszeliście o nagłych atakach biegunki w jaccuzi, to się naprawdę zdarzyło znajomej na jakimś egzotycznym wojażu...

[agniesikk]

Nie wpadka, a wyjątkowy pech: na kolonii rozchorowałam się na grypę żołądkowo-jelitową. Wychowawczyni zapomniała mi kupić leków w aptece, wyprowadzili nas na miasto, ja słaniałam się na nogach i dylałam szmat drogi. Nienawidzę Karpacza

[garfieldek]

To moja kumpela na wycieczce w czechach dostala zapalenia ucha... Pamietam jak wiezli ja do szpitala, a my w ramach pocieszenia zrobilismy "przyjecie przywitalne"

[agniesikk]

Napisane przez garfieldek

To moja kumpela na wycieczce w czechach dostala zapalenia ucha... Pamietam jak wiezli ja do szpitala, a my w ramach pocieszenia zrobilismy "przyjecie przywitalne"

Ja pamiętam (z opowieści koleżanki), że w Warszawie jakiś rowerzysta na nią wjechał, uderzył jej w kręgosłup, a jej koleżance przejechał po stopach, że miała pomiażdżone całe paznokcie. Miłe wakacje, nie ma co...

[veronicas15]

Jak kilka lat temu odjeżdżałam juz autokarem z Grecji, przypomniałam sobie nagle że zostawiłam komórkę przed apartamentem (wszyscy turyści siedzieli przy stołach i czekali na autokar). Powiedziałam to mamie, ona się zerwała do kierowcy i poprosiła żeby się zatrzymał. Potem pobiegłyśmy po nią Na szczęście nie odjechaliśmy zbyt daleko ;d Ale wzrok pasażerów.. bezcenny

[mp.cedra]

Napisane przez zurawina777

a słyszeliście o nagłych atakach biegunki w jaccuzi, to się naprawdę zdarzyło znajomej na jakimś egzotycznym wojażu...

eee, to jest urban legend jednak chyba

[Wyrak]

Napisane przez klawdiachauchat

ciekawa jestem czy i wy tak jak ja macie pechowe skłonności do różnych niefortunych przygód; zaraz wakacje a ja już się boję co mi się w tym roku zdarzy... w zeszłym roku byłam w Meksyku gdzie oczywiście nie wierzyłam w legendy o sraczce i żarłam co się da no i oczywiście przycisnęło mnie w jakimś obskórnym barze, Chryste, jaki ten klozet był paskudny! śmierdziało jakby to samo co mnie przydarzyło się połowie świata, która tego właśnie dnia wybrała to konkretne wc... jak wyszłam to goście przy barze uśmiechali się do mnie porozumiewawczo i pokrzykiwali coś po hiszpańsku... no nic... a znalazłam artykuł o "wakacyjnej głupocie" i tak mi się skojarzyło: http://interia360.pl/artykul/poradni...-turysty,23115 taaa... ktoś ma jakieś własne kwiatki?

A gdzie tu widzisz "pecha" czy "niefortunne przygody"? Ja tu widze zwiazek przyczynowo-skutkowy jeno

Mi sie zdarza czasem nieco spalic na sloncu, nie wiem czy to mozna zaliczyc do tematu? Zwykle polowa wakacji w bolu

[zurawina777]

Napisane przez mp.cedra

eee, to jest urban legend jednak chyba

ja też widziałam tylko na youtubie, ale dziewczyna się zarzeka, że na jej oczach się zdarzyło grubemu Niemcowi. na szczęście byla poza tym jaccuzi. ale to mi chyba najbardziej działa na wyobraźnię jak słyszę "wakacyjna wpadka"

[aedrin]

tż mi opowiadał że jak był kiedyś na giełdzie to dwóch kolesi żeby się opalić, wysmarowali się cali olejem (zwykłym) i położyli się. Niestety, przysnęło im się trochę