koci drobnicowiec

[kocuria]

materiały teoretycznie warte niewiele, ale czas włożony to minimum 2h, maximum ponad 10h. proszę o uwagi, sugestie, krytyki i - ważne dla mnie - wyceny, a raczej, ile byście dały. bo problem mam z tym nieziemski, jak już pisałam w wątku wycenkowym.

większość na razie niewykończona, siedzę na szpilkach i czekam na listonosza ze srebrem.

dla odniesienia - poniższa metalowa doniczka mieści się spokojnie w mojej raczej drobnej dłoni, więc większość projektów jest raczej filigranowa.

przepraszam za jakość fotek, oprawki do świetlówek do namiotu bezcieniowego cosik się nie chcą same kupić i przyjść w tych zaspach.

[kocuria]

1 - bransoleta, ~8h pracy, mozolna diabelnie, szerokość ~2,5cm, będzie wykończzona srebrem
2 - bransoleta, ~6h pracy na krośnie, szerokość ~5cm, będzie wykończona srebrem, prezent
3 - naszyjnik-przyszyjnik do kompletu z 2, ~2h pracy, będzie wykończona srebrem, prezent /stokrotna heliska
4 - naszyjnik/koralikowisior, długość na 2 zawinięcia szyi, ~4h pracy, będzie wykończone srebrem / stokrotna heliska
5 - naszyjnik/koralikowisior, długość na 2 zawinięcia szyi, ~4h pracy, będzie wykończone srebrem / stokrotna heliska

koniecznie pełny wymiar zdjęć!!!

[kocuria]

6 - prościutki koralikonaszyjnik, może 2h, na dwukrotne owinięcie szyi, będzie wykończony srebrem (ew. może być bransoleta owijka)
7 - prościutki koralikonaszyjnik, może 2h, na dwukrotne owinięcie szyi, będzie wykończony srebrem (ew. może być bransoleta owijka)
8 - podwójna stokrotna heliska, ~5-6h, naszyjnik-przyszyjnik, będzie wykończony srebrem
9 - bransoleta peyotte, kilkanaście h, diablo mozolne - szer. koło 6cm, robione na siebie, wykończenie jeszcze nieznane (musi być elastyczne)
10 - bransoletka kuleczkowa, ~3-4h, będzie wykończona srebrem

koniecznie pełne zdjęcia!!

[kocuria]

11 - 'bursztynowe' kuleczki, bransoletka, będzie wykońcona srebrem, ~3-4h
12 - prościutki naszyjnik/bransoleta owijka, wykończony posrebrzakiem, dla siebie, ~2h
13 - bransoleta ~6-7cm, robiona na siebie, elementy posrebrzane i miedziane, ~7-8h pracy + przeróbki
14 - właściwie jeszcze nieznane przeznaczenie pleciak indiański, kilkanaście godzin, pierwsza próba z krosnem. będzie zakładka pewnie

koniecznie w pełnej wielkości!

CZEKAM NA KOMENTARZE

[roxxxxy]

:O niektore sa przepiękne ! bardzo podoba mi sie pozycja 2 i ostatnia ! jej ile pracy w to włożyłaś ! jestem pełna podziwu !
co do wyceny... nie znam sie na tym ;D ale myślę, że tak 50- 60 ? no sama nie wiem.

pozdrawiam i czekam na dalsze wrzutki

[kocuria]

roxxxy: to, co ci się podoba, to klasyczne krosno - proste jak drut, acz pracochłonne diabelnie krosienko można samemu zrobić, a potem już hulaj dusza, materiały kosztują grosze

dziękuję, myślałam, że sobie palce zjem z nerwów czekając aż się post załaduje

EDIT: dla osób będących na bakier z załącznikami - prościej przeglądać w dużej rozdzielczości na kobirzu @ blox.pl

[Reverie1]

Witaj
technika bardzo praco i czaso chłonna więc podziwiam wytrwałość Czesto ogladam sobie prace wykonane na krosnach i wogóle z drobnicy bo sama po prostu nie miałabym do tego cierpliwości...jednak w twoich pracach na minus dla mnie jest to, że po prostu dostaje od nich oczopląsu- kolorków jest dla mnie zdecydowanie za dużo i przez to ucieka gdzieś sam wzór i warsztat....Dlatego dla mnie faworytem ze wszystkich wrzuconych przez Ciebie rzeczy jest ta ostatnia plecionka- za zdecydowany geometryczny wzór.

[kasia_kati]

podpisze sie pod odpowiedź Reverie
trochę za bardzo kolorowo, taki chaos przez to jak dla mnie panuje, ale gratuluję cierpliwości, bo tej to musisz mieć w wielkim zapasie

[Reverie1]

nie chodzi mi o to że nie lubie koloru w biżu- albo w drobnicy jako takiej- chodzi mi raczej o bardziej przemyślane nimi operowanie jak np tu:
http://www.beadingdaily.com/cfs-file...00_500x375.jpg
czy tu:
http://www.beadingdaily.com/cfs-file...00_500x375.jpg
lub tu:
http://www.jewelrylessons.com/files/...j/IMG_7258.JPG

[kocuria]

czyli po prostu poukladane wzory zamiast radosnej rozpierduchy rozumiem, i nie biore do siebie, dzieki za uwage

swoja droga, to co wstawilam, juz jest z mojej strony proba poskromienia swojego szalenstwa kolorystycznego - np heliski bylyby zdecydowanie ubogie zrobione z jednego tylko koloru, a proba usystematyzowania ich zazwyczaj kiepsko sie konczy (efekt 'maszynowki' lub po prostu nijakosc)

[kocuria]

właśnie spędziłam 8h nad kolejną potężną bransoletą - przy okazji wzięłam sobie do serca i uwzględniłam wyraźny wzór w jednolitej kolorystyce, jutro sfocę jak będzie światło
i naciągnęłam sobie nadgarstek, aua. 8h non stop jednak boli.

czekam na kolejne komentarze! <oczy kota ze shreka>

[roxxxxy]

czekam na fot ;D a teraz idź spać i niech Twoj nadgarsteczek odpocznie buziak

[poppppy]

Dla mnie najładniejsza ta bransoletka - kolory ładnie ze sobą współgrają....
W wielu spośród pozostałych i dla mnie jest za kolorowo, ale np ta - mimo że sama bym nie założyła to podoba mi się...fajne przejścia kolorystyczne...
Generalnie uznanie za cierpliwość

[Yori]

właśnie spędziłam 8h nad kolejną potężną bransoletą - przy okazji wzięłam sobie do serca i uwzględniłam wyraźny wzór w jednolitej kolorystyce

Ja bym Cie raczej namawiała żebyś robiła przede wszystkim tak aby Tobie się podobało. Dziewczyny nie twierdzą, że jeśli ujednolicisz kolor będzie lepiej, powiedziały, że im bardziej przypadłoby do gustu.


A jak dla mnie fantastyczne. Większość moich ciuchów jest szara, czarna lub brązowa i nawet tak kolorowy dodatek jak niektóre tu prezentowane uważam, że fajnie by wyglądały. Zazwyczaj i w biżu preferowałam spokój i harmonię, ale twoje dzieła są jakieś... radosne.
Strasznie mi się podoba co wkleiłaś.

[Lilnut]

ciekawe rzeczy, pracochłonne - jeśli chodzi o kolory,
to dla mnie ten... bursztynowy najładniejszy,
życzę powodzenia

[kocuria]

no i wczorajsze masakrowanie nadgarstka.

15 - bransoleta, 8h, materiały koło 10zł, będzie wykończona srebrem

planuję zrobić powtórkę, ale monokolorystyczną (pewnie koralowa czerwień + koralowy beż) ale musze dorwać odpowiednie koraliki w odpowiedniej cenie, czyli będzie już po świętach.

Yori -

[lwica83]

Kocuria jestem pod wielkim wrażeniem, ja bym chyba nie dała rady ja też mało kolorystyczna w jednej odsłonie jestem ale podziwiam faktycznie zobaczyłabym w Twoim wykonaniu pracę podobną do tej, którą wkleiła Reverie ale i indiańska jest charakterna no cóż czekam na fotki z wykończeniem

[kocuria]

czasem się bawię we wzory, ale perfekcjonizm we mnie skwierczy i jakoś bałam się sfocić te, które są nawet w miarę akceptowalne poza tym problem z wzorami w moim wypadku jest taki, że to wymaga 100% skupienia uwagi na robótkowaniu, + co koralik przemieszczania uwagi kartka-z-wzorem<>robótka. no, i jednak trzeba nietransparentnych koralików, ktre w polsce są dużo trudniej dostępne niż transparentne (obecnie w swoim jednak pokażnym zbiorze mam.. 3 kolory. z kilkudziesięciu). poluję jak mogę, jednak amerykanie mają w tej kwestii dużo lepszą sytuację - tzw. delica beads, czyli nieprzejrzyste idealnie krojone koraliki typowo do peyote/loom stitches, każdy tej samej wielkości, więc wzór się nie rozsypuje.

nie traćcie nadzieje, wzory będą, ino nadal czekam na listonosza :|

poza tym, ja szalono-radosno-chaotyczny stwór jestem. moje prace są podobne do mnie - szalone
w sumie chyba receptą na biżu z duszą jest robienie takiej biżu, jaką samemu by się nosiło - i o tym właśnie jest cały koci drobnicowiec

dziękuję za uwagi i czekam na więcej!!
(jednocześnie siedząc nad kolejnym projektem, tym razem w odcieniach czerni )

[Reverie1]

Napisane przez kocuria

no, i jednak trzeba nietransparentnych koralików, ktre w polsce są dużo trudniej dostępne niż transparentne (obecnie w swoim jednak pokażnym zbiorze mam.. 3 kolory. z kilkudziesięciu). poluję jak mogę, jednak amerykanie mają w tej kwestii dużo lepszą sytuację - tzw. delica beads, czyli nieprzejrzyste idealnie krojone koraliki typowo do peyote/loom stitches, każdy tej samej wielkości, więc wzór się nie rozsypuje.

Amerykanie napewno w tym względzie maja lepiej-taką drobniece jak Delica czy Rocailles , Ornela Jablonexu czy koraliki Matsuno są rzeczywiście dostepne w niesamowitych wariacjach kolorystycznych....
Ale nasze dziewczyny też jakoś sobie radzą Zajrzyj może do watku Sol od której dostałam przecudny wymiankowy komplecik z drobnicy- wszystko równiuteńko wykonane i po prostu jestem zachwycona co można z drobnicy wyczarować:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=350472
albo do poice- inna technika ale też wszystkie koraliczki równiuteńkie i idealnie dobrane (własnie czekam na prezencik od niej i juz wygladam listonosza z utęsknieniem)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=358599
lub do Kasi:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ght=Twory+2009
Może dziewczyny ci podpowiedzą gdzie szukac koralików?

[kocuria]

bardzo uważnie śledze wszystkie trzy artystki, to co wyprawia poice mnie przyprawia o totalną zieloność, precyzja powala )

masz rację, podpytam, może zrobi się jakieś zbiorowe zamówienie z czeskich hurtowni (nawet amerykanie ściągają z czech)

dziękuję za uwagi!

[kocuria]

co robią koty, jak są chore - wyżebrują drobnicę od rodzicielki-biżuteryjki i dłubią dalej

16 - bransoletka z drobnicy 1mm (!), 9h, będzie wykończenie srebrne, pewnie jakieś ozdobne; biżu jest drobniusie, może 1,5cm

jak widać w końcu zaczęłam bawić się namiotem bezcieniowym, jednak porządnych świateł nadal nie mam - więc za światło służyły dwie lampki biurkowe, jedna chirurgicznie biała, druga brzoskwiniowożółta, obie ~40w - realistyczne kolory widać na tych chłodniejszych, pierwszych dwóch zdjęciach, pozostałe to raczej zabawa w perspektywę
namiot zrobiłam sama z pomocą TŻ.

[Yori]

Jak dla mnie prześliczna. Bardzo lubię drobnicowe drobiazgi. Kurka, nie mogę tylko znaleźć zapięcia, a jestem go ciekawa.

[kocuria]

... bo listonosz go jeszcze nie przyniósł xD

[roxxxxy]

jest piękna !

[poice]

Jeszcze raz dziękuję
Co do zamówień, to nie trzeba z Czech - wystarczy zajrzeć na magraf.pl. W stopce maja napisane, że są dystrybutorem jablonexu i rzeczywiście większość koralików w oryginalnych opakowaniach przychodzi. Najczęściej bardzo równiutkie. Dla mnie jak ulał, bo do haftu właśnie seedbeads najlepsze
Prace masz śliczne. Ja się na początku tez zastanawiałam nad tymi technikami, ale ostatecznie zauroczył mnie haft.
Co do kolorów, to wiem, że drobnica nawet jednokolorowa potrafi się różnymi mienić, dlatego sama stosuję 2-3 kolory max w jednej pracy.
Powodzenia

[Srebrna]

Witam kolejnego dlubacza drobnicowego

Mnie sie osobiscie podoba wiekszosc Twoich prac, acz musze przyznac, ze w zbyt kolorowych (lub zbyt wymieszanych) czasem trudno dopatrzec sie, jakiej struktury jest dana ozdoba.

Co do kupowania nieprzezroczystych, to jak juz ktos wspomnial, mozna sie w nie zaopatrzyc w magrafie:
http://www.magraf.com.pl/cgi-bin/sho...b3=32&a1=1&b2=
Torebeczki uczciwej wagi, bo po 50 gramow, jakosc bdb.

Raczej nie kupuj w qnszcie, mimo ich pociagajacej roznorodnoscia oferty, bo jakosc (spojnosc rozmiaru) bywa nedzna. Trafiaja sie partie, gdzie koraliki sa w tej samej srednicy, a rozrzut "grubosci" jest do 2,5 raza (od cienkiej oponki do krotkiej rury).

Jakbys kiedys odwiedzala Łódź, możesz się w drobnicę obkupić na ulicy Jaracza, gdzie jest Jablonex na wagę.

Trzymaj tak dalej, nie trać cierpliwości... I kup opaskę stabilizacyjną na nadgarstek. Przydaje się.

[kocuria]

niezadowolona z fotek, ale bransoletka wyszła ciałkiem ciałkiem

17 - RAW+brick, ~8h, do wykończenia srebrem

Srebrna - stabilizatorek zdecydowanie się przyda...

szukam ekspozytorów, po świętach poleci zamówienie.

[roxxxxy]

no no ;D podobają mi się kolorki ogólnie inna niż wszystkie. super

[Srebrna]

O, takie zielone klimaty to ja lubie
Do fotografowania takich bransoletek moze sprobuj wykorzystac jakas rure? okleic kawalkiem czarmego aksamitu rurke od recznikow kuchennych - bedziesz mogla zgrabnie zawiesic

Stabilizator ratuje reke, jak zaczyna grozic zapalenie sciegna - ja mam taki ze stalowymi wkładami, unieruchamia kciuk i nadgarstek razem.

[kocuria]

o.O urm, nie wiem, czy mam się obawiać rozwalenia sobie dłoni, czy po prostu ty masz aż takie problemy ze stawami?
yrr, tego mi tylko brakuje.

a co do samorobnych ekspozytorów - po przeżyciach przy konstruowaniu namiotu bezcieniowego stwierdzam, że chyba wolę wydać dychę na gotowy ekspozytor, niż 5+5+10+3+10+x czasu które mi mój perfekcjonizm narzuci na materiały, a z efetu i tak zadowolona nie będę <śmiech>

a kolorki są te same, i nagle już nie jest zvyt kolorowo
(tak, jadę na resztkach, niech ta paczka wreszcie przyjdzie :/)