|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
"Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nie znalazlam nigdzie takiego watku a od dawna nurtuje mnie pewna sprawa. Pytanie kieruje do kobiet, ktore mialy pecha i trafily na drani, oszustow itd.
Otoz sama mialam w zyciu kilka nieprzyjemnych sytuacji kiedy to poznalam niewlasciwego faceta, po jakims czasie okazywalo sie, ze facet wciska dobry bajer bo szuka dziewczyny "na chwile" ot tak do kolekcji, zeby sie pozniej chwalic ile to on mial dziewczyn. Najdluzej bylam z facetem ponad rok, facet duzo starszy, po przejsciach ale wydawal sie godny uwagi. Moglam sie zwiazac z facetem starszym ode mnie o 3 lata ale wybralam tamtego bo taki zaradny, zawsze mozna na niego liczyc, mily, kochajacy itd. Wielokrotnie opowiadal jaka to jego ex byla okropna, ze to przez nia sie rozstali a on biedactwo nie byl niczemu winny a zmarnowal z nia kilka lat zycia. Po jakims czasie sprawa zaczela mnie interesowac, bylam ciekawa prawdy z przeszlosci (przeciez mielismy wspolne plany a nie chcialam planowac zycia z facetem, ktory pozniej okazal by sie jakims tyranem albo damskim bokserem, przeciez na poczatku kazdy moze pobawic sie w aktora i udawac kogos kim nie jest), jednak nie mialam mozliwosci skontaktowania sie z jego ex, po drugie nawet jak bym miala taka okazje to glupio by mi bylo zapytac obca kobiete o to jaki on jest naprawde i dlaczego sie rozstali. Po jakims czasie bajka sie skonczyla i sama zrozumialam, ze nie dziwie sie jego bylej, ze odeszla do innego. Zrozumialam, ze ta kobieta wcale nie jest taka jak on o niej mowil, poprostu odeszla bo nie wytrzymala. A najgorsze jest to ze nikt mnie nie uswiadomil jaki on jest naprawde i zmarnowalam ponad rok zycia, zaluje, ze zmarnowalam tyle czasu z takim czlowiekiem! Rozstalismy sie a mnie teraz gryzie pewna sprawa. Chodzi o to ze ja sie go pozbylam ale wiem, ze on pojdzie do innej i najpierw ja zbajeruje a pozniej zrobi to samo co mi i tej co byla przede mna. Wiem ze nic na to nie poradze i ciezko mi z tym zyc. Pozniej mialam przygode z innym facetem, po fakcie dowiedzialam sie, ze juz gorzej trafic nie moglam. Facet wyrywal panienki na jeden raz, albo udawal zakochanego, zeby miec do lozka dziewczyne a w pracy i wszystkim znajomym gadal ze ona jest glupia i nienormalna, po czym dzwonil do niej i zapraszal do siebie do mieszkania w wiadomym celu i to podobno trwalo dosc dlugo. Gdybym wiedziala wczesniej ze tamta dziewczyne tak traktowal to w zyciu bym sie z nim nie spotkala. No i wlasnie najgorsze jest to ze dowiadujemy sie wszystkiego po fakcie. Mam do Was takie pytanie. Czy po rozstaniu z draniem przejmujecie sie tym, ze on zaraz to samo zrobi nastepnej czy poprostu Was to nie obchodzi? Moze to glupie ale gdybyscie wiedzialy, ze mozecie ostrzec jakas dziewczyne przed takim facetem to zrobilybyscie to? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nie obchodzi mnie to. Każdy, nawet nieudany związek jest pewnym doświadczeniem, i jeśli akurat mnie musiał się przytrafić i wyciągnęłam z tego wnioski, pozostaje mi mieć nadzieję, że kolejna też wyciągnie właściwe wnioski i się czegoś nauczy. Nie można ostemplować "wybrakowanego towaru", poza tym, oni też się mogą kiedyś zmienić. Albo trafi swój na swego. Kto wie, nie ma co się martwić, i tak dużo zmartwień na świecie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nie interesuję się. Byłam kiedyś z palantem który wciąż zdradzał, udawał depresję, kłamał, kręcił. Zostawił mnie w końcu dla innej, potem tę kolejną zostawił dla innej..i tak to sobie idzie, jak mi znajomi donoszą. Podczas związku ma 3-4 skoki w bok, a w końcu zostawia dla innej. Ostrzegałam dziewczynę która była "po mnie", ale była zaślepiona miłością jak ja - po związku przyznała mi rację i przeprosiła. Na szczęście miałam tylko jedno takie przejście, z kolejnym facetem rozstałam się w przyjaźni, z wcześniejszym też..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 315
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nie zawracam sobie tym głowy.
Może on trafi na taką, której jego zachowanie, którego ja nie bylam w stanie tolerować, będzie jak najbardziej odpowiadać. Z każdego nieudanego związku trzeba wyciągnąć wnioski i iśc do przodu, a nie oglądać się za siebie i wiecznie analizować. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Cytat:
Kilka rzeczy mnie zastanawia: - wpadlas na to, ze Ty raczej nie reagujesz jak przecietna osoba, tylko masz tendecje do wplatywania sie w toksyczne sprawy? - swojej winy nie dostrzegasz w tym wszystkim? Bo pamietam watek: jestes z facetem, poznalas nowego dopiero co i juz wiesz, ze chcesz z nim byc i problem nie polega na tym, ze jestes z kims, tylko na tym, ze razem mieszkacie i Tobie jest fajnie miec cieply kat ![]()
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Cytat:
Co do drugiego kolesia to dalam sie nabrac- moja wina, nie powinnam byla mu ufac. Tylko szkoda ze prawdy o nim dowiedzialam sie dopiero po fakcie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nigdy nie przyszło mi do głowy wiązać się z dopiero co poznaną osobą ( tak jak i nie pędziłam nigdy z nieprzystojnym pośpiechem do łóżka pierwszego lepszego mężczyzny ) . Z tego , co obserwuję , jest to dość dobry sposób na unikanie osób dowartościowujących swoje marne ego cudzym kosztem . I pozwala na wykształcenie własnej , zdecydowanie określonej osobowości . Takiej , która nie zadowoli się w życiu bylejakością . Równocześnie odpada wtedy problem "ostrzeżeń" , bo dając sobie czas na poznanie drugiej osoby , łatwo zauważyć alarmujące symptomy ( typu : moje/moi ex były/byli nienormalne/ni, cały świat jest przeciwko mnie , ja ten/ta geniusz/ka co to wszystkim jeszcze pokażę , słowem mnóstwo słów w buzi - mało czynów potwierdzjących je ) . Wystarczy patrzeć , widzieć i nie ignorować oczywistości. Jednemu wystarczy jedna lekcja ( nie koniecznie bezpośrednia ) , innemu do końca życia będzie mało ( tak na pewno łatwiej ). Zatem , czemu przejmować się głupotą innych ? Głupi/a uwierzy komukolwiek ?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
takie poprostu jest zycie..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
To by zalezało kim byłaby jego nowa dziewczyna. Gdybym ją znała i była jej życzliwa (
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nie interesowałoby mnie to i interesowac nie będzie-niech sobie żyje swoim życiem-krzyżyk mu na drogę
![]()
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nie przejmuje się po rozstaniu z draniem, mam wywalone na niego. Nikogo nie ostrzegam, bo nie interesuje mnie życie obcych ludzi. Całego świata nie ostrzegę prawda?
__________________
Only God can judge me.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Niemożliwe jest łażenie za swoimi exami i uświadamianie każdej dziewczyny z którą zacznie się umawiać.
Sama chciałabym być ostrzeżona, jednak z ust byłej dziewczyny opinia "on jest draniem" nie jest zbyt wiarygodna.. . Każdy może się zmienić (nawet "on"), każdy ma inne priorytety, potrzeby (może trafi swój na swego). Po rozstaniu z kimś takim ("złym") najlepiej odciąć się od tej osoby zupełnie -nie Twój znajomy, nie Twój interes. (Chociaż czasami warto wyjść z pomocą.... ale to w wyjątkowych sytuacjach, gdy dzieje się naprawdę źle.. .) Edytowane przez jodame Czas edycji: 2009-07-20 o 21:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
przeżylam kiedyś związek z okropnym kolesiem, zaborczym..:/ całe szczęście to za mną..i nie obchodziło by mnie to czy będzie taki dla innej czy nie..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 180
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Mnie po związku z "draniem" interesowało to że pójdzie i skrzywdzi następną i następne. A był wyjątkowo perfidny.
Ale niestety nic z tym nie można zrobić. Jak napisała jodame "z ust byłej dziewczyny opinia "on jest draniem" nie jest zbyt wiarygodna". Sama to słyszałam odnośnie tego typa i oczywiście sądziłam że przecież oni (ostrzegający mnie) nic o mnie nie wiedzą, więc nie wiedzą że dla mnie on na pewno jest i będzie inny. Głupota, głupota i jeszcze raz głupota. Nie wiem co by musieli zrobić żeby mnie wtedy powstrzymać, widać musiałam się na nim przejechać, i każda kolejna prawdopodobnie też nie miała innego wyjścia jak zmądrzeć po fakcie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 126
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Niszczenie mu związków pod płaszczykiem dbania o jego obecną partnerkę, może wyglądać nieco jak usilna, acz żałosna próba zemsty albo desperacja ze strony skrzywdzonej.
Raczej mam gdzieś co się stanie z jego następną ofiarą. Za to okropnie się cieszę, że to już nie będę ja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 144
|
Dot.: "Pozbylam sie go"- i co dalej?
Nie byłam nigdy w takiej sytuacji, ale nie obchodziłoby mnie, co dalej będzie z nim i jego następną ofiarą. Byłabym pewnie zbyt zajęta sobą.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:47.