Jak u was z czasem?

[fiszbinek]

Od długiego czasu ( ponad roku) żyję z przykrym odczuciem bardzo szybkiego upływu czasu... Dam przykład dziś mamy 14 sierpień, przypominam sobie 8 sierpień i dziwie się czemu w tak błyskawicznym tempie dosłownie ucieka czas

Większość z nas ma jeszcze wakacje, bądź urlop... Wizja ich końca przyprawia mnie o smutek, a zbliża się on nie ubłagalnie. Wracając do zakończonego roku szkolnego widzę, że trwał bardzo krótko, a przecież wcześniej tak nie było. Żyłam z dnia na dzień, w wirze mnóstwa obowiązków. Z myślą: byle do jutra, potem z górki, weekend itd.

Teraz odczuwam taką beznadziejność, pustkę z tego powodu. Mam po części też żal do losu, że nie doświadczyłam niczego ''cudownego'' , miłego podczas tych wakacji i strasznie zgnębiona wracam do szarej rzeczywistości, pośpiechu od września...

Jestem nieszczęśliwa bo czas przecieka mi przez palce Kiedyś nie uważałam za prawdziwe powiedzenia moich rodziców, dziadków, że życie jest strasznie krótkie, myślałam ''no co wy", to cała wieczność, kupa czasu. Teraz podzielam ich zdanie

Hmm, nie wiem czy mnie rozumiecie, czy czujecie podobnie...

Wypowiedzcie się, czy też wam z tym źle, jak to postrzegacie

[Asienka187]

Napisane przez fiszbinek

Od długiego czasu ( ponad roku) żyję z przykrym odczuciem bardzo szybkiego upływu czasu... Dam przykład dziś mamy 14 sierpień, przypominam sobie 8 sierpień i dziwie się czemu w tak błyskawicznym tempie dosłownie ucieka czas

Większość z nas ma jeszcze wakacje, bądź urlop... Wizja ich końca przyprawia mnie o smutek, a zbliża się on nie ubłagalnie. Wracając do zakończonego roku szkolnego widzę, że trwał bardzo krótko, a przecież wcześniej tak nie było. Żyłam z dnia na dzień, w wirze mnóstwa obowiązków. Z myślą: byle do jutra, potem z górki, weekend itd.

Teraz odczuwam taką beznadziejność, pustkę z tego powodu. Mam po części też żal do losu, że nie doświadczyłam niczego ''cudownego'' , miłego podczas tych wakacji i strasznie zgnębiona wracam do szarej rzeczywistości, pośpiechu od września...

Jestem nieszczęśliwa bo czas przecieka mi przez palce Kiedyś nie uważałam za prawdziwe powiedzenia moich rodziców, dziadków, że życie jest strasznie krótkie, myślałam ''no co wy", to cała wieczność, kupa czasu. Teraz podzielam ich zdanie

Hmm, nie wiem czy mnie rozumiecie, czy czujecie podobnie...

Wypowiedzcie się, czy też wam z tym źle, jak to postrzegacie

A mi się czas dłuuuuuży. Czekam na 28 sierpnia i wyjazd w góry z Tż. Pewnie wakacje szybko przelecą. Na razie chodze z kąta w kąt i ciagle patrze na zegarek a czas jakby stanał w miejscu.

[weronikka]

Mi czas tez szybko leci, zwlaszcza odkad zaczelam pracowac, tydzien za tygodniem leca w nieublaganym tepie. pomyslec ze jeszcze niedawno zdawalam mature, wybieralam studia, a tu sruuu przelecialo.
A przede wszystkim dopada mnie takie uczucie "starosci". Moja matka w moim wieku miala juz meza i dziecko w drodze, mnie przeraza to ze juz jestem taka "stara" choc dalej czuje sie jak dziecko :P
Mimo ze mam juz cisnienie na samodzielne zycie nie moze do mnie dotrzec jak szybko ten czas leci... czasami mi sie wydaje ze nie nadarzam

[Dorothy1987]

Masz rację fiszbinko! Strasznie szybko czas leci, boję się tego! Nieubłagalnie zmierza do mojej starości

[Dosiak]

Doskonale rozumiem co czujesz. Jeszcze nie dawno stresowałam się maturą, czekałam na tak długie wakacje, a teraz mamy już sierpień. Napisałaś, że nic cudownego się nie wydarzyło. Zrób coś żeby te wakacje były dla Ciebie przyjemne i niezapomniane. Na upływający czas nie ma rady. Pozostaje cieszyć się każdym dniem i korzystać z życia.

[aktaga13]

Napisane przez fiszbinek

Od długiego czasu ( ponad roku) żyję z przykrym odczuciem bardzo szybkiego upływu czasu... Dam przykład dziś mamy 14 sierpień, przypominam sobie 8 sierpień i dziwie się czemu w tak błyskawicznym tempie dosłownie ucieka czas

Większość z nas ma jeszcze wakacje, bądź urlop... Wizja ich końca przyprawia mnie o smutek, a zbliża się on nie ubłagalnie. Wracając do zakończonego roku szkolnego widzę, że trwał bardzo krótko, a przecież wcześniej tak nie było. Żyłam z dnia na dzień, w wirze mnóstwa obowiązków. Z myślą: byle do jutra, potem z górki, weekend itd.

Teraz odczuwam taką beznadziejność, pustkę z tego powodu. Mam po części też żal do losu, że nie doświadczyłam niczego ''cudownego'' , miłego podczas tych wakacji i strasznie zgnębiona wracam do szarej rzeczywistości, pośpiechu od września...

Jestem nieszczęśliwa bo czas przecieka mi przez palce Kiedyś nie uważałam za prawdziwe powiedzenia moich rodziców, dziadków, że życie jest strasznie krótkie, myślałam ''no co wy", to cała wieczność, kupa czasu. Teraz podzielam ich zdanie

Hmm, nie wiem czy mnie rozumiecie, czy czujecie podobnie...

Wypowiedzcie się, czy też wam z tym źle, jak to postrzegacie

nie zadręczaj się tym, tylko łap te wszystkie ulotne chwile
zycie jest krótkie, doba jest krótka - sama ostatnio tego doświadczam. gdzies od roku czas zaczął tak niesamowicie pędzić, że głowa mała wydaje mi się, że pamiętam dzień po dniu poprzednie wakacje. co to się dzieje?! ale bez sensu jest siedzieć i się nad tym zastanawiać. zajmij się czymś nudnym, to zobaczysz jak się będzie dłużyło

[malina885]

Mi tez czas strasznie szybko mija. Nim sie obejrze juz koniec tygodnia , dni lecą jak szalone.Niestety taka jest kolej rzeczy.
Dla mnie kazdy dzień jest wyjatkowy i sie nigdy nie powtórzy , trzeba łapac z niego jak najwięcej. A nawet drobne , małe rzeczy spowoduja radosc na twarzy , trzeba umiec je tylko dostrzegac

[Mocny Akcent]

Ja cię rozumiem, aczkolwiek aż tak bardzo z tego powodu nie ubolewam. Mam poczucie nudy, szarej codzienności...z tym, ze ja nie mam wakacji, bo pracuję. I dzień w dzień to samo, praca, praca, dom....fundusze mam za niskie, żeby szaleć i się bawić i to też przytlacza. W sumie chcę, żeby ten czas mijał, wtedy kiedy jest tak nudno, żeby kolejny dzień dał szansę na coś nowego.

A najbardziej przytłacza, że moje koleżanki zaczynają wychodzić za mąż, rodzą dzieci....i wiem, że to już w sumie pora i na mnie. Z tym, że ja jeszcze nie pakuję się w taką rutynę.

[perseusz]

normalne.
im się jest starszym tym szybciej nam mija to życie.

[Claris]

Napisane przez Asienka187

A mi się czas dłuuuuuży. Czekam na 28 sierpnia i wyjazd w góry z Tż. Pewnie wakacje szybko przelecą. Na razie chodze z kąta w kąt i ciagle patrze na zegarek a czas jakby stanał w miejscu.

Ja tak samo chcę juz 28 sierpnia, bo wtedy jedziemy z tżtem nad morze po moją mamę, a póki co to mam cały dom na głowie, dwóch chłopów i jeszcze pracę, a to trochę dla mnie za dużo I czas mi też płynie w tym momencie zbyt wolno...

[laura134]

Mi też strasznie czas pędzi mimo tego, że jestem jeszcze taka młoda. Czekałam cały rok na te wakacje, miały być niezapomniane, miałam mnóstwo planów i nic z tego nie wyszło Znowu zostałam z niczym i nic się nie zmieniło. A z kolei rok szkolny mi leci cały czas na nauce, więc też nie czekaja mnie jakies mile rzeczy np. związane z życiem towarzyskim. Narazie poświęcę czas na dorastanie, zmienianie siebie i nauke, ale boje się, że za kilka lat już wogóle nie będę miała czasu, by trochę poszaleć. Życie

[srebrnykot]

Napisane przez fiszbinek

Od długiego czasu ( ponad roku) żyję z przykrym odczuciem bardzo szybkiego upływu czasu... Dam przykład dziś mamy 14 sierpień, przypominam sobie 8 sierpień i dziwie się czemu w tak błyskawicznym tempie dosłownie ucieka czas

Większość z nas ma jeszcze wakacje, bądź urlop... Wizja ich końca przyprawia mnie o smutek, a zbliża się on nie ubłagalnie. Wracając do zakończonego roku szkolnego widzę, że trwał bardzo krótko, a przecież wcześniej tak nie było. Żyłam z dnia na dzień, w wirze mnóstwa obowiązków. Z myślą: byle do jutra, potem z górki, weekend itd.

Teraz odczuwam taką beznadziejność, pustkę z tego powodu. Mam po części też żal do losu, że nie doświadczyłam niczego ''cudownego'' , miłego podczas tych wakacji i strasznie zgnębiona wracam do szarej rzeczywistości, pośpiechu od września...

Jestem nieszczęśliwa bo czas przecieka mi przez palce Kiedyś nie uważałam za prawdziwe powiedzenia moich rodziców, dziadków, że życie jest strasznie krótkie, myślałam ''no co wy", to cała wieczność, kupa czasu. Teraz podzielam ich zdanie

Hmm, nie wiem czy mnie rozumiecie, czy czujecie podobnie...

Wypowiedzcie się, czy też wam z tym źle, jak to postrzegacie

Tak już jest, czas szybko mija, ale to jeszcze nie powód, żeby czuć się nieszczęśliwą.
Problem w tym, że nie wykorzystujesz chwili. Może zbyt dużo się zastanawiasz, zamiast działać? Spróbuj lepiej zorganizować czas, szybciej poradzić sobie z obowiązkami, a później wyjdź gdzieś z przyjaciółmi, pospaceruj, zajmij się czymś, co sprawia Ci przyjemność. Takie czekanie przez 10 miesięcy na wakacje, a przez pozostałe 2 myślenie o tym, że wakacje zaraz się skończą sprawia tylko, że nie tracisz umiejętność cieszenia się tym, co masz.
Zacznij działać.

[Axunia]

Napisane przez laura134

Mi też strasznie czas pędzi mimo tego, że jestem jeszcze taka młoda. Czekałam cały rok na te wakacje, miały być niezapomniane, miałam mnóstwo planów i nic z tego nie wyszło Znowu zostałam z niczym i nic się nie zmieniło. (...)

Mam tak samo obiecywałam sobie, że coś się stanie nieprawdopodobnego w te wakacje, a tymczasem jest gorzej niż myślałam tak czekałam na nie! A teraz siedzę i się nudzę i Bóg wie na co czekam...

[Dociakowa]

zajmijcie się czymś dziewczyny to czas nie będzie tak uciekał.. sprzątanie w domu, pomoc mamie czy jakieś hobby.. moze wycieczka rowerowa ze znajomymi,nadrobienie książkowych zaległości...

jak się nic nie robi to dni mijają bez sensu..

[Mustique]

Napisane przez Dociakowa

zajmijcie się czymś dziewczyny to czas nie będzie tak uciekał.. sprzątanie w domu, pomoc mamie czy jakieś hobby.. moze wycieczka rowerowa ze znajomymi,nadrobienie książkowych zaległości...

jak się nic nie robi to dni mijają bez sensu..

tu nie chodzi o to że dni mijają bez sensu.... ja pracuję, zajęta jestem od rana do wieczora.. i praktycznie żyję od poniedziałkyu do piątku zabiegana. i ten czas tak szybko mi mija.... nawet ot i dobrze... bo czas w pracy sie nie dłuży... ledwo się obejrzę, A już środa, w czwartek pakuję się do domu, bo w piątek po pracy już jadę! szybko zlatuje!

[fiszbinek]

Napisane przez Dociakowa

zajmijcie się czymś dziewczyny to czas nie będzie tak uciekał.. sprzątanie w domu, pomoc mamie czy jakieś hobby.. moze wycieczka rowerowa ze znajomymi,nadrobienie książkowych zaległości...

jak się nic nie robi to dni mijają bez sensu..

Oj ja właśnie robię wszystko: począwszy od czytania książki, wycieczkach rowerowych a skończywszy na porządkach w domu
Hmm tylko to jakoś nie daje mi radości, bo to to nic szczególnego... Liczyłam na jakiś wyjazd, spotkania, imprezy, a tego nie ma i nie będzie. Na wyjazd kasy brak, większość wyjechała i mają Cię przeważnie gdzieś
Nie o takich wakacjach marzyłam, widzę że jak większość z was

[GothicLolita22]

Ja też mam wrażenie, że czas goni jak szalony. Co chwilę na NK pojawiają się zdjęcia kolejnej koleżanki ze świeżo poślubionym mężem, a za chwilę już zdjęcia z dzidziusiami... Prawdziwe zatrzęsienie tego. Z jednej strony cieszę się, że mój ślub i tyle szczęśliwych chwil jeszcze gdzieś tam daleko przede mną, z drugiej strony też bym już chciała mieć swoją rodzinę... Dopiero co wyprowadzałam się z domu, zaczynałam pracę a tu za niecałe 2 tygodnie minie roczek od tych wydarzeń... Dopiero miałam 18 lat, byłam w maturalnej klasie a tu za 3 dni stuknie 23 lata Dopiero co poznałam moje Kochanie, a tu już nasza rocznica kilka miesięcy za nami...
5 dziewczyn ode mnie ze studiów w okolicach końca ostatniego roku powychodziło za mąż, dziś już wszystkie są matkami Czas ucieka niemiłosiernie...

[Dociakowa]

Napisane przez fiszbinek

Oj ja właśnie robię wszystko: począwszy od czytania książki, wycieczkach rowerowych a skończywszy na porządkach w domu
Hmm tylko to jakoś nie daje mi radości, bo to to nic szczególnego... Liczyłam na jakiś wyjazd, spotkania, imprezy, a tego nie ma i nie będzie. Na wyjazd kasy brak, większość wyjechała i mają Cię przeważnie gdzieś
Nie o takich wakacjach marzyłam, widzę że jak większość z was

to może pomyśl o jakieś dorywczej pracy?

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez Mustique

tu nie chodzi o to że dni mijają bez sensu.... ja pracuję, zajęta jestem od rana do wieczora.. i praktycznie żyję od poniedziałkyu do piątku zabiegana. i ten czas tak szybko mi mija.... nawet ot i dobrze... bo czas w pracy sie nie dłuży... ledwo się obejrzę, A już środa, w czwartek pakuję się do domu, bo w piątek po pracy już jadę! szybko zlatuje!

mnie się czas w pracy ciągnie.. .no może nie zawsze..i też czas przecieka przez palce.. po pracy staram się isc na siłownię,fitness, do znajomych... bardzo mało czasu spędzam w domu..

[angela0033]

Napisane przez Axunia

Mam tak samo obiecywałam sobie, że coś się stanie nieprawdopodobnego w te wakacje, a tymczasem jest gorzej niż myślałam tak czekałam na nie! A teraz siedzę i się nudzę i Bóg wie na co czekam...

racja..... też myslalam ,ze te wakacje będą wyjatkowe a tu co? Są najgorsze i najnudniejsze jakie mogłyby się zdarzyć........

[rapifen]

Ja mam podobnie z tym że nie jestem aż taka smutna z tego powodu :P Czas ucieka na nic nie robieniu. Chociaż przeraziłam się jak zobaczyłam kuzynów - mają już 2 lata i biegają używając najprostszych słów, a tak niedawno trzymałam ich malutkich do chrztu _-_ to dopiero szok.

racja..... też myslalam ,ze te wakacje będą wyjatkowe a tu co? Są najgorsze i najnudniejsze jakie mogłyby się zdarzyć........

haha ja tak mówię co roku a jednak w roku szkolnym same się idealizują i są najlepsze na świecie

[Eper]

Mam dokładnie to samo... No może z wyjątkiem tego, że "nie stało się nic cudownego" - u mnie się stało i boleję właśnie z tego powodu, że było minęło i nie wróci A chciałabym, naprawdę, żeby to co się teraz dzieje w kształcie niezmienionym trwało wiecznie. No ale tak się nie, cóż, pozostaję się tylko z tym pogodzić i dążyć do tego, żeby życie co dzień było cudowne

[kermitowa]

Napisane przez perseusz

normalne.
im się jest starszym tym szybciej nam mija to życie.

niestety ale tak jest, czy tego chcemy czy nie.

[arrabbiata]

Napisane przez Mocny Akcent

A najbardziej przytłacza, że moje koleżanki zaczynają wychodzić za mąż, rodzą dzieci....i wiem, że to już w sumie pora i na mnie. Z tym, że ja jeszcze nie pakuję się w taką rutynę.

eeh no właśnie


Czas biegnie tak szybko, że ledwo się obejrzę a będę już na emeryturze

[UrbanWarrior]

Zacznijcie ten czas wykorzystywac do maksimum, to zmienia sie wam odczucia. Owszem, czas leci szybko, niedawno zaczynalam studia a teraz juz je koncze, ale biorac pod uwage ile sie w moim zyciu dzieje nie czuje, ze cokolwiek "trace". Wrecz przeciwnie.

Jedyne czego sie boje to starosc i niedoleznosc, ale o tym nie ma sensu w ogole myslec, bo nawet niewiadomo czy jej dozyje.

Wiecej dystansu do swiata! CARPE DIEM !!!

[Mordka212]

Napisane przez Axunia

Mam tak samo obiecywałam sobie, że coś się stanie nieprawdopodobnego w te wakacje, a tymczasem jest gorzej niż myślałam tak czekałam na nie! A teraz siedzę i się nudzę i Bóg wie na co czekam...

no mma tak samo porostu beznadzieja

[Renfrii]

Jak dla mnie czas leci jak opętany... szczególnie od kiedy zaczęłam pracować... na nic nie ma czasu, dzień jest okropnie krótki!!

[luksia]

cóżżż..... czas leci szybko ale przecież takie jest jego zadanie a że szybko to na to niestety nic nie poradzimy moim zdaniem nie warto brać sobie tego do głowy i przejmować się tym w końcu szkoda na to czasu

[Wyrak]

Napisane przez fiszbinek

Od długiego czasu ( ponad roku) żyję z przykrym odczuciem bardzo szybkiego upływu czasu... Dam przykład dziś mamy 14 sierpień, przypominam sobie 8 sierpień i dziwie się czemu w tak błyskawicznym tempie dosłownie ucieka czas

Większość z nas ma jeszcze wakacje, bądź urlop... Wizja ich końca przyprawia mnie o smutek, a zbliża się on nie ubłagalnie. Wracając do zakończonego roku szkolnego widzę, że trwał bardzo krótko, a przecież wcześniej tak nie było. Żyłam z dnia na dzień, w wirze mnóstwa obowiązków. Z myślą: byle do jutra, potem z górki, weekend itd.

Teraz odczuwam taką beznadziejność, pustkę z tego powodu. Mam po części też żal do losu, że nie doświadczyłam niczego ''cudownego'' , miłego podczas tych wakacji i strasznie zgnębiona wracam do szarej rzeczywistości, pośpiechu od września...

Jestem nieszczęśliwa bo czas przecieka mi przez palce Kiedyś nie uważałam za prawdziwe powiedzenia moich rodziców, dziadków, że życie jest strasznie krótkie, myślałam ''no co wy", to cała wieczność, kupa czasu. Teraz podzielam ich zdanie

Hmm, nie wiem czy mnie rozumiecie, czy czujecie podobnie...

Wypowiedzcie się, czy też wam z tym źle, jak to postrzegacie

Poczekaj az pokonczysz szkoly, zaczniesz pracowac i bedziesz miala mniej czasu wolnego, to i nie bedziesz tak rozmyslac

[carmen20]

Napisane przez UrbanWarrior

Zacznijcie ten czas wykorzystywac do maksimum, to zmienia sie wam odczucia. Owszem, czas leci szybko, niedawno zaczynalam studia a teraz juz je koncze, ale biorac pod uwage ile sie w moim zyciu dzieje nie czuje, ze cokolwiek "trace". Wrecz przeciwnie.

Jedyne czego sie boje to starosc i niedoleznosc, ale o tym nie ma sensu w ogole myslec, bo nawet niewiadomo czy jej dozyje.

Wiecej dystansu do swiata! CARPE DIEM !!!

Zgadzam sie jak ma sie wypełniony dzień i nie marnuje sie ani chwili to nawet jak nam czas leci bardzo szybko, nie ubolewamy nad tym
Przynajmniej ja tak mam

[Vivienne]

Napisane przez Dociakowa

zajmijcie się czymś dziewczyny to czas nie będzie tak uciekał.. sprzątanie w domu, pomoc mamie czy jakieś hobby.. moze wycieczka rowerowa ze znajomymi,nadrobienie książkowych zaległości...

jak się nic nie robi to dni mijają bez sensu..

Tu w ogóle nie o to chodzi Ja dni mam praktycznie wypełnione, a to spotkania ze znajomymi, imprezy, spotkania z TŻm, oddawanie się hobby... a czas ucieka. Tu nie chodzi o nudę, tu chodzi o to, że czas tak leci i choć próbuje się wykorzystać każdą chwilę, to on ucieka jak szalony.
Jeszcze niedawno był czerwiec, a tu już sierpień. Niedawno były moje imieniny, a tu zaraz urodziny. Mnie to tempo przeraża, bo mam wrażenie, że mimo, iż staram się brać z życia jak najwięcej, to umyka mi ono między palcami. Bo nagle się okazuje, że tyyyyyyyyyyle dni minęło